Sygn. akt I ACa 49/19
Dnia 14 września 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Paweł Rygiel |
Sędziowie: |
SSA Teresa Rak (spr.) SSA Józef Wąsik |
Protokolant: |
sekr. sądowy Krzysztof Malinowski |
po rozpoznaniu w dniu 14 września 2020 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa T. K. (1)
przeciwko P. O.
o zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 18 czerwca 2018 r. sygn. akt I C 304/12
1. oddala obie apelacje;
2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.250 zł (jedenaście tysięcy dwieście pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Józef Wąsik SSA Paweł Rygiel SSA Teresa Rak
Sygn. akt I ACa 49/19
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 14 września 2020 r.
Powód T. K. (1) ostatecznie wniósł o zasądzenie od pozwanego P. O. tytułem zachowku kwoty 4.019.614,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi i ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia wezwania. tj. od 3 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że je st jedynym synem zmarłego(...) r. L. K., który w latach 1972-1979 pozostawał w nieformalnym związku ze S. M. – matką powoda, w którym to okresie L. K. zajmował się wychowaniem syna , stale z nim przebywał , zabierał ze sobą do rodziny poza K.. Potem kiedy jego związek z matką powoda się rozpadł – powód utracił kontakt z ojcem , który ani nie chciał go widywać, ani regularnie łożyć na jego utrzymanie, w związku z czym był nawet pozywany przed sąd przez matkę powoda w sprawie alimentów dla małoletniego wówczas powoda. Matka powoda zachorowała na stwardnienie rozsiane i została inwalidką. Zmarła w 1994 r. Po jej śmierci w relacjach między ojcem a synem nic się nie zmieniło. Na wszelkie próby powoda porozumienia, skontaktowania się z ojcem – L. K. reagował niechęcią, a nawet agresją. Nadto pozwał powoda o zapłatę kwoty 200.000 zł tytułem zwrotu nakładów na nieruchomość, w której mieszkał powód, jednak ostatecznie powództwo zostało oddalone.
Powód podniósł, iż 9 sierpnia 2007 r. L. K. sporządził testament notarialny negatywny, w którym wyłączył powoda od dziedziczenia ustawowego i dokonał jego wydziedziczenia. Powód kwestionuje ważność pozbawienia go prawa do zachowku, gdyż nie zaszły konieczne przesłanki wydziedziczenia. To sam spadkodawca postępował sprzecznie z zasadami współżycia społecznego i naruszał obowiązki rodzinne wobec jedynego syna przez to, że zerwał z nim kontakty, kiedy ten miał 5 lat i nie mógł wykazać inicjatywy w zakresie utrzymania wzajemnych relacji. Późniejsze próby powoda nawiązania kontaktu z ojcem były nieskuteczne, bowiem L. K. nie chciał mieć żadnych relacji z synem. Nie oferował pomocy w jego wychowaniu, nieregularnie łożył na utrzymanie, a wrogość i niechęć przejawiał nawet po śmierci S. M., gdy powód był już dorosłym mężczyzną. Samo stwierdzenie spadkodawcy w testamencie że „syn wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego„ nie jest wystarczające do uznania skuteczności wydziedziczenia, bowiem spadkodawca nie wskazał w testamencie negatywnym konkretnych zachowań syna, które wypełniałyby ustawowe przesłanki wydziedziczenia.
Powód podał, iż mocą postanowienia Sądu Okręgowego w K. z 21 grudnia 2011 r. pozwany P. O. nabył w całości spadek po L. K. na podstawie testamentu ustnego z 31 lipca 2008 r. Powodowi jako jedynemu zstępnemu L. K. przysługuje połowa wartości udziału spadkowego, który przypadłby mu przy dziedziczeniu ustawowym. W dacie śmierci L. K. był kawalerem, nie pozostawił po sobie innych dzieci, zaś jego rodzice zmarli wcześniej. Skoro powód w dziedziczeniu ustawowym otrzymałby całość spadku jako jedyny spadkobierca, to przysługuje mu zachowek w wysokości 1/2 wartości całego spadku, który szacował w pierwotnym żądaniu pozwu na 6.000.000 zł, zaś po sporządzeniu opinii przez biegłego sądowego na 8.039.229 zł – z uwagi na fakt, że spadkodawca był właścicielem wielu nieruchomości. Pismem z 30 grudnia 2012 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 3.000.000 zł z miesięcznym terminem do dokonania wpłaty, który upłynął bezskutecznie.
Pozwany P. O. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany podniósł, iż spadkodawca L. K. wydziedziczył swojego syna T. K. (1) testamentem z 9 sierpnia 2007 r., pozbawiając go prawa do dziedziczenia ustawowego po nim, a także pozbawiając go prawa do zachowku, gdyż wbrew woli spadkodawcy postępował uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, a także uporczywie nie dopełniał wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych, nie opiekując się nim w starości i chorobie. Spadkodawca miał podstawy do wydziedziczenia powoda, bowiem ten nie interesował się ojcem, nie pomagał mu, gdy w podeszłym wieku potrzebował wsparcia, nie odwiedzał go w szpitalu i nie utrzymywał z nim kontaktów. Takie okoliczności wynikały z prowadzonego postępowania o stwierdzenie nabycia spadku po L. K., gdzie sam T. K. (1) podawał, że nie interesował się losem ojca. Ponadto L. K. pozostawał w konkubinacie ze S. M., a przyczyna rozpadu tego związku leżała po stronie matki powoda, która zdradziła spadkodawcę.
Wskazał, iż L. K. w okresie komunizmu prowadził nieformalną działalność gospodarczą polegającą na budowie domów mieszkalnych i ich sprzedaży. Z uwagi na panujący wówczas ustój komunistyczny i ówczesne przepisy nie mógł kupować wszystkich nieruchomości na własne nazwisko. Jedną z działek spadkodawca zakupił na nazwisko S. M., matki powoda, a była to nieruchomość przy ul. (...) w K.. L. K. następnie w latach 1979-1980 wybudował na tej działce z własnych środków budynek mieszkalny, gdzie zajmował go również po rozpadzie konkubinatu ze S. M.. Jednak po śmierci matki T. K. (1) wytoczył spadkodawcy powództwo o eksmisję i po wydaniu przez Sąd Rejonowy (...) w K. 30 czerwca 1995 r. wyroku zaocznego wszczął postępowanie egzekucyjne o sygn. akt(...). Kolejno pozwany podkreślił, iż L. K. pozwał syna o przeniesienie prawa własności ww. nieruchomości na podstawie art. 231 § 1 k.c., jednak powództwo zostało oddalone, zaś następna sprawa z powództwa ojca przeciwko synowi o zapłatę kwoty 200.000 zł tytułem zwrotu nakładów na nieruchomość również została przegrana przez L. K. z uwagi na uwzględnienie zarzutu przedawnienia. Działania powoda świadczą zatem o tym, iż postępował wobec spadkodawcy uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy wskazał, że bezsporne między stronami były następujące okoliczności:
L. K. związał się w 1973 r. ze S. M., z którą pozostawał w związku partnerskim. W dniu (...) r. w K. ze związku tego urodził się powód T. K. (1), którego L. K. uznał w Urzędzie Stanu Cywilnego w K. za własnego syna.
L. K. 9 sierpnia 2007 r. sporządził przed notariuszem B. D. testament negatywny Rep. (...), w którym wyłączył od dziedziczenia ustawowego syna T. K. (1). Jak stanowił pkt II „L. K. wydziedzicza, pozbawiając prawa do zachowku swojego syna T. K. (1), gdyż wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, nie utrzymuje z nim kontaktów ani się nim nie opiekuje w starości i chorobie”.
L. K. zmarł (...) r. w K. w wieku (...) lat, jako kawaler, zaś jego rodzice zmarli przed nim.
Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, następujący stan faktyczny:
Przez pierwsze dwa lata swego życia powód zamieszkiwał wraz z matką i ojcem L. K. w domu L. K. przy ul. (...) w K.. Matka powoda była właścicielką domu przy ul. (...) w K., gdzie później mieszkała wraz z synem i L. K.. L. K. często wyjeżdżał w interesach. Wówczas stosunki między synem a ojcem były bardzo dobre, powód był rozpieszczany przez L. K.. Ojciec opiekował się synem, wychowywał go wspólnie z matką powoda, zawoził na wakacje do swojego domu w R. i nad morze. Był już wtedy osobą zamożną, posiadał wiele nieruchomości i powodowi oraz jego matce niczego nie brakowało.
Po 6 latach związku, tj. w 1979 r. L. K. rozstał się z matką powoda. Pięcioletni wówczas T. K. (1) zamieszkał wraz z matką, zaś ojciec wyprowadził się i nie chciał utrzymywać z nim kontaktów. Matka powoda zachorowała na stwardnienie rozsiane i jako osoba z inwalidztwem nie mogła pracować, otrzymała jedynie rentę, która nie starczała na potrzeby jej (osoby wymagającej pomocy lekarskiej) oraz syna. Pomoc przy małoletnim T. K. (1) świadczyła jej siostra i matka. Pomimo zaproszenia i początkowej zgody, ojciec powoda nie przyszedł na Pierwszą Komunię Świętą syna, co T. K. (1) przeżył, czuł się rozczarowany brakiem obecności ojca.
Ojciec powoda nieregularnie łożył na utrzymanie dziecka. W 1980 r. przekazał S. M. kilkukrotnie pieniądze na wakacje w J., a w 1982 r. sfinansował powodowi kolonie. W 1983 r. S. M. wystąpiła do sądu z pozwem o przyznanie alimentów na syna, gdzie wyrokiem Sądu Rejonowego (...)w K. z 30 stycznia 1985 r., sygn. akt (...) zostały one zasądzone w kwocie 7.000 zł miesięcznie. Wyrok ten został zmieniony wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z 24 lipca 1985 r., sygn. akt(...), gdzie wysokość alimentów na rzecz T. K. (1) została ustalona na kwotę 10.000 zł miesięcznie. W 1990 r. matka powoda wniosła pozew o podwyższenie alimentów na nastoletniego wówczas syna do kwoty 400.000 zł miesięcznie. L. K. również alimenty płacił nieregularnie (m.in. w miesiącach marzec i grudzień 1989 r.; marzec, maj i sierpień 1990 r.) i konieczne było wszczęcie postępowania egzekucyjnego przez komornika w zakresie zaległości alimentacyjnych na rzecz T. K. (1).
Powód gdy miał ok. (...) lat próbował bezskutecznie kontaktować się z ojcem mieszkającym przy ul. (...) i przy ul. (...) w K.. Chciał mieć z nim normalne relacje, jak z czasów dzieciństwa. Bardzo przeżywał fakt, że gdy przychodził do ojca, to ten go zbywał, nie chciał z nim rozmawiać. T. K. (1) leczył się z tego powodu u psychologa. Powód ze wspólnych zdjęć z L. K. powycinał twarz ojca. L. K. nie utrzymywał żadnych kontaktów, oprócz oficjalnych w zakresie spraw alimentacyjnych również z matką powoda, nie interesował się jej stanem zdrowia i czy potrzebuje pomocy. S. M. zmarła po ciężkiej chorobie w 1994 r., zaś T. K. (1) był jej jedynym spadkobiercą.
L. K. w okresie, gdy w Polsce panował ustrój komunistyczny prowadził nieformalną działalność gospodarczą polegającą na budowie domów mieszkalnych i ich sprzedaży. Z uwagi na obowiązujące wówczas przepisy nie mógł figurować w dokumentacji, jako właściciel wszystkich nabywanych nieruchomości, wobec czego często kupował działki na osoby z rodziny. L. K. nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) w K. KW nr (...) wpisał w oficjalnych dokumentach na siostrę A. Ł., która w testamencie z 1993 r. przeznaczyła tę nieruchomość przy ul. (...) w K. „powrotnie” bratu tytułem zapisu. Nieruchomość położoną przy ul. (...) w K. L. K. kupił na nazwisko S. M. i to ona figurowała w dokumentach jako właściciel nieruchomości. Ojciec powoda w latach 1979-1980 wybudował na ww. działce z własnych środków budynek mieszkalny w stanie surowym, zamkniętym. L. K. nie miał tytułu prawnego do nieruchomości.
Przed śmiercią S. M. powiedziała powodowi o nieruchomości przy ul. (...) w K., że stanowi ona jej majątek, jednak nie mówiła w jaki sposób weszła w jej posiadanie. Po śmierci matki,(...) wówczas powód odziedziczył tę nieruchomość i próbował ją sprzedać. Gdy okazało się, że to L. K. ma klucze do budynku, niezbędne dokumenty dotyczące działki i domu, powód wniósł pozew przeciwko L. K. o eksmisję i wydanie nieruchomości przy ul. (...) w K.. Wyrokiem zaocznym z 30 czerwca 1995 r., sygn. akt(...) Sąd Rejonowy (...) wK. nakazał pozwanemu L. K. by opuścił i opróżnił z rzeczy jego prawa reprezentujących nieruchomość o pow. 2a 0/9m2 stanowiącą działkę nr (...) – wpisaną w księdze wieczystej KW nr (...) – położoną w K. przy ul. (...) – zabudowaną domem jednorodzinnym w stanie surowym zamkniętym w zabudowie szeregowej i oddał ten budynek do dyspozycji powoda – T. K. (1), wydał do niego klucze, wszelkie posiadane dokumenty budynku i przywrócił możliwość przystąpienia powoda T. K. (1) do użytkowania tej nieruchomości. W toku prowadzonego następnie na podstawie tego wyroku postępowania egzekucyjnego o sygn. akt(...) L. K. wydał jeden komplet kluczy synowi.
Wyrokiem z 29 czerwca 1998 r. Sąd Rejonowy (...) w K. utrzymał w mocy wyrok zaoczny z 30 czerwca 1995 r. Apelacja L. K. od powyższego orzeczenia została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w K. z 20 stycznia 1999 r., sygn. akt (...).
L. K. w 1995 r. pozwał z kolei powoda o przeniesienie prawa własności nieruchomości położonej przy ul. (...) w K. na podstawie art. 231 § 1 k.c., jednak jego powództwo zostało oddalone. Kolejno ok. 2004 r. wniósł pozew przeciwko synowi o zapłatę kwoty 200.000 zł tytułem zwrotu nakładów na ww. nieruchomość, jednak tę sprawę również przegrał, a powództwo zostało oddalone wobec uwzględnienia zarzutu przedawnienia.
L. K. był osobą stanowczą, zaradną i zamożną. Prowadził samodzielnie własne gospodarstwo domowe lub w razie potrzeby wynajmował osoby do pomocy, gdyż stać go było na ich opłacenie. Pomagał bliskim osobom z licznej rodziny, szczególnie gdy próbowali prowadzić obiecujące interesy. Ojciec powoda prowadził aktywny tryb życia, często wyjeżdżał w zakresie prowadzonej działalności. Pod koniec życia cierpiał na niewydolność krążenia, pozawałową niewydolność serca, zaburzenia rytmu serca i cukrzycę, jednak rzadko wymagał pomocy lekarskiej. Do ok. 2008 r. prowadził samodzielnie samochód i poruszał się o własnych siłach. W dwóch ostatnich latach życia do szpitala zawoziła go rodzina. Pozostawał w związkach nieformalnych z różnymi kobietami, jednak nigdy nie zamieszkał razem z żadną partnerką. W dniu 2 lipca 2008 r. w Szpitalu (...)w K. L. K. wszczepiono rozrusznik serca. Zmarł z powodu nagłego zatrzymania krążenia.
Powód w trakcie procesów sądowych z ojcem nie miał z nim kontaktu, jedynie raz L. K. przywitał się z nim przed rozprawą. Po zakończeniu procesów sądowych, tj. od ok. 2005 r. ani powód, ani L. K. nie próbowali nawiązać ze sobą żadnego kontaktu. Ojciec nigdy nie prosił syna o pomoc, nikt z rodziny lub lekarzy nie kontaktował się z T. K. (1), nikt nie zawiadamiał go, że jego ojciec wymaga wsparcia i opieki. Powód nie wie, na co ojciec chorował i jaka była przyczyna jego zgonu. Nie był obecny na pogrzebie ojca i nie wie, gdzie został pochowany.
Pozwany P. O. 5 września 2008 r. złożył do Sądu Rejonowego (...) w K.wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym L. K. na podstawie testamentu z 31 lipca 2008 r. We wniosku wskazał, że L. K. był osobą bezdzietną, bowiem nie wiedział wówczas o istnieniu T. K. (1). W piśmie z 17 września 2008 r. złożył wniosek o zawezwanie do udziału w sprawie w charakterze uczestnika T. K. (1), przedkładając testament negatywny z 9 sierpnia 2007 r. Bliska rodzina L. K. wiedziała, że ma on syna, jednak L. K. nigdy nie chciał z nimi o synu rozmawiać, jak też o jego matce – S. M.. Rodzina L. K. poznała powoda osobiście dopiero w toku procesu o stwierdzenie nabycia spadku po nim.
Powód kwestionował wydziedziczenie i wnosił o stwierdzenie, że spadek po L. K. nabył na podstawie ustawy w całości syn T. K. (1).
Postanowieniem z 11 marca 2011 r., sygn. akt(...) Sąd Rejonowy (...) w K. stwierdził, iż spadek po L. K., synu I. i Z., zmarłym (...) r. w K. i tam ostatnio zamieszkałym nabyli z mocy ustawy: siostra M. D. z domu K. c. I. i Z. w 12/72 części, bratanek Z. K. s. F. i J. w 12/72 części, siostrzenica Z. O. z domu Ł. c. E. i A. w 4/72 części, siostrzenica L. S. z domu Ł. c. E. i A. w 4/72 części, siostrzeniec J. Ł. s, E. i A. w 4/72 części, bratanica H. D. z domu K. c. S. i H. w 4/72 części, bratanica J. T. (1) z domu K. c. S. i H. w 4/72 części, bratanek S. K. s. S. i H. w 4/72 części, bratanek L. K. s. J. i A. w 4/72 części, bratanek J. K. (1) s. J. i A. w 4/72 części, bratanica T. K. (2) z domu K. c. J. i A. w 4/72 części, syn siostrzeńca; J. T. (2) s. J. i W. w 3/72 części, syn siostrzeńca S. T. s. J. i W. w 3/72 części, siostrzenica C. B. z domu T. c. P. i G. w 6/72 części.
Apelację od powyższego postanowienia wniósł P. O. i uczestniczka A. M.. Postanowieniem z 21 grudnia 2011 r., sygn. akt (...)Sąd Okręgowy w K., II Wydział Cywilny – Odwoławczy zmienił zaskarżone postanowienie i stwierdził, że spadek po L. K. nabył syn siostrzenicy P. O. w całości na podstawie testamentu ustnego z 31 lipca 2008 r. wprost.
Sąd Najwyższy postanowieniem z 6 grudnia 2012 r., sygn. akt (...) odmówił przyjęcia wniesionych od ww. orzeczenia skarg kasacyjnych do rozpoznania.
Pismem z 30 grudnia 2011 r. powód T. K. (1) wezwał pozwanego P. O. do zapłaty kwoty 3.000.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie tytułem zachowku po zmarłym L. K. w terminie do 30 stycznia 2012 r. Pozwany odebrał wezwanie w 3 stycznia 2012 r. i odmówił zapłaty żądanej kwoty.
W skład masy spadkowej po zmarłym L. K. wchodziły: nieruchomość położona przy ul. (...) w K.; nieruchomość położona przy ul. (...) w K.; nieruchomość położona przy ul. (...) w K.; nieruchomość położona przy ul. (...) w Z.; nieruchomość położona przy ul. (...) w Z.; nieruchomość położona przy ul. (...) w R.; nieruchomość położona przy ul. (...) w R.; udział w wysokości 3/4 w prawie własności nieruchomości położonej przy ul. (...) w K..
Wartość rynkowa udziału w wysokości 3/4 części prawa własności do nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr(...) o pow. 0,0477 ha, położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...), jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą nr (...), według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 2.036.717 zł.
Wartość rynkowa prawa własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr(...) o pow. 0,0440 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...), jednostka ew.(...), objętej księgą wieczystą (...) według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 857.338 zł.
Wartość rynkowa prawa własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. (...) o pow. 0,0536 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...), jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą (...) według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 882.198 zł.
Wartość rynkowa prawa własności do działki ew. nr(...)położonej w Z. przy ul. (...), obręb(...), według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 579.090 zł.
Wartość rynkowa prawa własności do działki ew. nr(...) położonej w Z. przy ul. (...), według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 1.160.074 zł.
Wartość rynkowa prawa własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr(...)o pow. 0,0231 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...) jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą (...) według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 1.580.792 zł.
Łączna wartość rynkowa prawa własności nieruchomości składającej się z zabudowanych działek ew. nr (...) oraz nr (...), o łącznej pow. 0,1812 ha, położonej w R., gmina (...), powiat (...), objętej księgą wieczystą nr (...), według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosi 943.020 zł.
Wartość całego majątku po zmarłym L. K. stanowiła kwotę 8.039.229zł.
Poza okolicznościami, które zostały przez strony przyznane (art. 229 k.p.c.) lub też taką ocenę uzasadniał przebieg całego postępowania (art. 230 k.p.c.), istotne dla sprawy fakty Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o przedstawione dokumenty prywatne i urzędowe, których autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była przedmiotem zarzutów stron postępowania.
Ustalenia stanu faktycznego Sąd Okręgowy poczynił również w oparciu o zeznania świadków: H. D., J. T. (1), J. K. (1), J. Ł., M. P., K. M., M. J. oraz częściowo Z. O., A. S. (1), W. M., J. K. (2), P. W. oraz przesłuchanie powoda T. K. (1) i pozwanego P. O..
Sąd Okręgowy wskazał, że z wiarygodnych zeznań przesłuchanych świadków wynikało, iż L. K. nigdy nie chciał rozmawiać zarówno z członkami swojej rodziny, jak i przyjaciółmi o swoim synu T. K. (1), jego matce oraz przyczynach ich rozstania i wzajemnych relacjach. Rodzina spadkodawcy w sposób ogólny miała wiedzę, o tym, że ma on syna, jednak nie znali powoda i pierwszy raz poznali się z nim w toku sprawy spadkowej po zmarłym L. K.. W zakresie przyczyn rozstania rodziców powoda, czy była to zdrada ze strony S. M., czy też porzucenie jej przez spadkodawcę z uwagi na jej ciężką chorobę, Sąd Okręgowy nie dał wiary żadnemu ze świadków, bowiem informacje na ten temat wszyscy posiadali od osób trzecich, bądź stanowiły one rodzinne plotki. Prawdziwe przyczyny rozstania posiadali sami zainteresowani, tj. L. K. i S. M., którzy nie mówili o tym nikomu, a zatem ustalenie ich obecnie nie jest możliwe.
Z wiarygodnych zeznań świadków H. D., J. T. (1), J. K. (1) i J. Ł. wynikało, iż L. K. był osobą energiczną, aktywną i pomimo podeszłego wieku ok. 90 lat zachował stan zdrowia na tyle dobry, że wymagał pomocy jedynie w ostatnich dwóch latach życia. Zamieszkiwał sam i choć korzystał z pomocy rodziny, w tym pozwanego i jego matki, to stać go było na wynajęcie opiekunki. Nadto spadkobierca nigdy nie prosił powoda o pomoc, nawet w ostatnich latach życia nie zwracał się do niego z prośbą o wsparcie, opiekę czy zawiezienie do lekarza, itp.
Sąd I instancji nie dał zatem wiary zeznaniom świadka Z. O. i pozwanego P. O., iż L. K. już od ponad 30 lat wymagał stałej opieki, którą świadczyli mu właśnie świadek i pozwany. Opieki takiej wymagał owszem, ale w ostatnich paru latach swego życia.
Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadka M. P., M. J. oraz przesłuchaniu samego powoda T. K. (1), iż do czasu rozstania się rodziców, powód był dzieckiem kochanym przez ojca, rozpieszczanym. Wspólnie jeździli na wakacje, ojciec miał z powodem bliskie relacje, ale później to spadkodawca przestał interesować się swoim synem i odmawiał utrzymywania z nim kontaktów, co powód bardzo przeżywał. Relacje między synem, a ojcem były determinowane postawą samego L. K.. Sam fakt, iż ojciec nieregularnie łożył na utrzymanie syna, a następnie konieczne było wszczęcie spraw sądowych o zasądzenie alimentów, które później również nie były płacone terminowo – zdaniem Sądu Okręgowego świadczy o braku chęci ojca do właściwego wspierania dziecka w rozwoju, mimo że taki obowiązek ciążył na spadkodawcy jako ojcu powoda. Późniejsze nastoletnie próby powoda nawiązania relacji z ojcem także nie były udane, co powód odreagował wycinając podobizny ojca ze zdjęć i lecząc się u psychologa.
Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadków Z. O., A. S. (1), W. M., J. K. (2) i P. W., że powód latem 2007 r. miał przyjść pod dom ojca przy ul. (...) w K. i miało tam dojść z jego strony do szarpaniny lub próby uderzenia ojca, a także wyzywania go. W ocenie Sądu Okręgowego zdarzenie to nie miało miejsca i świadkowie zeznawali w tym zakresie specjalnie na potrzeby niniejszego postępowania. Po pierwsze naocznymi świadkami tego incydentu mieli być W. M., J. K. (2) i P. W., będący współpracownikami L. K. lub osobami wynajmującymi od niego lokale, więc mogli chcieć pomóc tymi zeznaniami spadkobiercy ich byłego pracodawcy, zaś Z. O. to matka spadkobiercy, która z oczywistych względów jest zainteresowana oddaleniem tego powództwa. Ponadto tak ona, jak i A. S. (1) wiedzę o sprzeczce posiadali właśnie od ww. osób, a nie bezpośrednio uczestnicząc w zdarzeniu. Trudno poza tym uwierzyć, aby wszystkie ww. osoby słuchane na te okoliczności po 10 latach od zdarzenia w sposób niezwykle dokładny i zgodny opisały zajście, cytowały dokładnie te same słowa, jakie powód miał kierować do ojca, tj. „spier… stary chu…, powinieneś zdechnąć”. Nie zostały przez świadków wskazane żadne inne określenia, a jedynie te wyjątkowo wulgarne i negatywne. Tak dokładne zapamiętanie tych właśnie kilku słów kierowanych przez obcą osobę (bowiem nie znali oni T. K. (1)) do znajomego, bo jedynie jako znajomego traktowali oni ojca powoda, musi budzić zdziwienie i wątpliwości co do wiarygodności zeznań. Ponadto ojciec i syn od czasu zakończenia procesów sądowych, co miało miejsce ok. 2005 r., nie utrzymywali ze sobą już żadnych kontaktów, więc nie było przyczyny, dla której powód miałby w roku 2007 przyjść pod dom swego ojca i nagle próbować go szarpać i wyzywać. W jakim celu miałby to robić i co chciałby przez to osiągnąć.
Nie odnotowano też tego zdarzenia, jako przyczyny bądź jednej z przyczyn wydziedziczenia w testamencie negatywnym pochodzącym przecież też z 2007 r., a więc sporządzonym krótko po rzekomym zdarzeniu. Przecież właśnie ono winno być opisane w tym testamencie jako przykład bulwersującego spadkodawcę zachowania jego syna, z powodu którego następuje jego wydziedziczenie. Tymczasem testament zawiera tylko ogólną formułkę przepisaną wprost z przepisu Kodeksu cywilnego bez podania choćby jednego przykładu negatywnego zachowania powoda.
Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd I instancji uznał, że złożona przez biegłego sądowego dr E. H. opinia, a w szczególności jej konkluzja wyrażająca wartość nieruchomości wchodzących w skład majątku spadkowego po zmarłym L. K. mogła stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Zdaniem tego Sądu wywody sporządzonej opinii były pełne, przekonujące, obejmowały całokształt okoliczności istotnych dla badanego zagadnienia oraz logicznie skonstruowane. Biegły wskazał przesłanki swego rozumowania, które doprowadziły go do konkluzji, mającej odzwierciedlenie w zebranym materiale dowodowym. Podstawę wnioskowania biegłego stanowiły także wyniki jego własnych badań i obserwacji przeprowadzonych w terenie. Należy zauważyć, że biegły odniósł się do całego materiału procesowego uzyskanego w sprawie, rozważył zagadnienia przedstawione mu w postanowieniu dowodowym, wszystko to w sposób przystępny i zrozumiały prezentując w treści opinii.
W ocenie Sądu Okręgowego, zarzuty pozwanego do opinii biegłego nie zasługiwały na uwzględnienie – zarzuty te stanowiły bowiem w istocie polemikę z dotychczasowym stanowiskiem biegłego, a u ich podstaw leżało wyłącznie niezadowolenie pozwanego co do merytorycznego stanowiska biegłego sądowego zawartego w opinii. Biegły dokonując wyceny nieruchomości uwzględnił wszystkie niezbędne czynniki mające wpływ na wartość poszczególnych nieruchomości. Opinia biegłego była nacechowana obiektywizmem, uwzględniała wszelkie istotne elementy i wyjaśniała wszelkie przyjęte parametry, zatem zarzuty co do braku możliwości weryfikacji wyliczeń nie podlegały uwzględnieniu. Wieloaspektowość dokonanych rozważań, rzeczowe i pozbawione zbędnych dywagacji wywody opinii nie pozwalały na skuteczne zakwestionowanie jej końcowych wniosków.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Okręgowy poczynił, następujące rozważania prawne:
Zdaniem Sądu meriti powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 991 § 1 k.c., zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). W myśl zaś § 2 tego przepisu, jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Instytucja zachowku stanowi realizację jednej z podstawowych zasad prawa spadkowego, mianowicie zapewnienia ochrony praw najbliższej rodziny zmarłego nawet wbrew jego woli. Ratio legis norm prawnych regulujących tę instytucję stanowi przekonanie, iż osoba fizyczna ma przynajmniej moralny obowiązek wspierania rodziny, w tym też pozostawienia im korzyści ze spadku. Zauważyć należy, że w systemie prawa polskiego instytucja zachowku została ukształtowana jako wierzytelność, tj. roszczenie o zapłatę określonej sumy pieniężnej, czyli jako prawo o charakterze względnym1.
Osoba uprawniona do zachowku roszczenia z tego tytułu powinna w pierwszej kolejności kierować przeciwko spadkobiercom zmarłego, w drugiej kolejności w stosunku do osób, na których rzecz zostały uczynione zapisy windykacyjne (art. 999 1 k.c.), w trzeciej zaś kolejności odpowiadają osoby obdarowane. Nie ulega też wątpliwości, że jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia2.
Dla zaspokojenia roszczenia o zachowek przesłanki wymienione w treści cytowanych wyżej przepisów muszą wystąpić kumulatywnie, a ciężar ich udowodnienia co do zasady – zgodnie z regułą dowodową wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. – obciąża wierzyciela.
Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, L. K. zmarł (...) r. Spadek po nim nabył mocą postanowienia Sądu Rejonowego (...) w K. z 11 marca 2011 r., sygn. akt (...) zmienionego postanowieniem Sądu Okręgowego w K.z 21 grudnia 2011 r., sygn. akt (...) pozwany P. O., będący synem siostrzenicy spadkodawcy w całości na podstawie testamentu ustnego z 31 lipca 2008 r. wprost.
Sąd Okręgowy wskazał, że L. K. 9 sierpnia 2007 r. sporządził przed notariuszem B. D. testament negatywny Rep. (...), w którym wyłączył od dziedziczenia ustawowego swojego jedynego syna T. K. (1), zaś w pkt II pozbawił go prawa do zachowku (wydziedziczył).
Zgodnie z art. 1008 k.c. spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku: wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego; dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci; uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Jak stanowi art. 1009 k.c. przyczyna wydziedziczenia uprawnionego do zachowku powinna wynikać z treści testamentu.
W ocenie Sądu I instancji, wydziedziczenie powoda dokonane przez spadkodawcę – ojca L. K. w dacie 9 sierpnia 2007 r. należy uznać za nieskuteczne, bowiem nie wystąpiły rzeczywiste przyczyny wydziedziczenia powoda. Sąd meriti nie dopatrzył się w zachowaniu T. K. (1), aby wbrew woli spadkodawcy postępował uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i nie dopełniał względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, nie utrzymywał kontaktów z ojcem i nie świadczył mu opieki w starości i chorobie. Wymaga pokreślenia, że relacje między L. K. i T. K. (1) do skończenia przez powoda 5. roku życia były bardzo dobre – ojciec wraz z matką wychowywał syna, opiekował się nim, bawił, jeździli wspólnie na wakacje. Powód czuł się kochany przez ojca, nadto miał zapewnione dobre warunki bytowe. Następnie nagle doszło do rozpadu związku rodziców powoda i wszystko się w tych relacjach zmieniło. Niezależnie od przyczyn tego rozstania ojciec powoda winien dalej sprawować nad małoletnim opiekę, wychowywać go i dawać wsparcie zarówno emocjonalne jak i materialne. Tymczasem spadkodawca nie chciał utrzymywać kontaktów z synem, nie odwiedzał go i nie uczestniczył w jego dorastaniu. Oczywistym jest, że pięcioletni wówczas powód nie miał żadnego wpływu na kształtowanie się tych kontaktów, nie mógł być inicjatorem spotkań z ojcem. To do L. K. jako osoby dorosłej należał obowiązek podtrzymywania relacji z synem, gdy nie mieszkali już razem. Nie można obarczać małoletniego dziecka zerwaniem relacji rodzinnych pomiędzy nim a jego ojcem, bo nie od niego one wówczas zależały. Małoletni powód mógł jedynie podporządkować się decyzjom swej matki czy ojca w tym zakresie. Nawet jeżeli to z przyczyny tkwiącej po stronie matki powoda nie dochodziło do kontaktów powoda z jego ojcem, to przecież powód nie może za to być karany, bo nie miał, jako małoletni chłopiec, na nic wpływu w tamtym okresie. Znamienne jest jednak to, że w wieku ok.(...) lat powód próbował nawiązać kontakty z ojcem, lecz ten go odtrącał, co powód boleśnie przeżył. Był nawet leczony u psychologa z tej przyczyny. T. K. (1) po tym jak przychodził do domu ojca, gdy był nastolatkiem, a L. K. nie chciał z nim rozmawiać nie szukał już później kontaktu z ojcem, nawet po skończeniu 18. roku życia. Pogodził się z odtrąceniem go przez ojca.
L. K. był osobą stanowczą i sam decydował o swoim życiu, tak samo o tym jak wyglądały jego relacje z powodem, który nie był w stanie narzucić mu swojej woli, np. w zakresie lepszych kontaktów. Kolejno Sąd Okręgowy podkreślił, że spadkodawca miał świadomość, że matka powoda zapadła na ciężką chorobę, tj. stwardnienie rozsiane i że jakość życia matki i syna znacząco się pogorszyła. Pomimo tego nie łożył systematycznie na utrzymanie powoda, wpłacane kwoty były nieregularne, podobnie jak płacone później na mocy wyroków sądowych alimenty na T. K. (1). Zatem także pod kątem zapewnienia dziecku dostatecznych środków do życia, nauki i wychowania L. K. nie spełniał swoich powinności wobec syna.
L. K. nigdy nie prosił syna o pomoc czy wsparcie, nie informował go o swoim stanie zdrowia, a sam T. K. (1) również nie wykazywał inicjatywy, aby się o jego stanie zdrowia i losie dowiedzieć z uwagi na kompletny brak relacji pomiędzy dorosłym już synem a starszym ojcem. Spadkodawca jako osoba praktycznie do ostatnich lat życia sprawna i aktywna, nie wymagał pomocy ze strony powoda, nadto stać go było na opłacenie opiekunki. Otrzymywał również odpowiednie wsparcie od licznej rodziny, co mu wystarczało. Powód postępował wręcz zgodnie z wolą ojca, którą było nienarzucanie mu się z kontaktami, a więc brak tych kontaktów nie można traktować jako uporczywego działania wbrew woli spadkodawcy.
Wytoczenie przez powoda powództwa o eksmisję i wydanie dokumentów dotyczących nieruchomości przy ul. (...) w K. wynikało z chęci sprzedaży przez powoda odziedziczonego po matce domu, w sytuacji gdy powód nie wiedział, w jaki sposób stał się on własnością S. M.. Powód ponadto w procesie tym realizował przysługujące mu uprawnienia jako właściciela nieruchomości, nie naruszając w ten sposób żadnych zasad współżycia społecznego. Wszak nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego realizowanie swych roszczeń wynikających z przepisów prawa, zwłaszcza ,że eksmisja L. K. była tylko formalna, bo miał on przecież wiele nieruchomości i kilka domów”. Sam L. K. również prowadził kolejno przeciwko synowi dwa postępowania sądowe: o przeniesienie prawa własności do ww. nieruchomości, a następnie o zwrot nakładów na budowę domu w kwocie 200.000 zł, gdzie oba procesy przegrał.
Jeżeli chodzi o zdarzenie rzekomego pobicia czy próby pobicia spadkodawcy przez powoda w 2007 r., czy użycie wobec niego obraźliwych określeń – to pomijając okoliczność, iż zdaniem Sądu Okręgowego zdarzenia takiego po prostu nie było – Sąd ten zaznaczył, że gdyby nawet było, to należy uznać je za jednostkowy, incydentalny przypadek, nie zaś uporczywe działania syna przeciwko ojcu, celowe i z wyraźnym nasileniem złej woli. Nie stanowiło ono również umyślnego przestępstwa przeciwko zdrowiu lub życiu L. K. lub rażącego naruszenia jego czci.
Jeżeli chodzi o podnoszony zarzut dokonania przez powoda kradzieży na szkodę spadkodawcy, to okoliczność ta absolutnie nie została wykazana w tym procesie. Nikt niczego konkretnego na ten temat nie zeznał, tj. ani jaką kwotę ukradziono, w jaki sposób, w jakim miejscu, itp. – co czyni ten zarzut całkowicie gołosłownym.
L. K. w ogólne nie wskazał konkretnych przyczyn pozbawienia zachowku syna, które to przyczyny jak stanowi powołany art. 1009 k.c. powinny wprost wynikać z testamentu. Tymczasem pkt II aktu notarialnego z 2 sierpnia 2008 r. stanowi jedynie, że: „L. K. wydziedzicza, pozbawiając prawa do zachowku swojego syna T. K. (1), gdyż wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, nie utrzymuje z nim kontaktów ani się nim nie opiekuje w starości i chorobie”. Takie sformułowania stanowią jedynie praktycznie powtórzenie ustawowych przesłanek wydziedziczenia podanych w art. 1008 pkt 1 i 3 k.c., a brak jest podania konkretnych przykładów niewłaściwych zachowań powoda. W orzecznictwie utrzymuje się pogląd, iż wydziedziczenie pozostaje nieskuteczne, jeżeli jego przyczyna nie wynika z treści testamentu - nawet gdyby w rzeczywistości przyczyna wydziedziczenia zachodziła, w związku z czym przyjmuje się, że spadkodawca winien opisać w testamencie przykłady konkretnych zachowań uprawnionego do zachowku, które wypełniałyby ustawowe przesłanki, nie jest zaś wystarczające posłużenie się ogólnymi sformułowaniami, bez wskazania konkretnych zachowań lub rodzaju obowiązków.
Spadkodawca nie dokonał wskazania dokładnych przejawów niewłaściwego zachowania syna wobec jego osoby. Był osobą zamożną, obytą z prawem i profesjonalnymi pełnomocnikami (z uwagi na prowadzony obrót nieruchomościami) i mógł skorzystać z porady adwokata lub radcy prawnego, którzy wskazaliby mu dokładnie, w jaki sposób winien dokonać skutecznego wydziedziczenia syna.
Dlatego zdaniem Sądu Okręgowego, nie zostało zatem wykazane w toku niniejszego postępowania, że została spełniona którakolwiek z przesłanek wydziedziczenia powoda z art. 1008 k.c. Wobec powyższego powodowi T. K. (1), jako jedynemu synowi L. K. przysługuje połowa wartości udziału spadkowego, jaki by mu przypadał w przypadku dziedziczenia ustawowego, tj. 1/2 części wartości spadku.
Przedmiotem sporu między stronami była wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia z tytułu zachowku, a co za tym idzie właściwe ustalenie wyceny łącznej wartości majątku spadkodawcy.
Przechodząc do zagadnienia określenia wartości aktywów wchodzących w skład masy spadkowej stanowiącej podstawę do obliczenia wysokości przysługującego powodowi zachowku, a w konsekwencji także ostatecznego ustalenia kwoty tego zachowku, Sąd Okręgowy stwierdził, że podstawę obliczenia zachowku stanowi tzw. substrat zachowku, który stanowi czystą wartość spadku powiększoną o darowizny podlegające zaliczeniu zgodnie z zasadami art. 994 i n. k.c. Ustalenie substratu zachowku jest operacją czysto rachunkową, od wartości aktywów, czyli stanu czynnego spadku (wartość wszystkich praw należących do spadku według ich stanu z chwili otwarcia spadku i cen z chwili orzekania o zachowku), odlicza się długi spadkowe, czyli jego stan bierny. Przyjęcie stanu praw należących do spadku z chwili jego otwarcia eliminuje potrzebę uwzględnienia nakładów poczynionych na przedmioty spadkowe po wskazanym terminie. Do czystej wartości spadku dolicza się następnie wartość zapisów windykacyjnych i darowizn uczynionych przez spadkodawcę3, także tych, które zostały już wykonane po jego śmierci. Należy ponadto w pełni zgodzić się z poglądem, że obliczenie zachowku następuje na podstawie wartości spadku ustalonej według cen z daty orzekania o roszczeniach z tego tytułu4.
Sąd I instancji wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego sprawy wynika, że w skład majątku spadkowego po zmarłym L. K. wchodziły:
1. udział w wysokości ¾ części prawa własności do nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr(...)o pow. 0,0477 ha, położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...), jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą nr (...), którego wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 2.036.717 zł;
2. prawo własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr (...)o pow. 0,0440 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...)jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą (...) której wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 857.338 zł;
3. prawo własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr (...) o pow. 0,0536 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...) jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą (...) której wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 882.198 zł;
4. prawo własności do działki ew. nr (...)położonej w Z. przy ul. (...), obręb (...) której wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 579.090 zł;
5. prawo własności do działki ew. nr (...) położonej w Z. przy ul. (...), której wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 1.160.074 zł;
6. prawo własności nieruchomości składającej się z zabudowanej działki ew. nr (...) o pow. 0,0231 ha położonej w K. przy ul. (...), obręb ew. nr (...), jednostka ew. (...), objętej księgą wieczystą (...) której wartość rynkowa według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosiła 1.580.792 zł;
7. prawo własności nieruchomości składającej się z zabudowanych działek ew. nr (...) oraz nr (...), o łącznej pow. 0,1812 ha, położonej w R., gmina R., powiat (...), objętej księgą wieczystą nr (...), których wartość rynkowa łącznie według stanu z chwili otwarcia spadku, tj. na dzień 2 sierpnia 2008 r. i w poziomie cen na czerwiec 2017 r. wynosił 943.020 zł.
Zatem całkowita wartość masy spadkowej po zmarłym L. K. wynosiła 8.039.229 zł i nie wchodziły w jej skład jakiekolwiek długi spadkowe. Należny powodowi zachowek stanowiła połowa tej kwoty, tj. 4.019.614,50 zł, którą Sąd I instancji zasądził w pkt I wyroku. Sąd Okręgowy zasądził odsetki w wysokości ustawowej za opóźnienie od zasądzonej kwoty tytułem zachowku od dnia wyrokowania. Powód domagał się zasądzenia kwoty wskazanej w pozwie z odsetkami od dnia doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty z 2012 r. Sąd ten wskazał, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Artykuł 455 k.c. przewiduje, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Jednakże skoro ustalenie wartości spadku w celu określenia zachowku oraz obliczenie zachowku nastąpiło na podstawie opinii biegłego, według cen z chwili orzekania o roszczeniu z tego tytułu, to odsetki od tak ustalonego świadczenia pieniężnego powinny być naliczane dopiero od daty wyrokowania w sprawie. Dopiero bowiem z tym momentem roszczenie o zapłatę tak ustalonej kwoty stało się wymagalne.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w punkcie II wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z wyrażoną w § 1 tego przepisu zasadą odpowiedzialności strony za wynik sprawy. Roszczenie powoda zostało uwzględnione w całości, zaś obrona pozwanego okazała się nieskuteczna, zatem pozwany powinien zwrócić powodowi celowe koszty procesu. Koszty te stanowią koszty zastępstwa procesowego powoda w kwocie 7.200 zł ustalone stosownie do obowiązującego w dacie wniesienia pozwu § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. jedn. Dz. U. 2013 r., poz. 461) oraz wydatek w kwocie 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego.
Powód był zwolniony od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w całości. Nie uiszczono zatem opłaty sądowej od pozwu w kwocie maksymalnej 100.000 zł, przy wskazanej wartości przedmiotu sporu, którą tymczasowo poniósł Skarb Państwa. Również wynagrodzenie biegłego w kwocie 15.658,84 zł pokryto ze środków Skarbu Państwa. Kwoty te Sąd Okręgowy w pkt III wyroku nakazał pobrać od pozwanego stosownie do wyników postępowania, na zasadzie art. 113 ust. 1 u.k.s.c.
Od powyższego wyroku apelację wniosły obydwie strony postępowania.
Powód zaskarżył wyrok w części –pkt I w zakresie orzeczenia o dacie naliczenia odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty liczonych od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty, zarzucając mu naruszenie:
1. art. 455 k.c. w zw. z art. 991 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie, skutkiem błędnego uznania, że roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą wydania wyroku o zachowek, podczas gdy wyrok o zachowek ma charakter deklaratoryjny, a zobowiązanie z tytułu zachowku ma charakter bezterminowy i przekształca się w zobowiązanie terminowe w wyniku wezwania wierzyciela do spełnienia świadczenia skierowanego do dłużnika, co miało miejsce w niniejszej sprawie w związku z wezwaniem pozwanego do zapłaty zachowku z 30 grudnia 2011 r. oraz brakiem kwestionowania przez pozwanego roszczenia co do wysokości, a jedynie co do zasady;
2. art. 991 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 481 § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w następstwie uznania, że w rozpoznanej sprawie roszczenie o zachowek stało się wymagalne w dniu wyrokowania.
W oparciu o tak zgłoszone zarzuty, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez zasądzenie kwoty 4.019.614.,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od 3 stycznia 2012 r. (tj. od daty odebrania przez pozwanego wezwania do zapłaty z 30 grudnia 2011 r.) do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, a ponadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W odpowiedzi na apelację powoda, pozwany wniósł o jej oddalenie, a ponadto o zasądzenie do pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.
Pozwany zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu:
1. błędne przyjęcie, że wydziedziczenie powoda dokonane przez spadkodawcę należy uznać za nieskuteczne, gdyż:
nie wystąpiły rzeczywiste przyczyny wydziedziczenia powoda,
powód wbrew woli spadkodawcy nie postępował uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i nie można przyjąć, że nie dopełniał względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych, nie utrzymywał kontaktów z nimi i nie świadczył mu opieki w starości i chorobie,
spadkodawca nie wymagał pomocy ze strony powoda,
spadkodawca nie wskazał konkretnych przyczyn pozbawienia powoda zachowku,
powód postępował zgodnie z wolą ojca, którą było nienarzucanie się mu z kontaktami,
nie było próby pobicia spadkodawcy przez powoda w 2007 r. ani użycia wobec niego obraźliwych określeń;
2. błędne przyjęcie, że;
spadkodawca nie chciał utrzymywać kontaktów z powodem,
zdarzenie, w czasie którego powód chciał pobić spadkodawcę i znieważył do słowami wulgarnymi miało miejsce przed sporządzeniem przez spadkodawcę testamentu negatywnego z 9 sierpnia 2007 r. i wydziedziczającego powoda,
nieregularne płacenie alimentów przez spadkodawcę na rzecz powoda świadczy o braku chęci do właściwego wspierania powoda w rozwoju;
3. nieustalenie – wbrew zebranemu w sprawie materiałowi – że spadkodawca z własnej inicjatywy podwyższył alimenty na rzecz powoda ustalone przez sąd na kwotę 10.000 starych złotych miesięcznie oraz wręczył matce powoda łącznie około 700.000 starych złotych, co odpowiadało siedemdziesięciokrotnej wysokości ustalonych alimentów;
4. błędne przyjęcie, że:
opinia biegłej dr E. H. mogła stanowić podstawę ustaleń faktycznych,
zarzuty do ww. opinii złożone przez pełnomocnika pozwanego nie podlegały uwzględnieniu;
5. błędne ustalenie wysokości majątku spadkowego, a więc także błędne ustalenie zasądzonej na rzecz powoda kwoty zachowku;
6. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
art. 1008 pkt 3 k.c. przez uznanie wydziedziczenia powoda przez spadkodawcę za bezskuteczne,
art. 1008 pkt 2 k.c. przez przyjęcie, że gdyby w 2007 r. doszło do próby pobicia przez powoda jego ojca i użycia wobec niego obraźliwych słów – to czyny takie nie stanowiły umyślnego przestępstwa przeciwko zdrowiu lub życiu spadkodawcy lub rażącego naruszenia jego czci,
art. 5 k.c. przez zasądzenie na rzecz powoda zachowku, mimo że uczynił on ze swego prawa do zachowku użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, w szczególności z zasadą szacunku dla swych rodziców – w tym wypadku ojca, właściwego postępowania wobec ojca, poszanowania zmarłych i należnej im czci;
7. naruszenie przepisów postępowania, tj.:
art. 278 § 1 k.p.c., art. 286 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez sąd merytorycznej ocenie zarzutów pełnomocnika pozwanego do opinii biegłej dr E. H. z 12 czerwca 2017 r., mimo że z uwagi na sposób formułowania tych zarzutów, ocena ich zasadności czy bezzasadności wymagała wiadomości specjalnych, a więc nie powinna być dokonana samodzielnie przez sąd,
art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, a nie swobodny oraz brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału.
W oparciu o te zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I przez oddalenie powództwa w całości oraz uchylenie jego pkt II i III oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania wg norm przepisanych, a ponadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie odwoławcze. Ponadto wniósł on o ewentualne dopuszczenie nowego dowodu., a także o rozpoznanie na zasadzie art. 380 k.p.c. określonych dowodów.
W odpowiedzi na apelację pozwanego, powód wniósł o jej oddalenie, w tym wniosków dowodowych, a ponadto o zasądzenie do powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Obydwie apelacje są w całości bezzasadne.
Przechodząc bezpośrednio do zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania w zakresie oceny dowodów i zarzutów dotyczących błędów w ustaleniach faktycznych, ponieważ dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny, poprzedzony oceną dowodów dokonaną wg zasad wynikających z zaskarżonych przepisów, może stanowić podstawę do zastosowania prawa materialnego i dokonania oceny prawnej zgłoszonych roszczeń
Przepis art. 233 k.p.c. statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, wedle której sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają przepisy prawa procesowego, zasady doświadczenia życiowego i reguły logicznego rozumowania. Dlatego też skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest wystarczające natomiast przekonanie strony o innej niż przyjął sąd meriti doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu5.
Dokonując oceny dowodów zgodnie z regułami zakreślonymi w art. 233 § 1 k.p.c. sąd winien wyprowadzić z zebranego materiału dowodowego logiczne wnioski, musi uwzględnić zasady określone przez prawo procesowe określone w przepisach art. 227-234 k.p.c. oraz dominujące poglądy na stosowanie prawa. Dokonując oceny swobodnej sąd wykorzystuje własne przekonania, wiedzę, doświadczenie życiowe, uwzględnia zasady procedury i zasady logiki. Dowody winien sąd oceniać bezstronnie, racjonalnie, wszechstronnie. W odniesieniu do każdego dowodu winien sąd ocenić jego wiarygodność, odnosząc się także do pozostałego materiału dowodowego. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, które Sąd Apelacyjny w pełni popiera i akceptuje, do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów6. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na tym, iż sąd z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów przyjął za wiarygodny określony dowód lub też odmówił wiarygodności konkretnemu dowodowi. Strona, która podnosi taki zarzut musi przy tym wykazać, o jaki konkretnie dowód chodzi i na czym polega przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów7. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu8. Strona podnosząca zarzut wadliwej oceny dowodów powinna wykazać, że przy ocenie wiarygodności i mocy dowodowej konkretnego dowodu, na podstawie którego sąd dokonał ustalenia faktycznego, przekroczono granice swobodnej oceny dowodów, a nadto, iż miało to istotny wpływ na wynik sprawy. Niewystarczające jest zaprezentowanie własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego9.
Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny stwierdził, że podniesione przez skarżącego zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. są nieuzasadnione i nie mogą odnieść zamierzonego skutku.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji w prawidłowy sposób przeprowadził w sprawie obszerne postępowanie dowodowe, a następnie dokonał swobodnej oceny dowodów w ww. zakresie, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Sąd ten odniósł się do każdego z przeprowadzonych, a mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia dowodów, zwłaszcza z osobowych źródeł dowodowych i dokonał ich oceny na tle całokształtu materiału dowodowego. Sąd Okręgowy wskazał, które dowody uznaje za wiarygodne źródło do dokonania ustaleń czy też odmawia im wiary, w jakim zakresie i z jakich przyczyn. Ocena dokonana przez Sąd I instancji spełnia wszystkie wymogi oceny swobodnej i nie sposób temu Sądowi zarzucić braku logiki w wyciąganiu wniosków i sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Tylko zaś w takim przypadku Sąd II instancji mógłby dokonać oceny odmiennej. Dlatego odmienna ocena zeznań świadków powołanych w apelacji pozwanego niż ocena Sądu Okręgowego, nie może odnieść zamierzonego skutku. W konsekwencji, Sąd Apelacyjny w pełnym zakresie podziela ocenę dowodów i ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne.
Całkowicie niezasadny jest argument pozwanego, że ocena wiadomości specjalnych (opinii biegłej dr E. H., w tym ocena zarzutów do jej opinii) nie powinna być dokonana samodzielnie przez sąd. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest bowiem sąd, a nie biegły. W judykaturze wskazuje się, że sąd może, a czasami powinien korzystać z pomocy biegłego w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych, lecz biegły nie może wyręczać sądu w dokonywaniu ustaleń i ocen prawnych, do czego ani nie jest powołany, ani może nie mieć kwalifikacji10. Z kolei w literaturze11 słusznie wskazuje się, że „do biegłego należy wydanie opinii co do okoliczności będących przedmiotem dowodu. Natomiast ocena prawna wniosków opinii wchodzi już w zakres stosowania prawa i należy do sądu”. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 278 § 1 k.p.c. czy art. 286 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 k.p.c., ponieważ samodzielnej wykładni wiadomości specjalnych dokonuje wyłącznie sąd – a nie biegły – w oparciu m.in. o opinię biegłego, przy czym sąd dokonuje tego przy pomocy obowiązującego prawa i jego stosownej wykładni.
Ponadto w toku postępowania apelacyjnego biegła sądowa dr E. H. wydała opinię uzupełniającą, w której odpowiedziała na wszelkie pytania i wątpliwości obydwu stron postępowania. Strony nie wniosły żadnych zarzutów lub jakichkolwiek zastrzeżeń do tej uzupełniającej opinii. Również w ocenie tut. Sądu, odpowiedzi biegłej przedstawione w tej opinii są rzeczowe, logiczne i nie budzą jakichkolwiek wątpliwości Sądu. Dlatego Sąd Apelacyjny uznał, że wszystkie te opinie i zawarte w nich wnioski, w szczególności ustalona wartość masy spadkowej, są w pełni wiarygodne i mogą stanowić podstawę ustaleń faktycznych. W konsekwencji tego, również zarzuty pozwanego w tym zakresie są niezasadne.
W ocenie Sądu Apelacyjnego – wbrew stanowisku pozwanego – Sąd I instancji prawidłowo ustalił wartość majątku spadkowego i w konsekwencji również prawidłowo ustalił wysokość zasądzonej na rzecz powoda kwoty. Sąd odwoławczy w tym zakresie w pełni podziela argumentację i ocenę Sądu I instancji, więc nie ma potrzeby jej powielania w tym miejscu. Zarzut ten jest tym bardziej niezasadny, że jak wskazano wcześniej, biegła sądowa w toku postępowania odwoławczego rozstrzygnęła wszelkie wątpliwości co do sposobu wyceny spornych nieruchomości. Strony nie miały żadnych wątpliwości co do tej opinii, dlatego Sąd Apelacyjny uznał, że wycena ta ostatecznie została przez strony zaakceptowana.
Niezasadne są również zarzuty pozwanego naruszenia art. 1008 pkt 2 i 3 k.c. bądź art. 1009 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji prawidłowo uznał, że wydziedziczenie powoda przez spadkodawcę było bezskuteczne.
Co do argumentu pozwanego o rzekomych próbach pobicia spadkobiercy przez powoda w 2007 r. i użycia wobec niego obraźliwych słów, Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalania Sądu Okręgowego, które były szczegółowo i logicznie uzasadnione. W tym miejscu można jedynie dodać, że przesłanka ta, w ocenie tut. Sądu, nie została w żaden sposób wykazana, a spadkodawca w testamencie nie sprecyzował przykładów dopuszczenia się przez powoda takich czynów.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, można uznać, że spadkodawca dostatecznie sprecyzował przesłankę uporczywego niedopełniania względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych (art. 1008 pkt 3 k.c.), jednak przesłanka ta nie została spełniona. Jak wskazano wcześniej, powód nie ponosi żadnej winy w braku relacji z ojcem, ponieważ to spadkodawca po konflikcie z matką powoda, gdy ten miał 5 lat, zaprzestał jakichkolwiek kontaktów z synem. Powód kilkukrotnie w czasie dorastania próbował odnowić relacje z ojcem, ale został wówczas przez niego odrzucony. Sąd Apelacyjny w całości podziela stanowisko Sądu Najwyższego12, że „nawet całkowite i długotrwałe zerwanie ze spadkodawcą przez uprawnionego do zachowku charakterystycznej dla stosunków rodzinnych więzi uczuciowej nie może stanowić podstawy do wydziedziczenia, jeżeli nastąpiło ono wyłącznie z winy spadkodawcy - nie można bowiem wywodzić dla siebie skutków prawnych ze swego niegodziwego zachowania”.
W konsekwencji niezasadny jest także zarzut naruszenia art. 1009 k.c., ponieważ spadkodawca zasadniczo nie wykazał konkretnych przyczyn pozbawienia syna zachowku. W tym zakresie Sąd Apelacyjny również w całości popiera argumentację Sądu Okręgowego, że sformułowania zawarte w testamencie z 2 sierpnia 2008 r. stanowią jedynie powtórzenie ustawowych przesłanek wydziedziczenia sformułowanych w art. 1008 k.c. W judykaturze13 istnieje ugruntowany pogląd, że „wydziedziczenie jest nieskuteczne, jeżeli jego przyczyna nie wynika z treści testamentu”. Innymi słowy, aby wydziedziczenie było skuteczne spadkodawca winien opisać w testamencie przykłady konkretnych zachowań uprawnionego do zachowku, które wypełniałyby ustawowe przesłanki, nie jest zaś wystarczające posłużenie się ogólnymi sformułowaniami, bez wskazania konkretnych zachowań lub rodzaju obowiązków. Oznacza to, że przyczyna wydziedziczenia powinna zostać w testamencie sformułowana in concreto (być jednoznacznie sformułowana i opisana, z powołaniem się na konkretne przypadki), a nie podana in abstracto (bez odwołania się do konkretnych przykładów).
Zarzut naruszenia art. 5 k.c. jest niezasadny. O ile w judykaturze dopuszcza się możliwość pozbawienia osoby uprawnionej zachowku na podstawie art. 5 k.c.14, to tylko w sytuacjach wyjątkowych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występuje. Po pierwsze, bez względu na to, dlaczego rodzice powoda się rozstali, nie powinno to mieć żadnego wpływu na relacje powoda ze spadkobiercą. Nawet jeśli przyjąć wersję, że przyczyny tego rozstania leżały wyłącznie po stronie matki powoda. W żadnym z tych przypadków nie można powodowi czynić zarzutu zawinienia, ponieważ powód, jako 5-letnie dziecko nie mógł decydować wówczas o kontaktach z ojcem. Natomiast później, jako nastolatek, powód próbował kontaktować się z ojcem, jednak został odrzucony i w ocenie Sądu Apelacyjnego ta okoliczność miała decydujący wpływ na późniejsze relacje powoda z ojcem, które pozostały bez zmian do chwili śmierci spadkodawcy. Relacje rodzinne, w tym utrzymanie kontaktu rodzica z dzieckiem ma charakter dwustronny i skoro powód usiłował te kontakty po rozstaniu rodziców kontynuować, a jego ojciec nie wykazywał takich starań, to powodowi nie można czynić z tego powodu jakichkolwiek zarzutów. W konsekwencji, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie można przyjąć, że dalszy brak kontaktów powoda ze spadkodawcą był przez powoda zawiniony. Za ten stan należało obarczyć wyłącznie ojca powoda, a tym samym to właśnie postępowanie spadkodawcy, a nie powoda, należało uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Przechodząc do zarzutów powoda naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 991 § 1 i 2 k.c. oraz naruszenia art. 991 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 481 § 2k.c., wskazać należy, że obydwa te zarzuty są bezzasadne.
Sąd Okręgowy prawidłowo zasądził odsetki od zasądzonej kwoty od daty wyrokowania, a nie – jak domagał się powód – od daty wezwania pozwanego do zapłaty zachowku. Apelujący w uzasadnieniu swego środka zaskarżenia przedstawił dwa przeciwstawne poglądy co do terminu liczenia odsetek w sprawie o zachowek, dlatego nie ma potrzeby ich powtórzenia. Należy jednak wskazać, że sposób zarachowania odsetek, który przyjął Sąd Okręgowy wynika z dwóch okoliczności. Po pierwsze, wartość majątku spadkodawcy obliczana była wg stanu z chwili otwarcia spadku, a cen z chwili orzekania. Zatem ostateczna wartość należnego powodowi zachowku znana była dopiero w dniu wyrokowania. Wtedy też roszczenie stało się wymagalne. Po drugie, taki sposób liczenia odsetek jest uzasadniony ze względu na charakter podniesionych w toku postępowania przez pozwanego zarzutów, w tym istnienie testamentu szczególnego zawierającego wydziedziczenie powoda. Tak podniesione zarzuty dawały zatem pozwanemu podstawy do tego, aby stwierdzić, że roszczenie o zachowek nie było wymagalne wcześniej. Uwzględnienie tego rodzaju zarzutu spowodowałoby dalekie konsekwencje, bowiem oznaczałoby konieczność oddalenia powództwa.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny w pkt 1 sentencji wyroku oddalił obydwie apelacje w całości na podstawie art. 385 k.p.c. jako nieuzasadnione.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w pkt 2 sentencji wyroku na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Było to konsekwencją zarzutów, jakie podniosły poszczególne strony i ich skutecznością. Na kwotę tę złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika powoda obliczone na podstawie obowiązującego w dacie orzekania § 2 pkt 8 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2017 r., poz. 1797 z późn. zm.).
SSA Józef Wąsik SSA Paweł Rygiel SSA Teresa Rak
1 Por. A. Szpunar, Uwagi o pojęciu prawa dziedziczenia, op. cit, s. 13.
2 Por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 lutego 2004 r., sygn. akt II CK 444/02.
3 Por. A. Szpunar, Uwagi o prawie do zachowku, op. cit, s. 13.
4 Por. uchwałę Sądu Najwyższego z 26 marca 1985 r., sygn. akt III CZP 75/84, OSN 1985, nr 10, poz. 147; uchwałę Sądu Najwyższego z 17 maja 1985 r., sygn. akt III CZP 69/84, OSN 1986, nr 3, poz. 24.
5 Orzeczenie Sądu Najwyższego z 6 listopada 1998 r., sygn. akt II CKN 4/98 – niepublikowane.
6 Por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, LEX nr 172176.
7 Wyrok Sądu Najwyższego z 10 listopada 2005 r., sygn. akt V CK 332/05, LEX nr 558619.
8 Wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., sygn. akt II PK 261/08, LEX nr 707877.
9 Por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, LEX nr 53136.
10 Wyrok Sądu Najwyższego z 20 stycznia 1970 r., sygn. akt II PR 18/69, LEX nr 6652.
11 M. Sieńko, [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I, red. M. Manowska, Warszawa 2020, art. 278, elek. LEX.
12 Wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 2018 r., sygn. akt I CSK 424/17, LEX nr 2510953.
13 Por.: wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: z 16 listopada 2017 r., sygn. akt VI ACa 1018/16, LEX nr 2538283 i z 14 listopada 2014 r., sygn. akt VI ACa 109/14, LEX nr 1661257.
14 Por.: postanowienie Sądu Najwyższego z 11 lipca 2012 r., sygn. akt I CSK 75/12, LEX nr 1311040; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 5 grudnia 2012 r., sygn. akt I ACa 1143/12, LEX nr 1289766.