III Ca 1248/21
Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2021 r., wydanym w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko F. J. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Łowiczu umorzył postępowanie „(…) co do cofniętej części powództwa (…)”, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od powoda na rzecz r. pr. M. O. kwotę 2.952,00 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanej z urzędu oraz wydatków związanych z udzieloną pomocą prawną, jak również nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łowiczu kwotę 3.513,12 zł jako pokrycie wydatków wyłożonych w toku procesu przez Skarb Państwa.
Apelację od tego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając je w zakresie rozstrzygnięcia oddalającego powództwo oraz rozstrzygnięć dotyczących zwrotu kosztów postępowania i kosztów sądowych, domagając się jego zmiany poprzez zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kwoty 12.504,85 zł (jako należności głównej) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty, kwoty 412,83 zł (jako odsetek umownych kapitałowych od dnia 26 września 2017 r. do dnia 25 maja 2018 r.) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty, kwoty 255,24 zł (jako odsetek umownych karnych od dnia 26 maja 2018 r. do dnia 24 października 2018 r.) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty, kwoty 125,34 zł (jako skapitalizowanych odsetek za okres od dnia 25 października 2018 r. do dnia 8 stycznia 2019 r.) oraz kwoty 371,50 zł (jako kosztów, opłat i prowizji ) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 stycznia 2019 r. do dnia zapłaty – wraz z kosztami postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztach zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:
art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 245 k.p.c. i w związku z art. 95 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.) poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i dokonanie błędnych lub niepełnych ustaleń faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności poprzez stwierdzenie, że pomimo przedłożonego wyciągu z ksiąg bankowych, powód nie udowodnił wysokości roszczenia, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i dokonanie błędnych lub niepełnych ustaleń faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności poprzez stwierdzenie, że powód nie wykazał, aby wypowiedzenie umowy (...) na prowadzenie rachunku było jednoznaczne z wypowiedzeniem umowy kredytu odnawialnego, w sytuacji, gdy:
wypowiedzenie tej umowy skutkowało wypowiedzeniem kredytu odnawialnego zawartego w ramach rachunku Nr (...);
nawet gdyby przedmiotowe wypowiedzenie umowy budziło wątpliwość Sądu, to zgodnie z § 2 pkt. 1 i 2 umowy, została zawarta na czas określony 12 miesięcy, zaś okres jej obowiązywania był automatycznie przedłużany o kolejne 12 miesięcy przy zachowaniu dotychczasowej wysokości kwoty kredytu, pod warunkiem należytego spełnienia przez kredytobiorcę obowiązków wynikających z umowy, a wobec nienależytego wypełnienia obowiązków umownych, umowa nie została przedłużona, co skutkowało błędnym uznaniem, że roszczenie jest niewymagalne;
art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 245 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i dokonanie błędnych lub niepełnych ustaleń faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności poprzez stwierdzenie, że pomimo przedłożonych dokumentów, powód nie udowodnił wysokości roszczenia;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i dokonanie błędnych lub niepełnych ustaleń faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności poprzez stwierdzenie, że powód nie nadesłał biegłemu niezbędnych dla sporządzenia opinii, w sytuacji, gdy powód pismem z dnia 5 maja 2020 r. przesłał dokumenty wymagane przez biegłego sądowego;
art. 7 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.) poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że elektroniczne zestawienia operacji na rachunku pozwanej, przedłożone do akt sprawy, nie potwierdzają zasadności i wysokości roszczenia, w sytuacji, gdy z przedmiotowych dokumentów wynika wysokość zadłużenia powstała w związku z wykorzystaniem przez pozwaną udzielonego kredytu odnawialnego;
art. 75c ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.) poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód nie poinformował pozwanej o możliwości restrukturyzacji zadłużenia, w sytuacji, gdy z przedłożonych do akt spłaty wezwań do zapłaty wynika jednoznacznie, że powód dochował procedury przewidzianej w powołanym przepisie, natomiast pozwana nie wnioskowała o zrestrukturyzowanie zadłużenia;
art. 6 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód nie wykazał zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia, podczas gdy powód to wykazał, załączając do akt sprawy niebudzącą wątpliwości dokumentację, w tym umowę o kredyt odnawialny wraz z załącznikami oraz wyciąg z rachunku bankowego wykazujący nienależyte wykonywanie umowy przez pozwaną;
art. 123 § 1 pkt. 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pozwana nie uznała roszczenia w całości, wnioskując o rozłożenie go przez powoda na raty i nie kwestionując przy tym faktu zawarcia umowy, ani wysokości zobowiązania.
Ponadto skarżący wniósł o dopuszczenie dowodu z uwierzytelnionej kopii księgi nadawczej z dnia 13 lutego 2018 r. w celu wykazania faktu wypowiedzenia umowy i wymagalności roszczenia.
W odpowiedzi na apelację pozwana wnosiła o jej oddalenie, o pominięcie wnioskowanego w apelacji dowodu oraz o zasądzenie od skarżącego zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej jej z urzędu; pełnomocnik pozwanej oświadczył, że koszty te nie zostały pokryte w całości ani w części.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna, a Sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu niższej instancji, przyjmując je za własne i uznając zapadłe na ich gruncie rozstrzygnięcie za odpowiadające prawu.
Nie sposób zgodzić się z zarzutem, że Sąd meriti przekroczył granice swobodnej oceny materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż przedłożone przez powoda wyciągi z ksiąg bankowych, mające przestawiać zestawienie operacji na rachunku, skutkowały dokonaniem błędnych lub niepełnych – autor apelacji najwyraźniej nie mógł się zdecydować co do tej kwestii – ustaleń dotyczących zasadności roszczenia i jego wysokości. Powołanie w tym kontekście, obok art. 233 § 1 k.p.c. i art. 245 k.p.c., także art. 7 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.), zdaje się świadczyć o tym, że skarżący, mimo klarownego w tym zakresie uzasadnienia wyroku, w ogóle nie dostrzegł istoty problemu, który uniemożliwił Sądowi poczynienie ustaleń faktycznych w oparciu o powołany materiał. Sąd ten nie miał wszakże żadnych wątpliwości co do tego, że dokumenty związane z czynnościami bankowymi mogą być sporządzane na informatycznych nośnikach danych, ani co do tego, że oświadczenia woli związane z dokonywaniem czynności bankowych mogą być składane w postaci elektronicznej – o czym traktuje przytoczony przepis ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.) – jak również nie kwestionował i tego, iż wydruk dokumentu sporządzonego na informatycznym nośniku danych należy uznać, na równi z oświadczeniem utrwalonym za pomocą pisma na nośniku tradycyjnym (papierze), za dokument w rozumieniu art. 245 k.p.c. Jako dokument może być jednak potraktowany – jak stanowi art. 77 3 k.c. – jedynie nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. W przypadku dokumentów znajdujących się na k. 113-120 i 170-183 akt, bezsprzecznie kluczowych z punktu widzenia możności poczynienia ustaleń co do ewentualnego istnienia zadłużenia pozwanej i jego wysokości, ich treść dotycząca dat i kwot operacji na rachunku bankowym została zapisana tak małą czcionką – na skutek sporządzenia kserograficznej odbitki oryginalnych dokumentów poprzez czterokrotne ich zmniejszenie, co pozwoliło na pomieszczenie czterech stron dokumentu na jednej stronie, ale spowodowało równocześnie czterokrotne pomniejszenie czcionki – że zapewnienie możności zapoznania się z tą treścią przez inne osoby wymagałoby załączenia przez stronę powodową, przy składaniu dokumentów do akt, instrumentu optycznego o znacznej mocy, pozwalającego czcionkę powiększyć w takim stopniu, by dokumenty stały się czytelne; taki instrument czy przyrząd załączony jednak nie został.
Choć powód z pewnością mógł samodzielnie odnotować fakt nieczytelności złożonych dokumentów, to ponadto została mu na tę okoliczność zwrócona uwaga w toku postępowania, kiedy to biegły z zakresu rachunkowości, księgowości i finansów, którego zadaniem była analiza tej dokumentacji, zwrócił się do (...) S.A. o nadesłanie jej w wersji elektronicznej, wskazując konkretne dokumenty z akt sprawy i zwracając uwagę na niemożność ich odczytania, a po otrzymaniu prośby biegłego do wiadomości także i Sąd zobowiązał pełnomocnika powoda do zadośćuczynienia postawionemu żądaniu. W efekcie powód uznał za najwłaściwszy sposób wypełnienia tego zobowiązania przesłanie biegłemu wraz z pismem z dnia 5 maja 2020 r. znajdujących się już w aktach wydruków zestawień operacji – w równie jak dotychczas nieczytelnej formie – oraz płyty CD zawierającej tabele opłat i prowizji i tabele oprocentowania. Nawet treść opinii biegłego, który kilkakrotnie w sposób dobitny zaznaczył w niej, że z powodu nieczytelności dokumentacji nie był w stanie jej przeanalizować i z trudem udało mu się odczytać wartości liczbowe z kilku rubryk – co powoduje, że przedłożone przez powoda dowody z dokumentów są nieprzydatne do oceny dokonanej przez pozwanej spłaty i sposobu jej wyliczenia – nie skłoniła strony powodowej do refleksji nad tym, czy może nie doszło po jej stronie do pomyłki lub niestaranności i czy rzeczywiście dokumenty zostały dostarczone w oczekiwanej przez Sąd i biegłego formie. Zamiast tego powód ograniczył się w piśmie procesowym z dnia 26 listopada 2020 r. do kategorycznego stwierdzenia, iż wraz z pismem z dnia 5 maja 2020 r. doręczono biegłemu dokumentację pozwalającą ustalić wysokość zadłużenia dochodzonego pozwem; na dowód nadania przesyłki do biegłego załączono do pisma poświadczoną za zgodność z oryginałem stronę księgi nadawczej, na której wśród adresatów, do których wysłano przesyłki, biegły bynajmniej nie został wymieniony. Wobec tych jednoznacznych informacji Sąd Rejonowy – dla wykluczenia potencjalnego nieporozumienia i ewentualności niezamierzonego pokrzywdzenia jednej ze stron – otworzył zamkniętą już rozprawę zwrócił się do biegłego o informacje, aby upewnić się, że jemu powód w dniu 5 maja 2020 r. przesłał dane tożsame z tymi, które wpłynęły do Sądu z informacją, że jest to odpis pisma przesłanego bezpośrednio biegłemu – co ostatecznie biegły potwierdził w opinii uzupełniającej, ponownie podkreślając nieczytelność pozostających do jego dyspozycji wydruków. Kwestia ta podnoszona jest także w apelacji, gdzie skarżący stawia zarzut nieprawidłowego ustalenia przez Sąd, że dokumenty żądane przez biegłego nie zostały mu doręczone. Jednak jeśli sam powód przesyła do Sądu odpisy dokumentów przesłanych biegłemu – które ze swej definicji mają treść tożsamą z oryginałami – a wśród odpisów tych nie ma przedmiotowych zestawień operacji w żądanej przez biegłego formie elektronicznej, natomiast są tam te same nieczytelne zestawienia, jakie znajdowały się aktach i jakimi biegły już dysponował, to zarzut ten trudno ocenić inaczej niż jako jałową polemikę z oczywistymi faktami.
Dopiero wraz z pismem procesowym z dnia 12 kwietnia 2021 r. – a zatem prawie rok po otrzymaniu wezwania – pełnomocnik powoda nadesłał żądane dane w formie elektronicznej na płycie CD, wnosząc o dopuszczenie tego dowodu „(…) z uwagi na stanowisko biegłego (…)”. Decyzję Sądu I instancji o pominięciu tego dowodu z mocy art. 235 2 § 1 pkt. 5 k.p.c. należy ocenić jako w pełni uzasadnioną, ponieważ daleko posunięta niestaranność przy przedstawianiu środków dowodowych – zarówno na poparcie dochodzonych roszczeń, jak i w celu umożliwienia przeciwnikowi procesowemu zweryfikowania zasadności tych roszczeń w drodze przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego – ze strony będącego bankiem profesjonalisty reprezentowanego przez adwokata nie może wymuszać bezpodstawnego przedłużania się postępowania sądowego. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji mógł z powodzeniem pominąć dowód z dokumentów w postaci nieczytelnych zestawień operacji już bezpośrednio po jego złożeniu, powołując jako podstawę swojej decyzji art. 235 2 § 4 pkt. 4 k.p.c., skoro taki dowód jest niemożliwy do przeprowadzenia, a następnie uznać, że strona powodowa stawia przeszkody przeprowadzeniu wnioskowanego przez pozwaną dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, księgowości i finansów i należycie ocenić takie zachowanie na gruncie art. 233 § 2 k.p.c. Fakt, iż Sąd meriti podjął działania zmierzające do umożliwienia stronie powodowej uniknięcia takich konsekwencji, świadczą o dużej dozie cierpliwości i wyrozumiałości po stronie składu orzekającego, jednak dobra wola Sądu nie spotkała się przez wiele miesięcy z adekwatną reakcją pełnomocnika banku. W takich okolicznościach Sąd zmuszony był zapobiec dalszemu przedłużaniu się postępowania, ponieważ nie sposób tolerować sytuacji, w której zawisły przed sądem spór nie może doczekać się rozstrzygnięcia wyłącznie z uwagi na niczym nieusprawiedliwione zachowania jednej ze stron procesu.
Chybiony jest zarzut odnoszący się do uznania przez Sąd Rejonowy za nieudowodnione, że złożone do akt sprawy wypowiedzenie umowy dotyczyło umowy kredytu odnawialnego, z której strona powodowa wywodzi swe roszczenia. Autor apelacji twierdzi, że do innego wniosku powinno doprowadzić Sąd odnotowanie faktu, że w tekście wypowiedzenia figuruje numer rachunku bankowego, w ramach którego pozwanej udzielono kredytu odnawialnego, jednak nie wyjaśnia bliżej, dlaczego właściwie wskazanie tego rachunku miałoby skutkować jednoznacznym zidentyfikowaniem umowy. Przypomnieć trzeba, że to powód winien udowodnić wszystkie twierdzenia faktyczne, z których wywodzi skutki prawne, jeśli zatem twierdzi, że umowa kredytu odnawialnego Nr (...), oznaczona w ten sposób w treści oświadczeń woli składanych przy okazji zawierania umowy oraz umowa określona w zupełnie odmienny sposób – bo jako „umowa (...) o numerze rachunku (...)” – w treści oświadczenia o wypowiedzeniu umowy, są tymi samymi umowami, to i takie twierdzenie powinien udowodnić. Alternatywą jest posługiwanie się przez bank w kontaktach z klientami jednolitą terminologią w zakresie oznaczania umów, co bezsprzecznie eliminowałoby potrzebę przedstawiania dowodów w tym zakresie. Zdaniem Sądu II instancji, fakt, że bank określa jakąś umowę jako mającą związek z tym samym rachunkiem bankowym, w ramach którego udzielono F. J. kredytu odnawialnego, nie pozwala jeszcze na logiczne wyciągnięcie wniosku, że chodzi właśnie o przedmiotową umowę kredytu odnawialnego, skoro wydaje się, że nie zachodzą przeszkody, by możliwe było powiązanie z danym rachunkiem bankowym więcej niż jednej umowy. Można w tym miejscu zaznaczyć jeszcze, że załączony do apelacji dowód doręczenia kredytobiorcy dokumentu wypowiedzenia został pominięty przez Sąd odwoławczy na podstawie art. 381 k.p.c., gdyż potrzeba powołania tego dowodu bezsprzecznie nie powstała dopiero na etapie postępowania apelacyjnego – zważywszy, że okoliczność ta stanowi przesłankę skuteczności ewentualnie dokonanego wypowiedzenia – a strona mogła i powinna była powołać ten jeszcze przed Sądem I instancji. Skarżący, wbrew obowiązkowi procesowemu wynikającemu z art. 368 § 1 2 k.p.c., nie uznał za potrzebne uprawdopodobnienia, że powołanie przedmiotowego dowodu w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie było możliwe albo potrzeba jego powołania wynikła później, a zamiast tego skoncentrował się wyłącznie na przekonywaniu Sądu II instancji, że przeprowadzenia tego dowodu wymaga zasada prawdy materialnej, Należy w odpowiedzi zauważyć, że gdyby taka argumentacja była wystarczająca, to stosowanie art. 381 k.p.c. byłoby w ogóle wykluczone i doktryna prawa miałaby szerokie pole do rozważań, z jakich przyczyn ustawodawca zdecydował się wprowadzić ten przepis do Kodeksu postępowania cywilnego. Przedstawiciele nauki prawa podkreślają, że norma zawarta w tym przepisie ma jednak swój cel, którym jest zamiar przeciwdziałania zwłoce strony w przedstawianiu nowych faktów i dowodów oraz potrzeba koncentracji materiału dowodowego w I instancji. Słusznie wywodzi się, że przepis ten nie może służyć stronom biernym w toku postępowania pierwszoinstancyjnego (gdy nie ma uzasadnionych powodów do usprawiedliwienia tej bierności) do „przenoszenia” postępowania dowodowego na etap apelacyjny. Sąd odwoławczy miałby uzasadnione podstawy do dopuszczenia w postępowaniu apelacyjnym nowych faktów i dowodów wówczas, gdyby całokształt okoliczności sprawy nie pozwalał na negatywną ocenę aktywności procesowej strony, a „nowości” miałyby istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę jest przekonany, że w jej okolicznościach procesowych pierwszy z tych warunków ewidentnie nie został spełniony, a reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika strona powodowa wskutek własnego zaniedbania zaniechała niezwłocznego przedstawienia przedmiotowego dowodu, naruszając w ten sposób art. 6 § 2 k.p.c.
W efekcie powyższego, nie jest możliwe uznanie, że strona powodowa wykazała składające się na podstawę faktyczną powództwa twierdzenia w sposób pozwalający uznać, iż udowodniono w toku postępowania istnienie, wymagalność i wysokość dochodzonego roszczenia, a nie ulega wątpliwości, że udowodnienie tych faktów jest w toku procesu co do zasady zadaniem strony powodowej. Nie do końca jasne są intencje apelującego, który powołuje w tym kontekście zastrzeżenia odnoszące się do stosowania w sprawie normującego kwestię rozkładu ciężaru dowodów art. 6 k.c., skoro w treści zarzutu nie przedstawiono jakichkolwiek skonkretyzowanych przykładów naruszenia tego przepisu przez Sąd Rejonowy, w szczególności nie wskazano wypadków, w których Sąd ten nałożyłby na jedną ze stron ciężar dowodowy wbrew przywołanej normie. Rozważania co do sprostania przez bank ciężarowi dowodowemu rozpocząć można od stwierdzenia, że umowa o kredyt odnawialny polega na ustaleniu limitu kredytowego dla kredytobiorcy, do wysokości którego może on się zadłużać, a w praktyce polega to na tym, że każdorazowo kredyt zaciągnięty przez kredytobiorcę w ramach ustalonego limitu powinien być spłacony we wskazanym w umowie terminie, zaś spłata dotychczasowego zadłużenia powoduje, że do wysokości dokonanej spłaty kredytobiorca może zaciągnąć nowe zobowiązanie, nie przekraczając wysokości limitu określonego w umowie. Oznacza to, że dla zadośćuczynienia ciężarowi dowodu nie jest wystarczające przedstawienie umowy zawierającej zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu otrzymanej kwoty kredytu – inaczej niż np. w typowym przypadku kredytu spłacanego ratalnie, gdzie rozmiar zobowiązania wynika już z treści samej umowy, zaś dłużnik może ewentualnie powoływać i wykazywać zarzut całkowitego lub częściowego spełnienia świadczenia – ale kredytodawca winien udowodnić, jakie kwoty zostały wypłacone kredytobiorcy w ramach tego limitu i jak w związku z tym kształtuje się poziom jego zadłużenia. Jak już wywiedziono wyżej, powodowi nie udało się skutecznie takich dowodów przedstawić, pomimo znacznych wysiłków podejmowanych w tym kierunku przez Sąd meriti w imię zasady prawdy materialnej; z tych samych przyczyn nie sposób również ustalić, czy zachodziły przewidziane umową materialnoprawne przesłanki do skorzystania przez kredytodawcę z uprawnienia do wypowiedzenia umowy. Nie wykazano także, aby bank złożył oświadczenie o wypowiedzeniu dotyczące przedmiotowej umowy, jak również aby jakiekolwiek oświadczenie o wypowiedzeniu zostało doręczone pozwanej czy chociażby do niej wysłane do niej w taki sposób, by mogła zapoznać się z jego treścią – co bezsprzecznie jest na gruncie art. 61 § 1 zd. I k.c. przesłanką skuteczności złożenia oświadczenia woli. Z powyższych przyczyn Sąd odwoławczy jest zdania, że powodowi nie udało się w toku postępowania należycie udowodnić istnienia zadłużenia F. J. wynikającego z zawartej z nim umowy kredytu odnawialnego i wysokości tego zadłużenia, jak również wymagalności roszczenia dochodzonego pozwem.
Można przyznać słuszność autorowi apelacji, że udało mu się udowodnić, iż pozwana, składając wniosek o rozłożenie na raty zadłużenia wynikającego z przedmiotowej umowy, tym samym dokonała niewłaściwego uznania roszczeń banku, a to skutkowało prima facie przeniesieniem na nią ciężaru dowodowego w zakresie wykazania, że uznane zadłużenie w rzeczywistości nie istnieje. Niezrozumiałe jest wprawdzie sformułowanie zarzutu dotyczącego tej kwestii, gdyż skarżący w jego ramach powołuje się na niezastosowanie przez Sąd I instancji art. 123 § 1 pkt. 2 k.c., zaś odwołanie się do treści przywołanego przepisu pozwala stwierdzić, że jego ewentualne zastosowanie polegać musiałoby na stwierdzeniu przez Sąd, że bieg przedawnienia dochodzonego roszczenia został przerwany poprzez niewłaściwe uznanie długu – tymczasem lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala ustalić, że Sąd ani nie analizował zasadności zarzutu przedawnienia, ani tym bardziej nie uznał (wskutek niezastosowania art. 123 § 1 pkt. 2 k.c.), że termin przedawnienia roszczenia upłynął. Można przypuszczać, że apelujący zamierzał w ten sposób zwrócić uwagę Sądu odwoławczego na fakt uznania długu przez F. J. w kontekście rozkładu ciężaru dowodu, ale wobec tego podnieść należałoby równocześnie, że z pewnością nie jest w tym celu wystarczające odnalezienie dowolnego przepisu kodeksowego, w którym występuje fraza „uznanie roszczenia” i przywołanie go w ramach stawianego zarzutu, zaś od profesjonalnego pełnomocnika wypada oczekiwać podania takiej podstawy prawnej, która rzeczywiście wiąże się merytorycznie z treścią zarzutu. W odpowiedzi na argumenty podnoszone przez autora apelacji stwierdzić trzeba, że przeniesienie ciężaru dowodu na dłużniczkę nie pozbawiało jej w żadnym razie prawa do wykazywania, iż wbrew treści złożonego uprzednio przez nią oświadczenia wiedzy jej zadłużenie w rzeczywistości nie istnieje. F. J. zamierzała z tego uprawnienia skorzystać, zaprzeczając już w odpowiedzi na pozew twierdzeniom powoda o istnieniu jej długu oraz zgłaszając wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, księgowości i finansów w celu przeprowadzenia wyliczeń mających na celu stwierdzenie istnienia zadłużenia i jego ewentualnej wysokości, jak również domagając się zobowiązania banku przez Sąd do złożenia całości związanej z kredytem dokumentacji, która mogłaby być przedmiotem analizy biegłego. Jak już powiedziano wyżej, strona powodowa, mimo zobowiązania Sądu, żądanych dokumentów nie złożyła w rozsądnym czasie i przez to uniemożliwiła biegłemu wydanie opinii zleconej przez Sąd w związku z uwzględnieniem wniosku dowodowego pozwanej. Wobec faktu, że bank nie usprawiedliwił swoich zaniechań – a wręcz jeszcze w apelacji zaprzeczał temu, by do jakichkolwiek zaniechań z jego strony doszło – uzasadnione jest na gruncie art. 233 § 2 k.p.c. wyciągnięcie konsekwencji procesowych negatywnego zachowania strony, które utrudniało lub uniemożliwiało przeprowadzenie przeciwniczce procesowej dowodów w toku sprawy. W takiej sytuacji Sąd może w szczególności uznać za prawdziwe twierdzenia tej strony, która swoich racji nie mogła dowieść z uwagi na nierzetelne postępowanie przeciwnika procesowego, a ciężar wykazania, że przedmiotowe twierdzenia nie są zgodne z rzeczywistością, przechodzi wówczas właśnie na owego przeciwnika (tak np. w wyroku SN z dnia 6 lutego 1975 r., II CR 844/74, niepubl., w wyroku SN z dnia 3 marca 1971 r., II PR 453/70, niepubl., w wyroku SN z dnia 14 lutego 1996 r., II CRN 197/95, niepubl. lub w wyroku SA w Katowicach z dnia 28 maja 2020 r., V ACa 500/19, niepubl.). Zdaniem Sądu odwoławczego, w rozpoznawanej sprawie zachodzą przesłanki do zastosowania tego rodzaju sankcji wobec powoda, co w konsekwencji skutkowało, pomimo dokonania niewłaściwego uznania długu przez F. J., obciążeniem banku na powrót ciężarem wykazania istnienia i wysokości długu, a ciężarowi temu powód – jak wywiedziono powyżej – nie sprostał.
Nie sposób też podzielić przekonania skarżącego – które znalazło swój wyraz w treści zarzutu dotyczącego niestwierdzenia przez Sąd Rejonowy, iż zakończył się przewidziany w zawartej przez strony umowie czas jej obowiązywania – że ustalenie wskazanej okoliczności powinno doprowadzić Sąd do przekonania, iż dochodzone pozwem roszczenie jest jednak wymagalne, choćby nawet nie wykazano skutecznego wypowiedzenia umowy. Apelujący nie dostrzega, że odnosi się w tym miejscu do innego roszczenia (i jego ewentualnej wymagalności) niż to, którego dochodzi w sprawie niniejszej. Podkreślić należy w tym miejscu, że podstawa faktyczna roszczenia powoda opierała się na przedstawionym w pozwie twierdzeniu, że w czasie trwania stosunku prawnego między stronami doszło do wypowiedzenia umowy kredytu przed upływem czasu, na jaki została zawarta, co nastąpić miało w drodze jednostronnego jej rozwiązania przez kredytodawcę. Dochodzone przez niego roszczenie wywodzone było więc nie z tych postanowień umowy kredytu, które nakazywały pozwanej zwrot zadłużenia po zakończeniu trwania umowy, ale właśnie z uregulowań stanowiących, że po stronie banku w określonej sytuacji powstaje uprawnienie do jednostronnego rozwiązania umownego stosunku prawnego, co wobec skorzystania z tego uprawnienia i w konsekwencji rozwiązania umowy skutkuje powstaniem po stronie dłużnika – o ile dochowana będzie wymagana prawem procedura – natychmiast wymagalnego obowiązku zapłaty całego istniejącego w danej chwili zadłużenia. Są to roszczenia oparte na innych podstawach prawnych i faktycznych oraz wynikające z odmiennych przesłanek. Powód powoływał się na okoliczności skutkujące wypowiedzeniem umowy i powstaniem po stronie pozwanej – w miejsce dotychczasowego obowiązku zwrotu kredytu wraz z zakończeniem trwania umowy – zupełnie innego zobowiązania niż dotychczas istniejące, a mianowicie polegającego na natychmiastowym zwrocie pozostałej do zwrotu kwoty w związku z przedwczesnym zakończeniem stosunku prawnego. Jeśli jednak – jak ustalono w toku postępowania – nie doszło do rozwiązania przedmiotowej umowy w trybie wypowiedzenia, to po stronie powoda w rzeczywistości nie powstało dochodzone pozwem roszczenie wywodzone z tej podstawy faktycznej. Nie można wykluczyć, że bank jest uprawniony do dochodzenia od F. J. zwrotu wymagalnego zadłużenia, jakie powstało w związku z zakończeniem czasu trwania zawartej umowy – o ile wykazałby, że zachodzą przesłanki, z którymi umowa wiąże taki skutek – jednak roszczenie takie nie zostało zgłoszone w niniejszym postępowaniu i nie wynika z wypowiedzenia umowy, które powód włączył do podstawy faktycznej swego powództwa, ale wręcz przeciwnie – warunkiem jego powstania byłoby trwanie umowy aż do określonego w jej treści dnia zakończenia stosunku prawnego, co skutkowałoby powstaniem z tą chwilą obowiązku kredytobiorcy w zakresie zwrotu udzielonego kredytu.
Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd orzekający w sprawie jest związany podstawą żądania i jego zadaniem jest rozpoznanie powództwa w granicach sformułowanej przez powoda podstawy faktycznej, co oznacza, że Sąd winien zbadać w toku postępowania dowodowego, czy na podstawie materiału dostarczonego przez obie strony procesu możliwe jest ustalenie, że zaistniały składające się na tę podstawę okoliczności, z których strona powodowa wywodzi skutki prawne, a następnie zastosować do tych faktów odpowiednie przepisy prawa materialnego. Podstawa faktyczna wyznacza zakres okoliczności, które potencjalnie są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i których istnienie może ewentualnie kwestionować strona pozwana, zaprzeczając faktom, na których powód opiera swoje roszczenia. Nie jest tak – jak zdaje się sądzić skarżący – że w sytuacji, gdy w chwili zamknięcia rozprawy Sąd dostrzeże, iż żądanie pozwu mogłoby ewentualnie zostać uwzględnione w oparciu o inne, możliwe do ustalenia w oparciu o znajdujący się w aktach materiał dowodowy, fakty, z których powód swego żądania nie wywodził, to obowiązkiem Sądu będzie wykroczenie poza zakreśloną pozwem podstawę faktyczną, ustalenie tych okoliczności i uwzględnienie powództwa. Konsekwencją takiego stanowiska musiałoby być przyjęcie, że Sąd może wyrokować po uprzednim poczynieniu ustaleń co do okoliczności, których powód w ogóle nie obejmował swoimi twierdzeniami faktycznymi – jak zaistnienie przesłanek do zakończenia trwania umowy (nieprzedłużania jej obowiązywania) czy rozmiar zadłużenia na chwilę upływu czasu obowiązywania umowy (a nie na moment ustania stosunku prawnego z mocy wypowiedzenia umowy) – wobec czego pozwana nie mogła przypuszczać, że zobowiązana jest choćby zająć co do nich stanowisko w trybie art. 210 § 2 zd. I k.p.c., a tym bardziej sądzić, że winna zgłosić dowody zmierzające do wykazania okoliczności przeciwnych. Oznaczałoby to, że Sąd dokonywałby takich ustaleń bez uprzedniego stwierdzenia, czy są to okoliczności sporne między stronami i wymagające dowodu, jak również bez przeprowadzenia co do nich przed zamknięciem rozprawy postępowania dowodowego polegającego na dopuszczeniu określonych dowodów dla wykazania owych spornych okoliczności i ich przeprowadzeniu oraz bez znanego z art. 210 § 3 k.p.c. roztrząsania wyników tego postępowania.
W rzeczywistości Sąd I instancji nie mógł wyrokować z uwzględnieniem innego stanu faktycznego niż ten, który mieścił się w ramach wywodzonej przez powoda i przedstawionej w pozwie oraz w pozostałych pismach procesowych podstawy faktycznej, bowiem art. 321 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, żądanie powództwa określa nie tylko jego przedmiot, ale również jego podstawa faktyczna, zatem w rzeczywistości w sprawie niniejszej nie zachodziły przesłanki do uwzględnienia powództwa opartego na faktach powołanych w apelacji, gdyż oznaczałoby to oparcie rozstrzygnięcia o podstawę faktyczną niepowołaną przez stronę powodową ani w pozwie, ani w dalszym toku postępowania pierwszoinstancyjnego, co byłoby równoznaczne z orzeczeniem ponad żądanie pozwu i naruszeniem art. 321 k.p.c. (tak m. in. SN w wyroku z dnia 25 czerwca 2015 r., V CSK 612/14, LEX nr 1771393 i w wyroku z dnia 18 sierpnia 2017 r., IV CSK 611/16, L.). Innymi słowy, ewentualne zasądzenie należności, wynikającej z faktu zalegania ze zwrotem kredytu po upływie umownego terminu do jego zwrotu, a nie z faktu wypowiedzenia umowy, stanowiłoby orzeczenie na podstawie faktycznej niepowołanej przez powoda (tak również np. w wyroku SA w Katowicach z dnia 6 czerwca 2019 r. I ACa 1132/18, „Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Katowicach” Nr 3 z 2019 r., poz. 10 lub w wyroku SA w Krakowie z dnia 13 lutego 2020 r., I ACa 240/19, niepubl.). Oddalenie powództwa w sprawie niniejszej nie stoi oczywiście na przeszkodzie wytoczeniu przez powoda wobec pozwanej powództwa opartego na innej podstawie faktycznej, w szczególności wywodzonego z faktu niespłacenia kredytu w terminie wynikającym z postanowień umowy stron na skutek upływu terminu jej obowiązywania. Wobec faktu, iż na gruncie materiału dowodowego zaoferowanego w toku postępowania przez stronę powodową nie sposób ustalić, czy bank złożył oświadczenie o wypowiedzeniu przedmiotowej umowy kredytowej, czy zostało ono doręczone F. J., jak również czy zaistniała przewidziana w § 22 umowy przesłanka upoważniająca bank do skorzystania z takiego uprawnienia, bezprzedmiotowa jest analiza zarzutu dotyczącego prawidłowości zastosowania przez Sąd meriti art. 75c ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 2324 ze zm.), gdyż nawet uznanie go za zasadny nie mogłoby wpłynąć na rozstrzygnięcie sprawy, w szczególności nie mogłoby spowodować uznania, że doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy kredytowej.
Z powyższych przyczyn apelację powoda należy uznać za bezzasadną i podlegającą oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w myśl wynikającej z art. 98 k.p.c. odpowiedzialności za wynik procesu, która nakazuje stronie przegrywającej sprawę zwrócić przeciwnikowi poniesione przez niego koszty niezbędne dla celowej obrony. Na koszty te w sprawie niniejszej złożyło się wynagrodzenie reprezentującego pozwaną pełnomocnika, wyliczone, stosownie do § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.), na kwotę 1.800,00 zł.