Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2027/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2023 r.

Sąd Okręgowy w. T. I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodnicząca Sędzia SO Joanna Grzempka

Protokolant sekr. sąd. Natalia Kuc

po rozpoznaniu w dniu 17 kwietnia 2023 r. w. T. na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Z. J. i U. J.

przeciwko (...) w W.

o ustalenie i o zapłatę

1.  ustala nieważność umowy kredytu zabezpieczonego na nieruchomości (...) nr (...) zawartej dnia 23 września 2010 r. między A. G. (1), A. G. (2), powodami Z. J. i U. J. a pozwanym (...) w W.;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda:

a)  74.706,59 zł (siedemdziesiąt cztery tysiące siedemset sześć złotych pięćdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 września 2022 r. do dnia zapłaty

b)  38.385,53 zł (trzydzieści osiem tysięcy trzysta osiemdziesiąt pięć złotych pięćdziesiąt trzy grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty

c)  17.124,70 euro (siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia cztery i 70/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 września 2022 r. do dnia zapłaty;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki:

a)  74.706,59 zł (siedemdziesiąt cztery tysiące siedemset sześć złotych pięćdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 września 2022 r. do dnia zapłaty

b)  38.385,53 zł (trzydzieści osiem tysięcy trzysta osiemdziesiąt pięć złotych pięćdziesiąt trzy grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty

c)  17.124,70 euro (siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia cztery i 70/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 września 2022 r. do dnia zapłaty;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów w częściach równych 11.834 zł (jedenaście tysięcy osiemset trzydzieści cztery złote) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 2027/22

UZASADNIENIE

Z. J. i U. J. w pozwie przeciwko (...) w W., po ostatecznym sprecyzowaniu swojego stanowiska w sprawie (k. 145-145v), wnieśli o:

-

ustalenie nieważności umowy kredytu indeksowanego do EUR nr (...) z dnia 23 września 2010 r.;

-

zasądzenie od pozwanej (...) w W. w częściach równych na rzecz powodów kwot 226.184,25 zł oraz 34.249,40 euro (ewentualnie 149.413,19 zł stanowiących równowartość kwoty wyrażonej w EUR po przeliczeniu jej na złote po kursie średnim NBP z dnia wpłaty poszczególnych rat) – w ten sposób, że wnieśli o zasądzenie:

kwoty 149.413,19 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

kwoty 76.771,06 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pisma datowanego na 7 listopada 2022 r. (tj. „Repliki na odpowiedź na pozew wraz z modyfikacją żądania”) do dnia zapłaty,

kwoty 34.249,40 euro (ewentualnie 149.413,19 zł) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych na rzecz pozwanej w okresie od dnia 10 listopada 2010 r. do dnia 10 czerwca 2022 r. z tytułu ww. umowy obarczonej wadą nieważności;

-

zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych (bądź wg spisu kosztów przedstawionego przez powodów w toku procesu), wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie.

Powodowie sformułowali też żądanie ewentualne na wypadek nieuwzględnienia ww. roszczenia o zapłatę.

Powodowie zarzucili abuzywny charakter przepisów wprowadzających mechanizm indeksacji kredytu. Dochodzona kwota stanowi sumę wpłat dokonanych przez powodów na podstawie zakwestionowanej umowy do dnia 10 czerwca 2022 r.

Pozwana (...) w W. konsekwentnie wnosiła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów postępowania, kwestionując wszelkie zarzuty podniesione w pozwie. Podniosła także z ostrożności procesowej zarzut zatrzymania wszystkich kwot uiszczonych przez powodów tytułem rat należnych na mocy umowy kredytu do czasu zaofiarowania przez nich zwrotu kwot kredytu otrzymanych na mocy umowy kredytu (tj. 308.000 zł) lub zabezpieczenia roszczeń pozwanej o ich zwrot.

Na rozprawie w dniu 15 lutego 2023 r. powodowie zostali pouczeni o możliwych skutkach uznania umowy kredytu za nieważną, w tym o możliwości zażądania przez bank zwrotu kapitału i dochodzenia tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Powodowie oświadczyli, że są świadomi skutków nieważności umowy oraz podtrzymali żądanie wyrażone w pozwie.

Sąd ustalił, co następuje.

W 2010 r. powodowie wraz z A. G. (1) i A. G. (2) postanowili zaciągnąć kredyt na zakup działki budowlanej z możliwością zabudowy. Potrzebna im była na ten cel kwota 300.000 zł. Skorzystali z pomocy doradcy finansowego z (...), który poinformował o ofercie (...) i umówił ich na spotkanie w banku. W rozmowach z doradcą finansowym uczestniczył powód. Z ustaleń z pośrednikiem wynikało, że będzie to kredyt powiązany z walutą euro. Była to jedyna oferta banku dla powodów. Wyjaśniono, że kredyt miał być wypłacony w złotych. Powodowi wydawało się, że rozumie mechanizm przeliczeń walutowych. Miał świadomość, że wysokość rat będzie zależała od kursu euro. Powoda nie poinformowano o ponoszeniu nieograniczonego ryzyka kursowego, ani o tym, w jaki sposób kurs euro może wzrastać w okresie, na jaki kredyt miał być zaciągnięty (30 lat). Powód rozmawiał z powódką na temat warunków kredytu, ale głównie na temat wysokości raty i uwzględnieniu jej w domowym budżecie.

Powód jest przedsiębiorcą, prowadzącym działalność gospodarczą w branży instalatorskiej. Powódka jest z wykształcenia biologiem. W 2010 r. była na urlopie wychowawczym.

Kredytowana działka położona w S. była własnością wspólną powodów i państwa G.. Jej powierzchnia wynosiła początkowo 15.050 m 2. Powodowie i państwo G. mieli zamiar podzielić działkę na dwie części. Właściciele nieruchomości po spłaceniu przez A. i A. G. (2) swojej części dokonali podziału na dwie działki. Obecnie powodowie są właścicielami działki o powierzchni 6.683 m 2 oraz części wspólnej w postaci drogi wjazdowej. Na działce nie zostało nic wybudowane.

Od zawarcia umowy powodowie są małżeństwem. Obowiązywał miedzy nimi ustrój wspólności ustawowej małżeńskiej. Dnia 28 lutego 2022 r. zawarli umowę majątkową małżeńską, przez którą ustanowili w swym związku małżeńskim rozdzielność majątkową

dowód:

zeznania powoda k. 159v-160

zeznania powódki k. 160-160v

umowa majątkowa małżeńska k. 146-146v

Dnia 23 września 2010 r. powodowie oraz A. i A. G. (2) (jako kredytobiorcy) oraz (...) z siedzibą w W. zawarli umowę kredytu zabezpieczonego na nieruchomości (...) nr (...), na mocy której bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 308.000 zł, indeksowanego walutą EUR, o zmiennej stopie procentowej opartej na stawce referencyjnej LIBOR 3M i marży w wysokości 4,1%, na okres kredytowania wynoszący 360 miesięcy (§ 2 ust. 1). Kredyt był przeznaczony na sfinansowanie nabycia prawa własności nieruchomości gruntowej niezabudowanej, przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową lub siedliskową położonej w S., gm. O., księga wieczysta nr (...) (§ 2 ust. 2 i 6). Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowo (§ 2 ust. 4), a spłata miała następować w ratach annuitetowych (§ 2 ust. 11).

W przypadku kredytów indeksowanych: 1) kredyt indeksowany walutą miał być uruchomiony po przeliczeniu wg kursu kupna waluty ogłoszonego w siedzibie Banku w dniu dokonywania wypłaty Kredytu lub jego transzy; 2) wysokość spreadu walutowego miała mieć wpływ na wysokość uruchomionej oraz pozostałej do spłaty kwoty Kredytu (§ 5 ust. 6).

W przypadku Kredytu indeksowanego, spłacanego w PLN, rata Kredytu miała być przeliczana wg kursu sprzedaży waluty ogłoszonym w siedzibie Banku w dniu dokonywania spłaty (§ 6 ust. 10). W przypadku Kredytu indeksowanego spłacanego w walucie indeksacyjnej, rata Kredytu miała być płatna w tej walucie (§ 6 ust. 11).

W treści umowy znalazło się oświadczenie kredytobiorców, że w przypadku kredytów indeksowanych, w związku z występowaniem ryzyka kursowego ponoszą oni ryzyko przekroczenia wymaganej wartości wskaźnika LTV.

Załącznikami do umowy, stanowiącymi jej integralną część, były m.in. (§ 14 ust. 4): Regulamin udzielania kredytu zabezpieczonego na nieruchomości (...), czy „Informacja o ryzyku kursowym wraz z przykładowym wyliczeniem rat przy niekorzystnej zmianie kursu” – powodowie i pozostali kredytobiorcy podpisali w dniu 23 września 2010 r. (wraz z zawarciem umowy) oświadczenie znajdujące się pod treścią ww. informacji, że:

-

na podstawie przedstawionego przykładu wpływu zmiany kursu walutowego na zmianę raty kredytu świadomie akceptują ryzyko związane ze wzrostem kursu waluty i tym samym wzrostem,

-

zapoznali się z występowaniem spreadu walutowego i akceptują jego wpływ na wysokość całego zadłużenia.

dowód:

umowa z dnia 23 września 2010 r. k. 16-28

„Informacja o ryzyku kursowym (…)” k. 93

Regulamin udzielania kredytu zabezpieczonego na nieruchomości (...) k. 99-102v

Wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich jednorazowo w wysokości 308.000 zł, co zostało przeliczone na EUR po kursie wynoszącym 3,8509 i stanowiło równowartość 79.981,30 EUR. Kredyt był spłacany w złotych. W wykonaniu umowy kredytu powodowie uiścili na rzecz pozwanego do dnia 10 czerwca 2022 r. kwotę 226.184,25 zł. Wyjątek stanowiły wcześniejsze częściowe spłaty dokonane z nadpłat w dniach 2 września i 12 grudnia 2019 r. uiszczone w euro łącznej kwocie 34.249,40 EUR.

dowód:

zaświadczenie z dnia 17 czerwca 2022 r. k. 35-38

Aneksem nr (...) z dnia 27 sierpnia 2019 r. A. G. (2) i A. G. (1) przyjęli zwolnienie z długu z tytułu umowy kredytu udzielonego na podstawie umowy z dnia 23 września 2010 r., a bank i powodowie wyrazili na to zwolnienie zgodę. Jednocześnie powodowie przejęli całość zobowiązania kredytowego.

dowód:

aneks do umowy k. 29-30v

Odpis pozwu został doręczony pozwanemu dnia 22 września 2022 r. (elektroniczne potwierdzenie odbioru k. 63), a odpis pisma modyfikującego powództwo z dnia 7 listopada 2022 r. został doręczony pozwanemu dnia 29 listopada 2022 r. (elektroniczne potwierdzenie odbioru k. 134).

Sąd zważył, co następuje.

Stan faktyczny sprawy został ustalony na podstawie dowodów powołanych powyżej, które w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy były wiarygodne.

Dokumenty prywatne nie były kwestionowane przez strony. Odnosi się to w szczególności do zaświadczeń o wysokości spłaconego kredytu – dokumentu pochodzącego od pozwanego.

Zeznania powodów były wiarygodne, jakkolwiek miały znaczenie akcesoryjne i były istotne przede wszystkich dla ustalenia konsumenckiego charakteru umowy.

Dokumenty znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia (art. 243 2 k.p.c.). Sąd za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie przyjął jednak tylko te z nich, które służyły udowodnieniu twierdzeń faktycznych stron, bo taka jest funkcja dowodu, a nie przytoczeniu czy poszerzeniu argumentacji procesowej strony.

Mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne i ich ocenę prowadzącą do konkluzji o nieważności spornej umowy oraz stanowisko powodów domagających się ustalenia nieważności umowy w całości, rozstrzygnięcie sprawy w tym roszczenia pieniężnego sprowadzało się do prostej operacji arytmetycznej. Uzasadniało to pominięcie dowodu z opinii biegłego.

Powodowie wskazali, iż przywołane wyżej postanowienia umowne (§ 5 ust. 6, § 6 ust. 10 i 11) przewidujące reguły indeksacji świadczeń stron, mają charakter klauzul niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Jak wskazał Sąd Apelacyjny w. W.w wyroku z dnia 25 listopada 2020 r. (VI ACa 779/19) unormowania zawarte w art. 385 1 i nast. k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (np. art. 58, 353 1 , czy 388 k.c.). Stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Krajowe sądy i trybunały powinny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni uwzględniało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa unijnego. Stosując art. 385 1 k.c. należy stosować wykładnię przyjazną dla prawa unijnego. Ten obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.

Ocena postanowień umowy z punktu widzenia zarzutu abuzywności dokonywana być powinna według zasad przewidzianych w art. 385 1 k.c., a zatem według stanu z chwili jej zawarcia oraz w okolicznościach jej zawarcia. Istotne jest przeprowadzenie kontroli incydentalnej wzorca w chwili zawierania umowy. Tym samym obojętne dla wyniku sprawy jest ustalanie, czy w istocie kurs przyjęty przez pozwany w Tabeli stosowanej przez bank odstawał od innych kursów oferowanych na rynku. Istotna pozostaje w tym zakresie jedynie chwila zawarcia umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2016 r., połączone sprawy C-154/15, C-307/15 i C-308/15). Przeciwne stanowisko prowadziłoby do sytuacji, w której zależnie od momentu oceny, ta sama klauzula umowna byłaby odmiennie oceniana pod kątem abuzywności.

Bezsprzecznie stronami umowy byli przedsiębiorca – bank, oraz konsumenci – powodowie, a wskazane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy inkorporowanym do treści umowy.

Odnosząc się do kolejnych przesłanek wynikających z art. 385 1 k.c., przypomnieć należy, że dobre obyczaje oznaczają szacunek do kontrahenta, wskutek czego sprzeczne z nimi sią działania wykorzystujące m.in. niewiedzę, brak doświadczenia drugiej strony, naruszenie zasady równorzędności stron (K. Zagrobelny [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka, Warszawa 2011 str. 364). Chodzi więc o postępowanie nierzetelne, nieuczciwe, sprzeczne z akceptowanymi standardami działania. Natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, z dnia 3 lutego 2006 r. I CK 297/05, z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14). Dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami stosownie do dyrektywy 93/13/EWG, istotne jest, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok TSUE z dnia 14 marca 2013 r., C-415/11).

W ocenie Sądu, wobec określenia kwoty świadczenia tj. kwoty kredytu w PLN poprzez następne odniesienie się do waluty obcej, postanowienia umowy dotyczące metody oznaczenia kwoty kredytu i przeliczenia wypłaconej powodom kwoty na walutę obcą określały główne świadczenie stron (§ 5 ust. 6, § 6 ust. 10 i 11). Determinowały one bowiem sposób ustalenia relacji waluty euro do PLN, a w konsekwencji decydowały o ustaleniu sumy złotych polskich udostępnionej kredytobiorcy, a więc o kwocie kredytu, czyli głównego świadczenia strony.

Zdaniem Sądu dopuszczalna była kontrola wskazanych postanowień umownych z perspektywy art. 385 1 § 1 k.c. gdyż postanowienia te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak wskazuje się w orzecznictwie, wymóg jednoznacznego i zrozumiałego sformułowania postanowienia umowy, określany zasadą transparentności, wyraźnie wyodrębnia dwa elementy. Zrozumiałość dotyczy zarówno treści jak i formy wzorca, natomiast wymóg jednoznacznego jego sformułowania odnosi się wyłącznie do treści, zmierzając do zapobiegania sformułowaniom, które mogą prowadzić do wieloznaczności tekstu. Zatem przesłanka wynikająca z art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. jest spełniona tylko wtedy, gdy postanowienie wzorca nie budzi wątpliwości co do jego znaczenia, innymi słowy, gdy wynika z niego tylko jedna możliwa interpretacja dla przeciętnego, typowego konsumenta (por. wyroki SN z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Bez znaczenia jest natomiast, czy przeciętny, typowy konsument, prawidłowo rozumiejący treść zawartego we wzorcu postanowienia, aprobuje, czy wręcz akceptuje tę treść. Ta ostatnia okoliczność nie mieści się już w ustawowej przesłance sformułowania postanowienia wzorca, określającego główne świadczenia stron, w sposób jednoznaczny, wyartykułowanej w art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. , CSK 1049/14). Trzeba też przywołać tu stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawarte w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku (C-26/13) w którym wskazano, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Zdaniem Sądu, postanowienia umowne zawarte w postanowienia umowy zawarte w § 5 ust. 6, § 6 ust. 10 i 11 umowy nie spełniają wymogu jednoznaczności. W ich świetle ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz wysokości poszczególnych rat uzależnione jest od kursu ustalanego przez bank w sposób jednostronny na podstawie mechanizmu nieujawnionego i niepoddającego się weryfikacji kredytobiorcy w chwili zawierania umowy.

Konsekwencją powyższego jest dopuszczalność oceny wskazanych postanowień umownych z punktu widzenia przesłanek abuzywności.

Postanowienia umowne zawierające klauzulę waloryzacyjną nie były uzgodnione indywidualnie. Bank nie przedstawił dowodu przeciwnego (art. 385 1 § 4 k.c.). Do wykazania, że kwestionowane postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, nie jest wystarczające wykazanie, iż w tej kwestii między stronami toczyły się negocjacje, jeśli bowiem postanowienie umowy nie uległo zmianom w trakcie negocjacji, to przepis ten znajdzie zastosowanie.

Ponadto zważywszy, że analizowane postanowienia dotyczą kursów walut, uzgodnienie indywidualne powinno dotyczyć właśnie tego elementu, a nie samego zawarcia umowy kredytu indeksowanego, która przecież nie budziłaby zastrzeżeń w razie prawidłowego skonstruowania i wyartykułowania w umowie mechanizmu waloryzacji. Ponad wszelką wątpliwość na etapie zawierania umowy kredytobiorca nie mógł negocjować kursów walut stosowanych w umowie.

Oceniając, czy analizowane postanowienia kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, trzeba wyeksponować fakt, że ustalanie kursu waluty euro dla określenia kwoty kredytu w PLN stanowiącego podstawę przeliczenia kwoty oznaczonej w PLN, pozostawione było w wyłącznej gestii banku. Tożsame postanowienia odnosiły się do ustalenia rat kredytu na etapie jego spłaty. Nie zostało przy tym w umowie ustalone, w jaki sposób i na podstawie jakich czynników czy wskaźników bank może ustalać kurs kupna czy sprzedaży euro. W efekcie powyższego, w chwili zawarcia umowy konsument nie miał możliwości oceny jak będzie kształtowała się kwota kredytu i następnie jego zobowiązanie z tytułu zawartej umowy kredytu w postaci spłat rat kredytowych. Pozostawienie tak istotnej kwestii kreującej wysokość świadczenia przyznanego powodom jak i następnie zobowiązania powodów wobec banku, w sferze wyłącznych nieweryfikowalnych decyzji banku, pozwalało na uznanie wskazanych postanowień za kształtujące obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przez które rozumieć należy ukształtowanie stosunku umownego w sposób transparentny i weryfikowalny dla konsumenta. Postanowienie to rażąco naruszało interesy kredytobiorcy.

Postanowienie pozwalające ukształtować kurs waluty EUR stanowiący podstawę określenia nie tylko wierzytelności powodów, ale i ich zobowiązania, przez bank całkowicie dowolnie, wskazywało na nieuzasadnioną dysproporcję na ich niekorzyść i niekorzystne ukształtowanie ich pozycji ekonomicznej. Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia kontrahenta, a prawo to w świetle treści umowy, regulaminu i obowiązujących w czasie zawarcia umowy przepisów prawa nie doznawało żadnych ograniczeń.

Ponadto w ocenie Sądu omawiane postanowienia są niedozwolone także i tego względu, że wprowadzają niedopuszczalną ekspozycję kredytobiorcy na ryzyko walutowe, przez co należy rozumieć wpływ zmian kursu walutowego na wysokość świadczeń stron, wynikającą z warunków umowy, które taką zależność ustanawiają. Z orzecznictwa TSUE wynika bowiem, że z art. 3 ust. 1, art. 4 ust. 2 oraz art. 5 dyrektywy 93/13 należy wyprowadzić wniosek, że sprzeczne z dobrymi obyczajami w randze podstawowych zasad porządku prawnego jest naruszenie obowiązków informacyjnych przez profesjonalistę (bank) w zakresie ryzyka walutowego, wywołanego przez oferowaną umowę. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawie C-776/19 (w pkt. 74) stwierdzono, że w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. W dalszej części rozważań Trybunał podkreślił, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków. Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 tej dyrektywy nie spoczywa na konsumencie, ale na banku. Powyższe uwagi odnoszą się także do kredytu indeksowanego tak, jak w rozpoznawanej sprawie (por. analogicznie wyrok Sądu Apelacyjnego w. B. z dnia 19 maja 2021 r. I ACa 310/20).

Zgodnie ze stanowiskiem TSUE zawartym w wyroku z dnia 20 września 2017 r., C-186/16 A. (pkt. 47-48) bank powinien w treści pisemnej umowy zawrzeć informację o tym, o ile wzrośnie saldo i rata w razie drastycznej zmiany kursu walutowego. Powodowie zaś nie otrzymali rzetelnej informacji o skutkach znacznego wzrostu kursu waluty w okresie kredytowania. Nie byli zatem w stanie ocenić na jakim poziomie kursu EUR kredyt stanie się dla nich nieopłacalny. Oczywiste jest, że dla zachowania standardu rzetelności informacja taka powinna bezwzględnie przyjąć formę materialną, a więc pisemną i odnosić się konkretnej umowy. Tylko bowiem w takich okolicznościach możliwe byłoby podjęcie świadomej decyzji o zaciągnięciu bardzo ryzykownego zobowiązania na kilkadziesiąt lat. Sytuacja modelowa przedstawiona w przywołanym „Oświadczeniu kredytobiorcy” dotyczy natomiast abstrakcyjnego kredytu na kwotę 200.000 zł (powodom udzielono ponad 100.000 zł więcej, udzielonego na okres 360 miesięcy, spłacanego w ratach malejących (powodowie mieli spłacać swój kredyt w ratach równych), z oprocentowaniem 6% (w chwili zawarcia umowy oprocentowanie kredytu powodów wynosiło 4,93%) i przy założeniu wzrostu kursu maksymalnie o ok. 1,50 zł.

Reasumując, w ocenie Sądu nie tylko jednostronne ukształtowanie kursu walut koniecznego do ustalenia wartości waluty indeksacji, ale również nałożenie na kredytobiorców nieograniczonego ryzyka kursowego świadczą o niedozwolonym charakterze wskazanych postanowień.

Konsekwencją abuzywności analizowanych wyżej postanowień była ich bezskuteczność wynikająca z art. 385 1 § 2 k.c.

W dalszej kolejności należy rozważyć, czy jest możliwe ewentualne utrzymanie spornej umowy, przy wykorzystaniu tych tylko kryteriów, które zostały w ostatnim czasie wskazane w wyroku TSUE z 3 października 2019 r., wydanego w sprawie C-260/18, czyli także wynikających z konieczności poszanowania standardów ochrony konsumentów, które zostały przyjęte w dyrektywie 93/13/EWG, a ponadto również wobec zachodzącej konieczności dostrzeżenia dodatkowych problemów, które z tego wyroku wynikają, lecz nie zostały wystarczająco wyjaśnione, także ze względu na charakter i przedmiot tego wyroku, zdeterminowany treścią prejudycjalnych pytań, na które tym wyrokiem TSUE odpowiadał sądowi polskiemu.

W tym kontekście rozważyć należało, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd zakwestionowanych postanowień Umowy innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa i w ten sposób zbadanie czy strony prawidłowo zrealizowały postanowienia Umowy, czy też zabieg taki jest wykluczony. W sytuacji, w której powodowie jednoznacznie oponowali próbom wypełniania tak powstałej „luki” w umowie, godząc się więc z potencjalnym ryzykiem konieczności zwrotu wszystkich uzyskanych od banku środków (a nawet ewentualnymi roszczeniami banku o zwrot wynagrodzenia za korzystanie z wypłaconego kapitału), Sąd uznał, iż nie ma możliwości, by ustalić czy uiszczane kwoty mogły prowadzić do wykonania jakiejkolwiek części umowy zgodnie z jej treścią.

Na gruncie Dyrektywy 93/13 przyjmuje się generalny zakaz tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność”. Oznacza to, że nie jest dopuszczalne przez sąd takie zmodyfikowanie treści klauzuli uznanej za sprzeczną z kryteriami art. 3 ust. 1 Dyrektywy, tj. przepisu który do polskiego porządku prawnego został implementowany w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd nie może zatem modelować klauzuli, pozbawiając ją cech niedopuszczalnych, dążąc do zachowania jej istoty. Zakaz ten wyprowadza się z art. 5 zdanie pierwsze Dyrektywy, który ustanawia wymóg tzw. transparentności klauzul, ale także z wymogu zapewnienia efektywności dyrektywie jako takiej. Uznaje się bowiem, że w przypadku gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie.

Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt C-618/10, analizując omawiane zagadnienie wskazał:

62. Jeśli chodzi o brzmienie rzeczonego art. 6 ust. 1 należy stwierdzić, po pierwsze, że pierwsza część zdania tego przepisu wprawdzie przyznaje państwom członkowskim pewien zakres autonomii w odniesieniu do definicji systemów prawnych mających zastosowanie do nieuczciwych warunków, niemniej wyraźnie zobowiązuje do stwierdzenia, że rzeczone warunki „nie będą wiążące dla konsumenta”.

63. W tym kontekście Trybunał miał już okazję zinterpretować ten przepis w taki sposób, że do sądów krajowych stwierdzających nieuczciwy charakter warunków umownych należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (zob. ww. wyrok w sprawie A. T. , pkt 58; postanowienie z dnia 16 listopada 2010 r. w sprawie C-76/10 P. , dotychczas nieopublikowane w Zbiorze, pkt 62; a także ww. wyrok w sprawie P. i P. , pkt 30). Jak bowiem przypomniano w pkt 40 niniejszego wyroku, chodzi o przepis bezwzględnie obowiązujący, który zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, ustanowionej w umowie, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron.

64. Po drugie należy stwierdzić, że prawodawca Unii w drugiej części zdania art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a także w jej motywie 21 wyraźnie przewidział, iż umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem „w pozostałej części” będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe „po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.

65. Z brzmienia ust. 1 rzeczonego art. 6 wynika zatem, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

66. Wykładnię tę potwierdzają ponadto cel i ogólna struktura dyrektywy 93/13.

67. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Trybunału ta dyrektywa jako całość stanowi środek niezbędny do osiągnięcia zadań powierzonych Unii, a w szczególności podniesienia poziomu i jakości życia na całym jej obszarze (zob. ww. wyroki: w sprawie M. C. , pkt 37; w sprawie P. G. , pkt 26; oraz w sprawie A. T. , pkt 51).

68. Zatem na podstawie charakteru i znaczenia interesu publicznego, na którym oparta jest ochrona zagwarantowana konsumentom znajdującym się na słabszej pozycji względem przedsiębiorców, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”.

69. W tym kontekście należy zatem stwierdzić, jak podniósł rzecznik generalny w pkt 86-88 opinii, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww. postanowienie w sprawie P. ’, pkt 41 oraz przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

70. Z tego względu, nawet gdyby takie uprawnienie zostało przyznane sądowi krajowemu, samo nie mogłoby zagwarantować równie skutecznej ochrony konsumenta, jak ta wynikająca z niestosowania nieuczciwych warunków. Ponadto uprawnienie to nie może być też oparte na art. 8 dyrektywy 93/13, który pozostawia państwom członkowskim możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych zgodnych z prawem Unii w dziedzinie objętej ową dyrektywą w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta (zob. wyrok z dnia 3 czerwca 2010 r. w sprawie C-484/08 C. de A. y M. de P. M. , Z. O. . s. I- (...) , pkt 28, 29; a także ww. wyrok w sprawie P. i P. , pkt 34).

71. Z rozważań tych wynika zatem, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można rozumieć jako umożliwiającego sądowi krajowemu, w wypadku gdy stwierdzi on istnienie nieuczciwego warunku w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, zmianę treści rzeczonego warunku zamiast zwykłego niestosowania go.

W niniejszej sprawie Sąd przychyla się do stanowiska sprzeciwiającego się wprowadzaniu przez sąd do postanowień umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, wbrew woli konsumenta. Zastosowanie przez Sąd w tej sytuacji normy art. 358 § 2 k.c. w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, czy też art. 56 k.c., art. 354 k.c. wbrew woli konsumenta, doprowadzić mogłoby do zniweczenia długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, tj. zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami, co byłoby działaniem niedopuszczalnym (por. wyrok TSUE z dnia 14 czerwca 2012 r. C-618/10).

Wyeliminowanie analizowanych klauzul z podanej przyczyny nie może pozwalać na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że chodzi o główne świadczenia powodów, bez których charakter umowy nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tego przyczyny, że bez tych klauzul jej wykonywanie, czyli w pozostałym zakresie, w ogóle nie byłoby możliwe na podstawie tej umowy bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania prze obie strony, w tym nie tylko przez bank, lecz również przez powodów. Eliminacja klauzul dotyczących zastosowania kursu sprzedaży z tabeli banku, a limine by wyłączała wykonywanie takiej umowy ze względu na niemożliwość zgodnego z jej treścią ustalenia wysokości rat w ich kapitałowej części, a pośrednio także w części odsetkowej, zwłaszcza że w powołanym wyroku z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, TSUE jednoznacznie uznał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnianiu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze tylko ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści takiej czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozycyjnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony wyrażą na to zgodę. Innymi słowy, na etapie wyrokowania, które oparte jest na uznaniu abuzywności takich klauzul, czyli wymaga ich eliminacji z umowy, art. 6 ust. 1 powołanej dyrektywy nie pozwala na zastąpienie kursu sprzedaży z tabeli banku, zastrzeżonego w umowie, żadnym innym kursem notowania EUR do złotego, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, nawet gdyby obie strony się na to zgadzały.

Pogląd o niedopuszczalności tzw. redukcji utrzymującej skuteczność został zaaprobowany w wyroku Sądu Apelacyjnego w. G.w wyroku z dnia 23 czerwca 2021 r., w sprawie V ACa 120/21. Zdaniem SA, nie można zasadnie stwierdzić, aby stanowisko dotyczące zastosowania tzw. klauzuli redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia zawierającego warunek nieuczciwy zdezaktualizowało się na skutek orzeczenia TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 przeciwko (...) W wyroku tym podtrzymano bowiem stanowisko, że „w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (pkt 67 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (pkt 68 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo)”. Konkludując, TSUE wyjaśnił, że „wprawdzie wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru jednak z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by możliwe było usunięcie jedynie nieuczciwego elementu warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty”.

W konsekwencji uzasadnione jest przyjęcie, ze usuniecie z umowy nieuczciwych elementów jest możliwe tylko jeśli dotyczy zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych i jednocześnie nie może zostać naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13.

Powodowie, po pouczeniu o możliwych roszczeniach banku w następstwie uznania umowy za nieważną, jednoznacznie domagali się unieważnienia umowy, mając świadomość i będąc pouczonymi o ewentualnych konsekwencjach w postaci obowiązku zwrotu kapitału i możliwości wytoczenia przez bank powództwa o inne wykreowane przez bank roszczenie (protokół rozprawy z dnia 15 lutego 2023 r. ).

Ponadto trzeba przypomnieć, że zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W literaturze wskazano, że kontekście natury stosunku prawnego, że stosunek ten powinien dawać stronom pewność do co przysługujących im praw i ciążących na nich obowiązków, nie stwarzać sytuacji, w której jeden podmiot jest uzależniony od drugiego. (P. Machnikowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka, Warszawa 2011 str. 542). Odnosząc powyższe do treści umowy stron, trzeba uznać za sprzeczne z istotą każdej umowy takie uzgodnienie przez strony, że o rozmiarze świadczenia jednej z nich zadecyduje na zasadzie swobodnego uznania druga strona w toku wykonywania umowy. Taka zaś sytuacja wystąpiła w przypadku umowy jaką strony zawarły. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że powodowie zobowiązali się do spłaty kwoty kredytu w EUR ustalonej w złotych polskich, z zastosowaniem podwójnej indeksacji do waluty obcej. W takich sytuacjach, w przypadku określenia wysokości świadczenia w wyniku waloryzacji konieczne jest, aby miernik wartości służący waloryzacji (indeksacji) był określany w sposób precyzyjny a więc dający się oznaczyć. W przeciwnym razie nie zostanie spełniony wymóg oznaczoności świadczenia. Pozostawienie jednej ze stron możliwości swobodnego kształtowania wskaźnika waloryzacji skutkowałoby w istocie brakiem określenia wysokości świadczenia, a tym samym brakiem uzgodnienia tego elementu umowy.

W niniejszej sprawie wysokość świadczenia powodów została określona w ten sposób, że kwotę kredytu przeliczano najpierw ze złotych na euro, po kursie wskazanym przez bank, uzyskując równowartość kredytu wyrażoną w walucie obcej. Następnie – już bezpośrednio w celu określenia każdej kolejnej raty – przeliczano wskazywaną przez bank kwotę w EUR na złotówki po kursach ustalanych przez kredytodawcę w jego tabeli kursów. Jak wynika z treści umowy, brak było jakichkolwiek ograniczeń w określaniu przez bank kursów w jego tabelach kursów. Również przepisy prawa nie nakładały na bank jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze.

Z treści umowy nie wynikało także i to, że kurs waluty wpisywany do tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania całej kwoty kredytu na EUR, a następnie w dniu spłaty każdej kolejnej raty musiał przybrać wartość rynkową, albo jakąkolwiek wartość możliwą do ustalenia przez drugą stronę umowy. Jak już wskazano, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest to, jak ostatecznie pozwany bank ustalał kursy walut stosowane w jego własnej tabeli. Z uwagi bowiem na brak umownych bądź ustawowych ograniczeń, w świetle treści umowy bank mógł ustalać kurs walutowy w sposób dowolny. Nawet zatem stosowanie kursów rynkowych czy zbliżonych do rynkowych było jego dowolną, jednostronną decyzją a nie skutkiem uzgodnienia przez strony. Powodowie nie mieli żadnych prawnych możliwości weryfikowania ani kwestionowania kursu ustalanego przez bank.

Bez znaczenia w tej sprawie jest fakt, że co do zasady świadczenie w stosunku zobowiązaniowym może być ustalone w ten sposób, że umowa wskazuje obiektywne podstawy do jego określenia. W niniejszej umowie nie doszło przecież do takiego ukształtowania świadczenia powodów. Wysokość świadczenia kredytobiorcy wynikać powinna już z określenia w umowie o kredyt kwoty kredytu. Kredytobiorca ma bowiem obowiązek zwrotu kredytu wraz z odsetkami i prowizją. Nie ulega wątpliwości, że zasady spłaty kredytu powinny być tak określone, aby na ich podstawie dało się ustalić wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Zawarta przez strony umowa określa wysokość udzielonego powodom kredytu. Przedmiotem spłaty zgodnie z ustaleniami stron była kwota wynikająca z indeksacji sumy kapitału. Zakładając, że w umowie wystarczająco precyzyjnie określono kursy wymiany, suma kapitału dawała się przeliczyć na „kapitał do spłaty” wyrażony w złotych polskich. Umowa wskazywała także liczbę rat i oprocentowanie kredytu. Nie ulega kwestii, że na podstawie tych elementów nie było możliwe obliczenie wysokości rat kredytu. Jak wynika z umowy na każdą ratę składała się część kapitałowa i część odsetkowa. Umowa nie wskazywała jednak, w jaki sposób te części miałyby zostać wyliczone, a niezależnie od tego nie wiadomo jak można było ustalić wysokość części kapitałowej każdej raty. Brak możliwości skonkretyzowania wysokości części kapitałowej raty przesądzał o niemożności precyzyjnego określenia części odsetkowej. Odsetki bowiem powinny być naliczane od aktualnego salda zadłużenia, co wymaga wiedzy na temat wysokości salda zadłużenia po spłacie każdej kolejnej raty. Tego zaś kredytobiorcy nie mogli ustalić na podstawie treści umowy.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 kwietnia 2011 r. (III CSK 206/10) jeśli świadczenie nie jest oznaczone, zobowiązanie nie istnieje. Sąd Najwyższy stwierdził, że do istotnych elementów stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek świadczenia, natomiast samo świadczenie jest jedynie realizacją tego obowiązku. Świadczenie musi być oznaczone, gdyż oznaczenie świadczenia w połączeniu z oznaczeniem sposobu zachowania się dłużnika pozwala na ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego. Jeśli świadczenie nie zostanie oznaczone, nie można mówić o istnieniu zobowiązania ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. Analogicznie należy odczytywać pogląd wyrażony w uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 stycznia 2003 r., III CZP 82/02, w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli brakujące essentialia negotii uzupełnił w umowie sam bank, to składając swoje oświadczenie woli kredytobiorcy nie objęli nim tych istotnych postanowień umowy i skoro nigdy nie wyrazili na to zgody, nie doszło do zawarcia umowy o kredyt.

W niniejszej sprawie bez wątpienia doszło do uzgodnienia kwoty kredytu, która została wpisana do umowy, jednakże nie nastąpiło uzgodnienie wysokości świadczenia kredytobiorcy. Brak określenia tego elementu wynikał z pozostawienia bankowi swobody w określaniu kursów waluty, do której kredyt był indeksowany i nieokreśleniu wysokości części kapitałowej w poszczególnych ratach, co uniemożliwiało wyliczenie wysokości każdej z rat.

Sąd odwołuje się i w całości podziela argumentację przedstawioną w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w. G. z 19 maja 2021 r. I ACa 156/21, dotyczącą zasad kształtowania mechanizmu indeksacji. Zdaniem SA taki sposób (mechanizm) waloryzacji świadczeń stron mógłby zostać uznany za prawidłowy, gdyby w adekwatny sposób zapewniał zachowanie wartości świadczeń stron odpowiednio do zmian siły nabywczej pieniądza polskiego, w którym świadczenia były spełniane, czyli gdyby wybrany miernik waloryzacji (określanej w tym przypadku jako indeksacja) nadawał się do oceny spadku siły nabywczej waluty polskiej lub gdyby strony (w istocie pozwany, który przygotował wzorzec umowny, na podstawie którego została zawarta przedmiotowa umowa) przewidziały w umowie zasady umożliwiające skorygowanie ewentualnych rozbieżności między wybranym miernikiem waloryzacji a rzeczywistym spadkiem siły nabywczej waluty polskiej, np. przez ustalenie granic wzrostu kursu EUR przyjmowanego do przeliczania wartości świadczeń stron albo przez rozłożenie między nimi ryzyka wzrostu tego kursu, zwłaszcza powyżej określonej wartości, zamiast obciążenia tym ryzykiem w całości i bez ograniczeń jedynie kredytobiorców. Wziąć bowiem trzeba pod uwagę, że zaproponowany przez pozwanego i zaakceptowany przez powodów jako miernik waloryzacji kurs EUR w gruncie rzeczy nie nadawał się do osiągnięcia celu w postaci zachowania realnej wartości świadczeń stron, ponieważ kurs ten nie zależał w istocie od spadku siły nabywczej pieniądza polskiego, lecz od zjawisk niezwiązanych z polską gospodarką. Powołane wnioski korespondują więc w sposób oczywisty z wcześniejszymi rozważaniami, że pozwany w sposób błędny, wadliwy posłużył się mechanizmem indeksacji, co doprowadziło do tego, że kontrakt był sprzeczny z naturą zobowiązania kredytowego.

Brak określenia wysokości świadczenia kredytobiorców oznacza sprzeczność umowy z art. 353 1 k.c.

Stosownie do art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl § 2 tego przepisu, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak stanowi § 3 art. 58 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega kwestii, że bez wymienionych wyżej postanowień umożliwiających kredytodawców samodzielne ukształtowanie wysokości świadczenia kredytobiorcy, a zwłaszcza bez klauzuli indeksacyjnej sporna umowa nie byłaby zawarta. Była ona zatem w całości nieważna.

W efekcie powyższych rozważań i na podstawie wskazanych przepisów Sąd uznał że zakwestionowana umowa jest nieważna.

Podstawą żądania ustalenia nieważności umowy był art. 189 k.p.c. Interes prawny w rozumieniu tego przepisu istnieje wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, czy powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12). Należy oczywiście zgodzić się, że interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, z dnia 9 stycznia 2019 r. I CSK 711/17). Jednak w realiach niniejszej sprawy powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytowej, którego nie zaspokoi roszczenie pieniężne. Konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz wpływają na określenie treści wzajemnych praw i obowiązków stron umowy. Do takich należy obowiązek dalszych świadczeń z tytułu zakwestionowanej umowy. Tylko rozstrzygnięcie oparte na art. 189 k.p.c. usunie stan niepewności co do obowiązku dalszego spełniania świadczeń przez powodów.

Z tych względów na mocy art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 § 1 w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. orzeczono jak w pkt. 1 sentencji.

W związku z nieważnością umowy, na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. ( condictio sine causa) roszczenie powodów o zwrot spełnionego świadczenia zasługiwało na uwzględnienie. Skutek nieważności w postaci obowiązku zwrotu świadczeń dotyczy nie tylko świadczeń głównych, ale wszelkich przesunięć majątkowych, którą podstawą była nieważna umowa. Istotne jest to, że do świadczeń tych zobowiązywała nieważna czynność prawna.

Wysokość należności uiszczonych przez kredytobiorców rzecz strony pozwanej wynikała z dokumentów pochodzących od pozwanego.

Jak wynika z przedłożonej do akt sprawy umowy majątkowej małżeńskiej między powodami istnieje obecnie rozdzielność majątkowa. Ustawodawca zakłada równość udziałów małżonków w majątku wspólnym (art. 43 k.r.o.). Uzasadniało to zasądzenie powyższych kwot po połowie.

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. Na gruncie analogicznych spraw w orzecznictwie ukształtował się pogląd, że obowiązek niezwłocznego wykonania zobowiązania w rozumieniu art. 455 k.c. nie oznacza działania natychmiastowego, lecz powinien być oceniany z uwzględnieniem czasu niezbędnego do weryfikacji roszczenia i ewentualnego przygotowania świadczenia. Za spełniający wymóg art. 455 k.c. uznaje się okres tygodnia. Stąd odsetki zostały zasądzone od upływu tygodnia od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, a co do kwoty 76.771,06 zł, czyli po 38.385,53 zł na rzecz każdego z powodów – od upływu tygodnia od daty doręczenia pozwanemu odpisu pisma rozszerzającego powództwo z dnia 7 listopada 2022 r.). Dla jasności Sąd wskazuje, że za wezwanie dłużnika do zapłaty uznać można dopiero doręczenie odpisu ww. pism procesowych, gdyż przedprocesowa reklamacja powodów nie zawiera wyartykułowanego żądania zapłaty oznaczonej kwoty pieniężnej.

Sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania.

Prawo zatrzymania może mieć zastosowanie przy umowach wzajemnych, a taką nie jest umowa kredytu w rozumieniu przepisu art. 487 k.c. Umowa jest wzajemna, gdy strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Jest oczywistym, że są to świadczenia ekwiwalentne, ale subiektywnie (w ocenie stron), jednak nie da się przyjąć, że są to świadczenia jednorodzajowe, dotyczące tego samego przedmiotu (w umowie kredytu przedmiotem są pieniądze). Zgodnie z przepisem art. 69 ust. 1 prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zatem umowa kredytu stanowi, że kredytobiorca zwraca to samo świadczenie, a nie spełnia inne równoważne . Niemożliwe jest więc zastosowanie przepisów art. 496 i 497 k.c. per analogiam (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w. W. dnia z dnia 9 listopada 2021 r. I ACa 661/19).

Dodać można, że istotą prawa zatrzymania jest zabezpieczenie spełnienia świadczenia, tymczasem zatrzymanie pieniędzy przez bank prowadziłoby de facto do spełnienia świadczenia kredytobiorcy, a nie do zabezpieczenia. Czyli zatrzymanie takie nie realizowałoby swojego celu zabezpieczenia, ale inny cel, nieprzewidziany w ustawie.

Sąd nie dostrzega jakichkolwiek argumentów za wykładnią rozszerzającą przesłanek stosowania zatrzymania, a już z pewnością wówczas, gdy na prawo owo powołuje się podmiot, które może z powodzeniem dochodzić swojego świadczenia, a jego spełnienie nie jest w żaden sposób zagrożone.

O kosztach procesu orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1, § 1 1 i § 3 i art. 99 k.p.c.), obciążając nimi w całości stronę przegrywającą spór – stronę pozwaną. Na wysokość zasądzonej w pkt 4 wyroku kwoty składały się:

- 1.000 zł - opłata sądowa od pozwu

- 10.800 zł - stawka zastępstwa procesowego, adekwatna do charakteru sprawy

- 34 zł – opłaty skarbowe od pełnomocnictw.