Dnia 29 września 2023 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny–Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Hanna Bartkowiak
Protokolant: prot. sąd. Katarzyna Szymczak
po rozpoznaniu w dniu 26 września 2023 r.
sprawy S. B.
obwinionego z art. 92a kw
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego
od wyroku Sądu Rejonowego w Śremie
z dnia 6 kwietnia 2023 r., sygn. akt II W 173/21
Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że na podstawie art. 2 § 1 kw przyjmuje przepisy obowiązujące do dnia 31 grudnia 2021 r.
W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.
Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł tytułem zwrotu zryczałtowanych kosztów postępowania w sprawach o wykroczenia za instancję odwoławczą i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 30 zł.
Hanna Bartkowiak
S. B. został obwiniony o to, że w dniu 14 lutego 2021 roku o godzinie 12.33 na drodze wojewódzkiej (...) w miejscowości Z., kierując samochodem marki M. (...) o nr rej. (...), przekroczył dozwoloną prędkość o 42 km/h, jadąc z prędkością 112 km/h, przy obowiązującej prędkości 70 km/h, tj. o popełnienie wykroczenia z art. 92a kw.
Sąd Rejonowy w Śremie, wyrokiem nakazowym z dnia 26 maja 2021 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt II W 173/21, uznał obwinionego winnym zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 92a kw wymierzył mu karę 300 zł grzywny (k. 29).
Od powyższego wyroku obwiniony wniósł skutecznie sprzeciw (k. 31-33).
Po rozpoznaniu sprawy na rozprawie Sąd Rejonowy w Śremie wydał w dniu 6 kwietnia 2023 r. wyrok, w którym obwinionego S. B. uznał za winnego zarzuconego mu wykroczenia z tą zmianą, że przyjął, iż obwiniony przekroczył dozwoloną prędkość o 38,64 km/h, jadąc z prędkością 108,64 km/h i na podstawie art. 92a kw wymierzył mu karę 300 zł grzywny. Na podstawie art. 118 § 1 kpw i art. 119 kpw w zw. z art. 617 kpk zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 8.5647,81 zł tytułem kosztów postępowania, a na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych wymierzył mu opłatę w wysokości 30 zł (k. 261).
Powyższy wyrok został zaskarżony w całości przez obrońcę obwinionego. Zarzucił on temu orzeczeniu obrazę szeregu przepisów postępowania wskazanych w punktach I - VI, mającą wpływ na treść orzeczenia oraz błąd w ustaleniach faktycznych będących podstawą orzeczenia mający wpływ na jego treść przedstawiony w punkcie VII lit a) – e). Ponadto obrońca obwinionego w związku z brakiem odpowiedniego jego zdaniem postępowania dowodowego w Sądzie Rejonowym wniósł o przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy dowodów określonych w punktach od 1 do 10 złożonego środka odwoławczego.
W oparciu o powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji (k. 277 – 295).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie bowiem żaden z przedstawionych przez skarżącego zarzutów nie okazał się trafny. Wbrew twierdzeniom obrońcy obwinionego Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień zaprezentowanych w apelacji, procedował prawidłowo, odniósł się do całości zgromadzonych w sprawie dowodów, a ich ocena nie była dowolna lecz swobodna i odpowiadała zasadom logicznego rozumowania. Stanowisko swoje Sąd I instancji przedstawił w sposób zwięzły, rzeczowy i precyzyjny w uzasadnieniu wyroku, którą to argumentację Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela.
Na początek w celach porządkowych należało zasygnalizować, że Sąd odwoławczy wybrał inną kolejność odnoszenia się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych niż ta przyjęta przez obrońcę, uznając przy tym, że część z nich poruszała te same zagadnienia. Jednocześnie nadzwyczajne wymagania stawiane Sądowi Okręgowemu przez obrońcę we wniosku z dnia 6 października 2023 r. o pisemne uzasadnienie wyroku Sądu II instancji oraz oczekiwania wyjaśnień konkretnych ustnych motywów po ogłoszeniu wyroku z dnia 29 września 2023 r., nie miały żadnego umocowania w przepisach. Wniesiona przez obrońcę apelacja zostaje zatem przedstawiona standardowo, stosownie do art. 107 § 3 kpw, zgodnie z którym w uzasadnieniu należy podać, czym kierował się sąd odwoławczy wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne. Należy przy tym przypomnieć, iż uzasadnienie ma odnosić się zwięźle do wszystkich zarzutów (także tych wskazanych w samym tylko uzasadnieniu środka odwoławczego), tak aby nie pominąć żadnego z nich. Sąd Okręgowy jest przekonany, że w przedmiotowej sprawie o wykroczenie taka formuła pozytywnie wpłynie na czytelność i lepszy odbiór takiego opracowania.
W pierwszej kolejności należało zbadać zasadność zgłoszonych zarzutów o charakterze procesowym, gdyż prawidłowo przeprowadzone, pełne postępowanie dowodowe, poddane należytej, swobodnej ocenie przez organ orzekający jest nieodzowną podstawą dla poczynienia bezbłędnych ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd Okręgowy w tym zakresie nie zgodził się z apelującym obrońcą aby Sąd Rejonowy w sprawie obwinionego S. B. dopuścił się obrazy przepisów postępowania poprzez przemilczenie aktywności dowodowej jego obrońcy. To bowiem, że Sąd I instancji oddalił większość wniosków dowodowych skarżącego, mając ku temu określone podstawy faktyczne i prawne (będzie o tym mowa w dalszej części uzasadnienia) i w efekcie nie podzielił prezentowanej linii obrony obwinionego, nie oznacza, że organ meriti zbagatelizował taka inicjatywę dowodową. Analiza akt sprawy nie pozostawia wątpliwości, że Sąd Rejonowy zapoznał się zarówno ze stanowiskiem obrońcy, jak i przedłożonymi przez niego dokumentami, po czym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku krytycznie odniósł się do wszystkich istotnych argumentów mających podważyć wartość pomiaru dokonanego w tej sprawie urządzeniem pomiarowym I.-1. Sąd II instancji nie miał żadnych zastrzeżeń do wszystkich tych czynności organu orzekającego i ich wyniku w postaci uznania sprawstwa i winy obwinionego w zakresie przypisanego mu wykroczenia drogowego z art. 92a kw.
Kontrola odwoławcza zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła aby doszło ze strony Sądu Rejonowego do naruszenia wskazanych w apelacji przepisów proceduralnych poprzez zaniechanie przeprowadzenia postępowania dowodowego i oddalenie wniosków dowodowych, co wedle obrony miałoby skutkować wyciąganiem wniosków, dla których jest potrzebna wiedza specjalna oraz błędami w ustaleniach faktycznych. Odnosząc się do wskazań apelacji Sąd Okręgowy wyraża przekonanie, że postępowanie dowodowe w tej sprawie zostało przeprowadzone w sposób odpowiednio wnikliwy, a jego zakres był wystarczający do podjęcia orzeczenia kończącego postępowanie z wniosku o ukaranie S. B.. Należy pamiętać bowiem, że postępowanie dowodowe prowadzone być powinno z uwzględnieniem celów postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 2 § 1 kpk w zw. z art. 8 kpw), a więc w taki sposób by sprawca wykroczenia został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności, a osoba niewinna tej odpowiedzialności nie poniosła, a jednocześnie tak aby rozstrzygnięcia sprawy nastąpiło w rozsądnym terminie. Przytoczone wyżej zasady są ważne przy obieraniu sposobu i zakresu prowadzenia postępowania (w tym dowodowego) w sprawie o wykroczenie. Przewodniczący składu orzekającego powinien czuwać by postępowanie dowodowe nie wychodziło poza ramy, tj. aby nie dotyczyło okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia w danej sprawie, gdyż byłoby to naruszenie zasady wyrażonej w art. 2 § 1 pkt 4 kpk w zw. z art. 8 kpw. Obowiązek wyjaśnienia okoliczności sprawy dotyczy bowiem „wszystkich istotnych okoliczności”, jak stanowi art. 366 kpk recypowany na grunt postępowania w sprawach o wykroczenia na mocy art. 70 § 5 kpw. Nie wszelkich zatem okoliczności, których wyjaśnienia oczekiwałyby strony lecz tych tylko, które z punktu widzenia rozstrzygnięcia kończącego postępowanie mają znaczenie istotne. Dlatego też sąd rozstrzygający daną sprawę o wykroczenie dysponuje narzędziami służącymi zapobieganiu wychodzenia postępowania dowodowego poza tak określone granice. Jednym z tych narzędzi jest uprawnienie do oddalania wniosków dowodowych, które nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Mając powyższe na uwadze należało stwierdzić, że Sąd Rejonowy w kontrolowanej sprawie słusznie skorzystał z przepisu art. 170 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 42 kpw oddalając wnioski dowodowe obrońcy obwinionego o: 1) zwrócenie się do Głównego Urzędu Miar o całość dokumentacji urządzenia I. oraz V. 2A, 2) dokonanie oględzin urządzenia I. i V. oraz miejsca zdarzenia, a także eksperymentu procesowego, 3) zwrócenie się o dokumentację do Komendanta Powiatowego Policji w Ś., 4) przeprowadzenie dowodu z akt II K 123/17 Sądu Rejonowego w Świeciu. Sąd Okręgowy ze zrozumieniem podchodzi do nadzwyczajnej inicjatywy dowodowej obrony, która za wszelką cenę zmierzała do podważenia wartości pomiaru prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego w dniu 14 lutego 2021 r., a dokonanego urządzeniem I.-1. Jednakże przeprowadzenie powyżej wnioskowanych czynności dowodowych wcale nie mogłoby doprowadzić do oczekiwanego wykazania, że dokonany pomiar tym przyrządem, w tej konkretnej sprawie i ustalonych okolicznościach faktycznych był błędny, czy w ogóle niemiarodajny. Wbrew stanowisku apelującego, w tym przypadku został bowiem zgromadzony całkowicie wystarczający materiał dowodowy umożliwiający ustalenie, czy obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu wykroczenia, czy też nie i obiektywnie to wszystko ujmując, nie było konieczności prowadzenia bardziej rozbudowanego postępowania dowodowego by wydać prawidłowy wyrok w sprawie. W świetle powyższego, należało uznać za niezasługujące na uwzględnienie wnioski dowodowe zawarte w apelacji zgłoszone do przeprowadzenia przez Sąd Okręgowy albowiem nie było potrzeby rozszerzania procesu o dowody, o które niezasadnie wnioskował obrońca obwinionego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Ustalenie jednoznacznego stanu faktycznego było bowiem możliwe w oparciu o dowody już zgromadzone, które zostały poddane trafnej ocenie przez Sąd I instancji.
Odnosząc się do wniosków dowodowych zawartych w apelacji, w uzupełnieniu wskazań dokonanych w tym zakresie przez Sąd Rejonowy warto tu podkreślić, że miejsce dokonania pomiaru prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego S. B. zostało w tej sprawie ustalone i nie było potrzeby przeprowadzania eksperymentu procesowego na tę okoliczność, zaś ocena czy tak wykonany pomiar prędkości był prawidłowy pozostawała w gestii orzekającego Sądu. Ponadto, w związku z wnioskiem o uzyskanie z Głównego Urzędu Miar kopii dokumentacji dotyczącej procesu legalizacji i powtórnej legalizacji urządzenia I. należało zaakcentować, iż sąd właściwy do rozpoznania spraw o wykroczenia nie jest organem powołanym do przeprowadzania kontroli prawidłowości postępowania administracyjnego prowadzonego przez Prezesa GUM i podległe mu organy w przedmiocie wydania decyzji zatwierdzenia typu, decyzji o legalizacji, bądź ponownej legalizacji urządzenia pomiarowego. Bezspornym natomiast i niezwykle istotnym w sprawie pozostaje fakt, iż urządzenie pomiarowe I.-1 posiadało świadectwo legalizacji ponownej (ostateczna decyzja administracyjna), a więc mogło być używane jako urządzenie pomiarowe, o czym będzie jeszcze szerzej mowa w dalszej części uzasadnienia. Sąd II instancji tak jak Sąd Rejonowy za zbędne uznał przeprowadzanie dowodów z opinii biegłych wydanych w innych sprawach, już choćby z tego powodu, że ekspertyzy te dotyczyły spraw o odmiennym stanie faktycznym aniżeli zdarzenie będące przedmiotem tego postępowania (k. 296-415). W związku z tym te opracowania nie stanowiły żadnej podstawy do zakwestionowania opinii powołanego w niniejszej sprawie biegłego z zakresu technologii pomiaru prędkości pojazdów w osobie J. T. (1) i nie stanowiły dowodu w rozumieniu art. 200 kpk w zw. z art. 42 kpw, nie zostały pozyskane przez organy prowadzące postępowanie do tej konkretnej sprawy. Podobnie bezzasadne byłoby zwracanie się do Sądu Rejonowego w Świeciu o nadesłanie akt sprawy II K 123/17, w której występowały inne okoliczności faktyczne, do czego nawiązał także biegły J. T. podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 23 lutego 2023 r. i były to wystarczające dane do wykorzystania w zakresie badania kwestii bezstronności tego biegłego. Ponadto należało w tym miejscu przypomnieć zasadę procesową z art. 8 kpk w zw. z art. 8 kpw, wedle której sąd orzekający w sprawach o wykroczenia samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu. Zatem to, że w innej sprawie o czyn z art. 92a kw zapadł wyrok uniewinniający nie obliguje sądu do takiego samego rozstrzygnięcia gdyż ma on samodzielność jurysdykcyjną. Z uwagi na powyższe prezentowane przez obrońcę obwinionego w toku postępowania odpisy wyroków, opinii i inne dokumenty zostały włączone do akt sprawy, jednak po zapoznaniu się z ich treścią Sądy obu instancji zgodnie uznały, że nie mogły one w żaden sposób determinować uniewinnienia obwinionego S. B. od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia i miałyby wyłącznie charakter informacyjny.
Kontynuując analizę zarzutów odwoławczych, Sąd Okręgowy nie zgodził się z apelującym, że w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia art. 8a ust. 1 ustawy z dnia 11 maja 2001 r. – Prawo o miarach. Przepis ten stanowi, że przyrządy pomiarowe podlegające prawnej kontroli metrologicznej mogą być wprowadzane do obrotu i użytkowania oraz użytkowane tylko wówczas, jeżeli posiadają odpowiednio ważną decyzję zatwierdzenia typu lub ważną legalizację. W przedmiotowej sprawie ustalono, że w stosunku do urządzenia pomiarowego I.-1 wydana została decyzja zatwierdzenia typu. Ponadto, co już powyżej zaznaczono, to konkretne urządzenie użyte przez funkcjonariuszy Policji do pomiaru prędkości pojazdu prowadzonego przez S. B. posiadało w dacie inkryminowanego zdarzenia świadectwo legalizacji ponownej wydane przez Dyrektora Okręgowego (...) Miar w Ł., ważne do dnia 9 października 2021 r. Istotne jest to, że dokument ten wskazywał wprost, że urządzenie pomiarowe I.-1, na które została wydana legalizacja ponowna, jest wyposażone w urządzenie dodatkowe V. 2A. Tak więc świadectwo legalizacji ponownej dopuszczało wprost użytkowanie urządzenia pomiarowego wraz z urządzeniem dodatkowym w postaci wideorejestratora V. 2A. Warto jeszcze dodać w tym miejscu, że zgodnie z art. 8 ust. 1 pkt 2 ustawy – Prawo o miarach, przyrządy pomiarowe które mogą być stosowane w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego podlegają prawnej kontroli metrologicznej. Obrońca obwinionego wielokrotnie to podkreślał. Równie istotne są zaś dalsze przepisy ustawy – Prawo o miarach, a mianowicie art. 8 ust. 2, który stanowi, że prawna kontrola metrologiczna przyrządów pomiarowych jest wykonywana przez: 1) zatwierdzenie typu przyrządu pomiarowego na podstawie badania typu – przed wprowadzeniem typu przyrządu pomiarowego do obrotu lub 2) legalizację pierwotną albo legalizację jednostkową – przed wprowadzeniem danego egzemplarza przyrządu pomiarowego do obrotu lub użytkowania, a także 3) legalizację ponowną – w stosunku do przyrządów pomiarowych wprowadzanych do obrotu lub użytkowania. W zależności od rodzaju przyrządu pomiarowego zakres prawnej kontroli metrologicznej może obejmować jedną z trzech, dwie z trzech lub wszystkie wymienione wyżej czynności (art. 8 ust. 5 ustawy – Prawo o miarach). Zgodnie z art. 8b omawianej ustawy prawna kontrola metrologiczna przyrządów pomiarowych jest wykonywana przez organy administracji miar oraz, w zakresie udzielonych upoważnień, przez upoważnione podmioty. To więc te organy prowadzą postępowanie administracyjne i podejmują, zgodnie z przepisami ustawy Prawo o miarach, decyzje o konkretnych czynnościach podejmowanych przed wydaniem ostatecznej decyzji zatwierdzenia typu, udzielenia legalizacji pierwotnej, czy też legalizacji ponownej. W każdym natomiast razie organ administracji miar oraz podmiot upoważniony przeprowadzają podczas legalizacji sprawdzenia przyrządu pomiarowego pod względem zgodności z wymaganiami (art. 8m ustawy – Prawo o miarach). Dopiero w przypadku stwierdzenia na podstawie przeprowadzonego sprawdzenia przyrządu pomiarowego, że dany przyrząd pomiarowy spełnia wymagania, organ administracji miar lub podmiot upoważniony poświadczają dowodem legalizacji dokonanie legalizacji. Natomiast w sytuacji kiedy po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego organ administracji miar stwierdzi, że przyrząd pomiarowy nie spełnia wymagań, organ administracji miar albo podmiot upoważniony, w drodze decyzji, odmawia poświadczenia dowodem legalizacji, że ten przyrząd spełnia wymagania (art. 8n ustawy – Prawo o miarach). Skoro więc do urządzenia I.-1 wydana została ostateczna decyzja o legalizacji ponownej tego urządzenia i która dopuszczała używanie jako urządzenia dodatkowego V. 2A, to oznaczało, że właściwy organ administracji miar po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego stwierdził, że to urządzenie pomiarowe spełnia wymagania wyznaczone ustawą (w tym w zakresie prawnej kontroli metrologicznej). Podważanie tej ostatecznej decyzji administracyjnej nie jest możliwe w postępowaniu o wykroczenie, w którym urządzenie pomiarowe zostało użyte wobec obwinionego. Przepisy prawa przewidują bowiem stosowną procedurę administracyjną do podważania decyzji administracyjnych. Jeśli zatem w stosunku do urządzenia I.-1 numer fabryczny (...) funkcjonowała w obrocie prawnym ważna, ostateczna decyzji administracyjna o legalizacji ponownej to Sąd orzekający w przedmiotowej sprawie był związany treścią tej decyzji. Odstępstwo od zasady samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego wyraża się m.in. w konieczności respektowania konstytutywnego orzeczenia sądu cywilnego lub decyzji administracyjnej ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 listopada 2020 r., sygn. akt II AKa 118/20, Lex nr 3394809).
W świetle powyższego Sąd II instancji nie włączył się do próby dysputy wywoływanej przez obrońcę, poświęconej prawidłowości przeprowadzonego przez właściwy organ administracji miar postępowania administracyjnego albowiem zagadnienia te nie mieściły się w przedmiocie tego postępowania dotyczącego wykroczenia popełnionego przez S. B.. Podobnie zbędne było wskazywanie przez obrońcę na brak świadectwa legalizacji urządzenia V., czy zaniechania zbadania przez GUM zestawu urządzeń (Iskra-1 wraz z V. 2A). Należy mieć tu na względzie, że jedynym urządzeniem pomiarowym użytym w tej sprawie było urządzenie I.-1 i jedynie w stosunku do niego konieczne było uzyskanie dokumentów potwierdzających wydanie legalizacji ponownej. Natomiast V. 2A był urządzeniem dodatkowym, a nie pomiarowym i to nie V. 2A dokonywał pomiaru prędkości pojazdu obwinionego. Dlatego niezrozumiałe było poświęcanie przez obrońcę tak dużej uwagi zapisowi nagrania dokonanego urządzeniem V. 2A w czasie gdy radiowóz podążał za pojazdem obwinionego po dokonaniu pomiaru prędkości. Ważne jest, że świadectwo legalizacji ponownej I.-1 dopuszczało możliwość użytkowania V. 2A jako urządzenia dodatkowego wobec I.-1, co pozytywnie zweryfikował biegły J. T. (1) opiniujący w kontrolowanej sprawie.
Przechodząc do zarzutu odwoławczego naruszenia przepisu § 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (Dz.U z 2014 r., poz. 281) kontrola instancyjna nie potwierdziła też jego słuszności. Rzeczywiście, zgodnie z tą normą prawną konstrukcja i wykonanie przyrządu powinny umożliwiać ustalenie pojazdu, którego prędkość została zmierzona. Przepis ten należy jednak właściwie odczytywać, gdyż nie oznacza on, jak sądzi obrońca, że to samo urządzenie pomiarowe ma ustalić pojazd, którego prędkość została zmierzona. Jest to bowiem technicznie niemożliwe. Jedynie konstrukcja i wykonanie danego przyrządu pomiarowego ma umożliwiać osobie go obsługującej zidentyfikowanie pojazdu, którego prędkość została zmierzona. Nie można wybiórczo interpretować § 5 ust. 1 omawianego rozporządzenia, zapominając, że z § 5 ust. 3 a contrario ww. rozporządzenia wynika, iż przyrząd powinien wskazywać i rejestrować nie konkretny pojazd, a wynik zmierzonej prędkości z jaką ten się poruszał. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to człowiek, a ściślej funkcjonariusz Policji, w ramach swoich uprawnień i obowiązków służbowych związanych z kontrolą ruchu, nadzorując ruch pojazdów w określonym terenie, decyduje o zmierzeniu prędkości konkretnemu pojazdowi. Urządzenie, z którego wówczas korzysta, z uwagi na swoją konstrukcję i wykonanie, ma dawać pewność wskazania pojazdu, którego prędkość policjant ma zmierzyć, tym bardziej, że rozporządzenie daje ewentualność mierzenia prędkości także w grupie pojazdów, podczas wymijania, omijania i wyprzedzania innego pojazdu - § 5 ust. 2 rozporządzenia.
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należało uznać, że przyrząd pomiarowy I.-1 wraz z urządzeniem dodatkowym V. 2A, użyte prawidłowo przez funkcjonariusza Policji umożliwiały jednoznaczne ustalenie pojazdu, którego prędkość została zmierzona za pomocą wspomnianego urządzenia pomiarowego I.-1. Właśnie użytkowanie I.-1 wraz z urządzeniem dodatkowym V. 2A wykluczały występujące w przeszłości w innych sprawach tego typu problemy z jednoznaczną, niewątpliwą identyfikacją pojazdu, którego prędkość była mierzona. Istotne jest przy tym, że w czasie pomiaru prędkości pojazd kierowany przez obwinionego S. B. był jedynym pojazdem na tym odcinku drogi, który był objęty kontrolą prędkości prowadzoną przez funkcjonariuszy Policji. Podkreślić trzeba z tego miejsca, że bezzasadnie kwestionowany przez skarżącego pomiar prędkości pojazdu obwinionego odbył się w odpowiednich warunkach i nie budzącym wątpliwości co do wyboru miejscu punktu kontrolnego, gdy radiowóz był zaparkowany przy drodze wojewódzkiej nr (...) w miejscowości Z.. Dalsze pomiary, zarejestrowane na dowodowym nagraniu nie były podstawą przypisania S. B. odpowiedzialności za wykroczenie. Jest to o tyle istotne, że obrońca obwinionego podnosił w apelacji kwestię wyprzedzania radiowozem innych pojazdów, występowania elementów zielonych widocznych na nagraniu z pościgu za obwinionym, a także nieregularnego zwiększania prędkości w trakcie pomiaru. Wszystkie te argumenty są zupełnie nietrafione albowiem pomiar odbył się w chwili kiedy radiowóz stał i dlatego odnoszenie się przez organ odwoławczy do tych tez uznano za bezprzedmiotowe. Również wskazania apelacji dotyczące wymienienia w urządzeniu V. 2A dysku twardego, oprogramowania i parametrów napięcia były bez znaczenia, gdyż jak podano wyżej V. 2A był jedynie urządzeniem dodatkowym, którego zadaniem było zarejestrowanie obrazu sytuacji na drodze w chwili wykonania pomiaru urządzeniem pomiarowym I.-1. Poza tym, jak już wyjaśniono wyżej nie było konieczne weryfikowanie, czy na urządzenie V. 2A została wydana decyzja zatwierdzenia typu, czy legalizacja, gdyż są one wydawane do urządzeń pomiarowych stosowanych w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Nadmienić trzeba, że biegły J. T. w ustnej opinii podczas przesłuchania na rozprawie, rzeczowo wypowiedział się w tym temacie, logicznie objaśniając, że takie zmiany dokonane w urządzeniu V. 2A nie miały wpływu na sposób działania urządzenia pomiarowego I.-1.
Obrońca w apelacji szeroko dywagował też na temat przepisów § 23 i 24 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych, twierdząc że normy prawne wyrażone w tych przepisach nakładały na funkcjonariuszy Policji użytkujących urządzenie pomiarowe I.-1 obowiązek posiadania przy sobie w trakcie każdego pomiaru instrukcji obsługi tego urządzenia oraz decyzji zatwierdzenia typu. Analiza tych przepisów nie pozwala zgodzić się z tezami obrony albowiem wskazują one jedynie na powinność stosowania przyrządu pomiarowego w warunkach znamionowych użytkowania w sposób zgodny z instrukcją i decyzją zatwierdzenia typu oraz obowiązek dołączenia do każdego przyrządu wprowadzanego do obrotu lub użytkowania instrukcji obsługi w wersji określonej w decyzji zatwierdzenia typu. Nie ulega wątpliwości, że funkcjonariusze Policji dokonujący pomiarów urządzeniem pomiarowym danego typu powinni przejść stosowne przeszkolenie i znać zarówno zasady użytkowania takiego urządzenia pomiarowego oraz wszelkie czynniki, które mogłyby negatywnie wpłynąć na prawidłowość wykonanego pomiaru. Policjanci D. P. oraz M. K. mieli takie przygotowanie, o czym świadczy jednoznacznie wynikająca z ich zeznań wiedza tych funkcjonariuszy o zasadach działania urządzenia I.-1 w połączeniu z urządzeniem dodatkowym V. 2A oraz o ewentualnych czynnikach mogących wpływać na wynik pomiaru. W zeznaniach tych policjantów i w sporządzonej notatce urzędowej autorstwa sierż. szt. D. P. dokładnie zaś opisano sposób dokonania pomiaru (ustawienie kierunku na pojazdu odjeżdżające, moc urządzenia na najniższym poziomie, mierzenie prędkości pojazdu obwinionego jako jedynego znajdującego się na jezdni, sposób i miejsce zamontowania w pojeździe urządzenia pomiarowego, ustawienie radiowozu względem drogi), co potwierdza powyższe wnioski. Analiza treści zeznań funkcjonariuszy Policji świadczy o tym, że znane im były uwarunkowania do właściwego użycia urządzenia pomiarowego I.-1, których niespełnienie niejednokrotnie było przyczyną uwalniania kierujących pojazdami od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 92a kw. Dlatego też doświadczeni policjanci dbali o dobranie miejsca i sposobu prowadzenia pomiaru prędkości, tak by w pobliżu nie znajdowały się elementy metalowe, linie wysokiego napięcia i by kąt ustawienia urządzenia I.-1 względem drogi nie był większy niż 10 stopni. Odmienne twierdzenia skarżącego w tym zakresie miały charakter czysto polemiczny, a prawidłowość przeprowadzonego pomiaru prędkości pojazdu obwinionego potwierdziła także zasługująca w całości na uwzględnienie opinia biegłego J. T., co w pełni zasadnie przyjął i uzasadnił organ wydający zaskarżone orzeczenie. Biegły ten posługując się fachową argumentacją stwierdził kategorycznie, że w miejscu zdarzenia nie było żadnych czynników stałych, które mogłyby wpłynąć negatywnie na dokonany pomiar radarem I.-1, a gęsta roślinność nie miała wpływu na odbicie wiązki gdyż fale elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości i małej energii są pochłaniane, nie odbijane, co dla Sądów obu instancji było zrozumiałe i przekonujące ( str. 9 opinii, k. 68).
Obrońca obwinionego wszelkimi sposobami zmierzał do podważenia wartości dowodowej wyniku pomiaru dokonanego urządzeniem I.-1, zdając sobie sprawę, że dowód ten był kluczowy dla przypisania S. B. odpowiedzialności za zarzucane mu wykroczenie. Apelujący bezpodstawnie przy tym czynił założenie, że pomiar prędkości pojazdu obwinionego został dokonany poza dopuszczalnym kątem pomiaru, tj. pod kątem większym niż 10 stopni – chodzi o ustawienie miernika względem jezdni. Z zeznań funkcjonariuszy Policji wynika jasno, że mieli oni świadomość potrzeby ustawienia urządzenia pomiarowego pod kątem do 10 stopni względem drogi, na której dokonywali pomiaru. Nie ma więc podstaw by przyjmować, że ustawili urządzenie pomiarowe pod większym kątem, a apelujący nie przedstawił żadnych dowodów podważających to ustalenie. Natomiast nawet jeżeli teoretycznie zakładając by tak było to, radar I.-1 dokonując pomiaru pod kątem większym niż 10 stopni prowadzi do zmierzenia prędkości mniejszej niż rzeczywista prędkość poruszania się mierzonego pojazdu, a zatem podaje wartość pomiaru na korzyść kierującego (efekt cosinusowy, vide: opinia biegłego J. T.). Poza tym, twierdzenia apelującego na temat przekroczenia progu wilgotności, w jakim może być używane urządzenie typu I.-1 są pozbawione racji bytu albowiem brak jest jakichkolwiek wskazań dowodowych by w czasie i miejscu dokonywania pomiaru prędkości pojazdu obwinionego wilgotność powietrza przekroczyła 90 %. Nie ulegało przy tym wątpliwości, że przedmiotowe urządzenie pomiarowe było zamontowane wewnątrz radiowozu, zatem w dogodnych warunkach atmosferycznych. Szeroko na ten temat wypowiadał się także biegły sądowy J. T. (1) w swojej opinii, co było w całości godne zaakceptowania.
Reasumując powyższe, przyznać trzeba, iż I.-1 nie jest urządzeniem doskonałym, jak zresztą każde inne urządzenie dlatego też w każdym przypadku wymaga zbadania czy ten dopuszczony przez uprawnione organy metrologiczne przyrząd pomiarowy został użyty prawidłowo i działał bezbłędnie. Potwierdzają powyższą tezę sprawy sądowe prowadzone o wykroczenia z art. 92a kw, w których zapadały wyroki uniewinniające np. z powodu nieprawidłowości w działaniu konkretnego egzemplarza urządzenia I.-1 (przykłady takich orzeczeń przedstawił apelujący). Jednak wbrew stanowisku apelującego obrońcy, takie odnotowywane czasami nieprawidłowości w działaniu urządzeń pomiarowych typu I.-1 nie dyskredytują wyników pomiarowych dokonanych I.-1 w ogólności jako dowodu na popełnienie wykroczenia z art. 92a kw. Urządzenie to zostało w Polsce dopuszczone przez Dyrektora Okręgowego (...) Miar w Ł. jako urządzenie pomiarowe służące do pomiaru prędkości pojazdów, zdolne stwierdzić wartości fizyczne w zakresie prędkości. Wynik pomiaru dokonanego urządzeniem I.-1 połączonego z V. 2A mógł więc stać się dowodem w zakresie ustalenia prędkości pojazdu obwinionego marki M. (...) w dniu 14 lutego 2021 r. w miejscowości Z.. Warto tutaj dodać, że w sytuacji kiedy urządzenie zostałoby użyte w sposób nieprawidłowy, na urządzeniu pomiarowym I.-1 wystąpiłby błąd uniemożliwiający dokonanie pomiaru. Tak jednak się nie stało, co potwierdza, że pomiar prędkości został dokonany w sposób właściwy i zgodny z instrukcją jego obsługi. Takiej obiektywnej weryfikacji pomiar ten został poddany w powołanej do sprawy opinii biegłego sądowego J. T. (1), a odmienne stanowisko apelującego w tym względzie stanowi jedynie wyraz subiektywnego niezadowolenia ze sposobu zakończenia sprawy.
Kolejnym aspektem wymagającym kontroli instancyjnej było zbadanie prawidłowości przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów. Sąd Okręgowy nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w tej czynności organu niższej instancji. Sąd Rejonowy dokonał bowiem swobodnej oceny dowodów, zgodnej z dyrektywami wymienionymi w art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw, tj. zasadami doświadczenia życiowego, logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy. Organ meriti zestawił ze sobą wszystkie dowody i trafnie przypisał przymiot wiarygodności tym z nich, które na to zasługiwały w świetle w/w dyrektyw. Przy czym kluczowe znaczenie w przedmiotowej sprawie miał wynik pomiaru prędkości dokonanego przez funkcjonariuszy Policji urządzeniem pomiarowym I.-1 z urządzeniem dodatkowym V. 2A, pomocnym dla zidentyfikowania pojazdu wobec którego nastąpił pomiar prędkości. Wszelkie zabiegi obrony mające na celu zdyskredytowanie wartości dowodowej tego pomiaru okazały się nieskuteczne. Obrońca obwinionego podważał także wartość dowodową zeznań policjantów dowolnie jednak twierdząc, że używanie przez nich niepoprawnie działającego urządzenia pomiarowego doprowadziło do wypaczenia ich poczucia prędkości kontrolowanych pojazdów. Krytycznie odnosząc się do powyższego należy wskazać, że po pierwsze wcale nie wykazano by urządzenie pomiarowe I.-1 użyte do pomiaru prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego nie działało poprawnie, a po drugie zeznania policjantów w części, w jakiej zapewniali, że zaobserwowana przez nich prędkość pojazdu obwinionego odpowiadała wartości zarejestrowanej przez urządzenie I.-1, miały jedynie charakter pomocniczy. Sąd Rejonowy nie ustalił bowiem prędkości pojazdu S. B. wyłącznie w oparciu o zeznania funkcjonariuszy Policji. Te dowody osobowe jednak potwierdzały dodatkowo trafność dokonanego pomiaru, przy czym nie miały pierwszorzędnego znaczenia albowiem wiadomym jest, że nie sposób dokładnie określić prędkości poruszającego się pojazdu „na oko”, nawet kiedy posiada się w tej kwestii ponadnormatywne doświadczenie.
Żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono także w ocenie wartości dowodowej wyjaśnień obwinionego, który nie był wcale tak pewien prędkości z jaką poruszał się jego samochód, jak zapewniał w apelacji obrońca. S. B. korzystając ze swoich uprawnień procesowych jako obwiniony podał, że wydaje mu się że poruszał się prędkością 70 km/h, co miało na celu uniknięcie odpowiedzialności za zarzucane mu wykroczenie drogowe. Poza tym, używanie przez obwinionego aplikacji J. ostrzegającej przed kontrolami prędkości na drodze oraz posiadanie nawigacji ostrzegającej o przekroczeniu prędkości wcale nie przydawało wiarygodności jego wyjaśnieniom. Otrzymanie ostrzeżenia o kontroli prędkości nie oznacza wcale, że każdy użytkownik J. po takim komunikacie automatycznie dostosowuje prędkość do administracyjnie dopuszczalnej na danym odcinku drogi. Obwiniony, zakładając, że takiej aplikacji wtedy używał, mógł przecież nie usłyszeć ostrzeżenia albo je po prostu zignorować. Potwierdza to fakt, że w dniu 14 lutego 2021 r. przekroczył dopuszczalną prędkość, wyczerpując tym samym ustawowe znamiona wykroczenia z art. 92a kw. Treść wyjaśnień obwinionego stała w sprzeczności do wyniku pomiaru dokonanego urządzeniem pomiarowym I.-1 i w związku z tym musiała ona obiektywnie zostać oceniona jako niewiarygodna. O tym, że obwiniony nie zawsze przestrzegał zasad w ruchu drogowym dotyczących ograniczenia prędkości poruszania się na danym odcinku drogi świadczy wykaz wykroczeń z policyjnej bazy danych (k. 6). Wbrew nieprzekonującym zastrzeżeniom obrońcy stanowisko Sądu Rejonowego w omawianej kwestii było więc słuszne i z tego powodu zostało w całości zaaprobowane przez organ odwoławczy.
Najwięcej zastrzeżeń obrońca obwinionego miał do oceny wartości dowodowej opinii biegłego J. T. (1), do której już nawiązywano w tym opracowaniu. W tym zatem momencie należy dobitnie stwierdzić, że opinia ta była pełna, jasna i nie zawierała żadnych wewnętrznych sprzeczności. Ponadto w trakcie przesłuchania na rozprawie biegły rzeczowo odniósł się do wszystkich zastrzeżeń obrońcy i odpowiedział w sposób wyczerpujący i zrozumiały na wszystkie jego pytania. Opinia biegłego została dopuszczona na okoliczność czy sposób użycia urządzenia kontrolno-pomiarowego w połączeniu ze sposobem działania tego urządzenia pozwolił na uzyskanie wiarygodnego pomiaru prędkości, a w tym czy w zastanych warunkach użycia urządzenia mogło dojść do błędu pomiarowego, a jeśli tak to z jakiego powodu. Wnioski końcowe opinii były klarowne, gdzie biegły stwierdził, że pomiaru prędkości dokonano za pomocą sprawnego i posiadającego wymagane prawem dopuszczenia przyrządu pomiarowego, sposób dokonania pomiaru był prawidłowy, a pomiar dotyczący bezsprzecznie kierowanego przez obwinionego pojazdu, odzwierciedlał jego prędkość. Biegły uwzględniając wartość błędów granicznych przyrządów do pomiaru prędkości w warunkach użytkowania określił maksymalną i minimalną prędkość pojazdu obwinionego jako wartości pomiędzy 108,64 km/h a 115,36 km/h. Ponadto biegły dokonał wyliczeń prędkości z jaką mógł poruszać się pojazd obwinionego na podstawie wartości wskazanych na nagraniu urządzeniem V. 2A. Obliczenie to ma jednak znaczenie drugorzędne, niemniej jednak potwierdza prawidłowość pomiaru dokonanego urządzeniem I.-1. Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd Rejonowy nie miał żadnych zastrzeżeń do wartości dowodowej wniosków zawartych w opinii biegłego J. T. (1). Obrońca starał się przekonać, że biegły nie był bezstronny i dlatego nie można by uznać za wartościową wydanej przez niego opinii. Apelującemu nie udało się jednak wykazać tej negatywnej cechy opiniującego J. T.. Biegły ten wcale nie uważał urządzenia pomiarowego I.-1 za niezawodne, jak sugerował apelujący, o czym świadczy chociażby zmiana jego stanowiska w przywoływanej przez obrońcę innej sprawie prowadzonej przed Sądem Rejonowym w Świeciu (sygn. II K 123/17), gdzie biegły ostatecznie zmienił opinię uznając, że w tym konkretnym wypadku wynik pomiaru I.-1 był niemiarodajny. Przytoczony przykład tylko potwierdza obiektywizm biegłego J. T. przy ocenie prawidłowości pomiarów przeprowadzanych za pomocą urządzenia I.-1. Obrońca obwinionego nie zdołał też nawet uprawdopodobnić aby biegły J. T. zajmował się lobbingiem na rzecz urządzenia I.-1, co chciał uzyskać poprzez treść pisma (...) (k. 436), do którego biegły wnosił zastrzeżenia poprzez swojego pełnomocnika i przedstawił sytuację Sądowi Rejonowemu podczas przesłuchania na rozprawie. Wykorzystanie przez obrońcę dokumentu, do którego miał dostęp jako ówczesny pełnomocnik biegłego J. T., było etycznie wątpliwe, a przy tym wcale nie potwierdzało tez obrony o stronniczości biegłego. Na marginesie, nawet teoretycznie zakładając, że J. T. byłby lobbystą na rzecz I. to tylko potwierdzałoby jego dużą wiedzę na temat tego rodzaju urządzenia pomiarowego oraz podnosiło walory tego urządzenia pomiarowego przez fachowca w tej dziedzinie, a nie umniejszało wartości dowodowej opinii wydanej w przedmiotowej sprawie. Zastanawiające jest przy tym, że apelujący jako przejaw stronniczości J. T. interpretował działania promujące urządzenie I.-1, jednocześnie wnioskując o uwzględnienie przedłożonych opinii innego biegłego P. B., który jak wskazał sam obrońca, był powiązany z U., T. i T., a więc konkurencyjnymi do I.-1 urządzeniami pomiarowymi. Z tego zatem wynika, że obrońca obwinionego podejmował wszelkie zabiegi, nawet przyjmując różne kryteria wartości dowodów, aby osiągnąć oczekiwany cel procesowy, co jednak po analizie całokształtu materiału dowodowego nie zostało uwzględnione przez Sąd odwoławczy.
W następnej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, że podniesiony w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych stanowił de facto powtórzenie zagadnień już omówionych powyżej, a dodatkowo został on oparty na takich założeniach wskazanych w apelacji, które nie miały żadnego oparcia w wiarygodnych dowodach. Dlatego warto w tym miejscu przypomnieć, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 marca 2023 r., sygn. akt II AKa 84/22, Lex nr 3577092). Skoro wszystkie argumenty do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych podniesione przez obrońcę stanowiły wyłącznie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego, nie było potrzeby ich szczegółowego omawiania. Wystarczające było stwierdzenie, że skoro obrońca nie zdołał przekonać do swych racji w zakresie obrazy prawa procesowego, w efekcie były też bezzasadne wszystkie jego zarzuty do stanu faktycznego odtworzonego na bazie prawidłowo ocenionego, nie zawierającego żadnych istotnych braków postępowania dowodowego.
Na koniec należało jeszcze zaakcentować, że okoliczności faktyczne w kontrolowanej sprawie nie zostały poczynione w wyniku procesu poszlakowego. Przeprowadzone dowody, w tym pomiar prędkości zbadany urządzeniem I.-1, nagranie z wideorejestratora i zeznania policjantów, trafnie ocenione przez Sąd I instancji pod kątem ich wiarygodności, były wystarczające dla niewątpliwego ustalenia stanu faktycznego. Nie było potrzeby ustalania łańcucha poszlak, skoro powyższe dowody jednoznacznie świadczyły o popełnieniu przez obwinionego zarzucanego mu czynu. Bardzo rozbudowane rozważania na temat procesu poszlakowego jakie znalazły się w środku odwoławczym miały zatem wymiar czysto teoretyczny. Dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy nie miały zaś żadnego znaczenia i dlatego zostały uznane za nietrafione i po prostu zbędne.
Ponieważ apelacja zaskarżała wyrok w całości, Sąd Okręgowy, będąc zobligowany treścią art. 109 § 2 kpw w zw. z art. 447 § 1 kpk rozważył także prawidłowość rozstrzygnięcia o karze i zbadał ją pod kątem współmierności. Przypomnieć należy, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można podnosić wówczas „gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy – gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą” ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 1985 r., sygn. akt V KRN 178/85, OSNKW 1985/7-8/60).
W niniejszej sprawie, w świetle okoliczności przedmiotowych oraz danych osobopoznawczych o obwinionym stwierdzono, że wymierzona mu kara była adekwatna do stopnia zawinienia oraz szkodliwości społecznej osądzanego zachowania. Oddaje ona umiarkowaną dezaprobatę dla sprawcy, który naruszył obowiązek jazdy z prędkością administracyjnie dozwoloną, a wręcz uznać ją można za bardzo łagodną reakcję wymiaru sprawiedliwości.
Sąd Okręgowy dokonując kontroli instancyjnej przedmiotowej sprawy zwrócił uwagę na fakt, że z dniem 1 stycznia 2022 r. zaostrzona została kara za niestosowanie się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, gdy prowadzący pojazd mechaniczny przekroczy owo ograniczenie o ponad 30 km/h (wprowadzono art. 92a § 2 kw), gdzie dotychczasowy przepis art. 92a kw stanowi art. 92a § 1 kw. Zgodnie z art. 2 § 1 kw jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia wykroczenia, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Skoro przepisy ustawy Kodeks wykroczeń w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia wykroczenia były względniejsze dla S. B., który za przypisany mu czyn popełniony w czasie po dokonanej nowelizacji Kodeksu wykroczeń odpowiadałby z art. 92a § 2 kw, należało zastosować ustawę obowiązującą poprzednio, która była dla obwinionego korzystniejsza. Dlatego też Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że na podstawie art. 2 § 1 kw przyjął za podstawę prawną orzeczenia przepisy obowiązujące do dnia 31 grudnia 2021 r. (punkt 1 sentencji wyroku).
Biorąc zatem pod uwagę wszystkie powyższe ustalenia i rozważania, nie widząc potrzeby dalszej ingerencji w treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, w tym w orzeczenie o kosztach postępowania należnych od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa, Sąd Okręgowy w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, o czym orzekł w punkcie 2 sentencji.
W punkcie 3 swego wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego. Zgodnie z art. 636 § 1 kpk (na mocy art. 121 § 2 kpw znajdującym zastosowanie także w sprawach o wykroczenia) w razie nieuwzględnienia środka odwoławczego, wniesionego wyłącznie przez obwinionego lub oskarżyciela posiłkowego, koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi na ogólnych zasadach ten, kto wniósł środek odwoławczy. W sprawach o wykroczenia wydatki wykładane przez Skarb Państwa mają charakter zryczałtowany (art. 118 i 119 kpw). Zgodnie z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia, wysokość zryczałtowanych wydatków w sprawach o wykroczenia za postępowanie przed sądem II instancji wynosi 50 złotych od jednego obwinionego lub oskarżyciela posiłkowego. Dlatego też, Sąd Okręgowy zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł tytułem zwrotu zryczałtowanych kosztów postępowania w sprawach o wykroczenia za instancję odwoławczą. Ponadto wymierzono obwinionemu opłatę za II instancję w kwocie 30 zł. Wysokość opłaty została ustalona w oparciu o przepisy art. 21 pkt 2 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.
Hanna Bartkowiak