Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 580/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2023 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Dawid Kobus

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Chechłowska-Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 10 lutego 2023 r. w Toruniu na rozprawie

w postępowaniu w sprawach gospodarczych

sprawy z powództwa: Skarb Państwa - 12 (...) Oddział (...) w T.

przeciwko pozwanemu: (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo,

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3617,00 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu,

3.  kosztami sądowymi, od których powód był zwolniony z mocy ustawy, obciążyć Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Toruniu,

4.  nakazuje zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 300,00 zł (trzysta złotych) tytułem niewykorzystanej zaliczki na wydatki,

5.  nakazuje zwrócić pozwanemu ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 200,00 zł (dwieście złotych) tytułem niewykorzystanej zaliczki na wydatki.

Sygn. akt V GC 580/21

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 24 lutego 2023 r.

Powód Skarb Państwa – 12 (...) Oddział (...) domagał się od pozwanego - (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. zapłaty kwoty 28.501,18 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty. Powód wskazał, że zlecił pozwanemu roboty budowlane. Pozwany wykonał przedmiot umowy z opóźnieniem, więc powód nałożył nań karę umowną w kwocie żądanej pozwem.

Sąd Rejonowy w Toruniu wydał w dniu 6 lipca 2021 r. nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu.

Pozwany zaskarżył nakaz zapłaty i wniósł o oddalenie powództwa. Wskazał, że zgłosił zakończenie robót budowlanych w przewidzianym umową terminie. Przyznał, iż omyłkowo nie dołączył zeszytu postępu robót, ale był to tylko brak formalny, który nie uzasadniał nałożenia kary umownej. Pozwany twierdził również, że podczas wizji lokalnej nie było osób uprawnionych do reprezentacji powoda. Pozwany podnosił także, iż powód zlecał roboty dodatkowe i zamienne, co powodowało wydłużenie realizacji umowy. Pozwany zwracał też uwagę, że w związku z pandemią, wielu jego pracowników musiało przebywać na kwarantannie lub w izolacji. Pozwany wniósł o miarkowanie kary umownej o 100% ze względu na wykonanie zobowiązania w całości oraz jej rażące wygórowanie. Pozwany wskazał, że powód nie poniósł żadnej szkody, bo nadal nie oddał remontowanego budynku do użytku.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód (,,zamawiający”) zawarł w dniu 13 sierpnia 2020 roku z pozwanym (,,wykonawca”) umowę o roboty budowlane nr (...), której przedmiotem był remont budynku nr (...) w kompleksie wojskowym w C..

Zgodnie z definicją z § 3 ust. 1 pkt 2 umowy „datą zakończenia robót” nazywano termin skutecznego zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru robót, potwierdzony przez inspektorów wpisem do dziennika budowy / zeszytu postępu robót, zgodny z ustaleniami protokołu odbioru końcowego.

W § 4 ust. 1 umowy doprecyzowano, że przedmiotem umowy jest wykonanie zamówienia publicznego określonego w § 1 ust. 1 umowy, a w jego zakres wchodzi m.in. przygotowanie pełnej dokumentacji do odbioru określonej w § 5 ust. 10 umowy (lit. d).

Z § 5 ust. 10 umowy wynikało, że wykonawca zobowiązany był prowadzić zeszyt postępu robót na wzór dziennika budowy (w przypadku, gdy ten nie był wymagany). Zeszyt ten należało załączyć do zawiadomienia o zakończeniu robót, najpóźniej w dniu odbioru robót.

Zgodnie z § 5 ust. 15 umowy do dnia zgłoszenia gotowości do odbioru końcowego wykonawca skompletuje i przekaże zamawiającemu wszystkie dokumenty potrzebne do odbioru końcowego umożliwiające ocenę prawidłowego wykonania przedmiotu umowy a w szczególności: zeszyt postępu robót / dziennik budowy, dokumentację powykonawczą, protokoły badań, prób, sprawdzeń i odbiorów jak również protokół z odczytu licznika(ów) i oświadczenia z rozliczenia się z pozostałych mediów u Administratora.

W myśl § 8 ust. 1 umowy termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy przypadał w dniu 13 listopada 2020 r. W ust. 2 wskazano, że termin zakończenia przedmiotu umowy oznacza termin skutecznego zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru, która zostanie potwierdzona przez inspektorów nadzoru w terminie 5 dni kalendarzowych od jej zgłoszenia. Zgłoszenie gotowości do odbioru zostanie uznane za skuteczne, jeśli faktycznie zostaną zakończone wszystkie roboty budowlane i wykonawca usunie ewentualne stwierdzone usterki oraz przekaże zamawiającemu kompletną dokumentację powykonawczą.

Według § 13 ust. 1 umowy wynagrodzenie brutto za wykonanie przedmiotu umowy wynosiło 1.850.585,00 zł.

Zgodnie z § 15 ust. 1 pkt 2 umowy wykonawca miał zapłacić zamawiającemu karę umowną za opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy w wysokości 0,30% wartości ceny umownej brutto za każdy dzień opóźnienia od terminu umownego zakończenia robót.

Umowa była trzykrotnie aneksowana. Po sporządzeniu protokołu konieczności termin zakończenia realizacji umowy prolongowano do 27 listopada 2020 r. – w związku z nieprzewidzeniem przez powoda w kosztorysie inwestorskim pełnego zakresu koniecznych prac. Wynagrodzenie za wykonanie przedmiotu umowy ustalono ostatecznie trzecim aneksem z dnia 23 grudnia 2020 r. na 1.900.078,97 zł brutto – na podstawie zatwierdzonego przez powoda kosztorysu powykonawczego.

(bezsporne, nadto dowody: umowa o roboty budowlane z załącznikami, k. 10-36; aneksy, k. 37-39; protokół konieczności, k. 77-78, 131-132)

Pozwany zakończył roboty budowlane w terminie przewidzianym w umowie. W dniu 27 listopada 2020 r. pozwany zgłosił powodowi zakończenie robót budowlanych i przedłożył dokumentację powykonawczą (w tym obmiar powykonawczy, kosztorys powykonawczy, atesty i certyfikaty na wbudowane materiały oraz protokoły i pomiary). Przez przeoczenie pozwany nie dołączył do zgłoszenia zeszytu postępu robót, nie dołączył też rozliczenia mediów.

(bezsporne, nadto dowody: zgłoszenie zakończenia robót budowlanych, k. 74-75; zeznania świadka K. K. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:09:15 do 00:19:43 nagrania; zeznania świadka K. P. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:21:58 do 00:39:25 nagrania; zeznania prezesa zarządu pozwanej spółki (...) złożone na rozprawie w dniu 10 lutego 2023 r. od 00:08:42 do 01:07:11 nagrania)

W dniu 30 listopada 2020 r. upoważnieni pracownicy powoda J. Z. i K. P. dokonali wizji lokalnej w celu sprawdzenia zasadności zgłoszenia zakończenia robót budowlanych. Stwierdzili oni konieczność wykonania poprawek o charakterze estetycznym, m.in. poprawienie tynków w piwnicy, usunięcie dziur we framudze, poprawienie wykończenia płytek (cokołów), zamontowanie rozetek w ubikacji, zabranie sprzętu budowlanego i niewykorzystanych materiałów budowlanych, uprzątnięcie pomieszczeń. Pracownicy powoda sporządzili dokumentację fotograficzną z wizji lokalnej.

W meldunku do Komendanta 12 W.O.G. z dnia 30 listopada 2020 r. Kierownik Infrastruktury M. S. stwierdziła, że obiekt nie był przygotowany do odbioru, występował szereg wad i niedoróbek, a ponadto do zgłoszenia nie dołączono zeszytu postępu robót oraz rozliczenia za media.

(dowody: meldunek z załącznikami, k. 98-128; upoważnienie, k. 129, rozkaz, k. 130; zeznania świadka K. K. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:09:15 do 00:19:43 nagrania; zeznania świadka K. P. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:21:58 do 00:39:25 nagrania; zeznania świadka J. Z. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:41:49 do 01:13:03 nagrania; zeznania świadka M. S. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 01:14:16 do 01:27:17 nagrania; zeznania prezesa zarządu pozwanej spółki (...) złożone na rozprawie w dniu 10 lutego 2023 r. od 00:08:42 do 01:07:11 nagrania)

Pismem z dnia 30 listopada 2020 r. powód poinformował pozwanego, że odmawia przyjęcia zgłoszenia zakończenia robót „ze względów formalnych w związku z niezachowaniem wymogów określonych w treści umowy (§ 5 pkt 15)”. Nadto wskazał, że po dokonaniu wizji lokalnej w dniu 30 listopada 2020 r. stwierdził, iż roboty budowlane nie zostały zakończone.

(dowody: pismo powoda, k. 76)

W dniu 2 grudnia 2020 r. pozwany ponownie zgłosił roboty do odbioru, tym razem dołączając zeszyt postępu robót i rozliczenie mediów.

W grudniu 2020 r. pozwany wykonywał prace poprawkowe i uprzątnął pomieszczenia.

Powód wyznaczył termin odbioru na 17 grudnia 2020 r. Ostatecznie protokół odbioru podpisano 22 grudnia 2020 r. – po wykonaniu większości poprawek.

Z uwagi na duże zawilgocenie budynku poprawki w zakresie tynków w piwnicy można było wykonać dopiero w lutym 2021 r. po założeniu przez powoda dodatkowego ogrzewania i wentylacji. Pozwany wykonał wówczas te prace.

W 2021 r. do remontowanych przez pozwanego obiektów wprowadziło się wojsko.

(dowody: zeznania świadka K. K. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:09:15 do 00:19:43 nagrania; zeznania świadka K. P. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:21:58 do 00:39:25 nagrania; zeznania świadka J. Z. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 00:41:49 do 01:13:03 nagrania; zeznania świadka M. S. złożone na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. od 01:14:16 do 01:27:17 nagrania; zeznania prezesa zarządu pozwanej spółki (...) złożone na rozprawie w dniu 10 lutego 2023 r. od 00:08:42 do 01:07:11 nagrania)

W dniu 19 stycznia 2021 roku powód wystawił pozwanemu notę księgową nr (...) na kwotę 28.501,18 zł tytułem kary umownej naliczonej w związku z przekroczeniem terminu umownego zakończenia robót o 5 dni.

(dowody: pismo powoda z dnia 19 stycznia 2021 r. wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 40-41; nota księgowa, k. 42)

Wobec braku zapłaty kary umownej przez pozwanego, powód wezwał go do zapłaty pismem z dnia 9 marca 2021 roku. W odpowiedzi pozwany zaproponował ugodę przewidującą zapłatę przez pozwanego 10% kary umownej. Powód odrzucił propozycję pozwanego, w odpowiedzi na co pozwany odesłał wystawioną notę księgową jako bezzasadną. Powód następnie ponownie przesłał notę księgową powodowi, wzywając do zapłaty kary umownej. Wezwanie do zapłaty ponowił jeszcze pismem z dnia 20 kwietnia 2021 r.

(dowody: wezwanie do zapłaty nr (...) wraz z potwierdzeniem odbioru, k. 43-44; propozycja ugodowa z pełnomocnictwem, k. 46-48; pismo powoda, k. 49-50; pismo przewodnie pozwanego, k. 51; pismo przewodnie powoda, k. 52; ostateczne wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem odbioru, k. 53-54)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie przedłożonych przez strony dokumentów, które nie były kwestionowane, a także fotografii, jak również w oparciu o dowód z przesłuchania świadków i prezesa zarządu pozwanej spółki. Pozwany kwestionował dokumentację zdjęciową, sugerując, że mogła zostać wykonana w innym czasie, a nie 30 listopada 2020 r. Sąd pragnie jednak zauważyć, że zdjęcia zostały załączone do meldunku z dnia 30 listopada 2020 r., na którym odbito prezentatę w dniu 1 grudnia 2020 r. W treści pisma jest informacja o załączonej dokumentacji fotograficznej na 29 stronach, co odpowiada przedłożonym zdjęciom. Ponadto z zeznań świadków P. i Z. wynikało, że przedłożone do akt sprawy fotografie wykonali oni podczas wizji lokalnej w dniu 30 listopada 2020 r. Poza tym wszyscy świadkowie i reprezentant pozwanego zgodnie zeznawali o pewnych usterkach prac pozwanego, które występowały na dzień 30 listopada 2020 r. – ich zakres odpowiadał temu, co widać na zdjęciach.

Zeznania świadków należało w zasadzie uznać za wiarygodne, bowiem były spójne, wzajemnie niesprzeczne, a nadto korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Sąd nie dał jednak wiary świadkom K. P., J. Z. oraz M. S. co do ich twierdzeń, że w dniu 27 listopada 2020 r., kiedy to pozwany zgłosił roboty do odbioru, one jeszcze trwały. Z zeznań świadków i pozwanego oraz na podstawie dokumentacji zdjęciowej, Sąd wywnioskował, że wiele dostrzeżonych usterek miało charakter kosmetyczny, związany z brakiem sprzątnięcia pomieszczeń. Ponadto występowały drobne niedoróbki np. w zakresie wykończenia cokołów z płytek ceramicznych. Z kolei odchodzenie tynków w piwnicy miało związek z zawilgoceniem tych pomieszczeń, który to problem powód rozwiązał dopiero w lutym 2021 r. Niewątpliwie zatem powód zakończył roboty, co oczywiście nie wykluczało konieczności wykonania pewnych prac poprawkowych. Ponadto dla porządku wypada zwrócić uwagę na omyłkę świadka M. S., która zeznała, że termin realizacji przedmiotu umowy przypadał na 30 listopada 2020 r., podczas gdy z aneksu do umowy wynikał termin 27 listopada 2020 r.

Zeznania prezesa zarządu pozwanej spółki Sąd uznał za wiarygodne w całości. Na podstawie art. 302 § 1 k.p.c. Sąd pominął dowód z przesłuchania przedstawiciela powoda, bowiem nie stawił się on na rozprawie w dniu 10 lutego 2023 r. pomimo zobowiązania zawartego w pkt 2 postanowienia wydanego przez Sąd na rozprawie w dniu 9 grudnia 2022 r. (od 01:30:37 do 01:32:43 nagrania, por. k. 182v).

Na gruncie niniejszej sprawy bezsporne pozostawało związanie stron umową o roboty budowlane z dnia 13 sierpnia 2020 roku, której termin realizacji ustalono ostatecznie na 27 listopada 2020 r. Nie było również sporu co do faktu, że pozwany zgłosił wykonanie przedmiotu umowy w dniu 27 listopada 2020 r., nie dołączywszy do zgłoszenia zeszytu postępu robót oraz rozliczenia mediów. Ponadto było w zasadzie bezsporne, że wystąpiła konieczność wykonania przez pozwanego pewnych prac porządkowych i poprawkowych oraz że pozwany wykonał te poprawki.

Kwestię sporną stanowił natomiast obowiązek zapłaty przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 28.501,18 zł tytułem kary umownej, naliczonej w związku z pięciodniowym opóźnieniem w wykonaniu przedmiotu umowy. Powód naliczył karę umowną w oparciu o § 15 ust. 1 pkt 2 umowy, wskazując, że zgłoszenie zakończenia robót dokonane przez pozwanego w dniu 27 listopada 2020 r. było nieskuteczne. Pozwany twierdził z kolei, że brak formalny w postaci niedołączenia zeszytu postępu robót nie stanowił o niewykonaniu robót, a zatem naliczenie kary umownej jest bezzasadne. Jednocześnie wskazywał, iż zachodzą podstawy do miarkowania kary, bowiem wykonał swoje zobowiązanie w całości, a naliczona kara jest rażąco wygórowana.

Należy wskazać, że instytucję kary umownej reguluje art. 483 § 1 k.c., który umożliwia zastrzeżenie w umowie, iż naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Z kolei, jak wynika z art. 484 § 1 i 2 k.c., w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. W przypadku, gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane lub ustalona kara jest rażąco wygórowana, dłużnik może żądać jej zmniejszenia.

Podstawową rolą kary umownej jest funkcja kompensacyjna – kara umowna stanowi dla wierzyciela surogat odszkodowania z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Zwrócić należy uwagę, iż kara umowna (będąca swojego rodzaju sankcją cywilną zastrzeżoną na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego), posiada także funkcję prewencyjną – ma za zadanie zabezpieczenie wykonania zobowiązania, tym samym zwiększenie realności jego wykonania, gdyż jej nieuchronność w razie uchylenia się od zobowiązania przymusza dłużnika do jego wykonania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 18 marca 2013 r., I ACa 872/2012, L.). Zastrzeżenie kary umownej powoduje modyfikację ogólnych reguł odpowiedzialności w tym sensie, że dla zaistnienia obowiązku zapłaty kary umownej niezbędne jest łączne wystąpienie dwóch przesłanek pozytywnych. Pierwszą z przesłanek pozytywnych jest istnienie skutecznego postanowienia umownego, z którego wynika obowiązek świadczenia kary umownej, drugą - niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania lub pojedynczego obowiązku, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (zob. P. Drapała (w:) System prawa prywatnego tom V, s. 963; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2005 r., II CK 420/04, LEX nr 301769). Wierzyciel, dla którego zastrzeżona została kara umowna, nie ma obowiązku wykazywać faktu poniesienia szkody oraz że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Dla realizacji przysługującego mu roszczenia o zapłatę kary umownej musi jednak wykazać istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 869/04, LEX nr 150649).

Po analizie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd doszedł do przekonania, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. W ocenie Sądu strona powodowa nie wykazała, że doszło do spełnienia przesłanek uzasadniających obciążenie pozwanego karą umowną przewidzianą w umowie łączącej strony. Wprawdzie między stronami istniało skuteczne postanowienie umowne, z którego wynikał obowiązek zapłaty kary (§ 15 ust. 1 pkt 2 umowy), jednak nie doszło do spełnienia przesłanki w postaci niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez stronę pozwaną.

Należy wskazać, że w powołanym wyżej postanowieniu umownym objęto sankcją formę nienależytego wykonanie zobowiązania w postaci „opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy”. Między stronami było bezsporne, co jasno wynikało z aneksu z dnia 10 listopada 2020 r. do umowy z dnia 13 sierpnia 2020 r., że termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy przypadał na 27 listopada 2020 r. Wypada więc zauważyć, że właśnie tego dnia pozwany zgłosił pozwanemu zakończenie robót. Pozwany twierdził jednak, iż zgłoszenie to było nieskuteczne „ze względów formalnych w związku z niezachowaniem wymogów określonych w treści umowy (§ 5 pkt 15)”, o czym informował w piśmie z dnia 30 listopada 2020 r. (k. 76). Postępowanie dowodowe wykazało, że faktycznie pozwany nie dołączył do zgłoszenia zeszytu postępu robót oraz rozliczenia mediów, o których była mowa w powołanym § 5 pkt 15 umowy – pozwany zresztą otwarcie to przyznawał. W ocenie Sądu jednak powyższe nie stanowiło o „opóźnieniu w wykonaniu przedmiotu umowy”, a właśnie za to powód domagał się kary umownej.

Należy bowiem zwrócić uwagę, że zakres przedmiotu umowy został uszczegółowiony w § 4 ust. 1 umowy. Zgodnie z lit. d, w jego skład wchodziło przygotowanie pełnej dokumentacji do odbioru określonej w § 5 ust. 10 umowy. Już w tym miejscu trzeba więc podkreślić, że zakres dokumentacji wchodzącej w skład przedmiotu umowy regulowany był § 5 ust. 10 umowy, a nie § 5 ust. 15, na który powoływał się powód. Tymczasem w § 5 ust. 10 kontraktu mowa jest wyłącznie o zeszycie postępu robót, w tym o obowiązku jego załączenia do zawiadomienia o zakończeniu robót. Jednocześnie jednak wyraźnie zaznaczono, że załączenie zeszytu do zawiadomienia powinno mieć miejsce „najpóźniej w dniu odbioru robót”. Jest zatem logiczne, że pozwany był uprawniony do przedłożenia powodowi oddzielnie zawiadomienia o zakończeniu robót, a w późniejszym terminie zeszytu postępu robót – najpóźniej w dniu ich odbioru. Niewątpliwie bowiem wyznaczony przez powoda dzień odbioru robót przypadał po dniu, w którym wykonawca zgłaszał mu zakończenie prac. Chociaż więc pozwany zamierzał dołączyć zeszyt do zawiadomienia i przyznawał, że nie zrobił tego przez własne przeoczenie, to jednak nie stanowiło to braku formalnego zawiadomienia. Pozwany miał bowiem czas na przedłożenie tego zeszytu aż do dnia odbioru robót. Powód powinien był zatem przyjąć zawiadomienie i wyznaczyć termin odbioru. Jedynie nieprzedłożenie zeszytu w tym terminie można by ewentualnie rozważać jako podstawę do stwierdzenia opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy. Jak ustalono, pozwany ostatecznie dostarczył powodowi zeszyt postępu robót w dniu 2 grudnia 2020 r., a więc przed terminem odbioru robót wyznaczonym na 17 grudnia 2020 r. Pozwany zatem nie naruszył § 4 ust. 1 lit d umowy w zw. z § 5 ust. 10 umowy.

Powód jednak w swoim piśmie z dnia 30 listopada 2020 r. powoływał się na § 5 ust. 15 umowy, który – jak już wspomniano – nie wyznaczał zakresu przedmiotu umowy. Z wykładni tego postanowienia umownego wynika, że wymieniona w nim dokumentacja nie stanowiła części przedmiotu umowy, a jedynie była potrzeba dla oceny prawidłowości wykonania tego przedmiotu. Nieprzedłożenie tej dokumentacji w określonym terminie, tj. „do dnia zgłoszenia gotowości do odbioru końcowego”, nie stanowiło zatem o opóźnieniu w wykonaniu przedmiotu umowy. Mogło co najwyżej odwlec weryfikację prawidłowości jego wykonania. Chociaż więc pozwany przyznał, że przedłożył rozliczenie mediów (o którym mowa w § 5 ust. 15 umowy in fine) 5 dni po pierwotnym zgłoszeniu zakończenia robót, to jednak dokumentacja w tym zakresie nie była częścią przedmiotu umowy. Wynika stąd zatem, że to opóźnienie nie mogło stanowić podstawy do nałożenia kary umownej zgodnie z § 15 ust. 1 pkt 2 umowy.

Przyznać trzeba, że § 5 ust. 15 wymieniał wśród dokumentów umożliwiających ocenę prawidłowości wykonania przedmiotu umowy także zeszyt postępu robót. Wynikałoby zatem z tego postanowienia umownego, że zeszyt ten należy przedłożyć najpóźniej wraz ze zgłoszeniem gotowości do odbioru. W tym zakresie klauzula powyższa pozostaje w sprzeczności z omówionym wcześniej § 5 ust. 10 umowy, który wskazywał, że ostatecznym terminem do przedłożenia zeszytu postępu robót jest dzień odbioru robót. Sąd pragnie jednak przypomnieć, że to do tej drugiej jednostki redakcyjnej umowy odwołuje się § 4 ust. 1 pkt d, który precyzował zakres dokumentacji wchodzącej w skład przedmiotu umowy. Ponadto, skoro kontrakt przewidywał wzajemnie wykluczające się terminy do przedłożenia zeszytu, należało stosować termin względniejszy dla wykonawcy, bowiem to zamawiający (powód) zredagował umowę – in dubio contra proferentem.

Niezależnie nawet od powyższego, Sąd stoi na stanowisku, że w przypadku umowy o roboty budowlane, przedmiotem takiego kontraktu jest przede wszystkim oddanie przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej (art. 647 k.c.). Umowa może oczywiście nakładać na wykonawcę pewne poboczne obowiązki, choćby w zakresie dostarczenia pewnej dokumentacji. Należy jednak podkreślić, że powinności te nie stanowią istoty świadczenia wykonawcy w umowie o roboty budowlane, dlatego drobne naruszenia tych obowiązków o charakterze akcesoryjnym nie mogą stanowić o niewykonaniu przedmiotu umowy.

Przechodząc dalej, trzeba przyznać, że w piśmie z dnia 30 listopada 2020 r. powód wspomniał również, iż stwierdził niezakończenie robót budowlanych przez pozwanego. W tym miejscu należy jednak podkreślić, że sam powód nie uważał rzekomego nieukończenia prac za podstawę do nałożenia na pozwanego kary umownej. Zauważyć bowiem trzeba, iż powód naliczył karę umowną tylko za 5 dni opóźnienia – a więc za okres od 27 listopada do 2 grudnia 2020 r. Ostatniego dnia tego okresu pozwany przedłożył mu ponownie zgłoszenie zakończenia robót, tym razem z zeszytem postępu robót oraz rozliczeniem mediów. Niewątpliwie zatem powód upatrywał podstawy do stwierdzenia opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy właśnie w braku wspomnianych dokumentów, a nie w konieczności wykonania pewnych prac porządkowych i poprawkowych. Te bowiem nie zostały wykonane przez pozwanego przed 2 grudnia 2020 r. Z zeznań świadków wynikało, iż pozwany poprawiał roboty w kolejnych dniach grudnia, w tym także po dniu ostatecznego odbioru (17 grudnia 2020 r.), a przed podpisaniem protokołu odbioru (22 grudnia 2020 r.). Z kolei ostatnie poprawki w zakresie prac tynkarskich w piwnicy pozwany przeprowadził dopiero w lutym 2021 r. – kiedy powód zainstalował ogrzewanie i zapewnił lepszą wentylację pomieszczeń. Z tego wynika, że powód rozumiał, iż konieczność dokonania pewnych kosmetycznych poprawek nie stanowiła o opóźnieniu w wykonaniu przedmiotu umowy. O tym, że niedoróbki prac pozwanego miały właśnie charakter estetyczny przekonały Sąd zdjęcia i zeznania świadków. Wynikało z nich, że na dzień 27 listopada 2020 r. roboty zostały w zasadzie ukończone, lecz w niektórych miejscach należało poprawić np. wykończenie cokołów i uprzątnąć pomieszczenia. Nie potwierdziło się stanowisko powoda, jakoby roboty jeszcze trwały.

Wypada zauważyć, że sam powód powołał się na § 8 ust. 2 umowy, z którego wynikało, w jaki sposób należy określić „termin zakończenia przedmiotu umowy”. Wskazano, że jest on równoznaczny z terminem „skutecznego zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru”. Następnie wyjaśniono, że ta gotowość zostanie potwierdzona przez inspektorów nadzoru w terminie 5 dni. Zdanie drugie omawianej jednostki redakcyjnej wyjaśniało natomiast, jak traktować sytuację, w której zgłoszenie zostało co prawda dokonane, ale inspektorzy stwierdzili usterki. Wskazano bowiem: „zgłoszenie gotowości do odbioru zostanie uznane za skuteczne, jeśli faktycznie zostaną zakończone wszystkie roboty budowlane i wykonawca usunie ewentualne stwierdzone usterki oraz przekaże zamawiającemu kompletną dokumentację powykonawczą”. Innymi słowy, w przypadku przeprowadzenia prac poprawkowych przez wykonawcę należało przyjąć, że pierwotne zgłoszenie gotowości było skuteczne i z datą jego złożenia nastąpiło „zakończenie przedmiotu umowy”. Sytuacja taka miała miejsce w niniejszej sprawie – powód stwierdził pewne usterki robót pozwanego, a ten sprawnie je usunął, co było bezsporne między stronami. Stąd, skoro pozwany poprawił prace, to powód nie naliczył kary umownej za opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy za okres po 2 grudnia 2020 r. – kiedy to prace poprawkowe były faktycznie wykonywane. Należy zresztą zauważyć, że umowa przewidywała osobną podstawę do naliczenia kary za opóźnienie w usuwaniu wad stwierdzonych przy odbiorze - § 15 ust. 1 pkt 3 umowy.

Jest więc zupełnie jasne, iż powód upatrywał podstawy do nałożenia na pozwanego kary umownej jedynie w rzekomym opóźnieniu w przedłożeniu zeszytu postępu robót, którego to opóźnienia faktycznie nie było, oraz w rzeczywistym opóźnieniu w przedłożeniu rozliczenia mediów, które jednak nie wchodziło w skład przedmiotu umowy, a służyć miało jedynie ocenie prawidłowości jego wykonania. Z powyższego wynika zatem niezbicie, że choć istniało postanowienie umowne, przewidujące karę umowną, to jednak powód nie wykazał, iż pozwany dopuścił się naruszenia, za które kara się należała.

W judykaturze przyjmuje się powszechnie, że w sytuacji gdy wykonawca zgłosił zakończenie robót budowlanych wykonanych zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej zamawiający jest zobowiązany do ich odbioru. W protokole z tej czynności stanowiącym pokwitowanie spełnienia świadczenia i podstawę dokonania rozliczeń stron, niezbędne jest zawarcie ustaleń co do jakości wykonanych robót, w tym ewentualny wykaz wszystkich ujawnionych wad z terminami ich usunięcia lub oświadczeniem inwestora o wyborze innego uprawnienia przysługującego mu z tytułu odpowiedzialności wykonawcy za wady ujawnione przy odbiorze. Odmowa odbioru będzie uzasadniona jedynie w przypadku, gdy przedmiot zamówienia będzie mógł być kwalifikowany jako wykonany niezgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej lub wady będą na tyle istotne, że obiekt nie będzie się nadawał do użytkowania (zob. wyrok SN z 7.03.2013 r., II CSK 476/12, LEX nr 1314394; por. też wyrok SN z 7.04.1998 r., II CKN 673/97, LEX nr 50627; wyrok SN z 22.06.2007 r., V CSK 99/07, OSP 2009, nr 1, poz. 7.). Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, trzeba wskazać, że oprócz zastrzeżeń o charakterze estetycznym powód nie formułował innych zarzutów wobec jakości prac pozwanego. Skoro zatem pozwany wykonał roboty zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, to powód nie był uprawniony do odmowy ich odbioru. W ocenie Sądu gotowość przedmiotu umowy do odbioru świadczy o jego wykonaniu. Z kolei istnienie pewnych wad stwierdzonych przy odbiorze nie dowodzi niewykonania przedmiotu umowy. Czym innym jest bowiem niewykonanie zobowiązania w ogóle, a czym innym nienależyte wykonanie zobowiązania. Umowa stron nie przywidywała kar umownych za wady stwierdzone przy odbiorze, a jedynie za opóźnienie w ich usunięciu.

Na marginesie warto zauważyć, że realizacja umowy odbywała się w warunkach obostrzeń pandemicznych – w listopadzie 2020 r. miał miejsce szczyt drugiej fali pandemii C.-19 w Polsce. W związku z tym ustawodawca wprowadził szczególne przepisy, które znacząco rozluźniały rygory ustawy Prawo zamówień publicznych – chodzi mianowicie o ustawę z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. z dnia 20 października 2020 r. Dz. U. z 2020 r. poz. 1842). Ideą przyświecającą tym szczególnym rozwiązaniom było przyznanie większej swobody stronom umów o zamówienia publiczne, pozwalając im na uwzględnienie trudności, z jakimi mierzyli się przedsiębiorcy w czasie pandemii. Wynikały one m.in. z absencji pracowników, na którą skarżył się pozwany w niniejszym postępowaniu. Modyfikacje te uprawniały np. zamawiającego do zmiany terminu wykonania umowy lub zmiany zakresu świadczenia wykonawcy, a także do odstąpienia od dochodzenia kar umownych, z zaznaczeniem, że rezygnacja taka nie stanowi naruszenia dyscypliny finansów publicznych czy przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym (art. 15r ust. 4 i 6, art. 15s, art. 15t cyt. ustawy. Na gruncie niniejszej sprawy warto wskazać, że pozwany zobowiązany był do realizacji szeroko zakrojonych prac remontowych w stosunkowo krótkim okresie około 3,5 miesiąca. Końcowy etap jego prac pokrywał się ze zwiększoną liczbą zachorowań w czasie drugiej fali pandemii. Wspomniane wyżej przepisy powinny zatem skłaniać powoda do bardziej elastycznego i życzliwego stanowiska w zakresie dochodzenia kar umownych.

Dla porządku, gdyby nawet uznać, iż powód wykazał, że pozwany opóźnił się z wykonaniem przedmiotu umowy, to należałoby uwzględnić zarzut strony pozwanej co do miarkowania kary umownej. Warto powtórzyć, że zgodnie z art. 484 § 2 k.c. dłużnik ma prawo do żądania zmniejszenia ustalonej kary umownej, jeśli w znacznej części zobowiązanie wypełnił lub gdy zastrzeżona kara umowna jest rażąco wygórowana. Pozwany żądanie miarkowania kary opierał zarówno na twierdzeniu o wypełnieniu zobowiązania w całości jak i na twierdzeniu o rażącym wygórowaniu kary.

Co do pierwszej podstawy miarkowania, tj. wypełnienia zobowiązania w znacznej części, wypada wskazać, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem dłużnik nie może powoływać się na nią w sytuacji, gdy wierzyciel dochodzi kary umownej za zwłokę. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu jednego ze swoich orzeczeń: „biorąc pod uwagę, że kara umowna była zastrzeżona na wypadek zwłoki w terminowym rozpoczęciu i zakończeniu poszczególnych etapów budowy, nie można mówić o możliwości jej miarkowania z powodu częściowego wykonania zobowiązania. Zobowiązanie, w zakresie ostatecznie ustalonym przez strony i wynikającym z umowy, zostało w całości wykonane i odebrane bez zastrzeżeń co do jakości. Doszło jednak do naruszenia treści zobowiązania w zakresie terminu spełnienia świadczenia, zobowiązanie zostało bowiem wykonane z opóźnieniem. Stąd też rozważeniu podlegać mogła jedynie przesłanka rażącego wygórowania kary” (zob. wyrok SN z 2.04.2014 r., IV CSK 416/13, LEX nr 1477454).

Jeśli zaś chodzi o zarzut rażącego wygórowania kary umownej, to zdaniem Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy zasługiwał on na uwzględnienie. Sąd uznał, że nawet w sytuacji istnienia podstaw do nałożenia kary umownej na pozwanego, kara powinna podlegać miarkowaniu o 99,(9)%. Oceniając wysokość kary umownej w związku z podniesieniem zarzutu jej miarkowania z uwagi na jej rażące wygórowanie, należy brać pod uwagę szereg kryteriów, w tym istnienie szkody oraz jej rozmiar. Sąd dostrzegł istotne powody, dla których należało uznać, że kara umowna w kwocie 28.201,18 zł byłaby rażąco wygórowana. Trzeba mieć na względzie, że podstawową funkcją kary umownej jest funkcja kompensacyjna. Sąd ma świadomość, iż kara może też spełniać rolę stymulującą oraz represyjną, jednak na gruncie szeroko już omówionych okoliczności faktycznych, w niniejszej sprawy znaczenie tych funkcji było marginalne. Pozwanego nie trzeba było bowiem mobilizować do sprawnego wykonania zobowiązania, a skala naruszeń umowy była znikoma. Jeśli zaś chodzi o funkcję kompensacyjną, to w ocenie Sądu pozwanemu udało się wykazać, że ewentualne opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy o 5 dni nie skutkowało powstaniem jakiejkolwiek szkody po stronie powoda. Jak przyznała świadek S., wojsko zajęło remontowane budynki dopiero w 2021 r. Ponadto z zeznań świadka K. K. wynikało, że oprócz wykonywania prac przez pozwanego, powód podejmował odrębne działania chociażby w zakresie ogrzewania czy wentylacji piwnicy. Dopiero po usprawnieniu tych instalacji przez powoda, pozwany mógł wykonać ostatnie poprawki tynkarskie. Wynika stąd, że pięciodniowe opóźnienie na przełomie listopada i grudnia 2020 r. w zakresie przedłożenia pewnej dokumentacji z okresu budowy nie sparaliżowało ani nie zakłóciło działalności powoda. Powód planował bowiem rozpocząć użytkowanie budynku dopiero w 2021 r. Biorąc więc pod uwagę brak szkody po stronie powodowej oraz minimalny ciężar gatunkowy naruszeń umowy przez pozwanego, a także utrudnienia pandemiczne, pomimo których pozwany sprawnie realizował umowę, Sąd uznał, że kara umowna w kwocie niemal 30.000 zł jest prima facie rażąco zawyżona. W ocenie Sądu zasadne byłoby jej miarkowanie o 99,(9)%, co również musiałoby skutkować oddaleniem powództwa.

Mając na uwadze powyższe, Sąd oddalił powództwo, o czym orzeczono na podstawie art. 483 § 1 k.c. a contrario w zw. z art. 484 § 2 k.c. (pkt 1. sentencji wyroku).

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Powód przegrał proces, a zatem był obowiązany zwrócić pozwanemu poniesione koszty procesu. Do kosztów tych należały koszty zastępstwa procesowego pozwanego w kwocie 3.600 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych /t. jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 265/) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (pkt 2. sentencji wyroku).

Powód był ustawowo zwolniony od kosztów sądowych z mocy ustawy, więc na podstawie art. 113 ust. 1 a contrario ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2022.1125 t.j. z dnia 2022.05.27) należało nimi obciążyć Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Toruniu (pkt 3. sentencji wyroku).

Nadto w punkcie 4. i 5. sentencji wyroku, czyniąc zadość regulacji art. 80 w zw. z art. 84 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał zwrócić powodowi i pozwanemu ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu odpowiednio kwoty 300 i 200 zł tytułem uiszczonych przez strony zaliczek na wydatki, które nie zostały wykorzystane.