Sygn. akt XXVII Ca 1408/23
Dnia 28 maja 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia Edyta Bronowicka |
Protokolant: |
sekr. sądowy Marta Czeberkus |
po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2024r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
przeciwko (...) w D. (I.)
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie
z dnia 10 marca 2023 r., sygn. akt II C 3372/22
1. oddala apelację;
2.
zasądza od (...) w D. (I.) na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów postępowania
w instancji odwoławczej.
Sygn. akt XXVII Ca 1408/23
Pozwem z 6 października 2022 r. (data prezentaty Sądu Rejonowego) powód (...) S.A. z siedzibą w W. żądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego (...) z siedzibą w D. działającego przez oddział (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Oddziału w Polsce z siedzibą w W. kwoty 500,00 EUR wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następnego po dniu wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami procesu według norm przepisanych.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o odrzucenie pozwu ewentualnie o jego oddalenie w całości, a także o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z 10 marca 2023 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, sygn. akt II C 3372/22:
I. odmówił odrzucenia pozwu;
II. zasądził od (...) w D. (I.) z siedzibą w W. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 500 euro (pięćset euro) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 października 2022 r. do dnia zapłaty;
III. zasądził od (...) w D. (I.) na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 1.117 zł (tysiąc sto siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.
Apelację od wyroku wniósł pozwany, który orzeczenie zaskarżył w części, tj. w zakresie punktu II i III orzeczenia, zarzucając:
1. błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a polegający na braku ustalenia przez Sąd I instancji, że:
- jedyną i bezpośrednią przyczyną opóźnienia skarżonego lotu było zderzenie samolotu wykonującego lot poprzedzający skarżony lot z ptakiem i w związku z tym konieczność przeprowadzenia obligatoryjnej inspekcji,
- Pozwana nie uzależniła rozpoczęcia skarżonego lotu od przybycia mechanika i zakończenia naprawy samolotu,
- Pozwana aktywnie przeciwdziałała opóźnieniu skarżonego lotu, zapewniając do jego wykonania samolot zastępczy,
2. naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:
a. art. 235 2 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 243 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wydania postanowienia o pominięciu dowodów z dokumentów - raportu inżynierskiego oraz raportów z przeglądu (k. 82-83,85,87), które w ocenie Sądu I instancji nie mogły stanowić ustaleń dla niniejszej sprawy ze względu na brak tłumaczeń dokumentów na język polski,
b. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 256 k.p.c. poprzez uznanie, że dokumenty (k. 82-83,85,87) nie mogą stanowić podstawy do ustaleń faktów w niniejszej sprawie ze względu na brak przedłożenia tłumaczeń dokumentów na język polski,
c. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 231 zd. 1 w zw. art. 6 k.c. poprzez nieprawidłowe ustalenie przez Sąd I instancji, że skoro strona powodowa zakwestionowała stanowisko Pozwanej w przedmiocie podjęcia wszelkich racjonalnych środków wskazując, że gdyby Pozwana skorzystała z usług mechaników znajdujących się na miejscu czas opóźnienia skróciłby się o 2 godziny i lot zostałby wykonany z opóźnieniem nieprzekraczającym trzech godzin, a także że jedną z przyczyn opóźnienia był brak odpowiedniego zaplecza organizacyjnego, to należało przyjąć, że Pozwana nie przedsięwzięła wszelkich racjonalnych środków celem przeciwdziałania opóźnieniu,
d. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie dokonania oceny przedłożonych przez Pozwaną dowodów (k. 82-83, 85, 87) oraz niepodjęcie nawet próby dokonania ustaleń, czy zderzenie samolotu z ptakiem wpłynęło na opóźnienie skarżonego lotu,
3. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 5 ust. 3 Rozporządzenia Rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylające rozporządzenie (EWG) nr 295/91 (Dz. U. UE. L. z 2004 r. Nr 46, str. 1 z późn. zm., dalej „Rozporządzenie Nr 261/2004"), poprzez jego niezastosowanie, pomimo przedstawienia przez Pozwaną wiarygodnych dowodów, że opóźnienie skarżonego lotu było spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków, co powinno skutkować zwolnieniem z obowiązku wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7 Rozporządzenia Nr 261/2004,
ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny niniejszej sprawy:
4. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 5 ust. 3 Rozporządzenia Nr 261/2004, poprzez jego błędną wykładnię polegającą na zaniechaniu przez Sąd I instancji odliczenia od całości opóźnienia czasu opóźnienia wywołanego zderzeniem z ptakiem, a więc przyczyną nadzwyczajną, podczas gdy w związku z uznaniem przez Sąd I instancji, że decyzja przewoźnika o sprowadzeniu mechanika z innej miejscowości doprowadziła do zwiększenia czasu oczekiwania pasażerów na lot, Sąd powinien był, zgodnie z wykładnią wyroku TSUE z dnia 4 maja 2017 r. wydanym w sprawie o sygn. C-315/15, odjąć od całości opóźnienia wymiar opóźnienia niewynikający bezpośrednio z okoliczności nadzwyczajnych, w rezultacie którego wymiar opóźnienia, za który odpowiedzialność przewoźnika pozostaje wyłączona wyniósłby mniej niż 3 godziny (przy całkowitym czasie opóźnienia wynoszącym 3 godzin i 41 minut), pozostając przesłanką uwalniającą przewoźnika od odpowiedzialności odszkodowawczej,
co w konsekwencji doprowadziło do uznania, że Pozwana zobowiązana jest do zapłaty Powódce odszkodowania przewidzianego przepisami Rozporządzenia, pomimo zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności i podjęcia przez Pozwaną wszelkich racjonalnych środków.
Wobec powyższych zarzutów pozwany wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanej kosztów postępowania przed Sądem I instancji oraz zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanej kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Wobec tego, że Sąd Odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego
ani nie zmienił ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, zgodnie z art. 387 § 2
1 k.p.c. uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Akceptuje również wnioski wywiedzione z tych ustaleń i ocenę prawną przedstawioną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Kwestionowany przez skarżącego wyrok nie może być skutecznie wzruszony na skutek złożonej apelacji, gdyż podniesione w niej zarzuty są niezasadne.
W szczególności chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Należy mieć na uwadze, że przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli przedstawione przez sąd rozumowanie jest sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Podkreślić należy, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Co więcej, skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż to jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Zwalczanie oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącej wersji ustaleń opartej na jej subiektywnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Tego jednak w uzasadnieniu apelacji nie sposób się doszukać. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów nie nosi znamion dowolności, jest zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
W myśl art. 5 ust. 1 lit. c rozporządzenia nr 261/2004, w przypadku odwołania lotu (lub dużego opóźnienia – co wynika z wyroków Trybunału Sprawiedliwości z 19 listopada 2009 r., C-402/07 i C-432/07 i z dnia 23 października 2012 r., C-581/10) obsługujący przewoźnik lotniczy powinien wypłacić pasażerowi odszkodowanie na zasadach określonych w art. 7 w kwocie zależnej od długości trasy przelotu.
Za nadzwyczajne okoliczności w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 można uznać zdarzenia, które ze względu na swój charakter lub swoje źródło nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają na skuteczne nad nim panowanie (zob. wyroki TSUE: z 22 grudnia 2008 r., C-549/07; z 31 stycznia 2013 r., C 12/11; z 17 września 2015 r., C-257/14).
Zgodnie z art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004, ciężar udowodnienia, że odwołanie lotu jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków, spoczywa na przewoźniku lotniczym.
Sąd Okręgowy podzielił ocenę Sądu Rejonowego, który prawidłowo uznał, że pozwany nie udowodnił, aby przyczyną opóźnienia lotu (...) było zaistnienie nadzwyczajnych okoliczności. Pozwany nie udowodnił, by do opóźnienia lotu doszło na skutek zderzenia z ptakiem i konieczności serwisu samolotu, ograniczając się jedynie do przedstawienia nieprzetłumaczonych na język polski dokumentów, pomimo iż to pozwany powinien wykazać, że wystąpiła nadzwyczajna okoliczność, skutkująca opóźnieniem lotu.
Należy zauważyć, że przedłożone w niniejszej sprawie dokumenty - raport inżynierski oraz raporty z przeglądu samolotu zostały dołączone przez pozwanego bez tłumaczenia na język polski i dlatego nie powinny zostać formalnie wykorzystane, bez względu na znajomość języka angielskiego przez sędziego rozpoznającego sprawę (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 24 lipca 2013 r., sygn. akt III CZ 34/13). Zasadnie Sąd Rejonowy nie przyjął w poczet materiału dowodowego sprawy, złożonych przez pozwanego do sprzeciwu od nakazu zapłaty dokumentów w języku angielskim. Pozwany, znając motywy jakimi kierował się Sąd Rejonowy wydając orzeczenie w sprawie, nie dołączył tłumaczeń raportów na język polski także do wniesionej apelacji. Pozwany nie wykazał inicjatywy dowodowej na etapie postępowania odwoławczego, ograniczając się do zarzucenia Sądowi Rejonowemu naruszenia przepisów prawa.
Wymaga podkreślenia, że zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych językiem urzędowym przed sądami jest język polski. Przyjmuje się, że zasadą winno być przeprowadzanie wszystkich dowodów w języku polskim. Dotyczy to także dokumentów, co oznacza, że dowód z dokumentu zagranicznego sąd przeprowadzi po przetłumaczeniu go na język polski przez tłumacza przysięgłego. Obowiązek tłumaczenia dokumentu na język polski istnieje także wówczas, gdy sędziowie tworzący skład orzekający znają język obcy, w którym dokument zagraniczny został sporządzony. Wynika to z konieczności rozdzielenia funkcji sędziego i funkcji biegłego lub tłumacza w sprawie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 31 maja 2012 r., I ACz 826/12, postanowienie Sądu Najwyższego z 24 lipca 2013 r., III CZ 34/13). Rozwinięciem tego poglądu jest teza, że sąd w ogóle nie może oprzeć się na dowodzie z dokumentu sporządzonym w języku obcym (por. A. Góra – Błaszczykowska w Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego, 2020, wyd. 3, Legalis). Stanowisko to jest jednak zdaniem Sądu Okręgowego zbyt daleko idące. Przeczy mu treść art. 256 k.p.c., zgodnie z którym sąd może zażądać, aby dokument w języku obcym był przełożony przez tłumacza przysięgłego. Przepis ten nie wprowadził więc wymogu tłumaczenia, lecz możliwość, pozostawiając ocenę takiej potrzeby sądowi orzekającemu. Nie zawiera też reguły, zgodnie z którą każdy przekład dokumentu sporządzonego w języku polskim powinien być dokonany przez tłumacza przysięgłego. Strona może więc, dokonać własnego przekładu dokumentu składanego w języku obcym na język polski.
Co do zasady, w interesie strony składającej wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentu, jest złożenie tego dokumentu w takiej formie, która umożliwia wykorzystanie go jako materiału dowodowego, to strona powinna zadbać zatem o to, aby dokument sporządzony w języku obcym został przetłumaczony na język polski (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 stycznia 2015 r., I ACa 1037/14). W przypadku, gdy tłumaczenie to nie zostanie zakwestionowane przez drugą stronę, a sąd orzekający nie nabierze wątpliwości co do wiarygodności i poprawności przedłożonego tłumaczenia, stanie się ono podstawą przeprowadzonego dowodu. W przeciwnym razie sąd może zobowiązać stronę do złożenia przekładu dokonanego przez tłumacza przysięgłego lub sam zarządzić takie tłumaczenie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 stycznia 2020 r., sygn. akt V ACa 569/19).
Przedstawienie przez stronę dowodu w celu wykazania określonych twierdzeń o faktach sprawy, z których wywodzi ona korzystne dla siebie skutki, nie jest jej prawem czy obowiązkiem procesowym, lecz ciężarem procesowym, wynikającym i zagwarantowanym przepisami prawa, przede wszystkim w jej własnym interesie. To interes strony, jakim jest wygranie procesu, nakazuje jej podjąć wszelkie możliwe czynności procesowe w celu udowodnienia przedstawionych twierdzeń o faktach; strony nie można zmusić do ich podjęcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2009 r., sygn. akt IV CSK 71/09). Pozwany nie udowodnił braku zasadności oraz wysokości roszczenia, określonych w pozwie i to nawet na etapie postępowania odwoławczego, pomimo że znał uzasadnienie Sądu Rejonowego.
Zgodnie bowiem z brzmieniem motywów 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004, w świetle ich interpretacji dokonanej przez Trybunał, przewoźnik lotniczy jest zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 rozporządzenia nr 261/2004, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny w chwili lądowania jest spowodowane zaistnieniem „nadzwyczajnych okoliczności”, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków (zob. wyrok z 4 maja 2017 r., P. i P., C‑315/15, EU:C:2017:342, pkt 20 i przytoczone tam orzecznictwo) i – w przypadku wystąpienia tego rodzaju okoliczności – że podjął dostosowane do sytuacji środki, przy użyciu wszystkich zasobów ludzkich i materiałowych oraz środków finansowych, jakimi dysponował, w celu uniknięcia odwołania lub znacznego opóźnienia danego lotu, przy czym nie można wymagać od niego poświęceń niemożliwych do przyjęcia z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie (zob. podobnie wyrok z 4 maja 2017 r., P. i P., C‑315/15, EU:C:2017:342, pkt 29, 34).
Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powoda wyrażone w odpowiedzi na apelację w zakresie zarzutów naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 231 zd. 1 w zw. art. 6 k.c. Niewątpliwie podstawowym zadaniem firmy lotniczej jest utrzymanie użytkowanego statku powietrznego w doskonałym stanie technicznym i bezpiecznym w eksploatacji. Przewoźnik zobowiązany jest do zapewnienia odpowiedniej liczby sprawnych samolotów, a także systemu organizacji siatki połączeń pozwalających na wykonywanie zaplanowanych lotów. W rozpoznawanej sprawie, pozwany zdecydował się sprowadzić mechanika z innej miejscowości niż położone jest lotnisko, przy czym pozwany był zapewne świadomy, że lotnisko w G. jest drugim co do wielkości lotniskiem w Szwecji, które posiada zakłady konserwacyjne, w tym obsługę mechaniczną. Podjęte przez pozwanego działania znacząco wydłużyły czas oczekiwania na przybycie mechanika do portu lotniczego w G. do prawie 3 godzin. Jak wynika z wydruku ze strony (...) mechanik przybył na lotnisko w (...) samolotem o nr rejestracyjnym (...) startującym z lotniska L. S. o godz. 09:11 czasu lokalnego, zaś wylądował na lotnisku w G. o godz. 10:41 czasu lokalnego. Czas lotu wyniósł 1 h 30 min, a jego organizacja od momentu wylądowania spornego rejsu wyniosła 1 h 26 min. Sąd I instancji poczynił w tym zakresie prawidłowe ustalenia faktyczne m.in. na podstawie wydruku ze strony internetowej flightradar24.com., dołączonego do repliki powoda. Pozwany nie przedstawił też innych dowodów pozwalających przyjąć, że podjął działania zmierzające do uniknięcia opóźnienia zaplanowanego lotu.
Odnosząc się do cytowanego w uzasadnieniu apelacji wyroku TSUE z dnia 4 maja 2017 r., wydanego w sprawie C-315/15, Trybunał Sprawiedliwości uznał, że (…) zadaniem sądu krajowego jest ustalenie, czy w odniesieniu do części opóźnienia, co do której przewoźnik lotniczy twierdzi, że jest ona następstwem nadzwyczajnej okoliczności, przewoźnik ten udowodnił, że owa cześć opóźnienia jest następstwem nadzwyczajnej okoliczności, której nie można było uniknąć, mimo że podjęte zostały wszelkie racjonalne środki, i w odniesieniu do której podjął on wszelkie racjonalne środki zmierzające do uniknięcia jej następstw. W wypadku udzielenia na powyższe pytanie odpowiedzi twierdzącej zadaniem tego sądu będzie odliczenie od łącznego czasu opóźnienia lotu w chwili lądowania na lotnisku docelowym opóźnienia będącego następstwem owej nadzwyczajnej okoliczności.
Sąd Okręgowy dodatkowo zauważa, że TSUE w powyższym wyroku stwierdził też, że zderzenie samolotu z ptakiem wchodzi w zakres pojęcia „nadzwyczajnych okoliczności” w rozumieniu art. 5 ust. 3 powołanego rozporządzenia. Trybunał wskazał, że zderzenie samolotu z ptakiem, jak też ewentualne uszkodzenia spowodowane tym zderzeniem nie są nierozerwalnie związane z systemem funkcjonowania maszyny, zatem nie wpisują się one, ze względu na swój charakter ani swoje źródło, w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie podlegają jego skutecznej kontroli. W powyższym względzie bez znaczenia - w ocenie Trybunału - jest to, czy kolizja ta rzeczywiście spowodowała uszkodzenia samolotu. Cel, jakim jest zagwarantowanie wysokiego poziomu ochrony pasażerów lotniczych, który jest realizowany za pomocą rozporządzenia nr 261/2004 i który został sprecyzowany w motywie 1 tego rozporządzenia, oznacza zdaniem Trybunału, że nie należy zachęcać przewoźników lotniczych do rezygnacji z podejmowania środków, jakie są wymagane wobec zaistnienia takiego zdarzenia, co prowadziłoby do przedkładania zachowania punktualności lotów nad troskę o zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów.
W ocenie Sądu Okręgowego trafne jest też stwierdzenie, że określona przepisem art. 6 k.c. zasada dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze – bez względu na okoliczności sprawy – ciężar ten spoczywa na stronie powodowej. Jeśli bowiem strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających – jej zdaniem – oddalenie powództwa (tak SN w wyroku z 20.04.1982 r., sygn. akt I CR 79/82, LEX nr 8416). Niczym nie usprawiedliwiona bezczynność strony w zakresie inicjatyw dowodowych przynieść może zatem ujemny dla niej skutek związany ze stanem nieudowodnienia powoływanych faktów, bez możliwości wykazywania sądowi naruszenia art. 232 zdanie 2 k.p.c. Powyższe reguły winny być przestrzegane rygorystycznie szczególnie w tych przypadkach, gdzie reprezentacja stron sprawowana jest przez fachowych pełnomocników, jak miało to miejsce w przedmiotowym postępowaniu.
Z powyższych względów, wobec niewykazania przez pozwanego, by do opóźnienia spornego lotu doszło na skutek nadzwyczajnych okoliczności, roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie w całości. Wydany wyrok odpowiada prawu, a zarzuty podniesione w apelacji okazały się bezzasadne.
W konsekwencji, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego w punkcie pierwszym sentencji wyroku, na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie drugim sentencji wyroku, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800, z późn. zm.).