Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1239/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Bogdan Świerczakowski (spr.)

Sędziowie:SA Marzena Konsek-Bitkowska

SO (del.) Joanna Staszewska

Protokolant:sekr. sąd. Katarzyna Dzięciołowska

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2014 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w W.

przeciwko (...) sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 czerwca 2013 r.

sygn. akt XVI GC 214/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) sp. z o.o. w W. na rzecz (...) sp. z o.o. w W. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1239/13

UZASADNIENIE

(...) spółka z o.o. z siedzibą w W. pozwała (...) spółkę z o.o. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 257 687,75 zł z ustawowymi odsetkami. Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i rozstrzygnął o kosztach.

Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia jest następująca.

(...) sp. z o.o. w W. (dawniej : (...) spółka z o.o.) łączyła z (...) sp. z o.o. w W. umowa o współpracy handlowej w zakresie obsługi technicznej samochodów, zawarta dnia 30 maja 2006 r. Przedmiotem umowy było określenie zasad bezgotówkowej sprzedaży części zamiennych, akcesoriów, usług napraw i przeglądów mechanicznych oraz napraw blacharsko-lakierniczych samochodów należących do powoda. Podstawowym obowiązkiem pozwanego była sprzedaż części zamiennych, dokonywanie napraw lub przeglądu, podstawowym zaś zobowiązaniem powoda była zaplata należności za dokonane przez pozwanego usługi na podstawie wystawionych przez pozwanego faktur VAT. Przed wykonaniem jakiejkolwiek usługi bądź sprzedaży, pozwany zobowiązany był poinformować powoda o konieczności wykonania usługi lub sprzedaży telefonicznie lub za pośrednictwem faksu lub poczty elektronicznej oraz otrzymać od powoda numer akceptacji planowanych prac. Numer akceptacji planowanych prac miał znajdować się na fakturze wysyłanej do powoda.

W ramach zawartej umowy pozwany wykonywał usługi w postaci napraw samochodów oraz sprzedawał części zamienne. Za wykonywane usługi napraw i przeglądów oraz z tytułu sprzedaży części zamiennych, pozwany wystawiał faktury VAT, które strona powodowa regulowała.

W związku z pojawiającymi się w opinii powoda, nieprawidłowościami ze strony pozwanego w zakresie wystawiania faktur, w dniu 15 grudnia 2010 r. została u pozwanego przeprowadzona kontrola obejmująca okres styczeń-kwiecień 2010 r. Ze sporządzonego w wyniku kontroli audytu wynikały liczne nieprawidłowości, tj. brak dokumentacji serwisowej, niezgodność numerów/kodów referencyjnych części zamiennych uwidocznionych na fakturach sprzedażowych z ich dalszym opisem, brak wykonania świadczeń wskazanych w kontrolowanych fakturach VAT.

W dniu 10 lutego 2011 r. została przeprowadzona u pozwanego kontrola dotycząca okresu styczeń-grudzień 2009 r., której przedmiotem była weryfikacja zasadności wystawienia faktur. Ze sporządzonego w wyniku kontroli audytu wynikało, iż do części faktur pozwany nie potrafił przedstawić zleceń naprawy, ponadto faktury były wystawiane na zupełnie inne usługi i części zamienne niż wynikające ze zlecenia napraw.

Ze względu na wyniki przeprowadzonych audytów, powód wezwał pozwanego do zapłaty kwot: 44 390,04 zł - tytułem zwrotu nienależnego świadczenia wynikającego z wystawionych w 2010 r. faktur VAT, które opiewały na świadczenia niewykonane oraz 214 713,28 zł - tytułem zwrotu nienależnego świadczenia wynikającego z wystawionych w 2009 r. faktur VAT, również dotyczących niewykonanych świadczeń. Oba wezwania do zapłaty pozostały bezskuteczne.

Sąd szczegółowo wskazał dowody na których się oparł i wyjaśnił, że oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z (...) Sp. z o.o. (k. 423 – 431), uznając, że jest sprekludowany. Okoliczność wskazująca, iż numery referencyjne poszczególnych części zamiennych wskazane na fakturach, nie są zgodne z danymi zawartymi w systemie informatycznym powoda mogła być już wykazana na etapie składania pozwu. Nie było konieczne w tym zakresie złożenie przez stronę pozwaną zleceń naprawy, bowiem zlecenia te nie zawierają informacji o numerach referencyjnych części. Taką informację zawierają wystawione faktury, które były w dyspozycji powoda. Zatem zakwestionowanie numerów referencyjnych dopiero w trakcie procesu było spóźnione.

Ocenę roszczenia Sąd Okręgowy rozpoczął od wyjaśnienia, że podstawą niniejszego roszczenia może być tylko art. 471 i następne Kodeksu cywilnego, nie zaś przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia, na które wskazywała strona pozwana. Odpowiedzialność pozwanego wywodzona jest bowiem z niewywiązania się przezeń z obowiązku umownego. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu nie służą do konstruowania na ich podstawie odpowiedzialności dłużnika, która ma zastępować jego odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. „Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy stosować, poza wyjątkiem wynikającym z art. 414 k.c., gdy brak innego środka prawnego umożliwiającego przywrócenie równowagi majątkowej naruszonej bez prawnego uzasadnienia” (wyrok SN z 14 stycznia 2004 r., I CK 42/03, LEX nr 172790). Także w wyroku z 21 grudnia 2005 r. (IV CK 305/05, LEX 394005) Sąd Najwyższy wskazał, że odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia ma charakter subsydiarny i wchodzi w grę tylko wówczas, gdy nie ma innej podstawy odpowiedzialności, w szczególności wynikającej z umowy.

Zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Przesłankami odpowiedzialności dłużnika są więc: niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania (naruszenie zobowiązania), fakt poniesienia szkody oraz związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą (tak: Agnieszka Rzetecka – Gil, Komentarz do art. 471 Kodeksu cywilnego, LEX 2011), przy czym wszystkie przesłanki musza zaistnieć łącznie. Ciężar udowodnienia niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania spoczywa na stronie, która zarzuca niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie umowy, a więc stronie która dochodzi roszczenia opartego na omawianym przepisie (wyrok SN z 29 grudnia 1997r., II CKN 531/97, LEX nr 50550).

Zdaniem Sądu I instancji powód nie wykazał, iż strona pozwana nienależycie wykonała swoje zobowiązania wynikające z umowy z dnia 30 maja 2006 r.

Faktury na które się powód powołał były przedmiotem kontroli przeprowadzonej u pozwanego. Ani z tych dokumentów ani też z audytów nie wynika, które faktury w istocie były przedmiotem audytu, a w konsekwencji, czy faktury będące przedmiotem audytu i uznane za wystawione nieprawidłowo, pokrywają się z tymi, które zostały dołączone do pozwu i z których wynika żądana przez powoda należność. Obydwa dokumenty audytu wskazują jedynie, iż została dokonana weryfikacja bliżej niesprecyzowanych faktur za okres styczeń-kwiecień 2010 r. oraz za 2009 r. Do dokumentów nie została jednak dołączona lista kontrolowanych faktur. Nie zostało więc wykazane przez powoda, że faktury dołączone do pozwu zostały wystawione w sposób nieprawidłowy (skoro nie wiadomo czy są to te same faktury, które były przedmiotem kontroli), i tym samym, że strona pozwana wadliwie wykonała swoje zobowiązanie.

Powód nie wykazał w sposób niebudzący wątpliwości, iż dołączone do pozwu faktury, mające dowodzić wysokości dochodzonego roszczenia, dotyczą umowy z dnia 30 maja 2006 r. Powołuje się bowiem w uzasadnieniu pozwu na wymienioną umowę i w oparciu o jej postanowienia konstruuje odpowiedzialność pozwanego, tymczasem z analizy treści poszczególnych faktur nie wynika, iż dotyczą omawianej umowy. Przykładowo w uwagach na faktury o nr (...) (k. 86) zawarte jest stwierdzenie, iż dotyczy ona umowy o nr (...), gdy tymczasem na fakturze o nr (...) (k. 104) w uwagach wskazano, iż dotyczy umowy o nr (...). Nie było zatem możliwym przesądzenie, że wszystkie dołączone do pozwu faktury dotyczą omawianej umowy, co również podważa zasadność przedmiotowego powództwa. Na marginesie należy też zauważyć, że powód dochodzi zapłaty kwoty 257 687,75 zł, podczas gdy dołączone do pozwu faktury łącznie opiewają na kwotę 279 463,91 zł. Powyższa rozbieżność dodatkowo przemawia za stwierdzeniem, że strona powodowa nie wykazała, które z dołączonych faktur w istocie dotyczą żądania pozwu.

Powód twierdził, że o nieprawidłowo wykonanym zobowiązaniu świadczy okoliczność, iż pozwany dokonywał samej sprzedaży części zamiennych, podczas gdy wedle umowy stron sprzedaż części zamiennych miała być zawsze połączona z dokonywaniem usług przez pozwanego. W konsekwencji zaś – zdaniem powoda – nie był on zobowiązany do zapłaty faktur wystawionych z tytułu samej tylko sprzedaży części zamiennych, a dokonywanie przez pozwanego sprzedaży części zamiennych świadczy o nienależytym wykonywaniu umowy. Powód nie ma racji. Nie dowodzi tego tytuł umowy: „o współpracy handlowej w zakresie obsługi technicznej pojazdów”, gdyż decydujące znaczenie ma jej treść. Już w § 1 umowy, w którym określony został przedmiot umowy, zawarte jest stwierdzenie, że przedmiotem umowy jest określenie zasad bezgotówkowej sprzedaży części zamiennych, akcesoriów, usług napraw i przeglądów mechanicznych oraz napraw blacharsko-lakierniczych samochodów należących do powoda. Z powyższego unormowania nie da się wyprowadzić wniosku, iż sprzedaż części zamiennych ma być tylko i wyłącznie połączona ze świadczeniem usług napraw czy przeglądów. Z kolei w § 5 ust. 1 zawarte jest stwierdzenie, iż „w celu zapewnienia bezpieczeństwa obrotu Zleceniobiorca (powód) będzie przyjmował zamówienia na usługi oraz części zamienne tylko po wcześniejszej weryfikacji (…)”, że pozwany może zarówno świadczyć usługi jak i sprzedawać części zamienne.

W § 5 ust. 2 stwierdzono: „Przed wykonaniem jakiejkolwiek usługi bądź sprzedaży Zleceniobiorca jest zobowiązany poinformować Zleceniodawcę o takiej konieczności oraz otrzymywać od tego ostatniego numer akceptacji planowanych prac.” Pozwany mógł więc wykonać usługę bądź też dokonać samej sprzedaży, uprzednio informując powoda. O tym, że pozwany wedle treści umowy uprawniony był do dokonywania sprzedaży świadczą także zeznania świadka K. K. (1), który wyraźnie przyznał, iż były sytuacje, że przedstawiciel powoda zamawiał same części bez naprawy. Następnie przedstawiciel powoda (D. W.) przyjeżdżał po części uprzednio zamówione przez stronę pozwaną (k. 486). Również świadek P. Ś. przyznał, iż możliwa była sprzedaż części bez naprawy (k. 519). Powyższe zeznania świadczą o tym, iż stałą praktyką było, że pozwany dokonywał sprzedaży części zamiennych także bez związku z naprawami i było to dopuszczalne w świetle tej umowy. Skoro powódka otrzymywała od pozwanego faktury dokumentujące wyłącznie sprzedaż części zamiennych, z których to faktur fakt ten bezpośrednio wynikał bez potrzeby dokonywania jakiejkolwiek analizy, to należy przyjąć, że powódka w pełni akceptowała taką praktykę wykonywania umowy o współpracy z dnia 30 maja 2006 roku. Stosownie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10 (LEX nr 1107000) przy wykładni umowy należy uwzględniać m.in. „zachowanie stron po zawarciu umowy”.

Mając więc na względzie treść wskazanych postanowień umowy oraz zachowanie się stron po jej zawarciu, Sąd uznał, że pozwany był uprawniony także do samodzielnej sprzedaży części zamiennych. Tym samym brak jest podstaw do stwierdzenia, iż poprzez dokonywanie sprzedaży uchybił obowiązkom umownym.

Powód podnosił także, że nienależyte wykonywanie obowiązków umownych polegało na nieprzedstawianiu zleceń naprawy, w szczególności przeprowadzony audyt wskazywał na takie uchybienie jak brak dokumentacji serwisowej (k. 26 – 29), co zdaniem powoda ma także świadczyć o tym, że pozwany faktycznie nie wykonał napraw pojazdów, a mimo to z powyższego tytułu były wystawiane faktury VAT.

Po pierwsze, żadne z postanowień umownych nie przewidywało obowiązku przedstawienia zleceń napraw. Przewidziana w umowie procedura stawiała jedynie wymóg uzyskania od powoda akceptacji wykonanych prac. Żadne z postanowień umowy nie przewidywało także obowiązku pozwanego w zakresie przechowywania zleceń naprawy. Świadkowie przyznali, że w praktyce zdarzały się naprawy bez wystawiania zleceń. M. W. (1) stwierdził: „Wystawialiśmy zlecenia naprawy, ale nie zawsze. Zleceń napraw nie wystawialiśmy, gdy klient przyjechał w nocy i zostawił samochód” (k. 484). K. K. (1) zeznał: „Były takie sytuacje, że nie wystawiano zleceń to były szybkie naprawy” (k. 486). Również R. Ś. (1) zeznał, iż jeśli była jakaś szybka i prosta naprawa to nie były wystawiane zlecenia naprawy (k. 517). Z powyższych zeznań wynika, iż w przypadku drobnych czy też pilnych napraw, nie były wystawiane zlecenia naprawy i było to niekwestionowaną praktyką. W trakcie współpracy pozwany miał zatem świadomość, iż nie ciąży na nim obowiązek każdorazowego wystawiana zleceń naprawy, co zresztą nie było przewidziane w umowie. Wobec powyższego brak jest podstaw aby stawiać pozwanemu zarzut niewykonania usług objętych fakturami, do których to pozwany nie przedstawił dokumentów w postaci zleceń naprawy. Skoro nie było obowiązku wystawiania przy każdej wykonywanej przez pozwanego usłudze zlecenia naprawy, to nie można formułować zarzutu niewykonania usług z uwagi na niedołączenie wymienionych dokumentów. W rezultacie powyższe, wskazywane przez powoda okoliczności, nie świadczą o niewykonaniu przez pozwanego na rzecz powoda usług objętych umową i w konsekwencji nie dowodzą nienależytego wykonania zobowiązania przez stronę pozwaną.

Także twierdzenia strony powodowej, iż niektóre sprzedawane jej przez pozwaną części zamienne nie pasowały do danego samochodu, nie zostały udowodnione. Weryfikacja tych twierdzeń wymagałaby zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Z wnioskiem o powołanie biegłego w tym zakresie, strona powodowa nie wystąpiła.

Ostatecznie więc powód nie wykazał, by pozwany nienależycie wykonał swoje zobowiązanie, ze skutkiem w postaci odpowiedzialności na podstawie art. 471 k.c. Orzeczenie o kosztach między stronami uwzględnia wynik procesu (art. 98 § 1 k.p.c.).

Powód wniósł apelację, skarżąc wyrok w całości. Zarzucił: błędy w ustaleniach faktycznych, naruszenie przepisów prawa procesowego: art. 161 k.p.c., art. 231 k.p.c., 233 § 1 i 2 k.p.c., art. 235 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. i art. 479 12 § 1 k.p.c. oraz naruszenie prawa materialnego: art. 471 k.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., art. 393 k.c. oraz art. 393 k.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. Wniósł o uchylenie wyroku i zasądzenie roszczenia, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (w obu przypadkach z uwzględnieniem kosztów procesu za obie instancje). Poza tym apelujący wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów i uzupełniającego przesłuchania świadka dotyczącego wskazanych we wniosku dokumentów.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda kosztów procesu. Sprzeciwił się uwzględnieniu wniosków dowodowych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Pierwszy zarzut dotyczący błędów w ustaleniach faktycznych odnosi się do stwierdzenia, że zobowiązania wzajemne stron kreowała wyłącznie umowa z 30 maja 2006 r. Sąd Okręgowy rzeczywiście pominął w ustaleniach faktycznych dwie pozostałe umowy wymienione w apelacji – z 9 grudnia 2004 r. i z 2 stycznia 2006 r. (której integralną częścią były OWUL), co jednak nie miało wpływu na wynik sprawy. Pozwany nie był stroną „umowy z agentem sieci R.” z 9 grudnia 2004 r. (k.235-261), a umowa z 30 maja 2006 r. do tego obszernego dokumentu w żaden sposób nie nawiązuje. Umowa z dnia 9 grudnia 2004 r. regulowała obowiązywała pomiędzy powodem a (...) sp. z o.o. w W. i nie ma dostatecznych podstaw, by sięgać do niej w celu dokonania rozszerzającej wykładni ogółu postanowień umowy z 30 maja 2006r., autonomicznie regulującej procedury postepowania w § 3 i 4 umowy oraz w załączniku nr 2 (k.22-25). Także umowa z dnia 2 stycznia 2006 r. oraz stanowiące załącznik do niej, OWUL, nie powinny stanowić podstawy ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony a dotyczącego współpracy handlowej. Niniejszy spór nie dotyczy pośrednictwa w zawieraniu umów leasingu. Podstawa faktyczna roszczenia wskazała zresztą wyłącznie na umowę z 30 maja 2006 r. i w wykonaniu tej właśnie umowy powód dokonał u pozwanego kontroli, o czym mowa jest na str. 3-4 pozwu.

Stawiając zarzut błędu polegającego na przyjęciu, że z protokołów audytów nie wynikało, które faktury w istocie były ich przedmiotem, powód z jednej strony powołał się na brak sporu w tym zakresie, z drugiej zaś – na zeznania świadków. W obu przypadkach nie można mówić o uzasadnieniu tak postawionego zarzutu, dotyczącego przecież treści dokumentów. Sąd Okręgowy odczytał je prawidłowo. Z protokołów (k.28-29, 32-33) nie wynika, jakie faktury były przedmiotem audytu. Uzasadnienie tego zarzutu, rozbieżnie z jego treścią, wskazuje na osobowe źródła dowodowe. Rzeczywiście, zarówno M. S. jak i R. K. zeznawali na temat weryfikowania faktur, jednak również z tych zeznań nie można wnioskować o przyporządkowaniu konkretnych faktur do poszczególnych audytów. Nie negując twierdzenia, że podczas audytów były badane konkretne faktury które stanowiły źródło ustaleń, a nawet była sporządzona ich lista, trzeba jednak stwierdzić, że w postepowaniu pierwszoinstancyjnym takie informacje nie zostały przedstawione.

Nasuwa się w tym miejscu uwaga o szerszym znaczeniu, dotycząca sposobu dowodzenia swych racji przez powoda. Podstawa faktyczna powództwa oparta została na dołączonych do pozwu dokumentach, w postaci dwóch protokołów z audytów (z 15 grudnia 2010 r. i z 10 lutego 2011 r.), w których tylko wymienione zostały nieprawidłowo (zdaniem autorów audytu) wystawione faktury w sposób ilościowy (odpowiednio: 21 i 136) oraz wskazane łączne kwoty co do których „dokonano weryfikacji” faktur wystawionych przez pozwaną spółkę. Poza tym powód zaoferował liczne kopie faktur, które - jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy - po zliczeniu nie odpowiadają wysokości dochodzonego roszczenia (przewyższają je o 21.776,16 zł). Wskazano też na zeznania świadków i strony pozwanej, które miały potwierdzić ogólną tezę o nienależytym wykonaniu umowy i zarazem braku ekwiwalentności świadczeń, których zwrotu dochodzi powód w tym procesie.

Powód zaniechał natomiast uszczegółowienia poszczególnych roszczeń, których zbiorcze potraktowanie mogłoby się okazać skuteczne w zasadzie tylko w przypadku przyznania faktów przez stronę przeciwną (art. 229 k.p.c.), bądź przy biernej postawie pozwanego i zastosowaniu przez Sąd art. 230 k.p.c. Tymczasem w odpowiedzi na pozew podniesiono wiele zarzutów, w tym wyraźnie kwestionujących wartość dowodową ustaleń z audytów, przedstawionych w postaci samych tylko wniosków bez jakichkolwiek załączników, nie dających możliwości prześledzenia sposobu wnioskowania (k.217). Należy zaznaczyć, że zakwestionowane zostały dokumenty prywatne, a więc potwierdzające jedynie, że osoby które je podpisały, złożyły oświadczenia określonej treści (art. 245 k.p.c.). Powinien powód w tej sytuacji, mając na uwadze obowiązujące wówczas reguły prekluzji dowodowej (art. 479 12 § 1 k.p.c.), najpóźniej w terminie dwóch tygodni od otrzymania odpowiedzi na pozew stosownie poszerzyć twierdzenia i zgłosić dowody, które dotyczyłyby kwot dochodzonych pozwem w taki sposób, by możliwe było wskazanie konkretnych przesłanek odpowiedzialności w zakresie poszczególnych 157 dochodzonych kwot (nigdzie nawet nie wymienionych).

Potwierdzanie zasadności roszczeń za pomocą stwierdzeń odnoszących się do zasady odpowiedzialności, choćby nawet przybierających postać dowodów (zeznań wskazanych w apelacji), nie mogło być wystarczające. Jak słusznie zauważa pozwany w odpowiedzi na apelację, świadkowie „nie zeznawali na okoliczności stanowiące meritum sprawy, tj. czy pozwana rzeczywiście wykonała poszczególne usługi i sprzedała konkretne części zamienne w każdym ze 157 przypadków objętych pozwem” (k.682). Obowiązkiem procesowym powoda, wynikającym z art. 6 k.c. i 232 k.p.c. było wykazanie niewykonania konkretnych usług naprawy oraz niesprzedania części, z odniesieniem do poszczególnych faktur. Jeśli powód twierdzi, że pozwana spółka nie dokonała napraw pojazdów, nie zamontowała części, lub zamontowała części nieodpowiednie, to winna okoliczności takie wykazać za pomocą stosownych dowodów, nie wyłączając dowodu z opinii biegłego (poprzedzonego wszakże twierdzeniami o faktach). Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd nie miał obowiązku podejmować z urzędu działań służących interesom jednej strony, prowadzących do konwalidowania niedostatków w dowodzeniu zasadności i wysokości żądania.

Okoliczność, że powództwo obejmuje dwa okresy roczne i wniesione zostało w związku z przeprowadzonymi audytami oraz, że powód dochodzi wielu należności, nie może stanowić usprawiedliwienia dla uproszczeń w sferze dowodzenia. W przypadku (hipotetycznym) wykazania zasadności i wysokości roszczeń w wielu skonkretyzowanych przypadkach, nie można byłoby wykluczyć posiłkowania się domniemaniami faktycznymi (art. 231 k.p.c.). Sięganie do takiej możliwości byłoby jednak nieusprawiedliwione, gdyby miało po prostu zastępować aktywność procesową powoda. „Skorzystanie z możliwości poczynienia ustaleń faktycznych przy zastosowaniu domniemania faktycznego, powinno mieć miejsce, gdy brak jest bezpośrednich środków dowodowych albo istnieją znaczne utrudnienia dla wykazania faktu, którego ustalenie jest możliwe przy zastosowaniu reguł logicznego rozumowania” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2014 r., V CSK 87/13, Lex nr 1448336).

Jakkolwiek ma rację skarżący, że wysokie numery umów (np. (...)), nie oznaczają umów łączących strony tego procesu, to jednak zarazem słusznie pozwany akcentuje przypadki faktur złożonych w sprawie a nie dotyczących umowy z 30 maja 2006 r. (faktury nr (...)) oraz faktur, które dotyczą ustnych zleceń, poza umową stron (nr (...), (...), (...) i (...)). O takich ustnych, dodatkowych zleceniach, zeznawali świadkowie: M. W. (1) (k.484-485, K. K. (1) (k.485-487) i M. K. (k.556-557). Nieścisłości te, w powiązaniu z rozbieżnością pomiędzy dochodzoną kwotą i sumą kwot objętych dołączonymi do pozwu fakturami, przemawiają za trafności zakwestionowanej w apelacji oceny Sądu, że powód nie udowodnił dochodzonego roszczenia. Przede wszystkim jednak trzeba stwierdzić, że podstawa faktyczna wyroku nie mogła bezkrytycznie przyjmować za powodem, iż doszło do świadczenia przez powoda na rzecz pozwanego bez ekwiwalentu i to w rozmiarze określonym w audytach (a następnie w pozwie). Powyższa konstatacja nie oznacza, że nie było przypadków nieprawidłowości, przyznanych zresztą przez J. K., lecz nie zostały one w procesie zindywidualizowane – przyporządkowane do konkretnych roszczeń (faktur).

Świadek T. M. (pracownik serwisu blacharsko-lakierniczego) nie sprzedawał części bez wykonania napraw (k.515). W. R. nie wiedział czy istniała taka możliwość (k.516-517), natomiast z zeznań świadka R. Ś. (1) wynika, że możliwa była sprzedaż części bez naprawy (k.518), tak samo zeznał K. K. (1): „Były sytuacje, że przedstawiciel powoda zamawiał same części bez naprawy (k.486), jak i słuchany w charakterze strony, J. K. (k.575). Mógł więc Sąd Okręgowy ustalić, że miały miejsce przypadki sprzedaży części. Zwraca też uwagę fakt regulowania przez powoda faktur dotyczących sprzedaży części, co przemawia za przyjęciem wykładni umowy obejmującej i takie przypadki. Jednak podstawową przesłanką dokonania takiej wykładni nie jest ocena zachowania stron po zawarciu umowy, lecz analizowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, treść § 1 umowy (str. 8 uzasadnienia). Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do zanegowania możliwości traktowania w sposób rozłączny wymienionych w tym paragrafie przedmiotów kontraktu: sprzedaży części zamiennych, akcesoriów, usług i napraw. Niemniej, ma rację pozwany, że nawet przy założeniu przeciwnym, że sprzedaż części bez związku z naprawami nie była umową przewidziana, by uzyskać zwrot świadczeń (odszkodowanie), powinien powód wykazać, że nie otrzymał części za które zapłacił. Tylko w takim przypadku można byłoby mówić o szkodzie w postaci przyjętej na użytek tej sprawy. Takich okoliczności powód nie wykazał.

Sąd Okręgowy zasadnie zauważył, że umowa łącząca strony nie zawierała postanowień dotyczących obowiązku wystawiania i archiwizowania zleceń napraw (str. 9 uzasadnienia wyroku). Nie stwierdził wszakże, że zlecenia takie nie były wystawiane a jedynie, posiłkując się zeznaniami świadków (M. W., K. K. i R. Ś.) skonstatował, że w niektórych przypadkach zlecenia nie przybierały formy pisemnej. Pozwany zresztą, wykonując postanowienie Sądu z 12 marca 2012 r., złożył do akt sprawy posiadane jeszcze zlecenia (k.353-407), zaznaczając, że przyjął zasadę ich przechowywania przez okres około roku, co podyktowane było ewentualnością wykonywania napraw gwarancyjnych bądź rękojmianych (k.350-351). Powód jedynie przykładowo odniósł się do złożonych kopii dokumentów (k.416-422) a w apelacji nie nawiązał nawet do tej wyrywkowej oceny zleceń napraw. Nietrafny jest zatem zarzut błędnych ustaleń odnośnie obowiązku gromadzenia i przechowywania dokumentów. Niezasadny jest również ściśle związany z tym zagadnieniem, zarzut naruszenia art. 233 § 2 k.p.c., ponieważ pozwany wykonał zarządzenie Sądu. Niezłożenie wszystkich zleceń nie wynikało z odmowy ich przedstawienia, lecz z braku pozostałych dokumentów. Wyjaśnienie pozwanego można było uznać za wiarygodne wobec faktu, że strony nie umawiały się na archiwizację dokumentacji.

W świetle przedstawionych już rozważań za dowolny musi być uznany zarzut 1 lit g). Nie zostało wykazane przez powoda – a to na nim spoczywał ciężar dowodzenia – że zapłacił pozwanemu jakąkolwiek konkretną kwotę nie mającą pokrycia w wykonanej usłudze bądź w sprzedanych częściach.

Zarzut naruszenia art. 161 k.p.c. jest niezasadny. Po zamknięciu rozprawy obie strony złożyły załączniki do protokołu. Pozwany wprawdzie szeroko i szczegółowo przedstawił swoje stanowisko, ale nie wykroczył poza dotychczasowe ramy sporu. Zgodnie z art. 161 k.p.c., załącznik do protokołu może zawierać wnioski, oświadczenia, uzupełnienia i sprostowania wniosków i oświadczeń. Powództwo nie zostało oddalone ze względu na treść załącznika do protokołu, lecz wobec nieudowodnienia jego zasadności przez powoda.

Zapłata przez powoda kwot odpowiadających wystawionym przez pozwanego fakturom wskazuje na przyznanie istnienia oznaczonych w nich wierzytelności. Już samo uznanie długu traktuje się w orzecznictwie jako tzw. uznanie niewłaściwe (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2004 r., V CK 346/03, Lex nr 183783). Tym bardziej więc istnieją podstawy by potraktować w ten sposób zapłatę. Niemniej, ocena motywów działania powoda w chwili regulowania należności nie miała w sprawie decydującego znaczenia. Sąd nie oddalił powództwa ze względu na zastosowanie art. 231 k.p.c., ale wobec nieudowodnienia przez powoda szkody i jej wysokości.

Ocena dowodów uwzględnia całokształt zebranego materiału dowodowego. Pominięcie „linii przyjętej przez powoda” było skutkiem braków w sferze twierdzeń na temat szkody, niewykazania istnienia poszczególnych wierzytelności, o czym mowa była już przy okazji omawiania zarzutów dotyczących błędnych ustaleń faktycznych. Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia została ustalona w granicach swobodnej oceny dowodów. Nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (ani art. 233 § 2 k.p.c. o czym była już mowa).

Zarzut naruszenia art. 235 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. jest oczywiście bezzasadny. Zmiana składu orzekającego w toku procesu cywilnego nie narusza żadnego przepisu prawa i nie godzi w zasadę bezpośredniości. Zwraca uwagę fakt nierzetelnego przytoczenia na poparcie tego zarzutu, treści wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 1973 r., II CR 75/73 (Lex nr 7273), z pominięciem wyrazu „dochodzenie”. Zasada bezpośredniości sprzeciwia się traktowaniu zeznań świadków złożonych w innej sprawie tak, jakby zostały dopuszczone przez sąd orzekający. Nie dotyczy natomiast dowodów przeprowadzonych przed sądem orzekającym, choćby w innym składzie.

Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy wyjaśnił motywy rozstrzygnięcia w sposób uwzględniający wszystkie elementy wymienione w tym przepisie. Trzeba wszakże kolejny raz podkreślić, że o wyniku sprawy zasadniczo nie zadecydowały fakty udowodnione lecz niedowiedzione przez powoda, a nawet pominięte w twierdzeniach (odnośnie podstaw dochodzenia poszczególnych 157 roszczeń).

Nietrafny jest również zarzut naruszenia art. 479 12 § 1 k.p.c. Ma rację pozwany, że skoro numery referencyjne poszczególnych części zamiennych były umieszczone na fakturach będących w posiadaniu powoda, to kwestia niezgodności kodów referencyjnych powinna być poruszona jeszcze przed złożeniem zleceń napraw. Poza tym chodzi tu o zagadnienia szczegółowe, wymagające wiadomości specjalnych. Pominięcie pisma Centrum (...) sp. z o.o. nie miało żadnego znaczenia. Jego wykorzystanie musiałoby się wiązać z dopuszczeniem dowodu z opinii biegłego, o co powód nie wnioskował, przy czym nie było żadnych podstaw do podejmowania stosownej decyzji z urzędu.

Pierwszy z zarzutów naruszenia prawa materialnego w istocie dotyczy ciężaru dowodu, co już zostało omówione. W art. 471 k.c. zawarte jest jedynie domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 869/04, LEX nr 150649). Nie można natomiast na jego podstawie odpowiedzialnie konstruować tezy o tym, że pozwany, by nie ponosić odpowiedzialności w zakresie oznaczonym w pozwie, musi udowodnić, iż nie wyrządził powodowi żadnej szkody, lub, że powód nie poniósł szkody w rozmiarze jaki sam określił na poparcie swego roszczenia.

Dwa ostatnie zarzuty wskazują na art. 393 k.c., bez uwzględnienia faktu, że artykuł ten składa się z trzech jednostek redakcyjnych, co utrudnia odniesienie się do zarzutu, w dodatku dotyczącego kwalifikacji prawnej dotąd w sprawie nie rozważanej ani nie oferowanej przez powoda. I w tej kwestii jednak ma rację pozwany, że przyjęcie, że chodzi o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, negatywnie rzutowałoby na ocenę legitymacji czynnej powoda w procesie. Poza tym przyjęcie takiej kwalifikacji stosunku prawnego jaki łączył strony nie zmieniłoby niczego w sferze ciężaru dowodu, spoczywającym zgodnie z regułą zawartą w art. 6 k.c. na osobie, która z faktu wywodzi skutki prawne. Subsumcja nie wymagała stosowania żadnego z paragrafów art. 393 k.c.

Wnioski dowodowe jakie powód zgłosił w apelacji zostały oddalone jako spóźnione. Powinny zostać zgłoszone już w pozwie, a ostatecznie w ciągu dwóch tygodni od otrzymania odpowiedzi na pozew, jasno i jednoznacznie kwestionującej stwierdzenia zawarte w protokołach z audytów i zarzucającej niedołączenie do nich list kontrolowanych faktur (str. 7 odpowiedzi na pozew – k.217-218). Treść załącznika do protokołu rozprawy z dnia 28 maja 2013 r. nie usprawiedliwia wcześniejszego zaniechania w tym względzie. Wnioski były spóźnione także w świetle art. 381 k.p.c.

Z przedstawionych względów, przyjmując za swoje ustalenia Sądu Okręgowego (z wyjątkiem ustalenia odnośnie numerów umów), Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. i na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu zasądził od powoda na rzecz pozwanego zwrot kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym, w stawce minimalnej.