Sygn. akt IV Ca 1758/13
Dnia 31 lipca 2014 r.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: SO Marcin Łochowski (spr.),
Sędziowie: SO Małgorzata Balcerak-Tkacz, SO Mariusz Jabłoński
Protokolant: Joanna Rekruciak
po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2014 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa E. S.
przeciwko W. T. i S. T.
o ochronę dóbr osobistych
na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w W. z dnia 18 stycznia 2013 r., sygn. akt II C 223/11
I. zmienia zaskarżony wyrok w części dotyczącej W. T. w pkt I. w ten sposób, że zasądza od W. T. na rzecz E. S. kwotę 15.000 zł (piętnaście tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia;
II. umarza postępowanie apelacyjne w części dotyczącej pkt II. zaskarżonego wyroku;
III. oddala apelację w pozostałej części;
IV. zasądza tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej od W. T. na rzecz E. S. kwotę 1.950 zł (tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt złotych), a od E. S. na rzecz S. T. kwotę 600 zł (sześćset złotych).
Sygn. akt IV Ca 1758/13
Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:
Apelacja powódki jest częściowo zasadna, a podniesione w niej zarzuty muszą skutkować zmianą zaskarżonego wyroku i uwzględnieniem powództwa w stosunku do pozwanego W. T..
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że Sąd Okręgowy podziela – co do zasady – ustalenia faktyczne Sąd Rejonowego, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k.238-242) i przyjmuje je za własne. Nie sposób jednak zgodzić się z dokonaną przez Sąd I instancji oceną prawną ustalonego stanu faktycznego w części dotyczącej pozwanego W. T. w odniesieniu do naruszenia dobra osobistego powódki w postaci nietykalności mieszkania.
Natomiast, prawidłowej oceny prawnej zasadności żądania dokonał Sąd Rejonowy w odniesieniu do drugiego z pozwanych – S. T.. W tym zakresie Sąd Okręgowy tę ocenę Sądu I instancji podziela. Podnieść należy, iż powódka nie wskazała żadnych zachowań pozwanego S. T., które mogłyby być uznane za naruszające dobra osobiste powódki. Przy czym, choć powódka zaskarżyła wyrok w całości, to w treści apelacji nie podniosła jakichkolwiek zarzutów dotyczących rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego wobec pozwanego S. T.. Trafnie zatem Sąd I instancji oddalił powództwo w stosunku do tego pozwanego, jako bezzasadne.
W tym zakresie apelacja powódki okazała się oczywiście bezzasadna i w oparciu o art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.
Zasadnicze zastrzeżenia budzi natomiast konstatacja Sądu Rejonowego, że wskazywane przez powódkę zachowania pozwanego W. T. przede wszystkim takie jak: usunięcie kostki betonowej z drogi dojazdowej do nieruchomości zamieszkiwanej przez skarżącą, zamontowanie bramy przy wylocie tej drogi oraz uszkodzenie przewodu telewizji kablowej nie mogą być uznane za naruszające dobra osobiste powódki.
Wymaga wyjaśnienia, że zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Przepis ten definiuje zatem dobra osobiste poprzez wskazanie otwartego katalogu desygnatów. Wszystkie dobra osobiste odnoszą się do zachowań wpływających na sferę psychiczną, duchową człowieka. Niemniej jednak niektóre z nich dotyczą również zachowań, które odnoszą się do stanów rzeczy mających także charakter materialny. Jednym z takich dóbr osobistych podlegających ochronie na gruncie art. 23 k.c. jest nietykalność mieszkania, Dobro to, które zalicza się do ukształtowanych w toku rozwoju życia społecznego dóbr osobistych „pozytywno-prawnych”, stanowi jeden z przejawów szeroko pojętego prawa do prywatności.
Naruszenie nietykalności mieszkania może przybrać najróżniejsze formy. Przy ustalaniu treści prawa nietykalności mieszkania – w rozumieniu art. 23 k.c. – należy wziąć pod uwagę aspekt niematerialny. Badaniem aspektu niematerialnego prawa nietykalności mieszkania nie powinno być objęte wyłącznie prawo ochrony przed bezprawnym wtargnięciem w sferę „substancji mieszkaniowej”, lecz także kwestia bezprawnego wtargnięcia osoby trzeciej w sferę określonego stanu psychicznego i emocjonalnego, jaki daje każdemu człowiekowi poczucie bezpiecznego i niezakłóconego korzystania z własnego mieszkania, w którym koncentruje swoje istotne sprawy życiowe i chroni swoją prywatność.
Innymi słowy, jako naruszenie nietykalności mieszkania należy rozumieć, zarówno wdarcie się do cudzego mieszkania, odmowę jego opuszczenia wbrew żądaniu osoby uprawnionej, jak i utrudnianie takiej osobie określonego sposobu (niezakłóconego i spokojnego) korzystania z mieszkania ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2009 r., II CSK 513/08, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2010 r., V CSK 290/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2010 r., V CSK 352/09, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 grudnia 2000 r., I ACa 910/00).
W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy przyjął nietrafnie, iż działania pozwanego W. T. nie stanowiły naruszenia dobra osobistego, jakim jest prawo do nietykalności mieszkania. Sąd Rejonowy pomimo, iż ustalił, że pozwany W. T. utrudniał powódce korzystanie z przysługującej jej służebności gruntowej przejazdu i przechodu, to błędnie założył, iż w niniejszej sprawie co najwyżej można byłoby mówić o naruszeniu przysługującego powódce prawa własności, prawa korzystania z nieruchomości pozwanych w zakresie przejazdu i przechodu lub też popełnieniu deliktu.
Uwadze Sądu Rejonowego uszło jednak, iż działania pozwanego W. T. sprowadzające się do utrudniania powódce korzystania z nieruchomości oraz z przysługującej jej służebności gruntowej przejazdu i przechodu, skutkowały jednocześnie naruszeniem dobra osobistego w postaci nietykalności mieszkania. Za mylne należy uznać poczynione przez Sąd Rejonowy założenie, iż majątkowy charakter służebności gruntowej w każdym przypadku pozbawia uprawnionego ochrony na gruncie przepisów dotyczących dóbr osobistych. Ustawodawca nie wyłączył bowiem zbiegu roszczeń w wypadkach szczególnych. Taka sytuacja zaistniała właśnie w niniejszej sprawie.
Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż pozwany W. T. dopuścił się różnorodnych działań utrudniających powódce i jej rodzinie korzystanie z drogi dojazdowej do zamieszkiwanej przez skarżącą nieruchomości.
Takim działaniem było przede wszystkim usunięcie w lipcu 2010 r. przez pozwanego kostki brukowej z części jego posesji wykorzystywanej jako droga dojazdowa do nieruchomości powódki. Argumentacja pozwanego W. T., który uzasadniając usunięcie kostki brukowej, wskazał, iż utwardzenie przedmiotowej drogi powodowało zalewanie jego nieruchomości, jest niezrozumiała. W szczególności wobec zeznań świadka B. T., która podała, że „zdjęcie kostki … nie pomogło” i garaż na posesji pozwanego nadal jest zalewany (k.191). Podkreślić jednak należy, iż pozwany projektując garaż winien wziąć pod uwagę istnienie kostki brukowej, którą powódka ułożyła już w 2000 r.
Pozwany demontując kostkę w 2010 r., ułożył ją w stosy przy boku drogi dojazdowej, co skutkowało zawężeniem przejazdu z dotychczasowych 3,5 metrów do ok. 2,5 metra i brakiem możliwości przejazdu samochodów ciężarowych. Od tego momentu powódka zmuszona była uiszczać większe opłaty za usługi asenizacyjne, ponieważ wóz asenizacyjny nie mógł wjechać na jej posesję. Ponadto z chwilą zdjęcia kostki brukowej przez pozwanego, dojazd do nieruchomości powódki stał się niezwykle utrudniony z powodu zalewania drogi dojazdowej w czasie opadów deszczu. Przejazd drogą samochodem czy rowerem także nastręczał trudności z uwagi na zalegający na drodze piach. Nie można było ponadto odśnieżać jej przy użyciu odśnieżarki spalinowej, ponieważ śnieg mieszał się z piachem.
Zdaniem Sądu Okręgowego, brak racjonalnych powodów do zdemontowania przedmiotowej kostki wskazuje jednoznacznie, że to działanie pozwanego miało wyłącznie charakter szykany. Co więcej, trzeba podkreślić, iż część nieruchomości, na której znajduje się sporna droga nie jest w jakikolwiek sposób wykorzystywana przez pozwanego. Jest również całkowicie zbędna dla prawidłowego korzystania z nieruchomości pozwanego.
Należy również wskazać na zamontowanie przez pozwanego W. T. w 2007 r., bez wcześniejszej konsultacji z powódką, bramy wjazdowej oddzielającej ulicę (...) od części nieruchomości wykorzystywanej jako droga dojazdowa do nieruchomości powódki. Pozwany, co prawda, zaproponował powódce klucze do bramy, lecz powódka ani nikt z członków jej rodziny nie zdecydował się na ich odbiór. Świadek M. S. zeznał, iż w istocie pozwany W. T. chciał, aby brama była zamykana na klucz, lecz tylko od strony wewnętrznej. Nie można byłoby wówczas otworzyć bramy od strony ul. (...). Pozwany W. T. wykonał zatem zamykanie bramy przy pomocy zakładki i rygla.
Konieczność używania bramy była natomiast istotnym utrudnieniem w korzystaniu z nieruchomości przez powódkę, jej rodzinę oraz osoby chcące wjechać na teren nieruchomości. Problematyczne było bowiem otwieranie bramy z uwagi na zastosowany przez pozwanego mechanizm. Świadek M. S. zeznał, iż trudności w otwieraniu bramy wynikały z wykonania rygla zamykającego bramę z pręta zbrojeniowego, który był karbowany, a powinno się go wykonać z gładkiego metalu. Ponadto otwarcie bramy wymagało sięgnięcia na wysokość 2 m, co stanowiło duże utrudnienie dla będącej niskiego wzrostu powódki. Świadek S. S. zeznała także, iż pozwany kilkukrotnie zamknął otwartą przez nią bramę pomimo, iż świadek nie zdążyła jeszcze wyjechać. Nieudogodnień nastręczało również przejechanie przez bramę bez wiążącej się z tym obawy uszkodzenia samochodu. Nie było bowiem możliwe unieruchomienie otwartej bramy na czas przejazdu. Mając na uwadze powyższe okoliczności faktyczne uznać należało, iż również to działanie pozwanego W. T. miało wyłącznie na celu utrudnienie powódce i jej rodzinie określonego sposobu korzystania z nieruchomości.
Takim zachowaniem noszącym znamiona oczywistej szykany było również uszkodzenie przez pozwanego przewodu telewizji kablowej. Następstwem tego działania było trwałe pozbawienie powódki możliwości korzystania z tej usługi (uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k.240).
Zdaniem Sądu Okręgowego, wskazane zachowania pozwanego W. T. w sposób ewidentny naruszyły dobro osobiste powódki w postaci nietykalności mieszkania.
Stosownie do treści art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. Zatem brak bezprawności naruszenia dóbr osobistych wyłącza odpowiedzialność naruszyciela. Jednak według Sądu Okręgowego, wskazane wyżej zachowania pozwanego były w oczywisty sposób bezprawne.
Zarówno usunięcie kostki brukowej, jak i uszkodzenie przewodu telewizji kablowej było bezprawną ingerencją w sferę posiadania powódki. Znalazło to zresztą potwierdzenie w wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w W. z dnia 2 lutego 2012 r., sygn. akt II C 180/11, w którym Sąd przyjął, że W. T. naruszył posiadanie skarżącej (k.80-91).
W ocenie Sądu Okręgowego, również zamontowanie przez pozwanego bramy było bezprawne. Zgodnie bowiem z art. 140 k.c. w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. Przepis art. 140 k.c. zakreśla więc granice, w jakich właściciel może korzystać z rzeczy w ramach wykonywania prawa własności. Te granice zakreśla „społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa” oraz „zasady współżycia społecznego”. Według Sądu Okręgowego, zamontowanie spornej bramy nie znajdowało „społeczno-gospodarczego” uzasadnienia, a sprzeciwiały mu się zasady współżycia społecznego.
Przede wszystkim zamontowanie owej bramy nie zwiększało bezpieczeństwa nieruchomości pozwanego. Brama ta mogła być bowiem otwarta przez każdego, a więc nie mogła stanowić przeszkody dla osób trzecich. Co więcej, pozwany W. T. zaprzestał jej zamykania w momencie wyprowadzki powódki. Świadek M. S. zeznał, iż od około 2 miesięcy jedno skrzydło w bramie jest otwarte i przywiązane sznurkiem do płotu. Rygiel w bramie został natomiast zdemontowany około pół roku temu. Ponadto w chwili montowania bramy zarówno nieruchomość powódki, jak i pozwanego była ogrodzona. W zamontowaniu bramy nie można również doszukiwać się jakiegokolwiek innego przeznaczenia gospodarczego. Mając zwłaszcza na uwadze, że część nieruchomości pozwanego, na której znajduje się droga dojazdowa jest wykorzystywana wyłącznie przez skarżącą i jej rodzinę, a dla pozwanego jest całkowicie zbędna.
Powódka może zatem zgodnie z art. 24 § 1 zd. 3 k.c. na zasadach przewidzianych w k.c. żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Stosownie do treści art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia należy wziąć pod rozwagę przede wszystkim takie okoliczności, jak rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia, stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego wynikających z dokonanego naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo, a także stopień winy sprawcy.
O intensywności i dotkliwości działań podejmowanych przez pozwanego W. T. świadczy okoliczność, iż powódka z uwagi na niemożność niezakłóconego korzystania z domu stanowiącego jej własność i odczuwanego z tego powodu dyskomfortu psychicznego, zdecydowała się wyprowadzić w 2011 r. z nieruchomości przy ul. (...) do mieszkania na M.. W świetle powyższych okoliczności faktycznych uznać zatem należało, iż rozmiar krzywdy i stopień negatywnych konsekwencji dla pozwanej jest znaczny.
W ocenie Sądu Okręgowego, naruszenie dóbr osobistych powódki przez W. T. było z całą pewnością zawinione. Działania pozwanego były bowiem nakierowane na utrudnianie skarżącej korzystania z nieruchomości i były nacechowane znacznym ładunkiem złej woli.
Choć konflikt między stronami trwał już od momentu wprowadzenia się przez powódkę do wybudowanego domu jednorodzinnego na nieruchomości sąsiadującej z nieruchomością pozwanych w 1999 r., to o naruszaniu dóbr osobistych powódki przez pozwanego W. T. można mówić jednak od 2007 r., kiedy to pozwany zamontował bramę wjazdową. Nie ulega zatem wątpliwości, że stan naruszania przez pozwanego dóbr osobistych powódki i wyrządzanych w związku z tym krzywd trwał od 2007 r. aż do 2011 r., kiedy to powódka wyprowadziła się. Naruszenie było więc długotrwałe, a jego skutki drastyczne.
Z tych względów, w ocenie Sądu Okręgowego, kwota 15.000 zł zadośćuczynienia za 5 lat doznanych krzywd nie jest nadmierna. Należy zauważyć, że działania pozwanego W. T. doprowadziły do naruszenia u powódki podstawowego poczucia bezpieczeństwa i komfortu korzystania z domu stanowiącego jej własność. Sąd Okręgowy doszedł zatem do przekonania, że zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł jest adekwatne do rozmiaru wyrządzonej powódce krzywdy.
Dlatego też, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w pkt I. w części dotyczącej W. T., w ten sposób, że w oparciu o art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 i 2 k.c. zasądził od W. T. na rzecz E. S. kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Jednocześnie, Sąd na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części dotyczącej S. T., jako oczywiście bezzasadną.
Natomiast postępowanie apelacyjne w części dotyczącej pkt II. zaskarżonego wyroku należało zgodnie z art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. umorzyć z uwagi na prawomocne uchylenie tej części wyroku postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 29 marca 2013 r., wydanym na podstawie art. 395 § 2 k.p.c. (k.262).
Nadto, Sąd Okręgowy na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 11 ust. 2 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461) zasądził od W. T. na rzecz E. S. kwotę 1.950 zł, a od E. S. na rzecz S. T. kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej (art. 100 k.p.c. w zw. art. 391 § 1 k.p.c.).
Sąd Okręgowy miał bowiem na względzie, iż na skutek apelacji powódki powództwo zostało uwzględnione w całości wobec W. T.. Dlatego też, W. T. powinien zostać obciążony w całości obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki poniesionych przez nią kosztów procesu (art. 98 § 1 k.p.c.). Natomiast, powódka – biorąc pod rozwagę, że pozwanych reprezentuje ten sam pełnomocnik – powinna zostać obciążona częścią kosztów poniesionych przez stronę pozwaną, tj. połową wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi pozwanych. Powództwo w stosunku do pozwanego S. T. zostało bowiem w całości oddalone.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji.