Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 417/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

Barbara Białecka

Jolanta Hawryszko

Protokolant:

st. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 maja 2023 r. w Szczecinie

sprawy M. H. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 kwietnia 2022 r., sygn. akt VI U 1207/21

1. oddala apelację,

2. zasądza od M. H. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

Jolanta Hawryszko

Urszula Iwanowska (spr.)

Barbara Białecka

III A Ua 417/22

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 12 maja 2021 r., nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że M. H. (1) jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą, nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od 1 kwietnia 2014 r. do 3 czerwca 2018 r. wskazując, że analiza zgromadzonego materiału dowodowego doprowadziła organ do przekonania, iż brak jest wiarygodnych dowodów, że we wskazanym okresie ubezpieczona rzeczywiście prowadziła w sposób zorganizowany i ciągły nastawioną na zysk działalność gospodarczą w zakresie zgodnym z dokonanym w 2014 roku wpisem do CEIDG, a więc związaną z tłumaczeniami oraz pozaszkolnymi formami edukacji sportowej oraz zajęciami sportowymi i rekreacyjnymi.

W odwołaniu od powyższej decyzji M. H. (1) wniosła o jej uchylenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych oraz niezasadne przyjęcie, jakoby w chwili założenia i wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) z dniem 1 kwietnia 2014 r., nie miała faktycznego zamiaru realizowania działalności gospodarczej, co w konsekwencji jest naruszeniem art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 83 § 1 k.c.

W uzasadnieniu odwołująca wskazała, że od 1 czerwca 2011 r. do końca marca 2014 r. pracowała w fitness klubie prowadzonym przez (...) spółkę z o.o. jako trener personalny i pracownik administracyjny. Prowadziła treningi fitness i zajmowała się sprawami biurowymi oraz marketingowymi. Z dniem 1 kwietnia 2014 r. dokonała wpisu do CEiDG, rozpoczynając prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Decyzja ta była uwarunkowana tym, że firma w której dotychczas była zatrudniona chyliła się ku upadkowi i przeżywała kryzys finansowy, a widmo zwolnień z pracy było bardzo realne. Ta sytuacja przyspieszyła podjęcie przeze nią decyzji o założeniu własnej działalności gospodarczej związanej z prowadzeniem pozaszkolnych form edukacji sportowej oraz zajęciami sportowymi i rekreacyjnymi. Dalej podała, że działania związane z założeniem firmy przez kilka miesięcy konsultowane były z księgową, sporządziła biznes plan, przygotowała wizytówki, z uwagi jednak na czas, jaki minął, nie posiada już ulotek z ofertami współpracy, które zostawiała w zaprzyjaźnionym fitness klubie i w sklepach dla sportowców.

Następnie odwołująca podała, że po urodzeniu w 2014 roku pierwszego dziecka planowała powrót do działalności, jednakże syna zdiagnozowano pod kątem zespołu (...). Z kolei, po urodzeniu drugiego dziecka, stan psychiczny i fizyczny nie pozwalał jej na kontynuowanie działalności gospodarczej z uwagi na rozpad jej małżeństwa w 2017 roku. Jako dodatkowe wyjaśnienie przyczyn braku podejmowania działań w związku z prowadzeniem firmy w okresie 2017-2018 podała, że nie miała szansy na zatrudnienie na umowę o pracę - młodsze dziecko potrzebowało wzmożonej uwagi i opieki, starsze - intensywnej pracy z nim na co dzień, a co więcej kontakty ojca z dziećmi zostały ustalone tak, że mogła pracować tylko w niektóre wieczory w tygodniu i weekendy (postanowienie Sądu). Syn nie mógł zaadaptować się do żadnego przedszkola. W takiej sytuacji jedyną elastyczność czasową dawało jej samozatrudnienie, jednakże stan psychiczny wywołany rozpadem rodziny, powodował jej niezamierzoną bierność w tej kwestii.

Odwołująca podała także, iż obecnie prowadzi gabinet kosmetyczny i będzie wprowadzać również element - treningu twarzy oraz planuje uzyskanie tytułu instruktora jogi twarzy, a zmiana profilu wymuszona została okolicznościami w szczególności zdrowotnymi oraz rynkowymi.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podtrzymując w całości argumentację zawartą w uzasadnieniu w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (punkt I) oraz zasądził od M. H. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

M. H. (1) ukończyła kursy: w zakresie medical fitness, instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością fitness - ćwiczenia siłowe,

M. H. (1) bezpośrednio przed zarejestrowaniem działalności gospodarczej, od 1 czerwca 2011 r. do 31 marca 2014 r. była zatrudniona w (...) sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę, na stanowisku trenera personalnego, a następnie dodatkowo jako asystentka. W ostatnim okresie przed końcem umowy o pracę, wynagrodzenie miesięczne ubezpieczonej wynosiło 3.000 zł netto.

Umowa o pracę uległa rozwiązaniu za porozumieniem stron. Ubezpieczona rozwiązała umowę o pracę w związku z tym, że pracodawca miał kłopoty finansowe i pracownikom - w tym ubezpieczonej - groziło zwolnienie z pracy.

W dniu 24 marca 2014 r. ubezpieczona zawarła z (...) sp. z o.o. umowę o świadczenie usług, której przedmiotem było świadczenie usług w zakresie tłumaczenia dokumentów i pism. Umowa została zawarta na okres od 1 kwietnia do 30 czerwca 2014 r. Wysokość wynagrodzenia strony ustaliły na kwotę 1.800 zł. Umowa powyższa zawarta została celem dokończenia przez ubezpieczoną po rozwiązaniu umowy o pracę tłumaczeń, rozpoczętych w czasie jej trwania. Pracę w ramach umowy o świadczenie usług związaną z tłumaczeniami, ubezpieczona świadczyła w czasie, kiedy miała zarejestrowaną własną działalność gospodarczą, do chwili rozpoczęcia korzystania ze zwolnień lekarskich w związku z ciążą, tj. do 6 maja 2014 r.

M. H. (1) od dnia 1 kwietnia 2014 r. zgłosiła rozpoczęcie prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej pod firmą: proFit M. H. (1). Jako główny przedmiot działalności ubezpieczona wskazała: 85.51.Z - pozaszkolne formy edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych i jako następne: 74.30.Z - działalność związana z tłumaczeniami. Jako siedzibę działalności ubezpieczona wskazała adres zamieszkania: ul. (...) S..

Od 1 kwietnia 2014 r. M. H. (1) zgłosiła się do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego, rentowych, wypadkowego i zdrowotnego oraz dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Zgłoszenie ZUS ZUA wpłynęło do ZUS w ustawowym terminie. M. H. (1) jako podstawę wymiaru składek za kwiecień 2014 r. zadeklarowała kwotę 9.300 zł. i od tej najwyższej podstawy wymiaru opłaciła za kwiecień 2014 r. należne składki.

M. H. (1) dokonując rejestracji działalności gospodarczej od dnia 1 kwietnia 2014 roku, była w ciąży (około 7-8 tydzień). Podczas pierwszej wizyty u lekarza ginekologa w dniu 18 marca 2014 r., lekarz w karcie przebiegu ciąży odnotował, że ubezpieczona jest w 5/6 tygodniu ciąży. Oprócz powyższego wpisu, brak jest dokumentacji z wpisami z przebiegu wizyty w dniu 18 marca 2014 r. Kolejną wizytę u lekarza ginekologa ubezpieczona odbyła w dniu 29 kwietnia 2014 r.

Od dnia 6 maja 2014 r., tj. po 35 dniach od zarejestrowania działalności gospodarczej, M. H. (1) stała się niezdolna do pracy i rozpoczęła korzystanie z następujących po sobie zasiłków chorobowych, macierzyńskich i świadczeń rehabilitacyjnych, na których przebywała:

- od 6 maja do 10 listopada 2014 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 11 listopada 2014 r. do 9 listopada 2015 r. - zasiłek macierzyński,

- od 10 listopada 2015 r. do 5 sierpnia 2016 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 6 do 31 sierpnia 2016 r. - świadczenie rehabilitacyjne,

- od 1 września 2016 r. do 30 sierpnia 2017 r. - zasiłek macierzyński,

- od 13 września do 22 października 2017 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 15 listopada do 13 grudnia 2017 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 15 stycznia do 12 lutego 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 20 lutego do 4 marca 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 17 do 21 maja 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 17 lipca do 27 sierpnia 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- 11 września 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 12 do 19 września 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 10 do 14 października 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 29 października do 9 listopada 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 4 do 27 grudnia 2018 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 17 do 20 lutego 2019 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 15 do 29 maja 2019 r. - zwolnienie lekarskie.

W przerwach pomiędzy kolejnymi zwolnieniami lekarskimi, M. H. (1) opłacała składki od minimalnej obowiązującej podstawy wymiaru składek.

Łączna kwota świadczeń pobranych przez M. H. we wskazanych okresach wyniosła 338.792,74 zł.

M. H. (1) złożyła wnioski o wypłatę kolejnych świadczeń:

- 2 lipca 2019 r. - zwolnienie lekarskie,

- od 1 do 2 października 2019 r. - zwolnienia lekarskie

- 24 stycznia 2020 r. - zwolnienie lekarskie

- 16 do 19 marca 2020 r. - wniosek o opiekę

- od 20 do 27 marca 2020 r. - zwolnienia lekarskie:

- od 30 marca do 8 kwietnia 2020 r. - wniosek o opiekę.

Przychód ubezpieczonej z tytułu działalności gospodarczej wyniósł:

- w 2014 roku - 2.160,00 zł,

- w 2015 roku - 0,00 zł,

- w 2016 roku - 0,00 zł,

- w 2017 roku - 0,00 zł,

- w 2018 roku - 240,00 zł,

- w 2019 roku - 15.699,91 zł,

- w 2020 roku - 33.467,50 zł.

Od dnia 4 czerwca 2018 r. M. H. (1), rozszerzyła zakres działalności gospodarczej wskazując, że od 4 czerwca 2018 r. przeważającym rodzajem prowadzonej przez nią działalności jest działalność w zakresie fryzjerstwa i pozostałych zabiegów kosmetycznych - 96.02.Z.

W dniu 4 października 2018 r. ubezpieczona dodała kolejny rodzaj działalności tj.: pozostała działalność usługowa nigdzie indziej niesklasyfikowana – 96.09.Z.

Rozszerzając działalność gospodarczą M. H. (1) zadeklarowała najniższą podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne.

M. H. (1) w 2018 roku odbyła kursy związane z usługami kosmetycznymi:

- od 2 do 9 lipca 2018 r. szkolenie dla początkujących w zakresie wykonywania makijażu permanentnego,

- w dniu 15 września 2018 r. jednodniowy kurs przedłużania i zagęszczania rzęs,

- w dniu 10 października 2018 r. jednodniowy kurs geometrii, profilometrii brwi henną marokańską.

Od 19 marca 2019 r. ubezpieczona rozpoczęła naukę w Policealnej Szkole Usług (...), w zawodzie technik usług kosmetycznych.

W dniu 1 maja 2019 r. M. H. (1) zawarła umowę z (...) H. K., dotyczącą wynajmu lokalu użytkowego przeznaczonego na prowadzenie przez ubezpieczoną działalności gospodarczej: makijażu permanentnego, stylizacji rzęs i brwi, zabiegów kosmetycznych.

W dniu 26 listopada 2019 r. ubezpieczona jako podmiot prowadzący gabinet kosmetyczny, została skontrolowana w wynajmowanym lokalu przez Powiatową Stację Sanitarno- Epidemiologiczną w S..

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał odwołanie za niezasadne.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że spór w niniejszej sprawie dotyczył podlegania przez odwołującą obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej w okresie od 1 kwietnia 2014 r. do 3 czerwca 2018 r. Na podstawie skarżonej decyzji organ rentowy stwierdził bowiem, że odwołująca nie podlega ubezpieczeniom z powyższego tytułu, gdyż faktycznie nie prowadziła działalności gospodarczej. Tym samym kwestia sporna wymagała rozważania przez Sąd, czy ubezpieczona rzeczywiście prowadziła w spornym okresie pozarolniczą działalność gospodarczą, a w konsekwencji, czy podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.

Najpierw Sąd Okręgowy wyjaśnił jak należy rozumieć legalną definicję działalności gospodarczej.

Zgodnie z obowiązującą ustawą z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz.162) - działalnością gospodarczą jest zorganizowana działalność zarobkowa, wykonywana we własnym imieniu i w sposób ciągły (art. 3).

W judykaturze formułowano znaczenie pojęcia „pozarolniczej działalności gospodarczej” i tak w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, sformułowano cechy działalności gospodarczej, wskazując na: zawodowy (zatem nie amatorski, nie okazjonalny) charakter działalności, podporządkowanie się zasadom racjonalnego gospodarowania (regułom opłacalności i zysku), powtarzalność działań (standaryzacja transakcji, seryjność produkcji, stała współpraca), uczestnictwo w obrocie gospodarczym. Podstawową cechą działalności gospodarczej jest przy tym jej zarobkowy charakter.

Dla oceny, czy dany podmiot wykonuje działalność gospodarczą, konieczne jest stwierdzenie zarobkowego charakteru tej działalności. A zatem o zakwalifikowaniu danej działalności jako działalności gospodarczej, przesądza kryterium obiektywne, czyli ustalenie, czy dany podmiot prowadzi działalność, która obiektywnie może przynieść dochód (zob. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 24 listopada 2011 r., II GSK 1219/10).

Dalej sąd meriti wskazał, że nie budzi jednocześnie wątpliwości, iż osoba wykonująca działalność gospodarczą musi podjąć szereg czynności o charakterze organizacyjnym, których celem jest umożliwienie wykonywania tej działalności w sposób zorganizowany i ciągły. Innymi słowy prowadzenie działalności gospodarczej to także proces polegający na stworzeniu odpowiednich warunków do jej wykonywania. Przyjmuje się, że decydującego znaczenia dla uznania, czy prowadzona jest pozarolnicza działalność gospodarcza, nie ma wpis w ewidencji działalności gospodarczej, gdyż ma on jedynie charakter deklaratoryjny. Wpis stanowi jedynie podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej w rozumieniu jej legalizacji i nie jest zdarzeniem utożsamianym z podjęciem takiej działalności. Rozpoczęcie działalności jest faktem, polegającym na podjęciu czynności mieszczących się w ustawowej definicji działalności gospodarczej tj. podejmowaniu działań w celu zarobkowym w sposób ciągły i zorganizowany. Działalność taka nie może mieć charakteru incydentalnego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 24 maja 2017 r., III AUa 1154/16).

Dla zakwalifikowania danej działalności jako działalności gospodarczej istotne znaczenia ma jej ciągłość i zarobkowy charakter. Ciągłość w działalności gospodarczej ma dwa aspekty. Pierwszy to powtarzalność czynności, pozwalająca na odróżnienie działalności gospodarczej od jednostkowej umowy o dzieło lub zlecenia albo umowy o świadczenie usługi, które same w sobie nie składają się jeszcze na działalność gospodarczą, zaś drugi aspekt, wynikający zresztą z pierwszego, to zamiar niekrótkiego prowadzenia działalności gospodarczej. Stan ciąży sam w sobie nie wyklucza ciągłości podjętej działalności, natomiast braku podstawowej cechy ciągłości działalności gospodarczej można dopatrzeć się w przypadku, gdy od początku wysoce wątpliwe będzie rozpoczęcie i prowadzenie działalności, a tę wątpliwość można wywieść ze stanu zdrowia osoby zgłaszającej się do ubezpieczenia społecznego, a przede wszystkim jej świadomości co do niemożliwości prowadzenia działalności. To zaś należy do sfery faktów (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2017 r., I UK 184/16).

W żadnym razie nie można uznać, że działalność, której cel został zdefiniowany jako uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby i macierzyństwa, jest działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawowym. Zachodzi bowiem sprzeczność pomiędzy realnym prowadzeniem działalności, która w ujęciu legalnym musi być nastawiona na wynik finansowy, a definiowaniem jej celowości wyłącznie poprzez chęć pozyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Innymi słowy, jeśli ktoś twierdzi, że prowadzi działalność gospodarczą, ale czyni to tylko po to, by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego, w istocie stwarza pozory tej działalności, bowiem nie zmierza do pozyskania zarobku z działalności, a to wypacza sens ustawowy tej instytucji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 września 2017 r., III AUa 869/16).

Kontynuując sąd pierwszej instancji wskazał, że zasadą jest, iż tytułem do podlegania omówionym wyżej ubezpieczeniom, może być tylko rzeczywiście, a nie pozornie wykonywana działalność gospodarcza i jest to stanowisko bezdyskusyjnie prawidłowe. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest przy tym uprawniony do badania czy deklarowany tytuł ubezpieczenia ma charakter rzeczywisty czy pozorny. Wynika to z dyspozycji art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, z którego wynika, że do zakresu działania Zakładu należy między innymi realizacja przepisów o ubezpieczeniach społecznych, a w szczególności stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy - mając na uwadze przywołane przez organ rentowy fakty, oceniane łącznie, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego – Sąd Okręgowy uznał za uzasadnioną tezę postawioną przez organ rentowy co do tego, że celem ubezpieczonej nie było faktyczne prowadzenie działalności gospodarczej, a jedynie uzyskanie tytułu do ubezpieczeń, a w konsekwencji do otrzymania wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Obiektywna wymowa faktów przemawia bowiem za twierdzeniem, które legło u podstaw zaskarżonej decyzji.

W ocenie tego Sądu jednym z argumentów przemawiającym za powyższym jest okoliczność, że choć ubezpieczona formalnie zarejestrowała prowadzenie działalności gospodarczej od 1 kwietnia 2014 r., w ramach której miała prowadzić indywidualne treningi sportowe z klientami, to do czasu rozpoczęcia korzystania ze zwolnień lekarskich, tj. do 6 maja 2018 r., nie wykazała, że wykonała jakiekolwiek działania świadczące o realizacji tej działalności. W toku postępowania wnioskodawczyni nie udowodniła żadnego faktu, który świadczyłyby, że faktycznie prowadziła działalność w powyższym zakresie, nie wykazała, że miała zamiar osiągnięcia zysku z działalności, że poszukiwała klientów, robiła analizę rynku.

Sąd pierwszej instancji nie dał wiary zeznaniom wnioskodawczyni oraz świadków, że od momentu zarejestrowania działalności gospodarczej, czyli od kwietnia 2014 r., rzeczywiście prowadziła działalność gospodarczą. Co prawda świadkowie wskazywali na okoliczności mające potwierdzić fakt prowadzenia przez wnioskodawczynię działalności, to w przekonaniu Sądu zeznania te nie dowodzą tego. Należy zwrócić uwagę, że przesłuchani świadkowie wskazywali wprawdzie, że albo korzystali z usług oferowanych przez odwołującą – uczestniczyli w prowadzonych przez nią treningach, czy też wiedzieli, że taką działalność prowadzi, jednakże Sąd nie dał wiary zeznaniom złożonym przez ubezpieczoną i świadków, że faktycznie podejmowała taką aktywność. Wnioskodawczyni twierdziła, że podjęta przez nią działalność gospodarcza polegała na tym, że prowadziła indywidualne treningi na świeżym powietrzu w L. A., w tym treningi dla kobiet w ciąży. Twierdziła również, że od kwietnia 2014 r. dopiero tworzyła bazę klientów. Wątpliwym jest jednak w ocenie sądu meriti, by ubezpieczona, która w chwili zarejestrowania działalności gospodarczej była w 7/8 tygodniu pierwszej ciąży, decydowała się na przeprowadzenie treningów, które jednak w pewnym stopniu obciążają organizm. Przy czym, nie było wiadomym, czy w przypadku ubezpieczonej treningi takie nie były przeciwskazane. Wątpliwym jest również, by odwołująca decydowała się na wykonywanie działalności na świeżym powietrzu, a zatem w zmiennych, w tym niekorzystnych warunkach pogodowych. Zakładając, że nawet jeżeli nie było żadnych przeciwskazań medycznych do wykonywania przez ubezpieczoną działalności polegającej na przeprowadzaniu treningów, to już uzasadnione wątpliwości budzi, czy kobieta będąca w ciąży rzeczywiście świadomie decyduje się na wykonywanie takiej działalności i nie ma żadnych obaw, czy przez to jej ciąża nie będzie zagrożona.

Nadto Sąd Okręgowy wskazał, że gdyby ubezpieczona faktycznie zamierzała prowadzić działalność gospodarczą, to działania zmierzające do pozyskania klientów podjęłaby już wcześniej - tak, aby w chwili jej rozpoczęcia móc rzeczywiście wykonywać działalność - a nie dopiero z chwilą zarejestrowania tej działalności, tj. w kwietniu 2014 r. Nielogicznym jest również, że osoba dopiero rozpoczynająca działalność gospodarczą - mając na uwadze zadeklarowaną maksymalną podstawy wymiaru składek - w pierwszym miesiącu zarejestrowania tej działalności prowadzi część zajęć bez pobierania wynagrodzenia za wykonane usługi mimo, że ma świadomość, iż będzie musiała opłacić wysokie składki na ubezpieczenia, zależne od zadeklarowanej podstawy.

Sąd pierwszej instancji miał również na uwadze sprzeczność zeznań ubezpieczonej i świadków. Były mąż odwołującej M. H. (2) zeznał bowiem, że spółka (...) grzecznościowo użyczała ubezpieczonej swoich pomieszczeń celem przeprowadzania treningów, natomiast ubezpieczona i świadkowie zeznali, że treningi odbywały się tylko w L. A.. M. H. (2) zeznał również, że w momencie założenia działalności gospodarczej M. H. (1) zakupiła przyrządy do ćwiczeń, podczas gdy ubezpieczona zeznała, że zakładając działalność gospodarczą miała już swój sprzęt do ćwiczeń, nie musiała niczego kupować.

W ocenie tego Sądu kolejnym z argumentów przemawiającym za słusznością stanowiska organu rentowego jest to, że w działaniach odwołującej brak było cechy zarobkowości, immanentnie związanej z działalnością gospodarczą. Istotna jest tu bowiem okoliczność, że ubezpieczona z tytułu prowadzonej działalności w spornym okresie osiągnęła przychody jedynie w 2014 roku – w wysokości 2.160 zł i w 2018 roku – 240 zł, natomiast w latach 2015-2017 przychody były zerowe. Zaakcentować jednak należy, że przychód w 2014 roku opiewający na łączną kwotę 2.160 zł, nie był w całości przychodem z tytułu działalności gospodarczej zarejestrowanej przez odwołującą. Kwota 1.800 zł była bowiem przychodem z tytułu realizacji umowy o świadczenie usług zawartej przez odwołującą z (...) sp. z o.o. (poprzednim pracodawcą ubezpieczonej), za przetłumaczenie dokumentów i pism. Natomiast co do kwoty 360 zł wnioskodawczyni zeznała, że był to przychód z tytułu prowadzonej dzielności gospodarczej i pochodził on od klientów - małżeństwa B. (120 zł), K. M. (2x 60 zł) i od I. B. (2x60 zł). Zeznania te nie znalazły jednak potwierdzenia w żadnym dokumencie poza tym przedłożonym przez ubezpieczoną, a jak wskazał organ, odwołująca prowadziła rejestr sprzedaży nieewidencjonowanej, który nie pozwala na weryfikację rodzaju wykonanych usług oraz klientów, którzy z usług korzystali. Nie jest zatem wiadomym, z jakiego tytułu i od kogo ubezpieczona otrzymała podaną kwotę. Z powyższego wynika również, że przychód ten M. H. (1) miała osiągnąć z tytułu świadczenia usług zaledwie na rzecz 4 klientów. To wskazuje na incydentalny charakter rzekomo wykonywanych usług. Nadto zaakcentować należy, że przychód za kwiecień 2014 r. z tytułu działalności w kwocie 360 zł, nie wystarczył na zapłacenie przez ubezpieczoną składek na ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenia społeczne za ten miesiąc oraz za dalsze okresy.

Z kolei, sąd meriti zwrócił uwagę, że doświadczenie życiowe wskazuje, iż płatnicy składek rozpoczynający działalność gospodarczą, w celu obniżenia kosztów jej prowadzenia, które w początkowym okresie zazwyczaj są stosunkowo wysokie, korzystają z przysługujących im ulg w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne. Powyższe wynika z tego, że osoba rozpoczynająca prowadzenie działalności gospodarczej najczęściej nie jest w stanie określić przewidywanych zysków. W chwili rozpoczynania działalności M. H. (1) mogła skorzystać z ulgi przewidzianej dla osób rozpoczynających prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na możliwości opłacania składek od podstawy wynoszącej 30% minimalnego wynagrodzenia za pracę. Trudno zatem doszukać się racjonalnego wyjaśnienia sytuacji, w której M. H. (1) jako niedoświadczony, początkujący przedsiębiorca, uprawniony do ulg w postaci możliwości opłacania niewielkich składek na ubezpieczenia społeczne od podstawy, która w 2014 roku wynosiła 504 zł, już za pierwszy miesiąc, jako podstawę wymiaru składek deklaruje kwotę 9.300 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego ubezpieczona w chwili deklarowania podstawy wymiaru składek za kwiecień 2014 r. miała świadomość, że nie uzyska przychodu pozwalającego na opłacenie składek w takiej wysokości.

Zatem takie działanie zdaniem sądu pierwszej instancji trudno zakwalifikować jako racjonalne i uzasadnione przesłankami ekonomicznymi. Zachowanie to nie tylko przeczy zasadom logiki, ale wręcz umacnia przekonanie, że jedynym celem podejmowanych przez M. H. działań nie była chęć prowadzenia działalności, ale zapewnienie sobie możliwości wieloletniego pobierania świadczeń. Stanowisko takie jest tym bardziej zasadne jeżeli weźmie się pod uwagę, że kiedy M. H. (1) w 2018 roku rozszerzyła działalność gospodarczą, tj. od czerwca 2018 r. przeważającym rodzajem działalności jest świadczenie usług kosmetycznych - która to działalność przynosiła już ubezpieczonej realne przychody, pozwalające na opłacenie wyższych niż minimalne składek - zadeklarowała najniższą podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne.

Przy czym sąd meriti za niewiarygodne uznał twierdzenia ubezpieczonej, że stać ją było na zapłatę składek w tak dużej wysokości, ponieważ posiadała oszczędności i dzięki nim regulowałaby należności składkowe. Nieracjonalnym jest bowiem „dopłacanie” do utrzymania prowadzonej firmy, pomimo, że ta nie przynosi zarobków, które pozwoliłyby na pokrycie kosztów jej prowadzenia i pozwoliły na osiągnięcie jakiegokolwiek zysku. Gdyby twierdzenia odwołującej były prawdziwe, oznaczałoby to, że odwołująca jest na tyle dobrze sytuowana finansowo, że nie zależy jej na zarobku, tylko firmę swoją prowadzi hobbistycznie. Zauważyć należy, że mąż ubezpieczonej (obecnie były mąż), w spornym okresie w ramach własnej działalności gospodarczej osiągał przychody w wysokości średnio 7.000,00 zł miesięcznie, a w ZUS zadeklarował najniższą podstawę wymiaru składek. W odniesieniu do powyższego Sąd zaakcentował także, że odwołująca rozpoczynała dopiero prowadzenie działalności, potrzebowała zatem czasu na „rozruch” firmy i nie była ona w stanie określić przewidywanych zysków oraz nie miała żadnych gwarancji, że działalność gospodarcza przyniesie jej dochód, pozwalający na opłacenie składek w takiej wysokości. Za nieracjonalne uznać należy zatem zadeklarowanie przez ubezpieczoną już na samym początku działalności, podstawy wymiaru składek w wysokości maksymalnej.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że ubezpieczona przedłożyła szereg kserokopii rachunków, które wygenerowały przychód po jej stronie: za 2019 roku w łącznej kwocie - 15.699,91 zł i za 2020 rok - w łącznej kwocie 33.467,50 zł, jednakże wszystkie wystawione zostały w 2019 roku, a więc poza spornym okresem, a nadto przychody te osiągnięte zostały z tytułu wykonywania przez ubezpieczoną usług kosmetycznych. Przy czym, Sąd zaznaczył, iż od 4 czerwca 2018 r. przeważającym rodzajem działalności gospodarczej prowadzonej przez ubezpieczoną, była (po rozszerzeniu działalności) działalność w zakresie fryzjerstwa i pozostałych zabiegów kosmetycznych, oznaczona kodem (...) 96.02.Z., a nie działalność, która miała być prowadzona w spornym okresie, tj. pozaszkolne formy edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych.

W ocenie Sądu Okręgowego nie bez znaczenia jest również okoliczność - co przyznała sama ubezpieczona - że w chwili założenia działalności gospodarczej była w 7/8 tygodniu ciąży. Zauważyć bowiem należy, że odwołująca twierdzi, iż działalność gospodarczą zarejestrowała mając świadomość, że jej dotychczasowy pracodawca, z którym była związana do dnia 31 marca 2014 r. umową o pracę, przestanie istnieć, a w konsekwencji straci ona pracę. Logiczne i uzasadnione zatem wydaje się przyjęcie, że M. H. (1) chcąc zapewnić sobie źródło dochodów zarejestrowała działalność gospodarczą, jednakże nie miała zamiaru rzeczywiście jej prowadzić.

Kontynuując sąd meriti zwrócił uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, iż stan ciąży sam w sobie nie wyklucza ciągłości podjętej działalności, natomiast braku podstawowej cechy ciągłości działalności gospodarczej można dopatrzeć się w przypadku, gdy od początku wysoce wątpliwe będzie rozpoczęcie i prowadzenie działalności, a tę wątpliwość można wywieść ze stanu zdrowia osoby zgłaszającej się do ubezpieczenia społecznego, a przede wszystkim jej świadomości, co do niemożliwości prowadzenia działalności. W żadnym razie nie można uznać, że działalność, której cel został zdefiniowany jako uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby i macierzyństwa, jest działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawowym. Zachodzi bowiem sprzeczność pomiędzy realnym prowadzeniem działalności, która w ujęciu legalnym musi być nastawiona na wynik finansowy, a definiowaniem jej celowości wyłącznie poprzez chęć pozyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że ubezpieczona po okresie zaledwie 35 dni od zarejestrowania działalności gospodarczej, rozpoczęła korzystanie z zasiłków chorobowych. W odniesieniu do powyższego Sąd w pełni podzielił stanowisko organu rentowego, który zestawiając opłacenie jednej składki na ubezpieczenia społeczne za kwiecień 2014 r., naliczonej od podstawy 9.300 zł, z łączną kwotą wypłaconych wnioskodawczyni świadczeń w wysokości 338.792,74 zł uznał, że rzeczywistym celem formalnie zarejestrowanej działalności, było uzyskanie niewielkim kosztem wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W dacie zarejestrowania działalności gospodarczej wnioskodawczyni miała w przekonaniu tego Sądu świadomość, że stan zdrowia w niedługim czasie będzie jej uniemożliwiał wykonywanie tej działalności i w związku z tym skorzysta ze sposobności uzyskania wysokich świadczeń. Nieprzypadkowo zatem jeszcze przed uzyskaniem jakiegokolwiek dochodu, M. H. (1) zapłaciła składkę na ubezpieczenia społeczne, w wysokości gwarantującej jej w bliskiej przyszłości wysokie świadczenia.

Podsumowując, po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że organ rentowy zasadnie uznał, iż M. H. (1) od 1 kwietnia 2014 r. do 3 czerwca 2018 r., tj. do czasu rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie świadczenia usług kosmetycznych, nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., uznając zaskarżoną decyzję za prawidłową, odwołanie oddalił.

Ponadto Sąd ten orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając od M. H. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika organu rentowego Sąd ustalił zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodziła się M. H. (1), która działając przez pełnomocnika w wywiedzionej apelacji zarzuciła mu naruszenie:

1)  prawa materialnego tj. art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (powoływana dalej jako: ustawa systemowa):

- korzystanie z zasiłków chorobowych czy macierzyńskich stanowi argument świadczący o tym, że ubezpieczona nie prowadziła działalności, gdy tymczasem, jeżeli nawet cel rozpoczęcia działalności gospodarczej jest umotywowany tym, aby w przyszłości uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego, nie jest i nie może być uznany za sprzeczny z ustawą;

- zadeklarowanie podstawy wymiaru składki w wyższej wysokości świadczy o tym, że ubezpieczona nie prowadziła działalności gospodarczej podczas gdy odwołująca zadeklarowała podstawę wymiaru składek w ustawowo przewidzianych widełkach i nikt jej nigdy nie informował, że jedyną składką jaką może opłacić jest ta najniższa, aby jej działalność następnie nie została zakwestionowana, a wręcz przeciwnie, gdyż organ rentowy w ogólnodostępnych ulotkach na stronie ZUS zachęca do opłacania wyższych składek;

2)  prawa materialnego tj. art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej w zw. art. 3 Prawo przedsiębiorców (dawniej art. 2 Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej) poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do wadliwego uznania, że działalność ubezpieczonej nie miała charakteru zarobkowego, stałego i zorganizowanego, gdyż:

- zdaniem Sądu przychód w wysokości 2.160 zł nie był w całości przychodem z tytułu działalności gospodarczej, gdyż 1.800 zł było umową świadczenia usług na rzecz byłego pracodawcy, w sytuacji gdy praca na rzecz byłego pracodawcy w ramach świadczenie usług nie stanowi już umowy o pracę, ale właśnie prowadzenie działalności gospodarczej i przychód uzyskany od byłego pracodawcy jest przychodem z prowadzonej działalności gospodarczej, a nie z tytułu zakończonej już umowy o pracę;

- wykonanie usługi na rzecz 4 klientów w pierwszym miesiącu działalności ma charakter incydentalny mimo, że ustawodawca nie wprowadził żadnego ograniczenia przy kwalifikowaniu podejmowanych działań jako działalności gospodarczej stanowiącej podstawę podlegania ubezpieczeniom społecznym od liczby dokonywanych transakcji czy wielkości obrotu. Obowiązujące przepisy nie przewidują jakiegoś limitu dotyczącego ilości kontrahentów, podejmowanych zadań/zleceń, zawartych umów i wielkości obrotu, które należałoby spełnić, aby kwalifikować dane czynności, jako działalność gospodarczą skutkującą podleganiem ubezpieczeniom społecznym;

- ubezpieczona nie podjęła działań przed założeniem działalności gospodarczej w celu pozyskania klientów, w sytuacji gdy nie są to działania, które są wymagane, aby uznać jakaś działalność za prowadzoną oraz w sytuacji, gdy wcześniej ubezpieczona pracowała w ramach umowy o pracę, zaś wszelkie czynności przygotowawcze, które nie przynoszą przychodu są również uznawane przez Sąd Najwyższy za prowadzenie działalności gospodarczej;

3)  prawa materialnego tj. art. 18a ust. 1 ustawy systemowej poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie przez Sąd, że ubezpieczona mogła skorzystać z możliwości opłacenia składek od podstawy wynoszącej 30% minimalnego wynagrodzenie z pracę, gdy tymczasem przepis ten jest wyłączony, jeśli świadczy się usługi na rzecz byłego pracodawcy zgodnie z art. 18a ust. 2 pkt 2, jeśli zakres działalności gospodarczej pokrywa się z pracą, która była świadczona na rzecz byłego pracodawcy;

4)  przepisów prawa procesowego tj. art. 8 k.p.a. w zw. art. 16 § 1 k.p.a. w zw. art. 123 ustawy systemowej poprzez wyłączenie ubezpieczonej spod ubezpieczeń po 7 latach od powstania tytułu podlegania przedmiotowym ubezpieczeniom, tym bardziej, że sąd powszechny jest związany decyzjami o wypłacie świadczeń ubezpieczonej za okres od 2014 r. do 2019 r., zaś organ rentowy nie uchylił ich na podstawie art. 16 § 1 k.p.a., co pozostaje w oczywistej sprzeczności z gwarantowaną konstytucyjnie zasadą pewności i bezpieczeństwa prawnego;

5)  przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, które miało istotny wpływ na wynik postępowania, wyrażające się w przekroczeniu przez sąd pierwszej instancji granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tej oceny w sposób dowolny (poczynienie przez Sąd ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym) i w konsekwencji błędne przyjęcie przez ten Sąd, że:

- ubezpieczona będąc w ciąży nie zdecydowałaby się na prowadzenie treningów, gdyż obciążają one organizm, co jest całkowicie niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i podstawową wiedzą medyczną, w sytuacji, gdy:

- aktywność fizyczna kobiet w ciąży, jeśli nie ma przeciwskazań jest jak najbardziej wskazana, a wręcz zalecana nawet do samego porodu, gdyż ćwiczenia ułatwiają poród a także pozwalają uniknąć takich chorób jak na przykład cukrzyca ciążowa;

- dostępne jest szerokie spektrum usług w zakresie ćwiczeń dla kobiet w ciąży i po porodzie, zarówno w trybie stacjonarnym jak i przez internet (takim przykładem może być nawet trenerka A. L. (żona piłkarza R. L.), która ćwiczyła prawie do ostatnich chwil przed porodem i prowadziła treningi nawet w już zaawansowanej ciąży);

- ubezpieczona nie zdecydowałaby się będąc w ciąży na wykonywanie działalności na świeżym powietrzu, a zatem zdaniem Sądu zmiennych, w tym niekorzystnych warunkach pogodowych w sytuacji, gdy całkowicie to stwierdzenie nie jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, gdyż tysiące zawodów jest wykonywanych na świeżym powietrzu, zaś przebywanie na nim w szczególności w okresie wiosennym mimo zmiennych temperatur wspiera układ odpornościowy, zaś kobiety w ciąży powinny być właśnie aktywne wychodząc na świeże powietrze, a nie całymi dniami siedzieć w zamkniętych pomieszczeniach, zaś treningi można wykonywać w ciepłym ubraniu;

- celem ubezpieczonej nie było prowadzenie działalności gospodarczej tylko pobieranie świadczeń z ubezpieczeń społecznych w sytuacji, gdy prowadzi tę działalność do dnia dzisiejszego, więc nielogiczny jest zarzut, że jednym jej celem było pobierania świadczeń, gdyż po pobraniu zasiłków z tytułu urodzenia dzieci mogła po prostu działalność zamknąć a tego nie zrobiła, a co więcej dokonała jej przebranżowienia;

- celem ubezpieczonej było paroletnie pobieranie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, w sytuacji gdy nie można przewidzieć, że od razu po pierwszej ciąży zajdzie się w drugą ciążę (obecnie częstym problemem cywilizacyjnym jest bezpłodność) albo, że urodzi się chore dziecko tj. z zespołem (...) czy dozna załamania nerwowego w związku z rozwodem do czego doszło właśnie u ubezpieczonej, zaś wszystkie pobrane przez nią świadczenia nie były w żaden sposób podważane przez organ rentowy;

- odmówiono wiarygodności zeznań świadków, którzy potwierdzili fakt prowadzenia przez ubezpieczoną bez szczegółowego wytłumaczenia dlaczego zeznaniom wszystkich świadków odmawia wiarygodności i tylko powołanie się na mało znaczące sprzeczności w zeznaniach byłego męża ubezpieczonej z zeznaniami innych świadków czy ubezpieczonej, gdyż jego zeznania ze względu na rozwód i konflikt z ubezpieczoną powinny być przez Sąd brane pod uwagę z szczególną dozą ostrożności (co więcej ze względu na paroletni upływ czasu świadkowie mogą nie kojarzyć wszystkich faktów co jest naturalną rzeczą);

- nielogiczne jest, że ubezpieczona w pierwszym miesiącu prowadzenia działalności prowadziła część zajęć bez pobierania wynagrodzenia, w sytuacji gdy jest to jedna ze strategii marketingowych przy rozpoczęciu prowadzenia działalności gospodarczej tzw. strategia zerowej ceny, która następnie zachęca potencjalnych klientów do podjęcia dalekosiężnej współpracy.

Następnie apelująca wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z:

- korespondencji z ZUS z 2019 r. i 2020 r.,

- ulotki informacyjnej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

na okoliczność informowania przez organ rentowy ubezpieczonych, że mogą deklarować wyższą podstawę wymiaru składek i nie informowanie, iż jest to opatrzone jakimś warunkiem, a wręcz przeciwnie, że deklarowana nie jest zależna od przychodu / dochodu.

Ubezpieczona wyjaśniła, że powyższe dowody nie były w jej posiadaniu w trakcie procesu przed sądem pierwszej instancji, a ich przeprowadzenie jest istotne i nie spowoduje przedłużenia postępowania.

W związku z powyższym apelująca wniosła o:

- zmianę wyroku poprzez uwzględnienie odwołania ubezpieczonej w całości,

- zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżąca szczegółowo omówiła przedstawione zarzuty powołując orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz administracyjnych na potwierdzenie swojego stanowiska.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych w całości podzielając stanowisko sądu pierwszej instancji oraz argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Zdaniem organu rentowego przeprowadzone przez sąd pierwszej instancji postępowanie dowodowe doprowadziło do prawidłowego przekonania, że zarejestrowanie działalności gospodarczej przez ubezpieczoną służyło wyłącznie uzyskaniu wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Argumenty zawarte w apelacji stanowią jedynie polemikę z oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd orzekający. Jednocześnie strona skarżąca nie wskazuje żadnych nowych okoliczności mogących mieć wpływ na zmianę zapadłego w sprawie orzeczenia.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie przy uwzględnieniu zarzutów podniesionych w apelacji doprowadziła sąd odwoławczy do wniosku, że sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz - wbrew zarzutom apelacji - dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Stąd też, Sąd Apelacyjny ustalenia sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnieniu (art. 387 § 2 1 pkt. 1 k.p.c.). Sąd odwoławczy nie dostrzegł przy tym naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, w związku z czym podziela także w całości rozważania tego sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia (art. 387 § 2 1 pkt. 2 k.p.c.).

W odpowiedzi na apelację w pierwszej kolejności sąd odwoławczy uznał za niezasadny zarzut naruszenia prawa procesowego: art. 233 § 1 k.p.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, które miało istotny wpływ na wynik postępowania wyrażające się w przekroczeniu przez sąd pierwszej instancji granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tej oceny w sposób dowolny (dokonanie przez Sąd ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym), ponieważ istotne okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy zostały wyjaśnione i przedstawione szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a ustalenia sądu pierwszej instancji w całości znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym.

W myśl art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż istotne okoliczności dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zostały wyjaśnione, ustalenia sądu pierwszej instancji w całości znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowy, a dokonana przez ten Sąd ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej – prawidłowa.

Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów, zarówno z dokumentów, jak i zeznań świadków oraz ubezpieczonej. Zarzuty apelującej sprowadzają się w zasadzie do polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego oraz interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelująca, przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez sąd pierwszej instancji, własną analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę, z pominięciem okoliczności dla niej niewygodnych lub nie odpowiadających jej wersji zdarzeń. Tymczasem prawidłowo zrealizowanym zadaniem Sądu Okręgowego było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności. Wyjaśnić przy tym należy, że zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie i doktrynie ocena zeznań świadków i stron powinna opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 marca 2013 r., I ACa 4/13, LEX nr 1344193; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 października 2006 r., III APa 40/06, LEX nr 214286). Takiej oceny Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie dokonał, a sąd odwoławczy – uznając za trafną argumentację zawartą w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku – w pełni ją podziela.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w świetle dostępnego materiału dowodowego w analizowanym przypadku Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że ubezpieczona nie wykazała, aby w spornym okresie podjęła i prowadziła działalność gospodarczą skutkującą podleganiem obowiązkowym ubezpieczeniom społecznymi i ubezpieczeniu chorobowemu z tego tytułu w spornym okresie.

W odpowiedzi na zarzuty apelacji przypomnieć trzeba, że istotą sporu w przedmiotowej sprawie było ustalenie i rozstrzygnięcie czy ubezpieczona M. H. (1) prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą i w związku z tym podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 1 kwietnia 2014 r. do dnia 3 czerwca 2018 r., na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 12 ust., 1 i art. 13 pkt 4 oraz art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej.

Zatem powtórzenia wymaga, że zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność oraz osobami z nimi współpracującymi. Z kolei art. 12 ust. 1 tej ustawy stanowi, że obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają, osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Stosownie zaś do treści art. 13 pkt 4 tej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w następujących okresach: osoby prowadzące pozarolniczą działalność - od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone. Jednocześnie art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej stanowi, że za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się: osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców (poprzednio: ustawy o swobodzie działalności gospodarczej) lub innych przepisów szczególnych, z wyjątkiem ust. 6a.

Natomiast zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, która to ustawa w zasadniczej mierze obowiązywała w spornym okresie, działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Przedmiotowa ustawa utraciła moc z dniem 30 kwietnia 2018 r. w ten sposób, że została zastąpiona ustawą z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców (Dz. U. poz. 646), która w art. 3 definiuje działalność gospodarczą jako zorganizowaną działalność zarobkową, wykonywaną we własnym imieniu i w sposób ciągły.

Jednocześnie należy mieć na uwadze, że po uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2010 r., II UZP 1/10 (OSNP 2010/21-22/267), w której Sąd ten uznał, że ZUS nie jest uprawniony do kwestionowania kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą działalność jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli mieści się ona w granicach zakreślonych ustawą systemową, wśród ubezpieczonych ukształtował się trend do kreowania stanów faktycznych doprowadzający do korzystania w sposób nieuprawniony z bardzo wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby i macierzyństwa, bez faktycznego udziału w tworzeniu tego funduszu zgodnie z posiadanymi możliwościami. Szczególnie sytuacje te dotyczą kobiet, które planujące powiększenie rodziny, na masową wręcz skalę rejestrowały działalność gospodarczą po to, by opłacić tylko jeden raz składkę na ubezpieczenie społeczne i tylko na tej podstawie zostać włączonym do systemu ubezpieczeń społecznych na bardzo korzystnym poziomie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ulega wątpliwości, że ubezpieczona M. H. (1) również usiłowała wpisać się w ten model, a przekonują o tym niebudzące wątpliwości okoliczności faktyczne ustalone w sprawie, z których jednoznacznie wynika, że podejmowane przez ubezpieczoną czynności miały stworzyć pozór podjęcia i prowadzenia działalności gospodarczej, z której nastąpiło zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych z maksymalną podstawą wymiaru składek, a następnie w krótkim czasie rozpoczęcie korzystania z zasiłków chorobowych i macierzyńskich liczonych od tej podstawy przez wiele miesięcy, a nawet lat. Na tego rodzaju okoliczności musi zaś reagować Sąd dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego, na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. nie zgadzając się na intencjonalne nadużywanie prawa.

Mając na uwadze powyższe kwestie podkreślić należy, co zupełnie przemilczał pełnomocnik apelującej ubezpieczonej, iż obecnie w orzecznictwie wypracowano i utrwalono stanowisko, zgodnie z którym działalność gospodarcza musi wykazywać konkretne cechy, do których zalicza się: zorganizowany i zarobkowy charakter, ciągłość i profesjonalizm. Przy czym, już w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/23 (OSNC 1992/5/65) wskazano, że działalność gospodarczą wyróżniają pewne specyficzne właściwości, do których należy zaliczyć: zawodowy (a więc stały) charakter, związaną z nim powtarzalność podejmowanych działań, podporządkowanie zasadzie racjonalnego gospodarowania oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczy. Taki kierunek zapatrywania został zaaprobowany także w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III CZP 88/04 (OSNC 2006/1/5), w której stwierdzono, że działalnością gospodarczą jest działalność wykazująca zawodowy, czyli stały charakter, podporządkowanie regułom zysku i opłacalności oraz uczestnictwo w działalności gospodarczej. O działalności gospodarczej można zatem mówić wtedy i tylko wtedy, gdy wszystkie przesłanki tj. zarobkowy charakter prowadzonej działalności, jej zorganizowany charakter, ciągłość jej wykonywania są spełnione kumulatywnie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2017 r., II UK 98/16, LEX nr 2307127 czy z dnia 13 września 2016 r., I UK 455/15, LEX nr 2122404 i powołane tam orzeczenia).

Poglądy te zostały także zaaprobowane w doktrynie, w której również podkreśla się, że właściwości cechujące działalność gospodarczą powinny występować łącznie. Wśród owych cech wskazuje się na działalnie stałe, nieamatorskie, nieokazjonalne, z elementami organizacji, planowania i zawodowości rozumianej jako trwałość, znajomość rzeczy oraz specjalizacja. Sąd Apelacyjny podziela przy tym stanowisko wyrażone przez Sąd Okręgowy, że w istocie rzekoma działalność ubezpieczonej w spornym okresie, nie wykazywała żadnej z tych cech. Ubezpieczona nie przedstawiła nawet żadnych racjonalnych argumentów wskazujących na to, jaki miała plan na swój nowoutworzony biznes. Nie nawiązała stałej współpracy z jakimkolwiek obiektem, w którym mogłaby świadczyć usługi trenera personalnego, a nawet nie zabiegała o taką współprace. Nie przedstawiła, w jaki sposób realnie zamierzała upowszechnić wiedzę o oferowanych przez siebie usługach, w jaki sposób zbudować ową bazę klientów. W tym zakresie, w toku całego postępowania, odwoływała się jedynie do deklaracji, ogólników nie popartych jednak żadnymi konkretami, żadnym biznesplanem. W żaden sposób nie zainwestowała w nowoutworzony biznes, poza opłaceniem składki na ubezpieczenie w możliwe maksymalnej wysokości, jak sama wskazała – z własnych oszczędności. W aktach sprawy nie ma nic, co pozwalałoby chociażby przypuszczać, że ubezpieczona formalnie zakładając działalność gospodarczą w zakresie usług sportowych, rzeczywiście zamierzała ją prowadzić w sposób zawodowy i kontynuować po ustaniu przeszkód o charakterze zdrowotnym czy osobistym. Świadczy o tym również to, że ubezpieczona nigdy jej nie „kontynuowała”, lecz całkowicie się przebranżowiła na świadczenie usług kosmetycznych.

W kontekście niniejszej sprawy, kiedy to ubezpieczona z tytułu działalności polegającej na prowadzeniu indywidualnych treningów z klientami miała osiągnąć przychód w łącznej kwocie 360 zł, a mimo tego deklarować składki na ubezpieczenie od kwoty 9.300 zł, należy zwrócić uwagę, że w orzecznictwie nie budzi też wątpliwości, iż działalność gospodarcza powinna mieć charakter zarobkowy. W tej mierze istotny jest wyznaczony przez przedsiębiorcę cel, który przez realizację zamierzonych przedsięwzięć musi zakładać dany wynik finansowy. Zarobkowy charakter jest nastawiony na zysk, który powinien co najmniej pokryć koszty założenia i prowadzenia przedsięwzięcia (por. wyrok NSA z dnia 24 listopada 2008 r., II GSK 1219/10, LEX nr 1102977). Działalność ubezpieczonej z całą pewnością na zysk nastwiona nie była, ubezpieczona nie podjęła nawet żadnych realnych starań, by ów zysk wygenerować. Za takie działania nie sposób bowiem poczytywać przeprowadzenie treningu z 4 klientami, w dodatku nie wiadomo jak pozyskanymi, którzy nie wskazywali nawet na to, że przedstawiono im ofertę współpracy na przyszłość. Lektura akt sprawy prowadzi raczej do wniosku, że „działalność” ubezpieczonej była nastawiona na „przeczekanie”, aż do momentu nabycia formalnych uprawnień do korzystania ze środków funduszu ubezpieczeń społecznych.

W podsumowaniu tych wszystkich uwag należy dostrzec, że poza incydentalnym stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w przywołanej powyżej uchwale z dnia 21 kwietnia 2010 r., II UZP 1/10, obecnie utrwalony jest już pogląd, że zarejestrowanie działalności gospodarczej i towarzyszące temu zadeklarowanie nieznajdującej pokrycia w przewidywanych zyskach wysokiej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne, a przy tym ze świadomością istnienia przeszkód do prowadzenia tej działalności (np. spodziewane w nieodległym czasie urodzenie dziecka i związana z tym planowana przerwa w prowadzeniu działalności) może wskazywać na intencję (element subiektywny) nie tyle podjęcia i wykonywania działalności gospodarczej o charakterze ciągłym, lecz włączenia się do systemu ubezpieczeń społecznych w celu uzyskania wysokich świadczeń (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2023 r., III USKP 28/22 i przywołane w nim orzeczenia; wyrok tego Sądu z dnia 13 września 2016 r., I UK 455/15). W konsekwencji w orzecznictwie przyjmuje się, że ktoś kto rejestruje działalność gospodarczą tylko po to, aby uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego, w istocie stwarza tylko pozory tej działalności, bowiem nie zmierza do pozyskania zarobku z działalności, co wypacza sens ustawowy tej instytucji. Tak wyrażone stanowisko, znajduje wprost odzwierciedlenie w stanie faktycznym niniejszej sprawy.

Wyczerpując przedmiotowe zagadnienie należy jeszcze raz podkreślić, że przejawem działalności gospodarczej nie jest i nie może być działanie o charakterze sporadycznym, doraźnym, okazjonalnych lub incydentalnym, a tak należy kwalifikować przywoływane przez ubezpieczoną rzekome treningi z 4 klientami. Drugi aspekt, wynikający zresztą z pierwszego, to zamiar niekrótkiego prowadzenia działalność gospodarczej, zaś w okolicznościach niniejszej sprawy ubezpieczona nie poszukiwała nawet miejsca, w którym mogłaby zadeklarowaną działalność prowadzić.

Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego, M. H. (1) dopełniła wyłącznie formalnego zgłoszenia prowadzenia działalności gospodarczej bez rzeczywistego zamiaru jej faktycznego prowadzenia.

Sąd odwoławczy doszedł do takiego przekonania w oparciu o okoliczności takie jak:

1) krótki okres pomiędzy zarejestrowaniem działalności gospodarczej (i to uciążliwej dla kobiety w ciąży, a w szczególności dla ubezpieczonej, która odczuwała bóle podbrzusza, nadto z uwagi na niedoczynność tarczycy ciąża była zagrożona i to od początku jej trwania), a rozpoczęciem korzystania z zasiłków z funduszu ubezpieczeń społecznych;

2) brak rentowności działalności gospodarczej (przychód w kwocie 360 zł za usługi świadczone na rzecz 4 osób),

3) uzyskanie przychodu niepokrywającego nawet zadeklarowanej składki na ubezpieczenie społeczne,

4) brak wiarygodnych dowodów faktycznego prowadzenia działalności w rozumieniu art. 3 Prawa przedsiębiorców (poprzednio art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.).

W sprawie nie można też pomijać okoliczności, że ubezpieczona do chwili zarejestrowania działalności gospodarczej była zatrudniona na podstawie umowy o pracę i z tego tytułu podlegała ubezpieczeniom społecznym, a wynagrodzenie z tej umowy otrzymywała w wysokości około 3.000 zł (netto). Ubezpieczona tłumaczyła, że decyzję o rozwiązania umowy o pracę (mając już świadomość bycia w ciąży) podjęła z uwagi na problemy finansowe pracodawcy. Jednak tłumaczenie to nie jest wiarygodne, jeżeli zauważy się, że to ubezpieczona wystąpiła o rozwiązanie umowy o pracę w drodze porozumienia stron, a świadek W. W. menadżer w klubie (...) zeznał, że nie było kłopotów z płatnościami pensji pracownikom oraz że sam pracował w tym klubie jeszcze przez kilka - kilkanaście miesięcy po odejściu ubezpieczonej z pracy. Mając to na uwadze, a także podstawę wymiaru zgłoszoną przez ubezpieczoną z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej – sąd odwoławczy nie ma wątpliwości, że ubezpieczona podjęła wszystkie działania żeby uzyskać tylko bardzo wysokie świadczenia z ubezpieczenia społecznego z związku z ciążą i macierzyństwem. Zestawienie świadczeń wypłacanych miesięcznie ubezpieczonej z funduszu ubezpieczeń społecznych (k. 11-12 akt ZUS – kwoty po około 8.000 zł miesięcznie) z wynagrodzeniem, które uzyskiwała z umowy o pracę jednoznacznie wskazuje na intencjonalne wykorzystanie obowiązujących przepisów celem uzyskania świadczeń w nienależnej wysokości.

Odnośnie zarzutu naruszenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego przez organ rentowy należy wyjaśnić, że w postępowaniu wywołanym odwołaniem od decyzji organu rentowego sąd ubezpieczeń społecznych rozstrzyga o prawidłowości zaskarżonej decyzji. Sąd Apelacyjny akcentuje, że zakres i przedmiot rozpoznania sądowego wyznacza zawsze treść decyzji organu rentowego. Na etapie postępowania odwoławczego, sprawa o podleganie ubezpieczeniom społecznym - staje się sprawą cywilną, a zatem do jej rozpoznania stosuje się przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. Innymi słowy, sąd odwoławczy (podobnie jak sąd pierwszej instancji) przy rozpoznawaniu sprawy z odwołania wniesionego od decyzji organu rentowego w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych w ogóle nie stosuje przepisów procedury administracyjnej, ale przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. W wyroku z dnia 4 grudnia 2018 r., I UK 344/17 (LEX nr 2586261) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sąd ubezpieczeń społecznych ocenia zasadność roszczeń odwołującego się, a nie formalną legalność postępowania przed organem rentowym. Chociaż bezpośrednim przedmiotem postępowania jest decyzja organu rentowego, to jednak sąd ubezpieczeń społecznych wyjaśnia istotę sprawy dotyczącą prawa, zobowiązania albo roszczenia strony, co znajduje właściwe zwieńczenie w kompetencji tego sądu do oddalenia odwołania, jeżeli nie ma podstaw do jego uwzględnienia (art. 477 14 § 1 k.p.c.) albo zmiany zaskarżonej decyzji w całości lub w części i orzeczenia co do istoty sprawy - art. 477 14 § 2 k.p.c. W związku z powyższym, zasada, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych przedmiot rozpoznania sprawy sądowej wyznacza decyzja organu rentowego, od której wniesiono odwołanie - art. 477 9 k.p.c., art. 477 14 k.p.c., nie daje podstaw do twierdzenia, że sąd ubezpieczeń społecznych jest związany materialnoprawną podstawą wskazaną w decyzji organu rentowego. Zatem kontrola zaskarżonej decyzji nie ogranicza się do zbadania prawidłowości kwalifikacji prawnej przyjętej przez organ rentowy, ale polega na zbadaniu materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia. W rezultacie, sąd ubezpieczeń społecznych nie jest związany błędną kwalifikacją prawną, czy wadliwym uzasadnieniem zaskarżonej decyzji. Uprzednia wypłata świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie pozbawia organu rentowego prawa do ustalenia faktycznej podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 83 ust. 1 pkt. 1 (zgłaszania do ubezpieczeń) i pkt. 2 (przebiegu ubezpieczenia) ustawy systemowej. W niniejszej sprawie w żadnym okresie nie zapadła decyzja organu rentowego w przedmiocie podlegania przez M. H. ubezpieczeniom społecznym z tytułu działalności gospodarczej, zatem w obrocie prawnym poza decyzją zaskarżoną w niniejszej sprawie nie ma decyzji rozstrzygającej tę kwestię.

Wobec powyższego, zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i materialnego okazały się nieuzasadnione. Również wniosek o przeprowadzenie dowodu z korespondencji z ZUS z 2019 i 2020 r. oraz ulotki informacyjnej ZUS należało uznać za nieuzasadnione. Powszechnie bowiem przyjmuje się w orzecznictwie, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008 r., OSNP 2010/11-12/146), zatem korespondencja prowadzona w postępowaniu wyjaśniającym jest częścią tego postępowania (sądowego). Z kolei, powszechnie dostępne informacje ZUS należą do faktów powszechnie dostępnych i również nie wymagają decyzji sądu o dopuszczeniu dowodu. Jednocześnie należy wyjaśnić, że zasady postępowania przez organem rentowym w sprawie ubezpieczeń społecznych zakładają postępowanie przez strony zgodnie z obowiązującymi przepisami, a postępowanie ubezpieczonej - jak wyżej wykazano - było intencjonalnym wykorzystaniem przepisów prawa bez faktycznego prowadzenia działalności gospodarczej, które stanowiłoby podstawę podlegania ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu.

Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację ubezpieczonej oddalił jako nieuzasadnioną.

O kosztach, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego. Zatem, skoro oddalono apelację ubezpieczonej w całości, uznać należało, że organ rentowy wygrał postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od apelującej na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym – 240 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Jolanta Hawryszko Urszula Iwanowska Barbara Białecka