Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1420/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący:

sędzia Bogusława Zieleniewska-Masłowska

Protokolant:

Karolina Janina Markowska

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2023 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B. i M. B.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie nieważności

I.  Ustala, że umowa nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej zawartej w dniu 28 listopada 2006 r. pomiędzy A. B. i M. B. a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) Bank (...) SA z siedzibą w W.) jest nieważna;

II.  Zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 11 834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 10 834 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

Sędzia

Bogusława Zieleniewska-Masłowska

I C 1420/22

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 lipca 2022 r. powodowie A. B. i M. B. wnieśli o stwierdzenie nieważności umowy nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej zawartej w dniu 28 listopada 2006 r. pomiędzy powodami a pozwany (...) Bank (...) SA z siedzibą w W.. Zgłosili również roszczenia ewentualne na wypadek nieuwzględnienia roszczenia głównego.

Ponadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postepowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 3-26)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych (k. 80-150)

Sąd ustalił, co następuje:

Powodów, jako kredytobiorców, oraz poprzednika prawnego pozwanego – Bank (...) S.A. w W. (obecnie (...) Bank (...) S.A. w W.) łączyła zawarta w dniu 28 listopada 2006 r. umowa nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej, treścią której bank - zobowiązał się postawić do ich dyspozycji kwotę 92 880,14 CHF, na sfinansowanie kosztów budowy lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w B. przy ul. (...), na okres od dnia zawarcia umowy do dnia 10 listopada 2036 r. (§1 ust. 2 umowy).

Kredyt miał być wypłacony w jednorazowo, bezgotówkowo, na rzecz dewelopera, w terminie do dnia 30.11.2006 r. (§2 ust. 2 umowy), w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty środków (§37 ust. 1 regulaminu). Oprocentowanie – o charakterze zmiennym – na dzień sporządzenia umowy wynosiło 3,2333 % w skali roku, ustalane w oparciu o stopę referencyjną LIBOR 3M zaokrągloną do czwartego miejsca po przecinku, obowiązującą w banku w dniu podpisania umowy, a w okresie kredytowania – w pierwszym dniu kolejnego okresu stabilizacji oprocentowania oraz przy uwzględnieniu marży banku w wysokości 1,3 pkt procentowego. Pierwsza zmiana oprocentowania miała nastąpić po upływie 3 miesiąca od podpisania umowy; każda następna – po upływie 3 miesięcy od poprzedniej zmiany (§3 ust. 1 i 2 umowy).

Kredytobiorcy zobowiązali się spłacić kredyt w złotych wraz z odsetkami w miesięcznych ratach annuitetowych (równe raty kapitałowo – odsetkowe); każda rata, za wyjątkiem raty wyrównującej, zawierać miała pełne odsetki naliczone za okres miesiąca od salda kredytu pozostającego do spłaty oraz część kapitału. Pierwsza lub ostatnia rata kapitałowo – odsetkowa miały charakter wyrównujących (§4 ust. 1 i 2 umowy).

Termin spłat oraz wysokość należności na rzecz banku określał harmonogram, stanowiący integralną część umowy (§ 4 ust. 6 umowy). Spłata następowała w formie obciążenia należną kwotą kredytu i odsetkami w terminach płatności konta prowadzonego w (...) Banku (...) S.A. w B. do wysokości wolnych środków na tym koncie na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy (§ 4 ust. 7 umowy).

Zastrzeżono przy tym, że kredyty w walucie wymienialnej spłacane są w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 2 regulaminu). Odsetki, prowizje i opłaty naliczano w walucie kredytu i podlegały spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w banku w chwili spłaty. W przypadku kredytu w walucie wymienialnej, celem ustalenia całkowitego kosztu kredytu i łącznej jego kwoty zastosowanie znajdował kurs sprzedaży waluty kredytu obowiązujący w banku w chwili ustalenia kosztu (§ 38 regulaminu).

W trakcie obowiązywania umowy, w ogół praw i obowiązków dotychczasowego kredytodawcy, wstąpił (...) Bank (...) S.A. w W..

Powyższych ustaleń Sąd dokonał na podstawie przedstawionych przez strony dokumentów, w szczególności umowy kredytu (k. 29-34), regulaminu kredytu hipotecznego i budowlanego (k. 35-42), których treść nie była kwestionowana, także źródeł osobowych w postaci zeznań powodów - w części umożliwiającej wydanie w sprawie orzeczenia odpowiadającego prawu.

Z zeznań powodów wynikało, że poszukując kredytu powodowie korzystali z usług doradcy finansowego, który wskazał powodom, że nie posiadają zdolności kredytowej pozwalającej na zawarcie kredytu w złotówkach i zaproponował im kredyt w CHF. Wskazywano powodom, że kredyt ten będzie korzystny, a umieszczenie w umowie zapisów odnoszących się do CHF służyć miało do obliczeń kosztów kredytu.

Jak wskazała powódka, pracownik banku nie tłumaczył powodom, jakie znaczenie, dla zadłużenia powodów pozostałego do spłaty oraz wysokości raty będzie miał wzrost kursu CHF.

Umowa którą zaproponowano powodom nie podlegała negocjacjom.

Przed zamknięciem przewodu sądowego Przewodnicząca pouczyła powodów o skutkach ewentualnego unieważnienia umowy; powodowie oświadczyli, że znane są im te konsekwencje, kategorycznie trwali przy zgłoszonym stanowisku procesowym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo główne okazało się zasadne, z uwagi na co Sąd odstąpił od rozpoznawania wniosków ewentualnych, jako zgłoszonych na wypadek nie uwzględnienia roszczenia głównego.

Powodowie w ramach roszczenia głównego wnosili o ustalenie, że zawarta z pozwanym bankiem umowa jest nieważna, stosownie do art. 189 k.p.c. Zgodnie z jego treścią strona może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Przepis art. 189 k.p.c., choć zamieszczony w kodeksie postępowania cywilnego, ma charakter materialnoprawny i stanowi podstawę dochodzenia roszczenia o ustalenie prawa lub stosunku prawnego. Wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że powództwo o ustalenie stosunku prawnego lub prawa może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny oraz wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje. Przy czym pierwsza z wymienionych przesłanek decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, czyli ustalania istnienia przesłanki zasadności powództwa (por. uchwała SN z 19 listopada 1996 r., III CZP 115/96, OSNC rok 1997, Nr 4, poz. 35; wyrok SN z 27 czerwca 2001 r., II CKN 898/00). Rozstrzygając wątpliwości związane z pojęciem "interesu prawnego" wskazać należy, że obecnie jest ono pojmowane szeroko, tzn. nie tylko w sposób wynikający z treści określonych przepisów prawa przedmiotowego, lecz także w sposób uwzględniający ogólną sytuację prawną powoda. Uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy zatem pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy oraz tego, czy w drodze innego powództwa strona może uzyskać pełną ochronę.

Interes prawny w rozumieniu przywoływanego wyżej przepisu występuje wówczas, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa; niepewność ta powinna być obiektywna, tj. zachodzić według rozumnej oceny sytuacji, a nie tylko subiektywna, tj. według odczucia powoda. Interes ten należy rozumieć jako potrzebę wprowadzenia jasności co do konkretnego prawa lub stosunku prawnego – w celu ochrony przed grożącym naruszeniem sfery uprawnień powoda ( wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 1987 roku, III CRN 57/87, opubl. w OSNPG 1987, Nr 7, poz. 27). Skuteczne powołanie się na interes prawny wymaga wykazania, że oczekiwane rozstrzygnięcie wywoła takie skutki w stosunkach między stronami, w następstwie których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie i tym samym wyeliminowane zostanie ryzyko naruszenia w przyszłości praw powoda. Interes prawny, będąc materialno-prawną przesłanką powództwa o ustalenie, badany jest przez Sąd z urzędu, a ustalenie jego braku skutkuje oddaleniem powództwa wprost bez analizy żądania powoda pod kątem merytorycznym. Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 6 k.c. to powód powinien wykazać istnienie po jego stronie interesu prawnego.

W ocenie Sądu strona powodowa posiadała interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. W okolicznościach niniejszej sprawy uwzględnienie roszczeń kredytobiorców o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie reguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Tylko uwzględnienie powództwa o ustalenie nieważności umowy pozwoli na definitywne uchylenie stanu niepewności odnośnie istnienia umowy ze wszystkimi jej konsekwencjami. Stwierdzenie nieważności umowy przesądza bowiem nie tylko o możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń, ale też rozstrzyga w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku świadczeń w przyszłości. Ustalające orzeczenie sądu znosi, więc wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy.

Sąd stoi na stanowisku, iż interes prawny powodów przejawia się w poszukiwaniu stabilizacji sytuacji prawnej - nieustalenie konsekwencji ewentualnej eliminacji, po dokonaniu uprzedniej ich analizy, postanowień o cechach abuzywnych pozostawiałoby kredytobiorcę w stanie niepewności prawnej, co do dalszego obowiązywania spornej umowy i prowadziłoby w linii prostej do powstania po jego stronie szkody znacznych rozmiarów - uiszczanie comiesięcznie należności w wysokości na poziomie 2-krotnie wyższym aniżeli początkowo („wyjściowo”), niezależnie czy w PLN, czy też w CHF, wobec niekwestionowanego znacznego wzrostu tej waluty na przestrzeni lat, nie pozostaje obojętne dla sytuacji materialnej kontrahenta.

Podstawą żądania powodów była ich zadaniem okoliczność, że umowa będąca podstawą powyższych świadczeń, była nieważna, z uwagi na treść art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust 1 i 2 prawa bankowego. Ponadto powodowie podnieśli, że nawet gdyby uznać, że na podstawie tychże przepisów umowa jest ważna, tym nie mniej zawierała ona postanowienia, które należy ocenić jako abuzywne, skutkujące nieważnością umowy.

Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przy czym swoboda stron nie ogranicza się jedynie do uzupełniania treści umowy nazwanej konstrukcjami określonymi w części ogólnej prawa zobowiązań (np. waloryzację umowną). W ramach swobody umów mieści się też bowiem wprowadzenie rozwiązań całkowicie nowych, jak i będących modyfikacją instytucji uregulowanych normami prawnymi.

W myśl art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że o nieważności czynności prawnej decyduje jej treść lub cel (tak P. Machnikowski, komentarz do art. 58 KC, wydawnictwo SIP Legalis). Tak też ujął to zagadnienie Sąd Najwyższy w uchwale z 12 października 2001 roku (III CZP 55/01), w której czytamy, że art. 58 k.c. dotyczy tylko zgodności z ustawą i zasadami współżycia społecznego treści oraz celu czynności prawnej. Powyższe przesądza o tym, że oceniając ważność czynności prawnej nie można przypisywać dominującego znaczenia ani okolicznościom poprzedzającym zawarcie umowy, ani sposobowi jej wykonania. W konsekwencji nie miało znaczenia czy kurs zastosowany przez pozwanego przy wyliczeniu kwoty „kredytu do wypłaty” i kursy użyte przy wyliczaniu kolejnych rat kredytu w okresie objętym sporem były kursami rynkowymi, gdyż o ważności umowy orzeka się oceniając jej treść i cel z daty zawarcia umowy, a nie sposób jej faktycznego wykonania. Tym bardziej, że ustalenie warunków tego wykonania pozostawiono w zasadzie w gestii jednej ze stron umowy.

Wskazać należy, iż umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną, a elementów konstrukcyjnych tej umowy należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tj. Dz. U. 2017 r. poz. 1976), zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Jednocześnie, ust. 2 przywoływanego przepisu wskazuje wymogi, jakim winna odpowiadać umowa kredytu: zawarcie na piśmie oraz określenie jej treścią, w szczególności, stron umowy, kwoty i waluty kredytu, celu, na który kredyt został udzielony, zasad i terminu spłaty kredytu, wysokości oprocentowania kredytu i warunków jego zmiany, sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu, zakresu uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminów i sposobu postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokości prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje oraz warunków dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Z powyższego wynika, iż umowa kredytu jest umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej bowiem strony bank zobowiązany jest do udzielenia kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej natomiast, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a następnie obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji sumy pieniężnej. Wraz z nałożeniem na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu jest także odpłatna. Ma przy tym charakter konsensualny, tj. dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie określa się także zasady spłaty sumy udzielonej kredytobiorcy. Jak się przyjmuje w literaturze, kredyt bankowy to stosunek ekonomiczny pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, którego istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem dla banku w postaci odsetek, prowizji i opłat manipulacyjnych (tak R. Sikorski (red.), Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015 i cytowani przez niego Z. Ofiarski, Prawo bankowe, teza 1 do art. 69; W. Srokosz, Udzielanie, s. 217).

W ocenie Sądu Okręgowego, analiza treści zawartej przez strony umowy o kredyt hipoteczny prowadzi do wniosku, że spełnia ona wszelkie wymogi określone w art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego. Należy bowiem wskazać, iż w umowie określono kwotę udzielanego kredytu w CHF, jednak podpisując tą umowę kredytobiorcy nie wiedzieli jaka kwota zostanie im wypłacona, albowiem ta była wypłacana kilka dni później wg kursu waluty z tabeli kursowej banku obowiązującej w dniu wypłaty. Kwota pieniędzy, jaka została przekazana do dyspozycji powodów w złotych stanowi o złotowym charakterze samego kredytu. Tak więc w ocenie Sądu w umowie zawartej pomiędzy stronami kwota samego kredytu została ściśle określona, z tym, że kwota wypłaconych środków już nie.

Zdaniem Sądu brak podstaw do przyjęcia, że zawarte w kwestionowanej umowie kredytowej klauzule waloryzacyjne pozostają w sprzeczności z powołanymi wyżej przepisami Prawa bankowego i tym samym sprzeciwiają się naturze umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że waloryzacja to konstrukcja prawna przewidziana w art. 358 ( 1 )§ 2 k.c. Zgodnie z powyższym przepisem strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Nie budzi obecnie wątpliwości, że zawarte w cytowanym przepisie sformułowanie „według innego niż pieniądz” odnosi się do pieniądza polskiego, przez co powyższa norma dopuszcza również waloryzację walutową (por. T. Wiśniewski, Objaśnienia do art. 385 2, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, red. J. Gudowski). Umowa o kredyt waloryzowany do waluty obcej (taka jak zawarta pomiędzy stronami niniejszego sporu) to umowa o kredyt w walucie polskiej, do której wprowadzono walutową klauzulę waloryzacyjną (w rozumieniu art. 358 ( 1 )§ 2 k.c.), służącą waloryzacji wysokości świadczenia pieniężnego, które kredytobiorca zobowiązany jest spełnić na rzecz banku. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku (I CSK 1049/14, Legalis nr 1450586), postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia wartości zadłużenia kredytobiorcy na CHF oraz wysokości rat spłaty kredytu z CHF na PLN są jedynie elementem klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358 ( 1 )§ 2 k.c., które służą przede wszystkim „ustaleniu i utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie”. Z kolei w wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku (V CSK 445/14, Legalis nr 1281626) Sąd Najwyższy stwierdził, iż na gruncie przewidzianej w art. 353 ( 1) k.c. zasady swobody umów, dopuszczalne jest ułożenie stosunku prawnego w taki sposób, że strony ustalą w umowie inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania zobowiązania. Strony mogą zatem ustalić jako walutę zobowiązania kredytowego (wierzytelności) walutę polską, a jako walutę wykonania tego zobowiązania (spłaty wierzytelności) walutę obcą.

Zauważyć również trzeba, iż w chwili zawierania przedmiotowej w sprawie umowy, tj. w roku 2006, prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych, a pojęcie indeksacji kredytu do waluty obcej nie funkcjonowało w aktach prawnych rangi ustawowej. Pomimo tego, umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej funkcjonowały w obrocie i były umowami powszechnie zawieranymi.

W dalszej kolejności warto podkreślić, że ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo bankowe (Dz. U 2011 roku, nr 165, poz. 984), która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 roku, ustawodawca wprowadził do porządku prawnego przepisy odnoszące się bezpośrednio do kredytów indeksowanych lub denominowanych do waluty obcej. Na mocy przywołanej ustawy, wprowadzono do ustawy Prawo bankowe art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, a także art. 69 ust. 3, w myśl którego, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie.

Przedstawione okoliczności, w tym przytoczone przepisy prawa oraz stanowisko judykatury wskazują, że wykorzystanie konstrukcji waloryzacji samo przez się nie narusza natury umowy kredytu i przepisów Prawa bankowego. Jednakże w przedmiotowej sprawie kredytobiorczyni w momencie podpisywania umowy zawartej w relacji profesjonalista-konsument nie wiedziała ile środków w walucie polskiej zostanie im faktycznie wypłacone. Bank jednostronnie był władny ustalać wysokość każdej raty spłaty poprzez stosowanie swoich tabel kursowych.

Zasadne okazały się jednak zarzuty strony powodowej dotyczące abuzywności wskazanych postanowień umowy kredytu.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). W myśl § 3, nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

Unormowania zawarte w przepisach art. 385 1 - 385 3 k.c. stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z dnia 05.04.1993r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej ( por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 2016-06-13, C-377/14). Z cytowanych wyżej regulacji ustawowych wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule spełniające łącznie trzy przesłanki pozytywne tj. zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem lub gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Stosownie do art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć, jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku (por. uzasadn. wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12).

W niniejszej sprawie, bez wątpienia posiadali status konsumenta (art. 22 1 k.c.), tym samym istniała podstawa do dokonania oceny abuzywności wskazanych postanowień umowy kredytu.

W ocenie Sądu abuzywność spornych postanowień umownych znajduje odzwierciedlenie w tym, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, a pozostawiały po stronie banku wyłączne uprawnienie do określania miernika wartości należności z umowy wedle woli tej instytucji finansowej, w postaci jednostronnego jego kształtowania, co przekładało się na wysokość świadczeń strony powodowej. Umowa nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co kredytobiorca zdany był na arbitralne decyzje pozwanego. Jakkolwiek Sąd dostrzega, iż wartości te doprecyzowywała tabela kursów, której obowiązek publikacji sankcjonują obowiązujące przepisy, nie zmienia to niedookreślonego ich charakteru, konieczności każdorazowego dokonywania samodzielnych przeliczeń, z którymi przeciętny konsument, niezależnie od związania się umową, na którą przecież wyraża zgodę, może mieć problem, w szczególności gdy strona powodowa nie legitymuje się wykształceniem bądź wiedzą umożliwiającymi zakwalifikowanie opisywanych wyżej praktyk jako przejrzyste.

Należy zauważyć, iż Bank uwzględniał inny kurs CHF przy przeliczaniu wartości wypłaconego kredytu (kurs kupna) i inny przy obliczaniu wartości raty spłaty kredytu (kurs sprzedaży), co jakkolwiek wydaje się „zwyczajne”, w okolicznościach niniejszej sprawy stanowiło ewidentne wykorzystanie pozycji własnej kosztem strony powodowej, obciążanej na bieżąco także dodatkową płatnością stanowiącą różnicę między kursem kupna i kursem sprzedaży CHF ( tzw. spread - mianem tym określa się „wynagrodzenie” za wykonanie usługi wymiany waluty, jest to różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Między stronami nie dochodziło do transakcji wymiany walut - w istocie była to swego rodzaju prowizja na rzecz banku, której wysokości strona powodowa nie byłą w stanie oszacować, a zależała wyłącznie od pozwanego oraz czynnika zewnętrznego w postaci stabilności waluty na rynku.

Powyższe, zdaniem Sądu, przekłada się również na zakłócenie równowagi pomiędzy stronami umowy, a co determinuje przyjęcie, że sporne zapisy pozostawały sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy kredytobiorcy, w szczególności poprzez przyznanie sobie przez pozwanego prawa regulowania wysokości rat w postaci odesłania do tabel kursowych. Bez znaczenia pozostaje, że tabele te mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności instytucji finansowych. Istotnym jest natomiast, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznaje w zasadzie żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Postanowienia umowy nie przewidują wymogu, aby ich wysokość pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez NBP.

Z ustalonych przez Sąd okoliczności sprawy wynika też, że powodowie nie zostali w należyty sposób poinformowani o ryzyku walutowym związanym z wprowadzeniem do umowy mechanizmu przeliczenia, nie wiedzieli, na czym ono polega. Zagadnieniem niejasnym pozostawało bowiem, iż w sytuacji drastycznego wzrostu kursu CHF (co, na przestrzeni lat, nastąpiło) przełoży się to na wartość ogólnej kwoty do spłaty, a nie tylko wysokość poszczególnych rat. Sam fakt stabilności tej waluty na rynku w dacie związywania się stron węzłem obligacyjnym nie zwalnia Banku z obowiązku przewidzenia możliwości wystąpienia nagłego zdarzenia wpływającego na zachwianie się gospodarki, co w dalszej konsekwencji będzie rzutowało na wysokość zobowiązania względem niego. Od podmiotu, jakim jest instytucja finansowa, należałoby wymagać szczególnej precyzji, umiejętności przewidywania, ale też zminimalizowanie zaistnienia po stronie potencjalnego konsumenta określonego ryzyka, czego w niniejszej sprawie bezsprzecznie zabrakło. Pozwany nie wywiązał się należycie z obowiązku udzielenia rzetelnej informacji w zakresie kosztów kredytu i ryzyka całej inwestycji, co skutkowało powzięciem przez powodów – jak się okazało z biegiem czasu - niekorzystnej dla ich majątku decyzji o zaciągnięciu kredytu, obarczonego znacznym ryzykiem walutowym.

Sposób zawarcia takiego kontraktu powoduje, że jest on sprzeczny z zasadami współżycia społecznego tj. zasadą uczciwości, lojalności oraz zasadą równości stron, podczas gdy oddziaływanie potencjalnego zainteresowanego na kształt wieloletniego stosunku winien mieć charakter realny; takowego nie stanowi bezsprzecznie dokonanie wyboru przez jednego z rodzajów umowy, dostępnej na rynku, przedstawionej przez przedsiębiorcę, czy własnoręczne wypełnienie wniosku (bądź wyłącznie jego podpisanie po uprzednim jego uzupełnieniu przez pracownika). Sama zaś decyzja o związaniu się węzłem obligacyjnym, zawierającym klauzule dotyczące przeliczeń waluty, którą powódka niewątpliwie podjęła nie oznacza automatycznie, że została ona z nim indywidualnie uzgodnione, w szczególności wobec niewykazania przez pozwanego okoliczności przeciwnych.

Zdaniem Sądu przywoływane przez stronę powodową postanowienia jednoznacznie kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym jego interesy, albowiem znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało również, iż sporne postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową - umowę zawarto z wykorzystaniem wzorca banku, a sporne klauzule przyjęto bez modyfikacji. Nie były one nawet przedmiotem negocjacji stron, na możliwość zmiany konkretnych wartości i zapisów pozwany w toku procesu nie wskazywał.

Skuteczność sformułowanego zarzutu dotyczącego abuzywności postanowień umownych pozostaje dodatkowo skorelowana z koniecznością ustalenia, czy klauzula indeksacyjna stanowi element głównego świadczenia stron, a jeśli tak – czy została sformułowana w sposób jednoznaczny.

Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa europejskiego jak i krajowego, klauzule indeksacyjne stanowią świadczenie główne, albowiem kreują ryzyko walutowe, które jest immanentnie związane z umową kredytu nominowanego i wprost kształtują rozmiar sumy kredytowej podlegającej spłacie. Tym samym określają główne świadczenie kredytobiorcy, tj. uregulowany w art. 69 ust. 1 prawa bankowego obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w ratach w oznaczonych terminach.

Sąd w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach (w sprawie III CSK 159/17 z 4 kwietnia 2019 roku oraz w sprawie I CSK 242/18 z 9 maja 2019 roku), zgodnie z którym klauzule indeksacyjne zawarte w umowie kredytowej muszą być uznane za określające główne świadczenie stron. W tym samym tonie wypowiedział się również Sąd Apelacyjny w Białymstoku w prawomocnym wyroku z 8 sierpnia 2019 roku ws. sygn. akt I ACa 126/19 uznając, że, cyt.: „zgodnie bowiem z aktualnym orzecznictwem klauzulę waloryzacyjną należy traktować jako główne świadczenie kredytobiorcy, wpływa bowiem ona na wysokość tego świadczenia (zob. wyrok SN z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, legalis nr 1966950).”

W przypadku uznania, że klauzula dotyczy głównych świadczeń stron, wówczas nie ma do niej zastosowania art. 385 1 k.c. jeżeli jej treść jest określona jednoznacznie. W tym miejscu warto podkreślić, że wzorzec umowy może mieć treść jednoznaczną i zrozumiałą nawet wówczas, gdy wystąpią kryteria abuzywności z art. 385 1 k.c. Analiza treści umowy kredytu hipotecznego w powiązaniu z innymi postanowieniami wzorca może prowadzić do wniosku, że zawarte w niej informacje są dostatecznie komunikatywne i zrozumiałe dla przeciętnego kredytobiorcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. sygn. akt I CSK. 1049/14).

Zgodnie z orzecznictwem TSUE wymóg transparentności postanowień określających świadczenia główne, powinien być rozumiany, jako nakazujący, by umowa była zrozumiała dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by mógł na jej podstawie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne wynikającego z niej zobowiązania (tak w wyroku TSUE z 20 września 2017r., C-186/16).

W ocenie Sądu brak było transparentności powołanych przez stronę powodową zapisów - umowa nie przedstawiała konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by kredytobiorca był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne; nie przewidywała też żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też na bieżąco je weryfikować.

Należy również wskazać, iż stosownie do art. 385 2 k.c. przy ocenie abuzywności należy badać wyłącznie stan istniejący w chwili zawarcia kontraktu. Nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego. Są to okoliczności obojętne na gruncie art.385 2 k.c., jak również ocena możliwego naruszenia interesów konsumenta. Istotne jest, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji – wysokości zobowiązań konsumenta.

Nie budzi, więc wątpliwości w realiach sprawy, że powodowie pozbawieni byli w momencie zawarcia umowy możliwości, by poznać dostatecznie skonkretyzowane i obiektywne wskaźniki, w oparciu, o które miało być wyliczane ich świadczenie i konsekwencje na przyszłość zawarcia umowy kredytowej o takiej treści. Powyższe jednoznacznie przemawia o braku jednoznaczności treści powołanych przez stronę powodową zapisów umowy kredytowej.

Opierając się na powyższym Sąd przyjął, iż zapisy dotyczące w szczególności ustalania wysokości rat, rzutujące na wysokość zobowiązania, są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu tego przepisu i przez to nie wiążą strony powodowej.

W dalszej części należy wskazać, że stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege (art. 385 ( 1) § 2 k.c.). TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. (C 260-18 w sprawie D. przeciwko (...) Bank (...) wyjaśnił, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, które przewidują, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez zasady słuszności lub ustalone zwyczaje (pkt 62). Choć zastąpienie klauzul abuzywnych przepisami dyspozytywnymi powszechnie obowiązującego prawa (nawet nie obowiązującymi w dacie zawarcia umowy) może mieć miejsce, to jednak wyłącznie gdy umowa staje się w całości nieważna i tylko za zgodą stron (pkt 48).

Uwzględniając powyższe rozważania, w sprawie niemożliwe było zastąpienie niedozwolonych postanowień umowy innymi normami, co pozbawiało umowę jej koniecznych składników (essentialia negotii). W takiej sytuacji, zaistniały podstawy do uznania, że na skutek abuzywności umowa jest nieważna. Istnieje wprawdzie możliwość pozostawienia takiej umowy w mocy, przyjmując, że niedozwolone postanowienia działają, ale tylko i wyłącznie za zgodą konsumentów. Jednakże w niniejszej sprawie zostało wyraźnie wskazane, że powodowie domagają się unieważnienia umowy. Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt. I wyroku.

O kosztach procesu postanowiono na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany będąc stroną przegrywającą obowiązany jest do zwrotu powodom poniesionych przez nich kosztów procesu.

Pozwany zobowiązany jest zwrócić powodom koszty sądowe w kwocie 1 000 zł uiszczone przez nich tytułem opłaty od pozwu oraz winien również pokryć koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw w postaci wynagrodzenia pełnomocnika powodów w osobie radcy prawnego powiększone o koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 10 834 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (punkt II sentencji wyroku).

Sędzia

Bogusława Zieleniewska- Masłowska