Sygnatura akt I ACa 962/22
Dnia 29 czerwca 2023 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Sędzia: Artur Kowalewski
Sędzia: Robert Bury
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Piotr Tarnowski
po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2023 roku w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. M. i Z. M.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 22 marca 2022 roku, sygnatura akt I C 1048/20
oddala apelację;
zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.
Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury
Sygnatura akt I ACa 962/22
Wyrokiem z dnia 22 marca 2022 roku, sygnatura akt I C 1048/20, Sąd Okręgowy w Szczecinie w punkcie I. ustalił, że umowa o kredyt nr (...) zawarta w dniu 4 czerwca 2008r. pomiędzy powodami M. M. i Z. M. a (...) Bank (...) Spółką Akcyjną w G., poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej w W., jest nieważna; w punkcie II. zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 126.250,72 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi: od kwoty 93.201,40 złotych od dnia 12 maja 2020 r. do dnia zapłaty, od kwoty 33.049,32 złotych od dnia 2 lutego 2022 r. do dnia zapłaty; w punkcie III. oddalił powództwo główne w pozostałym zakresie; w punkcie IV. zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 6.434 złotych tytułem kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że w 2008 r. powodowie M. M. i Z. M., będący małżeństwem, potrzebowali środków pieniężnych w kwocie 100.000 zł na zakup mieszkania. Żadne z nich nie prowadziło w tamtym czasie działalności gospodarczej. Spośród nich tylko powód pracował, natomiast powódka opiekowała się córką. W trakcie poszukiwania najkorzystniejszej oferty kredytowej powodowie trafili do pośrednika kredytowego, który polecił im udanie się do placówki poprzednika prawnego pozwanego - do (...) Bank S.A. Uzyskaniem kredytu zajął się powód. Podczas spotkania w placówce banku pracownik poinformował powoda o możliwości zaciągnięcia kredytu denominowanego do waluty franka szwajcarskiego (dalej: CHF). Wskazał, że jest to jedyna i najkorzystniejsza oferta kredytowa jaka powodowie mogą otrzymać od banku. Pracownik banku zapewniał, że frank szwajcarski jest stabilną walutą i jeśli wzrośnie to przy tak długim okresie spłaty będzie ro wzrost nieznaczny. Powodom nie zostały przedstawione historyczne wykresy dotyczące franka szwajcarskiego jak i symulacje obrazujące drastyczny wzrost waluty CHF i jej wpływ na saldo i raty kredytu. Pracownik nie informował powodów, że bank do przeliczenia raty kredytu stosuje kurs sprzedaży, a do wypłaty kurs kupna dla CHF. Powodowie nie mieli świadomość czym jest spread walutowy. Działali w zaufaniu do banku.
W 2008 r. w ofercie (...) znajdowały się kredyty hipoteczne denominowane kursem waluty obcej (USD/EUR/CHF/DKK/SEK/NOK) oraz kredyty złotowe. Doradca kredytowy, prezentując ofertę banku, miał obowiązek przedstawić wszystkie rodzaje kredytów hipotecznych, w tym także kredyt złotówkowy. Ostatecznie decyzję o wyborze danego produktu podejmował klient. W ofercie banku znajdował się również produkt bankowy „Kredyt hipoteczny (...)”, którego szczegółową procedurę uruchomienia, regulowała wówczas Instrukcja udzielania przez (...) Bank (...) S.A Kredytu Mieszkaniowego (...) stanowiąca załącznik do Zarządzenia nr (...) Prezesa Zarządu (...) S.A z dnia 30 maja 2008 r. Zgodnie z tą instrukcją przed udzieleniem kredytu pracownik pozwanego miał dokonać prezentacji oferty kredytu w PLN, a w przypadku wnioskowania klienta o kredyt denominowany w walucie obcej był on zobowiązany:
poinformować klienta o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu denominowanego,
przedstawić symulację wzrostu kosztów obsługi kredytu (wysokości rat kapitałowo-odsetkowych) w zależności od wzrostu kursu waluty,
poinformować o ryzyku stosowania zmiennej stopy procentowej poprzez przedstawienie symulacji wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w zależności od wysokości stopy procentowej,
upewnić się, że klient jest świadomy ryzyka związanego ze stosowanie zmiennej stopy procentowej oraz ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty i w razie potrzeby wyjaśnić klientowi niejasne kwestie.
poinformować klienta o rzeczywistej stopie procentowej, całkowitym koszcie kredytu w tym innych pozostałych kosztach, a także łącznej kwocie kosztów związanych z zawarciem umowy zawierającej symulację wzrostu kosztów obsługi kredytu (wysokości rat kapitałowo-odsetkowych) w zależności od jego stopy procentowej,
przyjąć od klientów pisemne oświadczenia związane z faktem poinformowania o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz ryzyku kursowym, w tym, że ryzyka te akceptują oraz że odrzucają propozycję banku udzielenia im w pierwszej kolejności kredytu złotowego, wówczas, gdy decydują się na kredyt denominowany.
Zgodnie z treścią instrukcji sporządzenie umowy o kredyt w przypadku kredytów denominowanych miało uwzględniać sposób przeliczenia kwoty kredytu po kursie kupna danej waluty według aktualnej Tabeli kursów z dnia złożenia wniosku, obowiązującej w momencie dokonywania przeliczeń kursowych – gdy wnioskodawca wnioskował o kwotę kredytu w walucie obcej. Procedura udzielania kredytu zakładała także, że w przypadku kredytów denominowanych wypłata środków następuje w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, a przeliczeń kwot i walut uruchomianego kredytu następować miało po kursie kupna według Tabeli Kursów obowiązującej w dniu wypłaty środków w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
Instrukcja nie zawierała treści dotyczących możliwości negocjowania kursu waluty przez klientów banku. Klienci ubiegający się o kredyt denominowany mogli negocjować postanowienia umowy kredytowej w zakresie warunków cenowych. W przypadku większych odstępstw cenowych, wymagana była zgoda dyrektora oddziału lub zastępcy dyrektora lub pracownika centrali banku. Aby uzyskać taką akceptację klienci składali stosowny wniosek w formie pisemnej. W przypadku kredytów denominowanych kursem CHF wypłata środków następowała w złotych po przeliczeniu wyrażonej w umowie kredytowej kwoty CHF po kursie kupna z Tabeli kursów banku z dnia wypłaty środków. Niektórzy klienci otrzymywali zgodę na wypłatę środków z kredytu po indywidualnym kursie negocjowanym. W takim przypadku klient zawierał z bankiem odrębną umowę ramową na indywidulane negocjacje kursu wypłaty kredytu. Negocjacji dokonywali klienci w formie telefonicznej ze wskazanymi w umowie ramowej pracownikami departamentu sprzedaży produktów bankowych centrali banku. Kursy negocjowane były korzystniejsze niż kursy z Tabeli kursów banku.
Pracownicy banku nie zachęcali klientów do zaciągania kredytów denominowanych kursem CHF. Pracownicy banku nie otrzymywali dodatkowego wynagrodzenia za doprowadzenie do zawarcia umowy kredytu w CHF.
Co do umowy Sąd Okręgowy ustalił, że zawarta ona została w dniu 4 czerwca 2008 roku, co poprzedzone zostało wnioskiem powodów z dnia 8 maja 2008 r., gdzie jako walutę kredytu wskazano CHF. W pkt VI ppkt 6 i 7 wniosku o kredyt mieszkaniowy powodowie oświadczyli, że: zostali poinformowani przez (...) Bank (...) S.A. o ryzyku wynikającym ze stosowania przy spłacie kredytu zmiennej stopy procentowej i to ryzyko akceptują oraz, że są świadomi, że ewentualny wzrost stopy procentowej spowoduje wzrost raty kapitałowo-odsetkowej, a także iż zostali poinformowani przez (...) Bank (...) S.A. o ponoszeniu przez nich ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz zmiany wysokości spreadu walutowego w przypadku zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, oraz że przyjmują do wiadomości i akceptują to ryzyko. Ponadto oświadczyli, że przyjmują do wiadomości, że zmiany kursów walut oraz zmiany wysokości spreadu walutowego w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość zaciągniętego kredytu tj. kwotę kredytu do spłaty oraz wysokość raty kapitałowo odsetkowej. Umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) składała się z dwóch części: szczególnej (dalej: CSU) i ogólnej (dalej: COU). Na mocy umowy na warunkach w niej określonych (...) Bank (...) S.A. zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyt denominowany udzielony w złotych w równowartości 50.153,38 CHF z przeznaczeniem na finansowanie nabycia lokalu mieszkalnego położonego w S. ul. (...), dla którego urządzona jest przez Sąd Rejonowy w Szczecinie księga wieczysta nr (...) (§ 1 ust. 1 i 2 CSU). Okres kredytowania ustalono od 4 czerwca 2008 r. do 12 maja 2029 r. Całkowity koszt udzielonego kredytu wynosił szacunkowo 51.425.94 (§ 1 ust. 2 CSU). Zabezpieczeniem kredytu była m.in. hipoteka kaucyjna do kwoty 160.495,83 zł ustanowiona na lokalu mieszkalnym położonym w S. ul. (...) (§ 3 ust. 1 CSU). Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowa w ciągu nie później niż 5 dni od daty spełnienia przez kredytobiorców warunków uruchomienia. Warunkami uruchomienia kredytu były:
1. udokumentowanie ustanowienia prawnych zabezpieczeń spłaty kredytu tj. przedłożenie w banku:
potwierdzonej przez Sąd Rejonowy kopii wniosku o wpis hipoteki,
dowodu wniesienia opłaty sądowej z tytułu wpisu hipoteki,
dowodu opłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu ustanowienia hipoteki,
potwierdzonej przez ubezpieczyciela umowy cesji na rzecz banku praw z polisy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości wraz z poświadczoną przez pracowania banku za zgodność z oryginałem kopią polisy oraz dowodem opłacenia składki,
oświadczenia na formularzu (...) S.A.,
udokumentowanie nabycia praw do nieruchomości tj. przedłożenia banku:
umowy sprzedaży nieruchomości (w formie aktu notarialnego) potwierdzającej cenę zakupu w wysokości 125 000.00 zł,
uiszczenie opłaty za oszacowanie wartości nieruchomości w kwocie 350 zł,
uiszczanie prowizji z tytułu udzielenia kredytu,
złożenie na formularzu wniosku o wypłatę.
Spłata kredytu miała następować zgodnie z harmonogramem spłat doręczanym kredytobiorcom w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, zaś spłata miała następować w walucie PLN. Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej powiększonej o marżę banku. W dniu zawarcia umowy marża wynosiła 2,1 p.p. a oprocentowanie kredytu 4.875% w stosunku rocznym.
W § 5 ust. 6 części szczególnej tej umowy zostało stwierdzone, że środki na spłatę kredytu będą pobierane z rachunku numer (...).
W Części Ogólnej umowy ponownie wskazano, że kredyt mieszkaniowy (...) jest udzielany w złotych (§ 1 ust. 1 COU).
Kolejno w § 1 ust. 2 COU postanowiono, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych, zostanie określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
Zgodnie z § 1 ust. 3 pkt 1 i 2 COU w przypadku kredytu denominowanego do waluty obcej 1) zmiana kursu waluty wpływa na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych; 2) ryzyko związane ze zmianą kursu waluty oraz zmianą wysokości spreadu walutowego ponosi kredytobiorca z uwzględnieniem § 11 ust. 2-4 oraz § 18 ust. 6.
W § 7 ust. 1, 5 i 6 COU ustalono, że wysokość pobieranych od kredytobiorcy prowizji i opłat ustalana jest na podstawie Tabeli opłat i prowizji. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, prowizje pobierane są w złotych, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej. Do przeliczenia kwot prowizji z waluty obcej na złote, stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów, obowiązującej w Banku w dniu zapłaty prowizji, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
§ 11 ust. 2 i 3 COU przewidywał, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, wypłata środków następuje w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość wypłacanej kwoty wyrażonej w walucie obcej. Do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
Zgodnie zaś z § 13 ust. 7 pkt 1 COU w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli Kursów obowiązującej w Banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.
W ramach stosunku łączącego strony, obowiązywały również zasady regulowane w Ogólnych Warunkach Udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...). W czasie zawarcia ww. umowy kredytu w (...) Bank (...) S.A. obowiązywały ogólne warunki udzielania kredytu mieszkaniowego (...), w których, w ich § 5, było stwierdzone, iż spłata kredytu następuje w ten sposób, że kredytobiorca dokonuje wpłaty środków na rachunek oszczędnościowo - rozliczeniowy prowadzony przez bank lub bezpośrednio na rachunek obsługi kredytu. Bank pobiera środki wyłącznie w wysokości należnej bankowi kwoty, która w całości pokryje przypadającą na ten dzień kwotę raty kredytu wraz z odsetkami:
z rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego kredytobiorcy na podstawie udzielonego bankowi pełnomocnictwa w dniu wymagalności określonych w harmonogramie spłat lub
bezpośrednio z rachunku obsługi kredytu przy czym: w przypadku kredytu udzielonego w kwocie przekraczającej 80.000 zł w dniu wymagalności; w przypadku kredytu udzielonego w kwocie do 80.000 zł w dniu wpływu środków.
Powodowie zapoznali się z treścią umowy w dniu jej podpisania. Żadne z postanowień umowy nie były przez powodów negocjowane. Powód zadawał pytania co do treści zapisów umownych, ale otrzymał odpowiedź, że z jej podpisaniem nie wiąże się żadne zagrożenie. W chwili podpisania umowy powodowie nie mieli świadomości, że którekolwiek postanowienia są niedozwolone. O tym fakcie dowiedzieli się dopiero później z doniesień medialnych, a dalej po konsultacji z radcą prawnym w 2020 r.
Środki z tytułu kredytu w łącznej wysokości zostały powodom wypłacone zgodnie z umową. W dniu 19 czerwca 2008 r. bank wypłacił część tej kwoty tj. 100.000 zł (o równowartości 49.219,87 CHF po kursie 2,0317). Pozostała część kwoty została zarachowana na wcześniejszą spłatę kredytu. Powyższa kwota została w całości przeznaczona przez powodów zgodnie z celem umowy kredytu na zakup mieszkania, w którym zamieszkują do dziś.
Powodowie dokonywali wspólnie spłaty rat kredytu w złotych na podstawie zawiadomień przesyłanych przez pozwany bank. W okresie od 12.07.2008 r. do dnia 12.11.2021 r. powodowie spłacili na rzecz banku łącznie w sumie 126.250,72 zł. Na kwotę powyższą składa się: kwota 124.107,13 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych, prowizja banku w wysokości 2.063,59 zł, opłata za monit w wysokości 30 zł oraz opłata za wydanie zaświadczenia w wysokości 50 zł.
Pismem z dnia 22 kwietnia 2020 r. powodowie wezwali pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. do zapłaty na ich rzecz w terminie 14 dni od daty odebrania tego pisma łącznie kwoty 107.190,88 zł tytułem zwrotu wszystkich rat uprzednio uiszczonych przez nich z tytułu ww. umowy kredytu, uznanej przez nich za nieważną, ewentualnie kwoty 44.637,23 zł po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych. Pismo to doręczono pozwanemu w dniu 27 kwietnia 2020 r. Wyznaczony w nim na zapłatę termin 14 dni upłynął w dniu 11 maja 2020 r. Pozwany udzielił odpowiedzi odmownej na to wezwanie w piśmie z 21 maja 2020 r.
Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione powództwo główne, a więc o ustalenie nieistnienia umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) zawartej w dniu 4 czerwca 2008 r. oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 126.250,72 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 93.201,40 zł od dnia 5 maja 2020 r. oraz od kwoty 33.049,32 zł od dnia doręczenia pozwanemu pisma zawierającego rozszerzenie powództwa.
Sąd ten uznał, że powyższa umowa kredytu jest nieważna i w związku z tym zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 126.250,72 zł, oddalając w znikomym zakresie powództwo dotyczące roszczenia odsetkowego, a także wydał rozstrzygnięcie ustalające tę nieważność.
Sąd I instancji pominął jeden ze zgłoszonych przez obie strony procesu dowodów, a mianowicie z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej i bankowości, bowiem przyjął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., że okoliczności faktyczne określone we wnioskach powodów zawartym w pozwie i piśmie z dnia 30 listopada 2021 r. jak i okoliczności faktyczne określone we wniosku pozwanego zawartym w odpowiedzi na pozew, które ten dowód miałby wykazać, nie były istotne dla rozstrzygnięcia o ww. żądaniu głównym. Dodał, że wśród okoliczności faktycznych jakie miały zostać wykazane tym dowodem na wniosek strony pozwanej zostało ujęte wyliczenie wysokości dotychczasowego zobowiązania powodów i dokonanych spłat a w konsekwencji ewentualnej nadpłaty, przy założeniu, że indeksacji kredytu miałby służyć kursy Narodowego Banku Polskiego zamiast kursów stosowanych przez pozwany bank. Sąd nie znalazł podstaw, aby uznać za dopuszczalne wypełnianie luki w ww. umowie kredytu powstałej w wyniku wyeliminowania z niej postanowień odnoszących się do indeksacji kredytu poprzez zastosowanie kursu NBP, czemu wyraźnie sprzeciwiali się powodowie. Inną z okoliczności faktycznych, jakie według intencji pozwanego miałaby wykazać opinia biegłego, było określenie wysokości korzyści osiągniętej przez powodów na skutek skorzystania z nienależnej im usługi finansowej tj. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu. Sąd miał na względzie, iż w trakcie niniejszego procesu pozwany nie dochodził ww. wierzytelności w ramach pozwu wzajemnego ani nie podniósł żadnych zarzutów, które dotyczyłyby tego rodzaju wierzytelności. Okoliczność dotycząca wyliczenia wysokości wierzytelności, jaka hipotetycznie mogłaby przysługiwać pozwanemu z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu przez powoda, mogłaby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy tylko wówczas, gdyby Sąd orzekał o tej wierzytelności, lub istnienie tej wierzytelności wpływałoby na wysokość wierzytelności zasądzonej na rzecz powodów. W realiach sprawy do tego nie doszło.
Co do dowodów z zeznań świadków D. B., I. K., P. Z. Sąd Okręgowy wskazał, że po nadesłaniu pisemnych zeznań sporządzonych przez tych świadków Sąd w pismach skierowanych do pełnomocników stron z 26 kwietnia 2021 r. zobowiązał ich do wypowiedzenia się, czy strony domagają się uzupełnienia zeznań przez któregoś z tych świadków, jeżeli tak w jakiej formie, jakie dodatkowe pytania chcieliby zadać świadkom i jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miałoby uzyskanie odpowiedzi świadków na te pytania - w terminie 14 dni od doręczenia zobowiązania pod rygorem przyjęcia przez Sąd, iż strony nie domagają się uzupełnienia zeznań przez żądnego z tych świadków. Strony nie zajęły stanowiska w kwestii uzupełninia zeznań ww. świadków. Z tego względu Sąd winien był przyjąć, iż obie strony uznają dotychczas złożone przez tych świadków zeznania na piśmie za wystarczające dla rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy nie widział podstaw, aby podważać wiarygodność zeznań przesłuchanych świadków, jednakże jego zdaniem okazały się być one pozbawione mocy dowodowej w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadkowie D. B. I. K., P. Z. przekazali Sądowi w swych zeznaniach wyłącznie ogólne informacje o zasadach działań podejmowanych przez bank w związku z umowami kredytów denominowanych walutą obcą. Nie mieli żadnego związku z zawarciem tej konkretnej umowy kredytu, której dotyczy niniejsza sprawa. Po zapoznaniu się z tymi zeznaniami Sąd nie dostrzegł żadnych podstaw, aby uznać, że okoliczności stwierdzone przez tych świadków w swych zeznaniach mogłyby zadecydować o rozstrzygnięciu dochodzonego w pozwie żądania głównego i powinny być elementem stanu faktycznego stanowiącego podstawę wydania wyroku.
Oceniając dowód z przesłuchania powodów Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż były to osoby bezpośrednio zainteresowane wynikiem procesu, jednak sama ta okoliczność nie wystarczała, aby podważyć wiarygodność ich relacji. Skoro nie kłóciły się one z żadnymi innymi dowodami, nie godziły w zasady logiki czy w wiedzę dostępną w ramach doświadczenia życiowego, Sąd nie znalazł przesłanek do odmowy wiary tym dowodom.
Pozostałą część zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego objęły, stosownie do art. 243 2 k.p.c., dokumenty złożone do akt zarówno przez powodów jak i pozwanego. Choć Sąd ten nie pominął żadnego z nich, to wydając wyrok ostatecznie uznał, iż dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie dotyczącym dochodzonego przez powodów roszczenia głównego przydatne były wyłącznie te spośród dokumentów, które wyraźnie wskazał przy ustaleniach faktycznych Pozostałe uznał za pozbawione mocy dowodowej.
Dalsze rozważania Sąd Okręgowy prowadził odwołując się najpierw do art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c., w którym określono moment i kontekst decydujące o uznaniu danego postanowienia umownego za niedozwolone. Przypomniał, że przywołane uregulowania zostały dodane do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271), która implementowała dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), stanowiącą obecnie element polskiego porządku prawnego jako członka Unii Europejskiej. Wskazał więc, że wykładni art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. należy dokonywać w kontekście regulacji zawartych w tej dyrektywie.
Dalej przytoczył przepisy art. 1 ust. 1, art. 2 i art. 3 wymienionej dyrektywy, zwłaszcza co do pojęć, które zostały w tych przepisach wyjaśnione. Podkreślił między innymi, że w art. 3 ust. 2 dyrektywy wskazano, iż warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania ww. artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim.
Kontynuując wskazał na powiązanie art. 385 2 k.c. z art. 4 ust. 1 dyrektywy. Dodał, że przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy stanowi, podobnie jak dodany do kodeksu cywilnego przepis art. 385 1 § 1 k.c., iż ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Skonkludował tą część rozważań w sprawie wskazanych podstaw prawnych, że o ile regulacja znajdująca się w kodeksie cywilnym, dopuszczając możliwość uznania za niedozwolone postanowień określających główne świadczenie strony, odwołuje się do postanowienia, które nie zostało sformułowane w sposób „jednoznaczny”, to przepis zawarty w dyrektywie zakłada, że ocenie pod kątem omawianej tu abuzywności mogą być poddawane także warunki dotyczące lub określające główny przedmiot umowy, jeżeli nie spełniają cechy bycia „wyrażonym prostym i zrozumiałym językiem”. Wynika z tego, iż oceny „jednoznaczności” sformułowania danego postanowienia umownego, co do którego Sąd dojdzie do przekonania, iż określa „główny przedmiot umowy” tudzież „główne świadczenie” którejś ze stron, winien dokonywać badając, czy tę jednoznaczność przesądza jego sformułowanie dokonane w sposób „prosty i zrozumiały”, czyli w taki, że przeciętny konsument po zapoznaniu się z nim był w stanie pojąć, jakie skutki prawne wywoła wyrażenie przez niego zgody na zawarcie umowy zawierającej to postanowienie.
Wskazał następnie, że wymóg, by postanowienia zamieszczone przez przedsiębiorcę w umowie zawieranej z konsumentem były zredagowane „prostym i zrozumiałym językiem”, znalazł swój wyraz w art. 5 ww. dyrektywy, zgodnie z którym w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Na gruncie kodeksu cywilnego stanowi o tym art. 385 § 2 k.c., w którym wskazano, iż wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały.
Przekładając wszystkie powyższe rozważania do niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że spełnione zostały wszelkie przesłanki, aby uznać za abuzywne te spośród postanowień zamieszczonych w umowie kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem pozwanego, które wymienili oni w pozwie. Zastrzegł, że w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodom statutu konsumenta. Według treści umowy, której odpis został załączony do pozwu, udzielony nią kredyt był przeznaczony na finansowanie nabycia lokalu mieszkalnego położonego w S. ul. (...), dla którego urządzona jest przez Sąd Rejonowy w Szczecinie księga wieczysta nr (...) (§ 1 ust. 1 i 2 CSU). Już sam ten fakt nakazywał domniemywać, że celem powyższej umowy nie była działalność gospodarcza czy zawodowa, którą by prowadzili powodowie, lecz potrzeba zaspokojenia ich potrzeb mieszkaniowych. Powyższe przekonanie wynikające z dokumentu umowy powodowie potwierdzili składając zeznania w charakterze strony w niniejszej sprawie. Wynika z tych dowodów, iż powodowie nie prowadzili wówczas działalności gospodarczej. Pozwany nie zdołał udowodnić niczego, co by podważało te okoliczności.
Przypomniał Sąd Okręgowy, że powodowie w uzasadnieniu pozwu za niedozwolone uznali postanowienia zawarte w:
§ 1 ust. 2 COU o treści: „W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych, zostanie określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.”
§ 1 ust. 3 pkt 1 COU o treści: „W przypadku kredytu denominowanego do waluty obcej 1) zmiana kursu waluty wpływa na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych”
§ 11 ust 2 i 3 COU o treści: „W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, wypłata środków następuje w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość wypłacanej kwoty wyrażonej w walucie obcej. Do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.”
§ 13 ust. 7 pkt 1 COU o treści: „W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli Kursów obowiązującej w Banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.”
Jak stwierdził dalej Sąd I instancji powyższych postanowień nie powinno się oceniać w oderwaniu od siebie ani od innych postanowień umownych bądź okoliczności faktycznych, w jakich została ona zawarta. Przyznał, że umowa tego rodzaju została uregulowana w art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, natomiast wskazał, że aby zrozumieć pojęcie kwoty i walutę kredytu udzielonego powodom nie należy odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę w literalnie zapisano w § 1 ust. 1 ww. umowy, gdzie wskazano 50.153 CHF. Zarówno to postanowienia § 1 ust. 1 jak i łączący się z nim § 11 ust. 2 i 3 COU świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość kwoty 50.153 CHF zł pozwany wyliczy stosując swój kurs kupna CHF z dnia wypłaty kredytu, wypłacając powodom kwotę w złotych, którą chcieli uzyskać zawierając umowę. Nie jest więc tak, że powodowie, zawierając umowę kredytu, na podstawie jej treści, mogli stwierdzić, jaką kwotę kredytu faktycznie otrzymają od banku.
Treść powyższej umowy została skonstruowana w ten sposób, iż waluta obca została w niej użyta wyłącznie w takim celu, aby za jej pośrednictwem bank mógł określić wysokość salda kredytu, jaki powodowie będą obowiązani zwrócić. Z drugiej strony waluta obca miała być wyznacznikiem wysokości każdej poszczególnej raty, w jakiej kredyt miał być przez nich spłacany. Ani w umowie ani w innych dokumentach dotyczących spornej umowy nie zawarto żadnych uregulowań, które ograniczałyby dowolność pozwanego przy obliczaniu wysokości kwoty kredytu wypłacanego powodom, a więc pierwotnej wysokości ich zobowiązania, a także poszczególnych rat, w jakich kredyt miał być spłacany.
Sam dokument umowy nie dawał powodom wskazówek, w jaki sposób będzie obliczana przez bank wysokość kursu kupna waluty obcej stanowiąca miernik określania wysokości ich kwoty kredytu, którą bank im wypłaci w złotych i jak i kursu sprzedaży decydującego o wysokości poszczególnych rat, w jakich będą go spłacać. Teoretycznie rzecz biorąc umowa kredytu zawarta przez strony niniejszego procesu została zredagowana w taki sposób, iż poprzednik prawny pozwanego zastrzegł dla siebie w tym zakresie żadnego ograniczenia.
O tym, iż wszystkie przywołane powyżej postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” powodów „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 ( 1) § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie Sądu Okręgowego decydował to, że w pierwszej kolejności zostały one zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego powodom kredytu jak i rat spłaty – Sąd I instancji przytoczył w tym miejscu adekwatne do tej konkluzji orzeczenia Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z których wynika między innymi, że nie mają znaczenia dla oceny umowy okoliczności jej rzeczywistej realizacji, a także zmiany prawa zaistniałe w tym czasie, np. wprowadzenie ust. 3 do art. 69 Prawa bankowego. Sąd Okręgowy zaznaczył, że wbrew zapatrywaniu pozwanego wyrażonemu w odpowiedzi na pozew, nie dopatrzył się w zgromadzonym materiale dowodowym podstaw do jednoznacznego stwierdzenia, że powodowie od początku zawarcia umowy mieli możliwość dokonywania spłat kredytu denominowanego kursem CHF dokonując wpłat bezpośrednio w walucie kredytu. Pozwany powoływał się w tej mierze na postanowienia zawarte w § 5 ogólnych warunków udzielania kredytu mieszkaniowego (...), jakie obowiązywały w czasie zawarcia ww. umowy kredytu, jednakże wynikało z nich wyłącznie to, że bank stwarzał możliwość dokonywania spłaty kredytu w dwóch wariantach: w ten sposób, że kredytobiorca mógł dokonywać wpłaty środków na rachunek oszczędnościowo - rozliczeniowy prowadzony przez bank lub bezpośrednio na rachunek obsługi kredytu. Z żadnych dowodów nie wynika, by powodom w celu obsługi kredytu został zaoferowany rachunek walutowy, z którego mogliby dokonywać spłat kredytu w walucie obcej. Pozwany nie wykazał, że powodowie zostali poinformowani przez przedstawicieli banku o tym, że aby móc dokonywać spłat w walucie obcej, muszą otworzyć dodatkowy rachunek walutowy, na którym muszą gromadzić środki we frankach szwajcarskich pozwalające na spłatę. W ocenie Sądu to, że w § 5 ust. 6 części szczególnej umów został wskazany taki a nie inny numer rachunku bankowego powodów, z którego bank miał pobierać środki w celu spłaty kredytu, nie oznacza, iż doszło to do indywidualnego uzgodnienia pomiędzy stronami umowy tego, że powodowie będą dokonywali spłat w złotówkach.
Z drugiej strony o abuzywności wszystkich ww. postanowień umownych decydowało zdaniem Sądu Okręgowego takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcom ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmują, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego (art. 5 Dyrektywy 93/13 oraz art. 385 § 2 k.c.). Celem powyższych uregulowań jest bez wątpienia to, by przeciętny konsument, taki który uważnie, w sposób rozsądny winien ocenić, jakie konsekwencje prawne wynikną dla niego z zawarcia danej umowy, mógł powziąć wiedzę o tym na podstawie samej treści umowy, ewentualnie w oparciu o okoliczności towarzyszące jej zawarciu, tudzież o umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Umowa zawarta przez powodów z poprzednikiem pozwanego została zredagowana w ten sposób, iż o wysokości salda ich zadłużenia i poszczególnych rat spłaty kredytu miał decydować kurs franka szwajcarskiego. Nigdzie w umowie nie zamieszczono zapisów precyzujących, o ile może wzrosnąć wysokość tego zadłużenia. Na podstawie umowy powodowie, podobnie jak by to było w przypadku każdego przeciętnego konsumenta, mogli co najwyżej przewidzieć, że wartość kredytu, jaki będą obowiązani spłatać, i rat tej spłaty, będzie mogła się zmieniać wraz ze wzrostem kursu waluty obcej. Nie mogli przewidzieć o ile. Powodowie w związku z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu nie otrzymali zatem od banku żadnych informacji, które pozwoliłyby im ocenić, czy zawarcie przez nich umowy zawierającej ww. postanowienia będzie dla nich korzystne, o ile kurs franka szwajcarskiego może wzrosnąć, na ile zatem może się okazać, iż zaciągnięcie zobowiązania będzie dla nich rujnujące.
Sąd Okręgowy, w świetle powyższego, a także rozważań odwołujących się do licznie przytoczonych orzeczeń (...) oraz Sądu Najwyższego, doszedł do przekonania, iż ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o treści jak w § 1 ust. 1, § 1 ust. 2, § 1 ust. 3 ppkt 1, § 11 ust. 2 i 3, § 13 ust. 7 COU (części ogólnej umowy) nie towarzyszyła aktywność banku, która umożliwiłaby powodom, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładne mechanizm obliczania wysokości ich zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że bank ten przedstawił powodom jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości ich zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powodowie mogli, przed podpisaniem umowy kredytu, należycie ocenić, czy umowa będzie dla nich korzystna czy też nie, bank powinien wyjaśnić im, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten wzrośnie drastycznie, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty, ale i saldo ich zadłużenia, a nawet że może się tak wydarzyć, iż saldo to nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.
W szczególności dowodu tego nie stanowią zeznania świadków D. B., I. K., P. Z., albowiem jak zostało to wskazane nie pamiętali oni powodów i nie potrafili przytoczyć żadnych szczegółów dotyczących rozmów poprzedzających zawarcie spornej umowy. Zdaniem Sądu, poprzestanie przez bank na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca oświadcza, że poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych , nie spełnienia kryterium rzetelności o jakim mowa powyżej. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że ani z wniosku kredytowego, umowy kredytu, jak i z ustnych informacji udzielanych przez pracowników Banku – nie wynika, aby przekazano konsumentom rzetelne informację o ryzyku kursowym, jego skali, wpływu tego ryzyka na zakres zobowiązania w całym okresie kredytowania. Wszystkie informacje przedstawione przez pozwanego utwierdzały tylko powodów w przekonaniu, że postępują słusznie zaciągając zobowiązanie. Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powodowie byli w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość ich zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły ich interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele banku nigdy ich nie uprzedzili. Bank powinien był natomiast zadbać o to, aby mogli to ocenić przed podpisaniem umowy.
Stwierdziwszy, iż omawiane tu postanowienia umowne miały charakter abuzywny, a zatem, w świetle art. 385 1 § 1 k.c., nie wiązały powodów, Sąd Okręgowy następnie oceniał, badając zasadność roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu, jaki skutek prawny winno wywołać wyeliminowanie ich z przedmiotowej umowy. Wskazał, że decydujące znaczenie dla oceny roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy winno się przypisać rozstrzygnięciu, czy po wyeliminowaniu z niej zapisów uznanych za abuzywne umowa w świetle innych regulacji prawnych mogłaby dalej obowiązywać jako ważna umowa kredytu. Powołując się na orzecznictwo TSUE stwierdził, że wbrew woli konsumenta nie ma możliwości wypełniania luk powstałych w umowie wskutek wyeliminowania z niej postanowień takiego rodzaju, jak uznane tu za abuzywne. Podstaw do takiego zastąpienia zakwestionowanych uregulowań umownych nie dostarcza żaden przepis obowiązujący w Polsce. Wypełnienie luki wynikłej z ich eliminacji mogłoby zatem nastąpić wyłącznie wówczas, gdyby chciał tego konsument, będąc należycie poinformowany o wszelkich skutkach, jakie mogą się wiązać z ich abuzywnością. W realiach sprawy powodowie nie wyrazili takiej woli. Fakt takiego ukształtowania ww. postanowień, który zakładał dowolność w ustaleniu przez pozwanego kursów kupna i sprzedaży waluty obcej stosowanych przy obliczaniu wysokości kredytu wypłaconego powodom i poszczególnych rat spłaty, był tylko jedną z przyczyn uznania tych postanowień za niedozwolone. Drugą, bardziej istotną, było zdaniem Sądu nienależyte wykonanie przez pozwanego obowiązku informacyjnego o ryzyku kursowym, jaki powodowie przyjęli zawierając taką umowę. W świetle powyższej oceny zastosowanie art. 358 § 2 k.c. dla wypełnienia luki powstałej w wyniku wyeliminowania z umowy wszystkich ww. postanowień abuzywnych jawiło się tym bardziej jako nieuzasadnione.
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę, bacząc na wskazówki TSUE wyrażone w cytowanych orzeczeniach, jak również na przepisy prawa krajowego, doszedł do przekonania, iż na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu, którą powodowie zwarli z poprzednikiem pozwanego, mogłaby obowiązywać po wyeliminowaniu z niej tych postanowień uznanych za abuzywne, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe. Analizując treść uregulowań przedmiotowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu zauważył, że przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego (LIBOR 3M). Sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość obowiązania powodów jako kredytobiorców po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w umowie w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powodów na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy
Sąd Okręgowy stanął zatem ostatecznie na stanowisku, iż zapisy zawarte postanowieniach umownych uznanych za abuzywne określały główne świadczenia stron. Powyższe zapatrywanie nie oznaczało, że nie mogły one zostać uznane za abuzywne z uwagi na regulację wyrażoną w art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c. czy w art. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Przepisy tam zawarte dopuszczają możliwość wyłączenia ich z umowy, pomimo że określają główne świadczenia stron, czy główny przedmiot umowy, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób „jednoznaczny” (art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c.), nie zostały wyrażone „prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy). Zdaniem tego Sądu omawiane postanowienia nie spełniały cechy jednoznaczności, nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznaczało natomiast, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powodowie mieli spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że przed wydaniem wyroku, jakie jest stanowisko osobiście wyrażane przez powodów, czy odmawiają oni zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu, którą zawarli z poprzednikiem pozwanego, mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. Uczynił to, zadając im dotyczące tego pytania w trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 24 września 2021 r. W świetle powyższego Sąd uznał, iż w chwili zamknięcia rozprawy przedmiotową umowę winien był uznać za definitywnie nieważną, przy czym, pomimo że powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powodów jako konsumentów, to nieważność umowy istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powodów niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.
Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie I. sentencji wyroku Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 189 k.p.c. Uznał, że w chwili obecnej pozwany bank nadal może domagać się od powodów realizacji kwestionowanej umowy, powodowie mają zatem interes w uzyskaniu wyroku ustalającego jej nieważność, dzięki czemu otrzymają sądowne potwierdzenie tego, że nie ciążą na nich żadne zobowiązania wprost oparte na tej czynności.
Skoro ww. umowa kredytu okazała się być zdaniem Sądu Okręgowego w całości nieważna, powodom niewątpliwie przysługiwało dochodzone w sprawie w ramach powództwa głównego roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych dotychczas na rzecz pozwanego w wykonaniu tej umowy jako nienależnych. Podstawą prawną tego roszczenia był art. 410 § 1 i 2 k.c. Od 12.07.2008 r. do dnia 12.11.2021 r. powodowie wspólnie (będąc w ustawowej wspólności majątkowej) uiścili na rzecz pozwanego w wykonaniu ww. umowy kredytu świadczenia pieniężne łącznie w wysokości 126.250,72 zł, co zostało potwierdzone dokumentami wystawionymi przez pozwanego, w tym zaświadczeniem z dnia 18 lutego 2020 r., k. 35 – 39 załączonym do pozwu ora zaświadczeniem z dnia 14 września 2020 r., k. 170 –174, a ponadto potwierdzeniami spłaty załączonymi do pisma powodów z 30 listopada 2021 r. (k. 345-376). W toku procesu pozwany nie zakwestionował matematycznego wyliczenia dokonanego w oparciu o ten dokument przez powodów. Sąd tym niemniej samodzielnie zweryfikował jego poprawność i nie stwierdził w tej mierze żadnej nieprawidłowości.
Przyjmując, że zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są od siebie niezależne Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany w toku procesu nie zgłosił skutecznie żadnych zarzutów, które niweczyłyby prawo powodów do otrzymania od niego zwrotu ww. świadczenia nienależnego. Nie można przyjąć, że przeszkodą do tego mógłby być art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Z uwagi na charakter świadczeń powodów (były to świadczenia pieniężne) nie można uznać, że bank zużył je lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Pozwany nie zdołał również wykazać okoliczności, które by nakazywały Sądowi zastosować w sprawie przepis art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze brak dowodów przekonujących o tym, że powodowie wówczas, gdy świadczyli, wiedzieli, że nie byli do tego zobowiązani. Po drugie Sąd uznał, że świadczenie powodów było nienależne dlatego, że nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, co wyłącza możliwość zastosowania ww. przepisu.
Nie przekonała także Sądu Okręgowego ogólna teza, że konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych czy związanych ze stosunkiem pracy. Nie można zatem twierdzić, iż zwrot nienależnego świadczenia nie zasługuje na ochronę prawną.
Pozwany bank wskazał, że powodowie nie mogą żądać zwrotu nienależnego świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna (art. 411 pkt 4 k.c.). W ocenie Sądu Okręgowego również ten argument jest chybiony. Trzeba zauważyć, iż przywołany przepis nie może wyłączyć condictio causa finita. Jeśli zatem ktoś świadczył przed terminem wymagalności, a następnie podstawa tego świadczenia odpadła, może żądać zwrotu, a okoliczność, że świadczenie nastąpiło przed terminem, nie jest tu w ogóle relewantna.
Oprócz należności głównych dochodzonych przez powodów w wysokości 126.250,72 zł przysługiwały im roszczenia uboczne o zapłatę odsetek za opóźnienie w ich uiszczeniu. O odsetkach tych Sąd orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c. Do powstania stanu wymagalności ww. roszczenia konieczne było - w świetle art. 455 k.c. - wezwanie pozwanego do jego spełnienia. Powodowie udowodnili, że przed dniem wniesienia pozwu skierowali do pozwanego wezwanie do zapłaty (k. 50 – 53 akt) kwoty 107.190,88 zł z tytułu nieważności ww. umowy kredytu, w terminie 14 dni od dnia jego otrzymania. Pozwany odebrał powyższe pismo w dniu 27 kwietnia 2020 r. (k. 53). Sąd uznał zatem, że zasadnym będzie przyznanie powodom odsetek od kwoty pierwotnie dochodzonej w pozwie, tj. od kwoty 93.201,40 zł, od dnia 12 maja 2020 r., przyjmując, że dzień 11 maja 2020 r. był ostatnim dniem, w którym upływał 14-dniowy termin do zapłaty ww. kwoty wskazany w wezwaniu. Mając na uwadze, że powodowie rozszerzyli powództwo w zakresie roszczenia głównego zapłaty w piśmie z dnia 30 listopada 2021 r. o dodatkową kwotę 33.049,32 zł, Sąd przyznał odsetki od tej kwoty począwszy od dnia następnego po otrzymaniu przez pozwanego pisma zawierającego rozszerzenie powództwa w niniejszej sprawie, tj. od dnia 2 lutego 2022 r.
Za nieuzasadniony Sąd Okręgowy uznał podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia ww. wierzytelności. Wierzytelność główna powodów, o zwrot świadczeń nienależnych jakie spełnili na rzecz pozwanego we frankach szwajcarskich w okresie od 12.07.2008 r. do dnia 12.11.2021 r., w żaden sposób nie może być uznana za roszczenie o świadczenie okresowe. Termin jej przedawnienia, stosownie do treści ww. przepisu, w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), co nastąpiło 9 lipca 2018 r., wynosił 10 lat. Sąd miał na uwadze, iż w myśl art. 5 ust. 2 ustawy nowelizującej, jeżeli zgodnie z brzmieniem nadanym tą ustawą termin przedawnienia byłby krótszy niż według przepisów dotychczasowych, a tak by się stało w realiach sprawy, bowiem ustawa skróciła termin do 6 lat, to bieg terminu przedawnienia winien być liczony od wejścia w życie ww. ustawy, ewentualnie gdyby przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następowałoby z upływem tego wcześniejszego terminu. Treść powyższych regulacji świadczy, iż w niniejszym procesie Sąd winien przyjmować jako termin przedawnienia roszczenia głównego dochodzonego przez powoda, 10 lat. W toku przesłuchania powoda na rozprawie Sąd wypytał go, kiedy dowiedział się o tym, że przedmiotowa umowa zawiera postanowienia abuzywne, których istnienie może prowadzić do nieważności, a także jakie mogą być skutki uznania nieważności tej umowy. Powód nie był w stanie precyzyjnie podać daty powzięcia wiedzy w tym zakresie, jednak powiązał ten moment z udaniem się przez niego do pełnomocnika w okresie poprzedzającym wszczęcie niniejszego procesu (k. 335-336) Sąd miał na uwadze, iż pierwszą czynnością związaną z udziałem pełnomocnika zawodowego, którą mógł ustalić w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, było udzielenie przez powodów pełnomocnictw, którego odpisy zostały załączone do pozwu, co nastąpiło według ich treści w dniu 22 lipca 2020 r. (k. 19-20). Najwcześniej od tej daty Sąd mógłby liczyć, stosownie do art. 120 k.c., bieg terminu przedawnienia wszystkich roszczeń, których powodowie dochodzili w niniejszej sprawie.
Gdyby nawet w rzeczywistości tak było, że zdarzenie, od którego - w myśl poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21 - należałoby liczyć początek biegu przedawnienia roszczenia powoda, miało miejsce wcześniej, to Sąd winien był uznać, że ciężar dowodu wystąpienia tego zdarzenia spoczywał na pozwanym, albowiem to on wywodził z niego korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 k.c.). Brak dowodów pozwalających na to, by stwierdzić, że początek biegu terminu przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powoda powinno się liczyć od daty wcześniejszej niż przyjęta wyżej przez Sąd, działał więc na niekorzyść pozwanego.
Oddaleniem powództwa głównego orzeczonym w punkcie III. sentencji wyroku zostało objęte wyłącznie roszczenie o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów odsetek od kwoty 93.201,40 zł, od dnia 5 do 11 maja 2020 r.
O kosztach procesu w punkcie IV. sentencji wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Powodowie ulegli tylko co do znikomej części swego żądania, dlatego też Sąd wyłożył na pozwanego obowiązek zwrotu wszystkich poniesionych przez powodów kosztów w łącznej wysokości 6.434 zł. Koszty te, wspólnie poniesione przez powodów, objęły kwoty: 1.000 zł - opłata od pozwu (k. 21), 34 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictwa (k. 22), 5.400 zł - wynagrodzenie pełnomocnika za reprezentowanie powodów w postępowaniu pierwszoinstancyjnym obliczone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), zgodnie z którym stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy powyżej 50.000 zł do 200.000 zł wynoszą 5.400 zł. Sąd przychylił się do poglądu ukształtowanego w dotychczasowym orzecznictwie, iż w sprawach, gdzie współuczestnicy, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., są reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, należy się im zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika.
Pozwany wniósł apelację od tego wyroku zaskarżając go w całości. Wyrokowi zarzucił:
a) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, w postaci art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art 2352 § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności podane w pkt 5 petitum odpowiedzi na pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy kredytu nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) z dnia 04 czerwca 2008 r. (dalej: „Umowa kredytu" lub „Umowa"), według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone;
b) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynika sprawy, w postaci art. 233 § 1 k.p.c. i art. 231 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, nadto na braku skonstruowania domniemań faktycznych, a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami Umowy kredytu, a także ustaleniem abuzywności jej poszczególnych postanowień, poprzez nieuwzględnienie zeznań świadków I. K., P. Z. i D. B. w zakresie, w jakim z zeznań tych wynika, iż klienci byli zawsze informowani o mechanizmie kredytu denominowanego oraz ryzykach z nim związanych, co skutkowało błędnym ustaleniem przez Sąd I instancji stanu faktycznego sprawy i przyjęciem, iż: (i) M. M. i Z. M. (dalej łącznie: „powód", „strona powodowa", „Klient" lub „Kredytobiorca") nie otrzymali wystarczających informacji w zakresie mechanizmu denominacji i ryzyk związanych z zawarciem Umowy kredytu; (ii) doradca kredytowy zapewnił powoda, iż waluta franka szwajcarskiego jest stabilna; (iii) nie przedstawiono powodowi informacji obrazujących jak wzrost kursu CHF wpłynie na saldo i raty kredytu;
c) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynika sprawy, w postaci art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. polegające na dokonaniu oceny dowodu z przesłuchania stron wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, a w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami Umowy kredytu, a także ustaleniem abuzywności jej poszczególnych postanowień, poprzez uznanie wyjaśnień złożonych przez stronę powodową w ramach przesłuchania strony za w pełni wiarygodnych, pomimo, iż powód jest żywo zainteresowany uzyskaniem korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, nadto mało prawdopodobne jest, aby po upływie ponad 13 lat od daty zawarcia Umowy powód tak dokładnie pamiętał okoliczności towarzyszące zawarciu Umowy, takie jak brak przekazania mu konkretnych informacji, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i przyjęciem, iż (i) powód nie otrzymał wystarczających informacji w zakresie mechanizmu denominacji i ryzyk związanych z zawarciem Umowy kredytu; (ii) doradca kredytowy zapewnił powoda, iż waluta franka szwajcarskiego jest stabilna; (iii) nie przedstawiono powodowi informacji obrazujących jak wzrost kursu CHF wpłynie na saldo i raty kredytu;
d) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, w postaci art. 189 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie skutkujące uznaniem, że powód ma interes prawny w powództwie o ustalenie nieważności Umowy;
e) naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że postanowienia Umowy kredytu w postaci § 1 ust. 1, § 1 ust. 2, § 1 ust. 3 ppkt 1, § 11 ust. 2 i 3 oraz § 13 ust. 7 Części ogólnej umowy (dalej: „COU"):
■ nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, mimo, iż dokonując oceny tych postanowień in concreto, uznać należy, że były one przedmiotem indywidualnych uzgodnień, gdyż Klient miał możliwość wyboru zarówno rodzaju kredytu, celu kredytowania, dnia wypłaty Kredytu czy też negocjacji kursu, po jakim Kredyt zostanie uruchomiony, jak i wyboru waluty oraz rachunku, z którego kredyt będzie spłacany;
■ nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, mimo, iż ww. postanowienia są wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, a pojęcia takiej jak kurs kupna, kurs sprzedaży czy Tabela kursów są pojęciami występującymi w powszechnym użytku;
■ kształtują prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jej interesy konsumenckie, podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisów dokonana na gruncie okoliczności faktycznych sprawy prowadzi do wniosku, że:
■ pozwany nie kształtował w sposób arbitralny/jednostronny świadczeń stron,
■ Bank w sposób wyczerpujący i zgodny z przepisami prawa oraz panującymi zwyczajami informował o mechanizmie umowy kredytu denominowanego, o ryzykach związanych z tego rodzaju produktem, w tym ryzykiem walutowym i konsekwencjach zmiany wysokości waluty obcej na wysokość rat kredytu oraz jego salda w przeliczeniu na PLN, a także o rodzajach kursów stosowanych przez Bank do przeliczeń w ramach Umowy,
- w ocenie pozwanego powyższe uchybienia doprowadziły Sąd I instancji do błędnej oceny, że ww. postanowienia dotyczące mechanizmu denominacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
f) naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 Rady 93/13/EWG z dnia
5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: „Dyrektywa") polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru § 1 ust. 1, § 1 ust. 2, § 1 ust. 3 ppkt 1, § 11 ust. 2 i 3 oraz § 13 ust. 7 COU jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność Umowy kredytu w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru ww. postanowień jest dalsze obowiązywanie Umowy z pominięciem klauzul abuzywnych jako kredytu w walucie obcej (CHF);
g) naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 69 ust. 1 i 2 Pr. bank. i art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że sporna Umowa kredytu nie zawiera jednoznacznego i precyzyjnego określenia sumy pieniężnej oddanej do dyspozycji powoda, a zatem nie określa przedmiotu Umowy oraz zasad spłaty i jako taka nie nosi cech umowy kredytu oznaczonych w art. 69 Pr. bank., podczas gdy właściwa analiza Umowy na gruncie art. 69 ust. 1 i 2 Pr. bank. wskazuje, że kwotą kredytu udzielonego i postawionego do dyspozycji powoda (tj. sumą środków, jaką pozwany zobowiązał się postawić do dyspozycji powoda) jest kwota nominalnie wskazana w § 1 ust. 1 Umowy w walucie kredytu, tj. kwota 50.153,38 CHF;
h) naruszenie prawa materialnego w postaci art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu wskutek uznania, że raty/spłaty uiszczane przez powoda w PLN stanowiły świadczenie i nie miały ważnej podstawy prawnej, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów w światłe okoliczności faktycznych niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że:
- wskutek umownego potrącenia środków w PLN z rachunku osobistego powoda (ROR) nie dochodziło do „spełnienia świadczenia" w ramach Umowy,
- kwoty uiszczane przez powoda tytułem spłaty Kredytu i odsetek nie majq charakteru świadczeń nienależnych i nie stanowią bezpodstawnego wzbogacenia Banku,
- brak jest przesłanek uzasadniających zwrot rat uiszczonych przez powoda na rzecz Banku (art. 411 pktl k.c).
Ponadto, z daleko posuniętej ostrożności pozwany zgłosił zarzut zatrzymania przewidziany w art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i w przypadku braku uwzględnienia niniejszej apelacji pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez wskazanie, że wykonanie zaskarżonego wyroku w zakresie punktu II sentencji jest uzależnione od jednoczesnego zaofiarowania na rzecz pozwanego kwoty 100.000,00 zł (stu tysięcy złotych) lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty. Powyższe wynika z uznania, że Umowa kredytu jest nieważna i strony powinny sobie zwrócić środki w wysokości stanowiącej równowartość w polskich złotych. Dołączył kopie pism, które miał wysłać do powodów oraz wyciąg z książki nadawczej.
W związku z powyższym pozwany wniósł o:
1) zmianę Zaskarżonego Wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej solidarnie na rzecz Banku kosztów procesu za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłaty skarbowej od złożonego dokumentu pełnomocnictwa, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
2) zasądzenie od strony powodowej solidarnie na rzecz Banku kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że zachodzą przesłanki z art. 386 § 4 k.p.c,
3) uchylenie Zaskarżonego Wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;
ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, iż niniejsza apelacja nie zasługuje na uwzględnienie w zakresie wskazanych powyżej wniosków, o:
4) zmianę Zaskarżonego wyroku poprzez dodanie zastrzeżenia w punkcie II sentencji Wyroku Sądu I instancji, że spełnienie świadczenia zasądzonego od pozwanego na rzecz strony powodowej uzależnione jest od jednoczesnego zaofiarowania na rzecz pozwanego kwoty 100.00,00 zł lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot tej kwoty.
Ponadto skarżący wniósł na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu drodze zażalenia, w postaci postanowienia z dnia 26 stycznia 2022 roku o pominięciu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny bankowości ze specjalnością w dziedzinie rynków walutowych na okoliczności wskazane w pkt 5 odpowiedzi na pozew poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny bankowości ze specjalnością w dziedzinie rynków walutowych na okoliczność ustalenia:
(i) czy kursy walut CHF/PLN według których dochodziło do rozliczenia świadczeń stron z Umowy kredytu stanowiły kursy rynkowe, przy czym ocena rynkowości kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabelach kursowych Banku powinna być przeprowadzona na dzień zawarcia Umowy, dzień wypłaty kredytu oraz spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu; (ii) jak kształtowały się kursy kupna CHF i kursy sprzedaży CHF określone w Tabeli kursów Banku (odpowiednio na dzień zawarcia Umowy kredytu dzień wypłaty kredytu oraz na dzień spłaty poszczególnych rat kredytu) w porównaniu z kursami kupna i sprzedaży CHF stosowanymi/publikowanymi przez inne banki komercyjne, które miały w swej ofercie kredyty/pożyczki denominowane/indeksowane do CHF (np. Bank (...) SA, (...) Bank SA, (...) Bank (...) SA, (...) SA oraz (...) SA)? - proszę o dokonanie charakterystyki porównawczej tych kursów z podaniem kwotowej i procentowej różnicy wartości tych kursów; (iii) jak kształtowały się kursy kupna CHF i kursy sprzedaży CHF określone w Tabeli kursów Banku (odpowiednio na dzień zawarcia Umowy kredytu, dzień wypłaty transz kredytu oraz na dzień spłaty poszczególnych rat kredytu) w porównaniu z kursami średnimi franka szwajcarskiego NBP (Tabela A) oraz kursami kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego NBP (Tabela C)? - proszę o dokonanie charakterystyki porównawczej tych kursów z podaniem kwotowej i procentowej różnicy wartości tych kursów; (iv) czy istniała zależność pomiędzy zmianami kursów pary walut CHF/PLN stosowanych do rozliczenia świadczeń stron z Umowy Kredytu a zmianami na rynku walutowym; (v) w jaki sposób, w tym po jakich kursach zgodnie ze zwyczajami i praktyką panującą na rynku dokonywane są rozliczenia transakcji kredytowych, oraz czy istnieją standardy i zwyczaje rynkowe dotyczące określania wartości zobowiązań stron wyrażonych w różnych walutach według kursu rynkowego danej waluty;
a także - jedynie na wypadek podzielenia przez Sąd twierdzeń powoda o nieważności Umowy kredytu, na okoliczność: (vi) wysokości roszczenia Banku z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia/ nienależnego świadczenia w związku z nieważnością Umowy kredytu w całości lub w części, przy uwzględnieniu: 1) kwoty wypłaconej Klientowi, 2) kosztu, jaki musiałby ponieść Klient w celu pozyskania analogicznego jak przy Umowie kredytu finasowania bankowego udzielonego w PLN z uwzględnieniem oprocentowania kredytów bankowych hipotecznych (marża, stawka referencyjna) funkcjonujących w latach 2008 - 2020, 3) spłat dokonanych przez powoda
Wniósł też o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci:
- pism Banku z dnia 07 lipca 2022 r. skierowanych do strony powodowej (2 szt.) wraz odpisem książki nadawczej z dnia 08 lipca 2022 r. (1 szt.) oraz zwrotnymi potwierdzeniami odbioru (które zostaną przedłożone w późniejszym terminie, po ich zwrocie przez Pocztę Polską SA),
- pełnomocnictwa nr (...) z dnia 23 listopada 2020 r.,
celem wykazania: (i) wezwania strony powodowej do zwrotu otrzymanej od Banku kwoty 100.000,00 zł, która źródło swoje miała w Umowie kredytu, (ii) złożenia przez Bank oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, (iii) wysłania listem poleconym ww. pism w dniu 08 lipca 2022 r.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, że sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Innymi słowy, w postępowaniu odwoławczym, bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów ponownie należy dokonać oceny materialnoprawnej, a w razie naruszenia prawa materialnego należy błędy w tym zakresie naprawić, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że badanie to mieści się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować.
Niezależnie od powyższego należy zauważyć, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, lecz wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 roku, sygn. akt V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, sygn. akt III CSK 300/11). Jest to szczególnie istotne w sprawach dotyczących kredytów denominowanych/indeksowanych kursem waluty obcej, w których typowo (tak jest również w sprawie niniejszej), zarzuty apelacyjne powtarzają się w kolejnych sprawach (co było już przedmiotem ocen prawnych w innych podobnych postępowaniach, z udziałem tej samej strony), a przy tym są rozbudowane ponad rzeczową potrzebę.
Zgodnie z art. 357 1 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Koresponduje z powołaną normą art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c. Pierwszy z tych przepisów pozwala, w razie przyjęcia, że ustalenia faktyczne zostały poczynione prawidłowo, po zgodnej z art. 233 § 1 k.p.c. ocenie dowodów, uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego, w części poświęconej dokonanym ustaleniom, może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji.
W niniejszej sprawie istnieją ku takiemu stwierdzeniu podstawy. Sąd Okręgowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe i wyciągnął z materiału dowodowego właściwe wnioski co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. oraz w zw. z art. 299 k.p.c. stanowią wyłącznie polemikę z tymi ustaleniami, bowiem skarżący przedstawił własne oczekiwania co do ustaleń faktycznym, to zaś nie wystarczy do skutecznego podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy.
Na marginesie należy dodać, że to skarżący dopuścił się nadinterpretacji niektórych powołanych przez siebie w apelacji dowodów, w szczególności zeznań świadków I. K., P. Z. i D. B., przekonując, że bank zawsze informował klientów o mechanizmie kredytu denominowanego oraz ryzykach z nim związanych, podczas gdy świadek D. B. powoływała się na instrukcję udzielania kredytów hipotecznych, której istnienie Sąd Okręgowy dostrzegł w ramach dokonanych ustaleń, świadek I. K., będąca doradcą kredytowym, niebędących pracownikiem banku, który zawarł umowę z powodami, zeznała o swoim postępowaniu z klientami, przy czym nie pamiętała powodów; natomiast P. Z., przyznając istnienie instrukcji, o której zeznała D. B., licznych faktów nie pamiętała, nie pamiętała też powodów.
Jeśli chodzi o przesłuchanie powodów, to skarżący przedstawił argumentację, której przyjęcie musiałoby prowadzić do wniosku, że dowód w przesłuchanie stron nie może być uznany za wiarygodny, co ewidentnie sprzeciwia się tej instytucji, przewidzianej wszak, jako element postępowania dowodowego, w Kodeksie postępowania cywilnego. Niniejsza sprawa należała do tych, w których kwestie istotne dla sprawy muszą być konfrontowane z zeznaniami osób uczestniczących w zdarzeniach mających znaczenie prawne. Takimi osobami, spośród wnioskowanych do przesłuchania, byli tylko powodowie. Prawdą jest, że dowód normowany w art. 299 k.p.c. ma charakter subsydiarny i podlega ocenie z dużą ostrożnością, niemniej jednak w sytuacji, w której został już przeprowadzony, on sam, jak i wynikające z niego fakty, podlegają ocenie na równi z pozostałymi dowodami, jako że współczesnej procedurze nieznana jest gradacja środków dowodowych. W niniejszej sprawie powodowie przedstawili okoliczności sprawy w sposób konsekwentny, spójny i logiczny, a przy tym odpowiadający zasadom doświadczenia życiowego, w szczególności praktyce banków, w związku z udzielaniem w latach dwutysięcznych kredytów denominowanych czy indeksowanych do franka szwajcarskiego. Brak jest zatem przesłanek do odmowy wiarygodności ich zeznaniom.
Warto dodać, że gdy chodzi o ustalenia poczynione na podstawie dowodów osobowych możliwość ingerencji w nie w postępowaniu odwoławczym jest z natury ograniczona. Ewentualna zmiana tych ustaleń może mieć miejsce zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków, czy przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału. Same wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. W niniejszej sprawie pozwany nie wskazał przekonujących dowodów w celu wykazania, że powodom przedstawiono rzetelnie istotę ryzyka kursowego oraz sposób ustalania kursów wymiany waluty, do której denominowane były: kwota kredytu i raty jego spłaty Nie przedstawił także dowodów wskazujących na to, że postanowienia zawartej przez powodów umowy były przez jego poprzednika prawnego z nimi indywidualnie uzgodnione oraz że mieli oni możliwość negocjowania ich treści.
Zgadzając się z oceną Sądu I instancji w sprawie niewystarczającego poinformowania powodów w sprawie ryzyka kursowego odnośnie waluty denominacji warto dodać, że dla należytego wykonania obowiązku informacyjnego konieczne byłoby wykazanie, że pozwany pouczył kredytobiorców o ryzyku walutowym w taki sposób, że jako właściwie poinformowani oraz dostatecznie uważni i rozsądni przeciętni konsumenci mogli nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować możliwe, a przy tym istotne, konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Ciężaru dowodzenia w tym zakresie pozwany nie udźwignął.
Odnosząc się zarzutów naruszenia prawa materialnego, których część stanowiła powielenie zarzutów naruszenia przepisów postepowania, a w szczególności podważała ustalenia Sądu I instancji, należy zauważyć, że zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. wyjaśnienie podstawy prawnej, poza odniesieniem się do zarzutów, może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji. W niniejszej sprawie przesłanki do pełnej akceptacji oceny prawnej dokonanej przez Sąd Okręgowy zachodzą w najwyższym stopniu. Poza najistotniejszymi, przedstawionymi już w niniejszym orzeczeniu rozważaniami tego Sądu, należy odwołać się do przytoczenia oceny prawnej popartej judykatami wyraźnie wymienionymi przez ten Sąd w uzasadnieniu wydanego przezeń wyroku, które to części uzasadnienia, zawarte na jego stronach 9-35 (k. 416-429 akt sprawy) Sąd odwoławczy czyni integralnym elementem własnego uzasadnienia, bez potrzeby ponownego przytaczania.
Zarzuty pozwanego, odwołujące się do prawa materialnego, choć inkryminują naruszenie tego prawa, całkowicie pomijają rozważania Sądu I instancji w tym zakresie, co przecież nie może powodować, że chociaż w uzasadnieniu Sądu Okręgowego zostały przedstawione wyczerpujące rozważania i oceny, odwołujące się do wykładni i stosowania art. 189 k.p.c., art. 385 1 § 1 k.c., art. 385 2 k.c., 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 dyrektywy Rady 93/13/EWG, art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe i art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., czy wreszcie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art. 411 pkt 1 k.c., to wymagają ponownego odnoszenia się do tych kwestii, całkowicie wyjaśnionych w uzasadnieniu wyroku pierwszoinstancyjnego, czego nie sposób podważyć, a tym samym nie ma potrzeby powtarzać.
Tym samym nie można zgodzić się z zarzutami, że Sąd Okręgowy dokonał błędnej wykładni wskazanych przepisów, czy ich niewłaściwego zastosowania (zarzut niewłaściwego zastosowania ograniczył skarżący do wskazanych przez niego przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu oraz do art. 189 k.p.c.). Na marginesie należy zauważyć, że zarzuty odwołujące się do wskazanych wyżej przepisów prawa wskazują też nierzadko na niezasadne zdaniem skarżącego uznanie faktów: czy to braku indywidualnych uzgodnień stron w przedmiocie treści umowy, której ocena była przedmiotem postępowania, braku jednoznaczności postanowień umowy, w szczególności w zakresie klauzul przeliczeniowych, spreadowych, odnoszących się do waluty denominacji, czy warunku ryzyka kursowego, czy wreszcie braku udzielenia rzetelnych informacji powodom, jako konsumentom. Powyższe nie jest właściwym postawieniem zarzutu naruszenia prawa materialnego, i to odwołującego się do potrzeby należytej wykładni.
Jeśli chodzi o zarzuty wskazujące na naruszenie prawa materialnego poprzez przyjęcie, że umowę, o którą wchodzi w sprawie, da się utrzymać, to są to inkryminacje kwestionujące raczej nienależyte stosowanie prawa, niż jego wykładnię. W tej kwestii Sąd Okręgowy przedstawił obszerne wyjaśnienie wskazujące na traktowanie abuzywnych postanowień, jako dotyczących głównych świadczeń umowy, a przy tym nie sformułowanych jednoznacznie, co powodowało nieważność umowy. Sąd Apelacyjny podziela w całej rozciągłości tą ocenę, jak i to, że nie było możliwe zastąpienie abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi.
W kwestii powoływanych w zarzutach przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu skarżący również całkowicie pominął wyjaśnienie podstawy prawnej orzeczenia o zasądzeniu zapłaty, odwołującego się do wszystkich podnoszonych przez skarżącego przepisów oraz wskazującego na skutki nieważności czynności prawnej, w oparciu o którą powodowie dokonali świadczeń na rzecz pozwanego i mają w świetle powołanej regulacji prawo dochodzić ich zwrotu, nie zachodzą zaś przesłanki, które prowadziłyby do bezzasadności ich żądania w jakimkolwiek zakresie.
Oczywiście niezasadnym jest zarzut naruszenia art. 189 k.p.c., choć jasnym jest, że bez rozstrzygnięcia co do ważności umowy poddanej ocenie w niniejszej sprawie, powodowie nie mieliby pewności własnej sytuacji w zakresie możliwych i spodziewanych roszczeń pozwanego, zwłaszcza, gdy twierdzi on, że powodowie są nadal jego dłużnikami, a więc służy mu wobec nich roszczenie majątkowe. Również w tej kwestii Sąd Okręgowy przedstawił obszerne i wyczerpujące rozważania, których konkluzje są prawidłowe i nie wymagają uzupełnienia.
W toku postępowania apelacyjnego pozwany przedstawił zarzut zatrzymania własnej wierzytelności, dotyczącej zwrotu kapitału udostępnionego przez poprzednika prawnego pozwanego powodom, na wypadek przyjęcia, że umowa będąca przedmiotem rozpoznania zostanie uznana za nieważną. Dołączył pisma do powodów, obejmujące oświadczenia, że na podstawie art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. pozwany korzysta z prawa zatrzymania świadczeń powodów na rzecz banku z tytułu umowy kredytu.
Prawo zatrzymania jest kwalifikowane w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.
W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.
Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc przedtem w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę, bo tylko wówczas można rozważać uzależnienie obowiązku spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia (zaofiarowania) przez powoda zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując, że słuszność wymaga, by w przypadku, gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275). Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia.
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c., w specyfice tej instytucji - co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Przy tej ocenie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.
W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji Kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1934, s. 273).
Jak widać, konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenie, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty ( zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia.
Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym, jaki wynika z art. 5 k.c.
Ze względu na specyfikę roszczeń kondykcyjnych przysługujących nawzajem powodom i pozwanemu (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia.
Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną (marginalnie jednak zaznaczając, że należy przychylić się raczej do pozytywnej odpowiedzi na to pytanie), wziąć należy przede wszystkim pod uwagę możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.). Jest szczególnie widoczne w niniejszej sprawie, gdzie świadczenia powodów wyraźnie przewyższyły wysokość wierzytelności, którą pozwany objął zarzutem zatrzymania.
Po wtóre, jak wskazano wyżej, zwrócić należy także uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 dyrektywy 93/13/EWG. Wymaganie zgodnie z tym przepisem zapewnienia skutecznego środka ochrony TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TSUE z 16.07.2020 r., C-224/19).
Uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) znaczące utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jej prawa (wyegzekwowania wyroku).
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności apelację pozwanego, jako niezasadną, należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego należało orzec zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Każdemu z powodów, jako wygrywających proces, przysługuje zwrot poniesionych kosztów. W niniejszej sprawie obejmują one wynagrodzenie zastępującego powodów radcy prawnego. Co prawda zgodnie z § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych wynosi ono 8.100 złotych, jednakże mając na uwadze nakład pracy pełnomocnika powodów, obejmujący jednobrzmiące stanowisko, wyrażone jednym pismem w postępowaniu apelacyjnym, zawierającym wspólną argumentację, powołaną także podczas rozprawy apelacyjnej, należało obniżyć jednostkowe wynagrodzenie, by suma przyznanych powodom kwot odpowiadała stawce wynikającej z powołanej regulacji (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 roku, III CZP 29/15, OSNC 2016, nr 6, poz. 69). O ustawowych odsetkach za opóźnienie od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Artur Kowalewski Leon Miroszewski Robert Bury