Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 48/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 maja 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian
w sprawie z powództwa E.O.
przeciwko P. S.A.
o zadośćuczynienie i rentę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 11 maja 2007 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 29 sierpnia 2006 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Okręgowego
w P. z dnia 18 sierpnia 2005 r., sygn. akt [...],
i przekazuje sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania
oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powódka E.O. urodz. [...] r., w imieniu i na rzecz której działała matka Z.O.,
w pozwie z dnia 18 lutego 2003 r. wnosiła o zasądzenie od pozwanego P. S.A.,
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 150 000 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz renty w wysokości 4 917 zł miesięcznie,
płatnej do dnia 10 – go każdego miesiąca z góry poczynając od dnia 18 maja 1996
r. z ustawowymi odsetkami od dnia uchybienia terminowi płatności każdej z rat, a
ponadto o ustalenie, że pozwany będzie ponosił odpowiedzialność za mogące się
ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu uległa w dniu 18 maja 1996 r.
Wyrokiem z dnia 18 sierpnia 2005 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił powództwo,
przyjmując za podstawę orzeczenia następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 18 maja 1996 r. około godz. 1850
powódka, licząca wówczas 10 lat,
jechała rowerem ulicą S. w C. w kierunku stacji PKP. Towarzyszyła jej, jadąca na
swoim rowerze, o rok starsza siostra J. Z naprzeciwka nadjeżdżał samochód Fiat
126p, który poruszał się z prędkością około 60 km na godzinę. Kierujący pojazdem
widział dziewczynki jadące na rowerach, jedną za drugą. W pewnym momencie
powódka, która jechała jako pierwsza, bez uprzedniej sygnalizacji wykonała
manewr skrętu w lewo, przejeżdżając jezdnię prostopadle do jej osi. Gdy znalazła
się na lewym pasie ruchu, uderzył w nią jadący swoim prawym pasem ruchu Fiat
126p. Na skutek uderzenia powódka została przemieszczona na pokrywę
bagażnika samochodu, uderzyła w prawą część przedniej szyby i krawędź dachu,
po czym spadła na jezdnię. Kierujący pojazdem nie zdążył zahamować, ponieważ
był zbyt blisko rowerzystki. Nie miał możliwości uniknięcia zderzenia ani przez
zatrzymanie samochodu przed torem ruchu rowerzystki, ani przez jej ominięcie.
Dochodzenie prowadzone w związku z wypadkiem przeciwko kierowcy samochodu
zostało umorzone wobec nie stwierdzenia przestępstwa.
Z miejsca wypadku powódkę przewieziono do szpitala w C., gdzie
stwierdzono stłuczenie mózgu, śpiączkę mózgową, uraz głowy, brzucha, klatki
piersiowej, złamanie kości piszczelowej, złamanie prawego obojczyka i szyjki kości
ramiennej prawej, obrzęk rąk i nóg oraz liczne otarcia naskórka. Do 3 września
3
1996 r. powódka przebywała w szpitalu w C., po czym do 17 marca 1997 r. była
leczona w Centrum Zdrowia Dziecka, a następnie, od 1 czerwca 1997 r. do 26
kwietnia 2002 r., poddawana tam okresowemu leczeniu usprawniającemu. Od
kwietnia 2002 r. niezbędne ćwiczenia rehabilitacyjne są przeprowadzane w domu, z
tym, że co 2 – 4 miesiące powódka poddawana jest kontroli specjalisty neurologa.
Powódka nadal cierpi na niedowład piramidowo – pozapiramidowy
czterokończynowy, afazję motoryczną i padaczkę; ze względu na stan zdrowia
wymaga pomocy osób trzecich.
W dniu 22 czerwca 1998 r. ojciec powódki, Z.O., zgłosił wypadek w
Inspektoracie pozwanego w C., w którym kierowca samochodu Fiat 126p był
ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Pozwany przyznał powódce
zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 6 000 zł, o czym zawiadomił
Z.O. na piśmie. Na odwrocie pisma zamieszczone było pouczenie o możliwości
wystąpienia do Oddziału Wojewódzkiego P. o ponowne rozpatrzenie sprawy albo
dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. W dniu 27 lipca 1998 r. Z.O. zawarł
z pozwanym ugodę, w której przyjął tytułem zadośćuczynienia kwotę 6 000 zł,
stwierdził, że kwota ta całkowicie zaspokaja roszczenia odszkodowawcze związane
z wypadkiem z dnia 18 maja 1996 r. zarówno obecne, jak i mogące powstać
w przyszłości i w imieniu córki zrzekł się wszelkich dalszych roszczeń. Po zawarciu
ugody, w dniu 29 lipca 1998 r., pozwany wypłacił ugodzoną kwotę 6 000 zł.
W połowie 2002 r. rodzice powódki powzięli wiadomość o możliwości
ubiegania się o odszkodowanie przy pomocy stowarzyszenia „A.”. Z.O. udzieliła
temu stowarzyszeniu pełnomocnictwa do reprezentowania jej w sprawach
związanych z likwidacją szkody komunikacyjnej. W dniu 19 sierpnia 2002 r.,
stowarzyszenie „A.” wystąpiło do pozwanego z żądaniem zadośćuczynienia i renty
na rzecz powódki w łącznej kwocie około 700 000 zł. Pozwany odmówił jednak
przyznania odszkodowania, powołując się na ugodę z dnia 27 lipca 1998 r.
Sąd Okręgowy uznał, że zachowanie kierowcy samochodu Fiat 126p
w czasie wypadku z dnia 18 maja 1996 r. nie nosiło znamion przestępstwa, wobec
czego roszczenie powódki o naprawienie szkody, jakiej doznała wskutek wypadku,
podlegało trzyletniemu przedawnieniu przewidzianemu w art. 442 w związku z art.
4
819 § 3 k.c. Zgodnie z art. 819 § 4 k.c., bieg trzyletniego terminu uległ przerwaniu
w dniu 22 czerwca 1998 r. i po przerwie rozpoczął się na nowo od dnia podpisania
ugody, tj. od dnia 27 lipca 1998 r. Roszczenie powódki o naprawienie szkody
przedawniło się zatem z dniem 27 lipca 2001 r. W tej sytuacji podniesiony przez
pozwanego zarzut przedawnienia należy uznać za uzasadniony. Jego podniesienie
nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, nie
uwzględnienie zarzutu przedawnienia bowiem może nastąpić tylko w wyjątkowych
wypadkach. W niniejszej sprawie nie istniały natomiast żadne niezależne od
powódki okoliczności, uniemożliwiające jej wytoczenie powództwa przed upływem
terminu przedawnienia tym bardziej, że rodzice powódki zostali pouczeni o
możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Natomiast twierdzenia Z.O.,
że nie mogła zająć się wcześniej sprawą dochodzenia roszczeń, ponieważ była
zajęta leczeniem i rehabilitacją córki, uznać należy – zdaniem Sądu Okręgowego –
za nie przekonujące.
Apelację powódki od tego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 29
sierpnia 2006 r., aprobując zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną Sądu
pierwszej instancji.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powódka – powołując
się na obie podstawy określone w art. 3983
§ 1 k.p.c. – wnosiła o jego uchylenie
ewentualnie o uchylenie także wyroku Sądu Okręgowego z dnia 18 sierpnia 2005 r.
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej skarżąca wskazała na naruszenie przepisów art. 442 § 1 k.c. i art. 442
§ 1 w związku z art. 5 k.c. przez zaniechanie ustalenia momentu, w którym
dowiedziała się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, co
najwcześniej nastąpiło w dniu zawarcia ugody z pozwanym, czyli w dniu 27 lipca
1998 r., a ponadto przez nie uwzględnienie, że opóźnienie w dochodzeniu
roszczenia było niewielkie i spowodowane niewiedzą wywołaną postępowaniem
pozwanego, że z powodu małoletniości nie mogła samodzielnie dochodzić
przysługujących jej roszczeń i wreszcie, że odwoływanie się do ewentualnych
zaniedbań rodziców, powodujących dotkliwe skutki dla osoby niewinnej, godzi
w ogólne poczucie sprawiedliwości. W ramach drugiej podstawy podniosła
natomiast zarzut obrazy art. 381 i art. 382 w związku z art. 217 § 2 oraz art. 286
5
i art. 379 pkt 5 k.p.c. przez oddalenie wniosków dowodowych zmierzających do
wykazania innej od przyjętej za podstawę zaskarżonego wyroku wersji wypadku,
a tym samym wadliwości dotychczasowej opinii biegłego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozważenia w pierwszej kolejności wymaga podniesiony przez skarżącą
zarzut naruszenia prawa materialnego, istotą sporu na obecnym etapie
postępowania jest bowiem kwestia przedawnienia dochodzonych roszczeń.
Dopiero wynik tych rozważań i ocena, czy roszczenia uległy, czy też nie uległy
przedawnieniu, a jeżeli uległy przedawnieniu, czy nastąpiło to w okolicznościach,
które uzasadniają uznanie podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia
za nadużycie prawa, przesądzi o potrzebie dalszego postępowania dowodowego.
Zdaniem skarżącej, art. 442 § 1 k.c. doznał naruszenia z tej przyczyny, że
Sądy obu instancji nie określiły momentu, w którym dowiedziała się ona o szkodzie
i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, a więc momentu, od którego
rozpoczynał się bieg przewidzianego w powołanym przepisie trzyletniego terminu
przedawnienia. Z drugiej zaś strony skarżąca twierdziła, że najwcześniejszą datą,
od której należy liczyć bieg tego terminu, była data zawarcia ugody z pozwanym,
czyli dzień 27 lipca 1998 r.
Odnosząc się do tak skonstruowanego zarzutu naruszenia art. 442 § 1 k.c.
trzeba zauważyć, że w świetle twierdzeń samej skarżącej dochodzone roszczenia
uległy przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia zawarcia ugody, czyli z dniem
27 lipca 2001 r. Stanowisko skarżącej jest zatem tożsame z przyjętym za podstawę
zaskarżonego wyroku, Sądy orzekające uznały bowiem, że upływ trzyletniego
terminu przedawnienia nastąpił z dniem 27 lipca 2001 r. W tej sytuacji rozważenia
wymaga jedynie zarzut naruszenia art. 5 k.c. przez przyjęcie, że do przedawnienia
doszło w okolicznościach, które nie pozwalają uznać podniesionego przez
pozwanego zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa.
Po nowelizacji kodeksu cywilnego, dokonanej ustawą z dnia 28 lipca 1990 r.
o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 55, poz. 321), w orzecznictwie
wyrażony został pogląd, że sąd może wyjątkowo nie uwzględnić upływu
przedawnienia dochodzonego roszczenia, jeżeli podniesienie przez dłużnika
6
zarzutu przedawnienia nastąpiło w okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k.c.;
innymi słowy, gdy nosi znamiona nadużycia prawa (zob. uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 10 marca 1993 r., III CZP 8/93, OSNCP 1993, nr 9, poz. 153
oraz z dnia 11 października 1996 r., III CZP 76/96, OSNC 1997, nr 2, poz. 16).
Kontynuując ten kierunek wykładni Sąd Najwyższy w późniejszych orzeczeniach
podkreślał, że podniesienie zarzutu przedawnienia może być uznane za nadużycie
prawa zupełnie wyjątkowo, że istotne znaczenie dla oceny tego zarzutu z punktu
widzenia zasad współżycia społecznego może mieć czas opóźnienia
w dochodzeniu roszczenia, oraz że stosowanie art. 5 k.c. musi zawsze opierać się
na wszechstronnym rozważeniu całokształtu okoliczności rozpoznawanej sprawy
(zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, niepubl.,
z dnia 28 czerwca 2000 r., IV CKN 278/00, niepubl., z dnia 27 czerwca 2001 r.,
II CKN 604/00, OSNC 2002, nr 3, poz. 32, z dnia 8 listopada 2002 r., III CKN
1115/00, niepubl., z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 204/01, niepubl., z dnia
7 listopada 2003 r., V CK 399/02, niepubl.). Z kolei w wyroku z dnia 16 listopada
2005 r., V CK 349/05 (niepubl.), Sąd Najwyższy przyjął, że powołanie się na zarzut
przedawnienia może stanowić nadużycie prawa także wtedy, gdy zachowanie się
dłużnika nie miało wpływu na upływ przedawnienia. Podobnie w wyroku z dnia
16 lutego 2006 r., IV CK 380/05 (niepubl.), podkreślił, że jakkolwiek powołanie się
w związku z zarzutem przedawnienia na art. 5 k.c. może mieć miejsce tylko
w wypadkach wyjątkowych, wyjątkowość ta może być związana z przyczynami
dotyczącymi osoby dochodzącej roszczenia. Podsumowaniem prezentowanych
poglądów jest natomiast stanowisko wyrażone w uzasadnieniu uchwały pełnego
składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., III CZP 84/05
(OSNC 2006, nr 7-8, poz. 114), zgodnie z którym przy ocenie, czy zarzut
przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają
okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz
osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności ma znaczenie
charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia
w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Możliwość zastosowania art. 5 k.c.
nie zawsze jednak musi być wiązana z negatywną oceną zachowania osoby
7
zobowiązanej do naprawienia szkody, przejawiającego się w utrudnianiu
wcześniejszego dochodzenia roszczenia przez poszkodowanego.
Mając na względzie powyższą wykładnię trzeba zgodzić się ze skarżącą, że
Sąd Apelacyjny dokonał niewłaściwej oceny zarzutu przedawnienia w aspekcie art.
5 k.c. Według zaaprobowanych przez skarżącą ustaleń tego Sądu, trzyletni termin
przedawnienia przewidziany w art. 442 § 1 k.c. upłynął z dniem 27 lipca 2001 r.,
natomiast pozew, obejmujący roszczenia o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę
oraz o rentę, wpłynął do Sądu Okręgowego w dniu 18 lutego 2003 r. Dokonując
oceny przyczyn opóźnienia i jego nienadmierności trzeba uwzględnić okoliczność,
że skarżąca osiągnęła pełnoletność dopiero w dniu 30 lipca 2004 r., a więc dopiero
w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Natomiast analizując
charakter doznanego uszczerbku i rodzaj dochodzonych w związku z tym roszczeń
trzeba uwzględnić, że skarżąca w wieku dziesięciu lat została dotknięta kalectwem,
wymaga pomocy osób trzecich i żyje z jarzmem ciężkiej choroby, od którego nie
będzie mogła się uwolnić. Nie można pomijać i tej okoliczności, że rodzice
skarżącej w swoich działaniach koncentrowali się przede wszystkim na leczeniu
córki, licznych zabiegach terapeutycznych i rehabilitacji, a nie na dochodzeniu
odszkodowania, co niewątpliwie miało wpływ na opóźnienie w wytoczeniu
powództwa. W tym stanie rzeczy uwzględnienie podniesionego przez pozwanego
zarzutu przedawnienia i w konsekwencji oddalenie powództwa z tej przyczyny
godzi w zasady etycznego i uczciwego postępowania, a tym samym stanowi
nadużycie prawa (art. 5 k.c.).
Skoro Sądy orzekające wyszły z odmiennych założeń, konieczne stało się
uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie
sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania w celu merytorycznej oceny
dochodzonych roszczeń. Zbędne stało się w tej sytuacji rozważanie podniesionego
zarzutu naruszenia przepisów art. 381 i art. 382 w związku z art. 217 § 2 oraz art.
286 k.p.c. przez pominięcie zgłoszonych wniosków dowodowych.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 oraz art.
108 § 2 w związku z art. 398 21
k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
8