Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 187/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Andrzej Wróbel
SSA Jolanta Pietrzak (sprawozdawca)
Protokolant Anna Pęśko
w sprawie z powództwa I. Z.
przeciwko Domowi Pomocy Społecznej w K..
o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 4 stycznia 2008 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Ł.
z dnia 13 lutego 2007 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie:
Powódka I. Z. ostatecznie domagała się przywrócenia do pracy w Domu
Pomocy Społecznej w K.., przy czym pierwotnie wniosła o uznanie
wypowiedzenia za bezskuteczne wskazując jako stronę pozwaną Zarząd
Powiatu Ł.
Wyrokiem z dnia 15 listopada 2006 roku Sąd Rejonowy Sąd Pracy w K.
oddalił powództwo w stosunku do Domu Pomocy Społecznej w K.., odrzucił pozew
w stosunku do Zarządu Powiatu Ł. oraz nie obciążył powódki wydatkami
poniesionymi w sprawie, które przejął na rachunek Skarbu Państwa.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i ich ocena
prawna.
Powódka pełniła funkcję dyrektora Domu Pomocy Społecznej w K.. na
podstawie powołania z dnia 29 sierpnia 2002 r., które następnie uległo
przekształceniu w umowę o pracę na czas nie określony.
W dniu 30 grudnia 2005 r. powódka otrzymała oświadczenie Starosty
Powiatu w Ł. o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia
stanowiące wykonanie uchwały zarządu powiatu z dnia 28 grudnia 2005 r.
W wyniku przeprowadzonego postępowania administracyjnego
stwierdzono nieważność uchwały o odwołaniu powódki z zajmowanego
stanowiska, jako że powódka była radną Gminy W., która to Rada nie wyraziła
zgody na rozwiązanie z powódką umowy o pracę.
W świetle tego, w istocie bezspornego, stanu faktycznego Sąd Rejonowy
uznał, że powództwo podlega jako bezzasadne oddaleniu w stosunku do
pozwanego Domu Pomocy Społecznej w K.. oraz z uwagi na brak zdolności
sądowej odrzuceniu w stosunku do Zarządu Powiatu w Ł.. W ocenie Sądu I
instancji sam fakt, iż zarząd powiatu powołał powódkę na zajmowane stanowisko
dyrektora Domu Pomocy Społecznej w K.. nie oznacza jeszcze, iż posiada on
walor zdolności sądowej, tj. przymiot, który pozwala na przeprowadzenie z
udziałem danego podmiotu ważnego procesu, albowiem przepis art. 64 k.p.c.
określający podmioty, którym przysługuje zdolność sądowa należy analizować
łącznie z zawartą w kodeksie pracy definicją pracodawcy. Zgodnie z art. 3 k.p.
3
pracodawcą jest osoba fizyczna, osoba prawna lub inna jednostka organizacyjna,
jeżeli zatrudniają one pracowników, przy czym nie może budzić wątpliwości fakt,
iż sformułowanie „zatrudnianie pracowników" oznacza faktyczne zatrudnianie, a
nie wykonywanie w stosunku do nich niektórych czynności z zakresu prawa
pracy.
Odwołując się do treści art. 8 ust. 2 pkt 2 ustawy z 5.06.1998 r. o
samorządzie powiatowym (Dz.U. z 2001 r., Nr 142, poz. 1592 z późn. zm.) Sąd
Rejonowy stwierdził, że zarząd powiatu jest jedynie organem powiatu, który
posiada osobowość prawną, lecz nie posiada przymiotu pracodawcy, bowiem
nie posiada uprawnień do zatrudniania pracowników. Może on w stosunku do
kierowników powiatowych jednostek organizacyjnych wykonywać pewne
czynności z zakresu prawa pracy, jednakże nie uzyskuje przez to przymiotu
pracodawcy posiadającego zdolność sądową. Zdolności takiej zdaniem Sądu nie
posiada również starosta powiatu, który jest przewodniczącym zarządu powiatu.
Z tej przyczyny wniosek o wezwanie go do udziału w sprawie podlegał oddaleniu.
W ocenie Sądu zdolność sądową do występowania w niniejszym procesie w
charakterze pozwanego posiadał jedynie Dom Pomocy Społecznej w K.., w którym
zatrudniona była powódka - jako jej pracodawca.
Sąd Rejonowy podniósł również, że nie znajduje w tym przypadku zastosowania
zarzut braku legitymacji procesowej oraz możliwość wezwania do udziału w
sprawie właściwego podmiotu. Możliwość taka istnieje tylko, gdy pozwanym jest
podmiot, który posiada zdolność sądową, a powództwo nie zostało wytoczone
przeciwko osobie, która powinna być pozwanym w sprawie (wówczas aktualizuje
się brak legitymacji procesowej) i jest to błąd oczywisty np. powód pozywa
omyłkowo Powiat zamiast zakładu opieki zdrowotnej. Jednak w sytuacji takiej,
jaka miała miejsce w przedmiotowym postępowaniu, tj. gdy pozwany wskazany
przez stronę powodową w ogóle nie posiada zdolności sądowej, a więc proces z
jego udziałem nie może być prowadzony, pozew podlega odrzuceniu. Sąd
Rejonowy powołał się w tym względzie na stanowisko zajęte przez Sąd
Najwyższy w postanowieniu z dnia 9.08.2000 r. (I CKN 749/00, nie publ.).
Sąd Rejonowy podniósł dalej, iż powództwo przeciwko faktycznemu pracodawcy
powódki, a więc Domowi Pomocy Społecznej w K.. jest bezzasadne z powodu
4
wniesienia go po upływie przepisanego terminu oraz braku wniosku o jego
przywrócenie. Powódka bowiem otrzymała oświadczenie o wypowiedzeniu w
dniu 30 grudnia 2005 r., natomiast Dom Pomocy Społecznej został wezwany do
udziału w sprawie postanowieniem z dnia 6 października 2006 r. doręczonym mu
w dniu 14 października 2006 r. Tymczasem zgodnie z art. 198 § 1 k.p.c. wezwanie
do udziału w sprawie danego podmiotu zastępuje pozwanie, zatem skutki
wytoczenia powództwa przeciwko niemu należy liczyć od dnia wydania
postanowienia o wezwaniu do udziału w sprawie. Wydanie postanowienia
wywołuje te same skutki jak wniesienie powództwa co oznacza, że odwołanie
od wypowiedzenia zostało złożone 9 miesięcy po upływie 7-dniowego,
przewidzianego w art. 264 § 1 k.p. terminu do jego wniesienia. Wreszcie Sąd
Rejonowy podniósł, że jakkolwiek termin ten zgodnie z art. 265 § 2 k.p. jest
terminem podlegającym przywróceniu, to jednak zgodnie z literalną wykładnią
wskazanego przepisu sąd może przywrócić ten termin jedynie na wniosek
pracownika, a taki w niniejszym postępowaniu aż do zamknięcia rozprawy nie
został zgłoszony ani potwierdzony określonymi okolicznościami przez stronę
powodową.
W ocenie Sądu I instancji z uwagi na fakt, iż powódka była
reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika żadne czynności
dorozumiane, takie jak np. wniesienie pozwu po upływie przepisanego terminu
traktowane jako równoczesne złożenie wniosku o przywrócenie terminu, nie
mogą zastąpić wspomnianego wniosku. Nadto w rozpatrywanej sprawie pozew
został wniesiony z zachowaniem ustawowego terminu, a jedynie nie przeciwko
właściwemu podmiotowi, zatem nawet po wezwaniu do udziału w sprawie podmiotu
właściwego nie mógł w stosunku do tego podmiotu wywołać skutku w postaci
przywrócenia terminu. Sąd Rejonowy podkreślił, iż przywrócenie terminu przez sąd
jest możliwe wyłącznie z inicjatywy pracownika, nigdy zaś z urzędu bez wyraźnego
wskazania przez stronę powodową. Bezspornym natomiast jest, że strona
powodowa takiego wniosku nie zgłosiła, a w konsekwencji nie podnosiła żadnych
okoliczności wskazujących na brak winy powódki w jego przekroczeniu.
5
Wyrokiem z dnia 13.02.2007 r. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Ł. oddalił apelację powódki podzielając ustalenia i rozważania
prawne Sądu I instancji.
Sąd Okręgowy w motywach swego rozstrzygnięcia podniósł również, że
brak winy pracownika w przekroczeniu terminu z art. 264 k.p. należy analizować
w płaszczyźnie jego subiektywnej oceny stanu rzeczy, zwłaszcza z
uwzględnieniem stopnia jego wykształcenia i posiadanej wiedzy prawniczej oraz
doświadczenia życiowego, a także z uwzględnieniem obiektywnego miernika
staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy.
W rozpoznawanej sprawie powódka była reprezentowana przez
profesjonalnego pełnomocnika a ten, wnosząc pozew błędnie określił stronę
pozwaną. W tym stanie rzeczy podnoszenie w apelacji, że Sąd Rejonowy nie
zobowiązał powódki do wskazania właściwej strony pozwanej bądź, że sam, z
urzędu, nie dokonał takiego wezwania do udziału w sprawie, wydaje się
nieporozumieniem. W ocenie Sądu II instancji Sąd Rejonowy nie miał obowiązku
działania za stronę, reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika.
Oczekiwania powódki, że błędy proceduralne strony powinny być naprawiane
przez Sąd oraz, że to właśnie Sąd należy obciążyć winą za uchybienia formalne
są mylne.
Skargę kasacyjną od tego wyroku wywiodła powódka zarzucając
naruszeniu prawa materialnego tj. art. 264 k.p. przez błędną jego wykładnię,
polegającą na uznaniu, iż powództwo przeciwko pozwanemu - Domowi Pomocy
Społecznej w K.. wniesione zostało do Sądu Rejonowego po upływie 7- dniowego
terminu i przy braku wniosku o jego przywrócenie jest bezzasadne, gdyż pomiędzy
oznaczonym w pozwie nieprawidłowo podmiotem jako pozwanym - Zarządem
Powiatu w Ł., nieposiadającym zdolności sądowej, a wskazanym prawidłowo w
toku procesu i wezwanym do udziału w sprawie jako pozwany - Domem Pomocy
Społecznej w K.., będącym jednostką organizacyjną samorządu Powiatu Ł.
zachodzi tożsamość podmiotowa; naruszenie art. 8 ust 2 pkt 2, art. 33, 33 a pkt 2 i
art. 33 b pkt.3 Ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o Samorządzie Powiatowym
(jednolity tekst: Dz. U. z 2001 Nr 142 poz. 1592 z późn. zm.) oraz art. 19 Ustawy z
12 czerwca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. nr 64 poz. 593 ze zm.) poprzez ich
6
niezastosowanie co doprowadziło do błędnej konstatacji, iż między wskazanymi
przez stronę podmiotami - Zarządem Powiatu, nie posiadającym zdolności sądowej
i następnie wezwanym Domem Pomocy Społecznej w K.., posiadającym
zdolność sądową - nie zachodzi tożsamość podmiotowa, w sytuacji, gdy
pozwany Dom Pomocy Społecznej z mocy wyżej wskazanych, a nie
zastosowanych przez Sąd in meriti przepisów -jest, powołaną przez Powiat,
jednostką organizacyjną do wykonywania jego własnych zadań w zakresie
prowadzenia i rozwoju infrastruktury domów pomocy społecznej o zasięgu
ponadgminnym, a którego organem wykonawczym jest Zarząd Powiatu.
Strona skarżąca zarzuciła także naruszenie przepisów postępowania,
mające istotny wpływ na wynik postępowania - t.j, art. 64 § 1 k.p.c. w związku
z art. 70 § 1 k.p.c. poprzez niewyznaczenie stronie powodowej terminu do
usunięcia braku zdolności sądowej, której przymiotu nie posiadał wskazany
Zarząd Powiatu w Ł., a w którego ramach jako jednostka organizacyjna Powiatu w
Ł. funkcjonował Dom Pomocy Społecznej w K.., będący pracodawcą powódki,
zatrudnionej na stanowisku Dyrektora; art. 192 k.p.c. - polegające na błędnym
przyjęciu, iż wskazanie pierwotnie jako pozwanego Zarządu Powiatu w Ł., który
nie posiada zdolności sądowej, a następnie uzupełnienie tego braku przez
wezwanie po stronie pozwanej Domu Pomocy Społecznej w K..,
funkcjonującego w strukturach Powiatu Ł., a którego organem jest m.in. Zarząd
Powiatu, nie wywołało skutku procesowego określanego jako zawisłość sprawy
(lis pendens), a co miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, wyrażające się w
uznaniu, iż doręczenie pozwu Domowi Pomocy Społecznej w K.., wezwanemu w
miejsce ustępującego Zarządu Powiatu nastąpiło z przekroczeniem zawisłego
terminu z art. 264 k.p.
Wskazując na przytoczone zarzuty skarżąca domagała się uchylenia
zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
Chybione są zarzuty naruszenia przepisów postępowania a to: art. 64 §
1k.p.c. w związku z art.70 § 1k.p.c. i art. 192 k.p.c. oraz powiązane z nimi zarzuty
naruszenia prawa materialnego tj. art. art. 8 ust. 2 pkt 2, art. 33, 33 a pkt 2 i art. 33
7
b pkt 3 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym a także art. 19
ustawy z 12 czerwca 2004 r. o pomocy społecznej.
Kodeks postępowania cywilnego co do zasady rozstrzyga o tym komu
przysługuje zdolność sądowa, czyli zdolność do występowania w procesie jako
strona, w art. 64 stanowiąc, że ma ją każda osoba fizyczna i prawna. Jednakże w
art. 460 § 1 k.p.c., zamieszczonym w części regulującej postępowanie odrębne w
sprawach z zakresu prawa pracy, ustawodawca przyznał zdolność sądową i
procesową także pracodawcy, choćby nie posiadał osobowości prawnej.
Słusznie zatem podnosiły Sądy obu instancji, że art. 64 k.p.c. określający
podmioty, którym przysługuje zdolność sądowa należy analizować łącznie z
zawartą w kodeksie pracy definicją pracodawcy.
W tym stanie rzeczy zagadnieniem podstawowym w niniejszej sprawie było
określenie, kto był pracodawcą powódki i w konsekwencji przeciwko komu winna
ona skierować pozew o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne.
Zgodnie z art. 3 k.p. pracodawcą jest osoba fizyczna, osoba prawna lub
inna jednostka organizacyjna, jeżeli zatrudniają one pracowników.
Powódka była dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w K.., który stanowił
jednostkę organizacyjną samorządu powiatowego, co zresztą skarżąca eksponuje
w skardze kasacyjnej powołując się na rzekomą tożsamość podmiotową między
pozwanym przez nią pierwotnie Zarządem Powiatu Ł. a wezwanym później do
udziału w sprawie Domem Pomocy Społecznej w K...
Ustawa z 5.06.1998 r. o samorządzie powiatowym (jednolity tekst Dz.U. z
2001 r., Nr 142, poz.1592 z późn. zm.) w art. 2 ust. 2 przyznaje powiatowi
osobowość prawną. W powoływanym przez skarżącą art. 8 ust. 2 tejże ustawy
określono organy powiatu wymieniając także zarząd powiatu (art. 8 ust. 2 pkt 2),
natomiast w art. 32 powołana ustawa wymienia zadania zarządu powiatu
umieszczając wśród nich zatrudnianie i zwalnianie kierowników jednostek
organizacyjnych powiatu (art. 32 ust. 2 pkt m5).
Z kolei również powołana przez powódkę w skardze kasacyjnej ustawa z
dnia 12.03.2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U. Nr 64, poz. 593 z późn. zm.) w art.
19 pkt 10 wymienia wśród zadań własnych powiatu prowadzenie domów pomocy
społecznej o zasięgu ponadgminnym.
8
Powołane przepisy, wbrew przekonaniu powódki, nie przesądzają jednak o
tym komu przysługiwał przymiot jej pracodawcy. Nie czynią tego także wskazane
przez skarżącą w skardze art. 33, 33a i 33b ustawy o samorządzie powiatowym.
Czynią to natomiast przepisy ustawy z dnia 22.03.1990 r. o pracownikach
samorządowych (jednolity tekst Dz.U. z 2001, Nr 142, poz.1593 z późn. zm.).
Ustawa ta bowiem zgodnie z jej art.1 określa status prawny pracowników
samorządowych zatrudnionych między innymi w powiatowych jednostkach
organizacyjnych ( pkt 2), zaś w art. 4 wskazuje kto dokonuje czynności w sprawach
z zakresu prawa pracy za jednostki, o których mowa w art. 1 zwane dalej
pracodawcami samorządowymi.
I tak w pkt 4 powołanego przepisu przewidziano, że w urzędzie jednostki
samorządu terytorialnego tych czynności dokonuje wójt (burmistrz, prezydent
miasta), starosta, marszałek województwa wobec pozostałych pracowników urzędu
oraz wobec kierowników samorządowych jednostek organizacyjnych będących
samodzielnymi pracodawcami samorządowymi innymi niż wymienieni w pkt 1-3,
natomiast w pkt 5 przewidziano, że kierownik jednostki organizacyjnej dokonuje
tych czynności za innego niż wymieniony w pkt 1-4 pracodawcę samorządowego.
W świetle przytoczonych przepisów ustawy o pracownikach samorządowych
nie może budzić wątpliwości konkluzja, że dla powódki jako dyrektora Domu
Pomocy Społecznej w K.. stanowiącego jednostkę organizacyjną Powiatu Ł.
pracodawcą był tenże Dom Pomocy Społecznej w K.., natomiast uprawnionym do
dokonywania za tę jednostkę czynności z zakresu prawa pracy wobec powódki jako
kierownika samorządowej jednostki organizacyjnej był Starosta Powiatu Ł..
Analizowana kwestia prawna była już zresztą przedmiotem rozważań Sądu
Najwyższego, który zajął analogiczne stanowisko w wyroku z dnia 20.10.1998 r. I
PKN 390/98, OSNP1999 nr 23, poz. 44 zapadłym na tle sporu dotyczącego
zatrudnienia w jednostce organizacyjnej gminy.
W tym stanie rzeczy brak podstaw do twierdzenia, że zachodzi tożsamość
podmiotowa między pierwotnie pozwanym przez powódkę Zarządem Powiatu Ł. a
wezwanym następnie do udziału w sprawie Domem Pomocy Społecznej w K...
Jak już podniesiono zarząd powiatu jest jedynie organem powiatu i nie ma
przymiotu zdolności sądowej. Zdolność sądowa przysługuje bowiem powiatowi z
9
racji posiadania przez tenże osobowości prawnej oraz pracodawcom
samorządowym. Brak zdolności sądowej zarządu powiatu w tym przypadku jest
nieusuwalny, wobec czego nie zachodzi zarzucane naruszenie art. 70 k.p.c.
Pamiętać bowiem należy, że niezbędną przesłanką uzupełnienia braku zdolności
sądowej w sytuacji przewidzianej w art. 70 k.p.c. jest zachowanie tożsamości
strony, tj. takiego stanu rzeczy, w którym po uzupełnieniu stroną pozostaje ta sama
jednostka wskazana przez powoda (por. w tej kwestii postanowienie SN z
24.09.2004 r. ICK 131/04, OSNC 2005 nr 9 poz.156).
Zatem w rozpatrywanej sprawie rozstrzygnięciem, które należało podjąć i to
we wstępnej fazie procesu było odrzucenie pozwu skierowanego przeciwko
pozbawionemu zdolności sądowej Zarządowi Powiatu Ł., natomiast z całą
pewnością nie było podstaw do stosowania art.70 k.p.c.
Wobec wykazanego braku tożsamości strony nie zachodzi także zarzucane
naruszenie art. 192 k.p.c.
Za chybiony należy również uznać zarzut naruszenia art. 264 k.p.
Wskazany przepis stanowi, że odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę
wnosi się w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o
pracę. Oczywistym jest, że we wskazanym terminie należy wnieść powództwo
skierowane przeciwko swojemu pracodawcy. Wniesienie powództwa o uznanie
wypowiedzenia za bezskuteczne przeciwko podmiotowi nie będącemu pracodawcą
nie oznacza zachowania terminu określonego w art. 264 § 1 k.p. (por. wyrok SN z
2.06.2006 r. IPK 271/05 OSNP 2007 nr 11-12 poz157).
Tymczasem w rozpatrywanej sprawie powódka najpierw wniosła pozew
przeciwko podmiotowi nie będącemu jej pracodawcą i nie posiadającemu zdolności
sądowej a dopiero po kilku miesiącach złożyła wniosek o wezwanie do udziału w
sprawie po stronie pozwanej Domu Pomocy Społecznej w K.., czyli pracodawcy
powódki.
Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy wezwanie danego podmiotu do
udziału w sprawie zgodnie z art. 198 k.p.c. zastępuje pozwanie, zatem skutki
wytoczenia powództwa przeciwko niemu należy liczyć od dnia wydania
postanowienia o wezwaniu do udziału w sprawie.
10
W tym stanie rzeczy zasadnie przyjęły sądy obu instancji, że
powództwo zostało wniesione z uchybieniem terminu przewidzianego w art.
264 k.p.
Powyższa konkluzja skutkuje uznaniem, że prawidłowym było
oddalenie powództwa wobec Domu Pomocy Społecznej w K.. jako
wniesionego po terminie.
Zupełnie inną kwestią jest natomiast czy zasadnie przyjęto w
rozpatrywanej sprawie, że powódka nie złożyła wniosku o przywrócenie
terminu do wniesienia odwołania i że nie zachodziły przesłanki do
przywrócenia terminu.
W skardze kasacyjnej nie zarzucono jednak naruszenia art. 265 k.p.
co zwalniało Sąd Najwyższy od analizowania tej kwestii.
Z przytoczonych powyżej względów Sąd Najwyższy na podstawie art.
39814
k.p.c. orzekł jak w sentencji.
/tp/