Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 2833/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Ochalska-Gola

Sędziowie: SA Monika Michalska-Marciniak

del. SO Katarzyna Bielczyk (spr.)

Protokolant: Bartosz Kędziora

po rozpoznaniu w dniu 30 czerwca 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. i M. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 19 października 2022 r. sygn. akt II C 696/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. M. i M. M. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł łącznie wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty - tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 2833/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa A. M. i M. M. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę, zasądził od (...) S.A. z siedzibą w W. łącznie na rzecz A. M. i M. M. kwotę 128.020,19 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 101.352,48 zł od dnia 26 marca 2021 roku do dnia zapłaty i od kwoty 26.667,71 zł od dnia 27 sierpnia 2022 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 7.022,19 Zł z tytułu zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty oraz nakazał zwrot niewykorzystanych zaliczek na wynagrodzenie biegłego.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.

W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy uznał, że treść umowy będącej przedmiotem powództwa odpowiadała definicji umowy kredytu zawartej w art. 69 ustawy Prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony kredytu (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.). Kwalifikując ją jako umowę kredytu indeksowanego, Sąd uznał jej formę za dopuszczalną na gruncie art. 353 1 k.c. i art. 358 1 § 2 k.c. w brzmieniu z daty zawarcia umowy i zgodną z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe.

Następnie, w odwołaniu do art. 385 1 § 1 k.c. Sąd I instancji dokonał analizy zapisów umowy.

Przypisując powodom status konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. (przedmiotowy kredyt został przeznaczony na zakup nieruchomości na własne potrzeby) wywiedziono, że kwestionowane zapisy umowy zawarte w § 1 ust. 3A, § 11 ust. 4, § 13 ust. 5, § 16 ust. 6 Umowy oraz § 1 ust. 3, § 23 ust. 2 i 3, § 26 ust. 2
i § 31 ust. 3 Regulaminu nie były indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcami w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c.; przedmiotem umowy zawartej z powodami jako konsumentami był oferowany przez pozwanego kredyt, który stanowił gotowy produkt. Pozwany nie wykazał, aby powodowie mieli wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu, jak i wartości poszczególnych rat kredytowych z franków szwajcarskich na złote według kursów ustalonych w tabeli kursów banku.

Odnosząc się w do ustalonego w umowie sposobu waloryzacji Sąd Okręgowy uznał, iż postanowienia w tej części mają charakter blankietowy, nie spełniają warunku przejrzystości, odwołują się do miernika wartości nie mającego charakteru obiektywnego i zewnętrznego, gdyż odwołują się do kursów kupna i sprzedaży waluty (...), obowiązujących w banku Są więc ustalane przez niego jednostronnie i samodzielnie, co powoduje, że kredytobiorca nie jest w stanie odtworzyć zasad, wedle których następuje ustalenie kursów walut, a w konsekwencji – określić wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Podkreślono, że procedury ustalania kursów nie zostały wprowadzone do umowy, są nieweryfikowalne, przeciętny konsument-kredytobiorca nie ma wiedzy wystarczającej do samodzielnego określenia swojego zobowiązania. Dla oceny skutków zawarcia przedmiotowej umowy potrzebna była wiedza szczególna z zakresu prawa, ekonomii i finansów.

Sąd zwrócił uwagę, że postanowienia umowy umożliwiają pobieranie przez kredytodawcę dodatkowego zysku poprzez stosowanie niejednolitego miernika wartości (odpowiednio kursu kupna (...) i kursu sprzedaży (...)), co powodowało, że kredytobiorca obowiązany jest do zapłaty wyższych rat kapitałowo-odsetkowych, nawet wówczas, gdy kurs waluty, będący przyjętym przez strony miernikiem wartości i podstawą waloryzacji świadczenia, w ogóle nie uległ zmianie na przestrzeni wykonywania umowy i spłaty kredytu. Uznano, że nie tylko językowa treść klauzul waloryzacyjnych ma abuzywny charakter, lecz cały mechanizm ich łącznego zastosowania, który określono jako nieuczciwą regułę postępowania wynikającą z klauzul waloryzacyjnych.

Sąd uznał zapisy umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami jako niezgodne z zasadą równorzędności stron kontraktujących, kreujące nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść konsumenta, prowadzącą do zachwiania równowagi kontaktowej . Tym samym, spełniona została przesłanka art. 385 1 § 1 k.c. Zdaniem Sądu bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Ta nieprecyzyjność, istotna szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzała stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażała powodów na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania. O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądził fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli, a uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży (...) formalnie nie doznawało uregulowanych ograniczeń. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów. Umowa nie precyzowała bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut w tabeli banku. Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (...), a przez to – kształtowania wysokości zobowiązań klientów.

Sąd Okręgowy uznał, że nie mają znaczenia argumenty wskazujące, że ustalane przez bank kursy kupna i sprzedaży walut oparte były na kursach stosowanych przez NBP oraz miały charakter rynkowy. Bez znaczenia pozostaje wreszcie i to, w jaki sposób bank wykonywał te postanowienia i w jakim stopniu z nich korzystał – jak w rzeczywistości ustalał kursy przyjęte do obliczenia kwoty kredytu oraz wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych (czy odbiegały one w praktyce od kursów rynkowych), jak również późniejsza możliwość spłat przez powodów bezpośrednio w (...) po wejściu w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., skoro powodowie spłat takich nie mogli dokonywać od początku.

Wynika to z faktu, że ocena abuzywności postanowień umowy jest dokonywana z uwzględnieniem stanu rzeczy istniejącego w chwili jej zawarcia (art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.), co oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają znaczenia. Decydujący jest fakt, że bank konstruując umowę przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego w (...). Tym samym, ustalony w umowie sposób waloryzacji został oceniony jako naruszający równowagę i słuszność kontraktową w relacjach przedsiębiorcy z konsumentem.

Sąd I Instancji zauważył również, że klauzule określające mechanizm indeksacji kwoty kredytu, tożsame z klauzulami zawartymi w umowie między stronami, zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych, prowadzonego przez Prezesa UOKiK, pod pozycjami: (...), (...), (...) – na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 27 grudnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 1530/09, 5743 – na mocy wyroku Sąd Okręgowy w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 27 grudnia 2010 r., w sprawie XVII AmC 1531/09; (...), 6070 na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 12 czerwca 2012 r. w sprawie XVII AmC 2600/11.

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie Sądu Okręgowego postanowienia umowne przedmiotowej umowy kredytowej, w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, mają charakter abuzywny.

Sąd uznał także, że doszło do naruszenia przez bank obowiązków informacyjnych; informacje udzielone powodom nie były skonkretyzowane i wystarczające w odniesieniu do konsekwencji zmiany oprocentowania czy zmiany kursu, stanu obu walut, ich relacji oraz prognoz kursów w szerokiej perspektywie czasowej. Tym samym powodowie nie mogli faktycznie ocenić poziomu ryzyka kilkudziesięcioletniego zobowiązania.

Sąd I instancji uznał, że sporne postanowienia stanowiły element głównego przedmiotu zawartej umowy kredytowej przyjmując, że stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień nie prowadzi wprost do nieważności umowy w całości. W odwołaniu do art. 385 1 k.c. wskazał na szczególną sankcję – niezwiązania konsumenta wadliwymi postanowieniami. Uznał jednocześnie, że usunięcie ze stosunku prawnego klauzuli abuzywnej prowadzi do powstania luki, która ma wpływ na dalszy byt całej umowy.

Wskazując na treść art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. Sąd uznał, że okoliczności sprawy nie pozwalały uznać możliwości dalszego obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie może funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Wyeliminowanie ryzyka kursowego w takich warunkach byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należałoby ją uznawać za umowę o odmiennej istocie i charakterze.

Wykluczono uznanie kredytu za typowo złotowy, czy uznanie obowiązywania umowy po wykluczeniu klauzul abuzywnych, gdyż wykonanie umowy i rozliczenia stron wymagałby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Co więcej, w omawianym przypadku niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. Utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony uznano za niemożliwe.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że kwoty pobrane tytułem spłat przez pozwany bank zostały pozyskane bez podstawy prawnej; pobranie ich stanowiło nienależne świadczenie (art. 410 § 2 k.c.), które podlegało zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Opowiadając się za się za rozliczeniem stron zgodnie
z teorią dwóch kondykcji, wobec faktu, że powodowie spłacili kredyt, Sąd – odwołując się do zestawienia operacji bankowych, pochodzących od strony pozwanej – zasądził na rzecz powodów łącznie kwotę dochodzoną pozwem, tj. 128.020,19 zł.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia o odsetkach za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 i 2 k.c., przy uwzględnieniu treści art. 455 k.c.

Odsetki od kwoty 101.352,48 zł zasądzono od dnia następnego po dniu doręczenia pisma z rozszerzeniem powództwa z 24 marca 2021 r. tj. od dnia 26 marca 2021 r. (k. 404), natomiast od kwoty 26.667,71 zł od dnia następnego po doręczeniu pisma
z 11 sierpnia 2022 r. tj. od dnia 27 sierpnia 2022 r. (k. 528).

Nie został uwzględniony podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia. Uznano, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia nie ma charakteru okresowego. Przyjęto, że w niniejszej sprawie obowiązuje 10-letni termin przedawnienia. Dodatkowo wskazano, iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 98 k.p.c

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła strona pozwana. Pozwany zaskarżył wyrok w całości podnosząc zarzuty:

naruszenia prawa procesowego:

1.  art. 235 2 § 2 k.p.c. w zw. z art. 243 2 zd. drugie k.p.c., w zw. z art. 240 § 1 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie i faktyczne pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, sformułowanego w pkt. 6 odpowiedzi na pozew (wyliczenia z wykorzystaniem kursu średniego NBP), bez wydania postanowienia o pominięciu dowodu, zawierającego wskazanie podstawy prawnej tego rozstrzygnięcia co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ wskutek tego naruszenia pozwany nie miał możliwości ustosunkowania się do zebranego materiału dowodowego przed zamknięciem rozprawy w szczególności podniesienia argumentów przemawiających przeciwko pominięciu tego dowodu;

2.  art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie postanowieniem z dnia 4 czerwca 2020 roku wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na tezy wskazane w pkt. II pisma z dnia 11 maja 2020 roku, w szczególności sposobu ustalania kursów walut przez podmioty działające na rynku finansowym, ustalonych zwyczajów w tym zakresie i rynkowego charakteru kursów pozwanego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ pozwoliłoby to wykazać brak możliwości ustalania kursów przez bank w sposób dowolny, precyzyjny sposób ustalenia wartości świadczeń stron w oparciu o obiektywny miernik wartości, zgodność spornych klauzul z dobrymi obyczajami i brak naruszenia interesu powodów (brak wadliwości spornych klauzul);

3.  art. 233 § 1 k.p.c., w zw. z 271 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodu z zeznań świadka M. D. (1), złożonych na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2019 r. w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, pod sygn. akt III C 1071/18, zawartych w protokole załączonym do odpowiedzi na pozew i stwierdzenie, że nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy podczas gdy, opisany przez świadka proces zawierał obowiązkowe elementy (m.in. informacje o ryzyku, przedstawienie oferty kredytu złotowego), których spełnianie bank weryfikował, kontrolując pracowników, a strona powodowa nie wykazała, że w jej przypadku miały miejsce odstępstwa od tej procedury, w szczególności nie może być uznany za wiarygodny w tym zakresie wyłącznie dowód z zeznań strony powodowej; ponadto świadek został powołany również na okoliczność obliczania kursów, finansowania kredytów i kosztów ponoszonych przez bank z tego tytułu;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach strony powodowej w zakresie, w jakim byty one niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz były sprzeczne z zeznaniami świadka, oraz dokumentacją kredytową i innymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło do nieprawidłowych ustaleń faktycznych i uznania abuzywności spornych postanowień, stwierdzenia bezpodstawnego wzbogacenia i zasądzenia zwrotu nienależnych świadczeń na rzecz strony powodowej;

5.  art. 227 k.p.c., w zw. z 233 § 1 k.p.c., w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę części dowodów z dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych, w szczególności Pism Okólnych zmieniających Regulamin i zawierających projekty Aneksów do umowy, Pisma Banku do Prezesa UOKiK, Ekspertyzy prof. A. R. oraz pliku Korelacje i Raportu UOKiK dotyczącego spreadów, Raportów Komisji Nadzoru Finansowego, mimo iż mają one znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ dowodzą, że bank nie mógł dowolnie kształtować publikowanych kursów (...)/PLN oraz w przedmiotowej sprawie nie doszło do spełnienia przesłanek braku zgodności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesu konsumenta;

6.  art. 233 §1 k.p.c. przez dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej podstawie niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków w szczególności przez:

a.  przyjęcie, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych, podczas gdy umowa zawiera odesłanie do tabeli, publikowanej przez bank, która z definicji musi zawierać kursy na poziomie rynkowym; stosunek prawny pomiędzy stronami przewidywał obowiązek ustalania kursów na poziomie rynkowym, a jego treść wykluczała dowolność ustalania kursów publikowanych w oparciu o art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego, podlegającego nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego, a § 2 Regulaminu obowiązującego od kwietnia 2009 r. przewidywał przestanki ustalania kursów walut przez bank,

b.  przejęcie, że bank nie pouczył powoda w należyty sposób o związanych z umową ryzykach, podczas gdy dokumentacja kredytowa zawiera oświadczenia powoda złożone po przedstawieniu stosownych materiałów i pouczeń, których treść wskazuje na ryzyka, w szczególności ryzyko kursowe, a udzielanie szczegółowych pouczeń było obowiązkiem pracowników i przedstawicieli (pośredników) banku, a w dacie zawarcia umowy jedna z osób po stronie powodowej posiadała wykształcenie wyższe o profilu ekonomicznym, co świadczy o ponadprzeciętnej wiedzy oraz wystarczającej świadomości w zakresie konsekwencji zaciągnięcia kredytu indeksowanego do (...),

c.  przyjęcie, że sporne klauzule nie podlegały indywidualnym negocjacjom, podczas gdy: powód, wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, zawnioskował o kwotę w PLN oraz zaznaczył jako walutę kredytu (...) co oznacza, że negocjowano co najmniej te parametry kredytu, jak również, że to z warunków zawnioskowanych przez powoda wynikała konieczność wprowadzenia mechanizmu indeksacji (waloryzacji), ponadto możliwe było zawarcie umowy bez spornych postanowień, gdyż powód miał zdolność kredytową dla zaciągnięcia zobowiązania w PLN i zaproponowano mu taką umowę; strony indywidualnie uzgodniły treść harmonogramu spłat, w którym wskazana była wysokość kwoty kredytu oraz wartość rat wyrażona w walucie (...) rzeczywisty wpływ Powoda wyrażał się w wyborze dnia uruchomienia kredytu, co było równoznaczne z wyborem kursu;

naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, ze sporne klauzule nie byty indywidualnie uzgodnione, podczas gdy powód miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia;

b)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, ze sporne postanowienia spełniają przestanki abuzywności, w szczególności, że są niejednoznaczne, sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta;

c)  art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z powodu wyeliminowania z treści Umowy klauzul waloryzacyjnych, umowa ta jest nieważna, podczas gdy nawet, gdyby stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie;

d)  art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i stwierdzenie upadku umowy w sytuacji, gdy było to obiektywnie niekorzystne dla powoda;

e)  art. 65 § 1 i 2 k.c, w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i ocenę oświadczeń woli złożonych przez strony umowy wyłącznie na podstawie literalnego brzmienia postanowień umowy, bez wzięcia pod uwagę okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jak również oparcie się na dosłownym brzmieniu umowy, bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu umowy,
a w konsekwencji – nieprawidłowe ustalenie, że umowa przewidywała możliwość dowolnego ustalania kursów;

f)  art. 69 ustawy Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (wg stanu prawnego na dzień zamknięcia rozprawy) w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez stwierdzenie nieważności Umowy, podczas gdy:

• stwierdzenie nieważności wykonywanej przez wiele lat umowy, było wynikiem określonego oświadczenia pełnomocnika powoda złożonego wiele lat po jej zawarciu z całkowitym pominięciem wykładni zamiaru stron na dzień zawarcia umowy, ich woli, sensu umowy, sytuacji majątkowej powoda na dzień zawarcia umowy oraz zakazu nadużywania praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego;

• Sąd stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy;

• Sąd zaniechał kompleksowego rozważenia czy orzeczenie, którego podstawą jest uznanie umowy za nieważną w całości, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, a także konsekwencji, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców (posiadających kredyty złotowe i walutowe) oraz innych klientów banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w konsekwencji dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego, co jest szeroko komentowane w orzecznictwie polskim i unijnym, a także w raportach publikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego; wyrok uwzględnia jedynie interes powoda bez analizy skutków takiego rozstrzygnięcia dla ogółu społeczeństwa;

g) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej wadliwości spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalają na wykonanie umowy również po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów Walut – zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie (...)/PLN;

h) art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej wadliwości spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny przewidujący, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażone oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów; zobowiązanie powinno zostać przeliczone po wynikającym z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, aktualnym na dzień przeliczenia, rynkowym kursie kupna (...) (takim jak konkretny kurs wskazany w tabeli na daną historyczną datę);

i) art. 69 ust. 2 pkt 4a ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniająca ustawę Prawo bankowe (Dz.U.2011, nr 165, poz. 984) poprzez jego niezastosowanie i przejęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu wadliwości spornych klauzul, cała umowa jest nieważna;

j) art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich bezpodstawne zastosowanie, ewentualnie art. 409 k.c. przez jego niezastosowanie i stwierdzenie, że bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem powoda (co nie miało miejsca), jak również nie wzięcie pod uwagę, że bank uzyskane kwoty zużył (w całości, a co najmniej w części, w jakiej służyły pokryciu kosztów pozyskania kapitału przez bank, tj. w zakresie rat kapitałowych i odsetkowych w części, w jakiej odpowiadały stawce bazowej LlBOR 3M dla (...))

k) art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c., poprzez ich wadliwą wykładnię i zastosowanie oraz przyjęcie, że raty kredytu, którym odpowiada zasądzona kwota nie stanowią świadczeń okresowych i nie podlegają 3- letniemu terminowi przedawnienia;

z ostrożności procesowej podniesiono zarzuty:

1.  na wypadek nieuwzględnienia żadnego innego zarzutu naruszenia prawa materialnego, skutkującego zmianą wyroku w zakresie zasądzonej kwoty głównej, podniesiono: zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c., art. 411 pkt 2 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie w zakresie przedstawionej wykładni, tj. zasądzenia dochodzonego roszczenia w całości pomimo, że zasądzona suma powinna zostać pomniejszona o wartość wypłaconego kapitału. (tzw. "teoria salda");

2.  na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że wskutek rzekomej abuzywności spornych postanowień, roszczenie jest należne w jakimkolwiek zakresie pozwany sformułował zarzut naruszenia art. 481 k.c., w zw. z art. 455 k.c. przez zasadzenie odsetek od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku, podczas gdy nawet przy najbardziej niekorzystnej dla pozwanego interpretacji tego aspektu należało przyjąć, że do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku bank miał uzasadnione podstawy by przepuszczać, że nie jest w zwłoce wobec strony przeciwnej.

W związku z zarzutami, na podstawie art. 368 § 1 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 386 § 1 i 4 k.p.c. skarżący wniósł o:

a.  zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części; ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarbionym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

b.  w każdym przypadku zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postepowanie w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

W zakresie postępowania dowodowego, na podstawie art. 380 k.p.c., wniesiono o:

a.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii, bankowości, finansów w postępowaniu odwoławczym na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew;

b.  uchylenie postanowienia Sądu I instancji wydanego w dniu 4 czerwca 2020 roku w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego na fakty wskazane w pkt. II pisma procesowego z dnia 11 maja 2020 roku oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pismem z dnia 28 lutego 2023 roku skarżący – na wypadek oddalenia apelacji – podniósł ewentualny zarzut zatrzymania kwoty stanowiącej równowartość kapitału, wypłaconego przez bank na podstawie umowy oraz wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i w związku z tym wniósł o uwzględnienie w sentencji wyroku, że spełnienie świadczenia zasądzonego na rzecz powodów nastąpi po zaofiarowaniu przez powodów kwoty 128.020,19 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jest niezasadna.

Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, a przywołane w apelacji pozwanego zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego uznaje za całkowicie niezasadne.

Przede wszystkim zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje zawarty w apelacji wniosek o dokonanie w trybie art. 380 k.p.c. kontroli postanowienia Sądu I instancji z dnia 4 czerwca 2020 r. i o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew oraz w piśmie pełnomocnika pozwanego z dnia 11 maja 2020 r. Sąd odwoławczy nie podziela związanego z tym wnioskiem zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 235 2 § 2 k.p.c. w zw. z art. 243 2 zd. drugie k.p.c., w zw. z art. 240 § 1 k.p.c, art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji nie naruszył wskazanych norm procesowych pomijając analizowany dowód z opinii biegłego sądowego w zakresie obu wniosków, bowiem okoliczności, jakie pozwany zamierzał wykazać są bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, gdyż nie należą do przesłanek zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 k.c. , a w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy – nie wyłączają jego bezskuteczności, a w konsekwencji także bezskuteczności (nieważności) całej umowy. W świetle przepisu art. 385 2 k.c. bez znaczenia pozostaje to, czy stosowane przez bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy i korelowały z kursami NBP, gdyż oceny przesłanek abuzywności postanowień umowy należy dokonać na datę jej zawarcia (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17). Wobec zasadności roszczenia, bezprzedmiotowe było także dokonanie rozliczeń stron przy przyjęciu innych mierników i metod rozliczenia kredytu, tym bardziej w oparciu o założenia przedstawione we wniosku dowodowym strony pozwanej. Brak jest bowiem podstaw dla ewentualnego zastąpienia niedozwolonych postanowień umowy kredytu kształtujących mechanizm waloryzacji przeliczeniem w oparciu o kurs średni publikowany przez NBP, czy jakikolwiek inny, o czym w dalszych rozważaniach. W ocenie Sądu Apelacyjnego, jak zostanie to wyjaśnione poniżej, w prawie krajowym brak jest przepisu o charakterze dyspozytywnym, który pozwalałby na takie wypełnienie luki w umowie.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostają także pozostałe okoliczności, jakie pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z art. 278 § 1 k.p.c. Dotyczą one istoty udzielonego kredytu, jego funkcjonowania w strukturach banku, procedur związanych z kredytami indeksowanymi. Jest to dowód bezprzedmiotowy o tyle,
że – jak zostanie wyjaśnione – Sąd II instancji podziela w pełni wywody Sądu I instancji dotyczące daty, w jakiej badana jest ważność zapisów umowy. Istotna jest chwila zawierania umowy i warunki określone w tej dacie. Bez wpływu na dokonywaną ocenę pozostaje więc wykonywanie umowy oraz to, czy jedna ze stron umowy skorzystała na wadliwych postanowieniach kontraktu. Nie ma również znaczenia rzeczywisty sposób ustalania kursów walut w pozwanym banku albowiem istota rozstrzygnięcia wynika z faktu, że umowa nie precyzowała tej procedury w sposób pozwalający konsumentowi na dokonanie ewentualnych samodzielnych ustaleń i szacunków w tym zakresie.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodu z zeznań świadka M. D. (1), to należy jedynie wskazać, że zeznania złożone przed innym Sądem, w toku innego postępowania sądowego, nie mają waloru zeznań świadka. W niniejszej sprawie wniosek dotyczył „protokołu z zeznań”. Dowód taki należy rozpatrywać w kategorii dokumentu, zapisu poczynionego w toku innej sprawy; dowód ten nie ma statusu dowodu z zeznań świadka. W wyroku z dnia 21 września 2018 r., sygn. akt I ACa 752/18, Są Apelacyjny w Ł. wyjaśnił: „Dowód z protokołu zeznań świadka przesłuchanego w innym postępowaniu jest dowodem z dokumentu urzędowego odzwierciedlającego treść tych zeznań. Przeprowadzenie tego dowodu nie narusza zasady bezpośredniości, jego charakter należy jednak uwzględnić przy ocenie dokonywanej na podstawie art. 233 § 1 KPC. Bez naruszenia zasady bezpośredniości przewidzianej w art. 235 KPC, możliwe jest jedynie dopuszczenie dowodu z poszczególnych, ściśle określonych dokumentów, a jeżeli mają to być protokoły zeznań świadków przesłuchanych w innej sprawie, to tylko pod warunkiem, że żadna ze stron nie zażądała przeprowadzenia tych dowodów przed sądem orzekającym.”

Niezależnie od powyższego, należy stwierdzić, że wypowiedź M. D. nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Opisany przez świadka proces obliczania kursów, finansowania kredytów i kosztów ponoszonych przez bank z tego tytułu pozostawała bez wpływu na ocenę prawną umowy, która nie zawierała takich elementów. Błędne jest również twierdzenie, że skoro świadek zeznał o ogólnych procedurach informacyjnych, to strona powodowa winna wykazać,
że w jej przypadku miały miejsce odstępstwa od tej procedury. Domniemania związane z kwestią prowadzenia indywidualnych negocjacji wprost nakładają ciężar dowodu na przedsiębiorcę (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Ogólny charakter twierdzeń M. D. jest w tym zakresie niewystraczający.

Nie może ostać się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach strony powodowej. Po pierwsze, skarżący nie wskazał nawet, jakie sprzeczności wystąpiły w materiale dowodowym. Po drugie, nie podano, jakie ustalenia faktyczne w związku z tym są błędne. Wreszcie – jak wskazano powyżej, w sprawie brak jest dowodu z zeznań świadka. Niezależnie od powyższego, należy podkreślić, że rozstrzygnięcie w zasadniczym zakresie jest wynikiem treści samej umowy.

Oceny prawnej nie zmieniają także dowody z dokumentów: Pism Okólnych zmieniających Regulamin i zawierających projekty Aneksów do umowy, Pisma Banku do Prezesa UOKiK, Ekspertyzy prof. A. R. oraz pliku Korelacje i Raportu UOKiK dotyczącego spreadów, Raportów Komisji Nadzoru Finansowego. W części dokumenty te należy potraktować nie jako dowody, a rozwinięcie i umotywowanie stanowiska strony pozwanej. Co do pozostałych – to należy wyjaśnić, że nie mogą wpłynąć na ocenę prawną stosunku łączącego strony projekty, które nie modyfikowały umowy stron. Natomiast późniejsze zmiany regulaminu pozostają bez znaczenia o tyle,
że – jak wskazano – oceny prawnej stosunku łączącego strony dokonuje się na datę zawarcia umowy; o abuzywności klauzuli decyduje data zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c.). W tym sensie nie jest ważnym, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych; czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20 (...) podkreślił, iż badanie, czy istnieje znaczna nierównowaga wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta nie może ograniczać się do ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym. „Znacząca nierównowaga może bowiem wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej”. W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia. Z tych samych powodów, ewentualny fakt podpisania aneksu do umowy nie mógłby wpłynąć na dokonaną oceną prawną stosunku zobowiązaniowego łączącego strony – wobec przyjęcia, że umowa kredytu jest nieważna, bez znaczenia pozostaje fakt zawarcia takiego aneksu. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18 „W szczególności zawarty aneks nie usuwa niedozwolonego charakteru zawartych w niej postanowień dotyczących indeksacji kredytu, bowiem Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere, tzn. to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności.”

Chybiony okazał się także zarzut naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c., który wymagał wykazania uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z dnia 20 marca 1980 r., sygn. akt II URN 175/79; z dnia 16 maja 2000 r., sygn. akt IV CKN 1097/00, z dnia 29 września 2000 r., sygn. akt V CKN 94/00, z dnia 15 listopada 2000 r., sygn. akt IV CKN 1383/00, z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00). Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99, z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. akt V CKN 17/2000, z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

W rozpatrywanej sprawie strona pozwana nie przedstawiła tego rodzaju jurydycznych argumentów, które pozwalałyby na odmienną ocenę dowodów zaoferowanych przez strony.

W ślad za Sądem I instancji podkreślić trzeba, że umowa kredytu i regulamin, obowiązujące w dacie zawarcia przez strony umowy, nie precyzują kryteriów ani zasad ustalania określonych w tabeli kursowej kursów wymiany. Powodowie nie uzyskali informacji o zasadach ustalania kursów walut w tabelach kursowych w chwili podpisywania umowy. Potwierdza to samo twierdzenie apelacji, w którym wskazuje się , że „umowa zawiera odesłanie do tabeli, publikowanej przez bank, która z definicji musi zawierać kursy na poziomie rynkowym”. To potwierdza, że konsument otrzymywał od banku jednostronni określany kurs, na który nie tylko nie miał żadnego wpływu jako druga strona stosunku prawnego, ale także nie znał zasad jego określania pozwalający mu na samodzielne wyliczenia. Okoliczność, czy kurs miał charakter rynkowy, nie zmienia tego faktu; jak już wskazano: sposób wykonywania umowy nie wpływa na ocenę nieważności jej zapisów. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/18 wyjaśnił: „Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere, tzn. to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności.”

Bez znaczenia pozostaje także treść art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo Bankowe. Przepis ten przewiduje jedynie ogólny obowiązek informacyjny banków, dotyczący ogłaszania przez bank informacji w nim wymienionych, w szczególności dotyczących stosowanych stawek oprocentowania, czy kursów walutowych. Z powołanej normy nie wynika, w jaki sposób i w oparciu o jakie parametry owe tabele kursowe są konstruowane.

W niniejszej sprawie nie ulega zatem wątpliwości, że pozwany i w tym zakresie nie wyjaśnił powodom mechanizmu i zasad określania kursów wymiany, na podstawie których mogliby obliczyć swoją należność wobec pozwanego.

Pozwany podniósł zarzuty odnoszące się do wykształcenia kredytobiorcy A. M. w dacie podpisywania umowy wskazując, że posiadał wiedzę właścią do prawidłowej oceny zawieranej umowy.

Odnosząc się do tak postawionego zarzutu należy jednak wyjaśnić, iż w doktrynie i judykaturze powszechnie przyjmuje się, że chociaż powodem ochrony konsumenta jest na ogół jego słabsza pozycja wobec przedsiębiorcy, jednakże bez znaczenia dla objęcia tym pojęciem osoby fizycznej jest to, czy w istocie charakteryzuje się ona brakiem wiedzy w przedmiocie przysługujących jej praw jako kontrahentowi przedsiębiorcy lub co do zagadnień dotyczących przedmiotu umowy z przedsiębiorcą. Nawet osoba, która ma wysoką wiedzę o przedmiotach lub usługach świadczonych jej przez przedsiębiorcę, jest konsumentem, jeżeli tylko dokonuje transakcji mieszczących się poza zakresem jej działalności gospodarczej czy zawodowej, to jest w rozumieniu tego przepisu konsumentem i korzysta z odpowiedniej ochrony. Wyodrębnienie kategorii konsumentów zostało dokonane nie ze względu na stan wiedzy czy znajomości rzeczy konkretnych osób, lecz z uwagi na ich „strukturalną słabość rynkową”. Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 września 2015 r., w sprawie o sygn. akt C-110/14 uznał za konsumenta w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich także adwokata zawierającego umowę kredytu, który udzielił zabezpieczenia jego spłaty ustanawiając hipotekę na nieruchomości należącej do kancelarii. (...) wyjaśnił, że „Pojęcie „konsumenta” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od posiadanych przez nią w rzeczywistości informacji. Sąd krajowy rozpoznający spór dotyczący umowy mogącej podlegać zastosowaniu omawianej dyrektywy powinien sprawdzić, biorąc pod uwagę wszystkie dowody,
a w szczególności brzmienie tej umowy, czy kredytobiorcę można zakwalifikować jako 'konsumenta' w rozumieniu tej dyrektywy. W tym celu sąd krajowy powinien uwzględnić wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności charakter towaru lub usługi będących przedmiotem rozpatrywanej umowy, które to okoliczności mogą wykazać cel nabycia tego towaru lub tej usługi.”

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy należy zauważyć, że nie wykazano, aby powód w dacie zawierania przedmiotowej umowy zajmował się umowami tego typu, miał wiedzę w zakresie umów indeksowanych. Przede wszystkim jednak, powodowie zawierali umowę tak, jak każdy inny klient tego banku – na warunkach takich samych, jak pozostali konsumenci. Ich pozycja nie została w żaden sposób wzmocniona wobec przedsiębiorcy z tytułu posiadanego wykształcenia – nie różniła więc od pozycji innych powodów w podobnych sprawach. Ponadto, umowa została zawarta na cele prywatne, a jej przeznaczeniem było finansowanie poprawy warunków mieszkaniowych. Wreszcie należy zauważyć, że po stronie kredytobiorców występowały dwie osoby – także M. M., która specjalistycznej wiedzy nie posiadała.

Błędne są wywody dotyczące kwestii podlegania spornych klauzul indywidualnym negocjacjom. Skarżący wskazywał bowiem na fakt wyboru rodzaju kredytu i waluty przez konsumentów przy składaniu wniosku.

W odniesieniu do warunku dotyczącego indywidualnych uzgodnień należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, że ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy.

W niniejszej sprawie poza zeznaniami powodów, nie przeprowadzono żadnego innego dowodu na okoliczność przebiegu procesu zawierania umowy. Pozwany nie zdołał wykazać, aby strona powodowa miała wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu, jak i wartości poszczególnych rat kredytowych z franków szwajcarskich na złote według kursów ustalonych w tabeli kursów banku. Tymczasem, w odwołaniu do art. 288 § 2 k.p.c. należy zauważyć, że przedmiotowa umowa w zakresie kwestionowanych zapisów nie odbiega kształtem od umów zawieranych przez pozwanego, będących przedmiotem licznych postępowań przed tutejszym Sądem. Są to zapisy jednakowo brzmiące, zgodne ze wzorcem przyjętym w pozwanym banku. Dodatkowo należy zauważyć, że warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego (konkretnego) postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany, bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w przedmiotowej umowie kredytowej postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia strony powodowej została indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy powodowie świadomie dokonali wyboru umowy o kredyt denominowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez pozwanego (M. J., Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09).

W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu (i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej), a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.

Wedle definicji art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które nie zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (nie stanowiły przedmiot negocjacji). Takie warunki w niniejszej sprawie zostały spełnione.

W świetle prawidłowo zakreślonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia nietrafne pozostają zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego art. 385 1 § 1-3 k.c. i art. 385 2 k.c. , powołanych samodzielnie i w powiazaniu z art. 6 ust. 1 Dyrektywy nr 93/13/EWG, a także zarzut naruszenia art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe, art. 358 1 § 2 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., 56 k.c. za pomocą których apelujący kwestionuje stanowisko Sądu I instancji o abuzywności postanowień umowy kształtujących mechanizm indeksacji i jej skutkach.

Sąd Apelacyjny podziela rozważania prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy w tym zakresie.

Elementem badania abuzywności klauzuli umownej jest stwierdzenie, czy kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, abuzywność zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady indeksacji kredytu i poszczególnych rat spłaty wynika w głównej mierze z ich niejednoznaczności. Sporne klauzule charakteryzują się brakiem jednoznaczności, ponieważ odsyłają do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenach kupna i sprzedaży walut a mianowicie do bankowej tabeli kursów walut.

Transparentność i jasność zapisów wzorca była podkreślana w orzecznictwie od wielu lat. Już w wyroku z dnia 16 września 2016 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 711/15 Sąd Najwyższy wywodził: „Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do desygnatu pojęć i całokształtu postanowień wzorca. Podstawowe znaczenie ma użyty język, redakcja i obszerność dokumentu, a nawet jego układ graficzny. Także zastosowany język (powszechny, specjalistyczny, poprawność składni) może decydować nie tylko o czytelności, ale i zrozumiałości tekstu, a w efekcie ustalenia jego treści.” Także regulacje unijne wprowadzają wymóg dotyczący jasności użytego przez przedsiębiorcę języka; art. 4 powołanej wyżej dyrektywy 93/132 w ust. 2 stanowi: „ Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem”. Dokonując wykładni tych zapisów, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 wyjaśnił: „wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Zatem wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nakazuje także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Do sądu krajowego należy zatem ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: to „oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Jednoznaczny oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny, (por. wyrok SN z dnia 4.11.2011 r., I CSK 46/2011).”

Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20, powtórzył, że wymóg przejrzystości warunków umownych nie może zostać zawężony do ich prostego i zrozumiałego charakteru pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, wymóg przejrzystości ustanowiony w dyrektywie podlega wykładni rozszerzającej i należy go rozumieć jako oznaczający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiał zrozumienie metody obliczania stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.

Odnosząc powyższą analizę do niniejszej sprawy należy stwierdzić, że zapisy, które upoważniały bank do odwołania się do własnej tabeli, są niewystarczające, jak chodzi o stawiane wzorcom wymogi. Stwierdzenie, że tabela kursów była sporządzana na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP jest niewystarczające, aby uznać, że w dacie zawarcia umowy kredytobiorca był w stanie sam oszacować wartość kredytu i swojego zobowiązania. Nie przedstawiono definicji, zasad ustalania kursów walut. W konsekwencji nie jest wiadomym, czym pozwany będzie się kierował

i w jaki sposób wyliczał wysokość kursów walut umieszczaną w tabeli.

W konsekwencji umowa obarczona jest ryzykiem dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Nawet jeśli bowiem bank przy ustalaniu kursu bierze pod uwagę kurs średni w innych bankach, dane ekonomiczne, środowisko bankowe i własny zysk, to z punktu widzenia konsumenta kurs ten jest ustalany dowolnie, a przynajmniej – w sposób niejawny, niemożliwy do ustalenia przez osobę fizyczną. Konsument bowiem nie ma możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalonych przez bank kursów walutowych. Na podanych warunkach konsument nie mógłby samodzielnie wyliczyć kursu waluty obcej – w tym sensie zapisy umowy nie spełniają warunku czytelności i przejrzystości (nie tylko gramatycznej), ale i powierzają decyzję kształtującą stosunek prawny decyzji zarządu banku. Wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w tabelach, bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności. To uprawnienie, szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzało stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażała powodów na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania.

Takie naruszenie interesów konsumenckich prowadzi do uznania abuzywności kwestionowanych klauzul. Doszło bowiem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję silniejszą. O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych, sprawdzalnych przez przeciętnego konsumenta wskaźników.

Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., sygn. akt I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., sygn. akt V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., sygn. akt IV CSK 309/18).

W odniesieniu do wyjaśnień banku, że w praktyce kurs wymiany jest wynikiem średnich kursów walut publikowanych przez Narodowy Bank Polski z jednej strony i ogólnej sytuacji na rynku walut, pozycji banku w dziedzinie walut i prognoz zmian kursów z drugiej strony Trybunał Sprawiedliwości UE w orzeczeniu C-212/20 wskazał: „z postanowienia odsyłającego wynika, że ani klauzula indeksacyjna, ani regulamin nie precyzują wszystkich czynników uwzględnianych przez bank w celu ustalenia kursu wymiany stosowanego przy obliczaniu rat spłaty kredytu hipotecznego będącego przedmiotem postępowania głównego. W związku z tym, z zastrzeżeniem ustaleń sądu odsyłającego, rozpatrywana w postępowaniu głównym klauzula indeksacyjna wydaje się charakteryzować się nie tyle niejednoznacznym brzmieniem, co brakiem wskazania sposobów ustalania kursu wymiany stosowanego przez A. [bank] do obliczenia rat spłaty.” I nie chodzi bynajmniej o okoliczność, że kurs wymiany zmienia się w długim okresie, ale o to, że w postanowieniach umowy nie figurują kryteria stosowane przez bank w celu ustalenia kursu wymiany mającego zastosowanie do obliczania rat spłaty, co umożliwiłoby konsumentowi samodzielne określenie w każdej chwili tego kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę.

Dodatkowo wyjaśnić, że o abuzywności klauzuli decyduje data zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c.). W tym sensie nie jest ważnym, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych; czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20 (...) podkreślił, iż badanie, czy istnieje znaczna nierównowaga wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta nie może ograniczać się do ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym. „Znacząca nierównowaga może bowiem wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej”.

Powyższe wynika wprost również z regulacji unijnych i było wielokrotnie podkreślane w orzecznictwie krajowym i europejskim. W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia.

Z tych względów Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu Okręgowego o abuzywności przedmiotowych klauzul. Pogląd taki został również wyrażony wielokrotnie w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Łodzi: w wyroku z dnia 23 lutego 2022, sygn. akt I ACa 1349/20, w wyroku z dnia 24 lutego 2022, sygn. akt I ACa 125/21, czy z dnia 15 marca 2022 roku, sygn. akt I ACa 684/21.

W dalszym zakresie skarżący kwestionował przyjęte przez Sąd I instancji skutki tej abuzywności wskazując, że sankcja nieważności narusza zasady proporcjonalności, słuszności i pewności obrotu gospodarczego oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, wbrew woli stron i okolicznościom zawarcia umowy.

Sąd Apelacyjny nie podziela tych argumentów.

Sutkiem stwierdzenia abuzywności klauzul jest ich wyłączenie z umowy (art. 385 1 § 2 k.p.c.). W tym zakresie należy odwołać się do regulacji art. 6 ust. 1 powołanej dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Przepis ten interpretowany jest w ten sposób, że w sytuacji, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. W powołanym już orzeczeniu C-186/16 Trybunał orzekł, iż zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest zgodne z celem tej normy ponieważ zmierza ona do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Podobnie wypowiedział się Trybunał w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18).

Argumentację tę wzmocniono w kolejnych orzeczeniach. W wyroku z dnia 8 września 2022 r. Trybunału Sprawiedliwości, w sprawach połączonych od C‑80/21 do C‑82/21, powołując się na wcześniejsze orzecznictwo (wyroki w sprawach o sygn. akt C-70/17 i C‑179/17) przypomniał, iż niezgodny dyrektywą 93/13 jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia umowy poprzez zmianę treści warunku, a sądy krajowe są zobowiązane do odstąpienia od stosowania nieuczciwych warunków umownych, aby nie wywierały one wiążących konsumenta skutków. Ponownie podkreślono, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13; przyczyniałoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Zastąpienie nieważnego warunku nie jest możliwe ani w drodze sądowej wykładni oświadczenia woli stron, sądowej ani przez zastosowanie przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Trybunał wskazał, że wyjątkowa możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku umownego jest ograniczona do przypadków, w których sąd byłby zobowiązany do unieważnienia całej umowy, a to naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki (ukarania go).

Odnosząc powyższe do okoliczności sprawy należy wskazać, że w prawie krajowym brak jest przepisu, o którym mowa w regulacjach i orzecznictwie unijnym – który znajdowałby zastosowanie wprost w sytuacji abuzywności omawianych klauzul. Z drugiej strony, ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z umowy nie może doprowadzić do zwichnięcia równowagi kontraktowej.

Dlatego właśnie nie jest możliwe przyjęcie obowiązywania umowy w brzmieniu pierwotnym, jedynie z wyłączeniem klauzul umownych – takie założenie niweczyłoby w ogóle istotę stosunku opartego na kredycie waloryzowanym. Zgodzić należy się również z Sądem Najwyższym, iż „stosownie do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, jak przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, nie jest adekwatne” (postanowienie z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSK 114/21). Jak zauważył Sąd Najwyższy, wówczas kredytobiorca dwa razy zyskuje; raz na skutek przewalutowania na złotówki, z chwili udzielenia kredytu, a drugi raz przez oprocentowanie LIBOR, które w sytuacji gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego. Takie mechanizmy kredytowania nie istnieją, a ich zastosowanie w sposób niepomierny zaburzyłoby równowagę stron.

Co więcej, w powołanym już orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20 z 18 listopada 2021 roku, wskazano również, że nie jest dopuszczalne interpretowanie tego rodzaju postanowień w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru (nawet zgodnie z wolą kontrahentów); warunki dotyczące indeksowania kredytu kursem waluty obcej niespełniające opisanego wymogu przejrzystości i jasności, uznawane za nieuczciwe i niewiążące, nie mogą obowiązywać. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, wykluczając tym samym możliwość stosowania w tym celu art. 65 k.c.

Ustawodawca nie przewidział także możliwości wprowadzenia innych regulacji na wypadek abuzywności klauzul umowy; brak jest możliwości zastosowania stawki WIBOR, czy kursu NBP. Żaden z przepisów prawa krajowego nie przewiduje takiej regulacji, brak jest ustawowych podstaw do przyjęcia innego miernika w mechanizmach waloryzacyjnych.

Dyspozytywność norm również była przedmiotem rozważań judykatury. W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, Sądy Najwyższy wskazał: „Główna funkcja takiej normy [o charakterze dyspozytywnym] polega na uzupełnieniu treści stosunku prawnego w zakresie nieuregulowanym przez strony. Charakteryzuje się specyficzną techniką legislacyjną w postaci zwrotów: "w braku odmiennego zastrzeżenia", "w braku odmiennej umowy", "chyba, że umowa stanowi inaczej". Nadto norma taka uzupełniając stosunek prawny wprowadza konkretne rozwiązanie.” Na marginesie należy zauważyć, że o braku takiej normy świadczy m.in. już sam fakt, że orzecznictwo poszukiwało możliwych do wprowadzenia w miejsce nie abuzywnych klauzul miernika, który byłby właściwy w świetle przepisów krajowych: wskazywano art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, art. 358 k.p.c., czy art. 41 ustawy Prawo wekslowe. Już ta okoliczność wskazuje, że żadna z tych norm w sposób oczywisty nie ma charakteru dyspozytywnego, a stosowanie ich per analogiam jedynie przeczy dyspozytywności którejkolwiek z nich. Żaden z tych przepisów nie stanowi o uzupełnianiu stosunków umownych, nie zastępuje wprost nieważnych regulacji.

W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, Sąd Najwyższy wprost wywiódł, że „Brak jest podstaw do uznania, że art. 69 ust. 2 pkt 4a p.b. jest przepisem dyspozytywnym (a ściślej normą o takim charakterze).”

Także przepis art. 358 § 2 k.c. nie jest taką normą. Należy zauważyć, że cały przepis stanowi o zobowiązaniach wyrażonych w walucie obcej. Celem regulacji jest umożliwienie dłużnikowi spełnienia świadczenie w walucie polskiej na terenie naszego kraju, ale tylko gdy możliwość spełnienia świadczenia wyłącznie w walucie obcej nie została zastrzeżona (§ 1). Na takie wypadki przewidziany jest sposób określania kuru waluty (§ 2). W niniejszej sprawie umowa wprost regulowała zasady realizacji świadczeń – już to wyłącza stosowanie przepisu, a odniesienie się do niego per analogiam – jak wskazano – przeczy dyspozytywnemu charakterowi normy.

Powołany przepis prawa wekslowego natomiast wprost dotyczy zobowiązań wekslowych; reguluje sposób zapłaty sumy wekslowej i w tym wypadku również zastrzeżono, że zasad przeliczania nie stosuje się do przypadku, gdy wystawca zastrzegł, że zapłata ma być uiszczona w oznaczonej walucie.

W wyroku z dnia 8 września 2022 r. Trybunału Sprawiedliwości, w sprawie o sygn. akt C‑80/21, również nie dostrzegł istnienia przepisów w naszym prawie krajowym regulujących stosowanie klauzuli przeliczeniowej, które przyczyniałyby się do zapewnienia odstraszającego skutku dyrektywy 93/13. Przypomniał, że wypełnienie luk w umowie nie jest możliwe w oparciu o przepisy krajowe o charakterze ogólnym; nie stanowią one bowiem przepisów dyspozytywnych (wyrok z dnia 3 października 2019 r., sygn. akt C-260/18).

Powyższe prowadzi do wniosku, że umowa łącząca strony po wyeliminowaniu klauzul, które Sąd uznał za abuzywne, nie może się ostać. Powoduje to bowiem takie wypaczenie stosunku prawnego, że – uwzględniając interesy każdej ze stron – naruszona zostaje wszelka równowaga w sposób uniemożliwiający jej przywrócenie na gruncie obowiązujących przepisów. Nie jest możliwe osiągnięcie celu określonego przez (...) w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i osiągnięcie „ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów”. Uregulowanie stosunku prawnego w sposób proponowany przez stronę pozwaną nie znajduje podstaw prawnych i prowadziłoby do stworzenia stosunku nie przewidzianego prawem, wypaczonego w taki sposób, że nie uwzględniałby interesów także kredytodawcy.

W wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt
C-19/20 (...) wywiódł wprost, co wynika z samej tezy orzeczenia, iż wprowadzenie do umowy nowej regulacji (czy samo pominięcie klauzul niedozwolonych), w miejsce klauzul niedozwolonych jest możliwe tylko, gdy zachowany zostanie „zniechęcający cel” dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.: „Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo).” Zaznaczono nawet, że „przyznana sądowi krajowemu w drodze wyjątku możliwość usunięcia nieuczciwego elementu warunku umowy wiążącej przedsiębiorcę z konsumentem nie może zostać podważona przez istnienie przepisów krajowych, które, regulując stosowanie takiego warunku, gwarantują zniechęcający cel realizowany przez tę dyrektywę.”

Trybunał przypomniał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sąd krajowy rozpoznający nieuczciwy warunek umowny ma wyłącznie obowiązek wyłączenia stosowania tego warunku, tak aby nie wywoływał on wiążących skutków wobec konsumenta, bez możliwości zmiany treści tego warunku. W dalszej części uzasadnienia wskazano, że niedopuszczalna jest zmiana istoty klauzuli w jej pierwotnym brzmieniu. W przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo).

Jednocześnie wywiedziono i ponownie podkreślono, iż „do stwierdzenia nieuczciwego carakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy” – czyli potwierdzony został pogląd, że zawarcie dalszych aneksów nie wpływa na ocenę i skutki niedozwolonych klauzul istniejących w dacie zawarcie umowy, nie jest też możliwe usankcjonowanie ich w drodze zgodnej woli stron, chyba że konsument świadomie i wprost zrezygnował ze swoich praw.

Skarżący podniósł, że sankcja nieważności umowy narusza zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, odnosi skutki w sferze gospodarczej i ma wpływ na kondycję banku, a co za tym idzie – wpływa na innych klientów banku.

Sąd Apelacyjny nie podziela taj argumentacji. Przedstawiona analiza prawna prowadzi do wniosku, że to działania strony powodowej – przedsiębiorcy działającego w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej – spowodowały nieważność stosunku prawnego łączącego strony. Tymczasem, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, nie może skutecznie powoływać się na art. 5 k.c. ten, kto sam narusza zasady współżycia społecznego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2000 r., sygn. akt V CKN 448/00 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 135/10). W niniejszej sprawie mamy do czynienia z brakiem równowagi stron – stosunkiem prawnym został związany konsument i przedsiębiorca. Umowa została zawarta w ramach prowadzonej przez niego działalności. To zapisy wprowadzone przez pozwanego do wzorca skutkują nieważnością stosunku; bank ukształtował stosunek prawny w sposób niekorzystny dla konsumenta. Tym samym, skorzystanie przez powodów z prawa wzruszenia wadliwego stosunku nie może być przez niego skutecznie zakwestionowane. Z gruntu wadliwe jest żądanie usankcjonowania wadliwych praktyk banku w oparciu o argumentację dotyczącą skali takich działań i ich skutków.

Pozwany bank zarzuca także Sądowi I instancji wadliwe zastosowanie przepisów dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia tj. art. 410 § 1 k.c. i art. 405 k.c. Argumentacja apelującego nie zasługuje jednak na uwzględnienie. W świetle stanowiska zaprezentowanego w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, trwała bezskuteczność (nieważność) umowy jest równoznaczna ze stanem, w którym "czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia" w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy na podstawie art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. Jednocześnie sformułowanie art. 411 pkt 1 in fine wprost wskazuje, że świadczenie spełnione sine causa (art. 410 k.c.) podlega zwrotowi niezależnie od tego, czy świadczący wiedział, czy też nie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany.

Sąd Apelacyjny podziela również rozważania Sądu I instancji dotyczące zarzutu przedawnienia roszczenia. W tym zakresie nie doszło do naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenie nie ma charakteru okresowego.

Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, dług z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest długiem bezterminowym, zatem zwrot korzyści uzyskanej z tego tytułu powinien nastąpić przy uwzględnieniu regulacji przewidzianej w art. 455 k.c. – niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Konsekwencją takiego charakteru długu z tego tytułu jest to, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia liczy się od dnia, w którym korzyść powinna być zwrócona przez dłużnika gdyby wierzyciel, zgodnie z art. 120 § 1 k.c. wezwał go do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Fakt, że spłata została rozłożona na raty nie nadaje świadczeniu charakteru okresowego. Świadczenia okresowe charakteryzują się bowiem dwoma kumulatywnie występującymi cechami – po pierwsze są one spełniane periodycznie, po drugie – nie jest możliwe z góry ustalenie ich wysokości. Druga z przesłanek nie występuje w sytuacji rozłożenia świadczenia na raty (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 lipca 2020 r., sygn. akt VI ACa 501/19, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 18 czerwca 2019 r., sygn. akt I ACa 537/18).

Kolejny z zarzutów dotyczył przyjętej przez Sąd I instancji tzw. teorii dwóch kondykcji, skutkującej zasądzeniem dochodzonego roszczenia w całości. Skarżący wniósł o dokonanie pełnego rozliczenia stron w toku niniejszego postępowania (poprzez uwzględnienie kwoty wypłaconego kredytu w ramach tzw. teorii salda). Sąd Apelacyjny nie podziela tego poglądu; jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, sygn. akt III CZP 11/20, „zagrożenie wynikające z możliwości wcześniejszego przedawnienia roszczenia jednej ze stron o zwrot nienależnego świadczenia wzajemnego, spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy wzajemnej, nie uzasadnia zatem modyfikacji ustawowych reguł dotyczących zwrotu świadczeń nienależnych. Z omawianych punktów widzenia reżim zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu (w tym indeksowanego), wynikającej z zastrzeżenia w niej klauzul abuzywnych, co do zasady nie odznacza się żadną specyfiką, która mogłaby uzasadniać wykorzystanie w prawie polskim teorii salda na korzyść banku”.

Niezasadny jest także zarzut naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasadzenie odsetek od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku.

Roszczenie powodów oparte na przepisach art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. powstało z chwilą, kiedy brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a wobec jego bezterminowego charakteru – wymagalność określona została na podstawie art. 455 k.c. Zatem nie od momentu wyrokowania, a od momentu wezwania do zapłaty pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia.

Z przedstawionych uprzednio wywodów wynika, że roszczenie powodów powstało z chwilą, kiedy umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna). Sytuacja tak powstała z chwilą odmowy potwierdzenia postanowień niedozwolonych przy znajomości i akceptacji przez konsumentów skutków upadku umowy. Wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli towarzyszy mu wyraźne oświadczenie, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji (uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21).

Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że tym wymogom odpowiadają kolejne pisma zawierające żądanie zapłaty z uwagi na nieważność umowy. W związku z tym należało uznać, że daty naliczenia zasądzonych odsetek ustawowych za opóźnienie, przyjęte przez Sąd Okręgowy na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.p.c., są prawidłowe.

W konsekwencji powyższego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej.

Na etapie postępowania apelacyjnego został podniesiony zarzut zatrzymania kwoty udzielonego kredytu i roszczenia związanego z korzystanie z kapitału.

Jak zostało przyjęte w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Łodzi, jeżeli obie strony są zobowiązane do wzajemnego spełnienia świadczeń pieniężnych, w kodeksie cywilnym przewidziano dalej idącą instytucję, a mianowicie potrącenie wzajemnych wierzytelności, skutkiem czego jest umorzenie wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej. W takiej sytuacji nie jest zasadne stosowanie prawa zatrzymania, który odnosi się do sytuacji wzajemnych, różnorodzajowych roszczeń. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, by każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność, a spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. W przypadku wzajemnych wierzytelności pieniężnych taki skutek można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Jest to szczególnie widoczne na etapie realizacji zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, szczególnie wobec aktualnego stanowiska judykatury, zgodnie z którym spłacona w międzyczasie część kapitału jest objęta równocześnie obiema kondykcjami - banku i konsumenta. Rozwiązanie takie nie byłoby zgodne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów z uwagi na towarzyszące prawu zatrzymania założenie, że konsument musi ponownie zgromadzić całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń. W rzeczywistości zatrzymanie i tak byłoby „wstępem” do potrącenia, co również podważa sens sięgania po tę instytucję przy rozliczeniach stricte pieniężnych.

W wyroku z dnia 17 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 1505/21, Sąd Apelacyjny w Łodzi wywiódł: „Zaakcentowania ponadto wymaga, iż prawo zatrzymania ma charakter prawny zabezpieczający, a nie wykonujący, czy egzekwujący. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok SA w Szczecinie z 8.06.2021 r., I ACa 645/20, LEX nr 3225893)”.

W konsekwencji, podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne.

Na marginesie należy zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny aprobuje stanowisko o braku podstaw do konstruowania przez bank roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, wyrażone przez trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dania 15 czerwca2023 roku w sprawie C-520/21. Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że bank nie może dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Apelacja pozwanego banku została oddalona, co nakazuje traktować apelującego jako stronę przegrywającą w całości.

Wysokość poniesionych przez powodów kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym ustalona została od wartości przedmiotu zaskarżenia zgodnie z § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz.U. z 2015 r. poz. 1800.