Pełny tekst orzeczenia

II Ca 710/23

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 7 listopada 2022r. Sąd Rejonowy w D. oddalił wniosek o zasiedzenie prawa własności nieruchomości, nakazał uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w D. wnioskodawcy kwotę 1716,09 zł, zaś uczestnikowi postępowania kwotę 1716,08 zł – tytułem zwrotu wydatków na opinię biegłego oraz ustalił, iż wnioskodawca i uczestnik postępowania ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe orzeczenie Sąd Rejonowy oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych szczegółowo opisanych w treści pisemnego uzasadnienia załączonego na kartach (...) akt, ostatecznie uznając, iż ani poprzednicy prawni wnioskodawcy, ani P. R. nigdy nie byli posiadaczami samoistnymi wskazanej we wniosku części w prawie własności istotnej nieruchomości, co czyni bezprzedmiotowymi rozważania nad spełnieniem pozostałych przesłanek zasiedzenia opisanych w art.172 k.c., a sam wniosek o stwierdzenie zasiedzenia prawa własności tej nieruchomości we wskazanym zakresie nieuzasadnionym.

Apelację od powyższego postanowienia wniósł wnioskodawca zaskarżając je w całości w całości.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą, niezgodną z zasadami logicznej poprawności i doświadczenia życiowego, ocenę wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, w szczególności zeznań świadków H. R., K. P., S. C., Z. C., E. W., Ł. W., przesłuchania wnioskodawcy i uczestnika, dowodu z dokumentu w postaci kopii mapy zasadniczej dołączonej do wniosku, dokumentacji zdjęciowej oraz opinii biegłego (...) z 1 grudnia 2021 r. polegającą na wyprowadzeniu z nich wniosków, że wnioskodawca, ale także jego poprzednicy prawni - dziadkowie, posiadali objętą wnioskiem część nieruchomości jako posiadacze zależni, a ogrodzenie oddzielające nieruchomość stanowiącą własność wnioskodawcy od nieruchomości należącej do uczestnika wraz z bramą położona na spornej części nieruchomości zostało przez wnioskodawcę na nowo wzniesione w 2010 r., podczas gdy zarówno wnioskodawca, jak i jego poprzednicy prawni, byli posiadaczami samoistnymi tej części nieruchomości, a ogrodzenie zostało odnowione w (...) r. i jest w tym samym miejscu, w którym stare ogrodzenie, istniejące co najmniej od lat (...). ubiegłego wieku;

w konsekwencji zaś:

- naruszenie prawa materialnego, tj. art. 172 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której należało przyjąć, że wnioskodawca i jego poprzednicy prawni - dziadkowie, weszli w posiadanie spornej części nieruchomości w dobrej wierze, jako posiadacze samoistni i że upłynął niezbędny zgodnie z tym przepisem czas do zasiedzenia prawa jej własności i należało stwierdzić jej zasiedzenie;

a także

- naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c., poprzez niezasadne pominięcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu geodezji na okoliczność ustalenia granic spornej części nieruchomości, w sytuacji w której należało przyjąć, że wnioskodawca nabyła prawo własności tej nieruchomości przez zasiedzenie, a następnie ustalić jej granice w sposób wymagany do wpisu prawa własności wnioskodawcy w Księgach wieczystych.

Ponadto wnioskodawca ponowił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu geodezji zgłoszony w pierwotnym wniosku i podtrzymany na rozprawie w dniu 5 maja 2022 r. W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i stosowne do wyniku orzeczenie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji oraz postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja okazała się zasadna o tyle, że skutkowała uchyleniem zaskarżonego postanowienia oraz przekazaniem sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 19 grudnia 2023 r. w sprawie o sygn. II CSKP 1410/22 w obowiązującym modelu apelacji pełnej rola sądu drugiej instancji nie ogranicza się do samego aktu kontroli zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz obejmuje również powinność merytorycznego rozpoznania sprawy. Zgodnie z art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. (…) Sąd drugiej instancji ma obowiązek poczynienia ponownie własnych ustaleń, które mogą obejmować ustalenia sądu pierwszej instancji przyjęte za własne albo różnić się od tych już dokonanych, a następnie poddania ich ocenie pod kątem prawa materialnego. Może przy tym zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania zaskarżonego orzeczenia bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienie tego postępowania. W sprawie nie zaszły uchybienia skutkujące nieważnością postępowania, a których wystąpienie sąd odwoławczy ma obowiązek brać pod uwagę z urzędu stosownie do art. 378 § 1 k.p.c. Zachodzi jednak podstawa do uchylenia zaskarżonego postanowienia na podstawie art. 368 § 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy. Do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi również w sytuacji, w której sąd pierwszej instancji dokonał oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i w związku z tym w sprawie zachodzi potrzeba poczynienia po raz pierwszy niezbędnych ustaleń faktycznych. Taka też sytuacja zachodzi w rozpoznawanej sprawie. W ocenie Sądu Okręgowego jej istota nie została bowiem przez Sąd Rejonowy ustalona, zbadana i wyjaśniona. Ustalenia faktyczne są niepełne, ocena dowodów w znacznej mierze dowolna, zaś wyciągnięte na ich podstawie wnioski prawne co do istotnych szczegółów co najmniej przedwczesne. Na podstawie zgromadzonego przez Sąd Rejonowy materiału dowodowego brak jest wystarczających podstaw do poczynienia takich ustaleń i wysunięcia takich wniosków jakie zostały przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia. Rozpoznanie istoty sprawy, wymaga przede wszystkim prawidłowego zidentyfikowania jej przedmiotu, bo bez tego zabiegu nie jest możliwe dokonanie oceny żądania pozwu w płaszczyźnie prawa materialnego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 18 marca 2015 r., sygn. I CZ 27/15), co zachowuje aktualność także w realiach postępowania nieprocesowego. Rozpoznanie istoty sprawy o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości wymaga zatem identyfikacji przedmiotu zasiedzenia, tak w aspekcie jego zakresu przestrzennego, jak i stanu prawnego. Jak wskazano powyżej obowiązująca zasada pełnej apelacji pozwala Sądowi drugiej instancji w granicach zaskarżenia (art. 378 § 1 k.p.c.) na kontrolę zaskarżonego rozstrzygnięcia i w razie potrzeby na dokonanie własnych ustaleń w zakresie stanu faktycznego, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego (art. 382 k.p.c.) oraz na wydanie orzeczenia merytorycznego. Jednakże w niniejszej sprawie w świetle uchybień Sądu pierwszej instancji Sąd drugiej instancji obowiązany byłby do dokonania ustaleń faktycznych oraz oceny prawnej żądania w pełnym zakresie, co doprowadziłoby do zastąpienia przez Sąd Apelacyjny Sądu pierwszej instancji i pozbawienia stron prawa do rozstrzygnięcia sprawy przez dwie instancje (por. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2014r. II CZ 8/14, LEX 1483949). Stosownie do przepisu art. 378 § 1 k.p.c. Wprawdzie Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Związanie granicami wniosków apelacji oznacza zaś, że sąd drugiej instancji nie może objąć swą kontrolą tej części orzeczenia sądu pierwszej instancji, która nie została zaskarżona. Sąd ten nie jest jednak związany treścią wniosku apelacyjnego co do sposobu rozstrzygnięcia. Oznacza to zatem , że mimo wniosku skarżącego o zmianę wyroku sąd drugiej instancji może go uchylić (i na odwrót). Wynika to z tego, że sąd ma obowiązek wydać prawidłowe orzeczenie i nie wiąże go w tym zakresie ocena prawna zawarta we wniosku apelacyjnym ( por. Komentarz do art. 378 Kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U.64.43.296), [w:] A. Jakubecki (red.), J. Bodio, T. Demendecki, O. Marcewicz, P. Telenga, M.P. Wójcik , Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz, Zakamycze, 2005, wyd. II. ) . Podobne stanowisko zajął także Sąd Najwyższy uznając, iż sąd drugiej instancji nie jest związany wnioskami apelacji co do sposobu rozstrzygnięcia. Granice apelacji wyznacza nie tyle sam wniosek, co cały jej wywód i treść ( por. wyrok z dnia 6 grudnia 2001 r. , I PKN 714/00, OSNP 2003/22/544). Sąd I instancji zgromadził pełny i wyczerpujący materiał dowodowy, jednakże na jego podstawie dokonał błędnych ustaleń faktycznych, które doprowadziły do przyjęcia, iż wnioskodawca P. R. nie jest posiadaczem samoistnym spornej nieruchomości, a w konsekwencji nie doszło do jej zasiedzenia. Błędna ocena jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji o braku samoistności posiadania przez wnioskodawcę wpłynęła w istocie na nierozpoznanie istoty sprawy. Ustalenia faktyczne poczynione w tym zakresie przez Sąd I instancji wskazują, iż ani poprzednicy prawni wnioskodawcy, ani P. R. nigdy nie byli posiadaczami samoistnymi wskazanej we wniosku części w prawie własności istotnej nieruchomości, co zdaniem Sądu I instancji czyni bezprzedmiotowymi rozważania nad spełnieniem pozostałych przesłanek zasiedzenia opisanych w art.172 k.c., a sam wniosek o stwierdzenie zasiedzenia prawa własności tej nieruchomości we wskazanym zakresie nieuzasadnionym. Tak poczynione ustalenia wskazują, iż P. R. nie wcześniej niż około 2010 roku wykonał nowe ogrodzenie swojego gospodarstwa przecinające działkę (...) – zasypany rów należący do Gminy P. oraz działkę (...) – należącą do uczestnika postępowania; podczas gdy stare ogrodzenie jego posesji nie przecinało rowu – o czym zeznała w niniejszym postępowaniu matka wnioskodawcy – świadek H. R.. Powyższe sprawiło, iż bez rozważań dotyczących dobrej czy złej wiary wnioskodawcy, Sąd I instancji stwierdził, iż nie ziściła się przesłanka dotycząca czasu posiadania determinującego możliwość zasiedzenia własności nieruchomości, który – jak wskazano na wstępie nie może być krótszy niż 20 lat. Nie sposób zgodzić się z takim tokiem rozumowania mając na uwadze analizę zebranego w sprawie materiału dowodowego. Należy podzielić pogląd wyrażony przez skarżącego w treści pisemnej apelacji, iż Sąd a quo błędnie przyjął, iż nowe ogrodzenie, wybudowane przez wnioskodawcę około (...)r. umiejscowione jest w innym miejscu niż stare. Poprzednie ogrodzenie miało znajdować się przed rowem, natomiast nowe przebiegało przez zasypany rów należący do G. P. oraz część działki o numerze (...) należącej do uczestnika postępowania. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków w zasadzie zgodnie potwierdzają, że nowe ogrodzenie zostało wybudowane w miejscu, gdzie znajdowało się poprzednie. Wskazują na to poniżej przytoczone fragmenty zeznań świadków: H. R. (stare ogrodzenie znajdowało się za rowem patrząc z naszej posesji), K. P. (dla mnie nowa brama kategorycznie jest w tym samym miejscu co stara), A. K. (jeżeli chodzi o bramę to chyba nic się nie zmieniło), S. C. (państwo S., czyli dziadkowie wnioskodawcy wyjeżdżali przez bramę na drogę prowadzącą w stronę pól. Wyglądało to dokładnie tak samo, jak jest dzisiaj), E. W. (przez ten czas jak ja mieszkam w tym gospodarstwie nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o wygląd tego wyjazdu. Przez ten czas wnioskodawca w miejsce starego ogrodzenia postawił nowe i tyle się zmieniło. W tym miejscu gdzie stoi obecnie betonowe ogrodzenie wcześniej było ogrodzenie z siatki. To betonowe ogrodzenie postawił sąsiad, czyli wnioskodawca na własny koszt), M. W. (wyjazd z gospodarstwa w kierunku pól wygląda tak samo jak kiedyś…. Okazane mi zdjęcie okazuje stan faktyczny istniejący od zawsze, jeśli chodzi o wyjazd z gospodarstwa). Potwierdza to również wnioskodawca, który zeznał: gdy ja grodziłem swoją posesję robiłem to długo, bo wykonywałem wszystkie prace sam i wtedy nikt z rodziny uczestnika postępowania nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do tego, gdzie to ogrodzenie jest usytułowane. To ogrodzenie postawiłem na miejscu starego ogrodzenia. Ustalenia Sądu I instancji, zgodnie z którymi korzystanie przez wnioskodawcę, a wcześniej przez jego dziadka, z możliwości przejazdu przez należącą do D. C. działkę nr (...) odbywało się na zasadzie relacji dobrosąsiedzkich, nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym. Co prawda E. W. w dniu 29 kwietnia 2021 r. zeznała: ten trójkąt za bramą pana R. należy do mojego syna. Nigdy nie było żadnych wątpliwości, do kogo należy ta część działki (…). Ja zawsze byłam pewna, że ta nieruchomość za bramą należy do moich teściów, a teraz do mojego syna (…). Ta część działki za murem, aż do naszego wyjazdu należy do mojego syna i tego była, absolutnie pewna. Jednakże zeznania te należy ocenić jako nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne, a przez to pozbawione waloru wiarygodności, bowiem w innych fragmentach tych zeznań świadek stwierdziła: wcześniej pan R. używał tej części jak swojej, bo nawet nie przypuszczaliśmy, że to jest nasza część działki. My sprawdziliśmy granice działki i okazało się, że ta część jest w granicach naszej nieruchomości, że mur postawiony przez wnioskodawcę nie stoi na granicy posesji. Podobnie należy ocenić depozycje świadka Ł. W., który w toku tych samych zeznań powiedział: wcześniej nie byłem tego świadomy, do kogo należy ta część nieruchomości, okazało się to dopiero po dokonaniu podziału granic działek, wcześniej myśleliśmy, że ta część jest sąsiada, natomiast w innym fragmencie zeznań powiedział: z drugiej stronny muru część działki zawsze była nasza. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Sąd I instancji wskazał – w tej sytuacji uczestnik postępowania zlecił wytyczenie dokładnych granic geodezyjnych swojego gospodarstwa, czego wynikiem było ustalenie, iż wnioskodawca stawiając nowe ogrodzenie przeprowadził je zarówno przez działkę gminną, jak i posesję uczestnika postępowania. Gdyby zatem uznać za Sądem a quo, że uczestnik miał świadomość, iż sporna nieruchomość jest jego własnością, a wnioskodawca korzysta z niej jedynie grzecznościowo, to już na etapie stawiania nowego ogrodzenia powinien się temu sprzeciwić. Powyższe wskazuje, że ani uczestnik postępowania, ani jego poprzednicy prawni nie mieli świadomości, że sporna część nieruchomości jest ich własnością, a wobec tego nie mogli wykonywać uprawnień wynikających z prawa własności. Dopiero pomiary geodetów dokonane na zlecenie uczestnika postępowania w (...) r. uświadomiły mu oraz jego rodzinie, że jest właścicielem tej części nieruchomości. Przychylić należy się do stanowiska skarżącego, że gdyby uczestnik postępowania i jego rodzina rzeczywiście wiedzieli jak przebiegają granice działki nr (...), to nie wzywaliby geodetów w celu ich wyznaczenia w terenie. Takie działanie byłoby wówczas zbyteczne. Sporna nieruchomość co najmniej od lat 70 ubiegłego wieku była regularnie wykorzystywana przez wnioskodawcę i jego poprzedników prawnych. Codziennie przejeżdżali tamtędy pojazdami rolniczymi, a także przepędzali tamtędy bydło. Dbali również o nią, wykonując na niej niezbędne prace. Zezwolenie na przechodzenie przez sporną część nieruchomości innym osobom nie neguje samoistnego charakteru posiadania, a wręcz przeciwnie, jest przejawem wykonywania praw, które przysługują właścicielowi nieruchomości. Zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania za wiarygodne twierdzeń uczestnika postępowania w zakresie, w jakim twierdzi on, iż również korzystał z nieruchomości objętej niniejszym postępowaniem. Nie znajduje to potwierdzenia w zeznaniach pozostałych świadków. Zatem korzystanie przez wnioskodawcę ze wskazanej nieruchomości odpowiada korzystaniu jakie przysługiwałoby właścicielowi nieruchomości. Brak jest dowodu by właściciel nieruchomości sprzeciwiał się takiemu korzystaniu przez wnioskodawcę z nieruchomości. Sposób, w jaki wnioskodawca manifestowała wolę władania nieruchomością poprzez jej ogrodzenie i zagospodarowanie do własnych celów wskazuje na wolę władania nieruchomością. Manifestowane przez wnioskodawcę posiadania z widocznymi na zewnątrz jego przejawami pozwala na ustalenie charakteru jej posiadania jako samoistnego (por. postanowienie SN z dnia 12 lutego 2014r., IV CSK 271/13, LEX). Posiadanie samoistne zachodzi nie tylko wtedy gdy posiadacz jest przekonany, że przysługuje mu prawo własności ale także wówczas gdy wie że nie jest właścicielem ale posiada rzecz i włada nią tak jakby był jej właścicielem (por. postanowienie SN z dnia 30 stycznia 2014 r. III CSK 133/13, LEX). Jak można wnioskować, na podstawie akt, sposób władania nieruchomością w granicach wyznaczonych wybudowanym ogrodzeniem pozostawał niezmienny począwszy od la siedemdziesiątych. Orzeczenie o zasiedzeniu ma charakter deklaratoryjny a nabycie ma charakter pierwotny, nie ma zatem znaczenia fakt, że wnioskodawczyni dowiedziała się kto jest właścicielem nieruchomości albo że pozostawała w błędnym przekonaniu o posiadaczu zależnym dysponującym nieruchomością (por. postanowienie SN z dnia 11 października 2012 r. III CSK 316/11, LEX). Należy mieć nadto na uwadze, iż Sąd Najwyższy w postanowieniu z 17 października 2012 r., sygn. I CSK 51/12 wskazał iż, w sprawach, w których przedmiotem zasiedzenia nie jest cała nieruchomość odpowiadająca wyodrębnionej zarówno pod względem prawnym (objętej księgą wieczystą), jak i geodezyjnie (w znaczeniu działki ewidencyjnej) całości, lecz jej fizyczna część, zachodzi potrzeba jej konkretyzacji także na gruncie, czemu służą przede wszystkim oględziny gruntu. Sąd, prowadząc postępowanie dowodowe, a w szczególności z osobowych źródeł dowodu, powinien mieć świadomość umiejscowienia przedmiotu wniosku na gruncie, aby zapewnić sobie możliwość weryfikacji zasadności wniosku tak, co do samej zasady, jak i jego zakresu. Identyfikacja na nieruchomości jej fizycznej części, której dotyczy wniosek o zasiedzenie, nie jest kategorią rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), lecz obowiązkiem sądu meriti. Dopiero po takiej lokalizacji sąd przystępuje do roztrząsania wyników postępowania dowodowego. Z oględzin sporządzany jest protokół opisujący przedmiot zasiedzenia, a niekiedy również uproszczony szkic z naniesieniem obiektów naturalnych i sztucznych względnie innych budowli oraz punktów odniesienia, co ma istotne znaczenie dla ustalenia, czy zeznający świadkowie i strony wiedzą jaki jest przedmiot postępowania. W sytuacjach bardziej skomplikowanych, gdy zakres posiadania wskazany we wniosku nie znajduje pełnego pokrycia w zgromadzonym materiale dowodowym, a konfiguracja i położenie przedmiotu wniosku nie ma widocznych granic, celowym dla ustalenia zakresu posiadania i jego zmian w czasie może okazać się prowadzenie dowodów z osobowych źródeł na gruncie (art. 292 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację powyższe stanowisko podziela w całej rozciągłości. W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji uchylił się jednak od przeprowadzenia oględzin nieruchomości, mimo że przedmiotem zasiedzenia jest działka o bardzo małej powierzchni stanowiąca w istocie przygraniczny pas gruntu opierając jak się wydaje swoje rozstrzygnięcie na dołączonej do akt dokumentacji fotograficznej. Tym samym dokonana przez Sąd I instancji analiza zeznań stron i świadków zdaniem Sądu II instancji nie pozwalała na prawidłowe odniesienie ich do konkretnej przestrzeni spornej działki. Nie sposób nie zauważyć, iż wyżej wskazane okoliczności wynikające z odmiennej interpretacji zeznań świadków i stron postępowania winne były być zweryfikowane w czasie oględzin.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy rzeczą Sądu Rejonowego będzie więc przede wszystkim przeprowadzenie oględzin spornej nieruchomości z udziałem biegłego (...), celem ewentualnego oznaczenia na gruncie punktów granicznych wynikających z dołączonej do wniosku mapy z projektem podziału. W sytuacji bowiem gdy Sąd pierwszej instancji dojdzie do przekonania, iż spełnione są przesłanki do zasiedzenia nieruchomości należy ustalić możliwość wydzielenia części nieruchomości, której dotyczy żądanie i w przypadku istnienia takiej możliwości doprowadzić do wydzielenia tej części (por. postanowienie SN z dnia 21 stycznia 2009r. III CSK 229/08, LEX), postanowienie SN z dnia 4 marca 2011r. I CSK 352/10, LEX).

Nadto w przypadku dalszych wątpliwości i uznania tego faktu za konieczny przesłuchanie stron i świadków na gruncie, gdzie w/w będą mogli wskazać, jak według nich kształtował się zakres posiadania z umiejscowieniem tego stanu w perspektywie czasowej. W takim przypadku przedmiot sporu i wskazania świadków muszą być dokładnie opisane w protokole oględzin. Przesłuchanie winno koncentrować się na porównaniu stanu obecnego z tym istniejącym w przeszłości (szczególnie sposobu użytkowania i osób korzystających ze spornego fragmentu nieruchomości). Ponadto Sąd pierwszej instancji będzie obowiązany ustalić okres i zakres posiadania, wpływ czynności właściciela na ewentualne przerwanie biegu zasiedzenia, stan prawny przedmiotowej nieruchomości (na podstawie dokumentów księgi wieczystej z których nieruchomość miałaby być wydzielona).

Mając powyższe na uwadze, podzielając zawarte w apelacji zarzuty naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 §1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. wz. art. 217 k.p.c. nadto prawa materialnego tj. art. 172 k.c. Sąd Okręgowy zaskarżone postanowienie uchylił i sprawę przekazał Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania na podstawie art. 386§4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeknie Sąd pierwszej instancji po ponownym rozpoznaniu sprawy (na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.).