Sygn. akt I C 2552/20
Dnia 14 lutego 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Andrzej Kuryłek
Protokolant: Stażysta Agata Chmielewska
po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2024 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa K. R. i P. R. (1)
przeciwko (...) z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę ewentualnie o zapłatę
I oddala powództwo,
II ustala, że powodowie K. R. i P. R. (2) jako przegrywający sprawę, są zobowiązani do zwrotu (...) z siedzibą w W. całości kosztów procesu, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawia Referendarzowi Sądowemu.
Sygn. akt I C 2552/20
Pozwem z dnia 26 października 2020 r. (data stempla pocztowego, k. 61) skierowanym przeciwko (...) z siedzibą w W., działającym w Polsce poprzez (...) Bank (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce powodowie K. R. i P. R. (2) wnieśli o:
1. ustalenie, że umowa o kredyt hipoteczny nr (...) zawarta w dniu 17 stycznia 2007 r. (sporządzona w dniu 11 stycznia 2007 r.) pomiędzy powodami – K. P. (obecnie R.) i P. R. (2), a (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. (którego następcą prawnym jest (...) z siedzibą w W., działający w Polsce poprzez (...) Bank (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce) jest nieważna
oraz
zasądzenie od pozwanego łącznie na rzecz powodów – K. R. i P. R. (2), kwoty 32.021,27 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 września 2020 r. do dnia zapłaty,
ewentualnie w przypadku braku uznania, iż umowa będąca przedmiotem niniejszego postępowania nie jest nieważna
2. zasądzenie od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwoty 65.332,42 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 września 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczeń nienależnych dokonanych przez powodów na rzecz pozwanego w wyniku stosowania przez pozwanego niedozwolonych i niewiążących (bezskutecznych) postanowień umownych w zakresie klauzuli waloryzacyjnej.
Ponadto, strona powodowa wniosła o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 34 zł. Szczegółowe wyjaśnienie podstawy faktycznej i prawnej żądań pozwu oraz podniesionych dla jego poparcia twierdzeń, powodowie przedstawili w uzasadnieniu pozwu.
(pozew, k. 3-22)
W odpowiedzi na pozew z dnia 13 kwietnia 2021 r. (data stempla pocztowego, k. 226) pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych. Szczegółowe wyjaśnienie swojego stanowiska pozwany przedstawił w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew.
(odpowiedź na pozew, k. 77-107)
W dalszym toku postępowania stanowiska stron nie uległy zmianie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
P. R. (2) i K. R. w związku z podjęciem decyzji o nabyciu mieszkania, udali się do pozwanego banku celem pozyskania środków na sfinansowanie zakupu nieruchomości. Po rozmowie z doradcą kredytowym, wybrali kredyt indeksowany do waluty franka szwajcarskiego, który był tańszą alternatywą kredytu w PLN. Oferta była najkorzystniejsza albowiem raty kredytu był niższe niż w przypadku kredytu w złotych polskich.
(zeznania P. i K. R., protokół rozprawy z 31.05.2023 r., k. 289v.-290)
Pracownik banku zobowiązany był przedstawić klientowi informacje o ryzyku walutowym, np. symulację wskazującą na odchylenie kursu waluty, wskazując jednocześnie, iż wzrośnie wysokość płaconej raty jak i wysokość kapitału pozostającego do spłaty. Działo się tak na etapie składania wniosku o kredyt jak również na etapie podpisywania umowy kredytu.
(pisemne zeznania świadka A. S., k. 298-300v.)
W dniu 4 grudnia 2006 r. P. R. (2) i K. P. (nosząca obecnie nazwisko R.) złożyli w (...) wniosek kredytowy na formularzu udostępnionym przez bank. Wnioskowana kwota kredytu wynosiła 270.000 złotych (zakup nieruchomości oraz refinansowanie poniesionego wkładu własnego). Jako walutę kredytu wskazano CHF, zaś okres kredytowania – 860 miesięcy. We wniosku powódka ujawniła, że posiada wykształcenie wyższe i jest zatrudniona jako asystent ds. administracyjnych. Powód ujawnił, że także posiada wykształcenie wyższe. W dacie wnioskowania o przedmiotowy kredyt był zatrudniony jako dyrektor ds. handlowych.
(wniosek o kredyt hipoteczny, k. 126-127v.)
Przed zawarciem umowy pozwany bank dwukrotnie odebrał od powodów oświadczenia, w których m.in. potwierdzili na piśmie, iż zostali zapoznani z informacjami wynikającymi z indeksowanego charakteru kredytu, w tym, że znane są im postanowienia regulaminu w odniesieniu do kredytów indeksowanych do waluty obcej oraz, że są w pełni świadomi ryzyka kursowego. Powodowie potwierdzili także, że świadomie rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych; są świadomi, że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość ich zobowiązania oraz wysokość rat kredytu; kredyt zostanie wypłacony w złotych na zasadach opisanych w regulaminie; saldo zadłużenia wyrażone będzie w walucie obcej; raty kredytu wyrażone będą również w walucie obcej i będą podlegać spłacie w złotych na zasadach opisanych w regulaminie.
(oświadczenie wnioskodawcy związane z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, k. 129; oświadczenie kredytobiorcy zw. z zaciągnięciem kredytu zabezpieczonego hipoteką, k. 142)
W następstwie złożenia wniosku kredytowego przez powodów, bank dokonał weryfikacji ich zdolności kredytowej i wydał pozytywną decyzję kredytową.
(decyzja, k. 131)
W dniu 17 stycznia 2007 r. P. R. (2) i K. P. (nosząca obecnie nazwisko R.) zawarli z (...) S.A. Spółką Akcyjną Oddział w Polsce z siedzibą w W. (obecnie (...) Bank (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce – okoliczność bezsporna) umowę o kredyt hipoteczny nr (...) (sporządzoną w dniu 11 stycznia 2007 r.) indeksowany do waluty obcej CHF z przeznaczeniem na refinansowanie wydatków poniesionych na zakup lokalu oraz nabycie prawa własności do lokalu mieszkalnego budowanego przez developera (§ 2 ust. 2 Umowy, § 2 ust. 5 Umowy).
Zgodnie z § 2 ust. 1 Umowy kredyt jest indeksowany do waluty obcej CHF; bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji Kredytobiorcy kwotę w złotych, która stanowi równowartość kwoty w wysokości 113.431,92 CHF; obliczenie równowartości w złotych następuje według zasad opisanych w Regulaminie.
Okres kredytowania został ustalony na 360 miesięcy (§ 2 ust. 3 Umowy), a prowizja na kwotę 4.207,76 zł (§ 3 ust. 4 Umowy). Kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, która na dzień sporządzenia Umowy wynosiła 3,33000 % w stosunku rocznym, z zastrzeżeniem postanowień Regulaminu w zakresie ustalania wysokości oprocentowania (§ 3 ust. 1 Umowy). Zmienna stopa procentowania ustalana jest jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marży banku w wysokości 1,20 p.p. (§ 3 ust. 2 Umowy).
W myśl § 6 ust. 6 Umowy raty kredytu oraz inne należności związane z kredytem pobierane są z rachunku bankowego wskazanego w treści pełnomocnictwa, stanowiącego załącznik do niniejszej Umowy; kredytobiorcy zobowiązani są do utrzymywania wystarczających środków na ww. rachunku, uwzględniając możliwe wahania kursowe w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej.
Jako zabezpieczenie spłaty kredytu wraz z odsetkami i innymi należnościami wynikającymi z Umowy ustanowiono zabezpieczenia w postaci: hipoteki kaucyjnej na kredytowanej nieruchomości (równowartość w złotych 200% kwoty kredytu obliczonej na postawie kursu sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązującą w dniu sporządzenia oświadczenia banku o udzieleniu kredytu), podwyższonej marży (do czasu ustanowienia wszystkich zabezpieczeń), umowy cesji praw na rzecz banku z polisy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 7 Umowy).
Zgodnie z § 15 Umowy w zakresie nieuregulowanym Umową zastosowanie mają postanowienia Regulaminu.
(Umowa o kredyt hipoteczny wraz z załącznikami, k. 30-34)
P. R. (2) i K. R. przeczytali umowę przed jej zawarciem i nie mieli do jej treści żadnych zastrzeżeń.
(zeznania P. i K. R., protokół rozprawy z 31.05.2023 r., k. 289v.-290)
W myśl § 4 ust. 1 Regulaminu kredyt udzielany jest w złotych. Na wniosek wnioskodawcy bank udziela kredytu indeksowanego do waluty obcej. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej wnioskodawca wnioskuje o kwotę kredytu wyrażoną w złotych, z zaznaczeniem iż wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej. W takim przypadku kwota kredytu w Umowie zostaje ustalona w walucie obcej na podstawie kursu kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w dniu sporządzenia Umowy.
Stosownie do treści § 7 ust. 4 Regulaminu w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosuje się kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz.
Zgodnie z § 9 ust. 1 i 2 Regulaminu raty spłaty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy prowadzonego w złotych, wskazanego w umowie. W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej:
1) raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego wskazanego w umowie według kursu sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązującą w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu;
2) jeśli dzień wymagalności raty kredytu przypada na dzień wolny od pracy, stosuje się kurs sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązującą w banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu.
Kredytobiorcy od początku trwania umowy posiadali możliwość wcześniejszej spłaty kredytu oraz zmiany waluty kredytu (§ 13 i 14 Regulaminu).
W myśl § 13 ust. 7 Regulaminu w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wcześniejsza spłata dokonywana jest w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązującą w banku w momencie realizacji dyspozycji.
(Regulamin kredytu hipotecznego, k. 35-39)
Standardem stosowanych kursów w kredytach indeksowanych czy denominowanych było i jest to, że te kredyty są uruchamiane i spłacane po kursach obowiązujących w Tabeli Banku. Na potrzeby uruchomienia stosowany był kurs kupna, a na potrzeby spłaty kurs sprzedaży. Bank codziennie tworzy Tabelę kursów wymiany waluty na podstawie wartości kursów rynkowych wykorzystując w tym zakresie platformy oferowane prze (...) i (...)
(pisemne zeznania świadka A. S., k. 298-300v.)
P. i K. R. zapewniali środki w PLN na pokrycie raty spłaty kredytu na ich koncie bankowym w kwocie wyższej o 30% niż wynosiła wysokość raty kredytu.
(zeznania P. i K. R., protokół rozprawy z 31.05.2023 r., k. 289v.-290)
Od momentu zawarcia spornej umowy o kredyt, regulamin będący jej integralną częścią był kilkukrotnie zmieniany. Pozwany bank dokonał uszczegółowienia zapisów dotyczących wyznaczania kursów wymiany walut CHF/PLN.
(zmiany regulaminu w latach 2009-2016 r., k. 153-181)
Od 2009 r. istniała możliwość zmiany sposobu spłaty kredytu poprzez zmianę waluty spłaty kredytu. Zgodnie z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego, wdrożoną przez poprzednika prawnego pozwanego, klienci mogli spłacać kredyt w walucie waloryzacji.
(Zarządzenie nr (...), k. 147-149; Zarządzenie nr (...), k. 151-151v.)
W dniu 10 listopada 2011 r. strony zawarły aneks do umowy (sporządzony w dniu 4 listopada 2011 r.). Strony postanowiły, iż spłata udzielonego kredytu indeksowanego do waluty obcej, następowała będzie w walucie obcej CHF, do której kredyt jest indeksowany.
(Aneks nr 1, k. 40-41v.)
Wypłata kredytu nastąpiła w sześciu transzach. Początkowo oprocentowanie kredytu wynosiło około 4,3-5,12%. Od 2009 r. oprocentowanie regularnie spadało, osiągając poziom poniżej 0,5% w 2015 r.
(zaświadczenie, k. 42-49)
Pismem datowanym na dzień 14 sierpnia 2020 r. K. R. i P. R. (2) wezwali pozwany bank do zapłaty kwoty 92.320,67 zł oraz kwoty w polskich złotych stanowiącej równowartość 32.021,27 CHF, wg kursu średniego NBP z dnia płatności, w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania. Strona powodowa wskazała, że powyższa kwota stanowi sumę wpłat dokonanych w okresie wykonywania niniejszej umowy, która ich zdaniem wobec stosowanie przez bank postanowień abuzywnych odnoszących się do kursu waluty obcej oraz jej sprzeczność z ustawą Prawo bankowe, jest umową nieważną.
(wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 57-59)
W odpowiedzi na powyższe wezwanie pozwany bank wskazał, iż zawarta przez strony umowa jest ważna i zgodna z prawem obowiązującym w dniu jej zawarcia i powinna być wykonywana przez strony.
(pismo banku z 1.09.2020 r., k. 60)
Po ponad 3 latach od zawarcia umowy o kredyt hipoteczny (od 17 maja 2010 r.) P. R. (2) rozpoczął prowadzenie własnej działalności gospodarczej, która została zarejestrowana pod adresem kredytowanej nieruchomości. Jednakże powód nie wykonywał faktycznie działalności gospodarczej w zakupionym mieszkaniu.
(wydruk z CEIDG, k. 225; zeznania P. R. (2), protokół rozprawy z 31.05.2023 r., k. 289v.-290)
Powodowie mieszkali w kredytowanej nieruchomości przez 12 lat.
(zeznania P. i K. R., protokół rozprawy z 31.05.2023 r., k. 289v.-290)
Sąd ustalił stan faktyczny sprawy na podstawie zgromadzonych w sprawie dokumentów, albowiem zostały one wytworzone przez strony lub sporządzone przez kompetentne osoby w ramach wykonywanych przez nie czynności. Dokumenty te nie pozostawały ze sobą w sprzeczności, a strony w toku procesu nie zakwestionowały skutecznie ich prawdziwości, autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy; co więcej, nie budziły one wątpliwości Sądu, w związku z czym mogły stanowić wiarygodne dowody w sprawie. Sąd dokonując ich kontroli od strony formalnej i zawartości merytorycznej nie dopatrzył się żadnych uchybień ani śladów wskazujących na ich fałszowanie przez podrabianie lub przerabianie. Zawarte w dokumentacji informacje tworzyły spójny obraz stanu faktycznego sprawy.
Ponadto, Sąd ustaleń faktycznych dokonał na podstawie zeznań powodów P. i K. R. ( k. 289v.-290). Powodowie rzetelnie relacjonowali okoliczności związane z zawarciem umowy; jednak, jako niewiarygodne Sąd ocenił ich twierdzenia o niepoinformowaniu powodów przez bank przed zawarciem umowy kredytu o treści podstawowych jej warunków, takich jak to, na czym polega waloryzacja kredytu, sposób obliczania rat, czy ryzyko kursowe, a także co do nieposiadania przez powodów nawet podstawowej wiedzy w tym zakresie. Wątpliwe jest zdaniem Sądu, aby strona powodowa podjęła decyzję o związaniu się długoterminowym kredytem waloryzowanym do waluty obcej na podstawie niewyjaśniającej wszystkich wątpliwości rozmowy z doradcą, bez szczegółowego zapoznania się z warunkami udzielonego kredytu. W świetle doświadczenia życiowego nie sposób twierdzeniom powodów w tym zakresie dać wiary. Jednocześnie próba uwzględnienia w tym zakresie stanowiska powodów stanowiłaby usankcjonowanie ich skrajnie nieodpowiedzialnej postawy, polegającej na zaniechaniu jakiejkolwiek staranności w trakcie czynności zmierzających do zawarcia niezwykle doniosłej i długotrwałej umowy finansowej. Takie działanie z całą pewnością nie mieści się we wzorcu przeciętnego, roztropnego i należycie dbającego o swój interes konsumenta.
Sąd ustalając stan faktyczny oparł się również na zeznaniach świadka A. S. (k. 298-300v.) w zakresie w jakim korespondowały z ustalonym stanem faktycznym. Świadek w sposób spójny i wiarygodny przedstawił posiadaną przez siebie wiedzę dotyczącą realizacji umów kredytowych indeksowanych zawieranych w pozwanym banku. Opisał również w sposób szczegółowy obowiązujące i stosowane w nim procedury. W przeważającej części jego zeznania stanowiły potwierdzenie okoliczności wynikających z załączonych do akt sprawy dokumentów. Ustalając stan faktyczny w oparciu o dowód z przesłuchania ww. świadka Sąd miał na uwadze, że świadek nie uczestniczył bezpośrednio w zawieraniu spornej umowy, jednak dysponował szczegółową wiedzą o mechanizmie udzielania kredytu oraz standardowym, wzorcowym przebiegu tej procedury.
Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. pominął wniosek dowodowy strony powodowej w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego (pkt 5 pozwu, k. 4v.), jako zmierzający do wykazania okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz nieprzydatny do wykazania okoliczności wskazanych przez stronę powodową. W ocenie Sądu przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego nie byłoby celowe w sytuacji, gdy Sąd nie podzielił argumentacji kredytobiorców (z przyczyn, jakie zostaną wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia).
Sąd pominął również na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. wniosek dowodowy strony pozwanej (pkt 4 odpowiedzi na pozew, k. 78) w przedmiocie dopuszczenia dowodów z wskazanych przez pozwanego dokumentów na okoliczność ustalenia sposobu wykorzystania przez stronę powodową środków udzielonych na podstawie kredytu oraz ustalenia, czy zawierając i wykonując umowę kredytu działała ona w charakterze konsumenta. Sąd nie ma wątpliwości, że powodowie zawierając umowę o kredyt działali w charakterze konsumentów, a pozwany nie wykazał jakoby działalność gospodarcza prowadzona przez powoda w dacie późniejszej niż data zawarcia spornej umowy kredytu miała znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (szerzej o statusie konsumentów w dalszej części uzasadnienia).
Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w wyżej wymienionym zakresie, w ocenie Sądu w momencie zamknięcia rozprawy okoliczności sporne zostały wyjaśnione w sposób kompleksowy i wszechstronny, a tym samym wystarczający do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie, zgodnie bowiem z dyspozycją art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu mogą być jedynie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo (zarówno w zakresie żądania głównego, jak i ewentualnego) nie było zasadne i jako takie podlegało oddaleniu w całości.
Z uwagi na podniesiony przez pozwanego zarzut braku posiadania przez powodów statusu konsumentów, Sąd uznał za koniecznie zbadanie tej kwestii i ustalenie, czy powodom przysługuje przymiot konsumenta.
Zgodnie z przepisem art. 22 1 k.c., konsumentem można być wyłącznie w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje więc brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta (K. Osajda (red.), P. Miklaszewicz, Kodeks cywilny, Komentarz, wyd. 20, 2018, Legalis).
Za niezasadny Sąd uznał zarzut pozwanego dotyczący braku konsumenckiego charakteru przedmiotowej umowy kredytowej. Pozwany wskazał, iż P. R. (2) od 2010 r. prowadzi własną działalność gospodarczą, zarejestrowaną pod adresem nieruchomości zakupionej ze środków pozyskanych z kredytu hipotecznego. Należy mieć jednak na uwadze to, iż powodowie starali się o kredyt nie jako podmiot gospodarczy, tylko jako konsumenci. Powodowie ówcześnie byli zatrudnieni w ramach umów, nie prowadzili działalności gospodarczej. Wynika to wprost z zapisów zarówno wniosku kredytowego jak i z umowy. Celem zawartej pomiędzy stronami umowy był zakup mieszkania, a nie np. lokalu usługowego. W zakupionej nieruchomości powodowie mieszkali przez 12 lat realizującym tym samym swój cel mieszkaniowy. Sąd mając na względzie, iż bank zawierając z powodami umowę kredytową traktował ich jako konsumentów (w szczególności biorąc pod uwagę wymieniony we wniosku kredytowym oraz umowie cel kredytu) i uznał, że powodowie zawierając umowę kredytu występowali w roli konsumentów.
Wobec tego za nieusprawiedliwiony Sąd uznał zarzut pozwanego, podniesiony po ponad 10 latach od zawarcia umowy braku jej konsumenckiego charakteru.
Przechodząc do oceny zarzutów strony powodowej w pierwszej kolejności wskazać należy, że żądanie unieważnienia umowy stanowi w samej rzeczy powództwo o ustalenie nieistnienia umownego stosunku prawnego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2015 roku w sprawie sygn. akt II CSK 56/15, Legalis nr 1361401).
Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
O występowaniu interesu prawnego świadczy możliwość stanowczego zakończenia wyrokiem ustalającym sporu obecnie występującego, jak i sporów, które mogą z kwestionowanego stosunku prawnego wystąpić w przyszłości, zaś przeciwko istnieniu interesu prawnego przemawia możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2013 rok, sygn. akt III CSK 254/12, Legalis nr 726205). W szczególności przyjmuje się, że jeżeli powodowi przysługuje dalej idące powództwo o świadczenie, to w zasadzie nie ma on interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa. Również wówczas, gdy przeciwko powodowi wytoczone zostało powództwo o świadczenie, mające podstawę w stosunku prawnym, co do którego twierdzi on, że nie istnieje, powód traci interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli może w tamtym procesie podnieść taki zarzut jako niweczący roszczenie. Jednakże zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego, bowiem interes prawny po stronie powoda istnieje, jeżeli wyrok w sprawie o świadczenie nie usunie niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają lub mogą wyniknąć w przyszłości ze stosunku prawnego, którego istnienie powód kwestionuje. Powód zachowuje zatem interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, mimo przysługującego mu powództwa o świadczenie lub mimo wytoczenia przeciwko niemu takiego powództwa przez stronę przeciwną na podstawie spornego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają jeszcze inne, lub dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 grudnia 2016 r., sygn. akt I ACa 624/16).
W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodzi. Rozstrzygnięcie ustalające, którego domagają się powodowie, nie wyczerpałoby pożądanej przez nich ochrony i musiałoby ustąpić innemu rozstrzygnięciu opartemu o realia niniejszej sprawy, dającemu powodom dalej idącą ochronę, a mianowicie rozstrzygnięciu w przedmiocie żądania zasądzenia świadczenia, wywodzonego wprost z domniemanej wadliwości umowy.
Przyjęcie wskazanej powyżej zasady ugruntowanej w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego oznacza, że wykluczona zostaje konkurencja powództw o ustalenie i świadczenie na rzecz tego drugiego jako silniejszego. W wypadku wystąpienia przez stronę powodową o zapłatę również następuje badanie umowy kredytu zawartej między stronami w aspekcie jej ewentualnej nieważności jako przesłanki roszczenia z tytułu świadczenia nienależnego. Nieważność umowy in toto z kolei pociągnęłaby również nieważność postanowienia o zabezpieczeniu hipotecznym, a także przekreśliłaby możliwość dochodzenia od pozwanego dalszych świadczeń ratalnych w oparciu o przedmiotową umowę.
W konsekwencji, jako że powodowie mogą dochodzić pełni swych praw w drodze żądania świadczenia, powództwo o ustalenie nieistnienia umowy podlega oddaleniu w oparciu o art. 189 k.p.c. a contrario.
Jednak nawet gdyby, na przekór stanowisku Sądu, przyjąć pogląd przeciwny, że interes prawny w przedmiotowym żądaniu ustalenia istnienia stosunku prawnego nie jest wykluczony, to nadal wywodzone powództwo o ustalenie nie mogłoby zostać uwzględnione.
W dalszej części uzasadnienia sąd odniesie się do konkretnych ważkich dla rozstrzygnięcia sprawy zagadnień wynikających z treści podniesionych przez powodów zarzutów.
I
(nieważność umowy kredytu)
Niniejszy wywód w tej części należy zacząć od oczywistej konstatacji, iż żądania dochodzone pozwem wywodzone z faktu nieważności całej umowy kredytu z powołaniem się na sprzeczność jej postanowień z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa podlegają oddaleniu wprost z uwagi na ich oczywistą bezzasadność, niezależnie od ustaleń w przedmiocie związania stron przedmiotową umową.
Nieważność bezwzględna – sankcja przewidziana w przepisie art. 58 k.c. ma ten skutek, iż czynność prawna nią dotknięta jest nieważna ex tunc, czyli nie może wywoływać żadnych skutków na przyszłość. Ponieważ taka czynność (umowa) nie może stanowić uzasadnionej podstawy dokonanych przez jej strony świadczeń, środki pieniężne im odpowiadające winny być zwrócone w trybie art. 405 k.c. w zw. z 410 § 2 k.c.
Powodowie występując z akcją prawną w niniejszej sprawie nie dostrzegają w swych wywodach, iż to oni uzyskali korzyść majątkową kosztem pozwanego bez stosownej podstawy prawnej (jeśli przyjąć, iż umowa jest nieważna – to brak jest takiej podstawy). Skoro zatem pozwany w oparciu o nieważną zdaniem powodów umowę oddał do ich dyspozycji kwotę 113.431,92 CHF to on, a nie powodowie ma roszczenie o zwrot ww. kwoty. Dotychczasowe wpłaty powodów, których zwrot jest przedmiotem żądania pozwu, nie stanowi zatem świadczenia nienależnego pozwanemu, lecz przeciwnie; przy przyjęciu tezy powodów o bezwzględnej nieważności umowy (tezy tej nie sposób podzielić, o czym będzie mowa poniżej) – wpłaty powodów czyniły zadość godnemu ochrony prawnej roszczeniu pozwanego banku, pomniejszając jednocześnie kwotę należną mu do zwrotu z tytułu przywołanej instytucji nienależnego świadczenia.
Niezależnie od powyższego, odnosząc się szczegółowo do skonkretyzowanych zarzutów powodów dotyczących ww. cywilno-prawnej sankcji nieważności bezwzględnej stwierdzić należy, iż klauzula waloryzacyjna jest postanowieniem umownym, które Sąd analizował w oparciu o obowiązujące przepisy i w związku z powyższym zadawał sobie pytanie, czy tego typu postanowienie jest dopuszczalne w ramach szeroko pojętej swobody umów. Odpowiedź na tak postawione pytanie była, w ocenie Sądu, jednoznaczna, bowiem wobec braku jednoznacznej normy, która wykluczałaby taką formułę z polskiego porządku prawnego tego typu postanowienie umowne musi być uznane za dopuszczalne, tak zarówno między osobami fizycznymi, jak również między bankiem i klientem tegoż banku. Dopuszczalność zawarcia umowy kredytu indeksowanego była wielokrotnie przedmiotem rozważań ze strony sądów różnych szczebli, w tym także Sądu Najwyższego, który to Sąd m.in. w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14 stwierdził, iż umowa kredytu indeksowanego mieści się, oczywiście w ramach konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 prawa bankowego). Nie było zatem podstaw do twierdzenia, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się jakiegoś odrębnego, oryginalnego typu umowy bankowej, powiązanej w sposób szczególny z kursem złotego do walut obcych w chwili wydania i zwrotu sumy kredytowej i tym samym – zakładającej szczególny sposób określania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w stosunku kredytowym.
Uzupełnieniem zasady swobody umów jest przepis art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Przenosząc rozważania dotyczące ww. przepisu na grunt rozpoznawanej sprawy pojawia się oczywiście problem polegający na ustaleniu, czym w zasadzie jest waluta obca, podług jakich reguł i do jakiej kategorii można ją zakwalifikować, czy jest to w istocie pieniądz, czy może należy ją zakwalifikować do kategorii innych rzeczy sui generis. Nie wdając się w szczegółowe rozważania dotyczące powyższej kwestii należy stwierdzić, iż jeżeli nawet przy przyjęciu tej „najsłabszej” reguły wnioskowania prawniczego a minori ad maius można w zobowiązaniu umownym zastrzec inny miernik wartości niż pieniądz, to tym bardziej można zastrzec, iż tym miernikiem będzie pieniądz wyrażony w innej walucie obcej, mniej podatnej na ryzyko związane z utratą swojej wartości nabywczej.
Kolejna kwestia z którą przychodziło się Sądowi zmierzyć dotyczyła tego, czy sformułowania dotyczące samej istoty kredytu waloryzowanego i postanowień związanych z klauzulą indeksacyjną znajdujące swoje odbicie w przedmiotowej umowie nie przeczą naturze stosunku zobowiązaniowego i czy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Odpowiedź na to pytanie również wydaje się jednoznaczna, bowiem jeżeli bank udziela kredytu długoterminowego (przykładowo na okres 20, 30 czy 40 lat), to tym samym jest obciążony szczególnym rodzajem ryzyka, z pewnością większym niż jego klient. Bank nie jest bowiem w stanie po tak długim okresie trwania takiego stosunku zobowiązaniowego domagać się przed sądem odmiennego ukształtowania stosunku który łączy go z klientem, z powołaniem się chociażby na utratę siły nabywczej waluty polskiej. Wynika to wprost z przepisu art. 358 1 § 4 k.c., zgodnie z którym z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Wartym podkreślenia jest fakt, iż w analogicznej sytuacji klient banku znajduje się w dużo korzystniejszym położeniu, bowiem może, z powołaniem się na tzw. klauzulę rebus sic stantibus (art. 357 1 k.c.), domagać się odmiennego ukształtowania stosunku zobowiązaniowego. W związku z powyższym, jeżeli bank kalkuluje swoje ryzyko kontraktowe i udziela kredytu w złotych polskich, to tym samym udziela go na warunkach odmiennych, z realnym oprocentowaniem znacznie wyższym niż w przypadku, w którym udziela kredytu walutowego lub kredytu złotówkowego indeksowanego do waluty obcej. Czyni tak dlatego, że część tego ryzyka związanego z utratą wartości nabywczej złotych polskich pozbawia się i niejako obiektywizuje odnosząc to do waluty, która uzyskuje mniejsze wahania na rynku i tym samym jest walutą „pewniejszą”. Jedną z takich walut jest z pewnością frank szwajcarski. Udzielając kredytu w tej właśnie walucie i tym samym pozbawiając się części tego ryzyka, bank może zaproponować warunki odmienne niż przy kredytach złotówkowych, z niższym realnym oprocentowaniem i niższą marżą. Powstałe w ten sposób ryzyko walutowe nie ma charakteru jedynie jednostronnego, skutkującego wyłącznie ryzykiem straty po stronie kredytobiorcy. Nie do końca bowiem można wykluczyć scenariusz, zgodnie z którym na skutek różnych nieprzewidzianych działań wartość franka szwajcarskiego w stosunku do złotego mogłaby nawet radykalnie spaść. Deprecjacja franka szwajcarskiego mogłaby bowiem nastąpić na skutek zdarzeń, które nastąpiły na terenie Szwajcarii (bądź też na terenach bezpośrednio przyległych), bądź na skutek działań które nastąpiły w Polsce i skutkowały np. wzrostem wartości złotego w stosunku do całego koszyka walutowego (tzw. aprecjacja złotego).
Wobec braku ustawowych przeszkód za dopuszczalne należało uznać, w ocenie Sądu, konstruowanie umów kredytowych przez pozwany bank w oparciu o rozwiązania mające w swojej treści klauzulę indeksacyjną.
II
(abuzywność postanowień umowy)
Tę część wywodu należy zacząć od wskazania, iż w trakcie trwania niniejszego postępowania strony odmiennie pojmowały kwestie związane z wpływem postępowania w zakresie kontroli abstrakcyjnej wzorców postanowień umownych (stosowanych przez ten sam lub inne podmioty) oraz wpływu tego postępowania na ocenę w ramach tzw. kontroli incydentalnej. Kontrola incydentalna polega na badaniu treści postanowień konkretnej umowy i w sytuacji, gdy przy jej zawieraniu posłużono się wzorcem umowy, kontrola ta pośrednio obejmuje także postanowienia tego wzorca umowy. Jest to kontrola dokonywana w każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., bądź sama wytaczając powództwo bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, w której jest pozwanym. Natomiast kontrola abstrakcyjna polega na badaniu treści postanowień wzorca umowy w oderwaniu o konkretnego stosunku umownego i jest dokonywana niezależnie od tego, czy między stronami doszło do zawarcia umowy z wykorzystaniem tego wzorca umowy. Jest to kontrola dokonywana przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 31 stycznia 2013 r., sygn. akt VI ACa 830/12, LEX nr 1299025).
Ze wszystkich zarzutów postawionych przez powodów jako trafny uznać należy jedynie zarzut braku uzgodnienia z nimi indywidualnie postanowień umowy; choć akurat w tym przypadku zważywszy na charakter prowadzonej przez pozwanego działalności i świadczonych usług ustalenie to nie zawiera w sobie jakiejkolwiek pejoratywnej oceny. Trudno bowiem oczekiwać, aby każda umowa kredytowa poprzedzana była fazą negocjowania konkretnych zindywidualizowanych postanowień umowy.
Natomiast pozostałe zarzuty traktować należy jako gołosłowne.
W ocenie składu orzekającego powodowie nie wykazali, iż postanowienia umowy o kredyt kształtują ich prawa i obowiązki jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. W zasadzie co do tego zarzutu, osią czynionego przez powodów wywodu jest inkryminowana pozwanemu dowolność ustalania wysokości rat kredytu co prowadzi do naruszenia zasady równorzędności stron i jako takie należy traktować jako działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Zarzut ten dotyczy w istocie rzeczy dowolności ustalania kursu według którego następuje przeliczenie wymagalnej raty kredytowej wyrażonej w CHF na złote polskie, nie zaś wysokości samej raty, skoro ta została określona w harmonogramie spłat. Jednak ten zarzut nie został wykazany. Fakt, iż kurs według którego następowało przeliczenie należnej raty kredytowej do spłaty, w sposób wynikający z umowy (opisany wyżej w ustaleniach faktycznych) wytyczany był przez pracowników pozwanego nie oznacza jeszcze, iż był on dowolny. Przeciwnie – kurs ten ustalany był na potrzeby rozliczeń banku ze swoimi klientami w oparciu o wskazania rynkowe wynikające z notowań rynkowych międzybankowych. Poza gołosłownym zarzutem powodowie nie przejawili stosownej aktywności w celu wykazania ww. zarzutu. Tymczasem zmierzając do wykazania postawionej przez siebie tezy o dowolności ustalania (kształtowania) przez pozwanego kursu CHF – winni oni wskazać – przez dokładne przytoczenie kursów stosowanych przez pozwanego i porównanie ich z kursami notowanymi na rynku – iż istotnie kursy pozwanego, jak i ich wahania nie korespondują ze wskazaniami rynku, tj. odbiegają od nich tak dalece, iż można je traktować jako kursy ustalane w sposób dowolny.
Z braku stosownej w tym względzie inicjatywy dowodowej powodów okoliczność tę uznać należy za nie wykazaną.
Podkreślenia wymaga, iż nawet przyjęcie (do czego nie ma w niniejszej sprawie podstaw) bezskuteczności postanowienia umowy, zgodnie z którym każdorazowe przeliczanie franków szwajcarskich na złote polskie następowało w oparciu o taryfę obowiązującą w pozwanym banku nie prowadziłoby do wniosków formułowanych przez powodów.
W ocenie Sądu, kwestie związane z wykonaniem zobowiązania przez dłużnika winno się w tego typu sytuacjach rozstrzygać w oparciu o przepis art. 354 k.c., zgodnie z którym dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje – także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel.
Przy czym należy podkreślić, iż przytoczony przepis nie może być traktowany jako przepis dyspozytywny sensu stricto (lecz jako klauzula interpretacyjna).
Realnie kwalifikacja tego przepisu (czy to jako przepisu dyspozytywnego, czy też statuującego dyrektywę interpretacyjną) nie ma praktycznego znaczenia dla uznania dopuszczalności jego stosowania w tego typu sprawach jak ta, która jest przedmiotem niniejszego rozpoznania skoro Trybunał Sprawiedliwości UE w uzasadnieniu do wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt
C-26/13 zawarł tezę: „
Zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym jest bowiem zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, ponieważ zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przepis ten zmierza do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki” (teza 82 wyroku).
Powyższy pogląd Trybunału przełożył się wprost na rozstrzygnięcie tegoż organu, którego zasadniczą treścią jest przyjęcie dopuszczalności stosowania przepisów o charakterze dyspozytywnym dla dokonywania kwalifikacji stanów faktycznych, których istota sprowadza się do kwestii będących przedmiotem analizy w sprawie niniejszej (pkt 3 sentencji przywołanego orzeczenia).
Dodatkowo, nie sposób też pominąć wniosków płynących z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20, który w motywach rozstrzygnięcia po raz kolejny i to kilkukrotnie podkreślał, że celem zamierzonym przez dyrektywę 93/13 jest ochrona konsumenta i przywrócenie równowagi pomiędzy stronami poprzez wyłączenie zastosowania warunków uznanych za nieuczciwe, przy jednoczesnym zachowaniu, co do zasady, ważności pozostałych warunków danej umowy jako całości. Celem dyrektywy nie jest bowiem wyeliminowanie z obrotu wszystkich zawierających nieuczciwe warunki umów (vide: wyrok z 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 31).
Jeśli zaś chodzi o kryteria umożliwiające dokonanie oceny tego, czy umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, należy podnieść, że zarówno brzmienie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jak i wymogi pewności prawa przy prowadzeniu działalności gospodarczej przemawiają za przyjęciem przy wykładni tego przepisu podejścia obiektywnego, w ramach którego sytuacja jednej ze stron umowy – w niniejszym przypadku konsumenta – nie może zostać uznana za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (vide: wyrok z 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 32). Podkreślono również, że unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego.
Umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną (art. 69 prawa bankowego). W art. 69 ust. 2 prawa bankowego wskazano, jakie niezbędne (obligatoryjne) postanowienia powinny być zawsze ujawnione w tej umowie bankowej. Nie wszystkie z tych elementów stanowią oczywiście essentialia negotii umowy kredytowej. Elementów konstrukcyjnych tej umowy poszukiwać należy w treści art. 69 ust. 1 prawa bankowego, zgodnie z którym „bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych”, a „kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej (…) i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty”. Oznacza to – używając syntetycznej formuły – że bank zobowiązuje się do wydania określonej sumy pieniężnej, a kredytobiorca – do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu wraz z odsetkami kapitałowymi oraz do pokrycia wynagrodzenia za korzystanie z kredytu. Zdaniem Sądu, gdyby uznać za bezskuteczne postanowienie umowy dotyczące sposobu ustalania konkretnego kursu waluty – powodowie i tak winni świadczyć dokładnie to, co odpowiada równowartości poszczególnych rat wynikających z wysokości udzielonego im kredytu, z rozłożeniem na konkretny okres, tj. równowartości wyrażonej we frankach szwajcarskich przeliczonej na złote polskie według miernika rynkowego. Wartym podkreślenia w tym miejscu jest również to, że w niniejszej sprawie to powodowie byli stroną czynną postępowania i to na nich w myśl dyspozycji wynikającej z przepisu art. 6 k.c., spoczywał obowiązek wykazania Sądowi zasadności żądania zwrotu tej części roszczenia, która w ich ocenie stanowiła świadczenie nienależne. W ocenie Sądu powodowie mogliby żądać od banku jedynie tego, co bank pobrałby od nich nienależnie, a nienależnie pobrałby to, co wynikałoby z pułapu przekraczającego pewną rynkową wartość. Wartość rynkowa o której mowa powyżej nie jest z pewnością wyznaczana przez średni kurs Narodowego Banku Polskiego. Przepis, który umożliwia odniesienie się do kursu średniego Narodowego Banku Polskiego (art. 358 § 2 k.c.) jest przepisem wprowadzonym już na długo po tym, jak strony zawarły przedmiotową umowę kredytu hipotecznego. Po drugie, ww. przepis nie stanowi o kursie rynkowym. Średni kurs Narodowego Banku Polskiego stanowił do 2018 r. jedynie uśredniony kurs pomiędzy kursem kupna, a kursem sprzedaży danej waluty w konkretnym czasokresie i był to kurs, który wyznaczały dane uzyskane z poszczególnych banków na podstawie informacji zgromadzonych każdorazowo przez Narodowy Bank Polski. Aktualnie kurs ten jest wyznaczany przez NBP za pomocą tych samych narzędzi (w oparciu o notowania rynku międzybankowego ujawniane za pomocą internetowych serwisów bankowych: (...), (...)), którymi posługują się banki komercyjne, w tym bank pozwany w sprawie.
Kurs średni NBP nie jest zatem ani kursem rynkowym sprzedaży ani kursem rynkowym kupna danej waluty, jest to taki kurs, podług którego ani powodowie, ani pozwany bank nie są w stanie w danym dniu dokonać zakupu ani sprzedaży określonej ilości danej waluty.
Na marginesie czynionych rozważań Sąd pragnie wskazać, że kursem rynkowym jest ten kurs, który zostaje uzyskany na danym terenie (na danym rynku), w konkretnym czasie. Chcąc zatem uprawdopodobnić, iż pozwany bank pobrał od powodów określoną sumę tytułem świadczenia nienależnego, powodowie mogliby chociażby przedstawić kurs z konkretnego kantoru wymiany walut i wykazać, że po takim kursie mogliby w danym dniu zakupić konkretną ilość waluty, a bank nieefektywnie sprzedał tę walutę po innym, wyższym kursie. Powyższe nie oznaczałoby oczywiście jeszcze, że różnica ta wytyczałaby Sądowi wysokość nienależnego świadczenia, bowiem wahania wszelkich dóbr, począwszy od nieruchomości poprzez ruchomości, a skończywszy na walutach obcych, mają z reguły to do siebie, że w zależności od konkretnej transakcji i miejsca jej dokonania, ich wartość podlega stałym (mniejszym lub większym) zmianom. Istotą przedmiotowej kwestii jest to, ażeby te wahania mieściły się w pewnej dopuszczalnej mierze. W związku z powyższym, to co powodowie musieliby wykazać Sądowi na potrzeby niniejszego postępowania w celu uzasadnienia dochodzonego roszczenia to fakt pobrania przez pozwany bank i dokonywania przeliczeń waluty po takim kursie, który wykraczał poza granice kursu rynkowego. Jak natomiast wynika z niezaprzeczonych twierdzeń pozwanego kurs ten był wytyczany przez bank na tych samych zasadach i warunkach zarówno przed zawarciem umowy z powodami, w trakcie jej obowiązywania, jak również w okresie po jej zawarciu. Różnica polegała tylko na tym, że bank, nie chcąc narażać się na ryzyko abuzywności postanowień umownych dotyczących sposobu ustalania tego kursu, aktualnie niejako „wciągnął” sposób ustalania tego kursu wprost do umów kredytowych (ewentualnie w formie aneksów do tych umów). Dodatkowa trudność w tym zakresie polegała na tym, iż żaden organ władzy państwowej, jak również żaden organ nadzoru finansowego z Narodowym Bankiem Polskim na czele nie zakwestionował legalności tego typu działania, co oznacza, że dużo trudniej byłoby powodom wykazać, że ustalenia notowań kursów dokonywane przez pozwany bank faktycznie w istotnie rażący sposób kształtowały ich prawa. To nie wysokość kursu efektywnie ustalonego przez bank na poziomie kształtującym sytuację powodów w sposób ewidentnie niekorzystny w porównaniu z innymi uczestnikami obrotu prawnego była tym przyczynkiem, dla których kolejne instancje sądów stwierdzały w przywołanych przez powodów sprawach abuzywność postanowień umownych w zakresie sposobu przeliczania umów kredytowych. Czynnikiem decydującym był natomiast fakt, iż mechanizm, który określał sposób w jaki każdorazowo bank dokonywał stosownego przeliczenia, był dla konsumenta niedostępny, tym samym nie miał on sposobności się z nim zapoznać.
Reasumując czynione wyżej rozważania wskazać należy, iż powodowie nie wykazali, jakoby ich interes jako konsumentów został w jakikolwiek sposób naruszony, nie mówiąc iż stopień tego naruszenia osiągnął kwalifikowaną postać: „ rażącego naruszenia jego interesów” (art. 385 1 § 1 k.c.) W chwili zawierania umowy powodowie wiedzieli, że kredyt jest indeksowany do waluty obcej. Znali też treść postanowień dotyczących ryzyka walutowego i odnosili wymierne korzyści w chwili zawarcia umowy kredytowej. Dodatkowo byli oni uprawnieni do wcześniejszej spłaty kredytu, a po zawarciu stosownego aneksu do umowy do dokonywania spłat bezpośrednio w walucie do której był indeksowany kredyt, jak i do przewalutowania kredytu. Tym samym strona powodowa mogła istotnie ograniczyć ryzyko zmiany kursu waluty lub wręcz zupełnie je wyeliminować, z czego powodowie finalnie skorzystali dopiero w 2011 r.
W niniejszej sprawie powodowie nie przejawiali stosownej inicjatywy dowodowej zmierzającej do wykazania faktycznej dowolności zastosowanego przez pozwanego kursu (po jego zmianie), kształtowanego w oderwaniu od obiektywnych parametrów rynkowych.
Na marginesie powyższych rozważań Sąd pragnie wskazać, że nie do zaakceptowania jest również koncepcja dotycząca kredytu złotowego z oprocentowaniem LIBOR. W takiej sytuacji nastąpiłaby niedopuszczalna zmiana przedmiotu świadczenia głównego. W takim przypadku doszłoby bowiem do zniekształcenia konstrukcji prawnej i ekonomicznej takiego typu kredytów z uwagi na zastosowanie nieadekwatnego wskaźnika oprocentowania. Kredyt złotówkowy podlega oprocentowaniu zmiennym wskaźnikiem WIBOR (plus stała marża banku), o którego wahaniach decydują inne czynniki, aniżeli czynniki w odniesieniu do wskaźnika LIBOR. Sąd nie ma też wątpliwości, że wybierając zadłużenie w walucie szwajcarskiej, strona powodowa chciała skorzystać z niższego oprocentowania (LIBOR) w porównaniu z kredytem złotowym (gdzie obowiązywał WIBOR) i tym samym miesięcznie niższej raty kredytu.
III
(pozostałe zarzuty powodów)
W tej części skład orzekający odniesie się syntetycznie do innych podniesionych przez powodów zarzutów wobec działań pozwanego, które zdaniem powodów skutkować winny uznaniem, iż przedmiotowa umowa nie jest wiążąca dla stron.
1.
(sprzeczność umowy kredytu z prawem dewizowym)
Dla oceny zasadności tego zarzutu znaczenie ma stan prawa z daty zawarcia umowy przez strony, a zatem 17 stycznia 2007 r. Strona powodowa powołuje się na zakaz wyrażania zobowiązań pieniężnych w walucie obcej zawarty ówczesnym art. 358 § 1 k.c. obowiązującym do dnia 23 stycznia 2009 r.
W tej dacie przepisy tzw. prawa dewizowego mające swoje zasadnicze uregulowanie w przepisach ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe statuowały jako zasadę - dopuszczalność dokonywania obrotu dewizowego (art. 3 ust. 1 ustawy).
Ograniczenia w tym obrocie nie dotyczyły zaś czynności prawnych dokonywanych z bankiem (art. 3 ust. 3 ustawy).
Nadto dopuszczalność dokonywania przez banki kwestionowanych przez powodów czynności z konsumentami wynika wprost z rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 3 września 2002 r. w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych.
2.
(kredyt indeksowany jako instrument pochodny)
Kwestia ta na w chwili obecnej jest w ocenie składu orzekającego dostatecznie wyjaśniona na gruncie sprawy rozpoznawanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE, który w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312 przesądził, iż tego typu jak analizowana umowa kredytu nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu Dyrektywy w sprawie rynków instrumentów finansowych tzw. „Dyrektywy MIFID”.
W niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek rzeczowych wskazań, aby w kwestionowanej przez powodów umowie nadawać sens i skutki odmienne od tych jakie wynikają z jej literalnego konwencjonalnego znaczenia.
3.
(brak uzgodnienia essentialia negotii umowy)
Zarzut ten jest o tyle niezrozumiały dla składu orzekającego, iż już pobieżna lektura postanowień umowy temu przeczy. Przedmiotowa umowa zawiera wszystkie niezbędne podmiotowo i przedmiotowa istotne elementy statuujące określony stosunek umowny (tutaj umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej).
4.
(zawarcie aneksu do umowy)
Z dniem 1 lipca 2009 roku bank umożliwił kredytobiorcom spłatę kredytu w walucie waloryzacji poprzez zawarcie stosownego aneksu ( (Zarządzenie nr (...), k. 147-149; Zarządzenie nr (...), k. 151-151v.)
W dniu 26 sierpnia 2011 r. weszła w życie ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, nazwana również powszechnie „ustawą antyspreadowa”, która wprowadziła dwie istotne zmiany. Wprowadzono m.in. zasadę konieczności zawarcia w umowie o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto umożliwiono kredytobiorcom dokonywania spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie (art. 69 Prawa bankowego ust. 3).
Aneksem z dnia 10 listopada 2011 r. strony postanowiły, iż spłata udzielonego kredytu indeksowanego do waluty obcej, następowała będzie w walucie obcej CHF, do której kredyt jest indeksowany (Aneks nr 1, k. 40-41v.)
W zakresie więc, w jakim zarzuty powodów odnoszą się już konkretnie do kwestii tzw. spreadu stwierdzić należy, iż stanowisko powodów nie jest dla sądu zrozumiałe; skoro na mocy regulacji wewnętrznych i interwencji ustawodawcy opisanej wyżej, powodowie sami mogli podjąć działania umożliwiające spłatę bezpośrednio w walucie CHF, a zatem z pominięciem kwestionowanych skutków stosowania spreadu, to decydując się na trwanie w dotychczasowej formule spłaty kredytu - w istocie rzeczy, zakładając racjonalność ich postępowania - potwierdzali swoim postępowaniem, iż kwestionowane przez nich w tym zakresie postanowienia umowy bynajmniej nie kształtują ich praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. W przeciwnym razie powodowie wcześniej niż to uczynili dopełniliby obowiązku zawarcia aneksu do umowy mocą, którego uzyskaliby możliwość spłaty należności w walucie waloryzacji, czyli w CHF.
Korzystając z dotychczasowej formy spłaty należności, godzili się na to, iż w sposób wskazany w umowie z bankiem, w oparciu o obowiązujące w dacie przeliczania konkretnych rat kredytowych tabele, nastąpi stosowne przeliczenie z CHF na PLN. Natomiast od dnia zawarcia aneksu powodowie dokonywali spłat bezpośrednio w walucie CHF, wobec czego wyeliminowano tabele walutowe banku przy ustalaniu wysokości rat kredytu.
Ubocznie należy również przywołać aspekt psychologiczny, stanowiący de facto główną przyczynę wystąpienia przez powodów z powództwem w niniejszej sprawie, którą niewątpliwie jest negatywna ocena opłacalności kredytu. Należy jednak wskazać, że takie przekonanie powodów jest wynikiem przede wszystkim wzrostu kursu waluty obcej, a nie naruszenia przez pozwany bank dobrych obyczajów przy zawieraniu umowy kredytowej. Sama konieczność uiszczania po pewnym czasie znacznie wyższych rat aniżeli na początku umowy, wynikająca z wzrostu kursu waluty obcej stanowiła okoliczność, której nie spodziewał się ani kredytobiorcy ani pracownicy banków.
Dopiero po kilku latach wykonywania umowy, kredyt waloryzowany do franka szwajcarskiego stał się mniej korzystny niż kredyt złotowy; wcześniej bowiem pomimo stosowania przez pozwany bank klauzul różnicujących stosowanie odmiennych kursów walut przy wypłacie kwoty kredytu/pożyczki w złotówkach i przy przeliczeniu złotówek na spłatę raty, kursy te choć ustalane (według dzisiejszych oświadczeń kredytobiorców) arbitralnie przez bank w Tabelach kursów (faktycznie były to kursy rynkowe) powodowały, że tego typu kredyty lub pożyczki były postrzegane jako nader korzystne i atrakcyjne dla kredytobiorców/pożyczkobiorców. Również powodowie osiągali wymierne korzyści spłacając wyraźnie niższe raty w złotówkach, aniżeli inni kredytobiorcy, którzy zaciągnęli typowe kredyty złotówkowe, znacznie wyżej oprocentowane. Z powyższego wynika jednoznaczny wniosek, że oceniane na chwilę zawarcia umowy klauzule waloryzacyjne regulujące wysokość rat kapitałowo-odsetkowych nie naruszały interesów powodów, a na pewno nie naruszały tych interesów „rażąco”. Oczywistym dla Sądu jest, iż gdyby nie nastąpiła drastyczna zmiana kursu franka szwajcarskiego, powodowie z pewnością nie wystąpiliby z powództwem, lecz kontynuowaliby wykonywanie umowy. Jednocześnie nie sposób nie zauważyć, że skoro kursy walut na przestrzeni lat ulegały znacznym wahaniom to rozsądny kredytobiorca/pożyczkobiorca winien był być przygotowany na każdą ewentualność, a więc zarówno na wzrost, jak i spadek kursu.
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę stoi na stanowisku, że taka niestabilność kursu franka szwajcarskiego, obiektywnie nieprzewidywalna mogłaby być postrzegana chociażby przez pryzmat niespodziewanej zarówno przez banki, jak i przez kredytobiorców/pożyczkobiorców zmiany stosunków. Orzeczenia TSUE na tle dyrektywy 93/13/EWG nakazują bowiem szukania sposobu utrzymania w mocy umów poprzez zastosowanie krajowych regulacji. Wobec powyższego na gruncie prawa polskiego odpowiednią instytucją, która mogłaby mieć zastosowanie do realiów zaistniałego sporu mógłby być chociażby przepis art. 357 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, Sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę Sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
Z tych wszystkich względów powództwo w niniejszej sprawie jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu (pkt I sentencji wyroku).
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., gdyż pozwany wygrał proces w całości. Na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. szczegółowe rozliczenie jego kosztów Sąd pozostawił referendarzowi sądowemu (pkt II wyroku).
Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w wyroku.
Sędzia Andrzej Kuryłek