Sygnatura akt I ACa 122/22
Dnia 23 czerwca 2022 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie:
Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Protokolant: sekretarz sądowy Ewa Zarzycka
po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2022 roku w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa A. J.
przeciwko Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w G.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 17 grudnia 2021 roku, sygnatura akt I C 1325/20
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.100,00 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.
Leon Miroszewski
Sygnatura akt I ACa 122/22
Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie, w sprawie I C 1325/20, w punkcie I. ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2007 roku, zawarta pomiędzy powodem A. J. a (...) Bank spółką akcyjną z siedzibą w G., jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego Banku na rzecz powoda kwotę 21.259,78 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 28 lipca 2020 roku do dnia zapłaty; w punkcie III. zasądził od pozwanego Banku na rzecz powoda kwotę 6.447 zł tytułem kosztów procesu.
Wydanie wyroku zostało poprzedzone ustaleniami faktycznymi, w których między innymi stwierdzono, że powód zamierzał zaciągnąć kredyt i w związku z tym skontaktował się z doradcą finansowym. Nie prowadził wówczas działalności gospodarczej, był zatrudniony w policji. E. D., doradca finansowy w firmie (...), przedstawiła mu wśród kilku innych ofertę (...) Banku S.A. dotyczącą zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego. W tym czasie w (...) Banku S.A. obowiązywała procedura, zgodnie z którą jego pracownicy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalenia ich oczekiwań i możliwości oraz zaprezentowania oferty, przedstawienia im dostępnych materiałów informacyjnych. Mieli także obowiązek szczegółowo zapoznać klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Prezentacja oferty każdorazowo winna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty, ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu, ustalenie parametrów cenowych produktu, sporządzenie symulacji spłaty kredytu. Personel wymienionego banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego.
W ramach procedury udzielania kredytu doradca powinien był odebrać od każdego z przyszłych kredytobiorców, zainteresowanych kredytem indeksowanym, pisemne oświadczenie potwierdzające, że została mu przedstawiona również oferta kredytu w złotych polskich i że wybrał kredyt w walucie obcej będąc poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej oraz o ryzyku stopy procentowej.
W przypadku kredytów indeksowanych kursem waluty obcej klienci powinni byli zostać poinformowani przez pracownika Banku o ryzyku walutowym, w tym o istnieniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu danej waluty, że wysokość raty w związku ze zmianą kursu może ulec zmniejszeniu lub zwiększeniu, co może skutkować zwiększeniem salda zadłużenia oraz przekroczeniem przez nie wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie, że ryzyko jest ponoszone przez klienta, wskazywać od czego jest uzależniony kurs kupna i sprzedaży waluty, gdzie klient może znaleźć aktualne kursy waluty dla spłaty rat, a także udostępniać klientom wykres przedstawiający zmianę kursu złotego w stosunku do CHF, EURO i USD w okresie ostatnich 3 lat.
Obowiązujące w wymienionym Banku procedury dopuszczały możliwość negocjowania postanowień umowy. W tym celu klient winien był wystąpić do Banku za pośrednictwem doradcy o wyjątek o standardowej procedury Banku, wniosek ten był rozpatrywany i analizowany przez stosowną jednostkę Banku. Nie było zamkniętego katalogu odstępstw i klient mógł wnioskować o dowolne odstępstwo, Bank nie na każde musiał się zgodzić.
Od 2009 r. istniała w wymienionym Banku możliwość spłaty kredytu indeksowanego bezpośrednio w CHF. Odbywało się to na podstawie aneksu do umowy sporządzanego na wniosek klienta. Od 2011 r. klienci mieli możliwość zacząć wpłacać środki na spłatę zobowiązania bezpośrednio w walucie na swój rachunek kredytowy bez takiego aneksu.
W dniu 24 lipca 2007 r. powód podpisał wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego przez (...) Bank S.A., sporządzony na druku opracowanym przez Bank. Odebrała go od powoda E. D., która we wniosku kredytowym figurowała jako przedstawiciel Banku. Wskazano w nim, że celem kredytu na być zakup mieszkania z rynku wtórego za kwotę 210.000 zł. W jednej z rubryk przygotowanej na druku wniosku zostało zaznaczone, że powód wnioskuje o udzielenie kredytu w PLN, indeksowanego kursem CHF.
Równocześnie powód złożył swój podpis pod oświadczeniem, na druku opracowanym przez Bank, w którym było stwierdzone, że przedstawiono mu ofertę kredytu hipotecznego w złotych polskich oraz że wybrał kredyt w walucie obcej, będąc uprzednio poinformowanym o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej oraz że został poinformowany przez Bank o ryzyku stopy procentowej w przypadku kredytów o zmiennej stopie.
Powód podpisał także druk zawiadomienia o prawie odstąpienia od umowy i o dostarczeniu wzorców umownych.
E. D., wykonując usługi polegające na pośredniczeniu w zawieraniu umów kredytu, informowała swych klientów, którzy zamierzali zawrzeć umowę kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, o tym że wpływ na wysokość spłat będą miały dwie zmienne: zarówno stopa referencyjna jak i kurs waluty. Informowała, że kurs waluty może się zmieniać. Tłumaczyła, że bank będzie stosował kurs kupna i kurs sprzedaży. Nie znała zasad, według których banki ustalały wysokość tych kursów. Przygotowując wnioski kredytowe pokazywała klientom kalkulatory kredytowe stosowane przez dany bank, do którego wniosek miał być skierowany. Niektórzy klienci wyliczali dla siebie, w jej obecności, wysokość zadłużenia, zmieniającego się wraz ze wzrostem kursu waluty, uznając że zaciągnięcie kredytu indeksowanego przestałoby się im opłacać w przypadku gdyby kurs franka osiągnął wartość 5 zł. Podczas wykonywania swej działalności brała udział w negocjowaniu zapisów umownych dotyczących marży, prowizji czy opłat za wcześniejszą spłatę kredytu, natomiast nie dochodziło z jej udziałem do przypadków negocjowania postanowień dotyczących indeksacji kredytu.
W trakcie rozmów z E. D. powód nie uzyskał od niej informacji na temat kursu waluty obcej stosowanego przez bank kredytujący do obliczenia wysokości jego zadłużenia. Nie okazywano mu wykresów kursów archiwalnych franka szwajcarskiego ani symulacji dotyczących możliwego wzrostu kursu tej waluty. Nie wyjaśniała powodowi dokładnych zasad ustalania przez Bank kursów walut służących do przeliczeń kwoty kapitału oraz spłacanych rat. Powód nie negocjował z Bankiem żadnych postanowień umowy, o którą wnioskował.
Umowę kredytu nr (...) powód zawarł (...) Bank S.A. z siedzibą w G. w dniu 4 września 2007 roku. Na mocy tej umowy bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 216.295,80 zł indeksowanego kursem CHF. Na tą kwotę złożyły się: kwota pozostawiona do dyspozycji kredytobiorcy w wysokości 210.000,00 zł, przeznaczona pokrycie części kosztów zakupu nieruchomości mieszkalnej oraz kwota należnej składki z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy opisanego w § 13, w wysokości 4.624,40 zł oraz koszt opłaty sądowej należnej za wpis hipoteki opisanej w § 12 ust. 1 w wysokości 200 zł oraz koszt z tytułu ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia na wypadek całkowitej niezdolności do pracy spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem opisanego w § 13 w wysokości 1.471,40 zł.
Zgodnie z § 1 ust. 1 zd. 3 umowy w dniu wypłaty saldo kredytu miało być wyrażone w walucie, do której indeksowany był kredyt, według kursu kupna tej waluty podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., opisanej szczegółowo w § 17, następnie saldo walutowe miało być przeliczane dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany był kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., opisanej szczegółowo w § 17.”
Spłatę kredytu wraz z odsetkami przewidziano w 360 miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 5). Oprocentowanie kredytu na dzień sporządzenia umowy określono na 5,700 % w skali roku i stanowiło sumę marży banku w wysokości 1,300 punktu procentowego oraz aktualnie obowiązującego indeksu L3.
Według § 7 umowy wyplata każdej transzy kredytu w złotych polskich miała być przeliczona na walutę, do której indeksowany był kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży (...) Banku (...) S.A., ogłoszonego przez Bank w dniu dokonania wypłaty przez Bank.
W § 10 ust. 8 umowy przewidziano, iż rozliczenie każdej wpłaty dokonywanej przez kredytobiorcę będzie następować według kursu sprzedaży waluty, do której był indeksowany kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu pływu środków do banku.
Z kolei zgodnie z § 17 umowy do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów miały być stosowane kursy kupna/sprzedaży (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku; kursy kupna miano określać jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna; kursy sprzedaży jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży; do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży miano stosować kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży (...)Bank S.A.; obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie banku Bank miał określać po godz. 15:00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszać w siedzibie banku oraz publikować na stronie (...) Banku S.A.
Powód podpisał tę umowę w obecności wyłącznie E. D., która mu dostarczyła egzemplarz umowy opatrzony już podpisami pełnomocników Banku. W związku z zawarciem ww. umowy nie kontaktował się z żadnymi innymi przedstawicielami Banku.
Kwota kredytu została powodowi wypłacona. W celu wykonania umowy powód początkowo wpłacał na rzecz (...) Banku S.A., a później jego następcy prawnego Banku (...) S.A. z siedzibą w G., raty kredytu w złotych. Od dnia 5 lutego 2015 r. powód zaczął dokonywać spłat kredytu uiszczając bezpośrednio franki szwajcarskie. Od tego dnia powód spłacił na rzecz ww. Banków łącznie sumę 21.271,06 CHF.
W związku z tym, że w pewnym momencie powód zaprzestał spłaty kredytu, Bank (...) S.A. z siedzibą w G., jako następca prawny (...) Bank S.A., pismem z dnia 25 listopada 2019 r. wypowiedział mu ww. umowę kredytu i wezwał go do zapłaty w terminie 30 dni od dnia otrzymania pisma kwoty 66.712,77 CHF.
Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 18 maja 2020 r. Referendarz sądowy w Sądzie Okręgowym w S. w sprawie o sygn. akt I Nc 176/20 nakazał powodowi, aby zapłacił na rzecz Banku (...) S.A. z siedzibą w G. kwotę 68.781,65 CHF z odsetkami umownymi w wysokości 10,98 % rocznie liczonymi od kwoty 66.041,73 CHF od dnia 23 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty, jednak nie więcej niż odsetki maksymalne za opóźnienie oraz kwotę 3750 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu albo wniósł w terminie zarzuty.
Postępowanie w tej sprawie, w której wydano ww. nakaz, zarejestrowane w Sądzie Okręgowym w Szczecinie pod sygnaturą I C 322/21, zostało zawieszone postanowieniem z dnia 17 czerwca 2021 r. na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. do czasu prawomocnego zakończenia postępowania prowadzonego przez Sąd w niniejszej sprawie.
Pismem z dnia 14 lipca 2020 r. powód wezwał pozwany Bank do zapłaty w terminie 7 dni kwot 216.295,80 zł oraz 86.120 franków szwajcarskich tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia uzyskanego przez Bank od powoda na podstawie ww. umowy kredytu, wskazując iż jest ona nieważna. Pismo to doręczono pozwanemu w dniu 17 lipca 2020 r.,
Powód powziął wiedzę o tym, że w wwymienionej umowie kredytu znajdują się postanowienia naruszające dobre obyczaje i rażąco naruszające jego interesy, których wyeliminowanie z umowy będzie skutkowało jej nieważnością, a także jakie będą tego skutki, uzyskując wpierw informacje z publikacji dostępnych w Internecie, a ostatecznie od pełnomocnika, który reprezentuje go w procesie, do którego udał się 1 - 1,5 roku temu.
Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w całości, po przyjęciu zasadności roszczeń głównych. Sąd ten nie miał podstaw, aby orzekać o roszczeniach ewentualnych powoda, te bowiem zostały oparte na sprzecznym z nim założeniu, że umowa kredytu jest ważna, jednak nie wiążą powoda określone przez niego niedozwolone postanowienia umowne. W konsekwencji powyższego Sąd I instancji pominął jeden ze zgłoszonych przez obie strony procesu dowodów, a mianowicie z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, o czym orzekł na rozprawie w dniu 19 listopada 2021 r. Jako podstawę prawną do tego Sąd przyjął art. 235 2 § 1 pkt 2) k.p.c., uznawszy, iż okoliczności faktyczne określone we wniosku powoda zawartym w pozwie jak i okoliczności faktyczne określone we wniosku pozwanego zawartym w odpowiedzi na pozew, które ten dowód miałby wykazać, nie były istotne dla rozstrzygnięcia o ww. żądaniu głównym.
Dodał ten Sąd, że nie znalazł podstaw, aby uznać za dopuszczalne wypełnianie luki w ww. umowie kredytu powstałej w wyniku wyeliminowania z niej postanowień odnoszących się do indeksacji kredytu poprzez zastosowanie kursu NBP, czemu wyraźnie sprzeciwiał się powód, ani podzielenia klauzuli abuzywnej wyrażonej w § 17 umowy w sposób eliminujący z niej odniesienie do marży banku i pozostawieniu w mocy zapisów odnoszących do kursów NBP. Z kolei okoliczność dotycząca wyliczenia wysokości wierzytelności, jaka hipotetycznie mogłaby przysługiwać pozwanemu z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu przez powoda, mogłaby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy tylko wówczas, gdyby Sąd orzekał o tej wierzytelności, lub istnienie tej wierzytelności wpływałoby na wysokość wierzytelności zasądzonej na rzecz powoda. W realiach sprawy do tego nie doszło.
Jeśli chodzi o wysokość wpłat kwot objętych powództwem, to wynikała ona z załączonych do odpowiedzi na pozew dokumentów w postaci zestawienia spłat i historii rachunku kredytowego powoda, pochodzących bezpośrednio od pozwanego. Własne wyliczenie wysokości roszczenia pieniężnego, które zostało wywiedzione przez powoda jako główne w piśmie z 14 grudnia 2020 r., zostało przedstawione przez niego w zestawieniu załączonym do pozwu, w którym podsumował on, iż łączna wysokość wszystkich spłat dokonanych we franku szwajcarskim, których zwrotu aktualnie dochodzi, wyniosła 21.259,78 CHF. Analiza zestawienia sporządzonego przez pozwanego i załączonego do odpowiedzi na pozew przekonała Sąd Okręgowyuje, że ujęto w nim te same wpłaty, jednak podsumowano je do kwoty 21.271,06 CHF. Była to zatem wartość wyższa niż wyliczona przez powoda.
Pozostałe ustalenia faktyczne, które stanowiły podstawę wyroku, Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o dowody z pozostałych złożonych w sprawie dokumentów, z zeznań świadków wskazanych przez pozwanego tj.: M. C., W. Z. i E. D., a ponadto z przesłuchania powoda. Sąd ten nie widział podstaw, aby podważać wiarygodność zeznań ww. świadków, jednak ich moc dowodowa okazała się niewielka. Dwóch pierwszych z wymienionych świadków nie miało żadnego związku z zawarciem konkretnej umowy kredytu, której dotyczy niniejsza sprawa. Przekazali oni Sądowi Okręgowemu wyłącznie ogólne informacje o zasadach działań podejmowanych przez Bank w związku z umowami kredytów indeksowanych walutą obcą. Sąd dokonał ustaleń zgodnych z tymi zeznaniami, bazując przede wszystkim na relacji W. Z., jednak nie wpływało to ostatecznie na treść rozstrzygnięcia. O tym, w jaki sposób postąpiono z powodem w trakcie procedury poprzedzającej zawarcie umowy kredytu, jakie informacje o zasadach wypłaty i spłaty kredytu zostały mu wówczas faktycznie przekazane, nie mogły zaświadczyć zeznania ogólne,
Kolejny świadek - E. D., to osoba, która pośredniczyła w zawarciu przez powoda z Bankiem ww. umowy kredytu. Została wymieniona jako przedstawiciel Banku we wniosku o udzielenie kredytu. Z zeznań powoda wynikało, że z nikim innym oprócz niej nie miał on kontaktu przy podpisywaniu umowy. Pozwany nie naprowadził żadnych dowodów, które podważałyby wiarygodność tego stwierdzenia. Powyższą okoliczność uwiarygodniła również treść samej umowy kredytu, gdzie wskazano, iż zawarto ją w obecności E. D. w lokalu firmy (...). Świadek ta nie przypominała sobie żadnych szczegółów dotyczących zawarcia umowy kredytu, o którą chodzi w sprawie. Przedstawiła informacje ogólne o zasadach, jakimi kierowała się świadcząc usługi pośrednictwa w zawieraniu umów kredytu. Sąd dokonał ustaleń zgodnych z tymi zeznaniami, jednak to nie pozwoliło mu ustalić, co konkretnie wydarzyło się w przypadku dotyczącym samego powoda. W świetle relacji E. D. nie sposób było ustalić, czy informowała ona przyszłych kredytobiorców, o ile może wzrosnąć ich zadłużenie w zakresie dotyczącym zarówno salda kredytu jak i wysokości poszczególnych rat w przypadku, gdyby kurs waluty obcej wzrósł znacząco w stosunku do tego z dnia zawarcia umowy, nie zeznała by przedstawiała klientom wykresy zmian kursów walut w dłuższych okresach, tak aby na tej podstawie mogli stwierdzić, że wahania kursów mogą okazać się bardzo duże. Co więcej, świadek ta stwierdziła, iż nie musiała tego robić, ponieważ klienci sami sobie to wyliczali. Sugeruje to, że o ile dany klient samem się nie zainteresował przeliczeniem przyszłego zadłużenia przy zastosowaniu różnych wartości kursów waluty, to ona nie przedstawiała mu takich informacji. Nasuwa to przypuszczenie, że zasadniczo udzielała kredytobiorcom jedynie ogólnych informacji, że wysokość kursów może się zmieniać.
Zważywszy na ogólnikowość zeznań ww. świadka Sąd Okręgowy nie był w stanie na podstawie tego dowodu poczynić konkretnych ustaleń odnośnie zawarcia umowy, o której mowa w pozwie. Jedynym dowodem pozwalającym na ich dokonanie okazało się być zatem przesłuchanie powoda. Oceniając ten dowód Sąd Okręgowy miał na uwadze, ża była to osoba bezpośrednio zainteresowana wynikiem procesu, jednak sama ta okoliczność nie mogła automatycznie podważyć wiarygodność jego relacji. Skoro nie kłóciły się one z żadnymi innymi dowodami, nie godziły w zasady logiki czy w wiedzę dostępną w ramach doświadczenia życiowego, Sąd I instancji nie znalazł przesłanek do odmowy wiary temu dowodowi.
Przechodząc do oceny umowy w aspekcie normy art. 385 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał na źródło tej normy, w postaci Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej również jako: „Dyrektywa 93/13”). Wymóg, by postanowienia zamieszczone przez przedsiębiorcę w umowie zawieranej z konsumentem były zredagowane „prostym i zrozumiałym językiem”, znalazł swój wyraz w art. 5 ww. dyrektywy, Na gruncie kodeksu cywilnego stanowi o tym art. 385 § 2 k.c., w którym wskazano, iż wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały.
Przekładając wszystkie powyższe rozważania odnoszące się do przywołanych uregulowań prawnych na grunt okoliczności faktycznych niniejszej sprawy Sąd Okręgowy wskazał, że w jego ocenie spełnione zostały wszelkie przesłanki, aby uznać za abuzywne te spośród postanowień zamieszczonych w umowie kredytu zawartej przez powoda z poprzednikiem pozwanego, które wymienił on w pozwie. W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodowi statutu konsumenta. Definicję pojęcia „konsument” wprowadził do kodeksu cywilnego dodany ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 49, poz. 408) przepis art. 22 1 k.c. Koresponduje ona z definicją konsumenta zamieszoną w art. 2 lit. b) ww. dyrektywy. Obie regulacje kładą zatem nacisk nie na cechy danej osoby, w tym na to czy prowadzi ona działalność gospodarczą lub zawodową, lecz na związek funkcjonalny danej umowy, której postanowienia są oceniane pod kątem ich abuzywności, z takiego rodzaju działalnością, a zatem na to, czy zawarcie umowy służyło prowadzeniu działalności gospodarczej lub zawodowej.
Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Okręgowy stwierdził, że Trybunał nie ograniczył zakresu stosowania systemu ochrony konsumenckiej przewidzianej przez dyrektywę 93/13 jedynie do właściwie poinformowanych oraz dostatecznie uważnych i rozsądnych przeciętnych konsumentów. Według treści umowy, której odpis został załączony do pozwu, udzielony nią kredyt był przeznaczony na pokrycie części kosztów zakupu nieruchomości mieszkalnej, a więc nie w celu działalności gospodarczej czy zawodowej, którą by prowadził wówczas powód.
W sprawie znaczenia pojęć: „główny przedmiot umowy” i „wynagrodzenie”, jak również dotyczącymi zakresu wymogu, zgodnie z którym warunek umowny powinien być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powołał się na ocenę Trybunału, że „jeżeli chodzi o określoną przez analizowany warunek specyfikę mechanizmu przeliczania waluty obcej, do sądu odsyłającego należy ustalenie, czy w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, w tym form zachęty stosowanych przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy kredytu i dostarczonych na tym etapie informacji, właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku papierów wartościowych, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony, a w rezultacie także całkowity koszt zaciągniętego przez siebie kredytu.”. Wynika z tego, że jedynie w ramach dokonywanej przez sąd krajowy oceny przejrzystego charakteru warunku umownego odnosi się on do właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta.”.
Przedstawiając ocenę postanowień, które powód w uzasadnieniu pozwu wskazał jako niedozwolone Sąd Okręgowy stwierdził, że nie powinno się ich oceniać w oderwaniu od siebie, ani od innych postanowień umownych bądź okoliczności faktycznych, w jakich umowa została zawarta. W chwili zawarcia umowy kredytu przez powoda z poprzednikiem prawnym pozwanego nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt 4a dodany do Prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., niewątpliwym jednak było, w dniu kiedy doszło do zawarcia ww. umowy, że powinna była ona bezwzględnie określać zarówno kwotę i walutę kredytu, jak również cel, na który kredyt został udzielony, jak i zasady i termin spłaty kredytu.
Powód nie mógł na podstawie treści umowy stwierdzić, jaką kwotę kredytu będzie musiał zwrócić bankowi. Dążył do uzyskania środków w złotych polskich. W takiej walucie kredyt został wypłacony. Aby ocenić, co należy rozumieć przez „kwotę i walutę kredytu” udzielonego powodowi, nie należy zatem odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę w złotych literalnie zapisano w § 1 ust. 1 ww. umowy. Zarówno zapis § 1 ust. 1 zd. 1 jak i łączący się z nim § 1 ust. 1 zd. 3 oraz § 7 ust. 2 zd. 4 umowy świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość kwoty 216.295,80 zł, którą chciał uzyskać powód, poprzednik prawny pozwanego wyliczy stosując swój kurs kupna waluty, do której indeksowany był kredyt, a następnie saldo walutowe będzie przeliczane dziennie na złote polskie według stosowanego przez niego kursu sprzedaży tej waluty.
Sąd Okręgowy ocenił, że treść powyższej umowy została skonstruowana w taki sposób, że waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki powód będzie obowiązany zwrócić. Z drugiej strony waluta obca miała być wyznacznikiem wysokości każdej poszczególnej raty, w jakiej kredyt miał być przez niego nich spłacany. Ani w umowie ani w znajdującym do niej zastosowanie regulaminie kredytowania nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność poprzednika pozwanego przy obliczaniu wysokości kwoty kredytu wypłacanego powodowi, a więc pierwotnej wysokości jego zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany. Sam dokument umowy ani regulamin kredytowania nie dawały powodowi wskazówek, w jaki sposób będzie obliczana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości jego zadłużenia tytułem początkowego salda kredytu i jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat. Teoretycznie rzecz biorąc wskazana umowa została zredagowana w taki sposób, iż poprzednik prawny pozwanego nie zastrzegł dla siebie w tym zakresie żadnego ograniczenia. Jedyny zapis dotyczący zasad ustalania kursów, jaki znalazł się w umowie, to ten z § 17, gdzie mowa, że kursy kupna będą określane jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna, a kursy sprzedaży jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży, nadto wskazano jedynie, że do ich wyliczenia będą stosowane kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna/sprzedaży (...) Banku S.A. Konstruując te zapisy umowne bank nie wprowadził żadnego limitu dla marży, która miała decydować o wysokości kursów, ani nie wyraził w niej zapisów precyzujących i ograniczających zarazem sposób, według którego był władny ustalać te marże.
O tym, iż wszystkie przywołane powyżej postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” powoda „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 1 § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie Sądu Okręgowego decydowały jednakże dwa aspekty.
Po pierwsze, że zostały one zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego powodowi kredytu, a co się z tym wiąże swobodę w ustalaniu wysokości salda zadłużenia powoda i rat spłaty. Po drugie, o abuzywności wszystkich wskazanych przez powoda postanowień umownych decydowało takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcom ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmują, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego, sprzecznie z art. 5 Dyrektywy 93/13/EWG.
Powtórzył Sąd Okręgowy, umowa zawarta przez powoda z poprzednikiem pozwanego została zredagowana w ten sposób, iż o wysokości salda jego zadłużenia i poszczególnych rat spłaty kredytu miał decydować kurs franka szwajcarskiego, po czym wskazał, że nigdzie w umowie ani w przypisanym do niej regulaminie kredytowania nie zamieszczono postanowień precyzujących, o ile może wzrosnąć wysokość tego zadłużenia. Na podstawie umowy i regulaminu powód, podobnie jak by to było w przypadku każdego przeciętnego konsumenta, mógł co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki będzie obowiązany spłatać, i rat tej spłaty, będzie mogła się zmieniać wraz ze wzrostem kursu waluty obcej. Nie mógł przewidzieć o ile. Powód w związku z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu nie otrzymał zatem od banku żadnych informacji, które pozwoliłyby mu ocenić, czy zawarcie przez niego umowy zawierającej ww. postanowienia będzie dla niego korzystne, czy też nie, o ile kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć, na ile zatem może się okazać, że zaciągnięcie zobowiązania będzie dla niego rujnujące.
Sąd Okręgowy nie doszukał się w zgromadzonym materiale żadnych dowodów, które by potwierdziły, iż bank przy zawarciu z powodem umowy kredytu bądź wcześniej wyjaśnił mu, o ile jest w stanie wzrosnąć kurs franka szwajcarskiego, a zatem o ile może zmienić się kwota kredytu, którą będzie obowiązany w przyszłości spłacić, tudzież wysokość rat spłaty. Bank, jako profesjonalista w obrocie środkami pieniężnymi, w tym walutą obcą, miał niewątpliwie możliwość, w przeciwieństwie do powoda będącego konsumentem, przewidzieć, że kurs franka szwajcarskiego jest w stanie wzrosnąć w sposób znacznie przewyższający wysokość kursu z dnia zawarcia umowy. Nie informując o tym kredytobiorcy w sposób należyty, tj. tak aby uczynić to „prostym i zrozumiałym językiem”, jak to winno nastąpić w świetle z art. 385 § 2 k.c. i art. 5 przywołanej wcześniej dyrektywy 93/13, naruszał zasadę równorzędności kontraktujących. Sprawiał, że postanowienia umowy, odnoszące się do ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w oparciu o kurs waluty obcej, miały taki charakter, do jakiego odnoszą się przepisy zawarte w art. 385 1 k.c. i art. 3 ust. 1 ww. dyrektywy.
Wskazując na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Okręgowy dalej stwierdził, że art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie. Do sądu odsyłającego należy ocena, w świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy w postępowaniu głównym i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy przedsiębiorcy, w tym przypadku banku, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, istnienia ewentualnej nierównowagi w rozumieniu rzeczonego przepisu. Wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. C-26/13, a także z dnia 23 kwietnia 2015 r., sygn. C-96/14).
Wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Stanowi on zobowiązanie instytucji finansowych do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą płatniczą może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej.
W konkluzji prowadzonych rozważań Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o treści jak w § 1 ust. 1 zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4, § 10 ust. 8 i § 17 umowy nie towarzyszyła żadna aktywność Banku, która umożliwiłaby powodowi, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładne mechanizm obliczania wysokości jego zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że Bank ten przedstawił powodowi jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości jego zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powód mógł, przed podpisaniem umowy kredytu, należycie ocenić, czy umowa będzie dla niego korzystna czy też nie, Bank powinien wyjaśnić mu, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten wzrośnie drastycznie, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty, ale i saldo jego zadłużenia, a nawet, że może się tak wydarzyć, iż saldo to nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.
Wskazując na dowody przedstawione przez pozwanego, a więc oświadczenie o ryzyku i rezygnacji z zawarcia kredytu w PLN, Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przedstawiono ofertę kredytu hipotecznego (...) Bank w złotych polskich oraz że wybrał kredyt w walucie obcej będąc uprzednio poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej oraz, że został poinformowany przez Bank o ryzyku stopy procentowej w przypadku kredytów o zmiennej stopie procentowej. Z oświadczenia tego nie wynika jednak, jakie dokładnie informacje powód otrzymał przy składaniu wniosku o zawarcie umowy kredytu. Sąd ten miał na uwadze, iż pozwany powoływał się na skutek procesowy związany z podpisaniem przez powoda tego dokumentu, przewidziany w art. 245 i 253 k.p.c. Zważywszy na ogólnikowość powyższego oświadczenia, Sąd mógł domniemywać na podstawie tych regulacji co najwyżej, że powodowi zostało udzielone jakieś pouczenie o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej, jednak nie mógł ustalić, czego konkretnie powód dowiedział się od Banku w tym przedmiocie. W dokumencie tym nie zawarto niczego, co by zobrazowało powodowi, że nie tylko wysokość poszczególnych rat może ulegać zmianie wraz ze wzrostem kursu waluty obcej, ale nade wszystko saldo kredytu. Brak w nim określenia prognozowanych wzrostów kursów waluty a zarazem wysokości przyszłego zadłużenia powoda. Dokument ten nie pozwolił Sądowi Okręgowemu uznać, że Bank wypełnił obowiązek informacyjny ciążący na nim wobec swego klienta będącego konsumentem.
Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powód był w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość jego zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły jego interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele Banku nigdy go nie uprzedzili. Bank powinien był natomiast zadbać o to, aby powód mógł to ocenić przed podpisaniem umowy.
Jak wskazał Sąd Okręgowy, ciężar udowodnienia faktu, że omawiane postanowienia zostały indywidualnie uzgodnione, w całości spoczywał w niniejszej sprawie na pozwanym. Ten nie wykazał powyższej okoliczności. Postanowienia uznane przez ten Sąd za abuzywne zostały przejęte ze wzorca umownego stosowanego przez Bank w związku z zawieraniem tego samego rodzaju umów kredytu. W zgromadzonym materiale brak jakichkolwiek dowodów, które przekonywałyby, że ich zamieszczenie w umowie podpisanej przez powoda było wynikiem jakichkolwiek negocjacji. Jeżeli nawet byłoby tak, iż w praktyce funkcjonowania poprzednika prawnego pozwanego istniała możliwość objęcia tego typu postanowień negocjacjami stron, to nie wystarczyłoby, żeby pozwany w niniejszej sprawie, chcąc uniemożliwić ocenę abuzywności zapisów, które znalazły się w przedmiotowej umowie, udowodnił sam fakt takiej możliwości (twierdząc jedynie to, że powód z niej nie skorzystał). Winien był udowodnić, że do indywidualnego uzgodnienia tych postanowień z powodem faktycznie doszło, a wprowadzenie ich do umowy było wynikiem negocjacji. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu sam fakt, że powód we wniosku o zawarcie umowy wskazał, iż chce zawrzeć umowę kredytu indeksowanego walutą obcą.
Stwierdziwszy, iż omawiane postanowienia umowne miały charakter abuzywny, a zatem, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie związały powoda, Sąd Okręgowy przystąpił do oceny, badając zasadność roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu, jaki skutek prawny winno wywołać wyeliminowanie ich z przedmiotowej umowy. Wskazał, że strony mogą wówczas być związane umową w pozostałym zakresie, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Interpretując przepis art. 385 1 § 2 k.c. w zestawieniu z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 Sąd Okręgowy wskazał, że decydujące znaczenie dla oceny roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy winno się przypisać rozstrzygnięciu, czy po wyeliminowaniu z niej zapisów uznanych za abuzywne umowa w świetle innych regulacji prawnych mogłaby dalej obowiązywać jako ważna umowa kredytu.
Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Okręgowy stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy. Kontynuował, że wbrew woli konsumenta nie ma możliwości wypełniania luk powstałych w umowie wskutek wyeliminowania z niej postanowień takiego rodzaju, jak uznane tu za abuzywne. Podstaw do takiego zastąpienia zakwestionowanych uregulowań umownych nie dostarcza żaden przepis obowiązujący w Polsce. Wypełnienie luki wynikłej z ich eliminacji mogłoby zatem nastąpić wyłącznie wówczas, gdyby chciał tego konsument, będąc należycie poinformowany o wszelkich skutkach, jakie mogą się wiązać z ich abuzywnością. W realiach sprawy powód nie wyraził takiej woli.
Analizując zakres abuzywności klauzul ujętych w ww. umowie kredytu, a zarazem wiążący się z tym skutek ich bezskuteczności przewidziany w art. 385 1 k.c. i konieczność wyeliminowania ich z umowy oraz ustalenia, czy w następstwie tego umowa mogłaby dalej być wykonywana po tej eliminacji, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się podstaw do uznania za zasadne stanowiska przedstawianego przez pozwanego w trakcie procesu, że do usunięcia niedozwolonego charakteru zapisów umownych wystarczające byłoby usunięcie z § 17 umowy odniesień do „marży”, jaką Bank miał stosować do obliczenia wysokości kursów kupna i sprzedaży waluty obce, a także do pozostawienia umowy w mocy przy założeniu, że wysokość zadłużenia powoda miałaby być obliczana w oparciu o przewidziane również w § 17 kursy średnie Narodowego Banku Polskiego.
Rozstrzygając o tym Sąd Okręgowy kierował się poglądem wyrażonym w przywołanym już wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20, który dotyczył analogicznego zapisu w umowie kredytu. Trybunał wskazał, że „zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sąd krajowy rozpoznający nieuczciwy warunek umowny ma wyłącznie obowiązek wyłączenia stosowania tego warunku, tak aby nie wywoływał on wiążących skutków wobec konsumenta, bez możliwości zmiany treści tego warunku. Umowa ta powinna bowiem co do zasady dalej istnieć bez jakiejkolwiek zmiany innej niż ta wynikająca ze zniesienia wspomnianego warunku, w zakresie, w jakim zgodnie z przepisami prawa krajowego możliwe jest takie dalsze istnienie umowy (wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r., C 96/16 i C 94/17). Zatem w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (wyrok z dnia 26 marca2019 r., C 70/17 i C 179/17 i przytoczone tam orzecznictwo). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., C 70/17 i C 179/17 i przytoczone tam orzecznictwo).”
Sąd I instancji w ten sposób odczytał wypowiedzi Trybunału przedstawione w ww. wyroku, zestawiając je z przywołanymi wyżej uregulowaniami prawa, iż uznał, że skutki stwierdzenia w umowie nieuczciwych warunków, które będą polegać na jego eliminacji, należy określić tak, aby został osiągnięty cel wspomnianej dyrektywy. Za sprzeczne z tym celem byłoby modyfikowanie nieuczciwego warunku, przez co umowa mogłaby funkcjonować na zmienionych zasadach, wywołując u przedsiębiorcy przeświadczenie, a skutki korzystania z warunków nieuczciwych nie będą dotkliwe. Zdaniem tego Sądu nie ma możliwości eliminowania jedynie części spornej klauzuli indeksacyjnej dotyczącej sposobu ustalania kursu walut. Trybunał wyraźnie opowiedział się przeciwko temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści. Za dopuszczalne uznał natomiast jedynie pozostawienie takich elementów klauzuli, które stanowiłyby zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych i mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania.
Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż zapisy § 17 ust. 2 i 3 ww. umowy kredytu nie mają takich cech, albowiem każdy z nich stanowi normatywną całość tworzącą mechanizm określania kursów walut określany nie tylko przez § 17, ale przede wszystkim § 1 ust. 1 zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4, § 10 ust. 8 umowy. Brak podstaw, aby wyodrębniać z tego mechanizmu tylko treść tych dwóch jednostek redakcyjnych i traktować je jako oddzielne zapisy kształtujące zobowiązania umowne. Każdy z tych ustępów umowy kreuje bowiem jeden mechanizm ustalania kursu waluty, przy użyciu dwóch parametrów. Każdy z nich zatem pod względem funkcjonalnym i normatywnym stanowi jedną całość, która w przypadku dokonania jej fragmentacji zmieni swoją istotę, co doprowadzi do określenia nowego, odmiennego sposobu indeksacji. Wskazał ten Sąd, że Trybunał, określając możliwy dla sądu krajowego zakres ingerencji w klauzulę niedozwoloną, posłużył się przykładem wystąpienia w umowie dwóch różnych sposobów ustalania odsetek zwykłych i odsetek za zwłokę, wskazując że stwierdzenie nieważności warunku umowy kredytu ustalającego stopę odsetek za zwłokę z uwagi na nieuczciwy charakter tego warunku nie powinno pociągać również za sobą wyłączenia lub stwierdzenia nieważności warunku tej umowy ustalającego odsetki zwykłe, tym bardziej że te dwa warunki należy wyraźnie rozróżnić. Ocena ta dotyczyła zapisów kreujących dwa odrębne zobowiązania strony umowy dotyczące dwóch różnych świadczeń. Odrębność ta pozwala na dokonanie zindywidualizowanej oceny każdego z nich. W warunkach niniejszej sprawy nie mamy do czynienia z dwoma różnymi sposobami ustalania zasad waloryzacji, z których jeden stosowany na potrzeby pewnych wyliczeń jest uczciwy, a drugi, przewidziany dla innego rodzaju przypadków, zawiera dodatkowy nieuczciwy warunek, przez co możliwe staje się wyodrębnienie mechanizmu nieuczciwego i zachowanie tego, które nie narusza praw konsumenta. Bank będący poprzednikiem prawnym pozwanego przewidział w umowie jeden, wadliwy tryb przeliczania kursów na potrzeby indeksacji, kreując go w taki sposób, że stał się władny dowolnie kształtować wysokość kursów, gdyż w niegraniczony sposób był uprawniony ustalać wysokość marży. Kurs Narodowego Banku Polskiego w procesie wyznaczania kursów Banku miał znaczenie jedynie techniczne, o czym świadczy m.in. fakt, że posłużono się kursem średnim NBP, a nie kursem kupna i sprzedaży publikowanym w tabeli C. Świadczy to o tym, że zamiarem Banku było samodzielne kształtowanie kursów na potrzeby indeksacji, tak aby kurs kupna był niższy, a kurs sprzedaży wyższy i aby ich wysokość można było dowolnie zmieniać. W świetle tego pozostawienie w umowie średniego kursu NBP jako samoistnego wyznacznika kursu stosowanego przy ustaleniu wysokości wypłat i spłat przewidzianych w umowie, sprowadzałaby się do diametralnej zmiany zasad indeksacji, na takie, których strony przy zawieraniu w ogólnie nie przewidywały i nie zamierzały stosować w zakresie któregokolwiek z zobowiązań objętych umową.
W konkluzji Sąd I instancji uznał, że postanowienia zawarte w § 17 umowy, jako tworzące łącznie kompleks zasad określających sposób ustalania kursów walut stosowanych przez Bank przy wykonywaniu umowy, wytworzyły jeden nieuczciwy mechanizm, który powinien zostać wyeliminowany w całości. Zajmując takie stanowisko Sąd brał również pod uwagę, że kwestia dotycząca ukształtowania w umowie ww. mechanizmu, pozostawiającego Bankowi dowolność określania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, była tylko jedną z dwóch okoliczności wziętych pod uwagę, jako przesłanka uznania abuzywności zapisów zamieszczonych w § 1 ust. 1 zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4, § 10 ust. 8 i § 17 umowy. Drugą, również istotną, był brak spełnienia przez Bank ciążącego na nim obowiązku inflacyjnego o ryzyku, jakie kredytobiorca będący konsumentem przyjmuje na siebie, zawierając umowę kredytu indeksowanego kursem innej waluty. Nawet gdyby teoretycznie przychylić się do stanowiska pozwanego, iż regulacje § 17 umowy mogłyby zostać podzielone, to pozostawienie w mocy zapisów odnoszących się do średniego kursu waluty ogłaszanego przez NBP w żaden sposób nie naprawiałyby tej wadliwości.
Rozstrzygając o tym, jaki skutek powinno wywołać wyeliminowanie z ww. umowy postanowień § 1 ust. 1 zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4, § 10 ust. 8 i § 17, Sąd Okręgowy, bacząc na wskazówki TSUE wyrażone w cytowanych orzeczeniach, jak również na przepisy prawa krajowego, doszedł do przekonania, iż na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu mogłaby dalej wówczas obowiązywać, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe. Przypomniał, że do konstytutywnych dla umowy kredytu zapisów należy określenie kwoty i waluty kredytu oraz zasad spłaty kredytu. Po wyłączeniu z umowy zawartej przez powoda z poprzednikiem pozwanego postanowień uznanych za abuzywne, odnoszących się do obliczenia wysokości kwoty kredytu, która według umowy miała być ustalana w odniesieniu do wysokości kursu franka szwajcarskiego, nie jest możliwe określenie ani kwoty kredytu ani zasad jego spłaty.
Analizując treść uregulowań przedmiotowej umowy dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu Sąd Okręgowy zauważył, że przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego (LIBOR 3M). Sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość obowiązania powoda jako kredytobiorcy po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w umowie w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powoda na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy, o jakiej wspomniał TSUE w ww. wyroku wydanym dnia 3 października 2019 r. pod sygn. C-260/18. W zakresie dotyczącym zobowiązania powoda miała być bowiem ujęta kwota w walucie obcej stanowiąca odpowiednik kwoty w złotych wypłaconej na jej rzecz przez pozwany bank. Tylko z uwagi na takie ukształtowanie mechanizmu obliczania wysokości kwoty kredytu przewidziano w umowie ww. sposób oprocentowania.
Sąd Okręgowy stanął zatem ostatecznie na stanowisku, że postanowienia uznane za abuzywne określały główne świadczenia stron. Mając na względzie dotychczasowe stanowisko dotyczące podobnych postanowień wyrażane w orzecznictwie, w którym odmiennie oceniano powyższe zagadnienie, Sąd ten przychylił się jednak do poglądu przedstawionego przez Sąd Najwyższy w wyroku wydanym dnia 11 grudnia 2019 r. pod sygn. akt V CSK 382/18, wedle którego zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W powyższym orzeczeniu Sąd Najwyższy przedstawił swoje zapatrywanie prowadzące go do wniosku, że po wyeliminowaniu z umowy kredytu indeksowanego klauzul indeksacyjnych jest wątpliwe, by umowa mogła pozostać uznana za ważną.
Powyższe zapatrywanie zakładające, iż omawiane postanowienia określały główne świadczenia stron, tudzież główny przedmiot umowy, nie oznaczało, że nie mogły one zostać uznane za abuzywne z uwagi na regulację wyrażoną w art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c. czy w art. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Przepisy tam zawarte dopuszczają możliwość wyłączenia ich z umowy, pomimo że określają główne świadczenia stron, czy główny przedmiot umowy, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób „jednoznaczny” (art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c.), nie zostały wyrażone „prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy). W powyższej części uzasadnienia Sąd szczegółowo opisał przyjętą przez siebie argumentację, według której omawiane tu postanowienia nie spełniały cechy jednoznaczności, nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała bowiem konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznaczało natomiast, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powód miał spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.
Rozstrzygając o skutkach wystąpienia w przedmiotowej dla niniejszej sprawy ww. postanowień uznanych za abuzywne Sąd Okręgowy miał na uwadze pogląd prawny wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. o sygn. III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy ocenił wynikającą z dotychczasowego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ciążącą na sądzie krajowym powinność zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej, bez upoważnienia do zmiany jej treści, chyba że konsument się temu sprzeciwi. Sąd Najwyższy wskazał, iż „jeżeli sąd krajowy stwierdzi w trakcie oceny dokonywanej z urzędu, że klauzula ma abuzywny charakter, ma - co do zasady - obowiązek poinformować o tym strony sporu i wezwać je do kontradyktoryjnego przedyskutowania tej okoliczności w sposób przewidziany w tym celu przez krajowe prawo procesowe, a przyznana konsumentowi możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii odpowiada również obowiązkowi ciążącemu na sądzie krajowym uwzględnienia w odpowiednim przypadku woli wyrażonej przez konsumenta, jeżeli mając świadomość o niewiążącym charakterze danego nieuczciwego warunku, wskaże on jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób wyraźnej i wolnej zgody na dany warunek. Aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy powinien zatem wskazać stronom - w ramach krajowych norm procesowych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym - w sposób obiektywny i wyczerpujący konsekwencje prawne, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku, co jest szczególnie istotne wtedy, gdy jego niezastosowanie może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne, niezależnie od tego, czy strony są reprezentowane przez pełnomocnika zawodowego. Sąd najwyższy ocenił, że gdy brak następczej zgody konsumenta na stosowanie klauzuli abuzywnej, nie może ona wywrzeć wobec niego żadnego skutku; nieskuteczność ta nie wpływa na pozostałą część umowy, jeżeli bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. Okoliczność, że jest to niemożliwe - co należy oceniać w świetle prawa krajowego z zastosowaniem obiektywnego podejścia - nie jest jednak równoznaczna z upadkiem całej umowy.”. Sąd Najwyższy dodał, iż zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w takiej sytuacji należy ocenić, czy ten upadek narażałby konsumenta na „szczególnie niekorzystne konsekwencje”, co trzeba rozważać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia „w chwili zaistnienia sporu”, a nie w chwili zawarcia umowy, przy uwzględnieniu rzeczywistych i bieżących interesów konsumenta, z zastrzeżeniem, że „do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie”. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę w ślad za stanowiskiem Trybunału, iż - w odniesieniu do umów kredytu - że unieważnienie umowy „wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę”. Dostrzegł, iż Trybunał Sprawiedliwości stwierdził ponadto w jednym z nowszych orzeczeń, dotyczącym konsekwencji abuzywności postanowień określających mechanizm ustalania zmiennej stopy procentowej w umowie kredytowej, że jeżeli umowa ta nie może dalej obowiązywać po usunięciu z niej danych klauzul abuzywnych i jej unieważnienie powodowałoby szczególnie szkodliwe konsekwencje dla konsumenta, a nie istnieją stosowne przepisy prawa krajowego, które mogłyby te klauzule zastąpić, i konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy klauzul abuzywnych, sąd krajowy powinien - w celu przywrócenia rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy - podjąć wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed tymi szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, z zastrzeżeniem, że uprawnienia sądu nie mogą wykraczać poza to, co jest ściśle konieczne do przywrócenia tej równowagi, a więc zapewnienia konsumentowi tej ochrony (por. wyrok z dnia 25 listopada 2020 r., C-269/19, pkt 41-44). Trybunał Sprawiedliwości zastrzegł jednak, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości.
Mając na uwadze stanowisko wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy upewnił się także przed wydaniem wyroku, jakie jest stanowisko osobiście wyrażane przez powoda, czy odmawia on zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu, którą zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego, mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. Uczynił to, zadając mu dotyczące tego pytania w trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 11 czerwca 2021 r. W świetle powyższego uznał przedmiotową umowę za definitywnie nieważną, przy czym choć powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powoda jako konsumenta, to nieważność ta istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powoda niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy w punkcie I. sentencji wyroku uwzględnił pierwsze z dochodzonych przez powoda roszczeń głównych i ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 września 2007 r. zawarta pomiędzy powodem A. J. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w G. jest nieważna. Uznał, że podstawą prawną jest art. 189 k.p.c. Wskazał, że przedmiotowa umowa kredytu została zawarta w dniu 4 września 2007 r. na okres 30 lat (360 miesięcy). W chwili obecnej pozwany bank nadal może domagać się od powoda realizacji tej czynności prawnej. Powód ma zatem interes w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność powyższej umowy, dzięki czemu otrzyma sądowne potwierdzenie tego, że nie ciążą na nim żadne zobowiązania wprost oparte na tej czynności. Zdaniem tego Sądu fakt, że powód wystąpił z roszczeniem o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu powyższej nieważnej umowy kredytu w części obejmującej kwotę 21.259,78 franków szwajcarskich i mógłby wystąpić z roszczeniem dotyczącym zwrotu pozostałych spłat, nie oznacza, iż nie ma interesu w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność. Wyrok ustalający będzie rozstrzygał nie tylko to, że dotychczas uiszczone przez powoda świadczenia nie należały się bankowi, lecz także, że nie będą się należały przyszłe, które mógłby dochodzić wprost w oparciu o samą treść tej umowy.
Jako podstawę prawną roszczenia uwzględnionego w punkcie II. sentencji wyroku Sąd Okręgowy wskazał art. 410 § 1 i 2 k.c. Stwierdził, że skoro wskazana w pozwie umowa kredytu okazała się w całości nieważna, powodowi niewątpliwie przysługiwało dochodzone w sprawie w ramach powództwa głównego roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych dotychczas na rzecz pozwanego i jego poprzednika w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych. Powód uiścił na rzecz poprzednika pozwanego i pozwanego w wykonaniu ww. umowy kredytu świadczenia pieniężne w wysokości 21.271,06 franków szwajcarskich, o tą więc kwotę zubożeniu uległ w okresie objętym powództwem majątek powoda, czemu odpowiadało przysporzenie majątkowe po stronie pozwanej. Powód dochodził kwoty nieznacznie niższej, bowiem 21.259,78 franków szwajcarskich, taką więc Sąd zasądził w punkcie II. sentencji wyroku, bacząc aby nie orzec ponad żądanie.
Sąd Okręgowy jednocześnie wziął pod uwagę, że poza sporem pozostawało, że na rzecz powoda bank wypłacił w wykonaniu tej umowy świadczenia w sumie składające się na 216.295,80 zł. Fakt, iż pozwany mógłby na tej podstawie domagać się od powoda zwrotu świadczenia w tej wysokości, pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (jedynie Sąd winien był uświadomić o tym powoda w ramach pouczenia o skutkach nieważności umowy, co też uczynił). Sąd Okręgowy wziął pod uwagę pogląd prawny wyrażony w przywołanej już wyżej uchwale wydanej dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21 mającej moc zasady prawnej, do którego w pełni się przychylił.
W ocenie Sądu Okręgowego pozwany w toku procesu nie zgłosił skutecznie żadnych zarzutów, które niweczyłyby prawo powoda do otrzymania od niego zwrotu ww. świadczenia nienależnego. Uznał, że nie można przyjąć, że przeszkodą do tego mógłby być art. 409 k.c. Z uwagi na charakter świadczeń powoda (były to świadczenia pieniężne) nie można uznać, że bank zużył je lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Pozwany nie zdołał również wykazać okoliczności, które by nakazywały Sądowi zastosować w sprawie przepis art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze brak dowodów przekonujących o tym, że powód wówczas, gdy świadczył, wiedział, że nie był do tego zobowiązany. Po drugie Sąd Okręgowy uznał, że świadczenie powoda było nienależne dlatego, że nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, co wyłącza możliwość zastosowania ww. przepisu.
Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że oprócz należności głównej dochodzonej przez powoda w wysokości 21.259,78 franków szwajcarskich przysługiwało mu roszczenie uboczne o zapłatę odsetek za opóźnienie w jej uiszczeniu. O odsetkach tych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c. Do powstania stanu wymagalności ww. roszczenia konieczne było - w świetle art. 455 k.c. - wezwanie pozwanego do jego spełnienia. Powód udowodnił, że przed dniem wniesienia pozwu skierował do pozwanego wezwanie do zapłaty kwot 216.295,80 zł i 86.120 franków szwajcarskich, obejmujące zatem te świadczenia, których dotyczy powództwo (wezwanie. k. 46 - 48). Według załączonego do pozwu wydruku śledzenia przesyłek (k. 49) pismo to doręczono pozwanemu w dniu 17 lipca 2020 r. Powód domagał się w wezwaniu zapłaty w terminie 7 dni od doręczenia wezwania, zatem koniec tego terminu przypadłby na 24 lipca 2020 r. Powód dochodził odsetek od daty późniejszej, bowiem od 28 lipca 2020 r. i od niej Sąd je zasądził w punkcie II. sentencji wyroku.
Za nieuzasadniony Sąd Okręgowy uznał podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia ww. wierzytelności. W ocenie tego Sądu wierzytelność główna powoda, o zwrot świadczeń nienależnych jakie spełnił na rzecz poprzednika pozwanego i pozwanego we frankach szwajcarskich w okresie od 5 lutego 2015 r. do dnia 5 czerwca 2019 r., w żaden sposób nie może być uznana za roszczenie o świadczenie okresowe. Termin jej przedawnienia, stosownie do treści ww. przepisu, w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), co nastąpiło 9 lipca 2018 r., wynosił 10 lat. Sąd miał na uwadze, iż w myśl art. 5 ust. 2 ustawy nowelizującej, jeżeli zgodnie z brzmieniem nadanym tą ustawą termin przedawnienia byłby krótszy niż według przepisów dotychczasowych, a tak by się stało w realiach sprawy, bowiem ustawa skróciła termin do 6 lat, to bieg terminu przedawnienia winien być liczony od wejścia w życie ww. ustawy, ewentualnie gdyby przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następowałoby z upływem tego wcześniejszego terminu. Treść powyższych regulacji świadczy, iż w niniejszym procesie Sąd winien przyjmować, jako termin przedawnienia roszczenia głównego dochodzonego przez powoda, 10 lat. Pozew złożony w niniejszej sprawie w dniu 21 września 2020 r. skutecznie przerwał bieg przedawnienia roszczenia powoda
Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie IV. o kosztach procesu Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powód wygrał sprawę w całości (w zakresie obejmującym wszystkie żądania główne), a zatem Sąd zasądził na jego rzecz od pozwanego zwrot wszystkich kosztów procesu. Koszty te objęły następujące wydatki: 1.000 zł - opłatę od pozwu (k. 28), 17 zł - opłata od pełnomocnictwa (k. 29), 30 zł - opłatę od pisma rozszerzającego powództwo (k. 1123), 5.400 zł - wynagrodzenie pełnomocnika obliczone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.) od wartości przedmiotu sporu oznaczonej w pozwie, przy zastosowaniu § 19 tego aktu, zgodnie z którym w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. W sumie dawało to 6.447 zł.
Z powyższym wyrokiem nie zgodził się pozwany bank, zaskarżając go w całości, tj. co do pkt. I (ustalenia, że umowa kredytu jest nieważna), pkt. II (zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 21.259,78 CHF wraz z mi ustawowymi za opóźnienie) oraz związanego z nim rozstrzygnięcia o kosztach procesu z pkt. III Wyroku. Rozstrzygnięciu zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy - art. 219 k.p.c. w zw. z art. 365 § 1 k.p.c, polegające na zaniechaniu połączenia do wspólnego rozpoznania niniejszej sprawy ze sprawą z powództwa Banku (...) SA przeciwko powodowi o zapłatę w oparciu o Umowę Kredytu, zawisłej przed Sądem Okręgowym w Szczecinie za sygn. akt I C 322/21 - mimo, że (i) pozostają one w związku, (ii) dotyczą tej samej Umowy Kredytu i analogicznych zarzutów, jak w niniejszej sprawie, (iii) sprawa z powództwa Banku została wcześniej wytoczona - a dalsze rozłączne prowadzenie obu tych spraw może spowodować, że rozstrzygnięcia w nich zawarte oraz ich motywy nie będą ze sobą zgodne (art. 365 § 1 k.p.c);
2. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 189 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. a contrario, poprzez przyjęcie, że powód ma interes prawny w dochodzeniu powództwa o ustalenie, i to w sytuacji w której jednocześnie dochodzi zapłaty - bez wszak rozstrzygania, jak kształtują się pozostałe rozliczenia między stronami;
3. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 385 ( 1) § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, polegające na jego błędnej wykładni, oraz art. 69 ust. 2 pkt. 4a Prawa bankowego polegające na jego zastosowaniu i błędnym przyjęciu, że: (i) klauzula indeksacyjna przewidująca przeliczenie kwoty na CHF opisana w § 1 ust. 1 Umowy Kredytu może być badana pod kątem abuzywności z powołaniem na abuzywność postanowień dot. Tabeli Kursów Walut Obcych (§17) - mimo, iż są to całkowicie odrębne warunki umowne, a klauzula indeksacyjna określa główne świadczenie stron zatem wyłączona jest ona spod oceny abuzywności, a nadto są to postanowienia indywidualnie negocjowane; (ii) postanowienie § 1 ust. 1 ma charakter niejednoznaczny - mimo, iż Kredytobiorcom udzielono informacji pozwalających im na oszacowanie realnej oceny skutków i konsekwencji umowy, a sama informacja o sposobie ustalania Tabeli Kursów Walut nie jest informacją „istotną" dla konsumenta (iii) prawo Banku do ustalania kursu waluty świadczy o braku przejrzystości warunku - a tym samym nieuwzględnieniu charakteru umowy o kredyt powiązany z walutą obcą oraz kryteriów wskazanych w ust. 2 Załącznika do Dyrektywy 93/13 oraz tego, iż obowiązek umieszczania w umowach kredytu zasad ustalania Tabeli Kursów Walut został wprowadzony dopiero w 2011 r., (iv) Bank miał swobodę w ustalaniu kursów w Tabeli Kursów Walut do której odwołuje się § 1 ust. 1 Umowy Kredytu - mimo, iż sposób ten opisany został precyzyjnie w § 17 - a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie art. 385 ( 1) § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że postanowienia Umowy Kredytu dot. ustalania Tabeli Kursów Walut i indeksacji kształtują prawa i obowiązki Kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając jego interesy i to w sposób rażący - mimo że postanowienia te oceniane na dzień zawarcia Umowy przesłanek tych nie spełniają a nadto konsument nie wydaje się być świadomy realnych skutków nieważności;
4. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 65 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) § 1 i § 2 k. c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93//EWG polegające na ich błędnej wykładni i pominięciu przez Sąd, że § 17 Umowy odwołuje się do kursu średniego NBP i zawiera dwa odrębne obowiązki umowne stron, tj. (a) obowiązek przeliczenia walut według kursów średnich NBP; (b) obowiązek zapłaty marży przez kredytobiorcę - które: (i) mają inną treść normatywną; (ii) pełnią inne funkcje; (iii) nie są ze sobą nierozerwalnie związane - a w konsekwencji - mogą być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem ich uczciwości, przy czym usunięcie obowiązku zapłaty marży nie wpłynie na istotę pozostałych warunków Umowy - co zgodnie z wytycznymi zawartymi w wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku, wydanego w sprawie C-19/20 - Bank (...) ("Wyrok TSUE") powoduje, że Sąd powinien stwierdzić, że co najwyżej wyłącznie warunek dotyczący marży nie wiąże powoda (pozostawiając w umowie odesłania do średniego kursu NBP);
5. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 65 § 1 i § 2 k.c. i art. 385 1 § 2 k.c. w zw. art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe) polegające na ich błędnej wykładni oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez jego niezastosowanie - w zw. z art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, a polegające na zaniechaniu dokonania wykładni oświadczeń woli stron i błędnym przyjęciu przez Sąd, że: (i) postanowienia dotyczące Tabeli Kursów Walut stanowią element przedmiotowo istotny umowy kredytu; (ii) bez postanowień dotyczących sposobu ustalania Tabeli Kursów Walut nie istnieje możliwość wykonania Umowy Kredytu, mimo iż w świetle przepisów prawa krajowego jest możliwe odtworzenie sposobu wykonania zobowiązania w drodze m. in. wykładni oświadczeń woli stron - a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż Umowa Kredytu jest nieważna, mimo, że bez kwestionowanych postanowień było możliwe ustalenie świadczenia głównego stron, a umowa była wykonalna;
6. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. polegające na jego niezastosowaniu oraz art. 385 k.c. poprzez jego błędną wykładnię - w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez nieuzupełnienie luki powstałej wskutek uznania postanowień § 17 Umowy Kredytu za abuzywne za pomocą: (i) przepisów dyspozytywnych, mimo że kurs wymiany walut PLN/CHF może zostać ustalony również w oparciu o przepis dyspozytywny obowiązujący w dniu orzekania - art. 358 § 2 k.c, a który to przepis może znaleźć również zastosowanie z uwagi na fakt, że umowa kredytu jest zobowiązaniem o charakterze trwałym, przy czym do jego zastosowania nie jest wymagana zgoda konsumenta, (ii) wskaźnika o charakterze dyspozytywnym, jakim w dacie zawarcia Umowy był kurs średni NBP - a w konsekwencji błędne stwierdzenie, że skutkiem abuzywności jest nieważność całej umowy;
7. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe (dalej: Ustawa antyspreadowa) w zw. z art. 385 2 k.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie stanu wprowadzonego Ustawą antyspreadowa przy ocenie celowości stosowania przez Sąd sankcji (i to nieważności) dla zachęcenia banków do umieszczania w umowach kredytu postanowień dotyczących kursów walut w sytuacji, gdy obowiązek taki wynika już z ww. ustawy, wypełniając cele Dyrektywy 93/13 - a w konsekwencji zaniechanie dokonania oceny skutków braku związania abuzywnym postanowieniem na dzień orzekania i błędne przyjęcie, że nie została uchylona ewentualna abuzywność;
8. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez ich błędne zastosowanie i zaniechania dokonania oceny: (i) czy przyjęcie nieważności Umowy Kredytu z uwagi na abuzywność niektórych jej postanowień jest zgodne z zasadą proporcjonalności oraz odpowiada sankcji bezskuteczności (niezwiązania postanowieniem) z art. 385 1 § 2 k.c, (ii) jakie konkretnie skutki pociąga za sobą uznanie Umowy Kredytu za nieważną wobec konsumenta i Banku, i to na dzień orzekania, (iii) błędne przyjęcie, że uznanie postanowienia za abuzywne powoduje nieważność umowy, mimo, że skutkiem uznania postanowienia za abuzywne jest to, że ono nie wiąże konsumenta, zaś Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r. III przesądził, że abuzywność wiąże się z sankcją bezskuteczności zawieszonej; (iv) czy w konkretnej sytuacji powoda, który zrealizował cel umowy, wywodzenie sankcji nieważności nie stanowi nadużycia prawa - a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż abuzywność postanowień dotyczących Tabeli Kursów Walut powinna powodować nieważność całej umowy i skutkować zasądzeniem na rzecz powoda dochodzonych kwot;
9. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c, polegające na ich błędnym zastosowaniu oraz art. 411 pkt. 1, 2 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie i błędnym przyjęciu, iż: (i) świadczenia spełnione przez Kredytobiorców na rzecz Banku stanowiły świadczenie nienależne, mimo że znajdowały one podstawę w łączącym strony stosunku prawnym, (ii) została spełniona przesłanka wzbogacenia (po stronie Banku) i zubożenia (po stronie powoda), (iii) zwrot kapitału kredytu stanowi świadczenie wzajemne, które podlega zwrotowi w przypadku nieważności Umowy Kredytu, (iv) nie jest możliwe zakwalifikowanie spełnionego przez Kredytobiorcę świadczenia jako czyniącego zadość zasadom współżycia społecznego lub też dokonanego na poczet niewymagalnego świadczenia Banku o zwrot własnego świadczenia; (v) Kredytobiorca może domagać się zwrotu świadczenia mimo, iż dokonywał spłat bez zastrzeżenia zwrotu;
10. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy:
a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 231 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego polegającego na: (i) zmarginalizowaniu zeznań świadków E. D. - mimo, że jej zeznania dotyczą faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia, zgodne są z doświadczeniem życiowym, a także korelują z dokumentami znajdującymi się w aktach sprawy; (ii) zmarginalizowaniu znaczenia dokumentów złożonych do akt sprawy (m.in.) a) Umowy Kredytu, b) Oświadczenia o przedstawieniu powodowi oferty w PLN i wyborze kredytu w walucie obcej oraz o poinformowaniu o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej, c) Tabeli prowizji i opłat bankowych dla kredytów hipotecznych; d) Informacji dla Klientów (...) Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej; e) (...); f) Przykładowych wydruków z kalkulatora kredytowego okazywanego kredytobiorcom przez doradcę kredytowego przy przedstawianiu oferty kredytowej Banku; g) przykładowych umów kredytu zawartych przez pozwanego - a tym samym wyciągnięciu przez Sąd błędnych i sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym konkluzji;
b) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c, polegającego na pominięciu postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 19 listopada 2021 r. dowodu z opinii biegłego w celu wykazania faktów, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, wskazanych w odpowiedzi na pozew - w szczególności dotyczących przeliczenia wypłat kredytu po kursie średnim NBP oraz ustalenia skutków dla powoda uznania umowy kredytu za nieważną i tego czy będą one dla niego dotkliwe;
- które to naruszenia doprowadziły do błędnego ustalenia stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, opierającego się o założenia, iż:
(i) Bank nie wykonał wobec powoda obowiązków informacyjnych (klienci powinni byli zostać poinformowani o ryzyku walutowym (str.4) nie sposób ustalić, czy informowała przyszłych kredytobiorców o tym, ile może wzrosnąć ich zadłużenie (..) gdyby kurs waluty obcej znacząco wzrósł (str. 11) zasadniczo udzielała kredytobiorcom jedynie ogólne informacje o tym, że wysokość kursów może się zmienić (str. 11)
(ii) Powód nie miał możliwości negocjowania klauzuli indeksacyjnej;
(iii) Bank miał możliwość jednostronnego ustalania zobowiązania Kredytobiorcy;
(iv) zostały naruszone interesy powoda, i to w sposób rażący;
(v) niepoczynienia istotnych ustaleń faktycznych, m.in. co do: (a) wyliczenia wysokości
ewentualnych nadpłat powoda w PLN przy rozliczeniu kredytu wg kursu średniego NBP; (b)
ustalenia konkretnych skutków dla powoda uznania Umowy kredytu za nieważną;
które to naruszenia miały istotny wpływ na wynik sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny, czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za postanowienia niedozwolone i w jakiej części, a w dalszej kolejności - do błędnego wniosku, że umowa kredytu jest nieważna, a poszczególne jej postanowienia są niezgodne z dobrymi obyczajami oraz naruszają interes klienta w sposób rażący;
Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie Sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania w całości, wraz z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia co do kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego – o zasądzenie, których według norm przepisanych w postępowaniu apelacyjnym od powoda na rzecz pozwanego; ewentualnie wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości i oddalenie powództwa w całości; zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Jednocześnie, w związku z zarzutem naruszenia prawa procesowego, w ślad za złożonymi na podstawie art. 162 k.p.c. zastrzeżeniami do protokołu, na podstawie art. 380 k.p.c., wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowień, które nie podlegały zaskarżeniu, tj. postanowienia z dnia 19 listopada 2021 r. o pominięciu dowodu z opinii biegłego sądowego wnioskowanego przez pozwanego - i wnoszę o przeprowadzenie ww. dowodu z opinii biegłego na wszystkie fakty wskazane w odpowiedzi na pozew przez Sąd II instancji.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji - w całości, zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w tym postępowaniu, według norm przepisanych, a z ostrożności procesowej – o reasumpcję postanowienia dowodowego z dnia 19.11.2021 r. pomijającego wniosek dowodowy powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, na okoliczność rozliczenia umowy kredytu, w tym jego prawidłowości, skutków finansowych zawartych mechanizmów ustalania sumy zadłużenia i spłaty raty, ustalenia zdolności kredytowej pozwanego w momencie zawarcia umowy, wysokości roszczenia powoda.
Pismem z dnia 3 czerwca 2022 r. pozwany bank:
1. podniósł zarzut skorzystania przez pozwanego z prawa zatrzymania świadczeń spełnionych przez powodów (dalej także łącznie jako „powód") na rzecz Banku, które miałyby podlegać zwrotowi na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że Umowa Kredytu jest nieważna (trwale bezskuteczna) - do czasu zaofiarowania przez powoda zwrotu świadczenia spełnionego przez Bank na rzecz powoda w postaci zapłaty kwoty 210.000,01 zł, tj. wartości kapitału udostępnionego powodowi na podstawie Umowy Kredytu;
2. w związku z powyższym, na wypadek uznania, że Umowa Kredytu jest nieważna (trwale bezskuteczna) oraz uwzględnienia roszczeń pieniężnych powoda w jakiejkolwiek części wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu I instancji poprzez dodanie zastrzeżenia, że spełnienie przez Bank świadczenia zasądzonego w wyroku jest uzależnione od jednoczesnego spełnienia przez powoda świadczenia wzajemnego polegającego na zapłacie na rzecz pozwanego kwoty 210.000,01 złotych.
3. na podstawie art. 235 1 k.p.c. w związku z art. 232 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci pisma Banku z dnia 25 marca 2022 r. - oświadczenia o skorzystaniu przez Bank z prawa zatrzymania wraz z pełnomocnictwem oraz potwierdzeniem nadania w celu wykazania tego, że Bank skutecznie złożył wobec powoda oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Zgodnie z art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2095 z późn. zm.) w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeśli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Niniejsza sprawa rozpoznana została w składzie jednoosobowym, bowiem nie spełniała przesłanek wynikających z cytowanego przepisu.
Apelacja pozwanego obejmuje zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Przeważają zdecydowanie zarzuty odnoszone do oceny prawnej Sądu Okręgowego, kwestionujące tą ocenę jako nietrafną, jednakże w pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia procedury, co jest niezbędne do przesądzenia ustaleń faktycznych, których dokonanie warunkuje przejście do subsumpcji materialnoprawnej.
Odnosząc się do pierwszego z postawionych zarzutów, naruszenia art. 219 k.p.c. należy stwierdzić, że zarzut ten jest oczywiście bezzasadny. Działanie, które umożliwia norma zawarta w powołanym przepisie należy wyłącznie do sfery dyskrecjonalności sądu. Możliwość połączenia kilku oddzielnych spraw daje sądowi prawo do wydania odpowiedniej decyzji z urzędu, a nie na wniosek, a przy tym nie podlega weryfikacji na podstawie ewentualnego przeciwnego stanowiska strony, zwłaszcza gdy sąd z tej możliwości nie skorzysta.
Przechodząc do zarzutów wskazujących na inkryminowane przez skarżącego naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. godzi się przypomnieć, że dla skuteczności zarzutu naruszenia powołanej normy nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien więc wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez sąd oceny części dowodów, z których wynikać mogą wnioski przeciwne do przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów, lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, względnie jej nieprzystawania do wniosków, jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego, czy też wykazać wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
W tym kontekście jurydycznym oparcie sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne.
W rozpoznawanej sprawie zarzuty odnoszone do oceny dowodów, a więc powołujące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 231 k.p.c. wskazują na twierdzenie skarżącego o zmarginalizowaniu zeznań świadka E. D. oraz znaczenia dokumentów przedłożonych przez pozwanego, w tym w szczególności umowy kredytu, wniosku kredytowego i oświadczenia o przedstawieniu powodowi oferty w PLN i wyborze kredytu w walucie obcej oraz o poinformowaniu o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej (dalej: oświadczenie). Zaczynając od drugiego z podanych zarzutów, należy zauważyć, że Sąd Okręgowy obszernie przedstawił treść umowy kredytu nr (...) z dnia 4 września 2007 r., natomiast wnioski z treści tego dowodu nie leżą w sferze ustaleń faktycznych. Co do oceny Sądu I instancji dokumentu oświadczenia, w sprawie braku szczegółowych, a więc wystarczających, informacji w sprawie ryzyk związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego, braku informacji obrazujących powodowi, że nie tylko wysokość poszczególnych rat może ulegać zmianie wraz ze wzrostem kursu waluty obcej, ale nade wszystko saldo kredytu, braku określenia prognozowanych wzrostów kursów waluty a zarazem wysokości przyszłego zadłużenia powoda – Sąd Okręgowy przedstawił jej wyczerpujące uzasadnienie, które należy uznać za trafne. Dostrzec należy, że przedmiotowe oświadczenie obejmuje dwa rozbudowane zdania złożone, które zajmują pół strony A4, a którego treść brzmi: „(…)przedstawiono mi ofertę kredytu hipotecznego (...) Banku w złotych polskich oraz, że wybrałem kredyt w walucie obcej, będąc uprzednio poinformowany/a o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej. Ponadto (…) zostałem poinformowany przez (...) Bank o ryzyku stopy procentowej w przypadku kredytów o zmienne stopie procentowej.” Z uwagi na lakoniczność i ogólnikowość tego oświadczenia nie jest możliwe ustalenie, jakie dokładnie informacje zostały przekazane przez osobę działającą za bank powodowi przy składaniu przez niego wniosku o kredyt. Tym samym konkluzja Sądu Okręgowego, że ten dokument nie pozwolił uznać, że Bank wypełnił obowiązek informacyjny ciążący na nim wobec konsumenta, jest w pełni słuszna.
Jeśli chodzi o zeznania świadka E. D., to podała ona, że nie pamięta powoda, choć bezpośrednio go obsługiwała, gdyż na umowie zawartej pomiędzy stronami widnieje jej podpis, jako doradca finansowy w firmie (...). Nie potrafiła przedstawić treści informacji przekazywanej powodowi. Podała jedynie ogólne informacje, które zwyczajowo przekazywała klientom. Choć skarżący stara się przeforsować stanowisko, jakoby zeznania tego świadka stanowiły wartościowy dowód w zakresie wykazania informacji przekazanych powodowi i wiąże go z istniejącymi w banku procedurami dotyczącymi zasad informowania klientów o ryzykach związanych z umową, to zgodzić się z nim nie sposób. W szczególności nie można podzielić wniosku o zaistnieniu przesłanek do zastosowania domniemania z art.. 231 k.p.c. Zgodnie z tą normą sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Z treści tej normy wynika, że zastosowanie konstrukcji domniemania faktycznego stanowi kompetencję Sądu. W orzecznictwie przyjmuje się w z związku z tym, że zarzut naruszenia art. 231 k.p.c. nie może polegać na jego niezastosowaniu, gdyż sąd nie ma takiego obowiązku, lecz na wykazaniu, że skonstruowane przez sąd domniemanie faktyczne pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego (por np. wyrok SN z 22.07.2008 r., II PK 360/07, OSNP 2009, nr 23-24, poz. 316.).
Niezależnie od tego, domniemania, które zdaniem skarżącego z zeznań wskazanego świadka wynika, nie można sformułować. Fakt, że w strukturze wewnętrznej podmiotu korporacyjnego obowiązują pracowników określone „procedury” nie oznacza w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, że każdy pracownik i w każdej sprawie zachowuje się zgodnie z nakładanymi powinnościami. Skarżący nie wykazał, że w jakikolwiek sposób (choćby wyrywkowo) kontrolował pracowników (np. utrwalał sposób prezentacji przez nich konsumentom zasad i skutków działania w praktyce ryzyka walutowego). Tym bardziej nie wykazał, że jakakolwiek kontrola dokonywana była wobec osób, które – jak świadek E. D., funkcjonowały poza sferą pracowników banku, który zawarł z powodem sporną umowę. Nie można zgodzić się z pozwanym, że okoliczność braku pamiętania powoda przez wskazanego świadka nie miała żadnego znaczenia. Pozwany nie wykazał, że informacje, o których zeznawała świadek, zostały przekazane powodowi, a tym bardziej, czy były wyczerpujące i rzetelne. Nie można przyjąć, że z ogólnikowych relacji na temat praktyk w sprawie przedstawiania przez doradcę finansowego jako pośrednika bankowego informacji w sprawie szczegółów oraz ryzyk związanych z zaciąganiem kredytów indeksowanych do walut obcych, można dokonywać ustaleń faktycznych, na podstawie art. 231 k.p.c., w sprawie konkretnych czynności dotyczących wskazanych osób, zaciągających wszak indywidualny kredyt.
Do zarzutów naruszenia przepisów postępowania należy zaliczyć także zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. odnoszony do pominięcia wnioskowanego przez pozwanego dowodu z opinii biegłego sądowego, zawnioskowanego na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew, dotyczące między innymi przeliczenia kredytu po kursie średnim NBP oraz wykazanie braku rażącego naruszenia interesów powoda. Należy najpierw zauważyć, że część wskazanych kwestii wymaga oceny prawnej, a nie zasięgania wiadomości specjalnych z zakresu bankowości. Tym samym, antycypując dalsze wywody, wskazać trzeba, że ocena, czy sporne postanowienia umowy rażąco naruszają interesy powoda jest zastrzeżona do wyłącznej kompetencji sądu, a nie biegłych. Należy wobec tego zgodzić się z Sądem I instancji, że dla oceny zaistnienia przesłanek przewidzianych w art. 385 1 k.c. nie miały w szczególności znaczenia okoliczności dotyczące sposobu finansowania przez pozwanego kredytów powiązanych z kursem waluty obcej, czy stosowanego przez pozwanego systemu zabezpieczeń ryzyka. Nie jest także istotne, jakie marże stosował ten, czy inne banki, bądź jakie zwyczaje panowały w zakresie dopasowywania stopy referencyjnej do waluty zobowiązania. Bez znaczenia pozostaje również praktyka banku będącego poprzednikiem prawnym pozwanego, w zakresie sposobu ustalenia kursów walut dla potrzeb wykonywania umów kredytowych. Wiąże się to z wykonywaniem przez Bank przewidzianego w umowie uprawnienia do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, natomiast w świetle art. 385 2 k.c. decydujące znaczenie w tym zakresie, co słusznie zauważył Sąd Okręgowy, miała treść powyższych postanowień oceniana według stanu z chwili zawarcia umowy. Trafne są więc wnioski Sądu Okręgowego, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania marży kursowej bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia.
Niezależnie od powyższego Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że w rozpoznawanej sprawie zbędne było także dokonywanie hipotetycznych przeliczeń świadczeń spełnianych przez powoda przy założeniu zastosowaniu określonych kursów waluty objętej klauzulą waloryzacyjną, w sytuacji uznania przez ten Sąd, że postanowienia umowne miały charakter abuzywny, zaś konsekwencją takiej kwalifikacji prawnej powyższych postanowień była nieważność całej umowy kredytu.
Należy także zauważyć, ze w świetle oświadczenia powoda nie budzi wątpliwości, że jest on świadomy konsekwencji uznania abuzywności postanowień umownych i tym samym nieważności umowy, zwłaszcza w zakresie konieczności dokonania pomiędzy stronami rozliczeń świadczeń uzyskanych w wyniku umowy, a także potencjalnego ryzyka wystąpienia przez pozwanego z roszczeniem o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i pomimo tej świadomości podtrzymali wolę stwierdzenia nieważności umowy.
Te same względy uzasadniały pominięcie wniosku dowodowego ponowionego na etapie postępowania apelacyjnego.
Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy najpierw odnieść się do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c., mającego polegać na przyjęciu, że powód ma interes prawny w dochodzeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu. Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie. Co do zasady strona powodowa ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego). Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie, a z drugiej strony jako przesłankę warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu.
Ogólnie rzecz ujmując interes prawny istnieje wówczas, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Skarżący, zarzucając naruszenie art. 189 k.p.c. odnosi się do zapatrywania, że interes prawny nie istnieje, gdy jest już możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie. Sąd Okręgowy przedstawił uzasadnienie przyjęcia, że nie ma podstaw do automatyzmu w formułowaniu wskazanego wniosku. W apelacji nie odniesiono się do wyczerpujących rozważań Sądu Okręgowego w omawianej kwestii.
Umknęło skarżącemu, że istnienie interesu prawnego może być podyktowane tym, że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 1990 roku, I CR 649/90). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku, III CSK 226/14).
Zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej, w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda), potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści. Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2019 roku, V CSK 23/18). Wreszcie stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie.
Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji przesądzać będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.
W okolicznościach niniejszej spawy powód, według treści umowy kredytu, nie wykonał zobowiązania zwrotu świadczenia, a pozwany traktuje go jako swojego dłużnika (kredytobiorcę), o czym chociażby świadczy treść apelacji, a poniekąd także zarzut zatrzymania. Wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu, obok wyroku dotyczącego zasądzenia świadczeń nienależnie spełnionych przez powoda na rzecz pozwanej, samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków strony powodowej względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła na przykład skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powód miałby zostać pozywany o zapłatę długu). Nadto z uwagi na to, że umowa kredytu, według pozwanego, nie została jeszcze wykonana, to znaczy powód według treści umowy nie spłacił jeszcze wszystkich rat kredytu, powód mógł w niniejszym procesie zamknąć roszczenie o zapłatę tylko w określonych ramach czasowych, na pewno nie dotyczących okresu po zamknięciu rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Zatem roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.
Przechodząc do oceny meritum roszczeń dochodzonych przez powoda należy zająć się kwestią, którą skarżący zdaje się przedstawiać jako najważniejszą, a w szczególności determinującą możliwość utrzymania umowy pomiędzy stronami, mimo abuzywności niektórych jej postanowień. Chodzi w szczególności o § 17 umowy stron, który według skarżącego daje się podzielić, a więc ustalić sposób indeksowania rat kredytu do waluty CHF, przez co utrzymanie umowy staje się możliwe.
Trzeba przyznać, że sposób ustalania kursu kupn/sprzedaży, określony w tym postanowieniu, wywołuje kontrowersje w przedmiocie oceny, czy stanowi on w całości klauzulę abuzywną w rozumieniu art. 385 1 k.p.c., a to z uwagi na zagadnienie, czy postanowienie umowne z punktu widzenia oceny potencjalnej abuzywności można dzielić i w ten sposób dokonywać oceny czy dany, poszczególny element kształtowania postanowienia umownego w jego całości (tu: wyznaczającego poziom kursu kupna/sprzedaży) stanowiąc klauzulę niedozwoloną, może być wyeliminowany bez usunięcia całości postanowienia umownego.
Co do zasady należy mieć na względzie pogląd Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 26 marca 2019 roku, EU:C:2019:250 - pkt 64). Słusznie wskazał skarżący, że nie można pominąć wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, który dotyczył odpowiedzi na pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Gdańsku dotyczącego postanowienia § 17 umowy kredytu o analogicznej treści jak w niniejszej sprawie. Trzeba od razu zauważyć, że orzeczenia tego nie pominął Sąd Okręgowy, przedstawił bowiem jego obszerne omówienie oraz dokonał oceny prawnej uwzględniającej kryteria wskazane w tym orzeczeniu. Ocenę tą Sąd odwoławczy w całości akceptuje i podziela.
Nawiązując do zarzutu apelacji, kwestionującego oceną Sądu Okręgowego, podkreślenia, że orzeczenie to wprost nie udziela odpowiedzi wskazującej na to, że należy utrzymać częściowo § 17 umowy w mocy po wyeliminowaniu marży, a jedynie podaje wskazówki – czym ma się kierować sąd odsyłający przy ocenie dopuszczalności zastosowania takiego rozwiązania. Poprzez odesłanie do przykładów wynikających z wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 7 sierpnia 2018 roku, C-96/16 i z dnia 26 marca 2019 roku, C-70/17, stwierdzono w umawianym orzeczeniu, że wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu.
Oceniając § 17 umowy kredytu w aspekcie możliwości pozostawienia go w mocy w jakiejkolwiek części, a więc po wyeliminowaniu marży, nie budzi wątpliwości, że postanowienie o marży jest nietransparentne, sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta, ponieważ pozostawia tylko w gestii Banku możliwość ustalania wysokości marży, bez odesłania do sprawdzalnych, obiektywnych, czynników, które można byłoby poddać weryfikacji. Pozostaje do rozstrzygnięcia, po pierwsze, czy marża stanowi zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umowy i tym samym może być przedmiotem indywidualnego badania jego nieuczciwego charakteru, po drugie, zakładając, że marża ma taki, odrębny charakter, czy usunięcie marży jako nieuczciwego elementu warunku może prowadzić do zmiany pozostałej treści klauzuli poprzez zmianę jej istoty.
Na kanwie przywołanego wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej C-19/20 budzi wątpliwości przyjęcie, że usunięcie elementu postanowienia (warunku) umownego kształtującego świadczenie strony umowy kredytowej pozwala utrzymać to postanowienie. W wyroku tym odwołano się do przykładu opisanego w wyroku C-96/16, który jednak nie nieco inny charakter, niż będący przedmiotem niniejszych rozważań. Chodziło tam o odniesienie do warunków umowy kredytu dotyczących, odpowiednio, odsetek zwykłych i odsetek za zwłokę, polegające na stwierdzeniu nieważności warunku umowy kredytu ustalającego stopę odsetek za zwłokę, z uwagi na nieuczciwy charakter tego warunku, jako nie pociągające za sobą wyłączenia lub stwierdzenia nieważności warunku tej umowy, ustalającego odsetki zwykłe, zwłaszcza, że te dwa warunki należało wyraźnie rozróżnić. Miało miejsce istnienie w umowie dwóch odrębnych warunków - warunek umowny określający stopę odsetek za zwłokę oraz warunek umowny ustalający stopę odsetek zwykłych, przy czym stopa odsetek za zwłokę została ustalona poprzez powiększenie stopy odsetek zwykłych o określoną liczbę punktów procentowych. Unieważnienie tego powiększenia pozwoliło zachować warunek poprzez odwołanie się, także w przypadku zwłoki, do istniejącego w tej samej umowie warunku określającego stopę odsetek zwykłych. W umowie, o którą chodzi w niniejszej sprawie taka możliwość nie zachodzi. Nie ma też w prawie polskim przepisów ustawowych pozwalających na realizację odstraszającego celu dyrektywy 93/13, poprzez stwierdzenie bezskuteczności jedynie jednego z elementów warunku. Wreszcie, usunięcie jedynie elementu nieuczciwego warunku nie może powodować zmiany jego istoty, a tak stałoby się w sytuacji podziału warunku na elementy, które można byłoby wyjąć lub pozostawić w postanowieniu określającym warunek.
Nie zaprzeczając doniosłości omawianej kwestii trzeba zauważyć, że – wbrew mniemaniu apelującego, kwestia abuzywności postanowień dotyczących wyznaczania wysokości kursów indeksacji do waluty CHF przez pozwany Bank, według zasad z § 17 umowy, nie ma decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, iż postanowienia § 17 ust. 2 i 3 spornej umowy stanowią normatywną całość, tworząc mechanizm określania kursów walut określany nie tylko przez § 17, ale przede wszystkim § 1 ust. 1 zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4, § 10 ust. 8 tej umowy. Słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, że postanowienie § 17 umowy wytworzyło jeden nieuczciwy mechanizm, który powinien zostać wyeliminowany w całości. Nie można także zaprzeczyć, że przesłanka uznania tego postanowienia za abuzywne, to, po pierwsze, ukształtowanie w umowie mechanizmu pozostawiającego Bankowi dowolność określania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, po drugie brak spełnienia przez Bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego o ryzyku walutowym. Sąd odwoławczy podtrzymuje wskazaną ocenę.
W odniesieniu do zarzutów naruszenia przepisów art. 385 1 k.c. w pierwszej kolejności należy zauważyć, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem indeksowanym, w którym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie jest wypłacana, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu co do zasady następuje w walucie krajowej.
Nie budzi wątpliwości, że powód w ramach spornej umowy jest konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c. Z tego względu do oceny postanowień umowy kredytowej znajduje zastosowanie art. 385 1 § 1 k.c. Obecny kształt tego przepisu został nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z 2000 roku, nr 22, poz. 271 ze zm.). Ustawa ta wdrożyła między innymi dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ścisły związek art. 385 1 –385 3 k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - art. 385 1§ 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 powołanej dyrektywy, art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. z jej art. 4 ust. 2, art. 385 1§ 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385 1§ 4 k.c. z jej art. 3 ust. 2 zdanie trzecie.
Z art. 385 1§ 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne, jako niedozwolone (abuzywne), nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1§ 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) oraz nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie. A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1§ 1 zdania drugiego k.c. nawet postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie, będzie wiązało konsumenta, jeśli określa główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1§ 1 zdanie pierwsze k.c.
Sąd pierwszej instancji trafnie przyjął, że sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1§ 1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Użyte tutaj pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta (sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia). W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych.
Tak rozumiane pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów z normy art. 385 1 k.c., jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (zob. np. wyr. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 czerwca 2021 r., C-776/19). Badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, na mocy właściwych przepisów krajowych, znajduje się w gorszej sytuacji, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyr. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r., C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
W świetle Dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem należy uznać za nieuczciwy także z tego względu, że w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Przesłanka określona w art. 3 Dyrektywy 93/13 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyr. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 27 stycznia 2021 r., C-229/19).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13, a więc w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy momentu orzekania. Okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 powołanej Dyrektywy są więc takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 i powołane tam orzecznictwo).
W badanej sprawie podstawowe znaczenie z punktu widzenia oceny prawidłowości rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku ma kwestia oceny abuzywności klauzuli ryzyka walutowego, gdyż to z powyższym niedozwolonym postanowieniem umownym należy wiązać skutek w postaci ustalenia nieważności umowy kredytu i konieczności zasądzenia na rzecz powoda dochodzonego przez niego świadczenia pieniężnego.
Wymaga podkreślenia, że klauzula ryzyka walutowego jest immanentnie powiązana z klauzulą indeksacyjną, toteż nie jest trafnym pogląd nadający tym klauzulom charakter całkowicie odrębny, a tym samym powinność odrębnej oceny.
Wobec powyższego słuszne są wywody Sądu Okręgowego, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule spreadowe i przeliczeniowe oraz powiązane z nim klauzule ryzyka walutowego określają główne świadczenie powodów (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18). Z tego względu klauzule te charakteryzują umowę kredytową, wiążą się one bowiem z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 roku w sprawie C-186/1; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 roku w sprawie C- 51/17, pkt 68; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 roku w sprawie C-118/17, wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, pkt 44). Postanowienia te nie podlegają takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.). Sąd Okręgowy szeroko wypowiedział się na temat niejednoznaczności omawianych postanowień, a jego wywody Sąd odwoławczy w całości podziela.
Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego i indeksacyjnego, jako określających główny przedmiot umowy, należy ocenić, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości. W wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.
W przypadku klauzuli indeksacyjnej w spornej umowie sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla „indeksacji” świadczenia. Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary), zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku, wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ryzyka ponoszonego przez kontrahenta. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu, jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy), jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie ryzyka kursowego, pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy (por. postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20). Chodzi o przedstawienie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążącego się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Tym samym przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanemu konsumentowi wszelkie istotne informacje pozwalające mu ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla jego zobowiązań finansowych (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703).
Pozwany powinien więc przytoczyć i wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane, udostępnił powodom przed zawarciem umowy. Wykazać też winien, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powodów odpowiadał wiedzy posiadanej przez bank, będący poprzednikiem prawnym pozwanego, w chwili zawierania umowy. Dopiero taki materiał procesowy mógł dawać podstawę oceny, że dane te, z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 Dyrektywy. Słusznie Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany, obciążony ciężarem dowodu, nie przedstawił w sprawie danych pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości. Nie wykazał, że powód został należycie poinformowany o ryzyku walutowym związanym z zaciąganym zobowiązaniem.
Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Z tego właśnie względu ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję co do ryzyka. W niniejszej sprawie powód otrzymał przekaz, że kredyt frankowy jest bezpieczny i korzystny. Wysyłanie klientom tego typu komunikatu przez bank, a zatem podmiot z jednej strony wysoce zorganizowany i wyspecjalizowany, prowadzący profesjonalną działalność na rynku finansowym, a z drugiej strony postrzegany jako instytucja zaufania publicznego, należy ocenić jako nie zasługujące na ochronę. Dysponujący potężnym zapleczem organizacyjno-technicznym bank jest jak najbardziej w stanie spełnić wymaganie w postaci uczciwego, rzetelnego i wyczerpującego poinformowania przyszłego kredytobiorcy o zakresie i rozmiarze ryzyka walutowego. Nie ma i nie miał natomiast obowiązku określić, choćby w przybliżeniu, jak w przyszłości rzeczywiście będą się kształtowały kursy poszczególnych walut. Takiej prognozy ze stuprocentową pewnością, czy choćby zbliżonym do niej stopniem prawdopodobieństwa, nie jest w stanie postawić żaden podmiot, bez względu na posiadany warsztat. Oprócz niezwykle skomplikowanych i przez to niemożliwych do przewidzenia zjawisk rynkowych, a także – co widać obecnie – pozarynkowych, na kursy walut wpływają także zachowania poszczególnych emitentów. Bank powinien był jednak rzetelnie, przejrzyście i wyczerpująco poinformować konsumenta o nakreślonym wyżej stanie rzeczy
W realiach niniejszej sprawy, wbrew wymaganiom uczciwości kontraktowej, bank będący poprzednikiem prawnym pozwanego zaniechał dokonania powyższych czynności. Z przesłuchania powoda wynika, że nie miał on wiedzy, w jaki sposób bank będzie ustalał wysokość raty. Doradca finansowy poinformowała go, że rata będzie przeliczna po kursie CHF, po czym bezpośrednio ściągana z konta. Powód zeznał, że przedstawiono mu, że jest to bardzo stabilna waluta, lecz nie przedstawiono żadnych prognoz odnośnie zmiany kursu. Podał, że nie był informowany co do możliwości negocjowania kursu, po którym wypłaca się kredyt, ani podstaw jego ustalania.
W takim stanie rzeczy, biorąc pod uwagę powyższe zeznania powoda oraz powyższe ustalenia odnoszone do zeznań świadka E. D. i dokumentów znajdujących się w materiale sprawy, nie sposób uznać, że bank będący stroną kwestionowanej przez powoda umowy wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych.
Konstatacje te są równoznaczne ze stwierdzeniem, że ukształtowana przez tenże bank treść łączącej strony umowy kredytu i niepełne wypełnienie obowiązków informacyjnych o możliwej rażącej dysproporcji świadczeń, przemawia za przyjęciem abuzywnego charakteru zawartych w umowie klauzul indeksacyjnych i spreadowych - z uwagi na ich sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesu powoda.
Nie można też zgodzić się z argumentami pozwanego, że zawarte w umowie klauzule indeksacyjne zostały indywidualnie uzgodnione z powodem. Przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powoda ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Warto odwołać się do art. 3 ust. 2 dyrektywy 93/13, z którego wynika wprost, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia, na którą mogły wskazywać zeznania świadków, na które powołuje się pozwany, nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego, od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie – powód, wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu indeksowanego do CHF, nie miał już wpływu na kształt poszczególnych elementów tej umowy, uznanych za niedozwolone klauzule umowne.
Mając na względzie powyższe przesłanki, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko powoda o braku indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez niego postanowień umownych dotyczących indeksacji, gdyż przesłanka ta wynika już z samego sposobu zawarcia spornej umowy - opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umowy. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego. Formularz umowy to gotowy wzorzec umowny, podobny do licznych umów zawieranych w analogicznych sprawach. Wpływ konsumenta na treść umowy nie został powodowi zapewniony, pozostając czysto teoretyczną możliwością wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy, bez właściwie żadnych perspektyw jego uwzględnienia. Pozwany bank nie wykazał, że powód w jakikolwiek sposób realnie wpływał na postanowienia kwestionowane w niniejszej sprawie, a nawet, że w ogóle taką możliwość miał. Sama decyzja konsumenta o zawarciu umowy zawierającej klauzule indeksacyjne nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z nim indywidualnie uzgodnione.
Bezzasadne okazały się zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną Sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy. Prawidłowym był wniosek, że zastosowanie abuzywnej klauzuli ryzyka walutowego, integralnie powiązanej z klauzulą indeksacyjną, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym, tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego, tworzącymi system ochrony konsumenta. Należy zwrócić uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, by cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.
Samo stwierdzenie nieuczciwego charakteru postanowienia umowy kredytu powinno wiązać się z zapewnieniem pełnej skuteczności praw konsumenta. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sądy krajowe są, co do zasady, zobowiązane do stwierdzenia, że nieuczciwy warunek umowy nie znajduje zastosowania, oraz utrzymania umowy w mocy w pozostałym zakresie. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej celem tego przepisu nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2013 roku, C-415/11, pkt 45; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13, pkt 80 oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 26 marca 2019 roku, C-70/17 i C-179/17, pkt 56 i 59). Ten ostatni wymóg jest spełniony, gdy dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem, że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy, bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego miernika. Z powyższego wynika, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie, zgodnie z prawem wspólnotowym, na podstawie ustawodawstwa państw członkowskich (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, Dziubak, C-260/18 - pkt, 40). W tym względzie Trybunał wielokrotnie podkreślał, że sądy krajowe nie są uprawnione do uzupełniania umowy poprzez zmianę treści takiego warunku (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 czerwca 2012 roku, C-618/10 - pkt 73; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13 - pkt 77 oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 26 marca 2019 roku, C-70/17 i C-179/17 - pkt 53).
Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
W przypadku, gdy sąd krajowy, po ustaleniu na podstawie okoliczności faktycznych i prawnych, jakimi dysponuje, że dany warunek objęty jest zakresem zastosowania dyrektywy 93/13, stwierdza w trakcie oceny dokonywanej z urzędu, że warunek ten ma nieuczciwy charakter, co do zasady ma on obowiązek poinformować o tym strony sporu i wezwać je do kontradyktoryjnego przedyskutowania tej okoliczności w sposób przewidziany w tym celu przez krajowe prawo procesowe. Konsument może zatem, po poinformowaniu go przez sąd krajowy, nie podnosić nieuczciwego i niewiążącego charakteru warunku umownego, wyrażając w ten sposób dobrowolną i świadomą zgodę na dany warunek. Aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy winien wskazać stronom, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencji prawnych, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku, i to niezależnie od tego, czy strony są reprezentowane przez pełnomocnika zawodowego, czy też nie. Taka informacja jest tym bardziej istotna, gdy niezastosowanie nieuczciwego warunku może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne, jak przewiduje to sąd odsyłający w sprawie w postępowaniu głównym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20 – pkt 98).
Na rozprawie w dniu 11 czerwca 2021 roku Sąd Okręgowy pouczył powoda o wszelkich skutkach prawnych co do realizacji ich praw w niniejszym postępowaniu w kontekście podnoszonego przez powoda zarzutu nieważności umowy kredytu, stosownie do wytycznych wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaś powód po powyższym pouczeniu podtrzymał żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu, podając: „Tak zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niosą za sobą unieważnienie umowy. Po odliczeniu tych rat jak będzie jakaś kwota różnicy to im dopłacę. Tak, rozumiem i jestem na to przygotowany, że bank będzie mógł dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Jestem tego świadomy. Podtrzymuje swoje stanowisko, chcę by uznać tę umowę za nieważną.” (protokół rozprawy 11 czerwca 2021 r. 00:14:08 - 00:23:58). W ten sposób dostatecznie jasno wyraził swoją wolę braku zgody na utrzymanie w mocy umowy zawierającej nieuczciwe warunki umowne.
W warunkach niniejszej sprawy nie ma podstaw do oceny, że ustalenie nieważności badanej umowy mogłoby wywołać dla powoda niekorzystne skutki.
Konkludując, z powyższych przyczyn Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że klauzula ryzyka walutowego i integralnie z nią powiązana klauzula indeksacyjna są abuzywne, zaś ich wyeliminowanie prowadzi – wobec braku odmiennej decyzji kredytobiorcy – do nieważności zawartej przez strony umowy kredytu. Eliminacja z treści umowy opisanych klauzul istotnie wpływa w niniejszej sprawie na treść stosunku zobowiązaniowego. Klauzula indeksacyjna stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei znacząco odróżniała kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Wyeliminowanie tej klauzuli powodowałoby w istocie, że wbrew woli stron umowa kredytu zobowiązywałaby powoda do zwrotu kwoty wypłaconej im przez bank w walucie polskiej oprocentowanej na zasadach właściwych jednak dla umów kredytowych powiązanych z walutą obcą. Niewątpliwie umowa taka różni się istotnie, jeśli chodzi o wzajemne zobowiązania i uprawnienia stron, od umowy ukształtowanej przez pozwanego przy wykorzystaniu klauzuli abuzywnej.
Odnosząc się do argumentacji skarżącego dotyczącej kwestii możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych poprzez zastosowanie normy art. 358 § 2 k.c., odwołać się należy do wcześniej przywołanego szeroko orzecznictwa TS, które wyklucza taką możliwość (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS z 2.09.2021 r., C-932/19). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania, czy zastosowanie środków przewidzianych przez przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. W prawie polskim tego rodzaju przepisów dyspozytywnych nie przewidziano, stąd też bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą iuris dispositivi.
W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny pozwalający na uzupełnienie spornej umowy. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa treści umowy kredytu w sprawie sposobu ustalania („indeksowania”, waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii. Norma ta dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i przyznaje dłużnikowi prawo do spełnienia świadczenia według swojego wyboru walucie zobowiązania albo w PLN. Nie reguluje ona zatem sposobu ustalania wartości świadczenia (czego dotyczy klauzula waloryzacyjna uznana w sprawie za abuzywną). Nie reguluje też treści umowy kredytu w przypadku uznania za abuzywną klauzuli spreadowej. W swej istocie dotyczy ona prawa dłużnika do jednostronnego odstępstwa od obowiązku spełnienia świadczenia w walucie zobowiązania i skutków wykonania takiego prawa. Jako taka nie może być uznana za zastępującą ex lege niewiążące konsumenta abuzywne postanowienie umowne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie.
Również norma art. 69 prawa bankowego nie zawiera przepisu dyspozytywnego mającego zastosowanie w przypadku eliminacji postanowień abuzywnych. Stąd też ta część argumentacji musi być uznana za bezzasadną. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostają też argumenty odwołujące się do zmiany stanu prawnego dokonanego mocą art. 4 tzw. ustawy antyspreadowej (Ustawa o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw Dz.U. 2011 Nr 165, poz. 984). W orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, że wejście w życie nowelizacji tej ustawy w żaden sposób nie mogło wpłynąć na ocenę abuzywności postanowień umowy zawartej wcześniej i konsekwencji tej abuzywności dla bytu umowy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i tam powołane orzecznictwo). Przyjmuje się, że wolą ustawodawcy było doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, oraz że miał on na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Wskazuje się też, że dokonane tą ustawą umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej może odnosić się tylko do takiego mechanizmu indeksacji, który nie jest dotknięty abuzywnością.
W konsekwencji powyższej oceny, a także przyjęcia, że kwestia możliwości utrzymania warunku wynikającego z § 17 spornej umowy, nie ma decydującego znaczenia dla jej ważności, za bezprzedmiotowe uznać należało, w zakresie odnoszonym do wskazanego zagadnienia, zarzuty naruszenia:
- art. 385 1 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG;
- art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. polegające na jego niezastosowaniu oraz 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez błędną wykładnię;
- art. 65 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i § 2 k. c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93//EWG polegające na ich błędnej wykładni § 17 Umowy;
- art. 65 § 1 i § 2 k.c. i art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe) polegające na ich błędnej wykładni oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie - w związku z art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG.
Jak wskazano wyżej – do nieważności umowy kredytu doprowadziła ostatecznie abuzywność klauzuli ryzyka walutowego i integralnie z nią powiązanej klauzuli indeksacyjnej, co uzasadniało uwzględnienie powództwa w tej mierze.
W rezultacie przyjąć należało, że zasadne jest także roszczenie o zwrot spełnionego przez powoda świadczenia na podstawie powyższej nieważnej czynności prawnej jako świadczenia nienależnego w rozumieniu art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c.
Zarzuty naruszenia powyższych przepisów uznać należy za bezzasadne. Sąd Okręgowy słusznie wskazał na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20. Sąd Najwyższy stwierdził w niej, że z art. 410 § 2 k.c. wynika, że świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest świadczeniem nienależnym, a tym samym zgodnie z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego, co do zasady bez potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione, ani czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Samo spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie świadczącego, a uzyskanie tego świadczenia przez odbiorcę - przesłankę jego wzbogacenia. To stanowisko podtrzymała uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej. Obecnie przyjmuje się zatem, że konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale roszczenie konsumenta obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Należy zaakceptować powyższą argumentację. Powodowi służyło roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczył na rzecz pozwanego.
Za chybione uznać trzeba także zarzuty naruszenia zarzutu art. 411 pkt 1, 2 i 4 k.c. oparte na twierdzeniu, że Sąd Okręgowy błędnie uznał, że nie jest możliwe zakwalifikowanie spełnionego przez powoda świadczenia jako czyniącego zadość zasadom współżycia społecznego lub też dokonanego na poczet niewymagalnego świadczenia pozwanego o zwrot własnego świadczenia; a także że powód może domagać się zwrotu świadczenia, mimo, iż dokonywał spłat bez zastrzeżenia zwrotu. Odnosząc się do powyższego, należy stwierdzić, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jest podstaw do przyjęcia, że powód przed skierowaniem do pozwanego pisma z dnia 14 lipca 2020 roku miał świadomość, że umowa kredytu zawarta z pozwanym zawiera postanowienia niedozwolone, skutkujące nieważnością powyższej czynności prawnej, a tym samym nieistnieniem jego zobowiązania do spełnienia świadczeń wynikającej z przedmiotowej umowy. Ponadto z uzasadnienia uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21 wynika, że postanowienie niedozwolone dotknięte jest tzw. bezskutecznością zawieszoną na korzyść konsumenta, co oznacza, że dopiero z dniem odmowy potwierdzenia przez niego klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, albo z dniem bezskutecznego upływu czasu do jej potwierdzenia, ustaje stan zawieszenia, a umowa staje się definitywnie bezskuteczna (nieważna). Powyższe oznacza w niniejszej sprawie, że stan nieważności zaktualizował się dopiero wówczas, gdy powód, należycie poinformowany, wyraził wolę ustalenia nieważności umowy kredytowej. Do tego czasu nie można było przypisać mu stanu świadomości nieważności powyższej czynności prawnej. Słusznie zatem przyjął Sąd Okręgowy, że brak jest podstaw do ustalenia, że powód świadczył na rzecz pozwanej w postaci spłaty rat kredytu, mając świadomość, że nie był do tych świadczeń zobowiązany.
W zakresie zarzutu naruszenia art. 411 pkt 2 k.c. nie można zgodzić się z pozwanym, że odpowiada zasadom współżycia społecznego spełnienie świadczenia na rzecz banku przez konsumenta nieświadomego abuzywności umowy. Formułując abuzywne postanowienia umowne pozwany sam naruszył dobre obyczaje, tym samym naruszył zasady współżycia społecznego (przede wszystkim zasadę uczciwości). Już z tego względu nie może on skutecznie powołać się na zasady współżycia społecznego, o których mowa w art. 411 pkt 2 k.c., tym bardziej, że interesy pozwanego dostatecznie zabezpiecza możliwość dochodzenia własnego roszczenia o zwrot spełnionego w wyniku nieważnej umowy świadczenia oraz ewentualnie doprowadzenie do umorzenia wierzytelności powodów poprzez potrącenie.
Odnośnie zarzutu naruszenia art. 411 pkt. 4 k.c. wskazać trzeba, że przepis ten normuje przypadki, gdy zobowiązanie istnieje i dochodzi do przedwczesnego świadczenia z tego zobowiązania, a zatem brak podstaw do twierdzenia, że spełniane świadczenie jest nienależne. Oznacza to, że podstawa prawna świadczenia w chwili jego spełnienia nie budzi wątpliwości i następnie nie ulega zmianie. Z tego względu świadczeniem na poczet niewymagalnej wierzytelności w rozumieniu art. 411 pkt 4 k.p.c. nie są objęte przypadki zapłaty kredytu przez kredytobiorcę w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej umowy kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2021 roku, III CZP 41/20).
Na koniec należy odnieść się do podniesienia przez pozwanego zarzutu zatrzymania. Oparty jest on niewątpliwie na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.).
Jak wskazuje się w doktrynie (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.
Możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania wymaga złożenia oświadczenia woli. W badanej sprawie pozwany przedłożył kopię oświadczenia materialnoprawnego wraz z pełnomocnictwem, lecz do dnia wydania niniejszego orzeczenia nie przedłożył dowodu doręczenia tego oświadczenia powodowi. Zauważyć trzeba, że kwestia ta została poruszona na rozprawie apelacyjnej w dniu 14 czerwca 2022 r., więc pozwany miał czas na uzupełnienie tego braku, czego nie uczynił. Tym samym nie można uznać, że oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostało złożone powodowi skutecznie. Wskutek powyższego nie może ono wywołać skutku przewidzianego w art. 496 w związku z art. 497 k.c.
Kierując się powyższymi przesłankami należało, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalić apelację pozwanego jako bezzasadną, o czym rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji.
O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.). Powodowi, jako wygrywającemu proces, przysługuje zwrot całości poniesionych kosztów, wynoszących kwotę 8100 złotych tytułem wynagrodzenia zastępującego go pełnomocnika, na podstawie § 2 pkt.7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Orzeczenie o odsetkach od zasądzonych kosztów znajduje podstawę w treści art. 98 § 1 1 k.p.c.
Leon Miroszewski