Uchwała z dnia 25 października 2006 r., III CZP 74/06
Sędzia SN Gerard Bieniek (przewodniczący)
Sędzia SN Iwona Koper (sprawozdawca)
Sędzia SN Zbigniew Kwaśniewski
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Banku Handlowego S.A. w W. przeciwko
Zbigniewowi C. i Irenie C. o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi
dłużnika Irenie C., po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w
dniu 25 października 2006 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd
Okręgowy w Katowicach postanowieniem z dnia 30 czerwca 2006 r.:
„Czy w przypadku gdy postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności
przeciwko małżonkowi dłużnika zostało wydane przed dniem 2 marca 2006 r.,
natomiast zażalenie na to postanowienie złożone po tym dniu, zastosowanie
przepisów ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398) w postępowaniu zażaleniowym reguluje art.
149 ust. 1 czy też art. 149 ust. 2 tej ustawy?”
podjął uchwałę:
Do zażalenia na postanowienie o nadaniu tytułowi egzekucyjnemu
klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika, wydane przed
wejściem w życie ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398), mają zastosowanie przepisy tej
ustawy (art. 149 ust. 1).
Uzasadnienie
Przedstawione Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne
powstało przy rozpoznawaniu przez Sąd Okręgowy zażalenia na postanowienie
Sądu pierwej instancji, którym odrzucono zażalenie małżonka dłużnika na
postanowienie sądu pierwszej instancji uwzględniające wniosek o nadanie
przeciwko niemu klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu wydanemu
przeciwko dłużnikowi.
Uzasadniając zażalenie skarżący zarzucił, że Sąd pierwszej instancji, który
zwrócił jego wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych, a w konsekwencji odrzucił
zażalenie na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności, błędnie zastosował
przepisy ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(Dz.U. Nr 167, poz. 1398 – dalej: "u.k.s.c."). Podnosił, że postępowanie klauzulowe
mieści się w pojęciu sprawy egzekucyjnej w rozumieniu art. 149 ust. 2 u.k.s.c.,
zatem w sprawie, w której doszło do złożenia zażalenia, powinny mieć
zastosowanie dotychczasowe przepisy o kosztach sądowych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Pośrednią przyczyną odrzucenia zażalenia na postanowienie o nadaniu
klauzuli wykonalności przeciwko skarżącemu był zwrot wniosku o zwolnienie od
kosztów sądowych, złożonego już pod rządami ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o
kosztach sądowych w sprawach cywilnych przez kwalifikowanego pełnomocnika,
bez dołączenia wymaganego formularza (art. 102 ust. 4 u.k.s.c.). Jednak, jak trafnie
zauważył Sąd Okręgowy, złożone w sprawie zażalenie podlega odrzuceniu z innych
przyczyn niż wskazane przez Sąd Rejonowy. Przy przyjęciu, że w sprawie
rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy mają zastosowanie przepisy ustawy o
kosztach sądowych w sprawach cywilnych założenie to musi dotyczyć zarówno
samego wniesienia środka odwoławczego, jak i wymagań formalnych ewentualnie
następującego po nim wniosku o zwolnienie od kosztów. W takim stanie rzeczy
wniesione w sprawie zażalenie powinno podlegać odrzuceniu już z tej przyczyny, że
jest objęte opłatą w wysokości stałej (art. 71 pkt 2 w związku z art. 19 ust. 3 pkt 2
u.k.s.c.) i – sporządzone przez kwalifikowanego pełnomocnika – nie zostało
należycie opłacone (art. 1302
§ 3 k.p.c.).
Istota problemu występującego w sprawie rozpoznawanej przez Sąd
Okręgowy sprowadza się zatem do tego, czy do sposobu opłacenia złożonego w tej
sprawie zażalenia oraz do skutków jego ewentualnego nieprawidłowego opłacenia
powinny znaleźć zastosowanie przepisy obowiązującej ustawy, co oznaczałoby, że
postanowienie Sądu Rejonowego jest trafne, mimo nieprawidłowego uzasadnienia,
czy też przepisy ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych (jedn. tekst: Dz.U. 2002 r. Nr 9, poz. 88 ze zm.), a wówczas
skuteczne złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów przerwałoby termin do
uiszczenia opłaty od zażalenia.
Na tym tle, w związku z treścią art. 149 u.k.s.c., powstają dwa zasadnicze
zagadnienia dotyczące zawartej w nim regulacji intertemporalnej. Pierwsze dotyczy
tego, czy zastosowanie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych do
wszczętego przed jej wejściem w życie postępowania klauzulowego reguluje art.
149 ust. 1 u.k.s.c., czy też art. 149 ust. 2 u.k.s.c., zgodnie z którym, w sprawach
egzekucyjnych wszczętych przed dniem wejścia w życie ustawy, dotychczasowe
przepisy o kosztach sądowych stosuje się, aż do zakończenia postępowania.
Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia tego problemu ma sposób rozumienia,
występującego w art. 149 ust. 2 u.k.s.c., pojęcia „sprawa egzekucyjna”. W razie zaś
uznania, że do oceny zastosowania ustawy o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych w postępowaniu klauzulowym miarodajny jest art. 149 ust. 1 u.k.s.c.,
wyłania się konieczność wyjaśnienia, z jaką chwilą dochodzi do zakończenia
postępowania w instancji w rozumieniu art. 149 ust. 1 u.k.s.c..
Stanowisko judykatury dotyczące usytuowania postępowania klauzulowego w
ramach struktury postępowania cywilnego jest niejednolite. W wielu wypowiedziach
Sąd Najwyższy uznawał orzeczenia wydawane w postępowaniu klauzulowym lub
samo postępowanie klauzulowe za element postępowania egzekucyjnego (por.
uchwała z dnia 5 lipca 1974 r., III CZP 25/74, OSNCP 1975, nr 1, poz. 2, uchwała z
dnia 5 lutego 1988 r., III CZP 5/88, OSP 1990, nr 8, poz. 301, postanowienie z dnia
27 sierpnia 1996 r., I PKN 5/96, OSNAPUS 1997, nr 5, poz. 72, postanowienie z
dnia 18 lutego 2005 r., III SPP 30/05 OSNP 2005, nr 17, poz. 278, a także
postanowienia z dnia 6 lipca 1999 r., I PZ 25/99, OSNAPUS 2000, nr 22, poz. 822
oraz z dnia 8 kwietnia 1999 r., I PZ 12/99, OSNAPUS 2000, nr 14, poz. 552).
W nowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego daje się zaobserwować
umacnianie się poglądu o autonomicznym charakterze postępowania klauzulowego,
tak w stosunku do postępowania egzekucyjnego jak i wobec postępowania
rozpoznawczego. W szczególności, Sąd Najwyższy wielokrotnie zwracał uwagę, że
o kwalifikacji postępowania klauzulowego jako elementu postępowania
egzekucyjnego nie może rozstrzygać lokata przepisów regulujących to
postępowanie w obecnej części trzeciej kodeksu postępowania cywilnego –
„Postępowanie egzekucyjne”. Określając miejsce postępowania klauzulowego w
strukturze postępowania cywilnego, Sąd Najwyższy obecnie najczęściej wskazuje,
że stanowi ono stadium pośrednie pomiędzy postępowaniem rozpoznawczym a
wykonawczym, łącząc te obie fazy postępowania cywilnego (por. uchwały z dnia 9
listopada 1994 r., III CZP 143/94, OSNC 1995, nr 3, poz. 46, z dnia 23 lutego
1995 r., III CZP 11/95, OSP 1995, nr 9, poz. 197, z dnia 24 stycznia 2003 r., III CZP
90/02, OSNC 2003, nr 11, poz. 45, z dnia 7 stycznia 2004 r., III CZP 98/03, OSNC
2005, nr 2, poz. 27, z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CZP 11/01, OSNC 2001, nr 10,
poz. 149). Jednocześnie postępowanie klauzulowe traktowane jest na ogół jako
postępowanie o charakterze pomocniczym, ubocznym w stosunku do głównego
toku postępowania, a zarazem jako postępowanie funkcjonalnie związane z
postępowaniem egzekucyjnym. Zapatrywanie to widoczne jest w szczególności w
orzecznictwie Sądu Najwyższego negującym dopuszczalność kasacji (skargi
kasacyjnej) od postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności.
Pogląd o autonomicznym wobec postępowania rozpoznawczego i
egzekucyjnego charakterze postępowania klauzulowego wyrażony został również w
uzasadnieniu uchwały z dnia 5 stycznia 1999 r., III CZP 54/98 (OSNC 1999, nr 6,
poz. 105), przy jednoczesnym uznaniu, że w ramach pojęcia „sprawa egzekucyjna”
mieści się niewątpliwie nadanie klauzuli wykonalności. Jako „sprawę egzekucyjną”
Sąd Najwyższy określił sprawę, w której chodzi o przymusowe urzeczywistnienie
praw i obowiązków ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i
opiekuńczego oraz prawa pracy, ubezpieczeń społecznych i innych. (...)
Niejednolite są także poglądy literatury na charakter postępowania
klauzulowego, chociaż ostatnio zdecydowanie przeważa zapatrywanie o jego
odrębnym, autonomicznym charakterze. Granice postępowania egzekucyjnego w
szerokim rozumieniu określa systematyka kodeksu postępowania cywilnego, co
oznacza, że w tym ujęciu postępowanie klauzulowe jest obok tzw. właściwego
postępowania egzekucyjnego, wycinkiem postępowania egzekucyjnego sensu
largo, nie jest natomiast elementem postępowania egzekucyjnego sensu stricto
(tzw. właściwego postępowania egzekucyjnego). W literaturze współczesnej nie
neguje się odrębności postępowania egzekucyjnego i postępowania klauzulowego,
przynajmniej jeśli chodzi o postępowanie egzekucyjne sensu stricto.
Za stanowiskiem, że art. 149 ust. 2 u.k.s.c. dotyczy także postępowania
klauzulowego, może przemawiać prima facie argument, że pojęcie sprawy
egzekucyjnej, o którym mowa w tym przepisie, występuje w znaczeniu szerokim
jako synonim postępowania egzekucyjnego sensu largo. Wsparcie dla tezy, że
pojęcie sprawy egzekucyjnej w art. 149 ust. 2 u.k.s.c. obejmuje także postępowanie
klauzulowe może stanowić systematyka ustawy o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych, gdyż przepisy dotyczące opłat od wniosku o nadanie klauzuli
wykonalności (art. 71 u.k.s.c.) zostały ulokowane w dziale 6 tej ustawy
zatytułowanym „Wysokość opłat w postępowaniu egzekucyjnym”. W końcu można
uważać, że ze względu na niekwestionowany funkcjonalny związek postępowania
klauzulowego z postępowaniem egzekucyjnym ustawodawca zamierzał w sposób
jednolity posłużyć się tą sama techniką regulacji kwestii intertemporalnych zarówno
w płaszczyźnie postępowania egzekucyjnego sensu stricto, jak i postępowania
klauzulowego. Argumentacja ta nie jest jednak przekonująca.
Sąd nadający klauzulę wykonalności nie jest organem egzekucyjnym, lecz
działa jako organ procesowy. Z chwilą złożenia wniosku o nadanie klauzuli
wykonalności nie dochodzi do wszczęcia postępowania egzekucyjnego, lecz
postępowania, w którym decyduje się o tym, czy postępowanie egzekucyjne w
ogóle będzie mogło być wszczęte oraz czy powstanie tytuł wykonawczy jako
podstawa egzekucji sądowej. Jeżeli badanie to zakończy się pozytywnie, wierzyciel
może, lecz nie musi wszcząć postępowanie egzekucyjne; gdy zdecyduje się je
wszcząć, składa wniosek o wszczęcie egzekucji (art. 796 § 1 k.p.c.), będący
niewątpliwie innym pismem procesowym niż wniosek o nadanie klauzuli
wykonalności (art. 782 k.p.c.). Strukturalna różnica pomiędzy oboma
postępowaniami jest więc widoczna, toczą się one przed różnymi organami,
następują po sobie, przy czym jedno warunkuje dopuszczalność drugiego. Główną
funkcją postępowania klauzulowego jest zbadanie, czy konkretny akt spełnia
formalne wymagania pozwalające na jego podstawie stosować środki przymusu
oraz czy objęty nim obowiązek w ogóle nadaje się do wykonania w drodze
przymusu, funkcją postępowania egzekucyjnego jest natomiast przymusowa
realizacja tego obowiązku.
W związku z tym zgodzić się trzeba z tymi orzeczeniami Sądu Najwyższego,
które wyraźnie akcentują odrębność obu postępowań i ich rozłączność, przy
jednoczesnym podkreśleniu silnego związku. Postępowanie klauzulowe i
egzekucyjne, pomimo lokaty regulujących je przepisów w tej samej części kodeksu
zatytułowanej „Postępowanie egzekucyjne”, są odrębnymi postępowaniami,
zarówno pod względem struktury, jak i funkcji. Sens postępowania klauzulowego
ujawnia się przez to, że otwiera ono drogę do wszczęcia egzekucji. Nadanie
klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu nie jest celem samym w sobie, lecz
służy stworzeniu podstawy dla wszczęcia postępowania egzekucyjnego. W tym
właśnie, tj. w braku samoistnego celu tego postępowania, należy upatrywać
uzasadnienia dla lokaty przepisów o postępowaniu klauzulowym w części trzeciej
kodeksu postępowania cywilnego.
Teza, że czynności prowadzące do nadania klauzuli wykonalności stanowią
część postępowania egzekucyjnego, musiałaby prowadzić do wniosku, iż nadając
klauzulę (np. na podstawie art. 782 § 2 k.p.c., a więc z urzędu) sąd dokonuje
czynności egzekucyjnej i wszczyna z urzędu postępowanie egzekucyjne. Nawet
gdyby przyjąć, że chodziłoby tu o postępowanie egzekucyjne sensu largo, to i tak
trudne do obrony jest stanowisko, że termin „sprawa egzekucyjna”, użyty w treści
art. 149 ust. 2 u.k.s.c. obejmuje także sprawę rozpoznawaną w postępowaniu
klauzulowym. (...)
Argumentów przemawiających za rozciągnięciem pojęcia „sprawy
egzekucyjnej” użytego w art. 149 ust. 2 u.k.s.c. na postępowanie klauzulowe nie
dostarcza także systematyka ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Zawodząca w wielu przypadkach kwalifikacja spraw na jej podstawie nie pozwala
wyciągać z tej ustawy rozstrzygających wniosków (patrz: postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 27 stycznia 2006 r., III CZP 123/05, nie publ., uchwałą Sądu
Najwyższego z dnia 7 stycznia 1994 r., III CZP 174/93, OSNC 1994, nr 7-8, poz.
191).
Teza, że sprawa egzekucyjna w rozumieniu art. 149 ust. 2 u.k.s.c. obejmuje
również postępowanie klauzulowe nie znajduje wsparcia w argumentach
funkcjonalnych. W przepisie tym ustawodawca, rozstrzygając kolizję norm w czasie,
przyjął zasadę jednolitości, w przeciwieństwie do art. 149 ust. 1, który opiera się na
zasadzie stadiów postępowania. Przyjęta w art. 149 ust. 2 regulacja jest
dostosowana do struktury postępowania egzekucyjnego, pozbawionego charakteru
instancyjnego. Z tego punktu widzenia nie ma podstaw, by motywowaną takimi
założeniami regulację rozciągać na postępowanie klauzulowe.
Stanowisko, zgodnie z którym postępowanie klauzulowe pozostaje poza
zakresem zastosowania art. 149 ust. 2 u.k.s.c., w następstwie czego jest objęte
zasadą stadiów pozostaje w zgodności z ogólnym postulatem wyjaśniania
wątpliwości co do treści rozstrzygnięć intertemporalnych na rzecz prawa nowego, z
założenia regulującego stosunki społeczne w sposób bardziej adekwatny niż prawo
dawne. Nie bez znaczenia jest także to, że art. 149 ust. 2 u.k.s.c., jako wyjątek od
powszechnie uznawanej w prawie procesowym zasady bezpośredniego
obowiązywania ustawy nowej, powinien być interpretowany ściśle.
Reasumując, w świetle przedstawionej argumentacji, opowiedzieć się należy
za poglądem, że postępowanie klauzulowe pozostaje poza hipotezą art. 149 ust. 2
u.k.s.c. Początkowy moment stosowania ustawy o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych w postępowaniu o nadanie tytułowi egzekucyjnemu klauzuli
wykonalności, toczącym się w chwili wejścia w życie tej ustawy, podlega więc
ocenie na podstawie jej art. 149 ust. 1, który w sprawach wszczętych przed dniem
wejścia w życie ustawy, nakazuje stasować do czasu zakończenia postępowania w
danej instancji dotychczasowe przepisy o kosztach sądowych.
Kluczowe dla wykładni tego przepisu zagadnienie rozumienia użytego w nim
pojęcia „zakończenie postępowania w danej instancji” nie znalazło początkowo
jednoznacznego rozstrzygnięcia w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Z orzeczeń
wydanych we wczesnym okresie obowiązywania ustawy o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych można wyprowadzić wniosek, że czynność wniesienia środka
zaskarżenia dokonywana jest już po zakończeniu postępowania w instancji niższej,
co oznaczałoby, iż należy stosować do niej przepisy ustawy o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych (postanowienie z dnia 18 maja 2006 r., IV CZ 43/06, nie publ.,
postanowienia z dnia 2 czerwca 2006, II UZ 11/06 i II UZ 14/06, nie publ.). Jeszcze
dalej zmierza postanowienie z dnia 30 maja 2006 r., I CZ 23/06 (nie publ.), z
którego wynika, że zakończenie postępowania w instancji następuje najpóźniej z
doręczeniem stronie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem. Jednoznaczne
stanowisko, opowiadające się za poglądem, że chwilą zakończenia postępowania w
instancji jest chwila wydania orzeczenia kończącego sprawę w tej instancji, zajął
natomiast Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28 czerwca 2006, III CZ 36/06
(OSNC 2007, nr 1, poz. 19). (...)
W doktrynie (...) prezentowane są również poglądy łączące moment
zakończenia postępowania w instancji z wniesieniem środka zaskarżenia albo z
przedstawieniem akt sprawy sądowi wyższej instancji. (...)
Koncepcja łącząca zakończenie postępowania w instancji z przedstawieniem
akt sprawy sądowi wyższej instancji niewątpliwie najpełniej odpowiada
formułowanemu w nauce określeniu instancyjności, koniec postępowania w
instancji zbiega się bowiem z końcem postępowania przed sądem danej instancji.
Stanowisko to koresponduje z istotą zasady instancyjności, wyrażającą się
rozbiciem postępowania cywilnego na odrębne stadia, toczące się przed sądami
różnego rzędu, z których sąd wyższego rzędu kontroluje orzeczenie sądu niższego.
Nie uwzględnia ono jednak faktu, że instancyjność w sensie procesowym nie jest
tożsama z instancyjnością w sensie ustrojowym. Zasadą w postępowaniu cywilnym
jest, że środki odwoławcze są wnoszone do sądu a quo, a nie do sądu ad quem, co
powoduje, iż po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie w
instancji niższej, przed sądem który wydał to orzeczenie dokonywane są czynności
funkcjonalnie należące do postępowania odwoławczego. Rozróżniając sytuację, w
której czynności procesowe dokonywane są przed sądami rożnego szczebla, a
instancyjnością w sensie procesowym, nie można podzielić stanowiska uznającego
za decydujący dla ustalenia czasowego zakresu stosowania ustawy chwili
przekazania akt sprawy z sądu niższej instancji do sądu wyższej instancji, gdy w
sensie procesowym czynności poprzedzające to przekazanie należą, od chwili
wniesienia środka odwoławczego, do postępowania odwoławczego. Przeciwko tej
koncepcji przemawiają także istotne względy praktyczne. Przedstawienie akt w
związku z wniesieniem środka zaskarżenia jest czynnością o charakterze
technicznym, o której strony i uczestnicy postępowania nie są informowane.
Ponadto przekazanie akt sądowi wyższej instancji następuje jedynie wówczas, gdy
wniesiony środek odwoławczy jest dopuszczalny i spełnia wszystkie wymagania
formalne.
Nie zasługuje również na aprobatę pogląd łączący chwilę zakończenia
postępowania, w znaczeniu użytym w art. 149 ust. 1 u.k.s.c., z wniesieniem środka
odwoławczego. Przede wszystkim przepis ten w sposób wyraźny wymienia chwilę
zakończenia postępowania, a nie chwilę wniesienia środka odwoławczego,
będącego niewątpliwie pierwszą czynnością postępowania odwoławczego, a więc
czynnością w nowej – w sensie procesowym – instancji. Takiej jej kwalifikacji – o
czym była już mowa – nie zmienia fakt, że jest ona dokonywana przed sądem, który
wydał zaskarżone orzeczenie. Wskazać przy tym należy, że poszczególne instancje
w rozumieniu procesowym nie muszą następować bezpośrednio po sobie,
występują bowiem czynności podejmowane przed sądem, który wydał zaskarżone
orzeczenie, już po zakończeniu postępowania w instancji, nienależące jednak do
tego postępowania, a równocześnie nie stanowiące jeszcze postępowania w
wyższej instancji (np. wniosek o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia lub jego
doręczeni albo wniosek o zwolnienie od kosztów złożony po wydaniu orzeczenia, a
przed jego zaskarżeniem). Nie ma uzasadnienia zaliczanie ich do kategorii
postępowania międzyinstancyjnego (odwołującego się do instancyjności w
znaczeniu ustrojowym), które inicjowane jest dopiero wniesieniem środka
odwoławczego.
Istotną wadą tej koncepcji jest również brak możliwości ustalenia w sposób
jednoznaczny chwili kończącej obowiązywanie ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. i
chwili stanowiącej początek obowiązywania ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., można
bowiem łączyć ją zarówno z chwilą nadania środka odwoławczego w urzędzie
pocztowym, jak i z jego wpływem do sądu. Niezależnie od tego termin wniesienia
środka odwoławczego, chociaż jest taki sam dla każdej strony, to jednak dla każdej
z nich biegnie odrębnie. W razie wniesienia środków zaskarżenia przez niektórych
uczestników pod rządami ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r., a przez innych pod
rządami ustawy z dnia 28 lipca 2005 r., początkowy termin stosowania nowej
ustawy byłby inny dla każdego z tych uczestników. Nie do zaakceptowania jest
rozstrzygnięcie, które uzależnia granicę czasową stosowania ustawy od zdarzenia,
którego data jest nieznana stronie lub pozostałym uczestnikom postępowania.
Wad i mankamentów przedstawionych na tle omówionych wyżej koncepcji
pozbawiony jest natomiast pogląd łączący chwilę zakończenia postępowania w
instancji z chwilą wydania orzeczenia kończącego sprawę w tej instancji. Chwila ta
jest jednoznacznie określona i łatwo uchwytna dla stron. Usuwa to niepożądany
stan niepewności co do tego, jakie przepisy w stosunku do strony obowiązują
Wydanie orzeczenia kończącego sprawę w instancji stanowi zwieńczenie całego
postępowania, a ze względu na podnoszoną już niezależność układów
instancyjnych w rozumieniu ustrojowym i procesowym, nie ma przeszkód by uznać,
że postępowanie w pierwszej instancji kończy się, mimo iż sprawa nie przechodzi
jeszcze przed sąd wyższej instancji. Skoro poszczególne instancje w znaczeniu
procesowym nie muszą występować bezpośrednio po sobie, to związanie końca
postępowania w instancji z wydaniem orzeczenia kończącego sprawę w instancji
nie oznacza, że od tej chwili rozpoczyna się postępowanie w drugiej instancji.
Względy te, a także argumentacja przytoczona przez Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 28 czerwca 2006 r., III CZ 36/06, uzasadniają wniosek, że
zakończenie postępowania w danej instancji w rozumieniu art. 149 ust. 1 u.k.s.c.
następuje z chwilą wydania orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie w
danej instancji, a więc wydania wyroku (postanowienia co do istoty sprawy w
postępowaniu nieprocesowym) lub innego orzeczenia trwale zamykającego drogę
do wydania wyroku.
Z tych względów Sąd Najwyższy rozstrzygnął przedstawione zagadnienie
prawne, jak w uchwale (art. 390 k.p.c.).