Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 159/13, I C 597/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2014 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący SSO Wojciech Wacław

Protokolant p. o. sekr. sąd. Natalia Anielska

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2014 r. w Olsztynie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko M. M.

o zapłatę

oraz z powództwa M. M.

przeciwko M. P.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego M. M.na rzecz powoda M. P.kwotę 61 652.14 zł (sześćdziesiąt jeden tysięcy sześćset pięćdziesiąt dwa złote 14/100) z odsetkami ustawowymi od kwoty 60 362,21 od dnia (...). do dnia (...)oraz od kwoty 61 652,14 zł od dnia (...) do dnia zapłaty;

II oddala powództwo M. P.w pozostałej części oraz powództwo M. M.w całości;

III na zasadzie art. 108 §1 kpc postanawia wstępnie rozstrzygnąć rozliczenie kosztów procesu poprzez przyjęcie zasady proporcjonalnej odpowiedzialności za jego wynik określonej w art. 100 kpc co do powództwa M. P.oraz według zasady pełnej odpowiedzialności z art. 98 kpc co do powództwa M. M., pozostawiając szczegółowe wyliczenie do czasu rozpoznania zażalenia na postanowienie w przedmiocie wynagrodzenia biegłego J. L..

UZASADNIENIE

Powód M. P.wniósł w elektronicznym postępowaniu upominawczym o zasądzenie na jego rzecz kwoty 89 300,15 zł z ustawowymi odsetkami od kwot oraz dat szczegółowo w pozwie wymienionych.

Na uzasadnienie swego żądania powód wskazał, iż w dniu (...) w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej zawarł z pozwanym umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie remontu ze zmianą użytkowania budynku inwentarskiego na potrzeby obiektu rekreacyjno - edukacyjnego.

Strony ustaliły wynagrodzenie kosztorysowe na podstawie obmiaru faktycznie wykonanych robót w oparciu o wskaźniki cenotwórcze wymienione w umowie.

Strony przyjęły również metodę rozliczania fakturami częściowymi wystawianymi na podstawie protokołu częściowego odbioru podpisanego przez zamawiającego.

Powód wystawił w ten sposób 6 faktur z których to co do kwoty 61 862.21 zł pozwany się nie wywiązał.

Wobec powyższego oraz braku zastosowania się do wezwania do zapłaty powód odstąpił od umowy.

Na dochodzoną pozwem kwotę składają się: kwota nieopłaconych faktur, skapitalizowane odsetki oraz kwota 20 671,51 zł tytułem kary umownej za odstąpienie od umowy z winy zamawiającego.

Nakazem zapłaty z dnia (...)Sąd Rejonowy w (...) wydał nakaz zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od tego nakazu pozwany M. M.wniósł o oddalenie powództwa w całości, zarzucając brak istnienia wierzytelności dochodzonej pozwem.

Dalej pozwany wskazał, iż faktury wystawione przez powoda są znacznie zawyżone z uwagi na zawyżony wskaźnik zysku, zawyżenie w fakturach zakresu robót w stosunku do faktycznie wykonanych, co spowodowało, że uiszczona dotychczas kwota odpowiada wynagrodzeniu faktycznie powodowi należnemu.

Co do kary umownej to powód w ocenie pozwanego winien zapłacić karę umowną oraz pokryć koszty napraw i koszty dodatkowych kosztorysów, bowiem powód dopuścił się wielu wad.(k. 8-11).

Jednocześnie pozwany M. M.wniósł powództwo o zapłatę na jego rzecz kwoty 145 736,27 zł w uzasadnieniu swego żądania przywołując okoliczności faktyczne zawarte w sprzeciwie złożonym w sprawie niniejszej, przy czym w ramach żądania pieniężnego wniósł o zasądzenie na jego rzecz kary umownej z tytułu zwłoki w kwocie 16 052,37 zł, zasądzenie kwoty 53 507,90 zł tytułem kary umownej w wysokości 10 % przedmiotu umowy za zwłokę w wykonaniu umowy za okres 115 dni od (...)do dnia (...) oraz odszkodowania tytułem utraty środków pomocowych z (...)w kwocie 76 176,- zł

W uzasadnieniu swego żądania pozwany w niniejszej sprawie M.M. M. wskazał , iż w związku działaniami powoda M. S. poniósł szkodę związaną z niezgodnym z umową przyspieszonym terminem płatności za poszczególne etapy umowy , co dawało pozwanemu M. M. prawo do odstąpienia od umowy oraz domagania się kary umownej.

Pozwany odstąpił też od umowy niezależnie od przedwczesnego żądania zapłaty również z uwagi na zawyżenie faktur i żądanie za nie zapłaty.

Stąd powód w ocenie pozwanego nie miał podstaw do odstąpienia od umowy.

Ponadto przez niezgodne z umową żądanie przez powoda M. P. wpłat gotówkowych jako pożyczek a potem księgowanie ich na poczet faktur , powód w ocenie pozwanego doprowadził do utraty dotacji należnych powodowi.

Przed realizacją rozliczenia w (...) pozwany dopominał się u pozwanego o zwrot pożyczonych kwot i korekty faktur celem dokonania za nie zapłaty bezgotówkowej i zaksięgowania jej na poczet nieopłacony w całości faktur.

Doprowadziło to do odmowy przyznania pomocy powodowi.

Powód świadomie , niezgodnie z umową żądając zapłaty należności gotówką, a także zaliczając pożyczkę uzyskaną od matki powoda na poczet faktur i nie oddając tej pożyczki spowodował utratę środków pomocowych.

Skoro zatem powód pobrał środki od pozwanego w gotówce i ich nie zwrócił zaliczając gotówkę na poczet faktur, tym samym wyrządził szkodę równą wysokości nieuzyskanych środków. (pozew w sprawie I C 597/13)

W odpowiedzi na pozew w sprawie (...) powód (odpowiednio w sprawie (...)pozwany - M. P.) wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu swego stanowiska wskazał , iż to nie M. M. odstąpił od umowy lecz uczynił to wcześniej powód z przyczyn podanych w pozwie w sprawie I C 159/13.

Nawet jeśli uznać , iż kosztorys sporządzony na zlecenie pozwanego odzwierciedla faktyczną kwotę zadłużenia pozwanego to pozwany i tak nie uiścił różnicy wynikającej z tego kosztorysu.

Nadto powód wykonywał prace oraz sporządzał kosztorysy zgodnie z treścią umowy, także wprowadził do umowy księgę obmiarów w której pozwany potwierdzał zakres wykonanych prac.

Z treści umowy nie wynika by faktury miałyby być wystawiane w okresowych odcinkach czasu a jedynie po wykonaniu i potwierdzeniu określonego etapu robót.

Powód w grudniu 2011 r zawiadomił pozwanego o zmniejszeniu tempa prac z uwagi na brak płatności , która jak wynikało z pisma pozwanego jest związane z jego trudnościami finansowymi.

Pozwany w grudniu zalegał powodowi na kwotę 20404,78 zł za roboty październikowe i kwotę 122 208,63 - zł za roboty wykonane w(...)

Co do zwłoki powoda –wykonawcy to w ocenie powoda do takowej nie doszło, skoro do przesunięcia prac doszło z uwagi na brak płatności ze strony pozwanego.

Powód zakwestionował również żądanie odszkodowania za utratę środków pomocowych podnosząc , iż nie została wykazana szkoda jak i związek z działaniami powoda.

Powód nie uczestniczył w realizacji umowy z (...) , czym to zajmowała się odrębna profesjonalna firma.

Jednocześnie w ocenie powoda to pozwany nie przedkładając m.in. dowodów zapłat za pierwszy etap inwestycji do (...)nie wywiązał się z umowy o przyznanie pomocy, jednocześnie świadomie do akt sprawy nie dołączył istotnych z tego punktu widzenia fragmentów umowy pomocowej.

Powód zaprzeczył też by jakiekolwiek kwoty , które zamiast zwrócić miałby zaksięgować na poczet robót budowlanych, uiszczona zaś kwota 41 950,- zł stanowiła zaliczkę na poczet prac budowlanych.

Zaliczka ta została rozliczona zgodnie z wolą stron.

Powód kwotę zaległości pozwanego tylko pomniejszył o otrzymaną zaliczkę. Nie doszło zaś żadną miarą do udzielenia pożyczki.

Co więcej, to jedynie działania pozwanego M. M.(w postaci uiszczenia płatności gotówką) spowodowały utratę. Jeśli chodzi o dołączone do pozwu faktury to dotyczyły one okresu po faktycznym zakończeniu budowy , niektóre zaś (cztery), dotyczące materiału nie zostały wykazane jako ujęte w kosztorysie powoda. (odpowiedź na pozew k. 291 akt (...)).

Ta druga sprawa ta została zarejestrowana pod sygn.(...)a następnie w trybie art. 219 kpc połączona ze sprawą niniejszą jako pozostająca z nią z w związku. (k. 385 akt sprawy (...) w uzasadnieniu w zakresie obu połączonych spraw dla czytelności przekazu M.M. M.oznaczony został i jest dalej jako „pozwany” zaś M. P.konsekwentnie jako „powód”)

Sąd ustalił co następuje:

W dniu (...) powód w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej zawarł z pozwanym umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie remontu ze zmianą użytkowania budynku inwentarskiego na potrzeby obiektu rekreacyjno edukacyjnego.

Strony ustaliły wynagrodzenie kosztorysowe na podstawie obmiaru faktycznie wykonanych robót i w oparciu o wskaźniki cenotwórcze wymienione w umowie.

Strony przyjęły również metodę rozliczania fakturami częściowymi wystawianymi na podstawie protokołu częściowego odbioru podpisanego przez zamawiającego.

Przed zawarciem umowy pozwany dysponował kosztorysem inwestorskim z (...) opiewającym na kwotę 652 802,61 zł wraz z książką przedmiarów (bezsporne , kosztorys - k. 413 i nast.)

W dniu (...) pozwany zawarł umowę z (...)o realizację przez pozwanego operacji (inwestycji) mocą której to umowy pozwanemu miały być wypłacone przez Agencję środki pomocowe w łącznej kwocie 267 539,50 zł. (bezsporne, umowa z k. 427)

Zawarta w dniu (...)przez powoda i pozwanego umowa dotyczyła prac adaptacyjno- remontowych do których to się zobowiązywał pozwany w ramach umowy z (...)z dnia (...) (bezsporne)

Powód przystąpił do realizacji umowy wystawiając zgodnie z jej treścią cząstkowe kosztorysy powykonawcze podpisywane każdocześnie przez pozwanego , poprzedzane podpisanymi protokołami odbioru robót.

Zakres wykonanych prac był opisywany i podpisywany każdorazowo przez pozwanego w księdze obmiarów

(bezsporne, umowa k.27 i nast., faktury k. 30 i nast., umowa pomocowa k. 427 i nast., kosztorys inwestorski k. 413, ks. obm. k. 92, protokoły i kosztorysy k. 108 i nast.)

Łącznie pozwany zapłacił na rzecz powoda kwotę 172 450,- zł (okol. bezsporne).

Stan taki trwał do chwili wystąpienia trudności po stronie pozwanego z pozyskaniem kredytu bankowego, z którego mogłaby być finansowana inwestycja.

Wtedy to pozwany zaprzestał płatności lub opłacał faktury częściowo , co spowodowało liczne monity ze strony powoda: z dnia (...)oraz (...).

W odpowiedzi na nie pozwany wystosował do powoda pismo z dnia (...)w którym potwierdził właściwą jakość wykonania robót, jak też stan zaawansowania na 50%. (dow. zeznania powoda w char strony, kopia pisma z k. 254)

Na kolejne wezwanie do zapłaty z dnia (...)opiewające na kwotę 88 219,27 zł pozwany odmówił płatności za trzy faktury wskazując , iż faktury zostały wystawione niezgodnie z umową oraz wzywając do przedstawienia skorygowanych kosztorysów opartych na prawidłowym obmiarze i zgodnych z postanowieniami umowy. (dow. wezwanie k. 181, odpowiedź pozwanego z k. 255).

Pismem z dnia (...) powód wezwał pozwanego do stawienia się na budowę celem dokonania obustronnego obmiaru robót. (dow. pismo z k. 149).

Strony spotkały się i w oparciu o ponowne obmiary i uzgodnienia w dniu (...)został sporządzony kolejny kosztorys powykonawczy , który w tym samym dniu został doręczony pozwanemu.(bezsporne, k. 150)

W oparciu o tenże skorygowany na zarzut pozwanego kosztorys powód wystawił w dniu (...) korektę faktury , z której wynikał zwrot na rzecz pozwanego kwoty 26 357,06 zł brutto. (bezsporne, kopia korekty z k. 179).

W tym samym dniu powód wezwał pozwanego do uiszczenia skorygowanej kwoty, w którym to jednocześnie powód podtrzymał swe wcześniejsze stanowisko co do odstąpienia od umowy z winy inwestora. (bezsporne, wezwanie z k. 178)

Pismo bowiem z takim odstąpieniem powód sporządził już w dniu (...)doręczając je pozwanemu w dniu (...) (bezsporne, kopia odstąpienia - k. 22),

Powód wykonywał prace przy bezpośredniej konsultacji z ojcem powoda, który formułował bieżące zalecenia co do pewnych rozwiązań dotyczących w szczególności pozostawienia starych elementów konstrukcji. (okol. bezsporna, zezn. stron)

Wykonanie prac powoda może nasuwać pewne zastrzeżenia , jeśli chodzi stronę wizualną, jednakże z punktu widzenia przydatności do korzystania z budynku czy poszczególnych pomieszczeń zgodnie z przeznaczeniem - nie podlega dyskwalifikacji.

Powód dopuścił się pewnych wad w wykonawstwie dotyczących osadzenia okien dachowych, czy miejscowo nierównego położenia dachówki lub osadzenia gąsiorów i połączenia ich z kominem, jednakże są to wady usuwalne , które mogą być wyeliminowane kosztem od 1000,-zł do 2000,- zł.

(opinia biegłego J. L. pisemna k.526, 591 jak i ustna złożona na ostatniej rozprawie- k. 650 v).

Sąd zważył co następuje:

Powództwo M. P.zasługiwało na uwzględnienie , choć nie w całym dochodzonym pozwem zakresie, zaś jeśli chodzi o powództwo pozwanego M. M.- podlegało ono oddaleniu w całości.

W pierwszej przy tym kolejności i dla porządku stwierdzić należy, iż bezspornym jest, że strony zawarły umowę o treści jak na k. 27 i nast. oraz to , iż strona powodowa wykonywała i wykonała określone prace , które to w trakcie ich wykonywania i odbiorów były akceptowane przez pozwanego, czemu ten dawał wyraz podpisując odbiory robót i opłacając poszczególne faktury.

Podejmując natomiast procesową obronę w niniejszej sprawie pozwany podniósł zarzuty w różnych płaszczyznach.

Pozwany wskazał bowiem, iż w jego ocenie szereg prac nie zostało wykonanych , część zostało wykonanych wadliwie , wreszcie , że prace zostały nienależycie rozliczone, czy skosztorysowane, zaś powód bez podstawy prawnej odstąpił od umowy i naliczył karę umowną.

W ocenie Sądu tak jednak zajęte stanowisko pozwanego znalazło jedynie częściowe oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Przechodząc kolejno do podnoszonych przez pozwanego zarzutów – wbrew twierdzeniom strony pozwanej brak jest podstaw dla uznania, iż żądana kwota wynagrodzenia za ostatnie faktury a dochodzona pozwem była rażąco zawyżona i niezgodna z treścią umowy.

W pierwszej bowiem kolejności stwierdzić należy, iż strony zawarły umowę określając wynagrodzenie w sposób kosztorysowy , przy uwzględnieniu wskaźników na owo wynagrodzenie się składających.

Sposób wyliczenia nie jest rażąco krzywdzący, podobnie jak nie sposób uznać, by rażąco zawyżone były przyjęte stawki.

Dość jedynie wskazać, iż stawka bazowa roboczogodziny wynosiła 13 zł, która to kwota byłą przyjęta zarówno w kosztorysie inwestorskim (k.413) jak i w kosztorysie ofertowym (k. 83 i nast.)

Jeśli zaś chodzi o inne składniki cenotwórcze to umowa przewidywała niższą stopę zysku (10%) w stosunku do wzmiankowanych kosztorysów.

Co prawda stopa zysku w kosztorysach cząstkowych została naliczona w sposób niezgodny z umową, jednakże ostatecznie zostało to skorygowane w ramach ostatecznego kosztorysu powykonawczego stanowiącego podstawę do korekty ostatniej faktury o kwotę ponad 26 tys ,-zł, co zostanie dalej omówione przy podstawach do odstąpienia i naliczenia kary umownej.

Powyższy sposób naliczenia ocenił zresztą na rozprawie biegły J. L. , który to jednoznacznie w swej opinii stwierdził, iż przyjęty ostatecznie przez powoda kosztorys stanowiący podstawę do skalkulowania wynagrodzenia znajduje odzwierciedlenie w faktycznie wykonanych pracach, również w kontekście określonej praktyki wykonywania i rozliczania robót budowlanych, którą to można uznać za ugruntowaną z punktu widzenia wiedzy biegłego.

Opinię biegłego i jej końcowe wnioski w tym zakresie Sąd w pełni podzielił.

Biegły wskazał , iż jest zatem utartą praktyka, że stawki i ceny jakie są zawarte w kosztorysie ofertowym wiążą strony przy rozliczeniu kosztorysem powykonawczym, podobnie jak przy materiałach, gdzie wykonawca z jednej strony ma możliwość pozyskania ich z upustami , z drugiej zaś strony bierze na siebie istotne ryzyko zwyżki cen materiałów po zawarciu umowy.

Biegły zresztą ocenił stawki jako co najmniej umiarkowane co również nie może budzić wątpliwości Sądu.

Biegły nadto zawarł w opinii dość oczywiste i nie wymagające wiedzy specjalistycznej uwagi dotyczące tego , iż pozwany wszelkie wykonane prace odebrał bez zastrzeżeń, akceptując kolejne rozliczenia czy elementy scalone i stwierdzenie to przede wszystkim potwierdza w tym zakresie oczywistą i utartą w tej mierze praktykę znajdującą oparcie również w obowiązujących w tej materii przepisach.

Zauważyć bowiem należy , iż strony zgodnie z określoną w art.353 1 kc zasadą swobody umów mogły ułożyć swe stosunki umowne w sposób stosowny do swej zgodnej i niewymuszonej woli, o ile nie sprzeciwi się to właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Powyższe oznacza ni mniej nie więcej tylko to, iż jeśli strony zawarły umowę zawierającą wynagrodzenie kosztorysowe wyliczane na podstawie kosztorysów powykonawczych sporządzonych w oparciu o częściowe protokoły odbioru robót, (jak w tym wypadku) to oznacza , iż strony w sposób świadomy i niewymuszony akceptowały to wynagrodzenie, którym to jednocześnie strony zgodnie z zasadą dochowania umów były związane.

Nie sposób zatem uznać, by łączna kwota wynagrodzenia ostatecznie skalkulowana przez wykonawcę miałaby być z jakichkolwiek przyczyn wygórowana, bowiem wszelkie zarzuty w tym zakresie jawią się gołosłownymi.

Poza stwierdzeniem bowiem, iż pozwany odbierał i podpisywał każdorazowo i bez zastrzeżeń zakres wykonanych prac, to warto wskazać na treść pisma z k. 254 , które to nie jest w sprawie kwestionowane.

Jest zatem z jednej strony potwierdzenie , iż inwestor nie zgłasza zastrzeżeń co do jakości robót, z drugiej zaś jest jednoznaczne i niczym niewymuszone oświadczenie , iż stan zaawansowania robót pozwany ocenia na 50%.

Zgrubnie już zatem szacując, zważywszy na sumy kolejno: z kosztorysu ofertowego (netto 560 203,64 zł) czy inwestorskiego , zatem pochodzącego od pozwanego (netto 535 084,11 zł –k. 413) stwierdzić należy, iż połowa zadania inwestycyjnego odpowiadałaby kwocie ponad 320 tys. zł brutto.

Jeśli zatem wynagrodzenie powoda zostało ostatecznie wyliczone na kwotę 234 312,21 zł jak kosztorysie powykonawczym skorygowanym (k.268) to faktycznie nie sposób uznać by nie było ono w świetle umowy należnym

Jak zresztą wskazał biegły jedyną w chwili obecnej podstawą dla precyzyjnych wyliczeń jest podpisana przez pozwanego książka obmiarów z uwagi na zanikowy charakter większości wykonanych prac.

Stąd , jeśli potwierdzone bezspornie przez pozwanego obmiary nie noszą cech oczywiście i rażąco zawyżonych (a jak stwierdził biegły takich cech nie noszą) w ocenie Sądu stanowią one wiążącą podstawę dla wzajemnych rozliczeń.

Jak zresztą wynika z zeznań stron i jest to okoliczność niekwestionowana oraz poparta opinią ustną biegłego - sposób prowadzenia prac był na bieżąco monitorowany przez ojca pozwanego, który wprowadzał pewne modyfikacje polegające np. na celowym zachowaniu starych elementów konstrukcji podlegających nawet swoistemu wyeksponowaniu co miało związek z charakterem obiektu oraz planowaną tam działalnością (jak należy domniemywać rzeźbiarsko-wystawienniczą, czy edukacyjną).

Jeżeli zatem, jak stwierdził biegły stan obiektu nie stwarza zagrożenia i w pełni nadaje się do użytkowania, zaś rozwiązania wnętrza od strony estetycznej stanowią swoiście autorski element pochodzący od inwestora – nie sposób uznać , by przy braku konkretnego projektu (który w istocie powinien być , tak jak powinno być uzyskane pozwolenie budowlane a nie jest ), nie sposób uznać by można było w tym kontekście zarzucić powodowi wykonanie prac w sposób niezgodny z umową, skoro odzwierciedlało ono oczekiwania inwestora.

Pozwany zatem w sposób jasny i nie budzący wątpliwości, akceptował przebieg poszczególnych etapów robót wraz z ewentualnymi zmianami , tak jak akceptował ich jakość oraz dostarczane kosztorysy.

Jasnym też jest, że sama akceptacja poszczególnych etapów i wynagrodzenia za nie stanowiła swoisty element odrębnego zgodnego oświadczenia czy porozumienia w tej mierze , bowiem jakkolwiek odbiór robót może być uznany za czynność faktyczną , to jednak już zgoda na przedłożoną fakturę, akceptacja kosztorysu czy wyliczonego wynagrodzenia za etap i zapłata zań takie elementy oświadczenia w sobie zawiera.

Pozwany dopiero w końcowym okresie zakwestionował kosztorysy oraz obmiary i zostały one skorygowane.

Sąd przy tym w żadnym razie nie podzielił stanowiska pozwanego co do możliwości skutecznego zakwestionowania wszelkich płatności kolejnych etapów robót.

Są bowiem w aktach -co należy powtórzyć- liczne oświadczenia i podpisy zakresie akceptowanych prac , są dokumenty dotyczące braku zastrzeżeń do nich i odbiory robót, są wreszcie faktury , które były w do pewnego momentu w pełni akceptowane.

Jeśli zatem nawet nie można byłoby w tych warunkach przyjąć, że odbiór robót i zapłata za dany etap robót nie jest formą dorozumianego porozumienia przez fakty konkludentne co do każdego z etapów , to można z powodzeniem przyjąć , iż zapłata za każdy etap stanowi co najmniej formę każdoczesnego uznawania żądania zapłaty, skoro sam odbiór faktury w pewnych warunkach może być uznany za uznanie żądania. (por. w tej mierze orzeczenie co do możliwości przyjęcia konkludentnej formy uznania oraz przyjęcia faktury jako wyrazu tegoż - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2009 r. – I CSK 487/08)

Jeśli też pozwany zaakceptował zaoferowane umownie stawki wraz z elementami cenotwórczymi wyliczonego kosztorysu – tym samym jest oczywistym , iż akceptował tożsame stawki , narzuty i reguły obliczania wszelkich prac, jeżeli odpowiadały one umownym , bowiem takie stawki strony od początku akceptowały.

Ważnym przy tym jest , iż przyjęte w kosztorysie powykonawczym stawki odpowiadały wcześniej przyjętym stawkom i mieściły się one w granicach ogólnie akceptowalnych, co nie zostało w sprawie podważone i faktycznie zostało zweryfikowane przez biegłego.

Biegły przy tym nie na tyle był powołany do ścisłego zweryfikowania tego czy stawki przyjęte do umowy równały się stawkom średnim czy przyjętym w uczciwym obrocie, bowiem to zostało ukształtowane przez strony.

Jego rolą było w istocie ustalenie, czy zakres wykonanych prac lun stawki w kontekście treści umowy nie były rażąco zawyżone, bądź wadliwie skalkulowany np. poprzez podwójne skalkulowanie prac.

Do takiej jednakże konkluzji treść opinii ani materiał dowodowy w tej mierze nie prowadzi.

Jeśli chodzi zresztą o zeznania złożone w tej mierze przez strony –Sąd dał wiarę zeznaniom strony powodowej , albowiem są one wewnętrznie spójne i konsekwentne , czego nie można stwierdzić w odniesieniu do zeznań strony przeciwnej.

Jeśli bowiem powód konsekwentnie zeznawał, iż pozwany do (...) nie wnosił zastrzeżeń do jakości i zakresu prac, to zeznania te bezpośrednio konweniują z licznymi oświadczeniami pozwanego co do odbioru robót i zapłatą za nie.

Jednocześnie zeznania te potwierdzają rzeczywistą jak się wydaje przyczynę zaprzestania płatności, mianowicie szeroko przywołany w piśmie pozwanego motyw trudności z pozyskaniem kredytu jak również odmowę przyznania czy wstrzymanie środków pomocowych, co zresztą potwierdza nadesłana dokumentacja z niebieskiej teczki.

Pozwany zresztą jak sam w swych zeznaniach przyznał, akceptował wszelkie prace i w tym obszarze zasadniczo pomiędzy stronami sporu nie ma.

Stąd należało uznać, iż kwota wynikająca z kosztorysu powykonawczego z k. 268 wiąże strony i winna podlegać stosownemu rozliczeniu jako należna za resztę całości wykonanych prac.

Inną sprawą jest, iż w ich ramach powód dopuścił się pewnych wad , które winny i mogą być usunięte kosztem 1000-2000,- zł , co nie zostało zakwestionowane przez wykonawcę, a będzie podlegało stosownemu odliczeniu.

Odrębnego natomiast omówienia wymagała kwestia kary umownej naliczonej przez powoda dla której to naliczenia Sąd podstaw się nie dopatrzył.

Jakkolwiek kara taka jest dopuszczalna jako kara z tytułu odstąpienia z przyczyn leżących po stronie jednego z kontrahentów to jednak na tle stanu faktycznego niniejszej sprawie Sąd prawnych podstaw dla naliczenia tej kary się nie dopatrzył.

W pierwszej przy tym kolejności należy zauważyć i pokreślić, że do odstąpienia umowy doszło z uwagi na brak płatności ze strony pozwanego, co oznacza ni mniej ni więcej jak to, iż faktycznie kara umowna została naliczona za brak lub nienależyte wykonanie świadczenia pieniężnego.

Taki zaś stan faktyczny, choć pozornie zgodny z literalnym brzmieniem umowy pozostaje w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującymi w tej mierze przepisami prawa.

Powyższa bowiem kwestia była już przedmiotem oceny zarówno Sądu Najwyższego (zresztą przywołanego w odpowiedzi na pozew przez powoda jako pozwanego w sprawie (...)) jak i orzecznictwa sądów powszechnych (por. uchwała z 18 07 2012 r. III CZP 39/12 B. (...)/7, wyrok w sprawie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 11 12 2013 r - I ACa 1029/13 - baza orz. LEX nr 1419083)- gdzie dano wyraz poglądowi, iż „Kara umowna - jak wynika z treści art. 483 § 1 k.c. - może zostać zastrzeżona wyłącznie w odniesieniu do zobowiązania niepieniężnego. Przepis ten zawęża zakres stosowania kary umownej i ma charakter iuris cogentis. Granice dopuszczalnego kształtowania konstrukcji kary umownej wyznaczają także kryteria wskazane w art. 358 1 oraz art. 58 § 1 i 2 k.c. Co do zasady, w ramach swobody umów, nie jest wyłączone zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy lub wypowiedzenia umowy bez zachowania terminu przez stronę, która zgodnie z jej treścią zobowiązana była do świadczenia niepieniężnego. Skoro jednak do przedmiotowo istotnych elementów zastrzeżenia kary umownej zalicza się określenie zobowiązania (albo pojedynczego obowiązku), którego niewykonanie lub nienależyte wykonanie rodzi obowiązek zapłaty kary, to istotne znaczenie ma przyczyna odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia. Jeśli przyczyną odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia bez zachowania terminu wypowiedzenia było wyłącznie niewykonanie zobowiązania pieniężnego, to wówczas zastrzeżenie kary umownej jest sprzeczne z art. 483 § 1 k.c. i jako takie w tym zakresie nieważne z mocy art. 58 § 1 i 3 k.c.

Jak wynika z bezspornego na tle niniejszej sprawy stanu faktycznego przywołane wyżej orzeczenia w zakresie prawa do domagania się kary umownej za odstąpienie od umowy spowodowane niepłaceniem należności za wykonane roboty w pełni do tego stanu przystają i tym samym kwestia kary umownej pozostaje poza dalszymi rozważaniami Sądu z przyczyn wyżej wyłożonych.

Tym samym należało uznać , iż powodowi wyjściowo należy się kwota wynagrodzenia wynikająca z kosztorysu skorygowanego jednakże pomniejszona o koszt usunięcia usterek, ten ostatni Sąd oszacował mając na uwadze opinię ustną biegłego złożoną na rozprawie z której to wynika, iż oscyluje on w granicach 1000-2000,- zł, co spowodowało, że Sąd dla potrzeb sprawy przyjął wartość pośrednią 1500,- zł, odejmując ją ostatecznie od należnej powodowi a wymienionej wyżej kwoty co daje 60 362,14 zł (61 862,21zł – 1500,- zł ).

W zakresie roszczenia odsetkowego – Sąd nie podzielił w tym zakresie stanowiska zaprezentowanego w pozwie.

W ocenie Sądu bowiem po stronie pozwanej obiektywnie , ostatecznie zaistniała podstawa po temu, by domagać się wyjaśnienia podstaw naliczanego wynagrodzenia i domagania się jego korekty, co uzasadniało konieczność co najmniej, i doprecyzowania skali prac wykonanych, i wyjaśnienia podstawy wyliczenia wysokości należności do jakiej pozwany był wzywany.

Kosztorys powykonawczy (skorygowany) został sporządzony w dniu (...) i w oparciu o tenże wiarygodny już kosztorys, pozwany został wezwany zgodnie z korektą faktury z dnia 3 04 2012 r do zapłaty w ciągu 3 dni. (k 178)

Odsetki skapitalizowane od należnego ostatecznie wynagrodzenia tj. 60 362,14 zł należało w ocenie Sądu naliczyć ( i naliczono ) od tego (...) dnia do dnia wniesienia pozwu tj. w kwocie 1289,93 zł co po zsumowaniu z kwotą wymienioną wcześniej daje kwotę zasądzoną jak w pkt I wyroku wraz z ustawowymi już od dnia wniesienia pozwu zgodnie z zasadą zakazu anatocyzmu (482 kc).

Odmiennie natomiast należało ocenić powództwo M.M. M. przeciwko powodowi.

Wskazać przed wszystkim należy -i jest to okoliczność bezsporna- że pozwany zaprzestał płacenia za wykonywane sukcesywnie roboty, co spowodowane było utratą płynności finansowej, jednakże ta okoliczność nie uwalnia od odpowiedzialności za wywiązanie się z tego obowiązku, co szerszego uzasadnienia nie wymaga.

Jest też oczywistym , iż w warunkach umowy wzajemnej i przy świadczeniach podzielnych (jaka to sytuacja ma miejsce w sprawie niniejszej), jeżeli przewidywała to umowa ( a w sposób oczywisty przewidywała), wynagrodzenie miało następować sukcesywnie, co przy rozsądnej ocenie zgodnej woli stron w tym zakresie oznaczało przyjęcie utartej zresztą w tym zakresie praktyki bieżącego finansowania robót , gdzie częściowe wynagrodzenie stanowi ekonomiczną i prawną (z punktu widzenia wzajemnego charakteru umowy) emanację wykonania poszczególnych etapów wykonanych prac.

Zarzucane zatem powodowi zaprzestanie spełnienia swego świadczenia przy tak a nie inaczej ustalonym umownie trybie wynagradzania jest przejawem wstrzymania się ze spełnieniem świadczenia wzajemnego w sytuacji choćby uzasadnionej wątpliwości co do stanu majątkowego kontrahenta (art. 490 kc ), czy też nawet może uprawniać do odstąpienia (491 kc).

Z pewnością w tych warunkach nie sposób uznać , by powód nie miał prawa wstrzymać się z pracami opuszczając najpierw czasowo a potem po oświadczeniu o odstąpieniu ostatecznie budowę.

Tym samym nie sposób w tym kontekście będącemu w prawie powodowi przypisać zwłoki, która to stanowi fatyczną podstawę jednej z dochodzonych przez pozwanego kar umownych.

Podobnie rzecz się ma z podstawą do odstąpienia przez pozwanego od umowy.

Skoro bowiem pozwany konsekwentnie (nawet po korekcie wynagrodzenia i wezwaniu do zapłaty) odmawiał zapłaty – nie sposób uznać z przyczyn oczywistych i nie wymagających szerszego uzasadnienia , iż po jego stronie zaistniało prawo do odstąpienia od umowy skoro ze swego świadczenia się nie wywiązał.

Inną sprawą jest , czy takie prawo zaistniało po stronie powoda.

Co prawda jest to z uwagi na brak podstaw dla domagania się kary umownej z jego strony z innych przyczyn okoliczność prawnie obojętna, jednakże tu dla porządku i całościowego wyjaśnienia stanu prawnego zaistniałego pomiędzy stronami należy stwierdzić, iż Sąd ostatecznie takich podstaw przynajmniej dla złożenia oświadczenia w dniu (...)się nie dopatrzył. (choć takie podstawy w czasie późniejszym po wezwaniu z dnia (...). mogłyby zaistnieć)

Jakkolwiek bowiem pozwany zaprzestał swej płatności, to jednak zauważyć i podkreślić należy, iż po stronie powoda również doszło istotnych uchybień, które obiektywnie dawały pewną podstawę jeśli nie do pełnego to na pewno do częściowego wstrzymania się ze spełnieniem świadczenia.

W ocenie Sądu bowiem po stronie powoda doszło do naruszenia podstawowej zasady i to nie tylko rozumianej jako zasada lojalności i współpracy stron przy wykonywaniu zobowiązania.

Doszło również do nadużycia zasady wzajemnego zaufania stron do siebie w trakcie realizacji kontraktu.

Jeśli bowiem powód wystawiał kosztorysy, które w ramach jednego ze składników cenotwórczych przyjmowały oczywiście sprzeczną z umowną wartość 15% i konsekwentnie domagał się zapłaty z tego tytułu od osoby , która nie posiada żadnej wiedzy w przedmiocie kosztorysowania, to w ocenie Sądu stanowi to przejaw nadużycia warunków umowy, które wzbudzając ostatecznie podejrzenie drugiej strony co do rzetelności wyliczeń, mogło motywować ją w sposób prawnie uzasadniony do wstrzymania się z płatnością, choćby do czasu wyjaśnienia i uściślenia wyliczeń.

Do takiego zresztą spotkania celem poczynienia takich wyliczeń doszło, co zaskutkowało obniżeniem wynagrodzenia, przy czym nie była to korekta o znikomej skali, lecz obniżenie wynagrodzenia o ponad 26 tysięcy złotych, co stanowiło w stosunku do pierwotnie żądanej kwoty, nader istotną i niepomijalną różnicę.

Skoro zatem skorygowany w sposób tak istotny kosztorys został sporządzony w dniu (...)i w tym samym dniu został doręczony pozwanemu (k. 150) to uchybiało zasadzie lojalności odstąpienie od umowy w dniu (...)i wręczenie tego pisma w dniu (...), tym bardziej w oparciu o skorygowany na zarzut pozwanego kosztorys powód wystawił dopiero w dniu (...)korektę faktury , z której to wynikał „zwrot” na rzecz pozwanego kwoty 26 357,06 zł brutto. (kopia korekty z k. 179).

W ocenie Sądu bowiem taki sposób odstąpienia był po prostu przedwczesny, skoro uprzednio nie wyjaśniono po części uzasadnionych przyczyn wstrzymania się z zapłatą, co więcej sporządzono pismo odstępujące przed sporządzeniem kosztorysu powykonawczego właściwie już skorygowanego.

Tym samym , skoro już pod koniec roku powód zaprzestał prac opuszczając na trwałe budowę, a ostatecznie w zaistniałej sytuacji strony współpracy nie podjęły – w ocenie Sądu doszło w tych warunkach do obopólnego zaniechania kontynuowania umowy, co może być zakwalifikowane jako obopólne, zgodne i co najmniej konkludentne jej rozwiązanie.

Tym samym skoro pozwany jak i powód ostatecznie nie przejawili woli dalszej współpracy wskutek niezgodności stanowisk po obu stronach i przy równorzędnie występujących po obu stronach przyczynach je obciążających w świetle wspomnianych kryteriów „należytości” dochowania warunków umowy- brak jest podstaw również dla uznania , iż powód skutecznie w dniu (...) od umowy odstąpił.

Oczywiście rozważania dotyczące w tej mierze powoda zostały jak to już zostało wcześniej powiedziane poczynione jedynie dla porządku i dla wyjaśnienia przyjętej przez Sąd całościowej oceny relacji zaistniałych pomiędzy stronami.

Przechodząc do ostatniego z dochodzonych przez pozwanego roszczeń tj. o zapłatę równowartości utraconych środków pomocowych- tu brak jest jakiejkolwiek podstawy dla obciążenia tym powoda, przy czym nie do końca wydaje się zrozumiałą podstawa prawna jak i faktyczna roszczenia w tym zakresie.

Z treści bowiem umowy żadną miarą nie wynika, by powód miał wykonywać pracę w określonych odstępach czasowych, czy też wystawiać faktury , czy sporządzać kosztorysy w takichże samych odstępach.

Stąd zarzut wystawiania faktur w terminach niezgodnych z umową jest całkowicie chybiony, co szerszego uzasadnienia z przyczyn oczywistych nie wymaga.

Z przyczyn przytaczanych w pozwie nie sposób skonstruować też odpowiedzialności kontraktowej a tym bardziej deliktowej powoda za utratę środków.

Po pierwsze bowiem pozwany realizował(poza pierwszą zaliczką) płatności zgodnie z umową przelewem i to jest okolicznością bezsporną.

Po wtóre, okolicznością bezsporną jest również to w jaki sposób załatwiał swoje sprawy związane z realizacją umowy o środki pomocowe i ubiegania się o ich wypłatę, oraz to, że powód w żadnym jej fragmencie nie występował jako jej strona , pełnomocnik, czy też w inny sposób z umową związany podmiot.

Tym samym to jedynie pozwany (bądź osoba ją reprezentująca) był odpowiedzialny za sposób przedstawienia dowodów sfinansowania swej inwestycji, ponosząc wszelkie ryzyko związane z niesprostaniem jej warunkom w jakimkolwiek jej fragmencie, co bezspornie stało się przyczyną odmowy wypłaty środków.

Jeśli zatem pozwany akceptował taką, a nie inną formę płatności i w takiej formie ją przedstawił do realizacji - w sposób oczywisty to jego obciążają skutki takiego zaniedbania.

Powód zaś żadną miarą za powyższe nie mógł odpowiadać, co jawi się oczywistym.

To zaś, że pobrał zaliczkę na poczet przyszłej zapłaty, w żadnym razie nie może być poczytane za przejaw zawinionego działania , czy zaniechania stanowiącego przejaw nienależytego wykonania zobowiązania.

Pobranie bowiem zaliczki jest normalną i utartą praktyką w realizacji umów o roboty budowlane, stosowaną w przypadku konieczności wyłożenia np. środków na zakup materiałów przy rozpoczęciu budowy czy sprzyjającą nadaniu jej określonego tempa.

Jest zaś oczywistym , iż zgodnie z treścią art. 503 kc zapłatę zalicza się na poczet wynagrodzenia odpowiednio na zasadzie potrącenia.

To zatem, w jaki sposób powód przygotował dokumenty i w jakiej formie, czyniącej bądź nie czyniącej zadość jego umowie z (...), obciążało tylko jego i on winien zadbać o określoną ich treść oraz formę taką , która byłaby z punktu widzenia warunków otrzymywania środków pomocowych akceptowalna.

Rygoryzm zresztą pozyskiwania tych środków jest powszechnie znany jako obwarowany licznymi nakazami i zakazami , których to naruszenie skutkuje utratą środków. (zauważyć należy , iż umowa pomocowa wyraźnie przewidywała taki a nie inny sposób zapłaty - por. § 5 umowy pomocowej, zaś powód był informowany o konieczności należytego udokumentowania wydatków kopiami zapłaty potwierdzonymi za zgodność – załącznik nr 2 do umowy pomocowej – niebieska teczka )

Przywołana zaś pozwem (jakkolwiek całkowicie zaprzeczona przez powoda) pożyczka od matki pozwanego, jeśli nawet miałaby miejsce, to i tak nie mogłaby stanowić podstawy odpowiedzialności z przyczyn zresztą wcześniej wyłuszczonych.

Nie jest bowiem zrozumiałym, na jakiej zasadzie zaliczenie otrzymanej kwoty na poczet należności miałoby stanowić działanie zawinione i to przyczynowo połączone ze szkodą pozwanego, skoro z założenia stanowiłoby działanie na jego korzyść.

Jeśli bowiem powód zaliczyłby swą gotówkę pożyczoną od osoby trzeciej na poczet swej wierzytelności wobec pozwanego z tytułu wynagrodzenia, to tym samym posiadając ciągle dług oddawczy wobec matki powoda z tytułu zwrotu pożyczki dokonałby na swą szkodę przysporzenia dla pozwanego co jawi się zupełnie nielogicznym.

Jakkolwiek różne i różnorakie są konstrukcje dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej, to jednak w oparciu o tak przedstawiony stan faktyczny trudno jakąkolwiek tu odpowiedzialność skonstruować, wobec świadomego i niewymuszonego działania pozwanego jako praprzyczyny odmowy wypłaty środków.

Te ostatnie bowiem, co jest okolicznością bezsporną, zostały wstrzymane wskutek przedstawienia dokumentów potwierdzających wadliwy sposób płatności.

Pozwany zaś nie przytoczył okoliczności ani tym bardziej dowodów na okoliczność, że przedstawienie dokumentów określonej treści było wynikiem rozmyślnego, podstępnego, czy wymuszającego takie przedstawienie działania powoda, co zresztą w świetle realiów sprawy, a także stanowiska pozwanego w toku procesu ( w tym treści jego zeznania na rozprawie) jawi się oczywistym.

Co, więcej z treści dokumentacji zawartej w niebieskiej teczce w odpowiedzi z dnia (...) udzielonej pozwanemu przez (...)na jego reklamację w sprawie cofnięcia pomocy nie tylko brak jest jakiejkolwiek wzmianki na temat „niewłaściwego zaliczenia pożyczki” ale również przytaczane są zgoła inne okoliczności tj. wpłata gotówkowa, nie zaś pożyczka na rzecz czy od osoby trzeciej.

W tej sytuacji Sąd nie będzie dalej odnosił się do dość enigmatycznych zresztą zarówno faktycznie jak i prawnie twierdzeń o pożyczce i jej wadliwym rozliczeniu jako przyczynie odmowy udzielenia środków pomocowych.

Stąd i w tym zakresie żądanie podlegało oddaleniu tak jak i całe powództwo w sprawie dołączonej.

O kosztach orzeczono po myśli art. 108 zd. drugie kpc mając na uwadze fakt , iż zostało złożone zażalenie na wynagrodzenie biegłego, co może mieć istotne znaczenie dla rozliczenia tych kosztów.