Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1040/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2024 r.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Agata Kowalska

Protokolant

Monika Zbrożek

po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2024 r. w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa H. Z.

przeciwko S. J. (1)

o zamianę umowy dożywocia na rentę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim

z dnia 1 sierpnia 2023 r. sygn. akt I C 2250/19

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego S. J. (1) na rzecz powoda H. Z. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie należnymi za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Agata Kowalska

Sygn. akt II Ca 1040/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 1 sierpnia 2023 roku, sygn. akt I C 2250/19 Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim:

1. zamienił uprawnienia przysługujące H. Z. z umowy dożywocia z dnia (...) roku objętej aktem notarialnym sporządzonym przez notariusza M. G. w Kancelarii Notarialnej w T. za numerem (...) na rentę w kwocie 1.000,00 zł miesięcznie płatną przez S. J. (1) do dnia 10 każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek wpłat, począwszy od uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia;

2. zasądził od pozwanego S. J. (1) na rzecz powoda H. Z. kwotę 3.600,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

3. nakazał pobrać od pozwanego S. J. (1) na rzecz Skarbu Państwa — Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 1.406,12 zł tytułem opłaty od pozwu i wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Podstawę powyższego wyroku stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

Przy ul. (...) w T., pod numerem (...) i (...), mieszczą się dwie nieruchomości zabudowane domami mieszkalnymi. Pomiędzy obiema nieruchomościami nie ma wewnętrznego ogrodzenia i od wielu lat tworzą one jedno podwórko.

Dom mieszczący się przy ul. (...) został wybudowany przez dziadków S. J. (2), a w późniejszym okresie stał się własnością A. Z. z domu J. - ciotki pozwanego (siostry jego ojca). Z kolei dom przy ul. (...) stanowił własność J. J. (2) - wujka pozwanego (brata jego ojca).

W 1988 roku A. Z. wyszła za mąż za H. Z., z którym zamieszkała w domu położonym przy ul. (...). W sąsiednim domu mieszkali natomiast dziadkowie pozwanego i jego ojciec. W późniejszym okresie do tego domu wprowadził się J. J. (2).

A. Z., podobnie jak H. Z., była osobą głuchoniemą.

Stosunki panujące pomiędzy mieszkańcami obu domów były dobre. Członkowie rodziny A. Z. postrzegali ją, jako osobę pokrzywdzoną przez los, dlatego opiekowali się zarówno nią, jak i jej mężem. Ciężar opieki nad A. Z. i H. Z. spoczywał w szczególności na matce A. Z.. Po jej śmierci pomoc na rzecz (...) świadczył S. J. (1), którego łączyły z A. Z. bardzo dobre relacje. Przez długi okres (około 30 lat) poprawne relacje łączyły również powoda i pozwanego.

Pozwany pomagał powodowi i jego żonie, w szczególności robił z nimi zakupy oraz pełnił rolę tłumacza podczas wizyt lekarskich i wizyt w urzędach. Z kolei powód pomagał pozwanemu przy budowie jego własnego domu.

W późniejszym okresie powód mieszkał z A. Z. i H. Z. w przedmiotowym domu.

Pewnego dnia rodzina pozwanego odbyła naradę, której przedmiotem były dalsze losy nieruchomości należącej do A. Z..

W naradzie tej uczestniczyła matka A. Z., A. Z., H. Z., J. J. (2) oraz pozwany i jego ojciec. W wyniku narady została podjęta wspólna decyzja, że przedmiotowa nieruchomość zostanie przekazana S. J. (1) w zamian za dożywotnią opiekę nad A. Z. i H. Z..

W dniu (...) roku A. Z. zawarła z S. J. (1) i jego ówczesną żoną — M. J. umowę dożywocia, mocą której przeniosła na pozwanego i jego żonę udział wynoszący 1/2 części prawa własności nieruchomości położonej w T. przy ul. (...), w zamian za dożywotnie utrzymanie A. Z. obejmujące — stosownie do treści art. 908 k.c. — dostarczanie jej wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnienia odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawienie pogrzebu odpowiadającego zwyczajom miejscowym.

W późniejszym okresie A. Z. postanowiła przenieść na pozwanego pozostałą część przysługującego jej udziału w prawie własności przedmiotowej nieruchomości, w zamian za dożywotnią opiekę nad H. Z..

Umową o dożywocie z dnia (...) roku A. Z. przeniosła na rzecz S. J. (1) (wówczas już rozwiedzionego) udział wynoszący 1/2 części w prawie własności nieruchomości położonej w T. przy ul. (...), w zamian za zobowiązanie się przez pozwanego do dożywotniej opieki i pielęgnowania H. Z. w chorobie (z wyłączeniem świadczeń zdrowotnych przysługujących z tytułu ubezpieczenia), dostarczania mu wyżywienia, ubrania, światła, zapewnienia mieszkania tj. zamieszkiwania i korzystania przez niego dożywotnio i nieodpłatnie z całego budynku mieszkalnego bądź zamieszkiwania razem z nim oraz do sprawienia mu pogrzebu według zwyczajów miejscowych.

Skapitalizowaną wartość dożywocia strony określiły na 30.000 zł.

Od 2014 roku A. Z. i H. Z. zajmowali przedmiotową nieruchomość sami, bowiem pozwany wyprowadził się do wybudowanego przez siebie domu.

Pozwany wywiązywał się ze zobowiązania zaciągniętego w drodze umowy dożywocia. A. Z., w rozmowach ze swoimi znajomymi, nigdy nie narzekała na zachowanie S. J. (1). Przeciwnie, akcentowała fakt, że pozwany pomaga zarówno jej, jak i jej mężowi, jeździ z nimi na zakupy, pełni rolę tłumacza, pomaga załatwiać różne sprawy, dokupuje dla nich opału.

A. Z. narzekała natomiast na jej relacje z H. Z.. Skarżyła się na fakt nadużywania alkoholu przez powoda oraz na jego nerwowy charakter. Upatrywała problemów męża w fakcie, że nie mogli mieć dzieci.

Rodzina H. Z. nie opiekowała się nim i jedynie sporadycznie go odwiedzała.

Relacje Miedzy pozwanym i powodem układały się poprawnie, aż do śmierci A. Z., do której doszło na początku (...) roku.

W dniu pogrzebu odbyły się jednak dwie osobne konsolacje. Jedna z nich miała miejsce w domu J. J. (2) i zgromadziła się na niej rodzina pozwanego wraz z pozwanym. Druga zaś odbywała się w sąsiednim domu zamieszkiwanym przez H. Z. i zgromadziła się na niej rodzina powoda.

W pewnym momencie, w trakcie konsolacji, do domu J. J. (2) przyszła siostra powoda — B. S., domagając się wydania jej aktu zgonu A. Z., który był potrzebny powodowi do realizacji świadczeń przysługujących mu z tytułu umowy ubezpieczenia na życie A. Z.. Domagała się również wydania dokumentów dotyczących przedmiotowego domu. Nie miała bowiem wówczas świadomości, że cała nieruchomość stanowiła własność S. J. (1).

W dniu (...) roku pomiędzy pozwanym, a znajdującym się pod wpływem alkoholu powodem doszło do awantury, która zakończyła się interwencją Policji, wezwanej przez S. J. (1). W trakcie interwencji funkcjonariusze wezwali dla H. Z. karetkę pogotowia. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni podjęli decyzję o przewiezieniu powoda na oddział psychiatryczny (...) szpitala.

Ze względu na fakt, że powód został przywieziony do szpitala w brudnych ubraniach, obsługa szpitala zapewniła powodowi czyste ubranie szpitalne, zaś jego rzeczy osobiste zostały włożone do fokowego worka i złożone w tzw. „brudowniku”. W dniu (...) albo (...) roku w szpitalu pojawił się S. J. (1), który chciał rozmawiać z lekarzem na temat stanu zdrowia H. Z.. Wówczas pozwany zabrał ze szpitala prywatne rzeczy powoda na prośbę pielęgniarki oddziałowej, zgłoszoną z uwagi na brak miejsca w szpitalu na składowanie prywatnych rzeczy pacjentów.

Pozwany przebywał w szpitalu do dnia (...) roku. Tego dnia został odebrany przez B. S. oraz jej córkę — J. K.. Siostra powoda dowiedziała się o jego pobycie w szpitalu od funkcjonariuszy Policji. Po przybyciu do szpitala kobiety wszczęły awanturę między innymi o to, że na miejscu nie było prywatnych rzeczy powoda. Jednocześnie odmawiały ubrania powoda w proponowane im czyste ubrania szpitalne. Wówczas J. K. wezwała na miejsce Policję, której zgłosiła kradzież rzeczy powoda.

Powód opuścił szpital wraz z B. S., J. K. i funkcjonariuszami Policji, po czym wraz z Policją udali się do miejsca zamieszkania powoda. Ze względu na fakt, że H. Z. nie miał kluczy do domu, skontaktowali się telefonicznie z S. J. (1). Po przybyciu pozwanego na miejsce doszło do kolejnej awantury, bowiem pozwany nie chciał wpuścić do domu B. S.. Ostatecznie pozwolił jednak siostrze powoda na wejście do budynku.

B. S. oświadczyła wówczas, że pomoże bratu spakować się oraz że zabierze go do siebie, bowiem — jak twierdziła — jest on źle traktowany przez obecnego właściciela domu. Tego dnia pozwany wydał powodowi, za pokwitowaniem, komplet zapasowych kluczy.

Od tego momentu powód mieszka u B. S., która sprawuje nad nim opiekę. Również od tej chwili strony nie utrzymują żadnego kontaktu, a pozwany nie realizuje postanowień umowy dożywocia.

Powód nie chce wracać do domu pozwanego i uważa, że w domu siostry odnajduje spokój.

Pozwany okresowo wynajmuje dom przy ul. (...). Aktualnie budynek ten nie jest użytkowany.

Od 2010 roku powód pobiera emeryturę, która do końca 2019 roku kształtowała się na poziomie około 1.200 zł netto, zaś w roku 2020 przekroczyła kwotę 2.000 zł netto. W 2022 roku emerytura powoda wynosiła około 2.500 zł netto zaś od 2023 roku wynosi ponad 2.800 zł.

Emerytura H. Z. wpływa na konto B. S. i to ona dysponuje jego pieniędzmi.

Pismem z dnia (...) roku H. Z., działając przez pełnomocnika, wezwał S. J. (1) do zapłaty na jego rzecz kwoty 51.000 zł na podstawie umowy dożywocia. W uzasadnieniu pisma wskazał, że poniósł koszt remontu domu w wysokości 15.000 zł, zaś pozostała część roszczenia w wysokości 36.000 zł odpowiada sumie kosztów utrzymania powoda za ostatnie 3 lata (1.000 zł miesięcznie.).

W odpowiedzi na pismo pozwany podniósł, że w pełni realizuje postanowienia umowy dożywocia, jednakże jego najbliższa rodzina zniszczyła ich dobre relacje.

Powyższy stan faktyczny został ustalony przez Sąd na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy w postaci kopii dokumentów złożonych przez obie strony postępowania, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron i nie budziła wątpliwości Sądu, a ponadto w postaci zeznań S. J. (1), H. Z. oraz świadków — J. J. (2), B. S., K. K., B. B. i I. P., którym Sąd dał wiarę we wskazanym wyżej zakresie.

W zakresie okoliczności faktycznych zaistniały pomiędzy stronami spór koncentrował się wokół tego, czy pomiędzy H. Z., a S. J. (1) istnieje konflikt uniemożliwiający dalszą realizację umowy dożywocia. Powód wskazywał, że strony są skonfliktowane i na tę okoliczność zeznawał, że został wyrzucony przez pozwanego z domu, ze pozwany groził mu, że go uderzy, że powód bał się pozwanego oraz że pozwany go okradł. Twierdzeniom tym zaprzeczał S. J. (1) podnosząc, że pomiędzy stronami nie istnieje jakikolwiek konflikt oraz że przez całe życie stosunki stron układały się bardzo dobrze. Akcentował przy tym wielokrotnie, że do czasu pojawienia się siostry powoda — B. S. nie było między nimi żadnych konfliktów. Jego zdaniem powód aktualnie działa pod wpływem i zgodnie z instrukcjami swojej siostry, która traktuje powoda, jako źródło dochodu i która nie może pogodzić się z faktem, że przedmiotowa nieruchomość jest własnością pozwanego. W ocenie S. J. (1) realny konflikt istnieje jedynie pomiędzy nim, a B. S., która w dzień pogrzebu A. Z. domagała się wydania aktu zgonu i dokumentów dotyczących nieruchomości oraz „w różny sposób próbowała wyciągać od niego pieniądze”, tj. najpierw żądała zakupu mieszkania dla wujka w zamian za otrzymany dom, a następnie - z jej inicjatywy - pozwany otrzymał wezwanie do zapłaty kwoty 50.000 zł. Ostatecznie, w ocenie pozwanego, B. S. miała zabrać powoda do swego domu w celu doprowadzenia do zamiany prawa dożywocia na rentę.

Odnosząc się do zakreślonego wyżej sporu Sąd nie dał wiary twierdzeniom powoda w zakresie, w jakim wskazywał, że pozwany wyrzucił go z domu, groził mu pobiciem, że boi się pozwanego oraz że pozwany okradł powoda. Jedynym dowodem w sprawie mającym dowodzić powyższych okoliczności były bowiem zeznania H. Z., które — w świetle spójnych i wiarygodnych zeznań B. B., J. J. (2), I. P. i K. K. — były niewiarygodne.

Sąd nie dał jednak wiary również twierdzeniom pozwanego w zakresie, w jakim wskazywał, że strony w rzeczywistości nie są ze sobą skonfliktowane oraz że ich relacje są dobre, a konflikt istnieje wyłącznie pomiędzy pozwanym a B. S.. Wprawdzie z okoliczności sprawy wynika, że B. S. rzeczywiście nie może pogodzić się z faktem nabycia przedmiotowej nieruchomości przez pozwanego oraz że wykazuje ona względem niego postawę wysoce roszczeniową. Ponadto wiarygodne są również twierdzenia pozwanego, że B. S. wykorzystuje swojego brata ekonomicznie (na co wskazuje fakt, że to ona otrzymuje i dysponuje emeryturą powoda, że w aktach sprawy znajdują się dowody zakupu przez powoda w (...) roku aż trzech telewizorów, że powód w (...)roku pożyczył od banku (...) kwotę 8.817 zł, której przeznaczenia nie wyjaśnił oraz że — jak zeznawali świadkowie — jeszcze za życia A. Z. powód we własnym imieniu zaciągał kredyty na potrzeby swojej siostry). W świetle powyższego oraz w świetle faktu, że B. Z. już w dniu pogrzebu interesowała się stanem prawnym domu oraz dążyła do realizacji świadczeń z umowy ubezpieczenia na życie (...), za wiarygodne należało uznać również twierdzenia pozwanego, że powód działa pod wpływem swojej siostry.

Powyższe nie wyklucza jednak istnienia konfliktu również między stronami, a ponadto nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowego sporu . Należy bowiem zwrócić uwagę, że w dniu pogrzebu A. Z. obie strony zorganizowały dwie odrębne konsolacje i pozwany oraz zeznający na tę okoliczność świadek J. J. (2) nie wyjaśnili w sposób wiarygodny, dlaczego oni i ich rodzina odseparowali się tego dnia od powoda i jego rodziny. Ponadto, niedługo po śmierci A. Z. pomiędzy stronami doszło do awantury, która zakończyła się interwencją wezwanej przez pozwanego Policji oraz hospitalizacją powoda w szpitalu psychiatrycznym. Istotną okoliczność z punktu widzenia oceny rzeczywistej relacji stron stanowi fakt, że od dnia przeprowadzenia się powoda do siostry, pozwany nie wykazywał jakiegokolwiek zainteresowania jego losami. Co równie istotne powód wyraźnie podkreślał w toku postępowania, że nie chce mieszkać z pozwanym, uważa że siostra się nim opiekuje i że to właśnie u siostry odnajduje spokój. Okoliczności te w ocenie Sądu świadczą o tym, że pomiędzy stronami konflikt istnieje najpóźniej od dnia pogrzebu A. Z. oraz że aktualnie nie łączy ich jakakolwiek rodzinna więź. Konflikt ten mógł być inspirowany i podsycany przez B. S., jednakże nie wyłącza to faktu jego istnienia.

Pomiędzy stronami istniał również spór co do wartości praw przysługujących powodowi z tytułu ustanowionego na jego rzecz dożywocia. Wprawdzie pozwany w toku postępowania skupił się głównie na kwestionowaniu zasadności roszczeń powoda i nie kwestionował expresses verbis wysokości dochodzonej renty, jednakże na rozprawie w dniu (...) roku, jego pełnomocnik kwestionował wskazywane przez B. S. koszty leczenia powoda, co pośrednio wskazuje, że strona pozwana nie zgadzała się również z wysokością dochodzonego roszczenia. W tym kontekście należy wskazać, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie zawiera obiektywnego dowodu na okoliczność wartości ustanowionego na rzecz powoda dożywocia. Złożone przez powoda rachunki zakupu leków oraz zeznania B. S. nie są bowiem wystarczające dla dokonania precyzyjnej wyceny wartości prawa do „opieki i pielęgnowania w chorobie, dostarczania wyżywienia, ubrania, światła, mieszkania oraz sprawienia pogrzebu”. Zasady doświadczenia życiowego, w tym w szczególności ogólna znajomość (z urzędu) kosztów najmu domów oraz kosztów wyżywienia jednej dorosłej osoby, prowadzą do wniosku, że żądana przez powoda renta w wysokości 1.000 zł miesięcznie nie jest wygórowana i zdecydowanie nie przekracza wartości przysługującego mu prawa.

Sąd I instancji wskazał, że podstawę prawną zgłoszonego przez powoda roszczenia stanowi art. 913 §1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień. W literaturze prawa cywilnego wskazuje się, że jeżeli zobowiązany z tytułu umowy o dożywocie zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie, które polega na przyjęciu zbywcy, jako domownika, jej wykonywanie zazwyczaj wymaga istnienia co najmniej poprawnych relacji między zobowiązanym i dożywotnikiem. Charakterystyczne dla umowy o dożywocie jest to, że osiągnięcie społeczno-gospodarczego celu wynikającego z niej zobowiązania jest najczęściej uwarunkowane istnieniem osobistych więzi między zobowiązanym i dożywotnikiem, przejawiających się w szczególności w ich wzajemnym zaufaniu i wyrozumiałości. Podkreśla się przy tym, że stosunki istniejące między zobowiązanym i dożywotnikiem nie są jednak kategorią statyczną. Mogą one ulegać zmianie z uwagi na zmiany w osobistej i majątkowej sytuacji każdej ze stron zobowiązania. Z tych przyczyn, w przypadkach określonych w powołanym przepisie, ustawodawca przyznaje roszczenie o zamianę dożywocia na rentę (Kodeks Cywilny. Komentarz., red. Osajda, art. 913).

W świetle art. 913 §1 k.c. przesłanką zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na rentę jest wytworzenie się między zobowiązanym, a dożywotnikiem takich stosunków, że nie można wymagać od stron, aby pozostawały ze sobą w bezpośredniej styczności. Chodzi tu o stosunki, relacje międzyludzkie, złe, uciążliwe, konfliktowe, które "wytworzyły się", a więc powstały po zawarciu umowy o dożywocie, w toku realizacji praw i obowiązków z niej wynikających. W orzecznictwie przyjmuje się powszechnie, że zwrot "z jakichkolwiek powodów" wskazuje, że możliwość dochodzenia zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na rentę nie jest uzależniona od charakteru przyczyn, które spowodowały zmianę stosunków między zobowiązanym i dożywotnikiem. Nie jest zatem istotne, kto (dożywotnik, zobowiązany, czy osoba trzecia) jest w przeważającej mierze źródłem sytuacji konfliktowych i czy wywołanie konfliktu wynika z winy określonej osoby. Bez znaczenia pozostaje również waga tego konfliktu. Wystarczy jedynie ustalenie, że umowa dożywocia nie jest wykonywana i nie może być wykonywana w przyszłości ze względu na fakt, że w wytworzonej sytuacji strony nie mogą pozostawać w bezpośredniej ze sobą styczności. Po ustaleniu zatem, że z jakichkolwiek powodów między dożywotnikiem a zobowiązanym wytworzyły się takie stosunki, że nie można wymagać od stron dalszego pozostawania w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd obligatoryjnie zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę. Wartość renty dożywotniej należnej dożywotnikowi w zamian za uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia powinna odpowiadać rynkowej wartości tych uprawnień. Jest to bowiem, surogat świadczeń, jakie ma spełnić zobowiązany, ekwiwalent ich całości lub ciągłości.

Zamiana wszystkich lub niektórych uprawnień składających się na dożywocie na rentę wywiera skutek ex nunc.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazano, że w świetle poczynionych w poprzedniej części uzasadnienia ustaleń faktycznych oraz dokonanej oceny materiału dowodowego, Sąd doszedł do przekonania, że pomiędzy powodem, a pozwanym wytworzyły się takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności. Zdaniem Sądu istniejąca uprzednio pomiędzy stronami relacja uległa trwałej degradacji, stron nie łączą już żadne rodzinne więzi, a powód nie przejawia zaufania do osoby pozwanego. Powyższe wyklucza możliwość powrotu H. Z. do domu pozwanego i korzystania z jego opieki. Powód — jak wskazywał — odnalazł spokój w domu swojej siostry i jest zadowolony ze sprawowanej przez nią opieki. Ocena zachowania i intencji B. S. oraz jej wpływu na decyzje powoda ma charakter irrelewantny z punktu widzenia przedmiotowego sporu.

W świetle powyższego faktu oraz w świetl całokształtu okoliczności sprawy Sąd I instancji uznał, że określona w art. 913 §1 k.c. przesłanka zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę została w niniejszej sprawie spełniona, a zatem roszczenie powoda było uzasadnione.

Odnosząc się natomiast do wysokości należnej powodowi renty wskazano, że zgodnie z treścią art. 322 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe, nader utrudnione lub oczywiście niecelowe, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Mając zatem na uwadze dokonaną przez Sąd ocenę, że żądana kwota renty nie jest wygórowana i bez wątpienia nie przekracza wartości przysługujących powodowi uprawnień, Sąd uwzględnił powództwo w całości, o czym orzeczono w punkcie 1 wyroku.

Jak wskazano wyżej, zamiana uprawnień z tytułu dożywocia na rentę wywołuje skutki jedynie na przyszłość, dlatego też Sąd nie uwzględnił roszczenia powoda w zakresie, w jakim żądał on zamiany uprawnień na rentę od dnia (...) roku.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 §1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Na tej podstawie pozwany jako strona przegrywająca sprawę w całości powinien zwrócić na rzecz powoda wszystkie poniesione przez niego koszty, które okazały się niezbędne do celowego dochodzenia jego praw. W toku postępowania powód poniósł koszt wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w wysokości 3.600 zł, którą to kwotę Sąd zasądził na jego rzecz w punkcie 2 wyroku.

Zgodnie z art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach Sądowych w sprawach cywilnych w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113. W toku niniejszego postępowania Skarb Państwa poniósł tymczasowo koszty w wysokości 1.406,12 zł, którą, to kwotę Sąd nakazał pobrać od pozwanego, jako strony przegrywającej sprawę w całości, o czym orzeczono w punkcie 3 wyroku.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, skarżąc wyrok w całości i zarzucając:

1) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i przyjęcie, że strony są skonfliktowane, podczas, gdy konflikt istnieje pomiędzy pozwanym a B. S., a postawa zarówno powoda jak i pozwanego umożliwia im kontakty na tyle by umowa o dożywocie mogła być realizowana;

2) naruszenie prawa materialnego - art. 913 § 1 k.c. przez przyjęcie, że nie można wymagać od stron bezpośredniej styczności, podczas gdy ze strony pozwanego istnieje wola wykonywania na rzecz powoda umowy dożywocia w formie ustanowionej z jego ciotką A. Z., a powód z własnej woli zerwał z pozwanym wszelki kontakt;

3) naruszenie prawa materialnego - art. 913 § 1 k.c. przez przyjęcie, że należy zmienić wszystkie uprawnienia dożywotnika, w sytuacji, gdy z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego

wynika, że na nieruchomości przy ul. (...) znajdują się dwa domy, w którym przed wyprowadzką zamieszkiwał H. Z., a to nie wymaga bezpośredniej styczności pomiędzy stronami, co powinno przełożyć się na odmowę zamiany na rentę uprawnień do zapewnienia mieszkania i światła - co wynika z § 3 przedmiotowej umowy o dożywocie;

4) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to art. 322 k.p.c. przez ustalenie wysokości renty przyznanej powodowi w sposób dowolny, wobec bierności po stronie powodowej odnośnie do ustalenia wysokości świadczenia z umowy o dożywocie i ustalenia przez Sąd, iż "zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie zawiera obiektywnego dowodu na okoliczność wartości ustanowionego na rzecz powoda dożywocia", a także z naruszeniem przepisu art. 228 § 2 k.p.c. poprzez ogólnikowe przywołanie w uzasadnieniu wyroku faktów znanych sądowi z urzędu, bez zwrócenia uwagi strona na fakt, na którym Sąd zamierzał się oprzeć;

5) ustalenie wysokości renty przyznanej powodowi bez uwzględnienia faktu, że pozwanemu przysługuje świadczenie emerytalne w wysokości 2800,00 zł netto, które pozwala dożywotnikowi zaspokoić jego faktyczne potrzeby, zwłaszcza, że pozwany może zamieszkiwać "swój" dotychczasowy dom na nieruchomości przy ul. (...) w T. bez pozostawania w bezpośredniej styczności z pozwanym, a także nie uwzględnienie faktu, że podstawowym kryterium oceny wysokości przyznanej renty powinna być wartość 1/2 części nieruchomości darowanej pozwanemu przez jego ciotkę o wartości 50 000,00 zł (§ 4 przedmiotowej umowy o dożywocie), i skapitalizowanej wartości prawa dożywocia na kwotę 30 000,00 zł;

6) naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy w sprawie zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające odstąpienie od obciążania pozwanego kosztami procesu albowiem nie podjął on żadnych negatywnych działań wobec powoda, a całokształt okoliczności sprawy oceniany w świetle zasad współżycia społecznego przemawia za wydaniem orzeczenia o kosztach procesu, które powinno być sprawiedliwe.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasadzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje wg norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W odniesieniu do zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. podkreślić należy, że strona, która podnosi zarzut nieprawidłowej oceny dowodów, nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny, nawet jeśli jej ocena jest przekonująca. Konieczne jest bowiem wskazanie istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności rozważenia zebranego materiału dowodowego. Dokonana przez stronę ocena materiału dowodowego, odmienna od oceny Sądu I instancji, stanowi jedynie polemikę i nie odnosi skutku. Sędziowskiej ocenie dowodów nie można bowiem przeciwstawić własnej oceny. Konieczne jest wskazanie przyczyn, dla których w tej konkretnej sprawie ocena dowodów nie spełnia reguł wskazanych w art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.08.2002 r., II CKN 817/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23.01.2001 r., IV CKN 970/00, opubl. Legalis).

Dokonaną w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uznać należy za trafną, wszechstronną i przekonującą, a ustalenia faktyczne poczynione na jej podstawie – za prawidłowe. Ustalenia te, jako oparte na trafnie ocenionych dowodach, Sąd Okręgowy przyjmuje za własne.

Apelujący zarzuca Sądowi I instancji błędne przyjęcie, że strony są ze sobą skonfliktowane, podczas gdy postawa zarówno powoda jak i pozwanego umożliwia im kontakty i realizację umowy o dożywocie.

Tak sformułowany zarzut, choć powołuje się na naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., w istocie zmierza do podważenia oceny prawnej prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Przechodząc zatem do zarzutu apelacji naruszenia prawa materialnego Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował normę art. 913 § 1 k.c.

Jeszcze raz należy podkreślić, że uprawnienie do żądania zamiany świadczeń na dożywotnią rentę jest podstawowym uprawnieniem stron umowy dożywocia. Uprawnienie do żądania zamiany przysługuje każdemu dożywotnikowi oraz każdemu właścicielowi nieruchomości obciążonej dożywociem. Przesłanką wystąpienia z żądaniem zamiany dożywocia na dożywotnią rentę jest wytworzenie się między dożywotnikiem a zobowiązanym takich stosunków, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności.

Wbrew odmiennym sugestiom apelującego, Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił i ocenił, że strony postępowania są ze sobą skonfliktowane. Nie może budzić wątpliwości, że po śmierci A. Z. relacje zobowiązanego i dożywotnika uległy trwałemu pogorszeniu, prowadząc w zasadzie do zerwania wzajemnych kontaktów. Powód od ponad sześciu lat mieszka u siostry w miejscowości położonej w sąsiednim województwie i kategorycznie wyklucza możliwość ponownego zamieszkania w domu pozwanego w T..W tym okresie także pozwany nie przejawiał praktycznie żadnego zainteresowania losem i potrzebami dożywotnika, a jedyna próba przesłania mu paczki z produktami żywnościowymi i ubraniami, podjęta po pięciu latach od wyprowadzki, zakończyła się odmową jej przyjęcia.

Prawidłowo także ocenił Sąd Rejonowy, że irrelewentne prawnie dla oceny roszczenia są przyczyny, które doprowadziły do wytworzenia się złych stosunków między stronami. Powody wytworzenia się złych stosunków mogą być bowiem jakiekolwiek, co wyraźnie formułuje art. 913 § 1 k.c. Mogą być one zarówno obiektywne jak i subiektywne, niezawinione bądź zawinione przez jedną czy obie strony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6.12.2017 r., I ACa 581/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 19.04.2016 r., I ACa 137/16; opubl. Legalis). Istotne bowiem jest to, aby wystąpiły takie okoliczności, by pomiędzy dożywotnikiem a zobowiązanym wytworzyły się takie stosunki, które uniemożliwiają utrzymanie bezpośredniej styczności. W sprawie nie można zaś abstrahować od tego, że ostatecznie pomiędzy stronami doszło do konfliktu, który istnieje do chwili obecnej, bez względu na to kto go wywołał i z jakich pobudek oraz że konflikt ten uniemożliwia utrzymywanie bezpośrednich, wzajemnych stosunków.

Wprawdzie pozwany deklaruje, że nie widzi przeszkód do dalszego sprawowania opieki nad powodem w sposób wynikający z umowy o dożywocie, jednakże w świetle przepisu art. 913 § 1 k.c. nie można pominąć także indywidualnych odczuć powoda i jego własnej oceny stosunków między stronami. Skoro powód ma wobec pozwanego - choćby czysto subiektywne - poczucie krzywdy, złego traktowania, skoro nie potrafi i nie chce harmonijnie z nim współpracować w zakresie wykonywania świadczeń z umowy dożywocia, nieuzasadnione jest utrzymywanie tej umowy, która wymaga częstych osobistych kontaktów, zaufania i co najmniej poprawnych relacji. W niniejszej sprawie, przynajmniej dla powoda, powrót do bezpośrednich, wzajemnych kontaktów stron jest niemożliwy. Nawet na wypadek śmierci siostry powód zakłada możliwość wyprowadzenia się z jej domu „na wieś”, ale nie powrotu do T..

Nie ma także racji skarżący zarzucając rozstrzygnięciu Sądu I instancji błędne przyjęcie, że zaistniała potrzeba zamiany na rentę wszystkich uprawnień dożywotnika, w tym uprawnień do zapewnienia mieszkania i światła, skoro dożywotnik zajmował na nieruchomości w T. odrębny dom i taka sytuacja nie wymaga bezpośredniej styczności. Z argumentacją tą nie można się zgodzić. Realizacja wymienionych wyżej świadczeń, nawet przy założeniu ich kontynuacji w osobnym domu na nieruchomości pozwanego, dalej wymagałaby osobistej styczności obu stron ze względu na zakres czynności niezbędnych do utrzymania wolnostojącego domu, jego ogrzania, konserwacji, itp., a także ze względu na ograniczenia zdrowotne samego uprawnionego z umowy dożywocia, będącego osobą starszą, głuchoniemą.

Ponadto, w ocenie Sądu odwoławczego, tak sformułowany zarzut i jego ewentualne uwzględnienie nie byłoby z korzyścią dla zobowiązanego z umowy dożywocia. Wobec bowiem zamiany części świadczeń na rentę stanowiącą wymierne obciążenie finansowe, umowa dożywocia byłaby dalej kontynuowana, nie wygasłaby, uległaby jedynie modyfikacji jej treść.

Analizując zaś wysokość zasądzonej renty, w ocenie Sądu Okręgowego także brak jest podstaw do stwierdzenia, że jest ona nadmierna. Wskazać należy, że wysokość renty powinna odpowiadać wartości uprawnień określonych zgodnie z treścią umowy dożywocia, które zostały zamienione na rentę. Należy przy tym podkreślić, że renta ta ma charakter ekwiwalentu, a nie charakter alimentacyjny i powinna być z tego względu obliczona według uprawnień wynikających z umowy dożywocia, a nie według potrzeb dożywotnika (uchwała SN z 6 lutego 1969 r., III CZP 130/68, OSNC 1969, nr 11, poz. 192; zob. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5.04.2019 r., V Ca 243/18; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11.06.2014 r., I ACa 307/14; wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 14.01.2016 r., III Ca 1519/15 wszystkie opubl. Legalis). Sąd Rejonowy w sposób logiczny, uwzględniający stanowiska stron i dostępny w sprawie materiał dowodowy oraz zasady wiedzy i doświadczenia zarówno życiowego jak i zawodowego, określił wartość świadczenia, posiłkując się także poprawnie art. 322 k.p.c.

Świadczenia z umowy dożywocia są bowiem niezależne od dochodów własnych uprawnionego, a zobowiązany ma obowiązek pokrywać je z własnych środków, bez względu na partycypację w tym względzie uprawnionego. Ekwiwalentem bowiem za te świadczenia jest uzyskanie własności nieruchomości.

Sąd Okręgowy nie znalazł także podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 102 k.p.c. przez jego niezastosowanie. Zdaniem Sądu odwoławczego brak jest podstaw do odstępstwa od ogólnej zasady orzekania o kosztach w postaci odpowiedzialności za wynik procesu w sytuacji, gdy strona w bardzo długim procesie, generującym koszty i zaangażowanie pełnomocnika, realizuje przysługujące jej ustawowo uprawnienie.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1, 11 i 3 k.p.c., zasądzając od przegrywającego w postępowaniu apelacyjnym pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie należnymi za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą, obejmującą koszty zastępstwa prawnego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

Agata Kowalska