Sygn. akt: I C 1222/23 upr
Dnia 13 marca 2024 r.
Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Asesor sądowy Paweł Kamiński |
Protokolant: |
starszy sekretarz sądowy Karolina Kotowska |
po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2024 r. w Toruniu
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T.
przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. 44,16 zł (czterdzieści cztery złote szesnaście groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 listopada 2022 roku do dnia zapłaty;
II. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
III. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1517,52 zł (tysiąc pięćset siedemnaście złotych pięćdziesiąt dwa grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
IV. nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 117,51 zł (sto siedemnaście złotych pięćdziesiąt jeden groszy) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo wypłaconych ze środków Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Toruniu.
Sygn. akt I C 1222/23 upr T., dnia 29 marca 2024 roku
Pozwem z 29 czerwca 2023 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. wniósł o zasądzenie od (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 1.748,46 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 22 listopada 2022 roku do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód wskazał, iż w wyniku zdarzenia drogowego, które miało miejsce w dniu 19 października 2022 roku uszkodzeniu uległ pojazd marki D. o numerze rejestracyjnym (...) należący do S. B.. Wyjaśnił, że sprawca zdarzenia posiadał ubezpieczenie OC u pozwanego. Koszty naprawy przedmiotowego pojazdu wyniosły 6.360,01 zł brutto. Szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi, który ustalił wysokość odszkodowania na kwotę 4.611,55 zł. Jak wskazał, poszkodowana zbyła na jego rzecz swoją wierzytelność z tytułu powstałej szkody. Powód w niniejszym postępowaniu dochodzi różnicy między poniesionymi kosztami naprawy a wypłaconym odszkodowaniem, tj. kwoty 1.748,46 zł.
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym 14 lipca 2023 roku w sprawie I Nc 1599/23 Referendarz Sądowy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
W ustawowym terminie pozwany wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.
Uzasadniając swoje stanowisko pozwany, nie kwestionując zasady swojej odpowiedzialności zaznaczył, że wypłacona przez niego suma odszkodowania w całości rekompensuje powstałą szkodę, zaś przyjmowane przez powodową spółkę stawki roboczogodziny prac blacharsko – lakierniczych wykraczają poza stawki rynkowe. Pozwany zakwestionował również zasadność uwzględnienia w kosztorysie powoda usług w postaci obsługi szkody oraz mycia pojazdu wskazując, że nie jest to czynność naprawcza, a koszty mycia samochodów są znacznie niższe od stawek przyjętych przez powoda. Pozwany zakwestionował również legitymację czynną powoda do występowania w niniejszym postępowaniu.
Na dalszym etapie postępowania stanowiska stron pozostały bez zmian.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 19 października 2022 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...), należący do S. B.. Sprawca kolizji miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z (...) S.A. z siedzibą w W..
okoliczności bezsporne
W dniu 24 października 2022 roku zgłoszono szkodę ubezpieczycielowi.
dowód: akta szkody na płycie CD – k. 103
Dnia 3 marca 2023 roku S. B. zleciła (...) sp. z o.o. w T. dokonanie naprawy uszkodzonego auta. Tego samego dnia na mocy umowy przelewu wierzytelności zbyła przysługujące jej roszczenie odszkodowawcze na rzecz powoda. Na podstawie kosztorysu z 22 marca 2023 roku za wykonanie naprawy wystawiono fakturę na kwotę 6.360,01 zł brutto.
dowód: umowa zlecenia naprawy – k. 42-45,
kalkulacja naprawy nr 57/02/23 – k. 36-41,
umowa przelewu wierzytelności – k. 30-31,
faktura nr (...) – k. 34
W toku postępowania likwidacyjnego szkody, na mocy decyzji z 21 listopada 2022 roku ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanej kwotę 752,40 zł netto. Decyzją z 24 marca 2023 roku pozwane Towarzystwo wypłaciło powodowi odszkodowanie uzupełniające w kwocie 3.859,15 zł brutto. Łączna kwota przyznanego odszkodowania wyniosła 4.611,55 zł brutto.
dowód: decyzja z 21.11.2022 r. – k. 47,
decyzja z 24.03.2023 r. – k. 48-49
Uzasadniony koszt naprawy pojazdu marki D. o numerze rejestracyjnym (...) wynosił 4.655,71 zł brutto z zastosowaniem stawki za roboczogodzinę prac naprawczych w kwocie 217 zł netto.
W kalkulacji naprawy pojazdu niezasadnie rozszerzono zakres czynności technologicznych poprzez demontaż nadkola tylnego lewego i prawego, wykładziny komory bagażnika i kół. Demontaż ww. elementów nie mieścił się bowiem w technologii naprawy producenta pojazdu.
Brak było również podstaw do naliczenia opłaty za proces przyjęcia i likwidacji szkody, bowiem czynność ta nie stanowi elementu procesu naprawy pojazdu, wobec czego nie powinna być ujmowana w kosztorysie.
Nieuzasadnionym było także naliczenie przez powoda wynagrodzenia za prace związane z myciem samochodu, bowiem czas lakierowania poszczególnych elementów zawiera w sobie pracochłonność związaną z oczyszczaniem elementów pojazdu.
Jako niezasadną należało również uznać przyjętą przez powoda metodę lakierowania Y7, mając bowiem na względzie zakres uszkodzeń jakie wystąpiły w pojeździe w wyniku zdarzenia z 19 października 2022 roku właściwym było zastosowanie metody lakierowania Y8. Brak było też podstaw do doliczenia przez warsztat naprawy prac związanych z przygotowaniem próbki lakieru, bowiem prace te były już ujęte w pozycji przygotowanie do lakierowania.
dowód: opinia biegłego I. A. z 15.12.2023 r. – k. 118-127
Sąd zważył co następuje:
Powyżej opisany stan faktyczny ustalono na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy oraz opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego I. A..
Sąd dał wiarę w całości dowodom z dokumentów, gdyż żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności, ani nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi pismami złożyły oświadczenia w nich zawarte.
Nie było również podstaw do kwestionowania pisemnej opinii sporządzonej przez biegłego sądowego I. A.. W ocenie Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia biegłego jest jasna i zupełna, nie budzi wątpliwości w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, a ponadto nie była zasadniczo kwestionowana przez żadną ze stron. Biegły wskazał, że koszt naprawy uszkodzonego pojazdu, z wykorzystaniem do jej przeprowadzenia części oryginalnych z logo producenta rodzaju ,,O wynosiłby 4.655,71 zł brutto. W opinii przyjęta została stawka za roboczogodzinę w wysokości 217 zł netto. Jedyny zarzut powódki w odniesieniu do opinii biegłego dotyczył właśnie ustalonej przez biegłego stawki rynkowej za roboczogodzinę. Powódka wskazywała, że biegły na niekorzyść powódki wskazał średnią stawkę w wysokości 192/193 zł, zaś we fragmencie opinii (k. 139) dołączonej do pisma procesowego z dnia 22 stycznia 2024 roku wskazano średnią w wysokości 203 zł netto. Tymczasem jednak w opinii biegłego zastosowano stawkę 217 zł, czyli nawet korzystniejszą niż w opinii, na którą powódka się powołuje. Nie sposób zatem przyjąć, że stawka wskazana przez biegłego jest niekorzystna dla powoda. Poza tym biegły w odpowiedzi na pytanie 3 wskazał, że inne autoryzowane serwisy marek popularnych, czyli takie jak D. stosowały stawki np. 185, 200 i 221 zł za jedną roboczogodzinę. Autoryzowane serwisy marki premium stosowały stawkę np. 215 i 195 zł za jedną roboczogodzinę. Nie sposób zatem zarzucić biegłemu, że nie ustalił rynkowej stawki roboczogodziny.
Sąd nie jest związany opinią biegłych i ocenia ją na równi z innymi środkami dowodowymi w ramach swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Ocenę opinii biegłych odróżniają jednak szczególne kryteria. Stanowią je: zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłych, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonej w niej wniosków. Przedmiotem opinii nie jest bowiem przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na podstawie kryteriów prawdy i fałszu. Nie chodzi tu bowiem o kwestię wiarygodności lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości zawartego w opinii i jej uzasadnieniu rozumowania. Sąd ocenia dowód z opinii biegłego nie tylko przez pryzmat jej wniosków końcowych, ale również w oparciu o dokumentację, na podstawie której została wydana.
W przedmiotowej sprawie Sąd uznał za przekonywującą opinię biegłego, ponieważ była ona logiczna i spójna oraz udzielała w wystarczającym stopniu odpowiedzi na pytania ujęte w tezie postanowienia dopuszczającego ten dowód. Nie można także pominąć tego, że sporządzona została przez osobę posiadającą niepodważalną wiedzę dotyczącą dziedziny objętej zakresem przedmiotowym opinii.
Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 4 k.c.). Jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 824 1 § 1 k.c.). Jak wynika z art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 2500 ze zm.), w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.
Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu (art. 363 § 1 k.c.).
W niniejszej sprawie nie była sporna zasada odpowiedzialności pozwanej, a także kwota wypłaconego przez nią odszkodowania. Spór między stronami sprowadzał się jedynie do określenia ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a więc wysokości dochodzonego roszczenia, a także kwestia wysokości stawki za roboczogodzinę prac naprawczych. Przedmiotem sporu była nadto kwestia legitymacji procesowej po stronie powodowej.
Posiadanie przez strony legitymacji w procesie jest przesłanką zasadniczą, od której istnienia uzależniona jest możliwość uwzględnienia powództwa, a jej brak, zarówno w postaci czynnej, jak i biernej, prowadzi do wydania wyroku oddalającego powództwo. Sąd bierze ją zaś pod uwagę z urzędu na każdym etapie postępowania. Jest ona instytucją prawa materialnego i oznacza uprawnienie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie, przy czym literatura przedmiotu rozróżnia legitymację procesową czynną i bierną. Pierwsza z nich dotyczy strony powodowej i oznacza uprawnienie do wszczęcia i prowadzenia procesu, druga zaś dotyczy strony pozwanej i uzasadnia występowanie w procesie w charakterze pozwanego. Legitymacja procesowa jest więc uprawnieniem konkretnego podmiotu (legitymacja czynna) do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi (legitymacja bierna), które znajduje oparcie bądź w określonym stosunku materialnoprawnym łączącym owe strony bądź w ustawie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2010 roku, sygn. akt II CSK 323/09, LEX nr 602680; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 23 stycznia 2013 roku, sygn. akt V ACa 1009/12, LEX nr 1321921).
Zgodnie z treścią art. 509 k.c., w wyniku przelewu wierzytelności cesjonariusz nabywa wierzytelność w takim zakresie i stanie, w jakim istniała w chwili zawarcia umowy o jej przeniesienie. Jak podkreśla się w orzecznictwie i literaturze przedmiotu, w wyniku przelewu wierzytelności przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki wiązał go z dłużnikiem. Innymi słowy, stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, natomiast zmienia się osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2001 roku, sygn. akt I CKN 379/00, LEX nr 52661). Cesjonariusz nabywa więc wierzytelność w takim zakresie i stanie, w jakim znajdowała się ona w chwili dokonania przelewu, zmienia się tylko osoba wierzyciela, czyli osoby uprawnionej do żądania spełnienia świadczenia.
Stosownie do art. 510 § 1 k.c., umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia wierzytelności przenosi wierzytelność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły. Jeżeli zawarcie umowy przelewu następuje w wykonaniu zobowiązania wynikającego z uprzednio zawartej umowy zobowiązującej do przeniesienia wierzytelności, z zapisu zwykłego, z bezpodstawnego wzbogacenia lub z innego zdarzenia, ważność umowy przelewu zależy od istnienia tego zobowiązania (§ 2).
W niniejszej sprawie powód swoją legitymację procesową wywodził z umowy przelewu wierzytelności w postaci prawa do odszkodowania w związku ze szkodą w pojeździe marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...) po zdarzeniu z dnia 19 października 2022 roku zawartej z właścicielką pojazdu S. B. w dniu 3 marca 2023 roku, przy czym jak wynikało z treści tej umowy właścicielka pojazdu jako cedent przeniosła na powoda jako cesjonariusza wszelkie przysługujące jej wierzytelności związane ze szkodą komunikacyjną z dnia 19 października 2022 roku, a przeniesienie tej wierzytelności nastąpiło nieodpłatnie. Powyższe jednoznacznie przesądza o istnieniu także kauzy umowy przelewu wierzytelności w przedmiotowej sprawie ( causa donandi) i powoduje, że zarzut braku legitymacji procesowej powoda jest niezasadny.
Nie ulega wątpliwości, że ubezpieczyciel odpowiada za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Odszkodowanie należy się tylko w granicach normalnego związku przyczynowego. Przepis art. 361 § 1 k.c. ujmuje związek przyczynowy między działaniem lub zaniechaniem zobowiązanego a powstałym skutkiem w postaci szkody jako konieczną przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej. Związek przyczynowy, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c. pełni więc podwójną rolę: z jednej strony decyduje o tym czy dana osoba w ogóle odpowiada za wyrządzoną szkodę (zasada odpowiedzialności nie jest kwestionowana), z drugiej zaś – zakreśla granice tej odpowiedzialności. Wskazana dyspozycja statuuje zasadę pełnego odszkodowania i obejmuje wszelkie poniesione straty (utracone korzyści pozostają poza sferą zainteresowania w niniejszym sporze). Wynika to jednoznacznie ze sformułowania art. 361 § 2 k.c. – „w powyższych granicach”, czyli w granicach określonych w § 1 art. 361 k.c. „naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody mu nie wyrządzono”. Zawarte w nim unormowanie opiera się na założeniach teorii przyczynowości adekwatnej i przyjmuje, iż naprawienie szkody powinno nastąpić poprzez przywrócenie stanu poprzedniego bądź też zapłatę odszkodowania pieniężnego – zależnie od wyboru poszkodowanego.
Odszkodowanie od zakładu ubezpieczeń należy się według zasad określonych w art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. co oznacza, iż jego wysokość ma odpowiadać kosztom usunięcia różnicy w wartości majątku poszkodowanego, a ściślej – kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku. W orzecznictwie przyjmuje się, że odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu ustalone według cen występujących na rynku lokalnym, przy czym ubezpieczyciel jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, do których wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było konieczne do naprawienia rzeczy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51).
Jednocześnie przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1980 roku, III CRN 223/80, OSNCP 1981, nr 10, poz. 186). Naprawa uszkodzonego samochodu, co do zasady, jest możliwa przy użyciu części zamiennych, jednak zastąpienie części oryginalnych nowymi nieoryginalnymi zawsze skutkuje spadkiem wartości pojazdów. Może też mieć wpływ na bezpieczeństwo jazdy lub estetykę wykonanej naprawy. Dokonanie naprawy przy użyciu części nowych i oryginalnych stanowi koszt ekonomicznie uzasadniony (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 lutego 2015 roku, I ACa 506/14, LEX nr 1683307). Zakres odpowiedzialności wyznacza zatem przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wyrządzenia szkody jako całości, co oznacza, że pojazd ma być sprawny technicznie i zapewnić poszkodowanemu komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem.
Ustalając wysokość należnego odszkodowania przyjmuje się ceny części i usług na poziomie obowiązującym na rynku lokalnym (uchwała Sądu Najwyższego dnia z 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03, LEX nr 78592), w rachubę – o ile ich użycie jest niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy albo gdy ich zastosowanie nie prowadzi do zwiększania wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed powstania szkody – wchodzą części nowe i oryginalne, tj. pochodzące od producenta pojazdu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1970 roku, II CR 425/72, LEX nr 1520, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, sygn. akt III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112).
Biegły z zakresu techniki samochodowej ustalił wysokość ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy przy zastosowaniu powyższych wskazań – uwzględnił rynkowe stawki za roboczogodzinę prac blacharsko – lakierniczych, a także dokonał weryfikacji innych kosztów wskazanych przez powoda, pod kątem ich zasadności. Sąd podzielił w całości wnioski zaprezentowane w treści przedmiotowej ekspertyzy.
Po pierwsze, w ocenie Sądu niezasadne było uwzględnienie w kosztach naprawy lakierowania metodą Y7, a także wynagrodzenia za proces przyjęcia i likwidacji szkody, mycie pojazdu, a także dodatkowe doliczenie prac związanych z przygotowaniem próbki lakieru. Biegły wskazał, że w pojeździe poszkodowanej, mając na względzie zakres uszkodzeń, lakierowania wymagał jedynie tylni zderzak, co powinno było skutkować zastosowaniem przez powoda metody lakierowania Y8. Tym samym oczywistym było, że ubezpieczyciel nie powinien być obciążany kosztami takiej usługi.
Odnośnie pozostałych czynności Sąd również podzielił w całości wnioski przedstawione w ekspertyzie. W świetle przedstawionych przez biegłego argumentów, a także wiedzy ogólnej i zasad doświadczenia życiowego, należało stwierdzić, że czynności biurowe, a także mycie samochodu stanowią powszechną praktykę w autoryzowanych stacjach obsługi. Ponadto, co biegły również podkreślił, mycie samochodu jest niejako „elementem” lakierowania, wobec czego nie ma podstaw do tego, by naliczać za to dodatkowe opłaty. Jednocześnie należy zauważyć, że „dodatkowe” czynności biurowe, które pozwana wykonuje w przypadku napraw związanych ze szkodami komunikacyjnymi i udziałem ubezpieczyciela, ograniczają się do przygotowania kilku dokumentów, z których większość stanowi powtarzalne wzory, wymagające jedynie wypełnienia (upoważnienie do naprawy i odbioru odszkodowania, oświadczenie o możliwości odliczenia podatku VAT, projekt umowy cesji). Nie sposób zatem uznać, że są to czynności uzasadniające naliczenie dodatkowego wynagrodzenia.
W konsekwencji, uwzględniając wnioski przedstawione w treści opinii biegłego Sąd uznał, że uzasadniony ekonomicznie koszt naprawy samochodu marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w związku z kolizją drogową z dnia 19 października 2022 roku wyniósł 4.655,71 zł brutto, przy zastosowaniu stawki za 1 rbh w wysokości 217 zł netto. Powód zastosował natomiast stawkę za roboczogodzinę w wysokości 250 zł, którą stosował jeszcze tylko jeden inny warsztat kategorii (...) marki popularnej. Wysokość szkody została ukształtowana przez powoda, który samodzielnie ustalił cenę za roboczogodzinę. Kwota ta nie jest efektem działania wolnego rynku, ale samodzielnej decyzji powoda, który powinien wykazać, iż stawka ta ma charakter rynkowy. Sąd przyjął stawkę z opinii biegłego, uznając za średnią stawkę kwotę 217 zł. Sąd ma świadomość, że powód nie musi stosować wyliczonej w sposób matematyczny stawki średniej. Stosowana przez niego stawka rażąco odbiega jednak od stawek innych warsztatów tej samej klasy. Stawki te wahają się w przedziale od 185 zł do 221 zł na rynku lokalnym. Powód natomiast stosuje stawkę o 29 zł wyższą niż druga najwyższa stawka stosowana przez inny warsztat na rynku lokalnym. Skoro zaś strony nie umówiły się, że stawka powoda będzie miała zastosowanie do rozliczenia naprawy (a w każdym razie w aktach sprawy brak takiego dowodu), to w świetle art. 628 § 1 zdanie drugie k.c. ustalenie wynagrodzenia powinno nastąpić przy zastosowaniu stawki średniej.
Z uwagi na bezsporny fakt wypłaty przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 4.611,55 zł, Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 44,16 zł (4.655,71 zł – 4.611,55 zł), stanowiącą różnicę miedzy sumą odszkodowania należnego, a tym wypłaconym przez ubezpieczyciela.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.p.c., a także art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Odszkodowanie zostało przyznane w dniu 21 listopada 2022 roku, a zatem w tej dacie pozwany ubezpieczyciel dysponował już wszystkimi danymi niezbędnymi do naprawienia szkody we właściwej wysokości. Fakt, iż wypłacił odszkodowanie w zaniżonej wysokości powoduje, że od wskazanej daty pozostaje w opóźnieniu i dlatego orzeczono w zakresie roszczenia odsetkowego od daty wskazanej w pozwie.
W pozostałym zakresie powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie II wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powód wygrał sprawę w 2,52%, a zatem w wysokości która nie uzasadnia stosunkowego rozdzielenia kosztów. Wobec powyższego Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego zwrot kosztów w całości. Na zasądzoną kwotę składa się: wynagrodzenie pełnomocnika – 900 zł oraz uiszczone zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w łącznej wysokości 617,52 zł. O odsetkach orzeczono w myśl art. 98 § 1 1 k.p.c.
Wynagrodzenie biegłego wyniosło 1.235,03 zł. Powód uiścił zaliczkę w kwocie 500 zł, a pozwany – w kwocie 617,52 zł, a zatem Sąd tymczasowo wyłożył kwotę 117,51 zł. W związku z tym w punkcie IV wyroku Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 83 ust. 1 i 2 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1144 ze zm.) nakazał pobrać tę kwotę od przegrywającego sprawę powoda.