Sygn. akt V ACa 342/21
Dnia 30 stycznia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia SA Aleksandra Janas |
po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2023 r. w Katowicach
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. S.
przeciwko J. Z., M. M., L. N., L. K., A. B., K. I., J. P., K. K., K. W., K. F., W. N., M. T.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 15 grudnia 2020 r., sygn. akt I C 67/19,
1. oddala apelację;
2. oddala wniosek pozwanego L. K. o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego;
3. przyznaje radcy prawnemu Ł. W. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach kwotę 12.300 (dwanaście tysięcy trzysta) złotych, w tym 2.300 złotych podatku od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powodowi w postępowaniu apelacyjnym.
SSA Aleksandra Janas |
Sygn. akt V ACa 342/21
Powód J. S. wystąpił do Sądu Okręgowego w Gliwicach z pozwem, w którym domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych J. Z., M. M., L. N., L. K., A. B., K. I., J. P., K. K., K. W., K. F., M. T. i W. N. kwoty 5.000.000 zł wraz z odsetkami wskazanymi w pozwie.
Na uzasadnienie żądania powód podał, że J. Z. jako funkcjonariusz Policji sfałszował wyniki badania alkomatem, któremu w dniu 9 kwietnia 2007 r. został poddany G. G., z kolei pozwani M. M., L. N., L. K. i A. B. dokonali fałszerstwa protokołów sporządzonych w związku ze zdarzeniem z tej daty, a pozwany M. T. jako lekarz dopuścił się fałszerstwa karty informacyjnej G. G., w której stwierdzono, nieprawdziwie wedle powoda, że znajdował się on w stanie upojenia alkoholowego. Fałszerstw mieli się też dopuścić pozwani K. I., J. P., K. K., K. W. i K. F., będący funkcjonariuszami Policji w K. Miejskiej w (...), a także pozwany W. N., zatrudniony jako lekarz w tamtejszym pogotowiu ratunkowym. Żądanie zostało sformułowane w związku z tym, że – jak podał powód – pozwani mieli swoim zachowaniem przyczynić się do śmierci G. G., który w dniu 3 maja 2007 r. w (...) popełnił samobójstwo, wyskakując z okna. Wskazywał też powód, że zachowanie pozwanych doprowadziło do umieszczenia go zakładzie psychiatrycznym, co z kolei uniemożliwiło dochodzenie roszczeń od sprawcy pobicia, którego powód padł ofiarą w dniu 15 października 1989 r.
Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, poza M. T., który nie zajął stanowiska w sprawie.
Wyrokiem z 15 grudnia 2020 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo, nie obciążył powoda kosztami procesu oraz rozstrzygnął o kosztach pomocy prawnej udzielonej mu z urzędu. Sąd ten ustalił min., że w dniu 17 maja 1979 r. powód, gdy pracował jako górnik pod ziemią, uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał wstrząśnienia mózgu i stłuczenia twarzy. Z kolei w dniu 15 października 1989 r. doznał on stłuczenia głowy i kończyny górnej lewej, przy czym obrażenia te mogły powstać od uderzenia narzędziami twardymi, tępymi lub tępokrawędzistymi. Powód utrzymywał, że został on pobity przez funkcjonariusza policji M. J.. W 1993 r. u powoda stwierdzono natomiast obrzęk mózgu i krwiak w prawym płacie czołowym. Postanowieniem z dnia 14 stycznia 1994 r., doręczonym powodowi w dniu 8 lutego 1994 r., prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie pobicia powoda przez M. J. , funkcjonariusza policji(k.36), powód otrzymał odpis postanowienia w dniu 8.02.1994 r. Kolejne zawiadomienie powoda o popełnieniu tego przestępstwa Prokuratura Krajowa przekazała Prokuraturze (...) w K. w dniu 1 grudnia 2017 r.
Sąd Okręgowy ustalił nadto, że w dniu 16 września 2006 r. powód doznał złamania nogi na skutek upadku w lesie, a także, że w dniu 9 kwietnia 2007 r. pomiędzy powodem i G. G. doszło do szarpaniny. W jej trakcie G. G. został uderzony przez powoda. O fakcie tym poszkodowany powiedział swojej matce, a świadkiem zdarzenia była jego córka. Sporządzono protokół zatrzymania J. S., protokół oględzin lokalu, przesłuchano świadków, sporządzając protokoły z tych czynności. Powód został zatrzymany jako sprawca pobicia. W dniu 11 kwietnia 2007 r. wszczęto śledztwo w sprawie przeciwko powodowi, podejrzanemu o wymuszenie w dniu 9 kwietnia 2007 r. zwrotu wierzytelności na kwotę 5 zł na szkodę G. G.. Wobec ustalenia, że podejrzany leczył się w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych przeprowadzono badania psychiatryczne. Powód nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przyznał, że doszło do szarpaniny, ale twierdził, że poszkodowany uciekł z pokoju, a potem się przewrócił i uderzył o szafę. W związku ze zdarzeniem powód został oskarżony o czyn z art.157 § 1 k.k. i inne, art.31 § 1 k.k., o czyn z art.191 § 2 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k. Postanowieniem z 18 grudnia 2008 r., wydanym w sprawie II K 515/07 Sąd Rejonowy w Żorach w sprawie J. S. podejrzanego o to, że w dniu 9 kwietnia 2007 r. w (...) w mieszkaniu G. G. działając w celu zwrotu wierzytelności 5 zł poprzez bicie rękami i kopanie nogami po głowie i po ciele doprowadził G. G. do staniu bezbronności, a następnie z kieszeni jego kurtki zabrał w celu przywłaszczenia telefon komórkowy o wartości około 100 zł, przy czym w następstwie pobicia spowodował u G. G. obrażenia ciała w postaci urazu żuchwy oraz zasinienia okolic oka prawego - umorzył postępowanie w stosunku do podejrzanego wobec tego, że nie popełnił zarzucanego mu czynu ze względu na stan niepoczytalności w chwili czynu. Sąd orzekł jednocześnie o umieszczeniu J. S. w Państwowym Szpitalu (...) w R..
Jak ustalono, w latach 1998-2003 J. S. był poddany detencji sądowej i leczył się w szpitalu. U powoda rozpoznano zespół urojeniowy o podłożu organicznym z dużą dozą charakteropatii, powód ma także zaburzenia urojeniowe, jest bezkrytyczny wobec choroby, nie chce się leczyć, a używanie przez niego alkoholu potęguje jego psychotyczne zachowania. Już w 2006 r. powód wypowiadał treści urojeniowe związane ze stosunkiem wymiaru sprawiedliwości i policjantów do jego osoby, a w 2008 r. te urojenia rozszerzyły się na biegłych sądowych. W tym czasie u powoda stwierdzono czynny stan psychotyczny. Z dniem 29 grudnia 2009 r. powód został umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. W szpitalach w L. i C. przebywał do dnia 22 listopada 2016 r.
W sprawie zostało także ustalone, że G. G. zmarł w innej dacie (9 grudnia 2009 r.) i w innych okolicznościach.
Powyższe ustalenia zostały dokonane w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody, w tym dokumenty i zeznania świadków. Sąd Okręgowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron wskazując na jego subsydiarny charakter. Miał na uwadze, że od wydarzeń, z których powód wywodzi swe żądania, upłynęło ponad 13 lat, a wersja powoda została przedstawiona w pismach procesowych. Jako zbędny i zmierzający do przedłużenia postępowania uznał dowód z zeznań świadka W. T., które miały dotyczyć okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie jest zasadne. Wskazał, że pozwanym jako policjantom zarzucono fałszowanie dokumentacji postępowania karnego, w tym dokumentacji medycznej w zakresie trzeźwości powoda i poszkodowanego G. G.. Zarzuty te okazały się całkowicie bezpodstawne. Sąd Okręgowy zaznaczył, że policjanci w dokumentach służbowych zamieszczali informacje pochodzące od świadków i uczestników zdarzenia, zaznaczył przy tym, że rzeczą normalną jest, że twierdzenia ofiary przestępstwa i podejrzanego są rozbieżne, także zeznania świadków bywają różne. Sąd stwierdził, że w sprawie nie naprowadzono jakich to informacji rzekomo nie umieszczono w dokumentach, ani nie wskazano, na czym miało polegać przekroczenie obowiązków służbowych i fałszywe zeznania, jakie wedle twierdzeń powoda składali funkcjonariusze policji. Podobnie nie zostały naprowadzone okoliczności odnoszące się do rzekomego używania siły wobec powoda. Z tych względów na podstawie art.102 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił powództwo, a o kosztach procesu rozstrzygnął na podstawie art.102 k.p.c.
W apelacji od tego wyroku powód zarzucił naruszenie art.233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażające się w błędnej ocenie materiału dowodowego i przyjęcie, że powód nie wykazał wystąpienia przesłanek uzasadniających odpowiedzialność deliktową pozwanych, a także naruszenie art.227 k.p.c. w związku z art.299 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z przesłuchania świadka W. T. i stron postępowania, co doprowadziło do przedwczesnego przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że powództwo jest bezzasadne. W oparciu o te zarzuty powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Pozwani A. B. i L. K. domagali się oddalenia apelacji, a drugi z pozwanych także zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
Pozostali pozwani nie zajęli stanowiska s prawie.
Sprawa niniejsza została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym, stosownie do art.374 k.p.c. ponieważ w ocenie Sądu Apelacyjnego wyznaczenie rozprawy nie było konieczne, a żadna ze stron nie złożyła takiego wniosku.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje.
Apelacja jest niezasadna.
Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy okazały się wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy. Znajdują one oparcie w zgromadzonych dowodach, stąd Sąd Apelacyjny akceptuje je w pełni i czyni własnymi.
Nie mógł odnieść skutku podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. Jak się zgodnie przyjmuje w judykaturze, istota zarzutu sprowadza się do braku logicznych powiązań pomiędzy wnioskami wynikającymi z dowodów, a podstawą faktyczną rozstrzygnięcia. Zarzut jest zasadny wtedy, jeśli poczynione w sprawie ustalenia nie znajdują oparcia w dowodach albo wręcz pozostają z nimi w sprzeczności w taki sposób, że nie dają się pogodzić z tymi dowodami. Obowiązkiem skarżącego jest więc wskazanie które ustalenia są dotknięte tą wadą oraz do którego dowodu zarzut się odnosi, przy czym winien on także wyjaśnić jakie przepisy procesowe zostały naruszone przy dokonywaniu – wadliwych wedle skarżącego – ustaleń faktycznych. Dopiero bowiem wtedy, w granicach związania zarzutem (zob. uchwała SN 7 sędziów - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07) sąd odwoławczy ma możliwość dokonania oceny, czy w istocie wytknięte nieprawidłowości w sprawie miały miejsce, a jeśli tak, czy w istotny sposób wpłynęły na treść rozstrzygnięcia. Nie jest natomiast wystarczające ogólnikowe powołanie się na bliżej niesprecyzowane dowody, z którymi mają pozostawać w sprzeczności fakty przyjęte za podstawę orzekania, ani przedstawienie własnej wersji wydarzeń.
Apelacja tego wymogu nie spełnia ponieważ skarżący nie wskazał, do których dowodów zarzut się odnosi, ani w żaden sposób nie wyjaśnił, na czym mają polegać uchybienia Sądu Okręgowego. Na uzasadnienie zarzutu podano jedynie, że Sąd Okręgowy przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów, co wyrażało się w błędnej ocenie materiału dowodowego i przyjęciu, że powód nie wykazał wystąpienia przesłanek uzasadniających odpowiedzialność deliktową pozwanych. Tak ogólnikowe sformułowanie stanowiska skarżącego wyklucza dokonanie kontroli instancyjnej w zakresie oceny dowodów, co czyni zbędnym dalsze roztrząsanie tego zagadnienia.
W apelacji podniesiono także zarzut naruszenia art.227 k.p.c., także w związku z art.299 k.p.c., do czego miało dojść poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka W. T. oraz przesłuchania stron.
Zgodnie z wnioskiem powoda, zeznania świadka W. T. będącego lekarzem miały dotyczyć udzielenia poszkodowanemu G. G. pomocy medycznej w stacji pogotowia ratunkowego w(...)w dniu 3 maja 2007 r. (k.86). Nie wyjaśnił jednak skarżący, jakie znaczenie dla sprawy miał ten dowód. Podkreślenia przy tym wymaga, że powód uzasadniając swoje żądanie akcentował, że pozwani doprowadzili do tego, że poszkodowany G. G. popełnił samobójstwo w podanym wyżej dniu. Tymczasem w sprawie ustalono, że wprawdzie poszkodowany zmarł, jednak w innym czasie (ponad dwa lata później) i w odmiennych okolicznościach. Fakt, że poszkodowanemu udzielono pomocy medycznej pozostaje bez wpływu na wynik sprawy, nie był on też kwestionowany (k.237). Z tego względu zasadnie Sąd Okręgowy wniosek dowodowy oddalił.
Podobnie należy ocenić oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron. Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że dowód ten ma charakter subsydiarny, tzn. sąd może dopuścić dowód z przysłuchania stron jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Poza wypadkami wskazanymi w ustawie (do których niniejsza sprawa nie należy) dopuszczenie dowodu nie ma charakteru obligatoryjnego i do decyzji sądu meriti pozostawiono, czy z uwagi na okoliczności sprawy dowód jest przydatny dla jej rozstrzygnięcia. Zauważyć też należy, że ustalenie stanu faktycznego odbywa się w powiązaniu z żądaniem pozwu i okolicznościami wskazanymi na jego uzasadnienie. Powód podał zatem, że pozwani swoimi działaniami polegającymi na fałszowaniu dokumentów związanych ze zdarzeniem z 9 kwietnia 2007 r. doprowadzili inną osobę do popełnienia samobójstwa, a nadto uniemożliwili mu dochodzenie roszczeń cywilnoprawnych od sprawcy pobicia, któremu uległ w dniu 15 października 1989 r. Kwestionując postanowienie dowodowe Sądu Okręgowego skarżący nie wskazał jakie fakty – w tak nakreślonym uzasadnieniu – wymagały dowodzenia za pomocą dowodu z przesłuchania stron. Zauważyć przy tym należy różnicę pomiędzy twierdzeniami pozwu, a dowodami przywołanymi na ich poparcie, nawet tak nacechowanymi subiektywizmem, jak to ma miejsce w przypadku przesłuchania stron. Obowiązkiem strony jest wskazanie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które w dalszym toku postępowania, jeśli okażą się sporne, będą podlegały dowodzeniu na zasadach ogólnych. Tymczasem powód opierał swoje twierdzenia wyłącznie na rozbieżnościach w zeznaniach osób przesłuchanych w związku z zdarzeniem z 9 kwietnia 2007 r. (tj. na odmiennych od pozostałych świadków zeznaniach matki G. G., która przeczyła, by syn był nietrzeźwy). Wyprowadzenie z tego wniosków, że pozwani (policjanci i lekarze) fałszowali dokumenty procesowe oraz związane z udzieleniem poszkodowanemu pomocy medycznej nie mieści się w kanonach adekwatnego związku przyczynowego.
Niezależnie od powyższego nie wyjaśnił skarżący w jaki sposób rzekome doprowadzenie do targnięcia się na własne życie przez inną osobę (co, jak ustalono, nie miało miejsca) wpłynęło na sytuację powoda i to w taki sposób, że uzasadniało postanie po jego stronie roszczenia o zapłatę kwoty 5.000.000 zł. Podobnie nie wyjaśniono dlaczego powód łączy pozbawienie go możliwości dochodzenia roszczeń w związku z pobiciem, którego stał się ofiarą w dniu 15 października 1989 r., skoro czyny pozwanych miały mieć miejsce w związku ze zdarzeniem z 9 kwietnia 2007 r. Faktem jest, że po przeprowadzeniu postępowania powód został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, jednak miało to miejsce dopiero w grudniu 2009 r., a zatem ponad 20 lat po pobiciu.
Nie została również wyjaśniona wysokość dochodzonej kwoty i sposób jej obliczenia. Na marginesie jedynie trzeba zauważyć, że sam powód w swoich pismach nie wskazał jednoznacznie jakiego świadczenia dochodzi, tj. zadośćuczynienia, czy odszkodowania. Sąd Okręgowy zinterpretował stanowisko powoda w ten w sposób, że przedmiotem żądania pozwu jest odszkodowanie. Dał temu wyraz zarówno poprzez przywołanie podstawy prawnej rozstrzygnięcia, tj. art.415 k.c., ale także w toku postępowania poprzez formułowanie odpowiedniej treści zawiadomień informujących o przedmiocie postępowania (np. k.245 i nast.). Zawiadomienia o terminie rozprawy oraz inne pisma wskazujące na odszkodowanie jako przedmiot procesu doręczane były także pełnomocnikowi powoda (np. k.266, k.303. k.319, k.495, k.552, k.707, k.718, k.728, k.784), ponadto w protokole rozprawy (np. k.337) oraz wydawanych orzeczeniach (np. k.417-419) także oznaczono przedmiot postępowania jako „o odszkodowanie”. Żaden z kolejnych pełnomocników reprezentujących powoda nie zgłosił zastrzeżenia co do sposobu oznaczenia przedmiotu sprawy (np. poprzez żądanie sprostowania oczywistej omyłki) i nie twierdził, że powód w istocie dochodzi zadośćuczynienia. Również w apelacji skarżący nie wywodził, że Sąd Okręgowy uczynił przedmiotem rozpoznania żądanie zasądzenia odszkodowania, podczas gdy w istocie powód dochodził zadośćuczynienia, co niewątpliwie miałoby miejsce, zważywszy na to, że korzysta on z pomocy fachowego pełnomocnika.
Niezależnie zatem od przedstawionych wyżej uwag dotyczących samej zasady odpowiedzialności powód nie wykazał wysokości szkody, ani nawet nie naprowadził żadnych okoliczności odnoszących się do tego zagadnienia.
Wszystko to razem sprawiło, że Sąd Apelacyjny podzielił w całej rozciągłości stanowisko Sądu Okręgowego co do bezzasadności powództwa, a zarzuty podniesione w apelacji oceny tej nie zdołały podważyć.
Mając to na uwadze na podstawie art.385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako niezasadną. Wniosek pozwanego L. K. o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego podlegał oddaleniu na podstawie art.98 k.p.c. ponieważ pozwany nie wykazał, że koszty takie poniósł (nie korzystał z pomocy prawnej, a sprawę rozstrzygnięto na posiedzeniu niejawnym).
O kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym rozstrzygnięto na podstawie § 8 pkt 8 w związku z § 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tekst Dz.U. z 2019 r., poz.68).