Sygn. akt IX U 199/18
Decyzją z dnia 19 lutego 2018 r. znak (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił M. D. (1) prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z uwagi na nieuznanie zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2015r. za taki wypadek w sporządzonym przez zakład pracy protokole powypadkowym.
M. D. (1) wniósł odwołanie od tej decyzji domagając się jej zmiany poprzez przyznanie mu jednorazowego odszkodowania i wskazując, że doznał poważnych obrażeń głowy w czasie pracy wskutek zadziałania czynnika zewnętrznego, co znajduje potwierdzenie w opinii sądowo – lekarskiej sporządzonej na potrzeby postępowania przygotowawczego, jakie toczyło się w sprawie zdarzenia.
Ostatecznie odwołujący się dochodził odszkodowania za 100% uszczerbku na zdrowiu (k. 107).
Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania wywodząc jak w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny.
W dniu 12 sierpnia 2015 r. M. D. (1), zatrudniony w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ś., na stanowisku sztauera operatora miał rozpocząć pracę o godzinie 6.00 i pełnić obowiązki magazyniera tj. zajmować się dokumentowaniem zleceń dotyczących przyjęcia i podjęcia naczep samochodowych w imporcie i eksporcie oraz współpracy z operatorem sprzętu.
Niesporne, a nadto zeznania świadków: R. S. (zapis skrócony k. 46v -47), T. A. (zapis skrócony k. 47v -48), W. M. (zapis skrócony – k. 49), protokół powypadkowy – k. 23 – 26 akt odszkodowawczych organu
Ubezpieczony przyjechał do zakładu pracy własnym samochodem podwożąc po drodze troje domowników do stacji PKP i promu. Nie deklarował i nie prezentował ani podczas podróży ani wcześniej w domu złego samopoczucia.
Dowód: zeznania świadków: M. D. (2) (zapis skrócony – k. 45v – 46), P. D. (zapis skrócony – k. 46)
W przeszłości M. D. (1) nie miał ataków padaczkowych i nie leczył się na epilepsję.
Dowód: zeznania świadków: M. D. (2) (zapis skrócony – k. 45v – 46), P. D. (zapis skrócony – k. 46), T. A. (zapis skrócony – k. 47v – 48), B. N. (zapis skrócony – k. 48v)
Ubezpieczony, zgłaszając stawiennictwo w zakładzie pracy, nadal nie prezentował objawów złego samopoczucia. Jednak pokazywał kierownikowi W. M. zasinione jak po uderzeniu ramię i prosił o niewyznaczanie mu ciężkich prac fizycznych. Przełożony dostrzegł u podwładnego podczas tej rozmowy ślady krwi w okolicach nosa i ucha.
Dowód: zeznania świadków: W. M. (zapis skrócony k. 49 w zw. z k. 269 akt PR Ds. 757.2016, k. 13 akt odszkodowawczych), T. A. (zapis skrócony - k. 47v – 48)
Współpracownicy mający tego ranka kontakt z ubezpieczonym nie widzieli go przy wykonywaniu zadań służbowych.
W dokumentacji magazynowej z tego dnia znalazł się jednak jego podpis przy zleceniu złożenia i podjęcia naczep ok. godziny 9:00.
Przed godziną 7:00 R. S. po przyjściu do biura magazyniera, widząc ubezpieczonego pokładającego się w tym pomieszczeniu na ławeczce pod oknem, zapytał co mu jest, bo źle wygląda. Ten w odpowiedzi rozpiął roboczy kombinezon, pokazał zasiniony (czerwono – fioletowy) bok ciała (okolice barku) i powiedział, że odczuwa ból. Współpracownik dostrzegł też u niego ślady krwi przy uchu i nosie i poradził mu, żeby udał się do lekarza. Nie dostrzegł w zachowaniu kolegi niczego nietypowego. Nic więcej także nie zaniepokoiło go w wyglądzie M. D. (1). Udał się więc poza biuro do innych obowiązków.
R. S. miał kontakt z ubezpieczonym w tym samym biurze jeszcze dwukrotnie – przed godziną 9:00 i przed godziną 10:00. Za pierwszym razem przygotowywał zlecenie. Otrzymał wówczas telefon z biura terminalu, że nie dotarły jeszcze inne zlecenia dokumentacji naczepowej. Zaniósł więc te zlecenia widząc, że raczej nie zrobi tego ubezpieczony.
Kolejny raz, mężczyźni mieli kontakt, gdy R. S. przygotowywał sobie śniadanie. Wówczas M. D. (1) wstał z ławki, na której siedział, po czym wyszedł wskazując, że udaje się do okolicznego sklepu. Ubezpieczony wrócił jednak kilka minut później (zbyt szybko jak na wizytę w sklepie) i znów usiadł. Parę minut później R. S. opuścił biuro, żeby udać się na służbowe spotkanie.
Dowód: zeznania świadków R. S. (zapis skrócony – k. 47v – 48, w zw. z k. 10 akt odszkodowawczych i k. 72 – 73 akt PR Ds. 757.2016), T. A. (zapis skrócony – k. 47v – 48), protokół powypadkowy – k.23 – 26 akt odszkodowawczych
Przed godziną 11:00 T. A. dostrzegł ubezpieczonego na zewnątrz budynku magazynowego. Ubezpieczony siedział na ziemi opierając się o ławeczkę. Na ziemi obok niego była plama krwi. T. A. próbował porozmawiać z kolegą, ale ten nie potrafił złożył zdania. Współpracownik z uwagi na brak logicznego kontaktu z ubezpieczonym i sączącą się u niego krwawą wydzielinę z uszu i nosa wezwał kierownika zmiany, który z kolei nakazał wezwanie pogotowia.
W obecności kierownika i przybyłych z nim współpracowników, a jeszcze przed pojawieniem się ratowników ubezpieczony doznał napadu epilepsji - wyginał ciało, miał drgawki.
M. D. (1) miał na ciele nie wyglądające na świeże zasinienia, nie miał widocznych świeżych obrażeń ciała.
Dowód: zeznania świadków R. S. (zapis skrócony – k. 47v – 48 w zw. z k. 10 akt odszkodowawczych i k. 72 – 73 akt PR Ds. 757.2016), T. A. (zapis skrócony – k. 47v – 48 w zw. z k. 11 akt odszkodowawczych)
Współpracownicy ubezpieczonego słyszeli o wypadku na rowerze, jakiemu M. D. (1) miał ulec kilka dni przed opisanym wyżej zdarzeniem.
Dowód: zeznania świadka B. N. (zapis skrócony – k. 48v w zw. z k. 254 akt PR Ds. 757.2016)
M. D. (1) został przetransportowany przez lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala przy ul. (...) w S.. Wykonane tam w dniu 12 sierpnia 2018r. badanie tomografii komputerowej wykazało krwiak przymózgowy okolicy skroniowej lewej o wymiarach 69x24x52 mm z obecnością drobnych pęcherzyków gazu i powyżej drugi niewielki krwiak przymózgowy (do 3mm), ognisko krwotoczne wielkości 7 mm w lewym płacie ciemieniowym, cechy krwawienia podpajęczynówkowego i niewielki krwiak przymózgowy w okolicy potylicznej i czołowej (do 5 mm), rozległe ogniska krwotoczne z przebiciem do układu komorowego w obrębie płata czołowego i skroniowego prawego (największy krwiak 50x40 mm), ogniska krwotoczne w obrębie ciała modzelowatego oraz pomiędzy przednią powierzchnią móżdżku a mostem, przesunięcie mózgowia o 1 mm w stronę lewą, a ze zmian kostnych wieloodłamowe złamanie kości ciemieniowej lewej przechodzące na skrzydło większe kości klinowej, złamanie kości skroniowej lewej ze złamaniem piramidy, dodatkowo zaś patologiczną treść w lewej jamie bębenkowej i wyrostku sutkowym.
Dowód: wynik badania TK w szpitalnej historii choroby – k. 153
Ubezpieczony był długotrwale hospitalizowany, także na oddziale intensywnej terapii i poddany zabiegom operacyjnym, w tym kraniektomii dekompresyjnej okolicy czołowo – skroniowo – ciemieniowej prawej)
Niesporne, nadto dokumentacja medyczna z hospitalizacji k.153, 162 oraz w aktach organu i aktach postępowania PR Ds. 757.2016
W sporządzonym protokole powypadkowym pracodawca M. D. (1) nie uznał zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2015 r. za wypadek przy pracy.
Niesporne, nadto protokół powypadkowy nr 003/2015 r. k. 23 – 26 akt odszkodowawczych
Ubezpieczony wystąpił przeciwko pracodawcy z pozwem o ustalenie wypadku przy pracy.
Wyrokiem z dnia 28 października 2021r. sygn. akt IV P 10/19 Sąd Rejonowy w Goleniowie ustalił, że zdarzenie z dnia 12 sierpnia 2015r. było wypadkiem przy pracy.
Jednak prawomocnym wyrokiem z dnia 29 września 2023r. sygn. akt VI Pa 49/22 Sąd Okręgowy w Szczecinie zmienił wskazany wyrok Sądu Rejonowego w Goleniowie oddalając powództwo M. D. (1) o ustalenie wypadku przy pracy wobec uznania, że w dniu 12 sierpnia 2015r. ten nie uległ takiemu wypadkowi.
Dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Goleniowie k. 581 akt VI Pa 10/19, wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie – k. 737 akt VI Pa 10/19, ustne motywy – protokół z rozprawy – nagranie k. 738 akt VI Pa 10/19
W sprawie niedopełnienia obowiązków z zakresu BHP i narażenia ubezpieczonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu toczyło się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Świnoujściu.
Postanowieniem z dnia 7 listopada 2016r. Prokuratura umorzyła śledztwo wobec braku danych uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Na potrzeby wskazanego postępowania wydana była przez Zakład Medycyny Sądowej PUM w S. (a ściśle rzecz ujmując zespół składający się z neurochirurga W. J. i specjalistę z zakresu medycyny sądowej D. D.) opinia sądowo – lekarska, w której stwierdzono, że M. D. (1) doznał ciężkiego tępego urazu głowy w okolicę skroniową w dniu 12 sierpnia 2015r. w godzinach porannych. W opinii tej biegli wskazali na braki w dokumentacji medycznej zawartej w aktach m.in. dokumentacji z interwencji Pogotowia i pobytu w szpitalnym (...) oraz z zabiegów operacyjnych.
Dowód: dokumenty w aktach PR Ds. 757.2016 Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu, w tym postanowienia o umorzeniu postępowania – k. 345 – 347 tych akt, opinia sądowo – lekarska – k. 318 – 335 tych akt
Stwierdzone u ubezpieczonego w dniu 12 sierpnia 2015r. badaniem TK zmiany w obrębie struktur kostnych czaszki i mózgowia były wynikiem dwóch urazów głowy, jednego z przyłożeniem urazu w okolice lewej skroni i drugiego z przyłożeniem urazu w okolice prawego oczodołu. Jeden z urazów wystąpił co najmniej dwa dni przed 12 sierpnia 2015r. i połączony był z urazem tułowia pozostawiając zasinienia opisywane przez współpracowników ubezpieczonego. Drugi mógł nastąpić w dniu 12 sierpnia 2015r.
W wyniku pierwszego urazu doszło u M. D. (1) do złamań lewych kości skroniowej i ciemieniowej i obrzęku tkanek miękkich tej okolicy oraz powstania krwiaków lewostronnych jednego okolicy skroniowej i drugiego przymózgowego. Efektem urazu był też wyciek krwisty z ucha lewego.
Drugi uraz spowodował prawostronne krwawienie podpajeczynówkowe i krwiak śródmózgowy okolicy czołowej prawej, prawostronne krwiaki przymózgowe okolic czoła i potylicy, ogniska krwotoczne w prawych płatach czołowym i skroniowym. Uraz ten był wynikiem patologii ogólnoustrojowej w postaci wcześniejszego o dwa dni urazu oraz zespołu zależności alkoholowej, cukrzycy i nadciśnienia występujących u ubezpieczonego. Stanowił on powikłanie występującej przed dniem 12 sierpnia 2015r. patologii funkcjonalnej mózgu najpewniej będąc wynikiem ataku epileptycznego.
Dowód: opinia biegłego z zakresu neurochirurgii W. J. k. 126-136, uzupełniająca opinia tego biegłego k. 199-207, dokumentacja medyczna: z czynności ratunkowych – k. 186 – 189, z hospitalizacji k. 54 – 55, 153, 162 oraz w aktach organu i aktach postępowania PR Ds. 757.2016
Sąd zważył, co następuje.
Odwołanie nie podlegało uwzględnieniu.
Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (na dzień decyzji tekst jednolity Dz.U. 2017.1773, aktualnie tekst jednolity Dz.U. 2022.2189), zwanej dalej ustawą wypadkową, jednorazowe odszkodowanie przysługuje ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.
Odmawiając ubezpieczonemu prawa do jednorazowego odszkodowania organ rentowy nie badał, czy doszło do wypadku przy pracy, a w jego wyniku powstania uszczerbku na zdrowiu M. D. (1), a powoływał się na art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy wypadkowej, zgodnie z którym ZUS odmawia przyznania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku nieuznania zdarzenia za wypadek przy pracy w protokole powypadkowym lub karcie wypadku.
Wobec wskazanej regulacji organ rentowy nie mógł wydać decyzji innej niż zaskarżona. Nie sposób jednak przyjął, by nieuznanie zdarzenia za wypadek przy pracy przez pracodawcę odwołującego się skutkować musiało oddaleniem odwołania na tej samej podstawie prawnej. Art. 22 ustawy wypadkowej ogranicza możliwość uzyskania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego jedynie na drodze postępowania przed organem z uwagi na istniejące ograniczenia dowodowe pozostawiając ubezpieczonym drogę postępowania sądowego. W przypadku odmownej decyzji organu wydanej w oparciu o tę regulację sąd bada, czy spełnione zostały po stronie ubezpieczonego przesłanki prawa do danego świadczenia (por. uchwała Sadu Najwyższego z dnia 11 lutego 2014r. I UZP 4/13, L.)
W toku niniejszego procesu zaistniała jednak okoliczność rodząca konieczność oddalenia odwołania. Równolegle bowiem do postępowania sądowego między ubezpieczonym, a organem rentowym toczył się pomiędzy M. D. (1) a jego pracodawcą spór sądowy o ustalenie, że zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2015r. stanowi wypadek przy pracy, o którym to sporze tutejszy sąd podjął wiedzę na stosunkowo dalekim etapie procesu. Wskazane postępowanie zakończyło się prawomocnie oddaleniem powództwa M. D. (1) wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 29 września 2023r. sygn. akt VI Pa 49/22 zmieniającym wyrok Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 28 października 2021r. Ten prawomocny wyrok wiąże sąd w niniejszym postępowaniu, co skutkować musiało już samodzielnie oddaleniem odwołania.
Tutejszemu sądowi znane jest stanowisko Sądu Najwyższego o braku związania w sprawie o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego wyrokiem o ustalenie wypadku przy pracy wydanym w sprawie z powództwa pracownika przeciwko pracodawcy (wyrażonym chociażby w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2004r. III UZP 8/04, L.), jednak stanowiska tego nie podziela. Nie koresponduje ono bowiem ze stanowiskiem tego samego Sądu o interesie prawnym pracownika w wytoczeniu powództwa o ustalenie wypadku przy pracy wyrażonym chociażby w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2006r. II PZP 14/05 L. czy wyroku z dnia 6 stycznia 2010r. I PK 144/09, L. w sytuacji gdy pracownik wskazuje na potrzebę dochodzenia świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (w wyroku, o jakim mowa, znalazło się nawet stwierdzenie, że interes taki istnieje, skoro wystąpienie wypadku jest jedyną w istocie przesłanką pozytywną przyznania takich świadczeń). Choć Sąd Najwyższy wskazuje i słusznie, że skutki wypadku przy pracy rozciągają się na sferę relacji pracownik – pracodawca, to jednak stanowisko o interesie prawnym w ustaleniu wypadku prezentuje w sprawach, gdy występujący z powództwem wskazywali wyłącznie na interes prawny w postaci dochodzenia świadczeń przed organem rentowym. Jeśli wyrok ustalający wypadek nie ma charakteru wiążącego dla organu rentowego czy sądu w przypadku odwołania od decyzji tego organu, to powództwo o ustalenie w przypadku wskazywania takiego interesu jak wyżej powinno ulegać oddaleniu, bo postępowanie o ustalenie zgodnie z utrwalonym orzecznictwem nie może służyć pozyskiwaniu dowodów na potrzeby postępowań o świadczenia z ubezpieczeń społecznych.
Choć art. 365 § 1 k.p.c. określający, że prawomocne orzeczenie wiąże inne sądy, organy państwowe i organy administracji publicznej należy odczytywać wespół z art. 366 k.p.c. przewidującym powagę rzeczy osądzonej tylko między tymi samymi stronami, na co powołuje się Sąd Najwyższy prezentując pogląd o braku związania w sprawie o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego wyrokiem ustalającym wypadek przy pracy, to nie sposób poprzestawać na tych przepisach bez uwzględnienia przenikania się regulacji prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych. Już samo to, że organ jest związany stanowiskiem pracodawcy o braku wypadku przy pracy (art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy wypadkowej) nie mogąc oceniać zasadności tego stanowiska nakazuje traktować w sposób szczególny spory o ustalenie. Przeciwko temu szczególnemu traktowaniu nie może przemawiać okoliczność, że uznanie w protokole powypadkowym zdarzenia za wypadek przy pracy organu nie wiąże. O ile bowiem pracodawca nie jest podmiotem wyspecjalizowanym i może błędnie kwalifikować zdarzenie (co uzasadnia weryfikację przez organ jego oceny), o tyle trudno taki zarzut formułować wobec sądu pracy. Argumentem przeciwko związaniu organu (czy dalej sądu) w sprawie ubezpieczeniowej wyrokiem o ustalenie wypadku nie może być też to, iż organ nie był stroną postępowania o ustalenie i nie mógł zgłaszać dowodów w sprawie. Analiza przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych wskazuje bowiem, iż ustawodawca zmierza do niedublowania postępowań i niepodważania przez ZUS rozstrzygnięć innych organów. Wskazuje na to chociażby § 7 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (na dzień decyzji t.j. Dz.U. 2013.954, obecnie t.j. 2020.233) przewidujący związanie orzeczników organu w postępowaniu orzeczniczym decyzją organu Państwowej Inspekcji Sanitarnej o stwierdzeniu choroby zawodowej. Skoro organ rentowy wiąże decyzja administracyjna innego organu, to tym bardziej winien go wiązać wyrok sądowy dotyczący określonej przesłanki prawa do świadczeń. Choć ustawodawca nie sformułował tego wprost, to jednak wydaje się, że zakładał takie związanie (być może uznając za wystarczającą regulację art. 365 k.p.c.), na co wskazują zapisy w aktach wykonawczych dotyczących protokołu powypadkowego. W dacie decyzji wzór protokołu powypadkowego określało rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dna 16 września 2004r. w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (Dz.U.2004.227.2298). Wzór ten miał charakter formularza. Wedle zawartego w tym formularzu pouczenia poszkodowany pracownik (a w razie wypadku śmiertelnego uprawniony członek rodziny pracownika) mógł wystąpić do sądu rejonowego – sądu pracy z powództwem o ustalenie i sprostowanie protokołu na podstawie art. 189 k.p.c. Aktualnie wzór protokołu określa rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 24 maja 2019r. w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku pracy (Dz.U. 2019.1071). Także i tu w formularzu jest pouczenie o możliwości wystąpienia do sądu z powództwem o ustalenie i sprostowanie protokołu na podstawie art. 189 k.p.c. Wprowadzenie tego pouczenia oznacza, że ustawodawca w sposób szczególny traktuje powództwo o ustalenie wypadku, jak się wydaje właśnie w związku ze znaczeniem zaistnienia wypadku dla postępowania o świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Wszak interesowi prawnemu w sporze z pracodawcą na potrzeby roszczeń finansowych przeciwko temu ostatniemu sprzeciwia się możliwość dochodzenia bezpośrednio tych roszczeń.
Wreszcie wskazać należy, iż prawomocny wyrok sądu pracy wskazywany jest jako dowód, który strona przedkłada w postępowaniu przed organem (§ 2 pkt 2 powołanego wcześniej rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania.
Brak związania w sprawach o świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego wyrokiem ustalającym wypadek przy pracy oznaczałby możliwość dokonania w dwóch procesach dotyczących tego samego zdarzenia – pracowniczym i ubezpieczeniowym dwóch odrębnych kwalifikacji. To z kolei trudno uznać za dopuszczalne właśnie z uwagi na powiązanie materii pracowniczej i ubezpieczeniowej. Warto tu wskazać chociażby na uzupełniający charakter roszczeń pracownika wobec pracodawcy z tytułu wypadku czy wpływ liczby wypadków przy pracy na wysokość stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe.
Z tych wszystkich względów tutejszy sąd stoi na stanowisku, iż prawomocny wyrok w sprawie pracowniczej o ustalenie wypadku przy pracy wiąże sąd w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych o świadczenia z tytułu tego wypadku wypłacane przez ZUS.
Nawet jednak odmienne przyjęcie nie powodowałoby uwzględnienia odwołania. Analiza materiału dowodowego zebranego przez sąd jeszcze przed uzyskaniem wiedzy o toczącym się postepowaniu o ustalenie wypadku przy pracy prowadzi bowiem do uznania, iż ubezpieczony takiemu wypadkowi w dniu 12 sierpnia 2015r. nie uległ.
Definicję wypadku przy pracy zawiera art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej. I tak za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych(art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy), podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia (art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy), a także w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. (art. 3 ust.1 pkt 3 ustawy).
Pracodawca ubezpieczonego nie uznając zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2015r. za wypadek przy pracy wskazywał na brak przyczyny zewnętrznej tego zdarzenia.
Ustawa wypadkowa, podobnie jak poprzednio obowiązująca ustawa z dnia 17 października 1975r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U 83.30.144 z późn. zm), nie zawiera definicji przyczyny zewnętrznej wypadku. Definicja ta wypracowana została przez wieloletnie orzecznictwo. I tak przyczyną zewnętrzną wypadku może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego zdolny w istniejących warunkach wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 sierpnia 1999r. II UKN 87/99 OSNAP 2000/20/760).
W sprawie bezspornym pozostawało iż w dniu 12 sierpnia 2015r. w godzinach pracy doszło do istotnego pogorszenia stanu zdrowia odwołującego się. Materiał dowodowy ze źródeł osobowych nie pozwalał jednak na ustalenie dokładnie okoliczności tego pogorszenia. Żaden ze świadków nie widział ani nie słyszał o zdarzeniu, które mogłoby do niego doprowadzić. Stan, w którym był ubezpieczony, gdy znalazł go T. A. nie wskazuje jednoznacznie na zaistnienie wypadku. Choć krew na podłożu obok miejsca, gdzie siedział ubezpieczony może sugerować, iż ten uderzył głową o podłoże, to uderzenie takie wypadku stanowić nie musiało. Nie wiadomo bowiem w oparciu o źródła osobowe, jaka była jego przyczyna. Stan, w którym widziano wcześniej ubezpieczonego (pokładanie się, krwawienie z ucha i nosa) wskazuje na występujące już wcześniej u niego zaburzenia czynności organizmu (a zasinienie ciała także na uprzedni uraz). Trzeba zatem postawić pytanie, czy to zaburzenie doprowadziło do ewentualnego upadku ubezpieczonego na podłoże (z pozycji stojącej czy siedzącej) bez zadziałania przyczyny spoza jego organizmu, czy też wystąpiła przyczyna zewnętrzna.
Ustawodawca wyraźnie nakazuje poddawać ocenie zdarzenie, które jest wynikiem zadziałania przyczyny zewnętrznej i które prowadzi do określonego skutku (szkody na osobie). Oceniając wystąpienie przyczyny zewnętrznej należy brać pod uwagę nie przyczynę urazu (śmierci), a zdarzenia, które w efekcie doprowadziło do urazu (śmierci). Zauważenia wymaga, iż w art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej wprowadzona została definicja urazu. Urazem, zgodnie z tą definicją, jest uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek zadziałania czynnika zewnętrznego. Ustawodawca wyodrębnia zatem dwa pojęcia: przyczyny zewnętrznej (w przypadku zdarzenia) i czynnika zewnętrznego (w przypadku urazu). Osobna od definicji wypadku definicja urazu i posłużenie się przy jego opisie pojęciem „czynnik zewnętrzny” przemawiają za przedstawionym wyżej poglądem.
Nie można domniemywać zaistnienia wypadku przy pracy, gdy pracownik doznał urazu (zmarł) w czasie i miejscu pracy. W sprawach o świadczenia z tytułu wypadków przy pracy, to dochodzący świadczeń winien wykazać wystąpienie przesłanek warunkujących uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, w tym także wystąpienia przyczyny zewnętrznej. Powyższe nie oznacza, iż niezależna od ubezpieczonego niemożność pewnego wykazania takiej przyczyny powodowana np. niepamięcią pourazową (pozostałe przesłanki uznania zdarzenia za wypadek przy pracy zazwyczaj można ustalić w oparciu o inne niż zeznania poszkodowanego dowody) czy brakiem bezpośrednich świadków wypadku skutkować musi odmową przyznania świadczeń. Wystarczającym wydaje się w takiej sytuacji, by zaistniało przeważające prawdopodobieństwo wystąpienia przyczyny zewnętrznej. Stąd, wobec wskazanych wyżej wątpliwości co do stanu zdrowia ubezpieczonego w godzinach poprzedzających nagłe pogorszenie samopoczucia oraz możliwego uprzedniego urazu, sformułowanie tezy do biegłej neurolog A. R.. Opinia biegłej miała bowiem nie tylko prowadzić do ustalenia wysokości uszczerbku, jakiego doznał ubezpieczony, ale w pierwszym rzędzie oceny, czy z przeważającym prawdopodobieństwem doszło do wypadku przy pracy. Z opinii biegłej wynikało, iż dostrzegalne dla współpracowników pogorszenie stanu zdrowia odwołującego się stanowiło następstwo wzrostu ciśnienia śródczaszkowego, które z kolei było wynikiem doznanego wcześniej rano w tym samym dniu urazu głowy. Wobec braku zarzutów do tej opinii i jej korespondowania z opinią wydaną na potrzeby postępowania karnego przygotowawczego sąd początkowo nie widział potrzeby zwracania się o stanowisko do innego biegłego/biegłych. Sytuacja uległa jednak zmianie w związku z nieuzupełnieniem przez biegłą opinii w zakresie uszczerbku na zdrowiu badanego z powodu uszkodzeń kostnych wynikających wprost z dokumentacji medycznej (A. R. oceniła wyłącznie niedowład pourazowy i encefalopatię). Skutkowało to zwróceniem się o opinię do biegłego neurochirurga W. J.. Choć początkowo sąd stawiał biegłemu wyłącznie pytanie o wartość uszczerbku, to w swojej opinii biegły, po przeanalizowaniu akt sprawy, zajął stanowisko także co do przyczyn pogorszenia stanu zdrowia odwołującego się w dniu 12 sierpnia 2015r. Zweryfikował przy tym swoje pierwotne stanowisko wyrażone w opinii wydanej na potrzeby postępowania przygotowawczego. Jednocześnie zaś powtórzył zawarte w tamtej opinii zastrzeżenie co do braków w materiale dowodowym – dokumentacji medycznej. Braki te zostały przez sąd uzupełnione, a biegły przeanalizował dodatkową dokumentacji i wydał opinię końcową. Po przeanalizowaniu opinii sąd dopuścił z niej dowód z opinii także na okoliczności wcześniej objęte postanowieniem dowodowym dotyczącym opinii neurologicznej. Opinia biegłego W. J. (pod którym to pojęciem sąd rozumie opinię podstawową i końcową) jest jasna, pełna i spójna, a jej wnioski w sposób logiczny i przekonujący obszernie umotywowane. W tych warunkach przy uwzględnieniu nadto, iż W. J. jest nie tylko wysokiej klasy specjalistą, ale posiada także bogate doświadczenie orzecznicze i w opiniowaniu indywidualnym i w ramach Zakładu Medycyny Sądowej, nakazywało uznać jego opinię za rzetelną i wiarygodną a w konsekwencji podzielić zawarte w niej wnioski nie znajdując podstaw do ich kwestionowania. Lektura opinii jednoznacznie wskazuje na to, że biegły w sposób bardzo dokładny przeanalizował akta. W swoich wywodach W. J. drobiazgowo omówił dokumentację wyjaśniając dogłębnie zajęte stanowisko. Inna niż wyrażona na potrzeby sprawy karnej ocena paradoksalnie przemawia nie przeciwko, a za przyjęciem rzetelności aktualnej opinii. Wskazuje bowiem na profesjonalizm i odpowiedzialność biegłego. W. J., któremu zlecono ocenę uszczerbku, mógł w ogóle pominąć kwestie poruszane w opinii złożonej w postępowaniu karnym i krótko odpowiedzieć na pytanie sądu. Zweryfikowanie wcześniejszego stanowiska wskazuje na rzetelność biegłego. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, iż różnica w stanowiskach wyrażonych w opiniach, o jakich mowa, po części warunkowana była odmiennością pytań, na które miały odpowiadać opinie i analizowaniem dokumentacji przez pryzmat tych pytań.
Opinia złożona w postępowaniu karnym nie może więc stawiać w wątpliwość rzetelności opinii biegłego neurochirurga w tym postępowaniu, zwłaszcza, że biegły opiniował w niniejszej sprawie po zgromadzeniu przez sąd kompletnej dokumentacji medycznej z dnia zdarzenia, pozwalającej na dokładną ocenę zmian w stanie zdrowia odwołującego się i ich przyczyn. Także odmienne stanowisko biegłej neurolog nie rzutuje negatywnie na ocenę opinii neurochirurgicznej z następujących przyczyn:
- opinia biegłej nie zawiera w zasadzie uzasadnienia stanowiska co do doznania przez ubezpieczonego urazu w godzinach porannych w dniu 12 sierpnia 2015r. ,
- biegła nie dysponowała pełną dokumentacją,
- specjalizacja W. J. jest adekwatniejsza do zagadnień podlegających ocenie.
Za odmówieniem wiary opinii nie przemawia też stanowisko Instytutu (...) przedstawione w opinii wydanej na potrzeby sprawy pracowniczej (odmienne od stanowiska biegłego neurochirurga). Opinia Instytutu nie odpowiada zdaniem sądu wymogom, jakie stawiane są opinii wyspecjalizowanego podmiotu, a choć obszerna to praktycznie nie obejmuje uzasadnienia stanowiska.
W tych warunkach zbytecznym stawało się sięganie po opinię innego specjalisty z zakresu neurochirurgii. Opinia W. J., która jako jedyna ma wszelkie niezbędne cechy pozwalającej na jej ocenę i jako jedyna oparta został na pełnym materiale dowodowym nie budzi bowiem wątpliwości. Zarzuty strony zgłoszone do tej opinii (inne niż omówiona już przez sąd zmiana stanowiska) nie mają charakteru merytorycznego i nie poparte zostały argumentacją medyczną, która stawiałaby w wątpliwość prawidłowość stanowiska biegłego.
Podkreślenia wymaga, iż rozważając wniosek o kolejną opinię, sąd bardzo dokładnie przeanalizował dokumentację medyczną zawartą w aktach. Analiza ta prowadziła do uznania za odpowiadające rzeczywistym dane wskazane przez biegłego. Pojawiające się w dokumentacji zapisy o obrażeniach ciała ubezpieczonego korespondują z zeznaniami świadków, a opis obrażeń nawet dla laika wskazuje na ich pochodzenie sprzed dnia nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Opisane przez świadków nietypowe zachowanie ubezpieczonego już przed godziną 7.00 i widoczne krwawienie z ucha i nosa zaraz po przyjściu do zakładu przemawiają za uznaniem za trafną oceny biegłego, iż już wówczas występowała pourazowa patologia funkcjonalna mózgu.
W tych warunkach nie było podstaw do uznania, że pogorszenie stanu zdrowia było wynikiem zdarzenia powodowanego przyczyną zewnętrzną.
Wskazać należy, iż w tej sprawie pozostają wątpliwości w szczególności wobec braku adekwatnej reakcji współpracowników na zachowanie ubezpieczonego, na co zresztą też zwrócił uwagę biegły. Jednak ten brak adekwatnej reakcji nie musi świadczyć o próbie ukrycia zdarzenia wypadkowego, co zdaje się sugerować strona odwołująca się, a równie dobrze o „kryciu” kolegi wobec podejrzenia, ze nietypowe zachowanie jest wynikiem spożycia alkoholu.
Nieudzielenia M. D. (1) pomocy medycznej przed znalezieniem go siedzącego na ziemi około godz. 11:00 nie sposób traktować w kategorii współprzyczyny zewnętrznej wypadku, skoro nie wiadomo, kiedy dokładnie w dniu 12 sierpnia 2015r. nastąpił drugi z urazów. Mógł mieć on miejsce przed podjęciem pracy lub w drodze z biura kierownika na stanowisko pracy, a dalsze zachowanie ubezpieczonego było wynikiem narastania krwawienia domózgowego. Podkreślenia jeszcze raz wymaga, iż przyczyna zewnętrzna dotyczyć ma zdarzenia wypadkowego, a nie tylko jego skutków (tu: pogarszania się stanu zdrowia).
Wskazać w tej sprawie jeszcze należy, iż oczywista nie pozostaje i przesłanka wypadku w postaci związku z pracą. Co prawda w utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że wystarczy tu związek czasowy, jednak sama obecność w zakładzie pracy nie przesądza o takim związku. W dniu 12 sierpnia 2015r. nikt nie widział ubezpieczonego przy pracy, nie wiadomo zatem czy przystąpił on do wykonywania obowiązków zawodowych. W protokole powypadkowym pojawia się informacja o podpisie ubezpieczonego w dokumentacji co do jednego ze zleceń. Nie jest to jednak jednoznaczne z uznaniem, że M. D. (1) w istocie zajął się zleceniem, zwłaszcza w świetle okoliczności podawanych przez R. S. co do stanu ubezpieczonego.
Mając na uwadze wszystko powyższe sąd uznał, iż ubezpieczony nie wykazał, że w dniu 12 sierpnia 2015r. zaistniało zdarzenie noszące cechy wypadku przy pracy.
Skutkowało to oddaleniem odwołania na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c.
Dokonując ustaleń faktycznych sąd oparł się, poza omówioną szczegółowo opinią biegłego, na złożonych dokumentach, w tym medycznych, których rzetelność i autentyczność nie nasuwały wątpliwości oraz dowodach ze źródeł osobowych w postaci zeznań świadków. Zeznania współpracowników ubezpieczonego korespondowały ze sobą i po części (co do obrażeń ciała M. D. (1)) z dokumentacją medyczną. Z kolei zeznania członków rodziny M. D. (1) o jego dobrym samopoczuciu pozostawały zbieżne z zeznaniami świadka W. M.. Wątpliwości budzą zeznania tych ostatnich świadków co do braku wcześniejszego urazu ubezpieczonego, nie można jednak wykluczyć, że M. D. (1) ukrywał ten uraz nie chcąc martwić członków rodziny albo narażać się na ich pretensje (jeśli do urazu doszło pod wpływem alkoholu). Sąd nie opierał się na zeznaniach samego ubezpieczonego, jako że sposób zeznawania wskazywał jednoznacznie na zaburzenia pamięci (co koresponduje z rozpoznaniem encefalopatii).
W tej sprawie wskutek przeoczenia sądu nie zostało pełnomocnikowi organu doręczone jedno z pism przeciwnika – jego wniosek dowodowy dotyczący dwóch dokumentów medycznych. Dokumenty te jednak nie miały znaczenia dla wyniku postępowania, dotyczyły bowiem aktualnego stanu zdrowia ubezpieczonego (rozpoznania niesporne) i nie stanowiły podstawy do dokonania ustaleń faktycznych w sprawie.
(...)
(...)
(...)