Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 28 lutego 2006 r., III CZP 5/06
Sędzia SN Grzegorz Misiurek (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Irena Gromska-Szuster
Sędzia SN Iwona Koper
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Towarzystwa Ubezpieczeń i
Reasekuracji "W." S.A., Oddziału K.-P. w T. przeciwko Powszechnemu Zakładowi
Ubezpieczeń S.A., Inspektoratowi w W. o zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie
Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 28 lutego 2006 r. zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Toruniu postanowieniem z dnia 10
listopada 2005 r.:
"Czy członek wspólnoty mieszkaniowej jest osobą trzecią w rozumieniu art.
822 k.c. w sytuacji, gdy za poniesioną przez niego szkodę odpowiada wspólnota z
tytułu nienależnego wykonania zarządu nad nieruchomością wspólną?"
podjął uchwałę:
Członek wspólnoty mieszkaniowej jest osobą trzecią w rozumieniu art.
822 k.c. w sytuacji, w której za poniesioną przez niego szkodę odpowiada
wspólnota z tytułu nienależytego wykonania zarządu nad nieruchomością
wspólną.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy we Włocławku wyrokiem z dnia 15 czerwca 2005 r. oddalił
powództwo Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji „W.” S.A., Oddziału K.-P. w
T. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A., Inspektoratowi w W. o
zapłatę kwoty 1985,50 zł z ustawowymi odsetkami. Ustalił, że powód w ramach
umowy ubezpieczenia autocasco wypłacił ubezpieczającemu Romanowi R.
odszkodowanie za szkodę, której doznał w następstwie nienależytego wykonywania
zarządu nad nieruchomością wspólną przez wspólnotę mieszkaniową „O.S.” w C.
Ubezpieczający, wyjeżdżając z garażu znajdującego się na nieruchomości
należącej do wymienionej wspólnoty, uszkodził tylny zderzak swojego pojazdu
wskutek najechania na nieprawidłowo zabezpieczony kanał odwadniający. W
czasie tego zdarzenia wspólnotę mieszkaniową „O.S.” i pozwany Powszechny
Zakład Ubezpieczeń łączyła umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej,
poszkodowany Roman R. pozostawał natomiast członkiem wspólnoty i jej zarządu.
Opierając się na tych ustaleniach, Sąd Rejonowy uznał, że powodowi nie
przysługuje roszczenie zwrotne w stosunku do wspólnoty mieszkaniowej, a tym
samym wobec pozwanego ubezpieczyciela, nie można bowiem przyjąć, że członek
wspólnoty mieszkaniowej, poszkodowany jej działaniem lub zaniechaniem, jest w
stosunku do niej osobą trzecią w rozumieniu § 27 ogólnych warunków
ubezpieczenia autocasco powodowego Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji.
Skoro poszkodowany był członkiem zarządu wspólnoty, a szkoda powstała w
związku z nienależytym zarządem nieruchomością, to jest on osobą odpowiedzialną
za tę szkodę. Majątek, którym zarządza wspólnota mieszkaniowa stanowi własność
jej członków. Tym samym Roman R. jest osobą zarówno poszkodowaną, jak i
odpowiedzialną za szkodę.
Sąd Rejonowy wskazał, że uwzględnieniu powództwa sprzeciwia się również
treść ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej kształtujących
umowę ubezpieczenia zawartą pomiędzy pozwanym a wspólnotą mieszkaniową
„O.S.”. Przewidziano tam, że ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody rzeczowe
wyrządzone wspólnikom ubezpieczającego (ubezpieczonego) lub osobom bliskim
wspólnikom ubezpieczającego (ubezpieczonego). Poszkodowany nie jest
wspólnikiem wspólnoty mieszkaniowej, ale łącząca go z tą wspólnotą więź jest pod
wieloma względami zbliżona do sytuacji wspólnika spółki osobowej.
W apelacji od powyższego wyroku powód zarzucił naruszenie art. 822 k.c.
przez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że wspólnota mieszkaniowa „O.S.”
nie może być uznana za osobę trzecią w stosunku do poszkodowanego członka tej
wspólnoty, oraz art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, że ogólne warunki ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej wyłączają odpowiedzialność pozwanego w sytuacji, w
której poszkodowanym jest członek wspólnoty mieszkaniowej, a ubezpieczającym
wspólnota, a tym samym, iż powodowi nie przysługuje roszczenie regresowe wobec
pozwanego.
Przy rozpoznawaniu apelacji Sąd Okręgowy w Toruniu powziął poważne
wątpliwości, którym dał wyraz w przedstawionym zagadnieniu prawnym.
Wątpliwości te wiążą się oczywiście z nienależytym, a nie – jak zostało to omyłkowo
ujęte – „nienależnym” wykonywaniem zarządu. Według Sądu Okręgowego,
rozstrzygnięcie tego zagadnienia wymaga określenia statusu prawnego wspólnoty
mieszkaniowej. W judykaturze i piśmiennictwie kwestia ta przedstawia się
niejednoznacznie. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne powstało na tle
przesłanek i zakresu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu umowy
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Istota tego ubezpieczenia – jak stanowi
art. 822 k.c. – polega na tym, że ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia
określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim,
względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo
osoba, na rzecz której zawarta została umowa ubezpieczenia (ubezpieczony).
Umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie jest objęte mienie
ubezpieczającego lub ubezpieczonego, lecz całokształt ich sytuacji majątkowej,
która mogłaby doznać uszczerbku ze względu na powstanie obowiązku zapłaty
odszkodowania. W związku z tak ukształtowanym przedmiotem ochrony
ubezpieczeniowej w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w
orzecznictwie ugruntował się pogląd, że przesłanką wynikającego z tej umowy
obowiązku świadczenia ubezpieczyciela jest powstanie, opartego na zasadzie winy
lub ryzyka, stanu odpowiedzialności cywilnej ubezpieczającego (ubezpieczonego).
Obowiązek ten aktualizuje się z chwilą powstania owego stanu bez względu na to,
czy ubezpieczający (ubezpieczyciel) naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, a
nawet czy w ogóle zamierza to uczynić (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27
czerwca 1988 r., I CR 151/88, "Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego" 1989, nr
10-12, s. 310 i z dnia 12 lutego 2004 r., V CK 187/03, "Wokanda" 2004, nr 7-8, s. 15
oraz uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP
32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51).
Pozwany ubezpieczyciel przyjął na siebie odpowiedzialność na wypadek
powstania po stronie wspólnoty mieszkaniowej „O.S.” obowiązku naprawienia
szkody majątkowej wyrządzonej osobie trzeciej w następstwie czynu
niedozwolonego w związku z administrowaniem nieruchomością wspólną.
Bezsporne jest, że wskutek zaniedbań w zakresie wykonywania zarządu tą
nieruchomością przez wspólnotę szkody doznał jej członek, któremu powód
wypłacił odszkodowanie w kwocie dochodzonej pozwem w ramach umowy
ubezpieczenia autocasco. Umowa ta przewidywała przejście na powoda, z dniem
zapłaty odszkodowania, roszczeń właściciela pojazdu przeciwko osobie trzeciej
odpowiedzialnej za szkodę. Nasunęło to Sądowi Okręgowemu wątpliwości, które
wiążą się ściśle z kwestią charakteru prawnego wspólnoty mieszkaniowej, art. 822
§ 1 k.c. stanowi bowiem wyraźnie, że warunkiem określonej w nim
odpowiedzialności ubezpieczyciela jest wyrządzenie szkody osobie trzeciej. Chodzi
zatem o szkodę poniesioną przez podmiot, który nie jest stroną umowy
ubezpieczenia.
Między poszkodowanym a osobą odpowiedzialną za szkodę mogą jednak
wystąpić szczególne rodzaje więzi prawnych, w rezultacie których dochodzi do
połączenia (konfuzji) przymiotów obu tych podmiotów w jednej osobie. W takich
sytuacjach, co zostało wyjaśnione w orzecznictwie, poszkodowany nie może być
uznany za osobę trzecią w rozumieniu art. 822 k.c. Stanowisko takie zajął Sąd
Najwyższy w uchwale z dnia 29 listopada 1996 r., III CZP 118/96 oraz w wyroku z
dnia 14 września 2000 r., V CKN 113/00, w odniesieniu do małżonka sprawcy
szkody powstałej w mieniu w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, jeżeli
pojazdy biorące udział w kolizji drogowej objęte są ustawową wspólnością
majątkową małżeńską, a także wspólnika spółki cywilnej, który poniósł szkodę
wyrządzoną przez ruch pojazdu mechanicznego prowadzonego przez drugiego
wspólnika – współposiadacza pojazdu. Charakterystycznym elementem łączącym
oba przypadki i decydującym o ich ocenie był brak rozdzielenia majątku dotkniętego
szkodą od majątku ubezpieczającego. Wyłania się zatem istotna dla rozważanego
zagadnienia kwestia, czy z taką zależnością mamy do czynienia również w
rozpoznawanej sprawie. Odpowiedź na tak postawione pytanie musi być
negatywna, a przemawiają za nią następujące argumenty.
Zgodnie z art. 6 zdanie drugie ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności
lokali (jedn. tekst: Dz.U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 ze zm. – dalej: "u.w.l."),
wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i
być pozywana, niewątpliwie więc zaliczyć ją należy do wymienionej w art. 331
k.c.
kategorii jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, ale
wyposażonych w zdolność prawną. Pogląd taki, akceptowany przez większość
przedstawicieli doktryny, był już prezentowany w orzecznictwie (por. uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 23 września 2004 r., III CZP 48/04 oraz postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 10 grudnia 2004 r., III CK 55/04, OSNC 2005, nr 12, poz. 212).
Podmiotowy status wspólnoty mieszkaniowej nie pozwala zaaprobować
wyrażanego przez niektórych autorów poglądu, że wspólnota ta nie może w ogóle
posiadać majątku. W świetle unormowań zawartych w ustawie o własności lokali
nasuwa się wniosek przeciwny. Wspólnota – o czym stanowi wyraźnie art. 17 u.w.l.
– odpowiada za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej obok właścicieli
poszczególnych lokali i na innej niż oni zasadzie (wspólnota – bez ograniczenia,
właściciele lokali – stosownie do posiadanych udziałów w nieruchomości), według
zaś art. 28 u.w.l. ponosi też odpowiedzialność z tytułu wynagrodzenia należnego
właścicielowi lokalu pełniącemu obowiązki członka zarządu. Z przepisów tych
wynika, że wspólnota mieszkaniowa może ponosić odpowiedzialność samodzielnie
bądź też razem ze swoimi członkami. Przyjęcie takich rozwiązań bez założenia, że
wspólnota może posiadać, majątek a przez to ponosić własną odpowiedzialność,
nie miałoby racji bytu. Przykładowe składniki takiego majątku w postaci zaliczek na
koszty zarządu nieruchomością wspólną wskazują art. 14 i 15 u.w.l. Wspólnota
mieszkaniowa posiada zatem środki (odrębne od majątku właścicieli lokali), z
których wierzyciele mogą egzekwować swoje należności.
Trzeba zauważyć, że unormowanie przewidziane w art. 17 u.w.l. odnosi się do
zobowiązań dotyczących nieruchomości wspólnej. W rozpatrywanym przypadku
zawarta przez wspólnotę umowa ubezpieczenia nie dotyczyła mienia
(nieruchomości), lecz odpowiedzialności cywilnej. Jeśli więc umowa ta nie kreowała
zobowiązania objętego hipotezą wymienionego przepisu, to za jego wykonanie
odpowiada sama wspólnota.
Zaakcentować wreszcie należy, że w stanie faktycznym rozpoznawanej
sprawy szkoda będąca następstwem zaniedbań wspólnoty mieszkaniowej przy
wykonywaniu zarządu nieruchomością wspólną polegała na uszkodzeniu pojazdu
należącego nie do niej (ubezpieczającego), a do jej członka. W takim przypadku nie
może być mowy o zjednoczeniu w jednej osobie przymiotu wierzyciela i dłużnika.
Odrębność podmiotowa wspólnoty mieszkaniowej sprzeciwia się utożsamianiu jej
działań (zaniechań) z działaniem (zaniechaniem) właścicieli lokali tworzących tę
wspólnotę.
W sytuacji, w której za poniesioną przez członka wspólnoty mieszkaniowej
szkodę odpowiada wspólnota z tytułu nienależytego wykonania zarządu nad
nieruchomością wspólną, nie ma zatem przeszkód do uznania poszkodowanego
członka za osobę trzecią w rozumieniu art. 822 k.c.
Poza zakresem rozważań wytyczonych przedstawionym do rozstrzygnięcia
zagadnieniem prawnym pozostaje natomiast kwestia, czy w świetle ogólnych
warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, stanowiących integralną
część umowy zawartej pomiędzy wspólnotą mieszkaniową „O.S.” a pozwanym
Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń, doszło do skutecznego wyłączenia
odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę doznaną przez Romana R.
Z tych też względów Sąd Najwyższy rozstrzygnął przedstawione zagadnienie,
jak w uchwale (art. 390 k.p.c.).