Sygn. akt I ACa 1289/22
Dnia 13 października 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Jacek Świerczyński
Protokolant: Dominika Marciniak
po rozpoznaniu w dniu 13 października 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa B. M. (1)
przeciwko R. Bank (...) z siedzibą w W. – Oddział
w Polsce z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu
z dnia 5 maja 2022 r., sygn. akt I C 162/21
I.
z apelacji powódki zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1. na następujący: „Zasądza od pozwanego R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz powódki B. M. (1) kwotę 131.021,08 (sto trzydzieści jeden tysięcy dwadzieścia jeden 08/100) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 października
2020 r. do dnia zapłaty.”;
II. oddala apelację pozwanego;
III. zasądza od R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz B. M. (1) kwotę 9.100,00 (dziewięć tysięcy sto) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty –tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego z obu apelacji.
Sygn. akt I ACa 1289/22
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 maja 2022 roku Sąd Okręgowy w Kaliszu w sprawie powództwa B. M. (1) przeciwko R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce, o zapłatę i ustalenie:
1. zasądził od pozwanego R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz powódki B. M. (1) kwotę 131.021,08 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia 1 października 2020 r. do dnia 21 lutego 2022 r., przy czym pozwany R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce ma prawo wstrzymać się ze spełnieniem powyższego świadczenia do czasu zaoferowania przez powódkę B. M. (1) zwrotu świadczenia wzajemnego w kwocie 200.000 zł;
2. ustalił nieistnienie stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy kredytu numer (...) zawartej dnia 5 grudnia 2007 r. pomiędzy powódką B. M. (1) a (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W., poprzednikiem prawnym pozwanego R. Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce w związku z nieważnością umowy;
3. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
4. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.
W rozważaniach Sąd Okręgowy wpierw wskazał, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, zgodnie z art. 189 k.p.c. Dalej Sąd I instancji dokonał analizy spornych postanowień, w kontekście art. 385 1 § 1 k.c., dochodząc do wniosku o ich abuzywności.
Powódka zawierając umowę kredytową z pozwanym posiadała status konsumenta. Zasady stosowania klauzuli indeksacyjnej przewidzianej w spornych postanowieniach umowy, nie zostały indywidualnie uzgodnione przez pozwanego z powódką. Umowę zawarto z wykorzystaniem wzorca umownego wykreowanego przez stronę pozwaną, zaś kwestionowane klauzule indeksacyjne stanowiły jej integralny i nie zmodyfikowany w żaden sposób element. Kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy dotyczące mechanizmu indeksacji kwoty kredytu stosowania dwóch różnych mierników wartości do ustalania wysokości rat, miały charakter nieprecyzyjny. Przewidywały uprawnienia do kształtowania treści łączącego strony stosunku tylko dla jednej strony. Zasady ustalania kursów nie były oparte na obiektywnych, przejrzystych zasadach. Powódka nie miała pewności w jakiej wysokości będzie płacić poszczególne raty, jak również nie miała możliwości zweryfikowania kursu waluty przyjętego do wyliczenia poszczególnych rat. Od decyzji pozwanego zależała wysokość zadłużenia powódki wobec pozwanego, czyli wartość wypłaconego kapitału, saldo początkowe, w konsekwencji wysokość rat kapitałowo- odsetkowych, a także i wysokość każdej kolejnej wpłaty uiszczonej przez powódkę.
Sąd Okręgowy podkreślił, że powódka nie miała wiedzy, że pozwany może dowolnie w sposób nieograniczony ustalać wartości walut przyjętych w tabelach, ani też jakie parametry są przyjmowane do tworzenia, nie miała możliwości kontroli i sprawdzenia jak tabela powstaje. Rażące naruszenie interesów konsumenta natomiast polegało na wprowadzeniu dysproporcji uprawnień, od jednostronnej decyzji pozwanego, nietransparentnej zależała skala obciążenia powódki. Sąd a quo podał także, że powódka została niedostatecznie pouczona o ryzyku kursowym.
W konsekwencji Sąd I instancji uznał, że postanowienia indeksacyjne stanowiły klauzule abuzywne i nie wiązały powódki. Następnie Sąd Okręgowy ocenił, że na skutek wyeliminowania głównych świadczeń stron, umowa nie ma możliwości dalszego trwania, bowiem brak jest elementów charakterystycznych dla danej umowy. Zaznaczono przy tym, że powódka domagała się uznania przedmiotowej umowy za nieważną. Sąd Okręgowy stwierdził, że niemożliwym jest uzupełnienie powstałych w umowie „luk” przy zastosowaniu art. 358 § 2 k.c.
Ostatecznie Sąd I instancji uznał, że umowa kredytowa zawarta między stronami jest w całości nieważna. Z upadkiem umowy, wiązała się kwestia świadczeń pobranych dotychczas przez bank od powódki jako świadczenia nienależnego na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 131.021,08 zł tytułem rat uregulowanych od 21 lutego 2011 r. do 20 lipca 2020 r.
Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c., zasądzono od pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 października 2020 r., tj. od dnia następnego po dniu, w którym pozwany powiadomił powódkę o nieuznaniu jej roszczeń.
Sąd Okręgowy nie uwzględnił podnoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia.
W odniesieniu do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu zatrzymania Sąd I instancji zauważył, że umowa kredytu jest umową wzajemną. Zarzut zatrzymania został zgłoszony bezpośrednio powódce przez należycie umocowanego do składania tego typu oświadczeń woli pełnomocnika pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego, nie ulegało wątpliwości, że wobec stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytowej pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot kwoty kapitału udostępnionego powódce. Wobec czego Sądu a quo uznał, że podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania (art. 496 k.c. i 497 k.c.) zasługiwał na uwzględnienie.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.
Powyższe orzeczenie zaskarżyły obie strony.
Pozwany apelacją zaskarżył wyrok w części wskazanej w pkt 1. (w zakresie zasądzenia na rzecz powódki kwoty roszczenia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie), 2. i 4. wyroku, zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:
1. przepisu art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, poprzez:
a) ustalenie, że: (i) strona powodowa nie miała możliwości indywidualnego uzgodnienia i negocjacji jakichkolwiek postanowień umowy; (ii) strona powodowa nie miała wpływu na treść umowy;
podczas gdy: (i) strona powodowa miała realną możliwość negocjowania umowy kredytowej oraz jej poszczególnych postanowień, w tym klauzul dotyczących indeksacji, z której to możliwości nie skorzystała;
b) ustalenie, że elementy umowy określające sposób ustalenia świadczenia głównego strony zostały określone niejednoznacznie i nieprecyzyjne; strona powodowa nie miała możliwości weryfikacji kursu waluty przyjętego do wyliczenia poszczególnych rat;
podczas gdy: (i) powódka nie wykazywała zainteresowania sposobem ustalania przez bank kursów walut; (ii) powódka nie wykazywała zainteresowania samodzielną weryfikacją prawidłowości ustalenia kursu walut oraz dokonanych z jej użyciem przeliczeń: (iii) na wniosek strony bank udzieliłby powódce informacji odnośnie sposobu ustalania kursu waluty;
c) ustalenie, że: (i) postanowienia umowy przewidywały dla banku uprawnienie do kształtowania treści łączącego strony stosunku dla jednej ze stron; (ii) stosowane przez bank kursy nie były oparte na obiektywnych, przejrzystych zasadach; (iii) mechanizm przeliczania przyznawał bankowi uprawnienie oszacowania świadczenia, które było niezrozumiałe dla konsumenta;
podczas gdy: (i) kurs waluty stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy; (ii) kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego wzrósł na skutek okoliczności niezależnych od pozwanego, co przełożyło się na wzrost zobowiązania strony powodowej; (iii) pozwany nie miał wpływu na saldo kredytu, które wyrażone było w walucie obcej; (iv) pozwany mógł oczekiwać od strony powodowej zachowania odpowiadającego wzorcu konsumenta uważnego, ostrożnego i dbającego o swoje interesy;
d) ustalenie, że: (i) doszło do nierówności informacyjnej stron, (ii) pozwany nie dopełnił obowiązków informacyjnych względem strony powodowej, w związku z czym, nie miała ona świadomości ryzyka kursowego i zasad, na których opierał się mechanizm przeliczeniowy; (iii) przyjęcie, że oświadczenia złożone przez stronę powodową wraz z wnioskiem o udzielenie kredytu oraz przy zawarciu umowy pozostają bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie; (iv) powódce nie został wyjaśniony mechanizm indeksacji, wpływu zmian kursowych na wysokość rat i saldo zadłużenia;
e) ustalenie, że: (i) wyjaśnienie kredytobiorcy znaczenia kursu waluty w mechanizmie indeksacji oraz ponoszonego ryzyka spowodowałoby, że racjonalny kredytobiorca nie zawarłby umowy kredytu powiązanego z kursem waluty obcej; (ii) gdyby bank zamierzał udzielić kredytobiorcy wyczerpujących informacji na temat udzielonego kredytu to nie oferowałby w ogóle takiego rodzaju kredytu wiedząc, że umowa mogłaby łatwo zostać oceniona jako nieuczciwa;
2. przepisu art. 233 k.p.c. - poprzez wadliwe pominięcie w ocenie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie dowodu z zeznań świadka A. S., czym Sąd uniemożliwił wszechstronne ustalenie okoliczności sprawy przy uwzględnieniu informacji posiadanych przez ww. świadka, co do przebiegu procesu zawierania umowy, istotnych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy;
II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) przepisu art. 189 k.p.c. - poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w żądaniu stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu, podczas gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że strona powodowa nie miała interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy;
b) przepisu art. 353 1 k.c. w zw. z przepisem art. 58 § 1 i § 3 k.c. - poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że przyjęta w umowie konstrukcja indeksacji w zakresie odesłania do kursów waluty ustalanych przez bank w Tabeli Kursów i Opłat, została ukształtowana z naruszeniem granic swobody umów, gdyż przyznanie pozwanemu dowolności we wpływaniu na zakres świadczenia należnego mu od kredytobiorcy, co prowadzi do nieważności całości umowy, podczas gdy mechanizm ten odpowiadał przyjętym zwyczajom w sektorze bankowym, tj. był oparty o rynkowe wskaźniki, czego strona powodowa była świadoma i na co się godziła;
c) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust; l i 2 oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy z 29.08.1997 r. - Prawo bankowe - w wersji sprzed nowelizacji ustawą z dn. 29.07.2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw - poprzez przyjęcie, że w umowie lub regulaminie powinny zostać sprecyzowane zasady określania prze bank kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana była kwota kredytu, w sposób umożliwiający kredytobiorcy weryfikację prawidłowości wyliczenia wysokości jego świadczenia, podczas gdy w dacie zawarcia przedmiotowej umowy nie obowiązywały jakiekolwiek przepisy nakazujące bankowi umieszczanie w umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej tego typu szczegółowych informacji;
d) przepisu art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z przepisem art. 58 § 1 i 3 k.c. - poprzez ich zastosowanie i przyjęcie, że zapisy zawartej między stronami umowy oraz regulaminu stanowiącego jej część zawierające mechanizmy indeksacyjne, stanowią niedozwolone postanowienia umowne, a bezskuteczność postanowień indeksacyjnych prowadzi do nieważności umowy kredytu w całości, z uwagi na brak możliwości zastąpienia ich innymi postanowieniami oraz brak możliwości dalszego funkcjonowania umowy kredytu;
e) przepisu art. 358 § 1 i 2 k.c. - poprzez jego niezastosowanie i tym samym zanegowanie możliwości zastąpienia warunku umownego uznanego za nieuczciwy przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy kredytu, a tym samym wykluczenie możliwości zastosowania mechanizmu według innego kursu w miejsce kwestionowanych klauzul przeliczeniowych.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego części wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.
Powódka apelacją, zaskarżyła opisany wyrok apelacją w w zakresie pkt 1. wyroku - w części, w jakiej wskazano że pozwany R. Bank (...) (Spółka Akcyjna) z siedzibą w W., oddział w Polsce z siedzibą w W. ma prawo wstrzymać się ze spełnieniem świadczenia do czasu zaoferowania przez powódkę B. M. (1) zwrotu świadczenia wzajemnego w kwocie 200.000,00 zł, w zakresie całości pkt 3. wyroku, zarzucając:
1) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 243 2 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, skutkującej pominięciem okoliczności, że strona powodowa na dzień 20.07.2020r. zapłaciła na rzecz strony pozwanej łączną kwotę 169.275,38 zł, która to okoliczność wynika ze znajdującego się w aktach sprawy dokumentu - zaświadczenia z dnia 18.08.2020 r., co z kolei skutkowało niezasadnym pominięciem faktu, iż strona powodowa do dnia 20.07.2020r. zaoferowała już pozwanemu zwrot kwoty 169.275,38 zł;
2) naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:
a) art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. w zw. z art. 487 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy - prawo bankowe poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienie zarzutu zatrzymania strony pozwanej w sytuacji gdy umowa kredytu bankowego nie ma ze swej natury charakteru umowy wzajemnej, ponieważ świadczenia obu stron stosunku prawnego umowy o kredyt - kredytodawcy i kredytobiorcy mają charakter jednorodzajowy oraz nieekwiwalentny, przez co strona pozwana nie posiadała uprawnienia do skorzystania z prawa zatrzymania;
b) art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienie zarzutu zatrzymania strony pozwanej co do kwoty 200.000,00 zł, w sytuacji gdy strona powodowa na dzień 20.07.2020 r. zapłaciła na rzecz strony pozwanej łączną kwotę 169.275,38 zł, czyli znaczną część środków jej udostępnionych z tytułu kapitału kredytu w wysokości 200.000,00 zł, co wynika ze znajdującego się w aktach sprawy zaświadczenia z dnia 18.08.2020 r., a zatem strona pozwana konkludentnie zaoferowała już stronie pozwanej zwrot znacznej części otrzymanego świadczenia, co zaś stanowi przesłankę negatywną dla zastosowania powołanych przepisów. Niezależnie od powyższego, nawet gdyby instytucja zatrzymania miała zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy, a oświadczenie złożone przez stronę pozwaną było ważne (co strona powodowa konsekwentnie neguje), to nadal nie sposób byłoby uznać, że kredytobiorca nie oferował już bankowi świadczenia polegającego na obowiązku zwrotu wypłaconego kapitału kredytu, w wysokości sumy kwot spłaconych przez kredytobiorcę do dnia zgłoszenia przez pozwanego zarzutu zatrzymania, tj. do dnia 08.03.2021 r. Przepis uzależnia bowiem możliwość skorzystania z zarzutu jedynie, gdy druga strona nie zaoferuje zwrotu otrzymanego świadczenia. W niniejszej sprawie doszło już do spłaty kapitału kredytu w znacznej części, zatem ewentualne uwzględnienie zgłoszonego zarzutu zatrzymania mogłoby dotyczyć jedynie różnicy pomiędzy wypłaconym powódce kapitałem kredytu, a sumą wszystkich spłat dokonanych przez powódkę na rzecz pozwanego (a jednocześnie mu zaoferowanych) do dnia zgłoszenia przez pozwanego zarzutu zatrzymania. Niezależnie zatem od powyższych argumentów, należy podkreślić, że podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania jest bezskuteczny w części obejmującej kwotę zwróconego już przez powódkę kapitału;
c) art. 497 k.c. w zw. z 496 k.c. w zw. z 455 k.c. w zw. z art 410 k.c. i 405 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienie zarzutu zatrzymania pozwanego, w sytuacji gdy roszczenie pozwanego objęte zarzutem zatrzymania nie było wymagalne, ponieważ strona pozwana nie wezwała strony powodowej do zapłaty przedmiotowych środków i nie oznaczyła terminu w jakim zwrot jej środków powinien zostać dokonany;
d) art. 497 k.c. w zw. z 496 k.c. w zw. z 455 k.c. w zw. z art. 118 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uwzględnienie zarzutu zatrzymania pozwanego, w sytuacji gdy przesłanką prawną skorzystania z prawa zatrzymania jest zaskarżalność roszczenia przysługującego retencjoniście, natomiast roszczenie pozwanego o zwrot kapitału udzielonego kredytu uległo przedawnieniu z terminem 3 lat od dnia udostępnienia tych środków stronie powodowej;
e) art. 497 k.c. w zw. z 496 k.c. w zw. z art. 96 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. w zw. z art 65 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uwzględnienie zarzutu zatrzymania pozwanego w sytuacji gdy zakres oświadczeń materialnoprawnych, do których złożenia uprawniony jest pełnomocnik działający w imieniu strony w oparciu o pełnomocnictwo procesowe, jest ściśle oznaczony i dotyczy tylko prawa do składania oświadczeń o zawarciu ugody, zrzeczeniu się roszczenia albo uznaniu powództwa;
f) art. 497 k.c. w zw. z 496 k.c. w zw. z art 60 k.c. w zw. z art. 61 k.c. w zw. z art 6 k .c. w zw. z art 232 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienie zarzutu zatrzymania strony pozwanej w sytuacji, gdy ze stanu faktycznego sprawy nie wynika, że oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania zostało złożone stronie powodowej przez pozwanego, pozwany zaś nie zaoferował dowodu na ten fakt, pomimo ciążącego na nim obowiązku dowodowego wykazywania faktów z których wywodzi skutki prawne;
g) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że skuteczne skorzystanie z prawa zatrzymania wyłącza opóźnienie w jego spełnieniu, podczas gdy prawidłowe zastosowanie ww. przepisów powinno doprowadzić do uwzględnienia żądania odsetkowego powódki w całości, tj. od dnia 01.10.2020 r. do dnia zapłaty.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty, powódka wniosła o zmianę pkt 1. i 3. zaskarżonego wyroku, poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki łącznie kwoty 131.021,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 01.10.2020 r. do dnia zapłaty (bez zastrzeżenia wzajemnego zaoferowania świadczenia lub zabezpieczenia go). Ewentualnie, w przypadku uznania zarzutu zatrzymania za skuteczny co do zasady, wniósł o zmianę pkt 1. i 3. zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 131.021,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 01.10.2020 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że pozwanemu przysługuje uprawnienie do zatrzymania zasądzonej na rzecz powodów należności do czasu, aż powodowie zaoferują pozwanemu zwrot świadczenia otrzymanego na podstawie wspomnianej w pkt 2. tego wyroku umowy w kwocie 30.274,62 zł - stanowiącej różnicę pomiędzy wypłaconym powodom kapitałem kredytu, a sumą spłat dokonanych przez powodów na rzecz pozwanego (a jednocześnie mu zaoferowanych) od początku trwania umowy do dnia 20.07.2020 r., wykazanych w postępowaniu przed Sądem I instancji. Jednocześnie powódka wniosła o zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.
Powódka w odpowiedzi na apelację pozwanego wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany w odpowiedzi na apelację powódki wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna i podlegała oddaleniu. Natomiast na uwzględnienie zasługiwała apelacja złożona przez powódkę, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku.
Mając na uwadze treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny wskazuje, że podziela w całości poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i przyjmuje je za własne, czyniąc je integralną częścią swojego uzasadnienia.
Sąd odwoławczy – na podstawie punktu 2. wyżej przywołanego przepisu – za trafne uznaje wywody prawne Sądu I instancji, z tym tylko zastrzeżeniem, że Sąd Apelacyjny w sposób odmienny ocenia skutki zgłoszonego przez pozwanego zarzutu zatrzymania, co zostanie omówione w dalszej części uzasadnienia.
Zgodnie z przywołanym przepisem Sąd II instancji powinien natomiast odnieść się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych, co niniejszym czyni.
Należy przy tym podkreślić, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem – w tym Sądu Najwyższego – „Uzasadnienia sądów odwoławczych nie muszą, a zwykle wręcz nie powinny zawierać wszystkich elementów typowych dla uzasadnienia judykatu pierwszoinstancyjnego, lecz jedynie te z elementów, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy są niezbędne do przedstawienia motywów wydanego przez ten sąd rozstrzygnięcia…”
(patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 24 maja 2022 r., I CSK 1434/22, LEX nr 3390416). Natomiast, zgodnie z innymi orzeczeniami, wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu apelanta. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia (patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 16 października 2020 r., I CSK 120/20, LEX nr 3077155; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).
Sąd Apelacyjny wpierw odniesie się do zarzutów postawionych w apelacji pozwanego, jako dalej idących.
Wskazać należy, że zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje zarzut naruszenia art. 233 k.p.c.
Przepis ten reguluje kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, omawiany przepis, może zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów - zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości. Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176, z 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56096).
Naruszenia ww. przepisu strona pozwana upatrywała w jej zdaniem dowolnej, a nie wszechstronnej ocenie dowodów oraz dokonania ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, w szczególności przez przyjęcie, że klauzule umowne dotyczące indeksacji nie podlegały uzgodnieniu, elementy umowy określające główne świadczenie stron zostały określone niejednoznacznie, stosowane przez bank kursy nie były oparte na obiektywnych zasadach, powódka nie została pouczona w sposób należyty o ryzyku kursowym.
Z powyższym zarzutem nie sposób się zgodzić. Argumenty przedstawione w apelacji stanowią jedynie polemikę z prawidłowo dokonanymi ustaleniami faktycznymi.
Powódka złożyła wniosek o kredyt indeksowany do waluty obcej, składając go na gotowym formularzu przedstawionym przez pozwanego. Zaznaczenia wymaga, że wniosek kredytowy nie zawierał informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany walut. Brak jest jakichkolwiek dowodów, że sposób indeksacji i jej metodologia zostały z powódką indywidualnie uzgodnione. Z formularzu wniosku w żaden sposób nie wynika, by postanowienia indeksacyjne z umowy kredytowej zostały indywidualnie uzgodnione przez strony. Ponadto powódka w wiarygodnych zeznaniach wskazała, że nie negocjowała treści umowy kredytowej. Dlatego też należało uznać, że nie miała ona rzeczywistego wpływu na treść umowy kredytu w kwestionowanym obecnie zakresie.
W ocenie pozwanego podpisanie przez powódkę oświadczenia związanego z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, w szczególności o tym, że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem banku wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu, nie świadczy o tym, że powódka została wyczerpująco poinformowana o ryzyku kursowym. Tożsame oświadczenie zostało zawarte w podpisanym przez powódkę, oświadczeniu kredytobiorcy związanym z zaciągnięciem kredytu zabezpieczonego hipoteką.
Treść ww. oświadczeń, jak i umowy kredytowej jest ogólnikowa i nie sposób w oparciu o nią odtworzyć, jakie informacje, kiedy i w jakiej formie zostały rzeczywiście powódce przekazane. Przede wszystkim z dokumentów tych nie wynika, aby warunki udzielania kredytu indeksowanego i zasady spłaty kredytu, z którymi zapoznano powódkę, obejmowały coś więcej niż treść projektu umowy i postanowienia Regulaminu w wersji obowiązującej w dacie podpisania umowy, a deklarowana świadomość ryzyka kursowego dotyczyła wiedzy innej niż ta, że kursy walut podlegają wahaniom i w razie ich wzrostu wzrośnie obciążenie kredytobiorców. Podkreślić przy tym trzeba, że powódkę zapewniano, iż ewentualne wahania kursu franka będą minimalne. Z godnych wiary zeznań powódki wynikało, że pozwany nie unaocznił jej, że ponosi ona praktycznie niczym nieograniczone ryzyko kursowe. Nie przedstawiono powódce symulacji wzrostu wysokości raty kredytu, a także salda całego zadłużenia w przypadku wzrostu kursu CHF.
Zdaniem Sądu Odwoławczego tak przedstawione informacje nie były wyczerpujące. Bank powinien pokazać kredytobiorcy w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencje ekonomiczne wynikające z zawartej umowy, w tym przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku wzrostu kursu waluty obcej, czemu pozwany nie sprostał.
Zgodnie ze stanowiskiem TSUE wyrażonym w wyroku z dnia 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16 (pkt 47-48), bank powinien w treści pisemnej umowy zawrzeć informację o tym, o ile wzrośnie saldo i rata w razie drastycznej zmiany kursu walutowego. Dla spełnienia tego obowiązku, wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącego, nie jest bowiem wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia o standardowej treści, iż został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko (por. wyroki Sądu Najwyższego z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 i z 27 lipca 2021 r., (...) 49/21). Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owymi oświadczeniami żadnych innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy. Powódka w wiarygodnych zeznaniach podała, że musiała podpisać wskazane dokumenty, gdyż inaczej nie otrzymałaby kredytu.
Przekazywane powódce informacje opierały się na założeniu, że frank szwajcarski jest walutą stabilną, a ewentualne wahania kursu CHF względem złotówki będą minimalne, albo w ogóle ich nie będzie. Takie komunikaty, stwarzały przekonanie o bezpieczeństwie zawieranej umowy kredytowej. Wobec braku wyczerpujących informacji udzielonych powódce przez pracownika banku, nie można przyjąć jakoby konsument został prawidłowo poinformowany o ryzyku kursowym.
W praktyce pozwany bank kształtował kurs wymiany w oparciu o określone parametry ekonomiczne, czy też przy uwzględnieniu zawieranych przez siebie transakcji na rynku walutowym. Swoboda banku w zakresie kształtowania kursu walut była ograniczona procesami ekonomicznymi. Jednakże nie można zapomnieć o istocie przedmiotowej sprawy, a mianowicie o tym, że ani w umowie kredytu, ani w regulaminie nie wskazano mechanizmu ustalania kursu waluty obcej. Trudno zatem stwierdzić, iż istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium, wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka mogła być zmieniana przez stronę pozwaną bez udziału, a nawet wiedzy kredytobiorcy. W istocie zatem, bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, obliczane prawdopodobnie w jakiś, znany kredytodawcy, sposób w powiązaniu kursami obowiązującymi na rynku międzynarodowym, co w konsekwencji prowadziło do realnej możliwości uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. W efekcie, prawidłowo, Sąd I instancji ocenił, że elementy umowy określające główne świadczenie stron nie zostały określone w sposób jednoznaczny i precyzyjny.
Dodatkowo zwrócić należy uwagę, iż powyższe powodowało, że konsument (kredytobiorca) całkowicie pozbawiony był możliwości kontroli prawidłowości działania w tym zakresie banku – z jednej strony brak jest kryteriów, przy pomocy których konsument mógłby dokonywać takiej kontroli, z drugiej zaś – umowa nie przewidywała w tym zakresie żadnej procedury kontrolnej. Zaznaczyć dodatkowo trzeba, że pracownik banku nie poinformował powódki w wyczerpujący i zrozumiały sposób o zasadach ustalania tabel kursowych. Nawet gdyby pracownik banku chciał pouczyć o tym powódkę, to nie miał takiej możliwości, gdyż mechanizm ustalania tabel kursowych nie został zdefiniowany ani w umowie kredytowej, ani w obowiązującym, w dacie zawierania umowy kredytowej regulaminie. Pracownik banku po prostu nie miał realnej możliwości wskazania powódce sposobu budowania tabel kursowych.
Wobec braku stosownych regulacji zawartych w treści umowy kredytu pozwany mógł kształtować kursy walut w sposób dowolny, tj. zarówno niepodlegający kontroli powódki co do poprawności wyliczenia, jak i zgodności z umową. Tej dowolności w stosunku do powódki nie zmieniała okoliczność, że pozwany posiadał swoje wewnętrzne regulacje dotyczące ustalania kursu i spreadu, skoro regulacje te nie stanowiły elementu umowy łączącej strony, ani nie były podane do wiadomości powoda w momencie zawierania umowy. Bez znaczenia jest to, czy w czasie trwania umowy bank ustalał kursy walut w sposób rynkowy, skoro okoliczność ta nie została formalnie uregulowana ani w umowie kredytowej, ani w obowiązującym w dacie zawarcia umowy regulaminie. W świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. , III CZP 29/17). W tym stanie rzeczy praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy, nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień.
Sąd Okręgowy prawidłowo pominął dowód z zeznań świadka A. S.. Świadek nie uczestniczył bezpośrednio w procesie zawierania umowy kredytowej z powódką, przez co nie miał wiedzy o tym jakie informacje i pouczenia zostały jej faktycznie udzielone, niezależnie od panujących w banku procedur w tym zakresie, co stanowiło istotę przedmiotowej sprawy. Posiadał on jedynie ogólne dane na temat procedury zawierania indeksowanych/denominowanych umów kredytowych, metod ustalania kursów walut, które nie były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Podobnie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy było wskazanie sposobu funkcjonowania kredytu hipotecznego. Ocena czy pozwany bank ustalał kursy waluty CHF w oparciu o obiektywne kryteria należy do Sądu rozpoznającego sprawę, a nie do świadka. Istotnym było, że ani w umowie kredytowej, ani w regulaminie nie sprecyzowano mechanizmu budowania tabel kursowych, ani kryteriów na podstawie których będzie określana tabela kursowa, przez co pozwany mógł pozwany mógł w sposób dowolny określać te kursy. Fakt, że powódka zdecydowała się na kredyt indeksowany do CHF był niesporny. Natomiast możliwość zmiany waluty udzielonego kredytu nie wpływała na ocenę abuzywności postanowień indeksacyjnych, gdyż oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.
W świetle poprawnie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia niezasadne okazały się zarzuty naruszenia prawa materialnego.
Zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. był chybiony. Sąd Apelacyjny podziela dominujący w orzecznictwie i piśmiennictwie pogląd, w świetle którego interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, LEX nr 2372279, z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17, LEX nr 2618479). Nie sposób nie uznać, że w realiach przedmiotowej sprawy powódka - poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia - ma także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Samo bowiem istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji oznaczało będzie brak interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powódki, przyjąć należy, że ma ona interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powódki (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powódki jako dłużniczki pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powódki (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis 2601148).
Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi m.in. w wyroku z dnia 13 stycznia 2021 r. wydanego w sprawie sygn. I ACa 973/20 (LEX nr 3165815), w takiej sytuacji procesowej, najlepszą drogą do rozstrzygnięcia sporu zawisłego między stronami było wytoczenie powództwa o ustalenie, albowiem jedynie wyrok wprost odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie czy umowa kredytowa wiąże powódkę, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinna ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Dopóki strony wiąże umowa kredytowa, powódka nie może domagać się przeliczenia kredytu na złotówki czy rozliczenia umowy, a jedynie ustalenie czy zaskarżona umowa jest nieważna (bezskuteczna), bądź określone postanowienia umowne nie wiążą stron, pozwoli na zaktualizowanie tych żądań.
Ponadto, jeżeli powódka złożyłaby wyłącznie pozew o zwrot na jej rzecz wpłaconych dotąd nienależnie na rzecz pozwanego kwot, to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu jedynie w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Wówczas mogłaby powstać wątpliwość co do dalszych zasad i formy spłaty kredytu w przyszłości. Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).
Reasumując, przyznać należy rację Sądowi Okręgowemu, że rozstrzygnięcie obejmujące żądanie powódki z tytułu zwrotu spełnionego w wykonaniu umowy świadczenia nienależnego, nie ureguluje definitywnie jej sytuacji jako kredytobiorcy i może ją narazić na pobranie przez Bank z rachunku dalszych należności tytułem spłaty kolejnych rat kredytu.
Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu Okręgowego w przedmiocie stwierdzonej abuzywności postanowień spornej umowy, a przywołane w tej materii zarzuty naruszenia art. 385 1 § 1 i § 2 k. c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c., uznaje za niezasadne.
Analizowane postanowienia umowy kredytowej z pewnością nie zostały przez strony indywidualnie uzgodnione, a do odmiennej konkluzji nie prowadzi analiza wniosku o udzielenie kredytu, umowy kredytu i regulaminu. Okoliczność, że konsument znał i rozumiał treść danego postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione. Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Znajomość przez powódkę warunków ujętych we wzorcu umowy i jej oświadczenie woli skutkujące zawarciem umowy w żadnym razie nie przesądzają, że sporne postanowienia umowy należy uznać za uzgodnione indywidualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy bowiem rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Sama znajomość przez konsument treści danego postanowienia i jego rozumienie, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej.
O indywidualnym uzgodnieniu spornych postanowień nie świadczy wybór przez powódkę określonego produktu oferowanego przez Bank tj. kredytu waloryzowanego kursem CHF i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznacza, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej - nieujawniony w treści umowy i Regulaminu - sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany.
Wniosek kredytowy nie określał klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Na postawie tego dokumentu niemożliwym jest uznanie, że strony indywidualnie uzgodniły postanowieni umowy kredytu dotyczące indeksacji. Informacje tego rodzaju nie wynikają także z harmonogramu spłat, który został zaakceptowany przez powódkę.
Zakwestionowane przez powódkę postanowienia indeksacyjne kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym Bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powódkę i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk.
W ocenie Sądu ad quem, podobnie jak uznał Sąd Okręgowy, zakwestionowane przez powódkę postanowienia umowy kredytu wyczerpują dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych postanowieniach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, na które godził się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwana – będąca profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję.
Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. m.in wyrok SA w Łodzi z dnia 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 5 października 2021 r. I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów, które były analogiczne do tych będących przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, tj. determinowana określonymi czynnikami ekonomicznymi, nieujawnionymi konsumentowi. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Taka interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładnia art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt 5 sentencji). Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 tej dyrektywy nie spoczywa na konsumencie, ale na banku (pkt 4 sentencji).
Z tych względów kredytodawca musi kredytobiorcy obowiązkowo przedstawić możliwe zmiany kursów walut i realne ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Ze spornej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel Banku miał być rynkowy, czy rozsądny (sprawiedliwy). Irrelewantna w tym kontekście jest zatem ewentualna praktyka pozwanego i faktyczne działania przy tworzeniu tabel kursowych, gdyż takie zachowania nie wynikały z treści umowy i - jako wynikające ze swobodnej decyzji kredytodawcy - mogły być w każdej chwili dowolnie zmienione.
Dodatkowo, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zauważył, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, iż treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu, uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej, stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20, Dz.U. UE.C.220.302.6), a poza sporem pozostaje, że w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodziła, gdyż zgodnie z postanowieniami umowy stron ustalanie kursu CHF przy indeksowaniu kwoty kredytu i rat do spłaty pozostawione zostało arbitralnej decyzji kredytodawcy, bez ujawniania szczegółów algorytmu kontrahentowi.
Sąd Odwoławczy ponownie wskazuje, że swoboda banku w ustalaniu wysokości kursów walut faktycznie była ograniczona poprzez uwarunkowania rynkowe. Jednak w treści umowy kredytowej i obowiązującego regulaminu, nie wskazano mechanizmu ustalania kursu waluty obcej, ani mechanizmu limitującego wysokość kursów walut. W efekcie bank mógł określić kursy walut w wartości odbiegającej od kursów innych banków, czy tych ogłaszanych przez NBP, gdyż nie zostało to żaden sposób zdefiniowane w umowie bankowej. Tym samym podniesiony przez pozwanego zarzuty naruszenia art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 3 k.c. był chybiony.
Należy przy tym podkreślić, że obowiązek informacyjny banku określany jest jako ponadstandardowy, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji (tak SA w Katowicach w wyroku z 17.11.2020 r., I ACa 358/19, LEX nr 3120058). Sama natura zobowiązania, łączącego strony przez okres 37 lat wymagała, aby profesjonalista, jakim jest bank, dopełnił obowiązku informacyjnego wobec swojego kontrahenta, który profesjonalistą nie jest. W ocenie Sądu Odwoławczego bez znaczenia jest to, że ustawodawca w grudniu 2007 roku nie zobowiązywał banków do podawania szczegółowych informacji na temat ustalania kursów walutowych stosowanych przy umowach o zbliżonej konstrukcji do stosunku łączącego strony. W konsekwencji podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 oraz art. 111 ust 1 pkt 4 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. prawo bankowe w wersji sprzed nowelizacji ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy- Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw – należało uznać za chybiony.
Wbrew twierdzeniom pozwanego zawarta przez strony umowa kredytowa nie pozwalała na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, takich jak kwota kredytu i zasady jego spłaty. O wielkości kredytu i rat w przedmiotowej umowie decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty). Powódka w istocie nie wiedziała jaką dokładnie kwotę kredytu zaciągnie w walucie obcej. Zarówno ustalenie wysokości zobowiązania kredytowego w całości, jak i wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, które powódka miała regulować, zależało od swobodnej decyzji pozwanego, który w sposób arbitralny określał wysokość kursów waluty obcej. Tym samym uznać należało, że zawarta przez strony umowa nie wypełniała wszystkich wymaganych prawem przesłanek wynikających z art. 69 ust. 1 i 2 prawa bankowego.
Nawet gdyby strony powódka dokonała przewalutowania kwoty kredytu, czy spłacała poszczególne raty, bezpośrednio w walucie obcej, to i tak, nie wpłynęłoby to na ocenę spornych postanowień, gdyż oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone, po myśli art. 385 1 § 1 k.c., dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. , III CZP 29/17). A na dzień zawarcia umowy kredytowej powódka nie miała możliwości dokonywania spłat rat bezpośrednio we franku szwajcarskim, tylko było zmuszona dokonywać spłat za pośrednictwem banku i tabel kursowych ustalonych dowolnie przez pozwany bank. Jednocześnie podkreślenia wymaga, że wypłacona powódce kwota kredytu została przeliczona na CHF wg kursu ustalonego jednostronnie i arbitralnie przez bank. Tym samym pozwany mógł dowolnie ustalić wysokość zobowiązania powódki, którą to była zobowiązana spłacić na jego rzecz.
Podobnie zmiana treści Regulaminu obowiązująca od 1 lipca 2013 roku, w którym to pozwany bank sprecyzował sposób ustalania kursów w tabeli kursowej, nie sanowała treści postanowień indeksacyjnych zawartych w umowie kredytowej. Zauważyć trzeba, iż powódka zawarła z pozwanym umowę kredytu hipotecznego 2 grudnia 2007 roku, czyli ponad pięć lat przed wprowadzeniem zapisów wskazywanego przez pozwanego Regulaminu. Co jedynie potwierdza fakt, że wcześniej bank mógł dowolnie kształtować kursy waluty obcej, od których zależała wysokość zobowiązania powódki. Wobec czego wprowadzenie nowej treści regulaminu obowiązującego od 1 lipca 2013 roku nie mogło wpłynąć na ocenę kwestionowanych postanowień, gdyż oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.
Sporne postanowienia umowne określały główny przedmiot umowy. Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy”, w rozumieniu art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. (2) i I. O. M. przeciwko S.C. (...) (...), pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, dnia 20 września 2017 r., w sprawie C - 186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, nie publ., z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, Nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko R. Bank (...), pkt 44).
Postanowienia umowne dotyczące indeksacji regulują obliczanie salda kapitału podlegającego spłacie, a także wyliczenie rat kapitałowo – odsetkowych, a zatem skoro mechanizm indeksacji dotyczy zwrotu otrzymanych środków pieniężnych wpływa na wysokość kwoty kapitału podlegającego zwrotowi. Mechanizm ten określa zatem główne świadczenie kredytobiorcy, którym jest zwrot wykorzystanego kredytu.
Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG, który przewiduje, że „...nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.
Prawo unijne stoi na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu (por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20). W powołanym orzeczeniu Trybunał wskazał, że art. 5 i 6 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG należy intepretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W motywach powyższego wyroku zwrócono uwagę, że możliwość wykładni klauzuli waloryzacyjnej w celu złagodzenia jej nieuczciwego charakteru przez wprowadzenie do niej ogólnego pojęcia "wartości rynkowej" waluty obcej wykorzystanej do waloryzacji prowadzi do zmiany treści postanowienia dotyczącego waloryzacji, ponieważ prowadziłaby do zmiany jego rozumienia poprzez wprowadzenie odesłania do "wartości rynkowej" waluty obcej, tymczasem warunek nieuczciwy nie powinien, na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana. Podkreślono ponadto, że art. 65 k.c., który zawiera ogólne reguły wykładni, nie stanowi przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym w rozumieniu dyrektywy, a zasada braku skutku nieuczciwego warunku, przewidziana w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, nie może zostać podważona przez względy związane z okolicznościami, w jakich dana umowa została zawarta i wykonana. Jedynie zatem uzupełniająco wypada zaznaczyć, iż w toku niniejszego postępowania strona pozwana nie zaoferowała żadnych dowodów, które pozwalałyby ustalić wspólny, zgodny zamiar stron w zakresie postulowanego uzupełnienia umowy.
W dacie zawierania przez strony przedmiotowej umowy kredytu, w porządku prawnym brak było odpowiednika art. 358 § 2 k.c. w obecnym brzmieniu, gdyż ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. na podstawie nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506). Nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umowy zawartej przed tą datą. Dodatkowo analizowany przepis stanowi element regulacji dotyczącej spełnienia przez dłużnika świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Tymczasem w realiach sporu, jak wyżej wyjaśniono, zasadnicze świadczenie pozwanego tj. suma kredytu zostało wyrażone oraz spełnione w walucie polskiej, i w tej walucie spełniane były świadczenia powódki. Nie jest to zatem sytuacja, do której zastosowanie znajduje przepis art. 358 § 1 k.c. Na koniec wreszcie wypada zauważyć, że przepis art. 358 k.c. został umieszczony w Tytule I Przepisy ogólne, a zatem dotyczy wszelkich umów zawieranych między różnymi uczestnikami obrotu. Wydaje się zatem, iż nie działa w stosunku do niego domniemanie płynące z motywu 13 dyrektywy nr 93/13/EWG, dotyczące wyłącznie przepisów ustawowych i wykonawczych, które bezpośrednio lub pośrednio ustalają warunki umów konsumenckich.
W konsekwencji podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, że okoliczności rozpoznawanej sprawy nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).
W dalszej kolejności należy stwierdzić, że przy określaniu konsekwencji stwierdzenia całkowitej nieważności (bezskuteczności) umowy należy mieć zawsze na uwadze to, że nieważność umowy może potencjalnie zagrażać interesom konsumenta kredytobiorcy, zważywszy że wiąże się to co do zasady – jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – z podobnymi następstwami jakie zachodzą w przypadku postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan w stan natychmiastowej wymagalności, skoro położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu. Nie jest wykluczone zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki - gdyż wówczas dochodziłoby do prima facto do penalizacji kredytobiorcy, a nie kredytodawcy (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 80-84, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17, A. B. i B., pkt 56-58, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank). W powołanym już wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko R. Bank (...), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził ponadto, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Wywiedziono, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (pkt 55, 67), czyli obstawiać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Doprecyzowano także, że wyłączone jest zastąpienie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które to unormowania nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 61-62). Jeśli natomiast prawo krajowe nie przewiduje przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę, które mogłyby wypełnić zaistniałe luki w umowie, konsument, który sprzeciwia się unieważnieniu umowy, ma jeszcze możliwość uszanowania postanowienia niedozwolonego poprzez następcze wyrażenie dobrowolnej i świadomej zgody na włączenie go do treści umowy (pkt. 53) (tak również w wyroku (...) z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C. i V. C.).
Powyższe stanowisko (...) zostało przyjęte w orzecznictwie polskiego Sądu Najwyższego, który w przywołanych w wyrokach z dnia 29 października 2019 r. (sygn. akt IV CSK 309/18) oraz z dnia 27 listopada 2019 r. (sygn. akt II CSK 483/18) potwierdził, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozważyć należy dwie możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron. Druga możliwość rozstrzygnięcia, to uznanie umowy za nieważną lub w zależności od spełnionych przesłanek - unieważnienie zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Po ustaleniu okoliczności rozpoznawanej konkretnie sprawy konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. Z kolei warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. Powyższe rozważania należy przenieść na grunt umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej.
W przedmiotowej sprawie powódka reprezentowana przez fachowego pełnomocnika już w pozwie (a nawet wcześniej w reklamacji z września 2020 roku) wnosiła o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz 131.021,08 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, uiszczonych na rzecz pozwanego z tytułu nieważnej umowy kredytowej. Z ustaleń faktycznych wynika, że w okresie od dnia 20 grudnia 2007 roku do dnia 20 lipca 2020 roku w związku z wykonywaniem przedmiotowej umowy kredytu powódka uiściła na rzecz pozwanego kwotę 169.275,38 złotych tytułem rat kapitałowo – odsetkowych. Zaś pozwany udostępnił powódce kapitał w kwocie 200.000 zł. Czyli powódka przez niecałe 13 lat spłaciła 84% kwoty udzielonego kapitału. Należy przy tym pamiętać o tym, że powódka przez okres ponad 3 lat, tj. do zamknięcia rozprawy w przedmiotowej sprawie przed Sądem II instancji, dokonywała dalszych spłat rat kapitałowo-odsetkowych. Uwzględniając okoliczność, że powódka w trakcie trwania przedmiotowego postępowania dokonywała dalszych spłat rat, to mając na względzie, że powódka wcześniej średnio spłacała 13.021 zł rocznie, należało uznać, że do dnia zamknięcia przedmiotowej rozprawy (ponad 3 lata od 20 lipca 2020 roku) dokonała spłaty całości udzielonego jej kapitału, a zapewne nawet dokonał nadpłaty.
Zatem w ocenie Sądu II instancji ostatecznie stwierdzić trzeba, że – biorąc pod uwagę stanowisko powódki, jak i trafne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – nie istnieje możliwość ani też nie ma potrzeby z punktu widzenia interesów strony powodowej (jako konsumenta) utrzymanie w mocy umowy stron, z której ze względu na ich abuzywność wyeliminowano postanowienia określające główne świadczenia stron.
W konsekwencji czego za niezasadne należało uznać wszelkie zarzuty podnoszone w apelacji w zakresie możliwości zastąpienia istniejących w umowie klauzul abuzywnych postanowieniami zgodnymi z prawem.
Mając powyższe na uwadze przyjąć należy, że wskazywane przez Sąd Okręgowy postanowienia umowy kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powódkę i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk.
W efekcie tego uznać należy, że umowa ta nie wiąże stron od samego początku, od momentu jej zawarcia.
To hipotetycznie dawałoby z kolei asumpt do przejścia do kolejnego etapu rozważań polegającego na ocenie wysokości żądania z tytułu spełnienia świadczenia na podstawie „nieistniejącej” (tzn. nieważnej czy bezskutecznej ab initio albo ex tunc) umowy, albowiem w takiej sytuacji świadczenia obu stron umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu nienależnego świadczenia w oparciu o art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Wziąwszy jednakże pod uwagę, że pozwany w płaszczyźnie tychże przepisów nie stawia w apelacji żadnych zarzutów Sąd Apelacyjny czuje się zwolniony od czynienia głębszych rozważań w tym zakresie, podkreślając jedynie, iż wywody jurydyczne Sądu I instancji w tym zakresie są prawidłowe.
W konsekwencji apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu jako bezzasadna na podstawie art. 385 k.p.c., co znalazło odzwierciedlenie w punkcie II. orzeczenia.
Apelację złożoną przez powódkę uznać należało za zasadną.
Sąd Okręgowy w ustaleniach stanu faktycznego uwzględnił, że powódka na dzień 20 lipca 2020 roku uiściła na rzecz pozwanego łącznie kwotę 169.275,38 zł. W istocie podniesiony przez powódkę zarzut naruszenia prawa procesowego sprowadza się do polemiki z subsumpcją poprawnie ustalonych faktów pod normę prawa materialnego, tj. art. 496 k.c. i 497 k.c., co pozostaje poza zakresem zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c.
Wbrew twierdzeniom powódki umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Świadczenie przez kredytobiorcę z tytułu odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku polegającego na oddaniu do dyspozycji na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji, tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 17 marca 2022 r. (sygn. akt II CSKP 474/22, LEX nr 3362167); z dnia 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20; LEX nr 3120579) oraz z dnia 7 marca 2014 roku (sygn. akt IV CSK 440/13, LEX nr 1444460).
W uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku Sąd Najwyższy zgodnie z teorią tzw. dwóch kondykcji przyznał bankom uprawnienie do zgłoszenia zarzutu zatrzymania z uwagi na zaklasyfikowanie umowy o kredyt jako umowy wzajemnej (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Stanowiska tego Sąd Apelacyjny nie podziela.
Prawo zatrzymania zostało pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że zarzut prawa zatrzymania, ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c. art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Realizacja prawa zatrzymania następuje przez jednostronne oświadczenie woli, które prowadzi do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2020 r., sygn. akt I ACa 1205/18, LEX nr 2956811).
Powyższe nie przesądza jednak o możliwości odstąpienia od zbadania czy zaszły materialnoprawne przesłanki skorzystania z prawa zatrzymania (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s.125; podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., sygn. akt IV CKN 54/00, LEX nr 599789).
Sąd Apelacyjny podziela prezentowane w orzecznictwie wątpliwości co do tego, jak w praktyce miałaby wyglądać realizacja zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować poważnie, jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, szczególnie wobec aktualnego stanowiska Sądu Najwyższego, zgodnie z którym spłacona w międzyczasie część kapitału jest objęta równocześnie obiema kondykcjami - zarówno banku jak i konsumenta. Jest wątpliwe, czy pozostaje zgodne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów towarzyszące prawu zatrzymania założenie, że konsument musi ponownie zgromadzić całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń. W rzeczywistości zresztą zatrzymanie i tak byłoby „wstępem” do potrącenia, co również podważa sens sięgania po tę instytucję przy rozliczeniach stricte pieniężnych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2022 r., sygn. akt I ACa 103/21, LEX nr 3341132).
Nie sposób również nie wspomnieć, że zarzut prawa zatrzymania ma podwójny charakter, w zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Zaakcentowania wymaga, że prawo zatrzymania ma charakter prawny zabezpieczający, a nie wykonujący, czy egzekwujący. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego.
Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji należało uznać, że podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 czerwca 2021 r., sygn. akt I ACa 645/20, LEX nr 3225893 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego Łodzi z dnia 27 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 1404/21; niepubl.).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami, co zostało już wyżej zasygnalizowane. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych - różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wzajemnych różnorodzajowych wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków. Jednocześnie bank ma skuteczne instrumenty, aby chronić się przed niewypłacalnością konsumenta: potrącenie obu wierzytelności, a w pozostałym zakresie, gdyby wierzytelność banku była wyższa, wniosek o zabezpieczenie roszczenia w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości, na której ustanowiono (bezskutecznie) hipotekę zabezpieczającą nieważną umowę kredytu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2022 r., sygn. akt I ACa 103/21, LEX nr 3341132). Zarzut zatrzymania mający zbliżone do potrącenia cele gwarancyjne i zabezpieczające przed niewypłacalnością dłużnika służy wprawdzie ochronie roszczeń z umów wzajemnych, lecz nie obustronnie pieniężnych np. o zwrot rzeczy obciążonych nakładami lub naniesieniami. Wykładnia gramatyczna nie jest wystarczająca do oceny dopuszczalności zastosowania określonej instytucji. Cel wprowadzenia przez racjonalnego ustawodawcę do porządku prawnego dwóch ochronnych i zabezpieczających instytucji o zbliżonych skutkach był niewątpliwie inny. Każda z nich służy ochronie innych roszczeń i dotyczy innych stanów faktycznych. Prawo potrącenia dotyczy ze swej istoty zobowiązań dwustronnie pieniężnych, a prawo zatrzymania zobowiązań jednostronnie pieniężnych bądź niepieniężnych. W tym drugim przypadku potrącenie nie jest możliwe. Obie instytucje nie są zatem względem siebie alternatywne.
Gdyby dopuścić pogląd odmienny cel ochrony konsumenta nie mógłby być osiągnięty, a zniechęcający charakter jego ochrony zostałby zniweczony. Konsument bowiem zobowiązany byłby niejednokrotnie do zaoferowania bankowi świadczenia przenoszącego często wysokość zasądzonego na jego rzecz świadczenia. Potrącenie wszak nie może przenosić rozmiarów świadczeń wzajemnych, a takich ograniczeń nie ma w przypadku prawa zatrzymania.
Wskazywana na zakończenie poprzedniego wywodu okoliczność ma niebagatelne znaczenie w niniejszej sprawie. Otóż, pełnomocnik pozwanego zgłosił zarzut zatrzymania w odpowiedzi na pozew i w piśmie procesowym z dnia 20 grudnia 2021 r. Ponadto pełnomocnik pozwanego podtrzymał zarzut zatrzymania na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2022 r. na której była obecna bezpośrednio powódka. W treści oświadczenia, jakie złożył powódce pełnomocnik strony pozwanej, który miał umocowanie do złożenia oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, wskazał że strona pozwana korzysta z tego prawa do czasu zaoferowania przez powódkę na rzecz banku kwoty 200.000 zł tytułem środków udostępnionych powódce przez bank. Podkreślenia wymaga, że powódka w okresie od dnia 20 grudnia 2007 roku do dnia 20 lipca 2020 roku spłaciła na rzecz pozwanego kwotę 169.275,38 złotych tytułem rat kapitałowo – odsetkowych. Uwzględniając, że powódka w trakcie trwania przedmiotowego postępowania dokonywała dalszych spłat rat, to mając na względzie, że powódka wcześniej średnio spłacała 13.021 zł rocznie, należało uznać, że powódka do dnia zamknięcia przedmiotowej rozprawy (ponad 3 lata od 20 lipca 2020 roku) dokonała spłaty całości udzielonego jej kapitału, a zapewne nawet dokonał nadpłaty. Brak jest zatem podstaw do uwzględnienia zarzutu zatrzymania, skoro pozwany bank znajduje się w posiadaniu kwoty wyższej od wartości udzielonego kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022 r., (...) 474/22; wprawdzie wydany w ramach orzeczenia uchylającego częściowo wyrok sądu II instancji do ponownego rozpoznania, tym niemniej wyrażony w nim w tym aspekcie – czyli zgłoszonego przez pozwany bank zarzutu zatrzymania – pogląd jurydyczny jest jednoznaczny).
Powyższe wywody w zakresie zarzutu zatrzymania mają jednak charakter ogólny, mogą się odnosić do każdej sprawy, w której zarzut taki został zgłoszony przez pozwanego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego byłyby one wystarczające do nieuwzględnienia tegoż zarzutu.
Natomiast w niniejszej sprawie kwestia jest jeszcze bardziej oczywista. Otóż, nie ulega żadnej wątpliwości, że strona pozwana nigdy nie złożyła powódce skutecznego oświadczenia woli o skorzystaniu z zarzutu zatrzymania. Jest to bezsporne, wynika wprost ze stanowiska pełnomocnika pozwanego wyrażanego w trakcie rozprawy w dniu 7 kwietnia 2022 roku przed Sądem I instancji, gdzie stwierdził, że „powódka jest na rozprawie, a zatem zarzut zatrzymania na pewno dotarł do powódki”, nie kwestionując, że nigdy strona pozwana nie składała powódce oświadczenia woli w tym przedmiocie (protokół rozprawy – k. 307). Zarzut zatrzymania musi być zgłoszony w sposób jednoznaczny, skierowany do określonej osoby w taki sposób, aby mogła zapoznać się z jego treścią i mieć świadomość, że jest to oświadczenie woli drugiej strony, a nie „wynikać” z wystąpienia na rozprawie, w trakcie przedstawiania stanowiska procesowego. Strona pozwana zgłosiła zatem jedynie zarzut zatrzymania w znaczeniu procesowym, który zawarła w odpowiedzi na pozew (i podtrzymała w piśmie z dnia 20 grudnia 2021 roku – k. 252), które to pisma zostały doręczone pełnomocnikowi powódki. Jednocześnie pełnomocnik powódki oświadczył jednoznacznie, że nie był umocowany przez powódkę do przyjmowania oświadczeń o charakterze materialnoprawnym (protokół rozprawy apelacyjnej – k. 413 odwrót).
W tej zaś materii (skutecznego złożenia oświadczenia woli stronie przeciwnej) pełne zastosowanie będą miały reguły jurydyczne jakie dotyczą zgłoszenia zarzutu potrącenia. Stąd też Sąd II instancji w tym miejscu przywołana orzecznictwo dotyczące tego zarzutu, a będzie miało ono analogiczne odniesienia do zarzutu zatrzymania.
Otóż, ocena skuteczności (wywołania skutków materialnych) podniesionego procesowego zarzutu potrącenia i uwzględnienie go w toczącym się postępowaniu uzależnione są od skutecznego złożenia oświadczenia woli stronie przeciwnej. Jest to szczególnie istotne, gdy zarzut potrącenia zawiera jednocześnie oświadczenie woli o potrąceniu. Szczególnie problematyczne jest zgłoszenie zarzutu potrącenia zawierającego oświadczenie woli o potrąceniu w toku procesu z udziałem pełnomocników. Pełnomocnik procesowy z mocy ustawy jest bowiem uprawniony do dokonywania jedynie tych czynności prawa materialnego, które wynikają z art. 91 k.p.c. (zawarcia ugody, zrzeczenia się roszczenia, uznania powództwa). Nie dotyczy to innych czynności materialnoprawnych, w szczególności oświadczenia o potrąceniu składanego w toku procesu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednak, że przewidziane w art. 96 in fine k.c. oświadczenie woli mocodawcy o udzieleniu pełnomocnictwa, tak jak oświadczenie o potrąceniu, może być złożone w sposób wyraźny lub dorozumiany, nawet przez fakt tolerowania przez mocodawcę występowania danej osoby w jego imieniu. Dyrektywa celowego działania mocodawcy w kierunku wygrania procesu pozwala przyjąć, że zakresem umocowania strona objęła także złożenie w jej imieniu określonego oświadczenia woli, jeśli jest to niezbędne w ramach obrony jej praw w procesie (wyroki SN: z 20.10.2004 r., I CK 204/04, OSNC 2005/10, poz. 176; z 4.02.2004 r., I CK 181/03, LEX nr 163977; z 23.02.2017 r., V CSK 305/16, LEX nr 2297423). Nie dotyczy to jednak uprawnienia pełnomocnika procesowego do przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących. W tym przypadku wykładnia celowościowa ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień (tak SN w wyrokach: z 12.10.2007 r., V CSK 171/07, LEX nr 485894; z 12.01.2017 r., I CSK 790/15, LEX nr 2216192, na tle złożenia pełnomocnikowi procesowemu oświadczenia o potrąceniu). O ile można zaakceptować pogląd o udzieleniu pełnomocnikowi procesowemu przez pozwanego w sposób dorozumiany umocowania do złożenia oświadczenia woli o potrąceniu (chociaż budzi wątpliwości, czy zawsze wynika to z dyrektywy celowego działania pełnomocnika), o tyle oświadczenie o potrąceniu dla swej skuteczności powinno zostać doręczone samemu powodowi albo osobie uprawnionej do odbioru w imieniu powoda oświadczeń woli.
Konkludując, w niniejszej sprawie strona pozwana nigdy nie złożyła skutecznie powódce oświadczenia woli o skorzystaniu z zarzutu zatrzymania w znaczeniu czynności materialnoprawnej. Stąd też głębsze rozważania w tym zakresie są bezprzedmiotowe (w szczególności czy zarzut ten został zgłoszony skutecznie w znaczeniu procesowym, co kwestionował pełnomocnik powódki). Zarzut ten jako nieskuteczny spowodował konieczność zmiany wyroku Sądu I instancji w tej części.
Mając to wszystko na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok nadając mu nową treść jak w punkcie I. orzeczenia, czyli bez uwzględniania zarzutu zatrzymania.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i art. 98 § 1 1 k.p.c. w zw. z w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. obciążając nimi w całości stronę pozwaną, jako przegrywającą.
Z apelacji pozwanej, powódka poniosła koszty zastępstwa procesowego w wysokości 4.050 zł (§ 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.). Z apelacji strony powodowej, powódka poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 4.050 zł (§ 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.) oraz opłatę sądową od apelacji w wysokości 1.000 zł. Powódka wygrała obydwie apelacje, co musiało skutkować nałożeniem na pozwanego obowiązku zwrotu na rzecz powódki łącznie kwoty 9.100 zł.