Wyrok z dnia 22 listopada 2001 r.
I PKN 700/00
1. W sytuacji, gdy naruszenie obowiązków pracowniczych polega na za-
winionym zaniechaniu, mimo obowiązku czynienia, bieg miesięcznego terminu
z art. 52 § 2 KP należy liczyć odrębnie w stosunku do każdego kolejnego dnia
utrzymującego się nieprzerwanie stanu naruszenia.
2. Zaniechanie pracownika polegające na przetrzymywaniu sprzętu biu-
rowego stanowiącego własność pracodawcy, mimo wezwań do jego zwrotu,
może w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić naruszenie podstawo-
wych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 KP.
3. Wskazanie przez pracodawcę przyczyny rozwiązania umowy o pracę
stanowi oświadczenie wiedzy, a nie oświadczenie woli i dlatego nie podlega
wykładni według reguł określonych w art. 65 § 1 KC.
4. Przepis art. 316 § 1 KPC nie dotyczy pominięcia okoliczności faktycz-
nych wynikających z przeprowadzonych dowodów, przy ocenie materiału do-
wodowego zebranego w sprawie i ustaleniu stanu faktycznego.
Przewodniczący SSN Barbara Wagner, Sędziowie SN: Katarzyna Gonera
(sprawozdawca), Andrzej Kijowski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2001 r. sprawy z po-
wództwa Magdaleny G. przeciwko P.-A. Spółce z o.o. w O. o przywrócenie do pracy,
na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Olsztynie z dnia 8 grudnia 1999 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
2
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Olsztynie wyrokiem z 5 października 1999 r. przy-
wrócił powódkę Magdalenę G. do pracy u pozwanego pracodawcy - w Spółce z o.o.
„P.-A.” w O. - na poprzednie warunki pracy i płacy oraz zasądził od pozwanej Spółki
na rzecz powódki kwotę 4.938,96 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania
bez pracy pod warunkiem podjęcia pracy.
Sąd ustalił, że powódka była zatrudniona w pozwanej Spółce od 1 grudnia
1996 r. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nie określony. Świadczyła
pracę w charakterze przedstawiciela regionalnego w W., gdzie założyła w mieszka-
niu należącym do jej matki biuro regionalne. Na wyposażenie owego biura powódka
otrzymała od pracodawcy sprzęt biurowy w postaci faksu oraz automatycznej sekre-
tarki. Od kwietnia 1998 r. korzystała ze zwolnień lekarskich z uwagi na złe samopo-
czucie związane z ciążą. Poinformowała pracodawcę, że prawdopodobnie do czasu
porodu nie będzie mogła świadczyć pracy z uwagi na zagrożenie ciąży. Kontakty
handlowe przekazała innym pracownikom. W lipcu 1998 r. urodziła dziecko. Od 20
lipca 1998 r. przebywała na urlopie macierzyńskim w wymiarze 112 dni. W końcu
1998 r. prezes pozwanej Spółki telefonicznie - za pośrednictwem asystentki Doroty
G. - kilkakrotnie zwracał się do powódki o wydanie (zwrot) sprzętu biurowego. Po-
wódka nie odmawiała jego zwrotu, ale przy każdej rozmowie z asystentką podkre-
ślała, że chce rozmawiać osobiście z prezesem Piotrem L. W dniu 3 lutego 1999 r.
prezes Spółki wystosował do powódki pismo, w którym domagał się wskazania spo-
sobu, w jaki możliwe byłoby odebranie od niej urządzeń biurowych. Powódka powia-
domiła go, że cały czas przebywa z dzieckiem w O. i gdy będzie mogła, to odda
sprzęt. Dziecko urodziło się z wadą wrodzoną, przebywało pod opieką lekarzy, o sta-
nie jego zdrowia powódka informowała asystentkę prezesa w kolejnych rozmowach
telefonicznych w sprawie urządzeń biurowych. W styczniu i lutym 1999 r. powódka
pisemnie zwróciła się do pracodawcy o udzielenie jej urlopu wypoczynkowego i wy-
chowawczego po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, co spotkało się z odmową
prezesa. W dniu 8 kwietnia 1999 r. prezes Spółki osobiście przeprowadził z powódką
rozmowę w sprawie oddania przez nią faksu i automatycznej sekretarki oraz udziele-
nia jej urlopu wypoczynkowego. W rozmowie użył sformułowania, iż w jego ocenie
urządzenia biurowe są jej „zakładnikiem”. W dniu 23 kwietnia 1999 r. asystentka Do-
rota G. skontaktowała się z powódką w sprawie umożliwienia odebrania sprzętu biu-
rowego Tomaszowi C., który w najbliższym czasie miał służbowo przebywać w W.
Do odbioru sprzętu jednak nie doszło, ponieważ Tomasz C. nie zastał nikogo w biu-
3
rze zorganizowanym przez powódkę w W. W związku z telefonem Doroty G. powód-
ka rozmawiała w kwietniu 1999 r. ze swoją siostrą mieszkającą w W., aby ta ze-
chciała podjąć się przekazania urządzeń biurowych przedstawicielowi pozwanej.
Siostra odmówiła, twierdząc, że skoro nie pracuje w pozwanej Spółce, wolałaby, aby
przekazania dokonała osobiście powódka. Oświadczeniem z 10 maja 1999 r. po-
zwany pracodawca rozwiązał z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia, na
podstawie art. 52 § 1 KP, jako przyczynę podając wielokrotnie potwierdzoną przez
nią odmowę zwrotu powierzonego jej sprzętu biurowego. We wrześniu 1999 r. - w
czasie toczącego się postępowania w sprawie o przywrócenie do pracy - automa-
tyczna sekretarka oraz faks zostały zwrócone pozwanej Spółce.
Uwzględniając powództwo o przywrócenie do pracy, Sąd Rejonowy ocenił, że
pozwany pracodawca przekroczył termin wskazany w art. 52 § 2 KP. Bezspornie od
kwietnia 1998 r. powódka nie świadczyła pracy na rzecz pozwanej Spółki, przeby-
wała w O., a tym samym nie korzystała ze sprzętu biurowego znajdującego się w
mieszkaniu matki. Od końca 1998 r. toczyły się rozmowy (telefoniczne) z powódką
dotyczące zwrotu powierzonych jej urządzeń. Pismem z 3 lutego 1999 r. prezes po-
zwanej Spółki zwrócił się do niej o wskazanie sposobu ich zwrotu. W oparciu o ze-
znania świadka Doroty G. Sąd ustalił, że powódka nigdy nie twierdziła, że nie odda
(nie zwróci) tych urządzeń, domagała się jedynie osobistej rozmowy z prezesem
Piotrem L. Co najmniej od lutego 1999 r. pozwany pracodawca wiedział o nieprzeka-
zaniu tych przedmiotów przez powódkę. Taki stan rzeczy utrzymywał się do chwili
złożenia przez pracodawcę oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Przy każdej
rozmownie prowadzonej z nią na temat wydania sprzętu powódka podkreślała, że
przyczyną nieprzekazania go pracodawcy jest fakt, iż przebywa stale w O., gdzie
opiekuje się chorym dzieckiem, i jeśli tylko będzie mogła, to sprzęt odda. Zaniecha-
nia powódki, polegające na przetrzymywaniu urządzeń i uniemożliwianiu pozwanemu
pracodawcy swobodnego dysponowania nimi, mogły znacznie wcześniej stanowić
ewentualną przyczynę rozwiązania z nią umowy o pracę. Sąd Rejonowy nie dał wiary
twierdzeniom prezesa pozwanej Spółki, iż w kwietniu 1999 r. sytuacja zmieniła się o
tyle, że powódka zmieniła swoje dotychczasowe stanowisko i zwrot sprzętu zaczęła
uzależniać od udzielenia jej urlopu wypoczynkowego. Nie potwierdziło się również
twierdzenie pracodawcy, że powódka przyznała, iż urządzenia są jej „zakładnikiem”.
Nawet gdyby przyjąć - jak twierdzi strona pozwana - że dopiero 8 kwietnia 1999 r.
prezes powziął wiadomość, komunikując się osobiście z powódką, co do jej złej woli
4
uzasadniającej zastosowanie trybu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia
z winy pracownika na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP, to zważywszy na datę złożenia
oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę (10 maja 1999 r.), również
należy stwierdzić przekroczenie terminu z art. 52 § 2 KP. Sąd uznał, że rozwiązanie
z powódką umowy o pracę nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa pracy i na pod-
stawie art. 56 KP oraz art. 57 § 1 KP uwzględnił powództwo. W ocenie Sądu, wątpli-
wości budzi również zasadność przypisania powódce ciężkiego naruszenia podsta-
wowych obowiązków pracowniczych, jeśli się uwzględni całokształt sprawy - stopień
jej winy i rozmiar szkody wyrządzonej przez nią pracodawcy.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie wyrokiem z
8 grudnia 1999 r. oddalił apelację strony pozwanej. W apelacji zarzucono naruszenie
prawa materialnego, zwłaszcza art. 52 § 1 pkt 1 KP - polegające na przyjęciu, że
niewydanie sprzętu pracodawcy nie stanowi ciężkiego naruszenia obowiązków pra-
cowniczych oraz art. 52 § 2 KP - polegające na przyjęciu, że pracodawca przekroczył
miesięczny termin przewidziany w tym przepisie.
Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjął je za
własne. Uznał, że nie jest trafny podnoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 52 § 2
KP. Sąd Rejonowy przyjął, że miesięczny termin do rozwiązania umowy o pracę
upłynął, ponieważ ostatnim dniem, który ewentualnie można by uznać za datę, od
której - przy założeniu istnienia zawinionej odmowy powódki - mógłby rozpocząć bieg
miesięczny termin, był dzień 8 kwietnia 1999 r. Doszło wówczas do ostatniej rozmo-
wy między stronami, podczas której prezes pozwanej Spółki zwrócił się do powódki o
zwrot powierzonego jej sprzętu. Ustalenia Sądu Rejonowego dotyczące tego zdarze-
nia (niekwestionowane w apelacji), podobnie jak ich ocena pod kątem wypełnienia
dyspozycji omawianego przepisu, nie mogą być uznane za wadliwe. Zgodnie z art.
52 § 2 KP rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie
może nastąpić po upływie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o
okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy. Przepis ten nie określa, na
czym ma polegać uzyskanie wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie
umowy o pracę, zgodnie jednak z przyjętym orzecznictwem, przez wyrażenie to na-
leży rozumieć wiadomości na tyle sprawdzone, aby pracodawca mógł nabrać uza-
sadnionego przekonania o nagannym postępowaniu pracownika (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 28 października 1976 r., I PRN 74/76, OSNCP 1977 z. 5-6, poz. 100,
OSPiKA 1977 z. 7-8, poz. 127 z aprobującą glosą J. Krzyżanowskiego). Zarówno w
5
interesie pracownika, jak i własnym, pracodawca musi mieć możliwość sprawdzenia
uzyskanych wiadomości o zachowaniu się pracownika i możliwość ich weryfikacji, by
nie można mu było zarzucić błędu w stosowaniu omawianego przepisu. Powinien
jednak dokonać sprawdzenia uzyskanej wiadomości w sposób niezwłoczny i
sprawny - wtedy termin określony w art. 52 § 2 KP można liczyć od momentu zakoń-
czenia wewnętrznego postępowania sprawdzającego, weryfikującego uzyskane
przez pracodawcę wiadomości o zachowaniu pracownika (por. wyrok Sądu Najwyż-
szego z 26 marca 1998 r., I PKN 5/98, OSNAPiUS 1999 nr 6, poz. 201). Chwila, od
której rozpoczyna bieg ten termin, może być przesunięta o tyle tylko, o ile przesunię-
cie byłoby spowodowane wewnętrznym postępowaniem sprawdzającym, jeżeli po-
stępowanie to było niezbędne, sprawne i niezwłoczne. Konieczność przeprowadza-
nia takiego postępowania po 8 kwietnia 1999 r. nie była w toku procesu podnoszona.
Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska strony pozwanej co do tego, że naruszenie
obowiązków pracowniczych polegające na uchylaniu się od wydania sprzętu biuro-
wego należącego do pracodawcy stanowiło stan trwały, wobec czego termin z art. 52
§ 2 KP w ogóle nie rozpoczął biegu do chwili rozwiązania umowy o pracę. Jako przy-
czynę rozwiązania umowy pozwany pracodawca wskazał - w swoim pisemnym
oświadczeniu - „odmowę zwrotu powierzonego sprzętu służbowego". Należy wziąć
pod uwagę dosłowne sformułowanie przyczyny wskazanej w piśmie pracodawcy.
Skoro odmowa zwrotu sprzętu miała w ocenie pozwanego stanowić formę ciężkiego
naruszenia obowiązków pracowniczych, logicznie rzecz ujmując, dla przyjęcia ewen-
tualnej konstrukcji „czynu ciągłego" (o którym mowa np. w orzeczeniu Sądu Najwyż-
szego z 12 czerwca 1997 r., I PKN 210/97, OSNAPiUS 1998 nr 10, poz. 301) ko-
nieczne byłoby ponowienie przez powódkę odmowy, a takiej bezspornie po 8 kwiet-
nia 1999 r. nie było. Niepodejmowanie przez powódkę działań zmierzających bezpo-
średnio do zwrotu sprzętu nie było z pewnością nawet dorozumianą formą nieuza-
sadnionej odmowy choćby z tej przyczyny, że - co jest bezsporne - powódka miała
bardzo ograniczone możliwości wyjazdu z O. do W. oraz osobistego udziału w zwro-
cie sprzętu z powodu konieczności sprawowania opieki nad chorym dzieckiem. Lo-
giczne jest, iż gdyby pracodawca nie miał wątpliwości co do odmowy wydania
sprzętu i poniechałby ponawiania polecenia jego wydania, od tej chwili musiałby się
narazić na rygory płynące z uregulowania zawartego w art. 52 § 2 KP, taka jest bo-
wiem jego normatywna treść i istota polegająca między innymi na usunięciu stanu
niepewności co do kwalifikacji zachowania pracownika i płynących stąd negatywnych
6
dlań konsekwencji. Skoro zatem prezes Spółki Piotr L. powziął niewątpliwą wiado-
mość o nagannym - w jego ocenie - zachowaniu powódki w lutym 1999 r., ostatecz-
nie potwierdzoną 8 kwietnia 1999 r., a jest on osobą zarządzającą zakładem pracy w
imieniu pracodawcy, ustalenie przez Sąd Rejonowy, iż miesięczny termin do rozwią-
zania umowy - choć z nieznacznym przekroczeniem - minął, jest prawidłowe.
Rozważając zarzut pozwanego pracodawcy, iż błędnie Sąd pierwszej instancji
uznał, że zachowanie powódki nie nosiło cech ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków pracowniczych, Sąd Okręgowy stwierdził, iż na podstawie niewadliwych
ustaleń Sądu Rejonowego można zgodzić się z jego poglądem, iż brak jest jedno-
znacznych podstaw do uznania, że zachowanie powódki może zostać zakwalifiko-
wane według dyspozycji przepisu art. 52 § 1 pkt 1 KP. Zachowanie pracownika, o
jakim stanowi ten przepis, powinno cechować się z jednej strony znacznym stopniem
winy, z drugiej zaś skutkiem w postaci zagrożenia istotnych interesów lub istotną
szkodą w mieniu pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z 23 września 1997 r.,
l PKN 274/97, OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 396 oraz z 12 czerwca 1997 r., I PKN
211/97, OSNAPiUS 1998 nr 11 poz. 323). Zarówno przedmiotowe, jak i podmiotowe
znamiona zarzucanego pracownikowi przez pracodawcę naruszenia powinny być
ponad wszelką wątpliwość wykazane. W ocenie Sądu Okręgowego, zebrany w spra-
wie materiał dowodowy nie dał dostatecznych podstaw do uznania, iż działania po-
wódki oceniane w sposób całościowy, w kontekście wszystkich ujawnionych w toku
postępowania okoliczności, stanowiły przejaw naruszenia obowiązków, i to o skali
stanowiącej podstawę do rozwiązania z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia,
skoro nie zostało w toku postępowania wykazane, by powódka w sposób jedno-
znaczny dawała wyraz temu, iż powierzonego jej sprzętu nie odda, natomiast jej wy-
jaśnienia co do uzasadnionych trudności w zakresie znalezienia sposobności ku
temu, by sprzęt mógł być zwrócony, znajdują logiczne oparcie choćby w fakcie ko-
nieczności sprawowania osobistej opieki nad chorym dzieckiem .
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona pozwana. Jako podsta-
wy kasacji wskazała: naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 316 § 1
KPC, przez pominięcie okoliczności podanej przez świadka Tomasza C., że w sytua-
cji, gdy powódka nie zwracała faksu, tworzyły się kolejki do tego faksu, który znajdo-
wał się w pozwanej Spółce i jego brak niekorzystnie wpływał na pracę przedsiębior-
stwa; okoliczność ta miała istotne znaczenie w sprawie, ponieważ Sąd Okręgowy
stwierdził, że brak jest jednoznacznych podstaw do przyjęcia, iż zaniechanie powódki
7
stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, a podno-
szona. Okoliczność wskazuje na skutek zachowania powódki w postaci zagrożenia
istotnych interesów pracodawcy; naruszenie przepisów prawa materialnego, a mia-
nowicie: a) art. 65 § 1 KC przy ocenie treści oświadczenia woli pozwanego praco-
dawcy o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę, przez przypisanie znaczenia do-
słownemu brzmieniu oświadczenia pracodawcy, że przyczyną rozwiązania umowy
jest „odmowa zwrotu powierzonego sprzętu służbowego”, podczas gdy z okoliczności
sprawy jednoznacznie wynika, że w rzeczywistości chodziło o zaniechanie zwrotu
sprzętu, a nie o wypowiedź powódki, że odmawia wydania tego sprzętu, b) art. 52 §
2 KP przez przyjęcie, że pracodawca przekroczył miesięczny termin przewidziany w
tym przepisie; zdaniem strony pozwanej bieg tego terminu nie rozpoczął się nawet
przed wniesieniem pozwu, ponieważ sprzęt został zwrócony dopiero w trakcie proce-
su, a naruszenie przez powódkę podstawowych obowiązków pracowniczych pole-
gało na zaniechaniu zwrotu tego sprzętu; tymczasem Sąd Okręgowy ocenił sprawę
tak, jakby naruszenie obowiązków polegało na działaniu, a działanie miało postać
wyraźnego oświadczenia powódki, że nie wykona polecenia zwrotu sprzętu - przy
zaniechaniu pracownika występuje stan trwały niezgodny z wolą pracodawcy, w ta-
kiej sytuacji bieg terminu z art. 52 § 2 KP rozpoczyna się od ustania tego stanu; art.
52 § 1 pkt 1 KP przez przyjęcie, że powódce nie można przypisać zawinienia, pod-
czas gdy już w końcu 1998 r. pracodawca zwracał się telefonicznie do powódki o
zwrot sprzętu, prezes pozwanej Spółki zwrócił się do niej pisemnie w lutym 1999 r. o
wskazanie sposobu przekazania sprzętu, a mimo to powódka nie podjęła żadnych
starań w kierunku umożliwienia stronie pozwanej odebrania sprzętu.
Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 316 § 1 KPC jest nieskuteczny. Jego uzasadnienie nie
odpowiada treści normatywnej wskazanego przepisu. Stanowi on, że po zamknięciu
rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili za-
mknięcia rozprawy; w szczególności zasądzeniu roszczenia nie stoi na przeszkodzie
okoliczność, że stało się ono wymagalne w toku sprawy. W przepisie tym chodzi o to,
aby podstawą rozstrzygnięcia był stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozpra-
wy, który może się znacząco różnić od tego istniejącego w chwili wytoczenia po-
8
wództwa, ze względu na istotne okoliczności faktyczne, które zaistniały (nastąpiły,
wydarzyły się) już w czasie prowadzenia postępowania sądowego. Przepis ten nie
dotyczy natomiast pominięcia przy ustalaniu (rekonstrukcji) stanu faktycznego, a
także przy ocenie materiału dowodowego zebranego w sprawie, pewnych okoliczno-
ści faktycznych wynikających z treści przeprowadzonych dowodów. To ostatnie za-
gadnienie regulują inne przepisy postępowania - np. art. 233 § 1 in fine KPC, naka-
zujący Sądowi wszechstronne rozważenie zebranego materiału, lub art. 382 KPC,
zgodnie z którym sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w
postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym, ewentualnie
art. 328 § 2 KPC, według którego uzasadnienie wyroku powinno zawierać między
innymi wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie fak-
tów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla
których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Naruszenia tych
przepisów postępowania strona pozwana w kasacji nie zarzuca. Ponadto, co stanowi
uwagę na marginesie oceny zasadności omawianego zarzutu, z zeznań świadka
Tomasza C. nie wynikają te okoliczności, które powołane są w kasacji. Z jednego
zdania zawartego w tych zeznaniach („Wiem, że jest kolejka do faxu, brakuje faxu
zabranego przez powódkę.”) nie można wyprowadzać takich wniosków, jakie wypro-
wadza skarżąca. Zeznania zostały złożone we wrześniu 1999 r. i odnoszą się do
stanu aktualnego (na co wskazuje użycie czasu teraźniejszego), nie wynika z nich
nic, co by się odnosiło do przeszłości, czyli tego, co działo się od grudnia 1998 r.
(gdy pracodawca po raz pierwszy wyraźnie zwrócił się o zwrot sprzętu) do maja 1999
r. (gdy zwolnił powódkę z pracy).
Również nieuzasadniony jest zarzut naruszenia art. 65 § 1 KC odniesiony do
nieprawidłowej - zdaniem strony skarżącej - wykładni oświadczenia woli pracodawcy
o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w zakresie przyczyny owego roz-
wiązania. Zgodnie z przytoczonym przepisem, oświadczenie woli należy tak tłuma-
czyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, za-
sady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Zarzut ten jest nieuzasadnio-
ny, ponieważ wskazanie przyczyny rozwiązania umowy o pracę stanowi oświadcze-
nie wiedzy, a nie oświadczenie woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 czerwca
2001 r., I PKN 475/00, dotychczas nie publikowany).
Na czynność pracodawcy polegającą na rozwiązaniu z pracownikiem umowy
o pracę bez wypowiedzenia składa się szereg elementów będących z punktu widze-
9
nia prawa cywilnego oświadczeniami wiedzy lub oświadczeniami woli. Przepis art. 65
§ 1 KC dotyczy jedynie wykładni tych elementów czynności pracodawcy, które sta-
nowią oświadczenia woli. Tymczasem wskazanie przez pracodawcę przyczyny roz-
wiązania umowy o pracę (art. 30 § 4 KP) nie stanowi elementu jego oświadczenia
woli i nie podlega wykładni według reguł przewidzianych dla oświadczeń woli.
Oświadczeniem woli jest jedynie samo stwierdzenie pracodawcy, że dokonuje roz-
wiązania umowy o pracę. Podana przyczyna rozwiązania powinna być natomiast
przemyślana, jednoznacznie sformułowana, konkretna, zrozumiała, aby nie stwarzała
trudności interpretacyjnych, przy czym interpretacja w tym przypadku nie polega na
wykładni oświadczenia woli, lecz na ustaleniu, jak pracownik powinien był i mógł ją
zrozumieć w kontekście znanych mu okoliczności złożenia oświadczenia o rozwiąza-
niu. Kwestia dostatecznie konkretnego i zrozumiałego dla pracownika wskazania
przyczyny jest podlegającą ustaleniu okolicznością faktyczną (por. wyrok Sądu Naj-
wyższego z 19 stycznia 2000 r., I PKN 481/99, OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 373).
Kwestia, co należy rozumieć pod użytym przez pracodawcę sformułowaniem „od-
mowa zwrotu powierzonego sprzętu służbowego”, nie została jednoznacznie przesą-
dzona przez Sąd Okręgowy. Z wywodów uzasadnienia zaskarżonego wyroku zdaje
się wynikać, że raz przyczyna ta jest traktowana dosłownie jako jednorazowe zacho-
wanie lub oświadczenie powódki o odmowie wydania sprzętu, innym razem jako
równoważnik pewnego stanu ciągłego - zaniechania, polegającego na przetrzymy-
waniu urządzeń i uniemożliwianiu pozwanemu pracodawcy swobodnego dyspono-
wania nimi. Bardziej konsekwentny w ocenie przyczyny rozwiązania umowy był Sąd
Rejonowy, przyjmując, że w istocie chodziło o rodzaj zaniechania, a mianowicie uni-
kanie wydania sprzętu, przetrzymywanie go, brak działań zmierzających do jego
zwrotu.
Kasacja okazała się jednak usprawiedliwiona, ponieważ uzasadnione są jej
zarzuty dotyczące naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 oraz § 2 KP.
Zgodnie z art. 52 § 1 pkt 1 KP, pracodawca może rozwiązać umowę o pracę
bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracowni-
ka podstawowych obowiązków pracowniczych. Z kolei art. 52 § 2 KP stanowi, że
rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastą-
pić po upływie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy. Rozważanie, czy został zachowany przez poz-
wanego pracodawcę termin miesięczny przewidziany w art. 52 § 2 KP, jest bez-
10
przedmiotowe, gdy się przyjmie (ustali i oceni), że zachowanie powódki nie może być
zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie przez nią, jako pracownika podstawowych
obowiązków pracowniczych.
Podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia ma zatem ocena, czy doszło do
naruszenia przez powódkę obowiązków pracowniczych w sposób, o jakim stanowi
art. 52 § 1 pkt 1 KP, a dopiero w dalszej kolejności, kiedy doszło do tego naruszenia,
a ściślej - kiedy pracodawca uzyskał wiadomość o owym naruszeniu i czy w związku
z tym został zachowany termin wskazany w art. 52 § 2 KP.
W związku z zarzutami kasacji stwierdzić należy, że zastrzeżenia budzi ocena
prawnej kwalifikacji zachowania powódki, której Sądy obu instancji poświęciły zbyt
mało uwagi (Sąd Rejonowy ocenę tę skwitował jednym - końcowym - zdaniem, za-
czynającym się od stwierdzenia „na marginesie”, choć jest to kwestia o zasadniczym
znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy). Jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego
(przyjętych za własne przez Sąd Okręgowy), zachowanie powódki sprowadzało się
do przetrzymywania sprzętu biurowego należącego do pracodawcy i braku woli pod-
jęcia działań zmierzających do jego zwrotu na żądanie pracodawcy. Swoim zacho-
waniem powódka uniemożliwiła pracodawcy korzystanie z tego sprzętu. Obiektywnie
oceniając jej zachowanie, należy stwierdzić, że nosiło ono znamiona naruszenia
obowiązków pracowniczych. Ocenie powinno podlegać zatem to, czy naruszenie to
dotyczyło podstawowych obowiązków oraz czy było ciężkie zarówno w ujęciu pod-
miotowym (w zakresie stopnia winy powódki, w szczególności czy było to „ciężkie”
zawinienie), jak i w ujęciu przedmiotowym (co do zagrożenia interesów pracodawcy).
Nie ulega wątpliwości, że w sytuacji, gdy powódka zaprzestała świadczenia
pracy w związku ze stanem zdrowia (co nastąpiło w kwietniu 1998 r. ze względu na
zagrożenie ciąży), a już na pewno z chwilą urodzenia dziecka i rozpoczęcia korzy-
stania z urlopu macierzyńskiego (co nastąpiło w lipcu 1998 r.), kiedy było wiadomo,
że przez dłuższy czas nie będzie świadczyć pracy, powinna była wydać (zwrócić)
pracodawcy sprzęt biurowy - w postaci faksu i automatycznej sekretarki stanowią-
cych wyposażenie biura w W. - na pierwsze jego żądanie, a w sytuacji, gdy sama
przebywała w O., sprawując opiekę nad chorym dzieckiem i nie mogła osobiście
przyjechać do W., miała obowiązek uzgodnić z pracodawcą termin, sposób i zasady
przekazania sprzętu przez swojego pełnomocnika. Tych czynności nie podjęła. Od
tego należy zacząć ocenę zasadności rozwiązania z nią umowy o pracę bez wypo-
wiedzenia z jej winy.
11
Jak wynika z ustaleń Sądu Okręgowego, pracodawca po raz pierwszy zwrócił
się do powódki o zwrot sprzętu biurowego pod koniec 1998 r., w maju 1999 r. roz-
wiązał z nią umowę o pracę, a sprzęt „odzyskał” dopiero we wrześniu 1999 r. Ten
upływ czasu nie jest bez znaczenia dla oceny stopnia winy powódki. Ocenie podle-
gać powinno to, czy rzeczywiście przez kilka miesięcy, jakie upłynęły od grudnia
1998 r. do maja 1999 r., nie było możliwe zorganizowanie przekazania sprzętu biu-
rowego znajdującego się w W. przedstawicielowi strony pozwanej ze względu na po-
byt powódki w O. Dla oceny winy istotne znaczenie mają także subiektywne okolicz-
ności leżące po stronie powódki. Chodzi zwłaszcza o to, czy istniały istotne prze-
szkody wydania sprzętu wykluczające przypisanie powódce winy w związku z jej za-
niechaniem, inaczej mówiąc, co stanowiło faktyczną przeszkodę niewykonania obo-
wiązku wydania (oddania, zwrotu) sprzętu biurowego - ciąża powódki, a następnie
choroba dziecka i konieczność sprawowania nad nim opieki, czy też brak woli współ-
pracy z pracodawcą przy ustaleniu, w jaki sposób, kiedy, skąd i przez kogo ma być
wydany (i odebrany) sprzęt biurowy.
Bezsporny jest fakt, że w końcu roku 1998 r. w imieniu pozwanego pracodaw-
cy asystentka prezesa Dorota G. zwracała się do powódki o wydanie sprzętu kilka-
krotnie telefonicznie. W lutym 1999 r. prezes Spółki Piotr L. pisemnie zwrócił się do
powódki o wskazanie sposobu przekazania sprzętu. W kwietniu 1999 r. podjęto
próbę ustalenia z powódką terminu odbioru sprzętu przez pracownika pozwanej
Spółki Tomasza C. Z dotychczasowych ustaleń Sądów wynika, że powódka nie za-
reagowała na te prośby pracodawcy - nie wskazała sposobu przekazania sprzętu,
nie podjęła żadnych starań w kierunku umożliwienia odebrania sprzętu przez pra-
cowników strony pozwanej. Jeżeli powódka miała możliwość wskazania, kiedy i w
jaki sposób sprzęt może być od niej odebrany, to uchylanie się od współpracy z poz-
wanym pracodawcą w tym zakresie może być oceniane w kategoriach winy. Oceny
wymaga również, czy po stronie powódki nie było zawinionego zaniechania wykona-
nia poleceń służbowych przełożonego. Zgodnie z art. 100 § 1 KP, pracownik jest
obowiązany stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są
one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Zaniechanie wykonania po-
lecenia służbowego może być ocenione w konkretnych okolicznościach sprawy jako
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, zwłaszcza wtedy,
gdy zaniechanie to trwa przez dłuższy czas, jest uporczywe albo stanowi ze strony
pracownika świadome działanie na zwłokę, uchylanie się od respektowania woli pra-
12
codawcy. Przy ocenie przedmiotowych przesłanek zastosowania art. 52 § 1 pkt 1 KP
poza interesem majątkowym pracodawcy (związanym z tym, że nie mógł on przez
kilka miesięcy korzystać ze sprzętu stanowiącego jego własność) powinny być wzięte
pod rozwagę także inne okoliczności, między innymi to, jaki był odbiór zachowania
powódki wśród innych pracowników pozwanej Spółki. Przedłużające się nierespek-
towanie przez powódkę próśb (poleceń) pracodawcy mogło podważać jego autorytet
w oczach innych pracowników.
Brak należytego rozważenia przez Sąd Okręgowy przesłanek zastosowania
przez pracodawcę trybu rozwiązania umowy o pracę przewidzianego w art. 52 § 1
pkt 1 KP czyni kasację usprawiedliwioną.
Uzasadniony jest również zarzut dotyczący naruszenia art. 52 § 2 KP. Zacho-
wanie powódki polegało na zaniechaniu. W razie oceny, że zachowanie to stanowiło
zawinione zaniechanie wykonania polecenia służbowego, rozważenia wymaga, od
kiedy liczony być powinien termin miesięczny wynikający z powyższego przepisu.
Jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego (zaakceptowanych przez Sąd Okręgowy),
powódka nigdy wyraźnie nie odmówiła zwrotu sprzętu biurowego. Gdyby wyraźnie
stwierdziła, że tego sprzętu nie zwróci - nie ma zamiaru go zwrócić, odmawia jego
zwrotu - wówczas można byłoby przyjąć, że od takiego wyraźnego oświadczenia
powódki albo od jej jednoznacznego zachowania wskazującego na odmowę wydania
(oczywisty brak zamiaru zwrotu) sprzętu biegnie miesięczny termin z art. 52 § 2 KP.
Pracodawca byłby wówczas pewien, kiedy doszło do jednoznacznego, jednorazowe-
go naruszenia obowiązków pracowniczych albo - inaczej mówiąc - kiedy zaistniała
jednorazowa okoliczność uzasadniająca rozwiązanie umowy o pracę. Tymczasem
takiego wyraźnego stanowiska powódki co do odmowy zwrotu sprzętu nigdy nie było.
Jej zachowanie można określić kolokwialnie jako „grę na zwłokę”. Wpływa to zna-
cząco na sposób liczenia biegu miesięcznego terminu na złożenie przez pracodawcę
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. W sytuacji, gdy zachowanie pracownika
naruszające obowiązki pracownicze polega na zawinionym zaniechaniu - czyli jest
zachowaniem biernym, mimo obowiązku czynienia, a przy tym stan taki jest perma-
nentny - czyli ciągły, ustawiczny, trwający nieprzerwanie, stale i niezmiennie przez
dłuższy czas, bieg miesięcznego terminu z art. 52 § 2 KP należy liczyć odrębnie
(osobno) w stosunku do każdego kolejnego dnia utrzymującego się stanu narusze-
nia. Z pewnością nie byłoby trafne przyjęcie w takiej sytuacji koncepcji, zgodnie z
którą bieg terminu określonego w art. 52 § 2 KP należałoby liczyć od chwili, gdy pra-
13
codawca najwcześniej uzyskał wiadomość o naruszeniu przez pracownika jego obo-
wiązków. Oznaczałoby to bowiem, że upływ miesięcznego terminu mógłby nastąpić
w trakcie utrzymującego się trwałego stanu uchybiania przez pracownika podstawo-
wym obowiązkom pracowniczym, a pośrednio powodowało to brak możliwości swo-
istego sankcjonowania zachowania pracownika, stanowiącego ciężkie naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych, pomimo utrzymującego się trwałego
stanu ich naruszenia. Przyjęcie koncepcji, zgodnie z którą upływ terminu z art. 52 § 2
KP nie może nastąpić dopóty, dopóki trwa permanentny stan naruszenia obowiąz-
ków pracowniczych, oznacza jednocześnie, że termin ten rozpoczyna bieg z chwilą,
w której stan naruszenia ustąpił. Odniesienie tego poglądu do okoliczności faktycz-
nych rozpoznawanej sprawy oznacza, że uchybienie przez pozwanego pracodawcę
terminowi z art. 52 § 2 KP miałoby miejsce wówczas, gdyby powódka zwróciła (od-
dała, wydała) zatrzymany wcześniej sprzęt biurowy, a mimo to pozwany rozwiązałby
z nią umowę o pracę z tej przyczyny po upływie miesiąca od chwili zwrócenia (wyda-
nia, oddania) tego sprzętu. Zachowanie pracownika, które może być ocenione jako
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, stanowi swoisty delikt
pracowniczy, a zatem do oceny jego skutków - w zakresie możliwości jego sankcjo-
nowania - stosować można przez analogię konstrukcję właściwą dla przestępstwa
ciągłego (art. 12 KK) i przedawnienia jego karania.
W powyższym znaczeniu Sąd Okręgowy uchybił art. 52 § 2 KP przyjmując, że
miesięczny termin do rozwiązania umowy o pracę - choć z nieznacznym przekrocze-
niem - upłynął przed złożeniem powódce oświadczenia w tym przedmiocie, skoro
prezes Spółki Piotr L. powziął niewątpliwą wiadomość o nagannym zachowaniu po-
wódki w lutym 1999 r., ostatecznie potwierdzoną 8 kwietnia 1999 r. w rozmowie z
powódką. Powódka oddała (zwróciła) zatrzymany wcześniej sprzęt dopiero w toku
procesu, a zatem do chwili jego wszczęcia nie rozpoczął biegu miesięczny termin z
art. 52 § 2 KP.
Biorąc powyższe pod rozwagę, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na pod-
stawie art. 39313
§ 1 KPC.
========================================