Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1458/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 września 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Łakomiak

Protokolant :

Julia Karnat

po rozpoznaniu w dniu 17 sierpnia 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. S. i A. S. (1)

przeciwko Bank (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 20 września 2021 r., sygn. akt I C 1221/20

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2/ o tyle, że odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej nim kwoty należne są za okres od 9 września 2020r. do 19 października 2021r. oraz zastrzega pozwanemu prawo zatrzymania polegające na powstrzymaniu się ze spełnieniem świadczenia dopóki powodowie nie zaoferują mu zwrotu otrzymanego świadczenia
w kwocie 280 000 (dwieście osiemdziesiąt tysięcy) złotych albo nie zabezpieczą roszczenia o jego zwrot, a w pozostałej części powództwo oddala;

2)  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia.

SSA Piotr Łakomiak

Sygn. akt I ACa 1458/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 20 października 2020r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej w sprawie I C 1221/20 w pkt.1. ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) zawarta przez W. S. i A. S. (1) z Bankiem (...) SA z siedzibą w W. w dniu 16 maja 2007 roku jest nieważna; w pkt.2 zasądził od pozwanego Banku (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powodów W. S. i A. S. (1) kwotę 177.815,70 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 marca 2020 roku do dnia zapłaty; w pkt. 3. oddalił powództwo w zakresie żądania zasądzenia kwoty określonej w pkt 2 wyroku solidarnie na rzecz powodów oraz zasądził od pozwanego Banku (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powodów W. S. i A. S. (1) kwotę 6.417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5.400 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Orzekając w powyższy sposób Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie W. S. i A. S. (1) zawarli ze stroną pozwana Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę kredytu, nazwaną umową o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), sporządzoną w dniu 16 maja 2007 r., na podstawie której Bank udzielił powodom, na ich wniosek, kredytu w kwocie 280 000 zł (§ 2 ust. 1 umowy; § 3 ust. 1 regulaminu) w celu modernizacji i remontu domu lub mieszkania (100 000 zł) oraz zakupu gotowego domu na rynku wtórnym (180 000 zł) (§ 2 ust. 3 i 4 umowy). Określono, że kredyt jest indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach Bank wysyła do kredytobiorcy pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF oraz jego równowartości w PLN zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu/transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie trwania okresu kredytowania mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej (§ 2 ust. 2 umowy). Określono, że uruchomienie kredytu lub transzy nastąpi w terminie wskazanym przez kredytobiorcę w dyspozycji wypłaty, o ile dyspozycja wraz z dokumentami potwierdzającymi spełnienie warunków koniecznych do uruchomienia środków z kredytu, określonych w umowie i regulaminie, zostanie złożona na 3 dni robocze, a w przypadku konieczności zlecenia przez Bank kontroli inwestycji na 10 dni roboczych przed planowaną datą uruchomienia środków (§ 3 ust. 4 umowy). Oprocentowanie kredytu zostało ustalone według zmiennej stopy procentowej jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF), ulegającej zmianie, oraz marży w wysokości 1.4000 p.p., stałej w całym okresie kredytowania (§ 6 ust. 1, 3 i 5 umowy). Powodowie zobowiązani byli do spłaty kwoty kredytu w CHF ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z (...) Banku (...) S.A. (§ 7 ust. 1 umowy). Spłata kredytu miała nastąpić w 384 równych ratach miesięcznych zawierających malejącą część odsetek oraz rosnącą część raty kapitałowej (§ 7 ust. 2 umowy). Zobowiązanie kredytowe zostało zabezpieczone hipoteką wyrażona w złotych polskich (§ 9 ust. 1 pkt 1 umowy). W Banku obowiązywał cennik kredytu hipotecznego, stanowiący załącznik do umowy kredytu.

Umowa kredytu została zawarta na wniosek powodów, złożony na druku Banku, w którym powodowie określili kwotę kredytu (280 000 zł), cel kredytu (zakup na rynku wtórnym – 180 000 zł, remont/modernizacja – 100 000 zł), walutę kredytu (CHF), liczbę transz wypłaty kredytu (2), okres kredytowania (384 miesiące), rodzaj rat spłaty kredytu (raty równe).

Podpisanie umowy kredytu poprzedzone było kilkoma spotkaniami w Banku, podczas których przedstawiono powodom symulacje kredytu, z których wynikało, że mogą uzyskać wyższy kredyt waloryzowany walutą CHF niż w przypadku kredytu złotowego. Nie przedstawiono jednak powodom symulacji uwzględniającej różne kursy CHF, nie były także przedstawiane historyczne kursy CHF. Przedstawiciel Banku przedstawił kredyt indeksowany walutą CHF jako bezpieczny, wskazywał, że Bank także ryzykuje, bo umowa miała być zawarta na 30 lat, przy czym zaznaczył, że bank szwajcarski jest synonimem pewności, a kurs CHF jest stabilny, natomiast oprocentowanie kredytu złotowego może wzrosnąć. Nawet gdyby kurs CHF znacząco się zmienił, to można przewalutować kredyt na kredyt złotowy. Powodom powiedziano, że oprocentowanie składa się ze stałej marży Banku, która stanowi zysk Banku i ze stawki LIBOR, która jest zmienna. Powodom nie był przedstawiony mechanizm przeliczania waluty. Do zawarcia przez powodów umowy przedstawionej im przez Bank przekonało ich to, że skoro Bank może udzielić im kredytu indeksowanego walutą CHF w wyższej kwocie, to jest to kredyt bezpieczniejszy od złotowego. Treść umowy nie podlegała negocjacjom, w tym negocjacjom nie podlegała wysokość marży czy kwestie dotyczące mechanizmu wyliczenia raty.

Powodowie przed zawarciem umowy kredytu podpisali przedstawioną im przez Bank informację, że choć rata kredytu indeksowanego walutą obcą (CHF, USD, EUR) jest niższa w porównaniu z kredytem złotowym, to istnieje ryzyko kursowe skutkujące tym, że wysokość raty spłaty i zadłużenia przeliczona na PLN podlega ciągłym wahaniom, i w długim okresie czasu kredyt indeksowany walutą obcą może okazać się droższy na skutek wzrostu kursów walutowych. Ponadto informacja zawierała wskazanie o ryzyku zmiany stóp procentowych, która dotyczyła zarówno kredytów indeksowanych walutą obcą, jak i kredytów złotowych. Informacja zawierała również przykłady wysokości rat spłaty w przypadku zwiększenia kapitału o 20%, wzrostu kursu CHF o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem CHF z ostatnich 12 miesięcy, tj. o 10,90%, wzrostu stopy procentowej o 400 pb., wzrostu stopy procentowej o wartość stanowiącą różnicę między maksymalną i minimalną wartością stopy referencyjnej z ostatnich 12 miesięcy, tj. o 1,12 p.p.

Powodowie złożyli dwa wnioski – dyspozycje wypłaty środków kredytu, w tym dotyczącą kwoty 180 000 zł (na zakup domu) złożony w dniu 24 maja 2007 r. z proponowaną datą wypłaty 28 maja 2007 r. oraz dotyczącą kwoty 40 000 zł (na modernizację budynku jednorodzinnego) złożony w dniu 24 września 2007 r. z proponowaną datą wypłaty 27 września 2007 r. Kredyt został wypłacony powodom na podstawie powyższych wniosków w dwóch transzach, w tym w kwocie 180 000 zł w dniu 30 maja 2007 r. oraz w kwocie 40 000 zł w dniu 27 września 2007 r.

(dyspozycja wypłaty środków kredytu z 24.05.2007 r. – k. 213; dyspozycja wypłaty środków kredytu z 24.09.2007 r. – k. 214; anulowana dyspozycja wypłaty środków kredytu z 29.07.2007 r. – k. 215)

Powodowie wpłacali na rzecz Banku kwoty w walucie polskiej tytułem spłaty kredytu, które w okresie od 30 czerwca 2007 r. do 30 kwietnia 2020 r. wyniosły łącznie 177 815,70 zł.

Pismem z 3 marca 2020 r., doręczonym 10 marca 2020 r., powodowie wezwali Bank do zapłaty w terminie 7 dni od otrzymania pisma kwoty 161 392,41 zł tytułem zwrotu nienależnego świadczenia wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia doręczenia tego pisma do dnia zapłaty, powołując się na nieważność umowy z uwagi na jej sprzeczność z ustawą na podstawie art. 58 § 1 k.c., wskazując, że wpłacone przez nich kwoty na rzecz Banku w wykonaniu nieważnej umowy o kredyt hipoteczny nr (...)/ (...) z 16 maja 2007 r., wynoszące wówczas łącznie 161 392,41 zł, stanowią nienależne świadczenie w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. i podlegają zwrotowi. Powodowie wskazali jednocześnie, że dalej będą dokonywać spłat ustalonych nieważną umową, aby uniknąć przymusu, z zastrzeżeniem prawa żądania ich zwrotu zgodnie z art. 411 pkt 1 k.c. W odpowiedzi Bank w piśmie z 8 kwietnia 2020 r. wskazał, że umowa jest w całości wiążąca i prawnie skuteczna.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powyższych dokumentów, które Sąd uznał zgodnie z art. 244 i 245 k.p.c. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony. Sąd Okręgowy wskazał również na jakich dokumentach i dlaczego nie poczynił w sprawie ustaleń faktycznych. Wskazał, że poczynił ustalenia także na podstawie zeznań powoda W. S., którego zeznania znalazły potwierdzenie w dowodach z dokumentów, a także stanowiły ich uzupełnienie.

Sąd I instancji z kolei pominął dowody z zeznań świadków S. M., K. M. i J. C., które zmierzały jedynie do przedłużenia postępowania. Okoliczności, na jakie świadkowie ci byli wnioskowani przez stronę pozwaną, nie odnosiły się do treści umowy, a jedynie do zasad funkcjonowania kredytów waloryzowanych walutą obcą czy sposobu działania Banku w związku z zawieraniem umów kredytów waloryzowanych walutą obcą, a co nie ma wpływu na ocenę roszczenia powodów. Świadkowie ci nie uczestniczyli także przy zawieraniu kwestionowanej umowy. W ocenie Sądu Okręgowego brak było również podstaw do przeprowadzania także dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, rachunkowości i finansów, ponieważ w odniesieniu do wniosku dowodowego strony pozwanej dotyczyć miała ona okoliczności związanych raczej z zasadami funkcjonowania kredytów waloryzowanych walutą obcą oraz wykonywania umowy kredytowej stron, a nie kwestionowanych przez powodów zapisów umownych, które miały skutkować nieważnością umowy. Natomiast w odniesieniu do wniosku dowodowego powodów, to dowód ten miał dotyczyć roszczenia ewentualnego, a więc byłby przydatny dopiero w przypadku oddalenia roszczenia głównego, co jednak nie miało miejsca, a co zostanie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia. Dowód z opinii biegłego zmierzałby zatem jedynie do przedłużenia postępowania.

Powyższe dowody wskazane jako podstawa ustalenia stanu faktycznego były wystarczające w rozumieniu art. 227 k.p.c. do dokonania oceny zasadności powództwa i wydania wyroku.

Sąd Okręgowy na podstawie tak poczynionych ustaleń uznał, że żądania główne zasługiwały na uwzględnienie. Wskazał, że powodowie zostali poinformowani o ewentualnych skutkach stwierdzenia nieważności umowy i skutki te zaakceptowali, stanowczo wnosząc o ustalenie nieważności umowy.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności stwierdził, że umowa była nieważna, gdyż była sprzeczna z prawem to jest z wyżej przytoczonym art. 69 ust.1 ustawy Prawo bankowe, co szeroko umotywował.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miało również znaczenia wejście w życie, z dniem 26 sierpnia 2011 roku, tzw. ustawy anyspreadowej (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U z 2011 roku, numer 165, poz. 984). Przewidziana w art. 4 zdanie drugie ustawy zmiana umowy kredytu mogłaby wywołać skutek sanujący, ale tylko i wyłącznie wtedy gdyby stanowiła wyraz następczej świadomej, wyraźnej i wolnej rezygnacji kredytobiorcy (konsumenta) z powoływania się na abuzywność postanowienia umownego czy nieważność umowy i zgody na jego zastąpienie postanowieniem dozwolonym (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Takich czynności sanujących w niniejszej sprawie nie było, co oznacza, że wejście w życie tej ustawy w żaden sposób nie podważa abuzywności spornych klauzul i nieważności spornej umowy.

Gdyby nawet umowa nie była nieważna z wyżej omówionych przyczyn, to zdaniem sądu meriti jej nieważność wynikał również z tego, że zawiera ona niedozwolone postanowienia umowne (klauzule abuzywne). Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie natomiast z art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Wreszcie zgodnie z art 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

W niniejszej sprawie stronami umowy byli konsumenci (kredytobiorcy) i przedsiębiorca (bank). Postanowienia spornej umowy, jak wyżej ustalono, nie zostały uzgodnione indywidualnie. Powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na treść umowy kredytu, za wyjątkiem samej kwoty udzielonego kredytu. Postanowienia umowy zostały przejęte z wzorca zaproponowanego przez stronę pozwaną. Ponadto należy wskazać, że w ocenie Sądu Okręgowego, w drodze uczciwie i rzetelnie prowadzonych negocjacji, rozsądny kredytobiorca dobrowolnie nie zaakceptowałby faktu, że druga strona może jednostronnie kształtować wysokość rat kredytowo-odsetkowych. Zastosowane w umowie klauzule przeliczeniowe kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Dobre obyczaje to bowiem reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (zob. wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 1 grudnia 2010 r. sygn. akt XVII AmC 1789/09, wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 14 lutego 2011 r., sygn. akt XVII AmC 2054/09, wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 marca 2011 r. sygn. akt XVII AmC 3229/10). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są te postanowienia wzorca umownego, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w taki sposób, który nie pozwala na realizację takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 kwietnia 2013 r., VI ACa 1096/12, Lex nr 1335762). Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem braku równowagi stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144). Natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Biul.SN 2005/11/13). Szczególnie trafne jest stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144, że niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Sąd podziela także stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 15 listopada 2019 roku, V CSK 347/18, LEX nr 2749471, że odwołanie do kursów walut zawartych w tabeli kursów banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, to jest nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne.

W związku z powyższym doszło do naruszenia zasady równorzędności stron, poprzez brak precyzyjnego określenia mechanizmu przeliczeń z odwołaniem się do obiektywnych oraz zrozumiałych kryteriów. Oceny tej nie zmienia informacja o ryzyku kursowym przedstawiona powodom.

Sąd Okręgowy doszedł do ostatecznego ustalenia, że analizowane klauzule dotyczą głównych świadczeń stron, to należy stwierdzić, że nie są one sformułowane w sposób jednoznaczny, wobec czego, stosownie do art. 385 1§1 k.c., podlegają one badaniu pod względem abuzywności. Nie można bowiem uznać za jednoznaczne takiego sformułowania treści zapisów umownych, z którego nie wynika kwota udzielonego kredytu, rozumiana jako kwota kredytu podlegająca spłacie. Kredytobiorca, zawierając umowę, nie wie bowiem jaką kwotę kredytu będzie musiał spłacić w złotych, jak również nie zna i nie może znać wartości, które na przestrzeni wielu lat obowiązywania umowy będą przyjmowane w tabeli kursowej banku. Nie może więc nawet w przybliżeniu ustalić kwoty, którą łącznie będzie musiał zapłacić. Umowa nie wskazywała żadnych kryteriów w oparciu, o które można by ustalić wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Za abuzywne należy w związku z tym uznać postanowienia umowne określające zasady spłaty kredytu i przewalutowania kredytu.

W ocenie Sądu Okręgowego nie jest możliwe utrzymanie umowy po wyeliminowaniu niedozwolonych klauzul umownych. Brak jest bowiem możliwości ustalenia na podstawie umowy wysokości raty, która miała być potrącana w złotych polskich, a tym samym wysokości kwoty, która miała zostać spłacona przez powoda. Oznacza to, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Należy także zwrócić uwagę, że jak wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) w takiej sytuacji decydujące znaczenie w kwestii, czy należy stwierdzić nieważność umowy, czy też uznać, że umowa powinna obowiązywać nadal, bez niedozwolonych klauzul umownych, ma wola konsumenta. W niniejszej powodowie jednoznacznie wnieśli o stwierdzenie nieważności umowy, co wskazuje wyraźnie na ich wolę, zdając sobie sprawę z możliwych skutków ustalenia takiej nieważności.

W ocenie Sądu Okręgowego istnieje interes prawny w żądaniu stwierdzenia, że umowa kredytu jest nieważna w myśl art. 189kpc, co sąd ten obszernie uzasadnił.

Odnośnie podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia należy stwierdzić, że żądanie ustalenia nieważności umowy nie podlega przedawnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 1976 r., II CR 288/76, OSNC 1977/5-6/91, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 1963 r. III CR 193/62, OSNC 1964/5/97).

Mając powyższe na uwadze sąd I instancji ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny nr (...)/ (...) zawarta przez strony w dniu 16 maja 2007 roku jest nieważna i ustalił, że powodom służy roszczenie z tytułu świadczenia nienależnego w myśl art. 410kc w zw. z art. 405kc. Powodom należy się więc zwrot wszystkiego, co świadczyli na rzecz strony pozwanej w wykonaniu nieważnej umowy. Zwrot powinien obejmować wszystkie świadczenia wynikające z nieważnej umowy. Powodowie przedstawili uzyskane od strony pozwanej dokumenty określające wysokość kosztów i spłat z tytułu umowy kredytu. Jak wyżej ustalono pozwalają one na dokonanie ustaleń co do wysokości roszczenia. Na rzecz powodów należało zatem zasądzić kwotę 177.815,77 złotych.

Strona pozwana podniosła ponadto zarzut przedawnienia roszczenia. Jak wyżej wskazano żądanie ustalenia nieważności umowy nie podlega przedawnieniu. Odnośnie żądania zapłaty należy zaś wskazać, że zgodnie z art.117 § 1 k.p.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Roszczenie o zapłatę, zgłoszone w ramach powództwa głównego, jest roszczeniem o zwrot nienależnego świadczenia. Świadczenia spełnione na podstawie nieważnej umowy podlegają zwrotowi stosowanie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia, co dotyczy także reguł przedawnienia wynikających z tej umowy roszczeń. Sąd w całości podziela stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX 2771344, że zważywszy na zastrzeżoną dla kredytobiorcy (konsumenta) możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę (konsumenta) wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia. Sąd uznał więc, że termin przedawnienia roszczenia powoda rozpoczął swój bieg z chwilą podjęcia przez powodów decyzji co do powołania się przez nich na nieważność spornej umowy, co nastąpiło w wezwaniu datowanym na dzień 3 marca 2020 roku. Roszczenie powodów nie jest więc przedawnione, niezależnie od tego jaki termin przedawnienia znalazłby zastosowanie. W ocenie Sądu roszczenie podlega 10-letniemu terminowi przedawnienia, w związku z treścią art. 5 ust. 3 ustawy z dnia z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 roku, poz. 1104).

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy, co oznacza, że powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu. Odsetki od zasądzonej kwoty 177.815,70 złotych należało zatem zasądzić od dnia 18 marca 2020 roku, to jest od dnia w którym upłynął już 7 dniowy termin do zapłaty, wyznaczony w wezwaniu do zapłaty wystosowanym przez powodów, doręczonym w dniu 10 marca 2020 roku.

Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania zasądzenia kwoty objętej żądaniem pozwu solidarnie na rzecz powodów. Za całkowicie chybiony uznał zarzut pozwanego naruszenia przez powodów zasad współżycia społecznego i powołanie się na zastosowanie w tym zakresie art. 5 k.c, co przekonywująco uzasadnił.

Wobec uwzględnienia żądań głównych Sąd nie przystępował do rozpoznania żądań ewentualnych.

O kosztach procesu Sąd orzekł stosownie do art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie za przyznaniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna co do zasadniczego przedmiotu postępowania. Jedynie na uwzględnienie zasługiwał zarzut błędnego określenia początkowej daty wymagalności roszczenia o zapłatę oraz zgłoszony na etapie postępowania odwoławczego zarzut prawa zatrzymania.

Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia sądu I instancji, przyjmując je za własne.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów natury procesowej zawartych w pkt. III ppkt. 1a) zarzutów apelacyjnych w kontekście wniosku apelującego o zmianę postanowień dowodowych w trybie art. 380kpc, z powodu pominięcia przez sąd I instancji wniosków dowodowych pozwanego z zeznań świadków K. M., J. C., S. M. oraz dowodu z opinii biegłego sądowego należało podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że przeprowadzenie tych dowodów było nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto wymienieni świadkowie nie uczestniczyli w procedurze związanej z zawarciem przez strony umowy kredytu, a tym samym dowód z zeznań wskazanych świadków był nieprzydatny dla ustalenia przebiegu procedury związanej z zawarciem przez strony umowy kredytu (art. 235 ( 2)§2 pkt.3kpc). Zatem świadkowie wskazani w apelacji nie mogli wiedzieć, czy w analizowanym przypadku pracownicy, którzy w imieniu pozwanego banku przedstawiali powodom ofertę zawarcia umowy, poinformowali powodów zarówno o mechanizmie indeksacyjnym, wyjaśnili sposób jego działania oraz konsekwencje finansowe wpływu tego mechanizmu na wysokość kredytu, jak i kolejnych rat, także w przypadku istotnego wzrostu kursu waluty indeksacyjnej (ryzyko walutowe). Ponadto, odpowiedź na zagadnienie, czy sposób ustalania przez pozwanego kursów walut w tabeli kursów ma charakter obiektywny została już wyjaśniona w utrwalonym orzecznictwie. Mianowicie, postanowienia umowy, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 19 września 2018 r., I CNP 39/17; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z dnia 27.07.2021r., V CSKP 49/21; z dnia 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21). Dlatego też brak było podstaw, aby Sąd Apelacyjny w trybie art. 380kpc miał zmienić postanowienie dowodowe sądu I instancji, na mocy którego doszło do pominięcia wskazanych wniosków dowodowych, o co wnosił skarżący w pkt. IV apelacji. W tej sytuacji również zarzuty naruszenia prawa materialnego określony w pkt. III.ppkt.2b) odnoszące się do metodyki ustalania przez pozwanego kursów kupna, jak i sprzedaży waluty indeksacyjnej, nie mogły odnieść spodziewanego rezultatu. Podkreślenia wymaga, że kwestie te nie mogły być przedmiotem rozważań sądu, skoro bank uprzednio nie zawarł w umowie jakichkolwiek obiektywnych (weryfikowalnych) czynników, którymi miał się kierować przy ustalaniu kursów kupna i sprzedaży CHF, co mogłoby pozwolić nie kredytobiorcom, ale również podmiotom trzecim, w tym sądowi, poznać elementy, które miały wpływ na ustalenie konkretnych kursów kupna lub sprzedaży waluty indeksacyjnej. Najistotniejszym zagadnieniem pozostawało bowiem, że pozwany był zobowiązany tego rodzaju zapis wprowadzić do umowy w momencie jej zawierania, lecz tego nie uczynił, próbując na obecnym etapie wykazywać innymi środkami dowodowymi mającymi swoje źródło poza stosunkiem zobowiązaniowym, że ustalane przez niego kursy walut nie odbiegały od kursów rynkowych. W tej sytuacji jako niedopuszczalny jawi się zabieg skarżącego, który zmierza dopiero na etapie sporu sądowego do wykazania, że kryteria ustalania własnych kursów waluty indeksacyjnej miały obiektywne podstawy, które nie odstępowały od kryteriów ustalania kursów walut przez Narodowy Bank Polski.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 189kpc (pkt. II ppkt.2.i) apelacji), należało wskazać, że również nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny podziela tym samym w całości stanowisko sądu I instancji w kwestii dopuszczalności żądania przez powodów unieważnienia umowy w całości. Wyłącznie bowiem wyrok rozstrzygający powództwo o ustalenie jest w stanie w sposób trwały i zupełny usunąć stan niepewności prawnej pomiędzy stronami w związku z analizowaną umową kredytu, tym bardziej, że nie upłynął jeszcze okres, na jaki umowa ta została zawarta (miała obowiązywać przez okres 384 miesięcy, licząc od maja 2007r.). Wyrok ustalający w sposób definitywny rozstrzyga spór o ważność umowy. Z kolei takiej mocy nie miałby wyrok zasądzający określone świadczenie za ściśle skonkretyzowany odcinek czasu, skoro okres kredytowania (potencjalnego związania stron umową) wykracza daleko poza datę wyrokowania.

Sąd Okręgowy z jednej strony uznał umowę kredytu łączącą strony za nieważną na podstawie art. 353 1kc oraz art. 69 ust.1 ustawy prawo bankowe w zw. z art. 58kc, a z drugiej strony uznał, że umowa zawiera klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1kc, co prowadzi do trwałej bezskuteczności (nieważności), z uwagi na brak możliwości zastąpienia ich normami dyspozytywnymi.

W pierwszej kolejności, odnosząc się do zarzutów wyrażonych w pkt. III ppkt. 2 a) naruszenia art. 58kc w zw. z art. 353 ( 1)kc i art. 385 ( 1)§1 i 2kc wskazać należało, że umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 pr.bank. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest w tym zakresie już utrwalone, co aprobuje Sąd Apelacyjny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, a także powołane w nim wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z dnia 27.07.2021r., V CSKP 49/21; z dnia 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21). W szczególności ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353 ( 1) k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18).

W konsekwencji, zdaniem Sądu Apelacyjnego analizowana umowa kredytu indeksowana do CHF nie była sprzeczna z obowiązującymi przepisami prawa (art. 58§1kc), ani też nie wykraczała poza zasadę swobody umów (art. 353 1kc).

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 385 1§1 i §2kc, art. 385 2kc w zw. z art. 6 ust.1 w zw. z art. 7 ust.1 Dyrektywy 93/13 na wstępie należało wskazać, że zgodnie z art. 385 1§ 1 kc możliwość uznania postanowienia umownego za niedozwolone nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dominowało stanowisko, zgodnie z którym klauzula indeksacyjna zawarta w umowie kredytowej nie może być uznana za określającą główne świadczenie stron, ponieważ kształtuje jedynie dodatkowy, umowny mechanizm indeksacyjny głównych świadczeń (tak wyr. z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134; wyr. z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; wyr. z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Od takiego stanowiska jednak odstąpiono pod wpływem orzecznictwa TSUE, co zasadnie przyjął sąd I instancji.

Powyższy wniosek nie oznacza, że postanowienia wyznaczające kurs waluty, które składają się na klauzulę waloryzacyjną, jak i odnoszące się do ryzyka walutowego zawarte w §2 ust.2, §4 ust.4 pkt.2 i §7 ust.1 umowy kredytu, nie podlegają kontroli pod kątem ich abuzywności. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Takie rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. W związku z tym zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Z tym przypadkiem mamy do czynienia na tle analizowanych klauzul indeksacyjnych w umowie kredytowej z dnia 16.05.2007r..

Interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w podobnym kontekście, Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że "wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne" (wyr. z 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R. przeciwko (...), C-26/13, pkt 75, podobnie wyr. z 20 września 2017 r., R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, C-186/16, pkt 45, Postanowienie TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C-198/20, pkt 31 (por. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18).

Jak wskazał to TSUE w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. C-776/19 – C-782/19 wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że w ramach umowy kredytu denominowanego (indeksowanego) w walucie obcej wymóg przejrzystości warunków tej umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i że euro (w niniejszym przypadku PLN) jest walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy. Generalnie rzecz biorąc artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg, zgodnie z którym warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, zobowiązuje instytucje finansowe do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany (indeksowany), ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (zob. pkt 78; pkt 3 sentencji) (wyrok TSUE z dnia z dnia 20 września 2018 r., C-51/17).

W kontekście, czy pozwany wypełnił powyżej analizowane obowiązki odnieść się należało zarówno do treści dokumentów prywatnych zaoferowanych przez pozwanego, jak i treści zeznań powodów oraz ewentualnie osób, które w imieniu kredytodawcy ich obsługiwały.

Skarżący zarzucił w szczególności w pkt. III ppkt. 1.a) zarzutów apelacyjnych, że sąd meriti ustalił niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że kredytobiorcy nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku walutowym oraz o koszcie kredytu.

Na wstępie należało poddać analizie dokument zaoferowany przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, a mianowicie „Informację dla Wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej” (por. k. 210). Powodowie przed zawarciem umowy podpisali ten dokument, z którego wynikało, że mogą być narażeni zarówno na ryzyko zmiany kursów walutowych, z czym wiąże się zmiana zarówno raty kredytowej, jak i wysokości zadłużenia z tytułu zawartej umowy, jak i na ryzyko zmiany stóp procentowych. Jednocześnie z dokumentu tego wynikało, że zarówno zmienność kursów walutowych, jak i wahania stóp procentowych, może spowodować, że rzeczywiste koszty obsługi długu mogą okazać się znacząco wyższe od wcześniej założonych. Dodatkowo pozwany bank zawarł przykładową symulację, z której wynikało, że szacowana wysokość raty w porównaniu do raty przy aktualnym poziomie kursu CHF i aktualnym poziomie stopy procentowej (1280,5zł), może wzrosnąć przy najmniej korzystnej wersji symulacji do 2032,99zł (tj. o ok. 59%), jednak wiązało się to wyłącznie że zmianą jednego czynnika, tj. wzrostem stopy procentowej o 400pb (tj. o 4%).

W ocenie Sądu Apelacyjnego treść tego dokumentu nie wskazywała natomiast, że pozwany bank w sposób pełny, jak i transparentny wytłumaczył powodom, w jaki sposób na wysokość zarówno salda kredytu, jak i wysokość poszczególnej raty, a co za tym idzie rzeczywistych kosztów obsługi kredytu wpłynie sytuacją, gdyby kurs waluty CHF umocnił się w sposób znaczący, tj. o 30, 50, a nawet 100%. Trudno doszukać się w zaoferowanym przez powoda dokumencie, aby przeprowadził on symulację salda kredytu, jak i wysokości poszczególnej raty przy kursie CHF/PLN większym niż 10,90% (pozycja trzecia w tabeli z k. 210/v.), nie wspominając przy tym o ile w takiej sytuacji wynosiłyby koszty obsługi kredytu, w szczególności w zakresie ilości środków pieniężnych wyrażonych w PLN w związku ze wzrostem wartości waluty indeksacyjnej. Zatem, w ocenie Sądu Apelacyjnego, ogólnikowe wskazanie kredytodawcy, że zarówno wysokość kredytu, jak i poszczególnej raty, czy też rzeczywiste koszty obsługi kredytu mogą okazać się znacząco wyższe od wcześniej założonych, bez zobrazowania skali tych zmian w symulacji, w szczególności w sytuacji znaczącego umocnienia się waluty indeksacyjnej było informacją niepełną (niejednoznaczną), a tym samym powodowie, jako konsumenci, nie byli w stanie zrozumieć wprowadzonego do umowy działania przedmiotowego mechanizmu indeksacyjnego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencji ekonomicznych swojego zobowiązania. Zatem z tego dość lakonicznego zapisu zawartego w „Informacji (…)” nie wynikało w ogóle o jakim konkretnie ryzyku walutowym pozwani zostali poinformowani. Omawiany dokument nie zawierał bowiem przykładów, jaki wpływ na saldo kredytu, wysokość raty, jak i koszt obsługi zadłużenia wpłynie znaczące umocnienie się waluty indeksacyjnej, jak i potencjalnych przyczyn, które mogą wpłynąć na ukształtowanie się w przyszłości kursu CHF/PLN. Stoi to w rażącej sprzeczności, z tym, że instytucje kredytowe powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej (wyrok z dnia 20 września 2017 r., A. i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 49).(por. uzasadnienie wyroku TSUE z dnia z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, pkt. 74). Z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca między innymi ze względu na stopień poinformowania, omawiany wymóg przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej (uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r. C-26/13, pkt. 72). Ponadto, w ocenie Sądu Apelacyjnego, odsyłanie powodów do prognoz innych analityków finansowych, w sytuacji, kiedy sam kredytodawca nie przedstawił jakiejkolwiek własnej analizy, chociaż pozwany bank, jak każda inna instytucja finansowa dysponuje wyspecjalizowaną komórką analityczną, sprawia, że kredytobiorcy nie dysponowali żadnym materiałem porównawczym, pozwalającym im ocenić, jak pozwany zaopatrywał się na kształtowanie się w przyszłości kursu CHF/PLN, a jak ten problem dostrzegają inni, niezależni od kredytodawcy analitycy. Ponadto istotnym pozostawało, w jakim momencie kredytodawca przekazał powodom omawianą informację. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że przedłożenie tego dokumentu bezpośrednio przed zawarciem umowy, pozbawiło de facto konsumentów niezbędnego czasu na przeprowadzenie jakiejkolwiek własnej analizy, w oparciu o sugestie skorzystania z prognoz innych podmiotów w zakresie kształtowania się przyszłego kursu CHF/PLN. Treść dokumentu zawartego na k. 210 nie pozwala na określenie momentu przekazania powodom tej informacji, a bezspornie to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, że powodom został zagwarantowany odpowiedni czas, na analizę prognoz dostępnych w publicznym obiegu. Wprawdzie widnieje na nim data 27.03.2007r., jednak wskazuje ona raczej na datę opracowania tego dokumentu, niż jego podpisania przez kredytobiorców.

Sąd Apelacyjny podziela także ten nurt orzecznictwa, z którego wynika, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2019r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019r., II CSK 438/18).

Podsumowując, obowiązkiem pozwanego było przedstawienie powodom jako konsumentom, którzy, jak wynikało wniosku kredytowego (por. k. 185/v.) pracowali w zawodach nie związanych ze znajomością ekonomii, czy finansów (specjalista ds. jakości; programista wdrożeniowiec), wszelkich dostępnych dla banku informacji, które pozwoliłyby im zorientować się co do rzeczywistego rozmiaru przyjmowanego na siebie ryzyka i podjąć świadomą decyzję w tym zakresie. Obowiązek ten obejmował w szczególności przedstawienie przez bank wszystkich tych czynników, które umożliwiłyby powodom oszacowanie rzeczywistego kosztu kredytu, z uwzględnieniem zagrożenia wzrostem kursu CHF o określone, istotne pułapy, np. 30%, 50%, 75%, 100%itp.. Dopiero wówczas powodowie mogliby ocenić, czy są skłonni przyjąć na siebie ryzyko walutowe i czy kredyt indeksowany rzeczywiście jest tak korzystny, jak twierdził bank.

Podsumowując, pozwany poprzez zaoferowanie dokumentu pod nazwą „Informacja (…)” (k. 210), nie wykazał, aby dostarczył powodom wystarczających i dokładnych danych (w szczególności poprzez przedstawienie symulacji, jak będzie wyglądało saldo kredytu przy istotnym wzroście kursu CHF do PLN), pozwalających na to, aby przeciętny konsument, właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, a do takich bez wątpienia należeli powodowie, był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy.

Ponadto, jak bowiem wynikało z zeznań powoda w charakterze strony (por. k. 469/v.), które zostały zaaprobowane przez powódkę (por. k. 470/v.), obsługujący ich pracownik pozwanego banku zapewniał ich, że kredyt jest bardzo bezpieczny, z uwagi na stabilność CHF. Za wiarygodne należało tym samym uznać stwierdzenie powoda, że nie otrzymał informacji, na czym polega mechanizm indeksacyjny, jak i symulacji kredytu przy różnych kursach waluty indeksacyjnej, w tym jak kształtował się historyczny kurs CHF względem PLN. Sąd Apelacyjny podzielił również stanowisko powoda, zaprezentowane podczas przesłuchania, z którego wynikał, że nie miał świadomości w momencie zawierania umowy, że wysokość raty będzie zależała od kursu CHF względem PLN (k. 470).

W ocenie Sądu Apelacyjnego tak ogólnikowo przekazana powodowi w formie ustnej informacja, bezsprzecznie także nie wypełniała obowiązku należytego poinformowania konsumentów, jako słabszej strony umowy kredytowej. Ponownie należy podkreślić, iż bank nie przedstawił materiału dowodowego (poza analizowaną „Informacją (…)”, który pozwalałby przyjąć, że pozwany bank zadośćuczynił obowiązkowi sformułowania postanowień umownych regulujących omawiane główne świadczenie stron w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 385 1§1 k.c. odczytywanego w zgodzie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Nie można było bowiem ograniczać się wyłącznie do gramatycznego brzmienia wprowadzonych do umowy klauzul, ale należało wykazać, że zostały wypełnione odpowiednią treścią, która została w sposób zrozumiały i jasny przekazana powodom, na etapie poprzedzającym zawarcie umowy.

W tej sytuacji należało uznać, że pozwany bank względem powodów zachował się także nielojalnie, gdyż nie przedstawił im w szczególności symulacji spłaty kredytu, przy istotnych zmianach poziomu kursu wymiany CHF/ PLN, jak i rzetelnej informacji o czynnikach mogących prowadzić do osłabienia się PLN względem CHF w perspektywie 30 lat obowiązywania umowy, a także o realnych możliwościach (lub ich braku) stabilizacji lub wzmocnienia się PLN względem CHF. Pozwany nie wskazał także, aby poinformował powodów jak bardzo może wzrosnąć zadłużenie w przypadku spełnienia się rzetelnych prognoz w wariancie optymistycznym (a zatem uwzględniając minimalny przewidywany w tamtym czasie wzrost kursu CHF dla okresu kredytowania) oraz w wariancie pesymistycznym, tj. na wypadek znacznego osłabienia waluty polskiej do CHF, np. wskutek kryzysu gospodarczego, wojny itp..

Bez tych informacji powodowie nie mogli zatem podjąć świadomej, rozważnej decyzji, a tym samym powyższe zaniechania ze strony banku pozwalają uznać, że klauzula ryzyka wymiany nie została wyrażona prostym i zrozumiałym dla konsumenta językiem — w znaczeniu nadanym tym pojęciom przez art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.

Podsumowując, będący przedmiotem niniejszego postępowania warunek dotyczący ryzyka kursowego, jak sposobu ustalania kursów waluty indeksacyjnej, nie został sformułowany w sposób jasny i zrozumiały w rozumieniu art. 4 ust. 2. Pozwanemu nie można było również przypisać dobrej wiary w działaniu względem powodów, co objawiało się zarówno brakiem wyjaśnienia dlaczego najpierw kwota kredytu wypłacanego w PLN jest ustalana wg kursu zakupu CHF, a następnie kredyt jest spłacany przy uwzględnianiu kursu sprzedaży CHF względem PLN. Tak jak zostało to przedstawione powyżej, pozwany bank nie przedstawił powodom wystarczających informacji na piśmie, zmierzających do zobrazowania im ryzyka walutowego w przypadku osiągania przez CHF względem polskiej złotówki kolejnych pułapów umocnienia, przekraczających kurs walutowy z momentu zawierania umowy kredytowej. Bez wątpienia cały mechanizm analizowanego kredytu powodował znaczną nierównowagę między prawami i obowiązkami stron umowy ze szkodą dla danego konsumenta (zob. podobnie wyrok z dnia 26 stycznia 2017 r., B. P., C-421/14, EU:C:2017:60, pkt 64).(por. uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, pkt. 49). Całe ryzyko umocnienia CHF względem polskiej złotówki, nie mówiąc o tym, że powodowie nie wiedzieli jak będą kształtowały się kursy waluty indeksacyjnej, a także spread pomiędzy kursem kupna, jak i sprzedaży, spoczywało tym samym na powodach, którzy nie dysponowali żadnymi instrumentami finansowymi, aby to ryzyko wyeliminować, a co najmniej ograniczyć. Z pewnością nie można było uznać, że powodom umożliwiono zabezpieczenie się przed ryzykiem walutowym, poprzez dokonywanie spłaty poszczególnych rat kredytu w walucie indeksacyjnej, skoro mogli jedynie zaoszczędzić na różnicy spreadu pomiędzy kursem sprzedaży stosowanym przez pozwany bank, a kursem stosowanym przez inny podmiot, co w bardzo niewielkim stopniu wpłynęłoby na obniżenie zadłużenia powodów spowodowanego gwałtownym umocnieniem się waluty indeksacyjnej.

Również pozwany bank nie zaoferował powodom żadnych produktów finansowych (w szczególności ubezpieczenia), które mogłyby zniwelować chociażby w części ryzyko walutowe. Nie należy zapominać, że bank jako silniejsza strona umowy, mogła w umowie przewidzieć maksymalny poziom umocnienia się CHF względem złotówki, po którym przejmowała ryzyko dalszej aprecjacji waluty indeksacyjnej. Wtedy można byłoby przyjmować, że umowa zakłada równowagę kontraktową.

Podsumowując, Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko sądu I instancji, że za abuzywne należało uznać w szczególności postanowienia §2 ust.2, §4 ust.4 pkt.2 i §7 ust.1 umowy kredytu, które swoje rozwiniecie znajdowały w postanowieniach Regulaminu. W tej sytuacji z umowy został wyeliminowany mechanizm indeksacji, w tym odwołanie się do bankowej tabeli kursów, która pozostawała w nierozerwalnym związku z mechanizmem indeksacyjny, jak i ryzyko walutowe.

Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Zatem, eliminacja niedozwolonych postanowień umownych prowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej części nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron (por. wyrok SN z dnia 29.10.2019r., IV CSK 309/18; wyrok SN z dnia 7.11.2019r., IV CSK 13/19; wyrok z 4.04.2019r., III CSK 159/17). Ponadto z klauzulą indeksacyjną pozostają inne postanowienia umowne, które bez tej klauzuli tracą sens i operatywność, np. poprzez określenie wysokości oprocentowania kredytu przy użyciu wskaźnika LIBOR (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 11.12.2019r., V CSK 382/18). Analiza stanowiska stron, nie wskazywała, aby ich wolą, po wyeliminowania omawianej klauzuli indeksacyjnej, było utrzymanie umowy, przy pozostawieniu oprocentowania wg wskaźnika LIBOR.

Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy będącej przedmiotem niniejszego postępowania o charakterze zamierzonym przez strony, nie jest możliwe (z powodu sprzeczności z wolą stron sformułowaną w chwili jej zawarcia – art. 65kc), co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością), co zasadnie przyjął Sąd Okręgowy. W tej sytuacji nie sposób było podzielić stanowiska zaprezentowanego przez skarżącego w pkt. III ppkt.2.e), że zgodnym zamiarem stron miało by być zawarcie umowy kredytu we frankach szwajcarskich bądź, że zamiast Tabeli Kursów, mógłby mieć zastosowanie średni kurs CHF publikowany przez NBP. Kredyt został udzielony bowiem w złotych polskich, o czym świadczyła treść §2 ust.1 umowy, a jedynie był indeksowany do CHF (§2 ust.2 umowy). Mechanizm indeksacji polegał zatem, ogólnie rzecz ujmując, na przeliczeniu w dniu jego uruchomienia kwoty kredytu wyrażonej w złotych polskich na walutę szwajcarską (CHF) zgodnie z kursem jej kupna ustalonym według Tabeli Kursów obowiązującej u pozwanego, a następnie każda rata kapitałowo-odsetkowa była przeliczana w dniu zapłaty z waluty CHF na walutę polską według obowiązującego w banku kursu sprzedaży. Kredytobiorca otrzymywał kwotę kredytu w złotych polskich i w tej walucie spłacał raty, po przeliczeniu na walutę szwajcarską według wskazanego mechanizmu.

Ponadto z orzecznictwa TSUE wynika, wbrew temu na co powołuje się apelujący, że ratowanie umowy poprzez uzupełnienie jej istniejącymi krajowymi przepisami dyspozytywnymi dotyczy sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, tj. postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, pkt 80-84; z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33; z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61; z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 56-58; z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. pkt 48 i n.).

Ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana na tle konkretnej sprawy, w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50 wyrok TSUE w sprawie D. C-260/18), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia (pkt 51wyrok C-260/18). Finalnie, „punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania „zastępczego” (wyrok Sądu Najwyższego z 11.12.2019 r. V CSK 382/18). W tym miejscy przywołać również należało najnowszą wypowiedź Sądu Najwyższego zawartą w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 stycznia 2022r., III CZP 61/22, z której wynika, że w wyroku z 25 listopada 2020 r. w sprawie B. B. (C-269/19) Trybunał Sprawiedliwości wyjaśnił, jakie rozstrzygnięcia może podjąć sąd krajowy w stosunku do umowy konsumenckiej, gdy stwierdzi niedozwolony charakter zawartej w niej klauzuli. Po pierwsze może stwierdzić bezskuteczność klauzuli zawartej w umowie konsumenckiej, utrzymując umowę w pozostałym zakresie (jest to rozwiązanie preferowane w art. 6 ust. 1 dyrektywy, która wymaga utrzymania ważności umowy tak długo, jak długo może ona nadal wiązać strony bez zawartej w niej klauzuli abuzywnej); po drugie w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli sąd ma obowiązek utrzymać ją w mocy wówczas, gdy konsument sprzeciwi się uznaniu jej za bezskuteczną; po trzecie w razie stwierdzenia, że umowa nie może nadal wiązać konsumenta, sąd ma obowiązek orzec o jej nieważności (może to mieć miejsce przede wszystkim wówczas, gdy umowa nie zawiera jednego z postanowień istotnych dla jej funkcjonowania); po czwarte jeżeli nieważność umowy prowadziłaby do następstw niekorzystnych dla konsumenta, sąd powinien poszukiwać możliwości wypełnienia luki w umowie korzystając z normy dyspozytywnej prawa krajowego; po piąte nawet w sytuacji oznaczonej jako pierwsza lub czwarta, sąd ma obowiązek orzec o nieważności umowy wówczas, gdy konsument wyrazi wolę, aby została ona unieważniona.

Odnosząc się w tym miejscu do kwestii poinformowania powodów o istniejących, bądź też możliwych do przewidzenia konsekwencjach unieważnienia umowy kredytu, to jak wynika z analizy stanowiska powodów wyrażonego już w pozwie, powodowie mają świadomość konsekwencji wynikającej z unieważnienia umowy i ją akceptują, a ponadto z treści zeznań powodów złożonych w dniu 20.08.2021r. wynika, że on, jak i powódka mają pełną świadomość konsekwencji unieważnienia umowy, w szczególności konieczności rozliczenia się z pozwanym bankiem z otrzymanej kwoty kredytu.

Ponadto brak jest negatywnych skutków postawienia niespłaconego kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, o jakich mówi TSUE, wobec uiszczenia przez powodów na poczet kredytu łącznie kwoty 177815,70zł – zasądzonej wyrokiem sądu I instancji, a zatem stanowiącej prawie 64% kwoty wypłaconego kredytu (280000zł).

W wyroku w sprawie D., TSUE przesądził, że polskie normy o charakterze ogólnym nie stanowią przepisów dyspozytywnych mogących zastąpić nieuczciwą klauzulę umowną. Wyrok ten wpisuje się w orzecznictwo TSUE, wskazujące, że normą o charakterze dyspozytywnym mogącą zastąpić lukę powstałą po wyeliminowaniu nieuczciwej klauzuli umownej, mogą być tylko te przepisy, które były wyrazem dążenia ustawodawcy do zapewnienia równowagi praw i obowiązków stron w konkretnym stosunku prawnym.

Zwrócić również należało uwagę, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17) przesądził, że ocena tego, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), powinna być dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy. Prowadzi to do uznania, że przy ocenie niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również ocenie indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia sposób, w jaki umowa była wykonywana przez strony. W szczególności, w treści przywołanej uchwały Sąd Najwyższy podkreślił jednoznacznie, że treść tzw. ustawy antyspreadowej z 2011r. w żaden sposób nie usuwa wad klauzul indeksacyjnych zawartych w umowach kredytu czy pożyczki odnoszących się do waluty obcej, jak i nie sanuje abuzywności zapisów umownych. Sąd ten wskazał także, że bez wątpienia niedozwoloną, a przez to również niewiążącą konsumenta-kredytobiorcę jest klauzula przewidująca mechanizm ustalania przez bank kursów waluty przez odwołanie do własnych tabel kursowych banku. Pozwalała mu ona w istocie kształtować rzeczywiste koszty kredytu.

Zatem wejście w życie, co podnosił skarżący w pkt. III ppkt.2.d) nowelizacji Prawa bankowego na mocy ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe podwyższającej standardy informacyjne w przypadku umów kredytowych denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska nie mogło pozbawić kredytobiorców (konsumentów) możliwości dochodzenia nieważności niedozwolonych postanowień umownych, skoro z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE wynika, że nieważność niedozwolonych postanowień umownych istnieje ex tunc i podlega uwzględnieniu z urzędu. Odmienne wnioskowanie sprzeciwia się realizowanej w omawianych przepisach zasadzie, że quod ab initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere. Tymczasem przedmiotowa nowelizacja nie przyniosła ze sobą żadnych rozwiązań, które prowadziłyby do sanowania dotychczas nieważnych postanowień umownych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z dnia 27.07.2021r., V CSKP 49/21).

W konsekwencji, co postulował pozwany w pkt. III ppkt.2.e) zarzutów apelacyjnych, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, nie publ. i z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, nie publ.) należało wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, gdyż ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18). Również TSUE w wyroku z 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17 ( (...) SA przeciwko A. S. (2) S. oraz (...) SA przeciwko A. L. M. i V. R. R., pkt 54) wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Oznacza to, że nieuprawnione jest zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez Narodowy Bank Polski. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stoi w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego również przepis art. 358§2 kc nie miał zastosowania w analizowanym przypadku. Jakkolwiek przepis ten dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej, a nie ma aktualnie wątpliwości, że kredyt indeksowany jest wyrażony w walucie polskiej; jest normą o charakterze ogólnym, nie jest wyrazem ustawodawcy uregulowania praw i obowiązków w umowie kredytu indeksowanego (nie spełnia wymagań stawianych przez TSUE dla przepisów dyspozytywnych mogących uzupełnić umowę); wszedł w życie w 2009 r., a więc nie może mieć zastosowania do umowy, której ważność oceniana jest jedynie w dacie jej zawarcia (tj. na dzień 15.05.2007r.).

Podsumowując, sąd I instancji zasadnie w pkt. 1 zaskarżonego wyroku uznał łączącą stronę umowy za nieważną. Konsekwencją stwierdzenia trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy jest przyjęcie zasadności żądania zwrotu kwot, jakie kredytobiorcy świadczyli w ramach wykonania nieważnej umowy - w oparciu o art. 405 k.c. w zw. z art. 410§1 i 2 k.c.. W sprawie nie mógł mieć zastosowania przepis art. 411 pkt. 1 lub 4kc.

Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska wyrażonego w pkt. III ppkt. 2.g) o tym, że roszczenie powodów miałoby być przedawnione w jakimkolwiek zakresie. Termin przedawnienia może być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu (zob. podobnie wyroki: z dnia 6 października 2009 r., A. T., C-40/08, EU:C:2009:615, pkt 45; z dnia 9 lipca 2020 r., Raiffeisen Bank (...), C-698/18 i C-699/18, EU:C:2020:537, pkt 67; a także z dnia 16 lipca 2020 r., C. i B. B. V. A., C-224/19 i C-259/19, EU:C:2020:578, pkt 91). Konsumenci mogą nie wiedzieć o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w umowie kredytu hipotecznego lub nie rozumieją zakresu swoich praw wynikających z dyrektywy 93/13 (zob. podobnie wyrok z dnia 16 lipca 2020 r., C. i B. B. V. A., C-224/19 i C-259/19, EU:C:2020:578, pkt 90 i przytoczone tam orzecznictwo) (uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. C-776/19 – C-782/19, pkt.45-46). Zatem początek terminu przedawnienia roszczenia powodów należy wiązać z chwilą, w której uzyskali wiedzę, a tym samym świadomość, że pozwany bank zastosował względem nich konkretne postanowienia, które miały charakter postanowień abuzywnych, czego konsekwencją po ich wyeliminowaniu z umowy jest powstanie po stronie kredytobiorców jako konsumentów świadczenia nienależnego. Bez wątpienia taka sytuacja zaistniała dopiero w momencie zwrócenia się o fachową pomoc do pełnomocnika procesowego. Pozwany nie wykazał, aby chwilę wymagalności dochodzonej pozwem wierzytelności łączyć z innym zdarzeniem faktycznym.

W tej sytuacji nie można było zaaprobować podniesionego zarzutu przedawnienia.

Kwestią odmienną pozostaje od jakiego momentu powodowie mogli żądać ustawowych odsetek za opóźnienie od zasądzonego świadczenia. Co do zasady Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 i co zostało powtórzone w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2022r., III CZP 61/22, nie zakwestionował stanowiska, że wymagalność świadczenia kredytobiorców przekazanego kredytodawcy na podstawie nieważnej umowy kredytu, zależy od wezwania bezpodstawnie wzbogaconego do zwrotu stosownie do art. 455 k.c.. Wskazał jedynie, aby to wezwanie do zwrotu świadczenia pokrywało się z chwilą, w której można uznać, że umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). W realiach sprawy, wbrew stanowisku sądu I instancji (por. s. 21 uzasadnienia), powodowie dopiero w pozwie w sposób wszechstronny podnieśli kategoryczne żądanie unieważnienia umowy (uznania jej za trwale bezskuteczną), ze względu na abuzywność postanowień umownych dotyczących mechanizmu indeksacyjnego, co było konsekwentnie podtrzymywane przez nich do czasu zamknięcia rozprawy apelacyjnej, tym samym określenie początkowej daty biegu odsetek za opóźnienie, powinno zostać oznaczone na dzień następujący po dniu odbioru przez pozwanego odpisu pozwu, co miało miejsce w dniu 08.09.2020r.. Tym samym, w ocenie Sądu Apelacyjnego, sąd I instancji uchybił w prawidłowym określeniu początkowej daty biegu odsetek za opóźnienie od zasądzonych roszczeń, którą należało określić na dzień 9 września 2020r. Podzielić również należało stanowisko apelującego, że przedsądowe wezwanie do zapłaty wskazywało na niższą kwotę roszczenia powodów, niż ostatecznie zostało to określone w pozwie.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji zarzutu wykonania przez pozwanego prawa zatrzymania, na wstępie należało podnieść, że w świetle uzasadnienia uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, sąd ten wskazał, że w celu uniknięciu zagrożeń związanych z niewypłacalnością kredytobiorcy kredytodawca może skorzystać z przewidzianego w art. 497 w związku z art. 496 k.c. prawa zatrzymania, chroniąc w ten sposób swe roszczenie o zwrot wykorzystanego kapitału (bez odsetek), gdyż obowiązek jego zwrotu jest - w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy - czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania lub wynagrodzenia), a nie czymś mniej.

Warunkiem sine qua non merytorycznej oceny zarzutu prawa zatrzymania jest to, aby strona podnosząca ten zarzut wykazała skuteczne złożenie oświadczenia woli, którego treścią jest skorzystanie z prawa zatrzymania świadczenia. Jak wynikało z materialnoprawnego oświadczenia z dnia 15.10.2021r. skierowanego do każdego z powodów odrębnie (por. k. 555-556), oświadczenia te dotarły do powodów w dniu 20.10.2021r. (por. k. 598-601).

W tej sytuacji, zarzut ten należało uwzględnić, co polegało na zmianie w trybie art. 386§1kpc pkt.2 zaskarżonego wyroku poprzez dodanie określonego w pkt. 1 wyroku sądu II instancji zastrzeżenia. Sąd Apelacyjny jednocześnie określił, co zostało zasygnalizowane powyżej nie tylko początkowy termin biegu odsetek za opóźnienie, jak i końcowy termin płatności odsetek ustawowych za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.) na dzień 19.10.2022 r. Skuteczne złożenie zarzutu zatrzymania skutkuje bowiem tym, że dłużnik nie popada dalej w opóźnienie (zob. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 204/04, LEX nr 277849). (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 4 lutego 2022 r. V ACa 340/21)

Apelacja w pozostałym zakresie podlegała tym samym oddaleniu na podstawie art. 385kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego (pkt3)) Sąd Apelacyjny orzekł zgodnie z odpowiedzialnością za wynik postępowania na podstawie art. 98§1 i 3 i 98§1 1kpc w zw. z art. 108§1 kpc w zw. z art. 391§1 kpc i na podstawie § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, uznając że uwzględnienie zarzutu prawa zatrzymania nie mogło wpłynąć na odmienne ukształtowanie zasady ponoszenia kosztów za II instancję.

SSA Piotr Łakomiak