Sygn. akt I ACa 331/23
Dnia 10 października 2023 roku
Sąd Apelacyjny w L. I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia SA Mariusz Tchórzewski |
Protokolant |
sekretarz sądowy Agnieszka Zdanowicz - Martyna |
po rozpoznaniu w dniu 10 października 2023 roku w L. na rozprawie
sprawy z powództwa W. M.
przeciwko K. R. i J. R.
o ustalenie i wydanie nieruchomości
na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w L. z dnia 29 grudnia 2022 roku, sygn. akt (...)
oddala apelację.
Sygn. akt I ACa 331/23
Zaskarżonym wyrokiem z 29 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w L. oddalił powództwo o ustalenie i wydanie nieruchomości oraz orzekł o kosztach sądowych.
Uzasadnienie zostało zawarte na kartach 1817-1826 akt sprawy.
Apelację od wyroku wniosła powódka, zarzucając:
I. naruszenie przepisu prawa materialnego - art. 82 k.c. przez jego błędną wykładnię i pominięcie, że testor A. W. na skutek okołoporodowego mózgowego porażenia dziecięcego był upośledzony fizycznie i umysłowo, a równoznacznym dla tego stanu jest niedorozwój umysłowy;
II. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego zebranego w sprawie, niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy oraz naruszenie prawa procesowego, wadliwe rozstrzygnięcia problemów faktycznych i niewłaściwe rozstrzygnięcia problemów prawnych:
1. Sąd odmówił ustanowienia powódce pełnomocnika z urzędu, przez co nie była w stanie podjąć racjonalnej obrony swych praw;
2. Sąd oddalił powództwo bez wykazania legitymacji procesowej pozwanych w sytuacji, gdy w pozwie wskazano na potrzebę polecenie pozwanym, na podstawie art. 187 § 2 pkt 3 k.p.c., dostarczenia - będącego w ich posiadaniu, a potrzebnego do przeprowadzenia dowodu - oryginału umowy dożywocia z 25 sierpnia 2017 r. (...) zawartej pomiędzy K. R. i J. R., a A. W.; Sąd doręczył kserokopię odpisu tego aktu notarialnego nie poświadczoną za zgodność z oryginałem przez notariusza i złożone, niepoświadczone kserokopie nie mogą być uznane za dowody, co oznacza, że nie mogły stanowić podstawy ustalenia stanu faktycznego sprawy, gdyż dopiero kserokopia dokumentu poświadczona za zgodność ma moc dowodową;
3. naruszono art. 278 § 1 k.p.c. przez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych sądowych specjalizacji neurologicznej (wniosek z daty 2 grudnia 2019 r., sprostowanie z dnia 4 grudnia 2019 r.);
4. wadliwie oceniono stan faktyczny, gdyż kserokopia odpisu aktu notarialnego repertorium A numer (...) z 25 sierpnia 2017 r. (umowa o dożywocie- karta 508) obarczona jest licznymi, rażącymi wadami:
a. notariusz przy sporządzeniu aktu notarialnego nie stosował programu komputerowego z kamerą śledzenia, brak zapisu w akcie ( vide zeznania notariusza);
b. z zeznań notariusza można wnioskować, że utożsamiał on brak swobody z użyciem groźby, natomiast nie brał pod uwagę braku swobody w rozumieniu sądowo – psychiatrycznym, polegającym na zniewalającym, bezprawnym wpływie poprzez wzbudzenie zaufania i poczucia, że można na kimś polegać, przez osobę dominującą i będącą w szczególnej relacji;
c. przy sporządzeniu umowy dożywocia z A. W. w dniu 25 sierpnia 2017 r., notariusz nie przywołał do tej czynności biegłego, a powinien (art. 87 § 1 ust. 2 ustawy o notariacie);
d. A. W. nie wskazał osoby zaufanej radcy prawnego J. F. (art. 87. § 1 ust. 2 ustawy o notariacie);
e. A. W. nie mieszkał na nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem jednorodzinnym, położonej w L. przy ul. (...), a powinien;
f. A. W. nie złożył oświadczenia woli notariuszowi w dniu 25 sierpnia 2017 r., ponieważ w tym dniu nie był w kancelarii notarialnej;
g. w treści sporządzonego przez notariusza dokumentu - umowy dożywocia brak wzmianki o dopełnieniu przez niego obowiązku przekonania się, że treść dokonanej czynności jest dokładnie znana i zrozumiała dla testatora;
h. umowa dożywocia zawarta w dniu 25 sierpnia 2017r. [zawiera] oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą, dla pozoru; według zapisu w § 4 Nabywcy oświadczają, że wydanie przedmiotowej nieruchomości już nastąpiło. Przekazanie nieruchomości nastąpiło w 2014 r. (karta 657, karta 481). A. W. od 2014 r. mieszkał z K. i J. R. przy ul. (...), (...)-(...) L.. W budynku przy ul. (...) w L. mieszkały A. i P. R.;
i. brak zgody sądu opiekuńczego na sprzedaż nieruchomości przy ul. (...) w L.; zakres obowiązków i uprawnień kuratora K. R. określił sąd opiekuńczy (postanowienie Sądu Rejonowego (...) w L. V Wydział Rodzinny i Nieletnich z 13 lipca 2012 r., sygn.akt.(...));
5. bezpośrednią przyczyną zawarcia umowy dożywocia 25 sierpnia 2017 r. była decyzja dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 8 sierpnia 2017 r. o ponownym ustaleniu wysokości renty rodzinnej, w wysokości 1.457,52 zł od 1 października 2017 r. (k. 574); uprzednia wysokość renty ok. 4000 zł.
Wskazując na powyższe podstawy powódka wniosła o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy;
lub
2. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
3. zasądzenie kosztów procesu za I instancję /II instancję.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja jest bezzasadna.
Jako główny wniosek środka odwoławczego sformułowano żądanie zmiany w całości zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, w charakterze żądania ewentualnego wniesiono zaś o uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania, strona apelująca wywodziła – jak należy domniemywać - zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy oraz zarzuciła pozbawienie jej możności obrony praw w procesie, wskutek odmowy ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Wniosek ewentualny, jako dalej idący wymagał pierwszoplanowego rozważenia.
W myśl art. 386 § 2-4 k.p.c., poza wypadkami stwierdzenia nieważności postępowania, przyczyn odrzucenia pozwu lub podstaw do umorzenia postępowania, Sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.
W ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy nie zachodzi żadna ze wskazanych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku. Tym samym, wniosek ewentualny powódki nie zasługuje na uwzględnienie.
W realiach sprawy nie można uznać, że brak przyznania powódce pełnomocnika z urzędu wpłynął na możność obrony jej praw w stopniu prowadzącym do nieważności postępowania. Nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. ma miejsce wyłącznie wtedy, gdy strona faktycznie zostanie pozbawiona możności działania w procesie lub jego istotnej części (wyrok SN z 24.04.1967 r. II CR 412/66), czyli strona znalazła się w sytuacji, która wbrew jej woli całkowicie uniemożliwiła, a nie tylko utrudniła jej popieranie przed sądem dochodzonych roszczeń lub obronę przed żądaniami strony przeciwnej (orzecz. SN z 21.06.1961 r. 3 CR 953/60 OSPiKA 1963/6/137; wyrok SN z 20.01.1966 r. II PR 371/65 OSNCP 1966/10/172; uzasad. wyroku SN z 14.06.1968 r. I CR 432/67 OSNCP 1969/7-8/137; wyrok SN z 23.02.1971 r. I PR 369/69; wyrok SN z 10.07.1974 r. II CR 331/74 OSNCP 1975/5/84). Nie można, zatem mówić o pozbawieniu powódki możności obrony jej praw, skoro była ona zawiadamiana o terminach rozpraw i o wszystkich czynnościach oraz decyzjach procesowych, aktywnie zgłaszała zarzuty, wnioski dowodowe, wypowiadała się w toku procesu w odniesieniu do wszystkich faktów mających znaczenie w świetle zgłoszonej podstawy roszczenia, była prawidłowo pouczana i informowana przez organy procesowe o przysługującej jej uprawnieniach, a sytuacja procesowa apelantki była porównywalna do sytuacji pozwanych i nie doszło w toku procesu do zachwiania zasady „równowagi broni” (por. wyrok SN z 7.10.2009 r. III CSK 35/09). W ramach tej oceny należy przypomnieć, że w judykaturze konsekwentnie wskazuje się, iż sam brak środków finansowych na ustanowienie przez stronę pełnomocnika z wyboru nie uzasadnia przyznania jej pomocy z urzędu, gdy strona sama potrafi poradzić sobie w prowadzeniu procesu i udział pełnomocnika jest in casu zbędny (post. SN z 3.06.1974 r. II CZ 94/74).
Możliwy też do wywiedzenia z treści apelacji zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy nie jest uzasadniony, gdyż o tego rodzaju sytuacji można mówić, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy powództwa albo merytorycznych zarzutów pozwanego, ewentualnie gdy uzasadnienie Sądu ma tego rodzaju braki, że nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu - gdy braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, oceny dowodów i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona (por. na tym tle m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z 9.11.2012r., IV CZ 156/12, z 27.06.2014r., V CZ 41/14 i z 3.06.2015 r., V CZ 115/14). Tego rodzaju sytuacja nie występuje w niniejszym przypadku. Sąd Okręgowy odniósł się do przedmiotu sprawy i wszystkich niweczących zarzutów pozwanego, a z uzasadnienia wynika tok rozumowania, który doprowadził Sąd pierwszej instancji do wydania zaskarżonego orzeczenia.
Podnoszone natomiast przez skarżącą zarzuty co do tego, że Sąd nie odniósł się do niektórych dowodów, czy że błędne ocenił ich moc, czy też poczynił ustalenia wbrew dowodom, nie są zarzutami, które mogłyby świadczyć o nierozpoznaniu istoty sprawy. Dlatego też nie zachodziły podstawy z art. 386 § 4 k.p.c. do uchylenia zaskarżonego wyroku.
Sąd Apelacyjny rozważył, zatem pozostałe zarzuty apelacji w kontekście wniosku o zmianę zaskarżonego wyroku.
Przechodząc do merytorycznej oceny apelacji zaznaczyć należy, iż opierała się ona w głównej mierze na zarzutach dotyczących naruszenia prawa procesowego. Zarzuty te dotyczyły sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego zebranego w sprawie.
Wskazać jednak należy, iż ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji w zakresie istotnym dla rozpoznania sporu w niniejszej sprawie zostały dokonane prawidłowo, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaoferowany przez obie strony postępowania. Ustalenia te znajdują oparcie w konkretnych środkach dowodowych, wskazanych wyczerpująco w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i odpowiadają treści przez nie niesionej, bowiem poddano je właściwej i wszechstronnej oraz swobodnej ocenie. Ustalenia dokonane przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny podziela w całości i przyjmuje za własne.
Przepis art. 233 § 1 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99). Przypomnieć należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest w ogóle powiązania przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd meriti.
Sąd Apelacyjny uznał za trafne, w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego stanowisko Sądu pierwszej instancji, co do oceny wiarygodności i rzetelności dokumentów złożonych do akt sprawy przez obie strony procesu oraz zeznań świadków. Prawidłowo więc ustalenia faktyczne oparto o te środki dowodowe.
Pozytywnie należy też ocenić decyzje Sądu Okręgowego, co do pominięcia niektórych wniosków dowodowych sformułowanych w pismach strony powodowej w kontekście żądania dokumentacji medycznej, która znajdowała się już w aktach sprawy. Poza tym wnioski powódki: o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii, o dopuszczenie dowodu z opinii zespołu lekarzy neurologa, psychiatry, onkologa i internisty z SP ZOZ (...) w L., o zobowiązanie biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii do udzielenia odpowiedzi na sformułowane w piśmie pytania, o przesłuchanie specjalistów neurologów i chirurga: E. P., S. G., E. A. – (...), E. B., a także ordynatora oddziału otolaryngologicznego – K. P. oraz chirurga M. B., oraz o przeprowadzenie dowodu z zeznań w charakterze świadka dyrektora ds. lecznictwa zmierzały one jedynie do zbędnego wydłużenia postępowania, były nieprzydatne do wykazania istotnych dla sprawy faktów, a złożona do akt opinia specjalisty z zakresu psychiatrii dostatecznie przyczyniła się wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy, natomiast opinie biegłych z zakresu pozostałych specjalności nie mogłyby stanowić podstawy ustalenia okoliczności związanych ze stanem świadomości A. W. w czasie sporządzania umowy dożywocia.
Podkreślić należy, że kolejne, ponawiane wnioski dowodowe powódki oraz jej pytania kierowane do biegłych stanowiły wyłącznie polemikę z wnioskami i ustaleniami złożonych w sprawie opinii, w sytuacji permanentnego kontestowania przez powódkę faktów niekorzystnych z jej punktu widzenia. Powódka, pomimo kategorycznego stanowiska biegłych, co do możliwości pokierowania swoim zachowaniem przez A. W. oraz jego pełnej świadomości, co złożonego w dniu 25 sierpnia 2017 r. oświadczenia woli, nie przyjmowała tych ustaleń do wiadomości i formułowała kolejne wnioski dowodowe mające doprowadzić do korzystnego dla niej rozstrzygnięcia. Co istotne, wnioski te nie opierały się na nowych okolicznościach, które mogłyby być przedmiotem dalszej oceny, bądź dotyczyły okoliczności nie mających wpływu na tę ocenę (jak choćby ocena stanu neurologicznego A. W.).
Sąd Okręgowy zasadnie pominął tę część dowodów w postaci dokumentów, które okazały się zbędne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w tym min. z prywatnej opinii psychiatrycznej z dnia 29 grudnia 2019 roku sporządzonej przez D. R., która - jako dokument prywatny, stanowiła wyłącznie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie w nim zawarte i nie jest dowodem na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych.
Odnosząc się do zarzutów apelacji, w których powódka kwestionuje prawidłowość formalną sporządzenia aktu notarialnego z dnia 25 sierpnia 2017 r. obejmującego umowę pomiędzy A. W. oraz J. i K. małżonkami R. wskazać należy, że wszystkie te okoliczności podniesione w zarzutach apelacji zostały już bez wątpliwości wyjaśnione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Zeznania M. R. - notariusza, który brał bezpośredni udział w dokonaniu spornej czynności prawnej, a zatem osoby zaufania publicznego, pozwoliły Sądowi I instancji na poprawne, jednoznaczne ustalenie, iż treść czynności prawnej w pełni odzwierciedlała wolę A. W. i przed jej dokonaniem zapewniono mu możliwość jej wyrażenia w sposób jednoznaczny, przy pomocy urządzeń technicznych. Zawarcie tej umowy nie wymagało zgody opiekuna, gdyż pomimo wielu prób procesowych podejmowanych w tym kierunku przez powódkę, A. W. nie był osobą ubezwłasnowolnioną i mógł samodzielnie rozporządzać swoim majątkiem. Notariusz przed sporządzeniem dokumentu umowy zapoznał się z wszelką niezbędną dokumentacją lekarską zbywcy nieruchomości i odbył z nim rozmowę przy użyciu odpowiednich urządzeń (komputera wyposażonego w kamerę śledząca ruch głowy i program SymWord służący do komunikacji dla osób niepełnosprawnych). W trakcie rozmowy notariusz nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że interlokutor był zorientowany co do miejsca, czasu, okoliczności. Dodatkowo, do podpisania umowy doszło w obecności przywołanej do aktu osoby zaufanej w rozumieniu ustawy Prawo o notariacie, tj. radcy prawnego J. F.. Stawiennictwo A. W. odnotowane zostało przy tym w treści aktu notarialnego i dodatkowo potwierdzone przez w/w świadka, w związku z czym za oczywiście nieprawdziwe i gołosłowne uznać należy twierdzenia apelantki, iż nie było go w miejscu sporządzenia czynności notarialnej.
Chybiony jest również zarzut apelacji, jakoby w świetle art. 87 § 1 pkt 2 prawa o notariacie konieczne było in casu przybranie biegłego do sporządzenia aktu z udziałem A. W., który nie był ani głuchy, ani głuchoniemy. Nawet w tych wypadkach ułomności kwestia ta jest pozostawiona dyskrecjonalnej ocenie i decyzji notariusza, na którego Prawo o notariacie nałożyło obowiązek „nabrania bezwzględnego przekonania się, co do świadomości wyrażenia woli przez dotkniętą ułomnością fizyczną osobę biorącą udział w akcie, pozostawiając do jego uznania wybór właściwych w tym względzie środków” (W.N. „Prawo o notariacie”, 1934 r., s. 67; A. O. „Prawo o notariacie. Komentarz. Część II. Tom I”, 2012 r., t.4). W konsekwencji, notariusz powinien zapewnić sposób porozumienia się z osobą o niepełnosprawności fizycznej, natomiast w miejsce „powołania do czynności biegłego” może to być osoba zaufana, obecna przy czynności notarialnej, czego potwierdzeniem będzie złożenie przez nią podpisu na dokumencie (A.O., op.cit., t.6). In casu ustalono zaś, że przed podpisaniem umowy dożywocia notariusz porozumiał się ze zbywcą nieruchomości, nie miał wątpliwości, co do pełnej orientacji strony czynności, co do miejsca, czasu, okoliczności i przedmiotu czynności cywilnoprawnej, a także treści oświadczenia woli, które chce złożyć i dodatkowo przybrał osobę zaufaną, na którą A. W. wyrażał zgodę.
Z opinii psychiatryczno-psychologicznej sporządzonej przez biegłych dysponujących wiadomościami specjalnymi, w uwzględnieniu materiału dowodowego zebranego w sprawie wynikają logiczne i niesprzeczne z aktualnym stanem wiedzy wnioski, iż w dacie sporządzania umowy dożywocia zbywca nieruchomości nie był osobą upośledzoną w rozumieniu ICD-10, Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób obowiązującej w kraju od kilkudziesięciu lat, dokumentacja medyczna nie sugeruje na wystąpienie u niego objawów choroby psychicznej, natomiast bezspornie występowały u niego zaburzenia motoryczne w zakresie mowy, przy istnieniu prawidłowej orientacji auto – i allopsychicznej. Za prawidłowe należało także uznać konkluzje opiniujących o braku dowodów na wystąpienie u zbywcy nieruchomości medycznych przesłanek świadczących o – zarzucanej przez powódkę – wzmożonej podatności psychopatologicznej na niekorzystny wpływ osób trzecich.
Podobnie niezrozumiałe, ale też irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy są twierdzenia powódki dotyczące zamieszkiwania zmarłego A. W. na nieruchomości będącej przedmiotem umowy oraz wydania nieruchomości między stronami umowy. Ubocznie należy tylko zważyć, że w świetle art. 908 § 1 k.c. nabywca ma obowiązek przyjąć dożywotnika jako domownika, natomiast brak jest normatywnego wymogu, by zbywca nieruchomości miał zabezpieczone potrzeby mieszkaniowe w dotychczasowym miejscu, np. na zbywanej nieruchomości. W kwestionowanej umowie dożywocia nabywcy nieruchomości ustanowili na rzecz zbywcy służebność osobistą polegającą na prawie zamieszkiwania w budynku znajdującym się na zbywanej nieruchomości, ale było to wyłącznie zabezpieczenie interesu prawnego zbywcy, a nie nakaz zamieszkiwania przez niego w tym miejscu. Sąd meriti prawidłowo ustalił zaś, że zbywca zamieszkiwał z pozwanymi od 2014 r. i jego sytuacja w miejscu zamieszkania była monitorowana przez GOPS w J., a pracownicy socjalni nie otrzymali nigdy informacji o niewłaściwej opiece nad dożywotnikiem.
Zaznaczyć też należy wbrew zarzutowi apelacji, iż do akt sądowych złożony został oryginał wypisu aktu notarialnego obejmującego sporną umowę dożywocia (k. 508), którego odpis w formie kserokopii doręczono stronom i wbrew zarzutom apelacji obowiązujące przepisy prawa procesowego nie wymagają, by takie odpisy doręczane stronom procesu miały być w jakikolwiek sposób poświadczane za zgodność z oryginałem zwłaszcza, że strona mająca dostęp do akt sprawy może zweryfikować zgodność doręczonego jej odpisu dokumentu z oryginałem w tych aktach zalegającym (zamiast wielu: post. SN z 16.11.2017 r. V CZ 78/17). W toku sprawy nie było też żadnych wątpliwości co do legitymacji biernej procesowej pozwanych – zarzuty apelacji w tym zakresie są niezrozumiałe i nie poddają się dalszej ocenie. Sama powódka nie miała wątpliwości, że J. i K. małżonkowie R. byli stronami kwestionowanej przez nią czynności prawnej i obecnie są właścicielami nieruchomości przy ul. (...) w L.. Gdyby zaś zarzut apelacji miał być zasadny, to powództwo przeciwko tym pozwanym podlegałoby oddaleniu a limine i nie sposób dociec, ku czemu w tym miejscu zmierzał apelant.
Przechodząc do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego wskazać należy, że powódka opierała swoje roszczenie na treści art. 82 k.c. oraz art. 84 k.c. Twierdziła, iż pozwani z pełną premedytacją wprowadzili A. W. w błąd, zobowiązując się do sprawowania względem niego opieki do końca życia, po czym po uzyskaniu korzyści majątkowej w postaci prawa własności do nieruchomości zaczęli go zaniedbywać. Osoba niepełnosprawna, jaką był A. W., została całkowicie uzależniona od pozwanych. Na początku opieka była realizowana w miarę prawidłowo, jednak z czasem wykorzystywano jego położenie oraz brak możliwości samodzielnego funkcjonowania. W apelacji z kolei powódka zarzuciła jedynie naruszenie art. 82 k.c.
Należy zaznaczyć, że prawidłowo ustalono w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, iż umowa dożywocia zawarta przez zmarłego A. W. z pozwanymi była wykonywania zgodnie z jej celem i art. 908 k.c. Pozwani jeszcze na długo przed jej zawarciem sprawowali faktyczną opiekę nad niepełnosprawnym A. W.. Opieka ta, jak ustalił Sąd Okręgowy była wykonywana prawidłowo, ponieważ wszelkie potrzeby A. W. (nie tylko te podstawowe) były zaspokajane. Powódka nie przedstawiła żadnego dowodu na okoliczność, jakoby pozwani w jakikolwiek sposób zaniedbywali zmarłego. Argumentacja powódki, iż A. W. nie był w chwili zawierania umowy dożywocia zdolny do pokierowania swoim postępowaniem z uwagi na jego domniemane upośledzenie umysłowe także nie znalazła potwierdzenia w żadnym, z zaoferowanych przez nią dowodów. Ustalenia dokonane w tym zakresie przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny podziela w całości i przyjmuje za własne. Stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy jest miarodajny do oceny, że nie doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego, w tym w szczególności przepisu art. 82 k.c.
Stosownie do treści art. 82 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych. O świadomym powzięciu decyzji i wyrażeniu woli można mówić wtedy, gdy osoba składająca oświadczenie woli czyni to z pełnym rozeznaniem treści swojego oświadczenia i skutków, które chce przez nie osiągnąć. Świadomość dotyczy zarówno powzięcia decyzji, jak i wyrażenia woli. Zarówno stan wyłączający świadome, jak i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli muszą wynikać z przyczyny wewnętrznej, a zatem stanu (najczęściej chorobowego) w jakim osoba ta się znajdowała.
Sąd Apelacyjny podziela w całej rozciągłości wniosek Sądu meriti, iż brak jest jakichkolwiek podstaw aby uznać, iż w dacie zawarcia spornej umowy A. W. znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Bezspornie pozostawał on osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, co było wynikiem występującego u niego okołoporodowego dziecięcego porażenia mózgowego. Jego niepełnosprawność w znaczny sposób upośledzała jego zdolności motoryczne, w tym, poprzez zaburzenia artykulacji, również w zakresie mowy. Równocześnie jednak nie występowały w jego przypadku medyczne przesłanki, które mogłyby świadczyć o wzmożonej podatności psychopatologicznej na niekorzystny wpływ osób z jego otoczenia ani o zaistnieniu stanu wyłączającego świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.
Zdaniem Sądu odwoławczego okoliczność ta została wykazana w niniejszym postępowaniu bez najmniejszej wątpliwości. Znamienne przy tym jest, iż powódka wielokrotnie inicjowała postępowania, w toku których stan umysłowy A. W. był przedmiotem licznych opinii biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii (w tym czterokrotnie o ubezwłasnowolnienie, ostatnie bezpośrednio przed zawarciem umowy dożywocia, w 2017 r.) i każdorazowo biegli opiniowali o braku podstaw medycznych do przypisywania mu ułomności wywodzonej przez powódkę. To właśnie na podstawie wniosków płynących z jednej z tych opinii umożliwiono A. W. dokonanie wyboru osoby kuratora z art. 183 k.r.o., w wyniku czego nie została nim wnioskująca o to powódka, lecz pozwana K. R.. W opinii tej jednoznacznie stwierdzono, iż mimo, że A. W. potrzebuje pomocy kuratora dla osoby ułomnej przy załatwianiu spraw instytucjonalnych, jest on w stanie wyrazić swoją świadomą i swobodną wolę. Podobnie, oczekiwanego przez powódkę skutku nie odniosły inicjowane przez nią postępowania o jego ubezwłasnowolnienie. Do takich samych wniosków doszli również biegli opiniujący w niniejszej sprawie. Słusznie ocenił Sąd Okręgowy, że wskazanego ustalenia nie może podważyć jednokrotny, odosobniony i nieuzasadniony zapis w dokumentacji medycznej, o rzekomym upośledzeniu umysłowym A. W., poczyniony dodatkowo przez lekarza nie będącego specjalistą w zakresie psychiatrii, ani nie posiadającego wiedzy z zakresu psychologii.
Reasumując stwierdzić należy, że dokonana w dniu 25 sierpnia 2017 r. czynność prawna była zgodna z wolą A. W. i w pełni świadomie wyraził i oświadczył swoją wolę kontrahentom. Było to z jego strony uświadomione i racjonalne działanie, zmierzające do przekazania posiadanej nieruchomości pozwanym, co miało stanowić wyraz wdzięczności za sprawowaną przez nich od wielu lat opiekę.
Twierdzenia apelantki, co do pozostawania A. W. [w dacie zawarcia spornej umowy] w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli w związku z jego rzekomym upośledzeniem umysłowym uznać należało za gołosłowne i pozbawione jakichkolwiek podstaw w ustalonym w sprawie stanie faktycznym.
Na marginesie wskazać należy, iż Sąd I instancji zauważył w twierdzeniach powódki niekonsekwencje wynikającą z faktu, iż podstawa ewentualnego ustalenia nieważności umowy z art. 82 k.c. wyklucza się z drugą podstawą tego żądania, jaką stanowi złożenie oświadczenia woli pod wpływem błędu (art. 84 k.c.). Okoliczność, iż mógł on złożyć oświadczenie woli pod wpływem błędu, już samo w sobie świadczy bowiem o tym, iż musiał mieć jakiekolwiek wyobrażenie co do treści umowy, nawet jeśli ostatecznie okazałoby się ono fałszywe. Argumentację powódki należało zatem ocenić w kategoriach błędu logicznego – gdyby prawdziwe były jej twierdzenia co do tego, że był on osobą upośledzoną umysłowo i nieposiadającą wystarczającego rozeznania co do charakteru dokonanej czynności prawnej, to równocześnie nie mógłby on podjąć „świadomej” decyzji w tym przedmiocie, wywołanej jedynie mylnym wyobrażeniem co do sposobu, w jaki będzie ona wykonywana. W zarzutach apelacji powódka ograniczyła się wprawdzie wyłącznie do złożenia zarzutu naruszenia art. 82 k.c., jednak oceniając całościowo jej stanowisko procesowe wskazać należy, iż dążyła ona za wszelką cenę do unieważnienia umowy zawartej pomiędzy pozwanymi, a A. W., nie bacząc przy tym, iż jej stanowisko jest niespójne, a argumentacja sprzeczna.
Wobec powyższego na mocy art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku. Sąd przejął nieuiszczone koszty sądowe (nieuiszczoną opłatę od apelacji) na rachunek Skarbu Państwa, działając na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c.