Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 3 czerwca 2008 r.
I PZP 10/07
Przewodniczący SSN Zbigniew Hajn, Sędziowie SN: Romualda Spyt (spra-
wozdawca), Jolanta Strusińska-Żukowska.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 czerwca 2008 r.
sprawy z powództwa Piotra S. przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zespołowi
Zakładów Opieki Zdrowotnej w S. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadlicz-
bowych, na skutek zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Okręgowy-Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach postanowieniem z dnia 6 listopada
2007 r. [...]
„Czy wynagrodzenie za dyżury lekarskie przewidziane w art. 32j ustawy z dnia
30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz.U. 2007.14.89) wyczerpuje w
całości roszczenia powodów za nieudzielenie czasu wolnego jak i za pracę w godzi-
nach nadliczbowych wynikające z doliczenia dyżurów medycznych do czasu pracy,
czy w razie nieudzielenia czasu wolnego lekarzowi przysługuje wynagrodzenie
za ten czas lub odszkodowanie w przypadku nieudzielenia czasu wolnego ?”
p o d j ą ł uchwałę:
1. Za czas dyżuru medycznego przysługuje wynagrodzenie przewidziane
w art. 32j ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (jed-
nolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 ze zm.).
2. Lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne w okresie do dnia 1 stycznia
2008 r. nie służy roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie w razie nieudzielenia
przez pracodawcę odpowiednich okresów nieprzerwanego odpoczynku (art.
132 i 133 k.p.) niezależnie od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru; nie
wyłącza to możliwości dochodzenia roszczeń o odszkodowanie lub zadość-
uczynienie na zasadach ogólnych.
U z a s d n i e n i e
2
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach postano-
wieniem z dnia 6 listopada 2007 r. na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawił Są-
dowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia następujące zagadnienia prawne budzące
poważne wątpliwości: „Czy wynagrodzenie za dyżury lekarskie przewidziane w art.
32j ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (jednolity tekst:
Dz.U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 ze zm.) wyczerpuje w całości roszczenia powodów za
nieudzielanie czasu wolnego, jak i za pracę w godzinach nadliczbowych, wynikające
z doliczenia dyżurów medycznych do czasu pracy. 2. Czy w razie nieudzielania
czasu wolnego lekarzowi przysługuje wynagrodzenie za ten czas lub odszkodowa-
nie.”
Powyższe wątpliwości powziął Sąd Okręgowy rozpoznając apelację powoda
Piotra S. od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z
dnia 23 lipca 2007 r. w sprawie z powództwa Piotra S., Jarosława K., Jacka K.,
Marka C. i Alicji B. przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zespołowi Zakładów
Opieki Zdrowotnej w S. o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i udzielenie
dni wolnych. Wyrokiem tym Sąd Rejonowy oddalił żądania pozwów w całości. Sąd
Rejonowy, uzasadniając swoje rozstrzygnięcie stwierdził, że w spornym okresie, tj.
od 1 maja 2004 r. do 30 kwietnia 2007 r., powodowie przekraczali ustalone przez
przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i przepisy dyrektywy nr 93/104/WE,
następnie dyrektywy nr 2003/88/WE, normy czasu pracy. Mimo to uznał, że powo-
dom nie przysługuje wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych z tego ty-
tułu ani też żądanie udzielenia dni wolnych.
Swoje wątpliwości dotyczące przestawionego w postanowieniu zagadnienia
prawnego Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób. Sąd stwierdził, że wyja-
śnienia wymaga wzajemna relacja przepisu art. 32j ustawy o zakładach opieki zdro-
wotnej (jednolity tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89 ze zm., dalej powoływanej jako
ustawa o z.o.z.), przepisów Kodeksu pracy oraz dyrektywy nr 2003/88/WE z dnia 4
listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy, która z
dniem 2 sierpnia 2003 r. zastąpiła dyrektywę nr 93/104/WE, a także konieczne jest
wyjaśnienie, czy proces implementacji dyrektywy nr 2003/88/WE w Polsce przebiegł
prawidłowo. Podkreślił przy tym, że przepisy dyrektywy zawierają upoważnienie i zo-
bowiązanie państwa członkowskiego do jej wykonania poprzez ustanowienie przepi-
sów powszechnie obowiązujących, nie zaś zobowiązanie do przeniesienia jej posta-
3
nowień do prawa wewnętrznego, a już na pewno nie do nadania dyrektywie mocy
bezpośrednio obowiązującej w drodze aktu quasi - ratyfikacji.
Sąd Okręgowy wskazał, że legalną definicję czasu pracy formułuje przepis art.
128 § 1 k.p., zgodnie z którą czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje
do dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do
wykonywania pracy. Termin ten, jako pojęcie kodeksowe, ma charakter wzorcowy.
Ta definicja pozostaje w zgodzie z definicją przyjętą dla celów dyrektywy nr
2003/88/WE, w myśl której czas pracy oznacza każdy okres, podczas którego pra-
cownik pracuje, jest do dyspozycji pracodawcy oraz wykonuje swoje działania lub
spełnia obowiązki, zgodnie z przepisami krajowymi lub praktyką krajową. Realizując
cele dyrektywy polski ustawodawca nie wiąże czasu pracy z czasem realnego, efek-
tywnego świadczenia pracy, tak więc na czas pracy składa się czas rzeczywistej
pracy, jak też czas jej niewykonywania, w którym pracownik pozostaje do dyspozycji
pracodawcy. W związku z tym konstrukcja dyżuru medycznego wypełnia tak sformu-
łowaną definicję czasu pracy. Tymczasem przepis art. 32j ustawy o z.o.z. wyklucza
zaliczenie dyżuru medycznego do czasu pracy lekarza. Powstaje zatem pytanie, czy
unormowanie to czyni zadość celom dyrektywy nr 2003/88/WE. Zdaniem Sądu
Okręgowego czas dyżuru medycznego jest specyficznym czasem pracy, bowiem w
jego ramach trudno byłoby wyliczyć czas efektywnego dyżurowania, będącego cza-
sem pracy i czas nieaktywnego dyżurowania, który nie byłby uznawany za czas
pracy. Jednakże, biorąc pod uwagę polskie prawo wewnętrzne, realizujące dyrekty-
wę nr 2003/88/WE dotyczącą definicji czasu pracy, można opowiedzieć się za poglą-
dem, że czas dyżuru medycznego należy wliczać do czasu pracy lekarza. Stąd też
nie powinien mieć zastosowania przepis art. 32j ust. 2 ustawy o z.o.z.
Z drugiej strony Sąd Okręgowy wskazał, iż środki ochrony przewidziane w art.
3 - 5, 8, 16 dyrektywy, dotyczące odpoczynku dobowego, przerwy, tygodniowego
okresu odpoczynku, maksymalnego tygodniowego wymiaru czasu pracy i okresów
rozliczeniowych odpoczynku nie mają charakteru bezwzględnego, bowiem zgodnie z
jej art. 17 ust. 2 i 3 lit. „c” tiret „i” można stosować odstępstwa od nich w przypadku
działań obejmujących potrzebę ciągłości usług lub produkcji, w szczególności usług
odnoszących się do przyjmowania, leczenia lub opieki zapewnianych przez szpitale
lub podobne zakłady, włącznie z działalnością lekarzy stażystów, instytucje dozoru
oraz więzienia. Sąd podkreślił, że wskazane wyżej odstępstwa mogą zostać przyjęte
w prawie krajowym pod warunkiem, że zainteresowanym pracownikom zapewniono
4
równoważne okresy wyrównawczego odpoczynku lub że - w wyjątkowych przypad-
kach - w których nie jest możliwe z powodów obiektywnych przyznanie takich równo-
ważnych okresów wyrównawczego odpoczynku, zainteresowanym pracownikom
przyznano właściwą ochronę. W aspekcie wskazanych wyżej warunków, które umoż-
liwiają omówione odstępstwa - a w szczególności w aspekcie właściwej ochrony -
Sąd Okręgowy rozważał możliwość zaliczenia dyżuru medycznego pełnionego po-
nad normy czasu pracy lekarzy do czasu pracy w godzinach nadliczbowych, ze
wszystkimi tego konsekwencjami, oceniając ochronę wynikająca z uregulowania art.
1511
k.p. i art. 1512
k.p. i porównując ją z ochroną przewidzianą w art. 32j ustawy o
z.o.z. W efekcie doszedł do wniosku, że ta ostatnia ochrona jest pełniejsza, bowiem
gwarantuje stosowne wynagrodzenie oraz nie wyklucza równocześnie możliwości
udzielenia w uzasadnionych przypadkach czasu wolnego od pracy w formie zwolnie-
nia pracownika z części dnia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Nato-
miast przepisy dotyczące pracy w godzinach nadliczbowych przewidują dwa wyklu-
czające się środki ochrony - wynagrodzenie regulowane przepisem art. 1511
k.p. albo
czas wolny od pracy w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych go-
dzin nadliczbowych - art. 1512
k.p. Także w aspekcie wynagrodzenia dyżur medycz-
ny jest korzystniejszy od dyżuru pracowniczego, albowiem przepis art. 1515
§ 3 k.p.
przewiduje za czas dyżuru, za wyjątkiem dyżuru pełnionego w domu, czas wolny w
wymiarze odpowiadającym długości dyżuru, a w razie braku możliwości udzielania
czasu wolnego - wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania określone-
go stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został
wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania - 60 % wynagrodzenia. Wy-
nagrodzenie wynikające z art. 32j ustawy o z.o.z. wykracza poza powyższe stan-
dardy, bowiem przewiduje za każdą godzinę dyżuru medycznego wynagrodzenie w
wysokości co najmniej 130% stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego, w
przypadku dyżuru pełnionego w porze nocnej co najmniej 165% stawki godzinowej
wynagrodzenia zasadniczego, zaś w przypadku dyżuru pełnionego w niedziele i
święta oraz dni dodatkowo wolne od pracy - co najmniej 200% stawki godzinowej
wynagrodzenia zasadniczego.
Sąd Okręgowy stwierdził także, iż dyrektywa nr 2003/88/WE w żaden sposób
nie odnosi się do czasu pracy w godzinach nadliczbowych, ani go nie definiuje. Od-
wołał się do postanowienia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (dalej ETS) z
dnia 11 stycznia 2007 r. w sprawie Jan Vorel przeciwko Szpital w Český Krumlov C-
5
437/05, w którym stwierdza się, że dyrektywy 93/104 i 2003/88 nie sprzeciwiają się
stosowaniu przez państwo członkowskie uregulowania, które w odniesieniu do wyna-
grodzenia pracownika w przypadku dyżuru zakładowego pełnionego przez niego w
miejscu pracy traktują w inny sposób okresy rzeczywistego świadczenia pracy oraz
okresy, w których nie następuje żadne rzeczywiste świadczenie pracy, pod warun-
kiem że system ten zapewnia pełną skuteczność praw przyznanych pracownikom
przez te dyrektywy w celu efektywnego zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony zdro-
wia pracowników. W konkluzji stwierdził, że czas dyżuru medycznego, rozumiany
jako czas pracy, nie powoduje zaliczenia godzin dyżuru pełnionych z przekroczeniem
norm czasu pracy do pracy w godzinach nadliczbowych. Sąd Okręgowy podkreślił
także, że możliwe jest odmienne zapatrywanie w tej kwestii. Skoro dyżur medyczny
odbywany przez lekarza w zakładzie opieki zdrowotnej polega przede wszystkim na
fizycznej obecności w zakładzie pracy i jest czasem pracy, bez znaczenia jest różni-
cowanie czasu dyżuru na dyżur efektywny i nieaktywny. Naturalną konsekwencją
takiego stanu rzeczy powinno być zakwalifikowanie pracy wykonywanej przez leka-
rza ponad obowiązujące go normy czasy pracy jako pracy w godzinach nadliczbo-
wych, a co za tym idzie, przyznanie mu ochrony przewidzianej w art. 1511
k.p. i art.
1512
k.p.
Co do ochrony wyrażonej w art. 32j ustawy o z.o.z., Sąd Okręgowy wskazał,
że dotyczy ona wynagrodzenia, podczas kiedy dyrektywa przyznaje prymat odpo-
czynkowi, co potwierdza także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2006 r., I
PK 263/05 (M.P.Pr. 2006 nr 9, poz. 489). Jednakże podkreślił, że w okresie pełnienia
dyżuru medycznego występują okresy odpoczynku (snu). Zatem, chociaż odpoczy-
nek w tej formie nie odpowiada definicji „odpowiedniego odpoczynku”, to przy
uwzględnieniu odstępstw przewidzianych art. 17 dyrektywy, można by uznać, że
mimo regulacji z art. 32j ust. 7, zgodnie z którą za czas pełnienia dyżuru medyczne-
go nie przysługuje czas wolny od pracy, pracownik ma zapewnioną odpowiednią
ochronę. Przy czym ochrona ta wyraża się także w możliwości udzielenia w uzasad-
nionych przypadkach czasu wolnego od pracy w formie zwolnienia pracownika z
części dnia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Sąd wywiódł dalej, że
każdy pracownik, z wyjątkiem osób zarządzających zakładem pracy, ma prawo do
nieprzerwanego dobowego odpoczynku wynoszącego co najmniej 11 godzin (art.
132 § 1 k.p.). W myśl art. 133 § 1 k.p. pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu
prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co
6
najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. Podobne rozwiązania
przewiduje art. 3 i 5 dyrektywy nr 2003/88/WE. Stąd też regulacjom kodeksowym
należałoby nadać prymat nad uregulowaniem z art. 32j ust. 7 ustawy o z.o.z. Nato-
miast nadal bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy przysługuje lekarzowi wynagro-
dzenie za udzielony czas wolny, bowiem taka gwarancja nie wynika z żadnego prze-
pisu. Zasadą jest, że wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną (art. 80 § 1
k.p.). Odstępstwa od tej zasady są ściśle określone i wynikają z konkretnych przepi-
sów prawa. Zatem wnioskować należy, że lekarzowi nie przysługuje wynagrodzenie
za przyznany mu czas wolny. Z drugiej jednak strony, z uwagi na liczne analogie
między czasem dyżuru medycznego a pracą w godzinach nadliczbowych, Sąd wska-
zał na możliwość przyznania lekarzowi wynagrodzenia za udzielony czas wolny,
przynajmniej w wymiarze gwarantującym wynagrodzenie za pełny miesięczny wymiar
czasu pracy, posiłkując się normą art. 1512
§ 2 k.p., zgodnie z którą pracodawca
udziela czasu wolnego od pracy, najpóźniej do końca okresu rozliczeniowego, w
wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych,
jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracowni-
kowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy. Sąd podkreślił, że przepis art. 32j ust.
7 ustawy o z.o.z. nie może być traktowany jako odstępstwo od minimalnych okresów
odpoczynku wskazanych w dyrektywie, wynikające z „uzasadnionych przypadków”,
lecz jako norma wykluczająca zasadę, że za czas pełnienia dyżurów nie przysługuje
czas wolny od pracy. Naturalną tego konsekwencją będzie przyznanie wynagrodze-
nia za czas wolny od pracy, przyznany na skutek pełnionych dyżurów medycznych.
Sąd Okręgowy wyraził pogląd, że uwzględnienie roszczenia o przyznane jed-
norazowo czasu wolnego od pracy, trwającego nawet kilka miesięcy, wypaczyłoby
sens ochrony pracownika, która wedle dyrektywy ma polegać na odpoczynku i rege-
neracji sił. Zdaniem Sądu Okręgowego, nieudzielenie czasu wolnego stanowi niewy-
konanie zobowiązania i rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie art.
471 k.c. Sąd dostrzegł jednakże, że dopóki strony łączy więź zobowiązaniowa,
świadczenie zaś jest możliwe do spełnienia, dopóty wierzycielowi przysługuje przede
wszystkim roszczenie o wykonanie w naturze. Stąd zaś zasadne jest przyznanie
czasu wolnego od pracy, bez względu na to, ile będzie on jednorazowo trwał.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
I
7
Podstawową kwestią w niniejszym zagadnieniu prawnym jest kwalifikacja
czasu pracy lekarza „na dyżurze medycznym”, a konkretnie odpowiedź na pytanie,
czy czas dyżuru medycznego jest czasem pracy w rozumieniu art. 128 § 1 k.p.
Zgodnie z jego brzmieniem - obowiązującym od dnia 1 stycznia 2004 r., nadanym
ustawą z dnia 13 listopada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 213, poz. 2081) - czasem pracy jest czas, w któ-
rym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym
miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. W świetle powyższej definicji poważ-
ne wątpliwości budziło uregulowanie zawarte w ustawie z dnia 30 sierpnia 1991 r. o
z.o.z., stanowiącej lex specialis w stosunku do przepisów Kodeksu pracy obejmują-
cych tę materię (art. 128 - 15112
k.p.), a dotyczące niewliczania do czasu pracy leka-
rza czasu pełnionego przez niego dyżuru. Mianowicie, przepis art. 32j ust. 2 tej
ustawy - do dnia 31 grudnia 2007r. - stanowił, że czasu pełnienia dyżuru medyczne-
go, nie wlicza się do czasu pracy. Problem ten był szczegółowo rozważany w uza-
sadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008
r., I PZP 11/07 (OSNP 2008 17-18, poz. 247). Wskazano w nim przede wszystkim,
że przy rozstrzyganiu powstałych wątpliwości sięgnąć należy do norm prawa euro-
pejskiego regulujących czas pracy, bowiem na Polsce w związku z członkostwem w
Unii Europejskiej spoczywa obowiązek dostosowania własnego porządku prawnego,
a także praktyki stosowania prawa, do prawa stanowionego przez uprawnione orga-
ny Wspólnoty. Obowiązek ten obejmuje również uwzględnienie orzecznictwa Euro-
pejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Normami mającymi znaczenie dla rozpozna-
wanej sprawy są dyrektywy: Rady Europy 93/104/WE z dnia 23 listopada 1993 r.
dotycząca niektórych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 1993 r., nr
307, poz. 18, Dz.U.UE-sp z 2005 r., nr 2, poz. 197), zmieniona dyrektywą Parla-
mentu Europejskiego i Rady 2000/34/WE z dnia 22 czerwca 2000 r. (Dz.U.UE. L z
2000 r., nr 195, poz. 41, Dz.U.UE -sp z 2004 r., nr 4, poz. 27) oraz Parlamentu Euro-
pejskiego i Rady 2003/88/WE z dnia 4 listopada 2003 r. dotycząca niektórych
aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U.UE. L z 2003 r., nr 299, poz. 9, Dz.U.UE-sp
z 2005 r., nr 4, poz. 381). Dyrektywa 2003/88, która weszła w życie z dniem 2 sierp-
nia 2004 r., jest w istocie jednolitym tekstem dyrektywy nr 93/104 ze zmianami
wprowadzonymi dyrektywą 2000/34. Zmiany, które wprowadziła dyrektywa 2000/34
w dyrektywie 93/104, były obojętne z punktu widzenia wykładni postanowień dyrek-
tywy 93/104, gdy chodzi o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego czy czas dyżuru
8
pracowniczego odbywanego w systemie obecności w miejscu pracy jest w całości
czasem pracy w rozumieniu dyrektywy 93/104, czy też nie. Podsumowując tę kwe-
stię, Sąd Najwyższy stwierdził, że Polska od dnia wstąpienia do Unii Europejskiej jest
związana tożsamymi, gdy chodzi o treść, przepisami prawa wspólnotowego dotyczą-
cymi niektórych aspektów organizacji czasu pracy, a zmieniła się tylko dyrektywa, w
której są one zawarte. Ponadto powołał się na orzecznictwo Trybunału dotyczące
zagadnienia czy postanowienia dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) mogą
być bezpośrednio stosowane w stosunkach pracy w sytuacji, gdy państwo członkow-
skie nie wdrożyło lub wadliwie wdrożyło postanowienia dyrektywy. Wskazał, że w
wyroku z dnia 5 października 2004 r., wydanym w połączonych sprawach od C-
397/01 do C-403/01 w sporach między B. Pfeifferem i innymi a Deutsches Rotes
Kreuz, Kreisverband Waldshut eV (Zb. Orz. 2004, s. I-8835) Trybunał stwierdził, że
art. 6 pkt 2 dyrektywy 93/104, który określa maksymalny tygodniowy wymiar czasu
pracy, spełnia wymagane warunki, aby wywierać bezpośredni skutek i nakłada na
Państwa Członkowskie w jednoznaczny sposób wyraźny obowiązek osiągnięcia
określonego rezultatu i nie uzależnia od żadnego warunku stosowania wyrażonej w
nim zasady, zgodnie z którą maksymalny średniotygodniowy wymiar czasu pracy
wynosi 48 godzin łącznie z godzinami nadliczbowymi. Nawet jeżeli dyrektywa 93/104
pozostawia państwom członkowskim pewien margines swobody przy wdrożeniu jej
postanowień, co dotyczy w szczególności ustalenia długości okresu rozliczeniowego
w celu stosowania art. 6, a ponadto zezwala na wprowadzenie odstępstw od stoso-
wania tego artykułu, to te okoliczności nie naruszają bezwarunkowego i precyzyjnego
charakteru art. 6 pkt 2 (pkt 103, 105 uzasadnienia). Uzasadniając pogląd o utrwalo-
nym już orzecznictwie Trybunału Sąd Najwyższy przedstawił także stanowisko wyra-
żone we wcześniejszym wyroku z dnia 10 kwietnia 1984 r. w sprawie 14/83 Von Col-
son i Kamann (Zb. Orz. 1984, s. 1891, pkt 26), iż wynikający z dyrektywy obowiązek
państw członkowskich, żeby zrealizować cele w niej określone, a także wynikający z
art. 10 TWE obowiązek państw członkowskich, żeby podjąć wszelkie właściwe środki
ogólne lub szczególne w celu wypełnienia obowiązku wynikającego z dyrektywy,
wiążą władze państwowe, w tym sądy w granicach ich kompetencji. Sąd krajowy jest
więc zobowiązany interpretować prawo krajowe w najszerszym możliwym zakresie w
świetle brzmienia i celu danej dyrektywy, aby osiągnąć rezultat przez nią przewidzia-
ny, a tym samym zapewnić stan zgodny z art. 249 akapit trzeci TWE.
9
Dyrektywa 2003/88 (poprzednio dyrektywa 93/104/) zawiera definicję czasu
pracy w art. 2 pkt 1, z którego wynika, że „czas pracy" oznacza każdy okres, podczas
którego pracownik pracuje, jest do dyspozycji pracodawcy oraz wykonuje swoje
działania lub spełnia obowiązki, zgodnie z przepisami krajowymi lub praktyką krajo-
wą. Jest ona zbieżna z definicją kodeksową tego pojęcia, wynikającą z przepisu art.
128 § 1 k.p. Powyższy przepis dyrektywy wykładany był przez Trybunał wielokrotnie.
Najistotniejsze znaczenie mają orzeczenia z dnia 9 września 2003 r. w sprawie Lan-
deshauptstadt Kiel przeciwko Norbertowi Jaegerowi (dalej w skrócie: sprawa Jae-
gera) oraz postanowienie z dnia 11 stycznia 2007 r. w sprawie C-437/05 w sporze
między Janem Vorelem a Nemocnice Český Krumlov (dalej w skrócie: sprawa Vo-
rela). Znaczenie mają również inne orzeczenia, w szczególności wyroki z 3 paździer-
nika 2000 r. w sprawie C-303/98 Simap (Zb. Orz. 2000, s. I 7963), z 1 grudnia 2005
r. w sprawie C- 14/04 Dellas i inni (Zb. Orz. 2005, s. I-10253). Trybunał zwrócił
uwagę, że dyrektywa 93/104 (obecnie dyrektywa 2003/88) definiuje „czas pracy” jako
„każdy okres, podczas którego pracownik pracuje, jest do dyspozycji pracodawcy i
wypełnia swe czynności lub obowiązki, zgodnie z przepisami krajowymi lub praktyką
krajową”, oraz że to pojęcie należy rozpatrywać przy przeciwstawieniu go pojęciu
„czas odpoczynku”, gdyż te pojęcia są wzajemnie przeciwstawne. Trybunał podkreślił
również, że pojęcia „czas pracy” oraz „czas odpoczynku” w rozumieniu dyrektywy
93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88) są pojęciami prawa wspólnotowego, które nale-
ży definiować według obiektywnych cech, odwołując się do systematyki i celu tej
dyrektywy, zmierzającej do ustalenia minimalnych wymagań w celu poprawy warun-
ków życia i pracy pracowników. Z powyższych ustaleń Trybunał wyprowadził wnio-
sek, że dyżur, który pracownik pełni w systemie fizycznej obecności w zakładzie
pracy pracodawcy, musi być traktowany w całości jako „czas pracy” w rozumieniu
dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy 2003/88), niezależnie od tego, jakie czynności
pracownicze zainteresowany rzeczywiście wykonał podczas tego dyżuru. Okolicz-
ność, że dyżur zakładowy obejmuje pewne okresy niewykonywania pracy, nie ma
zatem w tym kontekście znaczenia. W istocie czynnikiem decydującym o uznaniu, że
cechy charakterystyczne pojęcia „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 93/104 (obec-
nie dyrektywy 2003/88) są obecne w dyżurze, który pracownik pełni w swoim miejscu
pracy, jest fakt, iż pracownik jest zobowiązany do obecności w miejscu określonym
przez pracodawcę i do pozostawania tam w dyspozycji pracodawcy, aby w razie po-
trzeby niezwłocznie wykonać odpowiednie czynności. Te obowiązki stanowią zatem
10
wykonywanie zadań tego pracownika (zob. wyroki w sprawach: Simap, pkt 49 uza-
sadnienia; Jaeger, pkt 45-47 uzasadnienia; Dellas i in, pkt 40, 41 i 49 uzasadnienia;
postanowienie w sprawie Vorela, pkt 23 uzasadnienia).
W świetle powyższych uwag przepis art. 32j ust. 2 ustawy o z.o.z., stanowią-
cy, że czasu pełnienia dyżuru medycznego nie wlicza się do czasu pracy, jest oczy-
wiście niezgodny z wykładnią pojęcia „czas pracy” ustaloną w orzecznictwie ETS na
gruncie dyrektywy 93/104, wcześniej powoływanym (pozostaje też w sprzeczności z
normą art. 128 § 1 k.p., będącą jedną z norm wdrażających w prawie polskim posta-
nowienia dyrektywy 93/104). Wliczanie całości czasu dyżuru medycznego w miejscu
pracy do czasu pracy następuje na zasadzie bezpośredniego skutku dyrektywy w
stosunku między jednostką a państwem w szerokim znaczeniu pojęcia „państwo”,
ustalonym w orzecznictwie Trybunału dotyczącym bezpośredniego skutku dyrektywy
(por. uzasadnienie uchwały I PZP 11/07).
II.
Wliczenie czasu dyżuru medycznego do czasu pracy nie przesądza automa-
tycznie, że czas dyżurowania wykraczający ponad obowiązujące normy czasu pracy
winien być wynagradzany jak praca w godzinach nadliczbowych. Przepis art. 18d
ust. 1 pkt 4 ustawy o z.o.z. definiuje pojęcie dyżuru medycznego. Zgodnie z jego
brzmieniem dyżur medyczny jest wykonywaniem, poza normalnymi godzinami pracy,
czynności zawodowych przez lekarza lub innego posiadającego wyższe wykształce-
nie pracownika wykonującego zawód medyczny, w zakładzie opieki zdrowotnej prze-
znaczonym dla osób, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych świad-
czeń zdrowotnych. Tak ujęta definicja dyżuru różni się w zasadniczy sposób od
ustawowej definicji pracy w godzinach nadliczbowych, którą zawiera art. 151 § 1 k.p.,
stanowiący o pracy wykonywanej ponad obowiązujące pracownika normy czasu
pracy, a także pracy wykonywanej ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy,
wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy. Ustawa o
z.o.z. reguluje wszystkie istotne elementy związane z pełnieniem pracy w ramach
dyżuru lekarskiego. Nie zawiera ona odesłania do przepisów Kodeksu pracy w za-
kresie pracy w godzinach nadliczbowych, co w sumie pozwala twierdzić, że ma ona
charakter regulacji całościowej i nie ma uzasadnienia do „uzupełniającego” stosowa-
nia do dyżuru medycznego przepisów Kodeksu pracy o godzinach nadliczbowych
(art. 5 k.p.), a tym bardziej przepisów Kodeksu pracy dotyczących wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych. Wynika z tego, że wyłączona jest możliwość kwa-
11
lifikowania czynności wykonywanych w jego ramach jako pracy w godzinach nadlicz-
bowych w rozumieniu Kodeksu pracy.
Odrębność dyżuru medycznego od pracy w godzinach nadliczbowych wynika
także ze sposobu wynagradzania za pełnienie dyżuru w stosunku do wynagrodzenia
za pracę w godzinach nadliczbowych. Wynagrodzenie za czas dyżuru uregulowane
jest w art. 32j ustawy, zgodnie z którym (w brzmieniu obowiązującym w spornym
okresie) za każdą godzinę dyżuru medycznego, przysługiwało wynagrodzenie w wy-
sokości co najmniej 130% stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego (ust. 4),
natomiast w przypadku dyżuru pełnionego w porze nocnej - w wysokości co najmniej
165% tej stawki, zaś w przypadku dyżuru pełnionego w niedziele i święta oraz dni
dodatkowo wolne od pracy - co najmniej 200% stawki, bez względu na porę pełnienia
dyżuru (ust. 5). Natomiast zgodnie z art. 1511
§ 1 k.p. za pracę w godzinach nadlicz-
bowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości: (1)
100 % wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających: w
nocy, w niedziele i święta niebędące dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowią-
zującym go rozkładem czasu pracy, w dniu wolnym od pracy udzielonym pracowni-
kowi w zamian za pracę w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go roz-
kładem czasu pracy, (2) 50 % wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych
przypadających w każdym innym dniu niż określony w pkt 1. Dodatek w wysokości
określonej w § 1 pkt 1 przysługuje także za każdą godzinę pracy nadliczbowej z ty-
tułu przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie
rozliczeniowym, chyba że przekroczenie tej normy nastąpiło w wyniku pracy w godzi-
nach nadliczbowych, za które pracownikowi przysługuje prawo do dodatku w wyso-
kości określonej w § 1 (§ 2). Biorąc pod uwagę powyżej przedstawione relacje prze-
pisów ustawy do przepisów Kodeksu pracy, stwierdzić należy, że w ramach krajowe-
go porządku prawnego za pracę świadczoną w ramach dyżuru medycznego przysłu-
guje wynagrodzenie w wysokości przewidzianej przez ustawę, co mogłoby być pod-
ważone tylko w takiej sytuacji, gdyby odnośne rozwiązania ustawowe mogły być za-
kwestionowane jako niezgodne z prawem wspólnotowym bądź Konstytucją RP.
W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wyraźnie zostało
zaznaczone to, że z podstawy prawnej wydania wyżej wskazanych dyrektyw, moty-
wów ich wydania przedstawionych w preambułach, a wreszcie z samych ich tytułów
wynika, iż normują one tylko niektóre aspekty organizacji czasu pracy. Dyrektywy
93/104 oraz 2003/ 88 zostały oparte na art. 137 ust. 5 TWE, zgodnie z którym mini-
12
malne standardy ochronne, które Rada może przyjąć w drodze dyrektyw, nie obej-
mują wynagrodzeń. Stąd też poza przedmiotem ich regulacji pozostaje wynagrodze-
nie, z wyjątkiem prawa pracownika do płatnego urlopu wypoczynkowego przewidzia-
nego w art. 7 ust. 1 obu dyrektyw (por. wyrok ETS z dnia 1 grudnia 2005 r. w sprawie
C - 14/04, Dellas i inni, pkt 38, Zb.Orz. 2005, s. I - 10253 oraz postanowienie z dnia
11 stycznia 2007 r. w sprawie C - 437/05, Vorel, pkt 32, Zb. Orz. 2007, s. I - 333). Z
powyższych uwag wynika, że prawo wspólnotowe nie dotyczy wynagrodzenia za
czas dyżuru lekarskiego, w tym świadczonego ponad obowiązujące normy czasu
pracy i tym samym w żadnym stopniu nie wpływa na przepisy prawa polskiego o wy-
nagrodzeniu za czas dyżuru. Z tego punktu widzenia nie ma zatem podstaw do za-
kwestionowania rozwiązań ustawowych przyjętych w art. 32j ustawy, a dotyczących
odrębnej w stosunku do przepisów Kodeksu pracy (odnoszących się do wynagro-
dzenia za pracę w godzinach nadliczbowych) regulacji w zakresie rekompensaty pie-
niężnej za czas dyżuru lekarskiego.
Jeżeli natomiast odnieść zasady kształtowania wynagrodzeń za dyżury me-
dyczne wynikające z ustawy o z.o.z. do prawa krajowego, to Trybunał Konstytucyjny
nie zakwestionował konstytucyjności tych przepisów, wskazując, że wynika to ze
specyfiki dyżurów medycznych jako szczególnej pracy ponadwymiarowej, która nie
stanowi pracy w godzinach nadliczbowych (wyrok z 16 października 2006 r., K-
25/2005). Podkreślił, że różnica pomiędzy pełnieniem dyżuru poza normalnymi go-
dzinami pracy a rzeczywistym świadczeniem pracy ponad normalny wymiar uspra-
wiedliwia zróżnicowanie wynagrodzenia za czas dyżuru i wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych. Trybunał wskazał zwłaszcza, że „ustawodawca polski jako
ustawodawca krajowy nie ma wyłączonej możliwości uregulowania dyżuru medycz-
nego jako pracy ponadwymiarowej, która nie stanowi pracy w godzinach nadliczbo-
wych. Ustawodawca krajowy może określić pracę lekarzy poza normalnymi godzi-
nami mianem „dyżuru medycznego" i ustalić za pełnienie tego dyżuru wynagrodzenie
w inny sposób niż wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych określone w
art. 1511
Kodeksu pracy. Dyrektywa 2003/88/WE dopuszcza bowiem przyjęte, mię-
dzy innymi, w drodze przepisów ustawowych, odstępstwa od określonych w niej za-
sad dotyczących odpoczynku dobowego, przerw na odpoczynek, tygodniowego
okresu odpoczynku, wymiaru czasu pracy w porze nocnej oraz okresów rozliczenio-
wych w przypadku działań obejmujących potrzebę ciągłości usług odnoszących się
do przyjmowania, leczenia i/lub opieki zapewnianych przez szpitale lub podobne
13
zakłady (art. 17 ust. 2 i 3 lit. c). Tym samym akt ten nie wyklucza - po spełnieniu
określonych warunków - odrębnego traktowania dyżurów medycznych”. W wyroku z
24 października 2000 r., K-12/00, Trybunał podkreślił, że dyżur medyczny stanowi
swoiste połączenie „normalnego” wykonywania pracy, gotowości do wykonywania
pracy oraz wypoczynku (snu). W takiej sytuacji ustawodawca krajowy mógł ustalić za
pełnienie tego dyżuru wynagrodzenia w inny sposób niż określone w art. 1511
k.p.
wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
Na szczególny charakter dyżuru medycznego wskazywał też niejednokrotnie
Sąd Najwyższy, np. w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 28
kwietnia 1994 r., I PZP 6/94 (OSNAPiUS 1994 nr 8, poz. 125), gdzie podkreślono, iż
dyżur zakładowy pełniony przez lekarza czasami może być połączony z bardzo in-
tensywną pracą, niekiedy zaś tylko z obowiązkiem krótkotrwałego obchodu, bądź
jedynie z oczekiwaniem na podjęcie działań, czy w uzasadnieniu wyroku z dnia 2
marca 2006 r., I PK 150/05 (OSNP 2007 nr 1 - 2, poz. 9), w którym z kolei zazna-
czono, że ustawa o z.o.z. przewiduje dwie formy wykonywania obowiązków zawodo-
wych przez pracowników medycznych poza normalnym czasem pracy, tj. pozosta-
wanie poza zakładem opieki zdrowotnej w gotowości do udzielania świadczeń zdro-
wotnych oraz dyżur medyczny. Problematyka ta była przedmiotem rozważań Sądu
Najwyższego także w uzasadnieniu uchwały z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 6/95
(OSNP 1995 nr 16, poz. 204), gdzie wskazano, że w dyżurze zakładowym lekarza
nie można rozdzielić pracy efektywnie wykonywanej od godzin pozostałych, na spe-
cyfikę dyżuru medycznego zwrócono również uwagę w wyroku Sądu Najwyższego z
dnia 6 czerwca 2006 r., I PK 263/05 (M.P.Pr. 2007 nr 9). Istotną różnicę pomiędzy
pracą w godzinach nadliczbowych a pracą podczas dyżuru medycznego podkreślił
również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powoływanej uchwały I PZP 11/07. Stwier-
dził on, że w przypadku pracy w godzinach nadliczbowych praca stanowi kontynu-
ację pracy wykonywanej w ramach normalnego czasu pracy, przy czym jest to praca
w znaczeniu faktycznym. W przypadku dyżuru medycznego, dyżur może stanowić
wyłączną pracę danego pracownika zaplanowaną w danej dobie, przy czym praca ta
- według określenia Trybunału Konstytucyjnego w wyroku z dnia 24 października
2000 r. - stanowi swoiste połączenie „normalnego” wykonywania pracy, gotowości do
wykonywania pracy oraz wypoczynku (snu). Praca w godzinach nadliczbowych w
rozumieniu art. 1511
k.p. może znaleźć zastosowanie w sytuacjach nadzwyczajnych i
zasadniczo nie może być planowana, dyżury medyczne mogą być planowane w ra-
14
mach rozkładu czasu pracy. Na odrębność dyżuru medycznego od pracy w godzi-
nach nadliczbowych uregulowanych w Kodeksie pracy wskazuje również to, że w
zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych pracownikowi może być
udzielony czas wolny (art. 1512
§ 1 i 2 k.p.), natomiast za dyżur medyczny nie przy-
sługuje czas wolny, a jedynie w uzasadnionych przypadkach ordynator może zwolnić
pracownika z części dnia pracy, po zakończonym dyżurze, z zachowaniem prawa do
wynagrodzenia (art. 32j ust. 7 ustawy o z.o.z.).
Pojęcie „godziny nadliczbowe” wyjaśniał również ETS, w tym, między innymi,
w wyroku z dnia 8 lutego 2001 r., wydanym w sprawie C-350/99 w sporze między W.
Lange a G. Schünnemannem, spółka z o. o. (Zb. Orz. 2001, s. I-01061, pkt. 16 - 19).
Z wyroku tego wynika jednoznacznie, że w prawie wspólnotowym nie ma żadnej
szczególnej prawnej definicji pojęcia „godziny nadliczbowe” i że pojęcie to oznacza
to, co wynika z jego dosłownego rozumienia. W punkcie 16 powyższego wyroku Try-
bunał stwierdził, że „cechą charakterystyczną godzin nadliczbowych, jak wskazuje
brzmienie tego określenia, jest to, że one mają miejsce poza normalnymi godzinami
pracy, do których się dołączają”. Pojęcie „godziny nadliczbowe” w podanym wyżej
znaczeniu ogólnym zostało użyte w art. 6 dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy
2003/88), zgodnie z którym maksymalny wymiar czasu pracy w tygodniu wynosi
przeciętnie 48 godzin, wliczając w to godziny nadliczbowe. Trybunał w orzecznictwie
dotyczącym dyżuru pracowniczego w miejscu pracy wyjaśnił również, że chociaż dy-
rektywa 93/104 (obecnie dyrektywa 2003/88) wymaga, aby czas takiego dyżuru był
traktowany w całości jako czas pracy, to nie wymaga ona, aby za cały czas takiego
dyżuru pracownik otrzymał wynagrodzenie w takiej wysokości jak za czas rzeczywi-
ście przepracowany. Trybunał wyraził przedstawione stanowisko w sposób najbar-
dziej wyraźny w postanowieniu z dnia 11 stycznia 2007 r., wydanym w sprawie Vo-
rela. Stanowisko Trybunału wyrażone w powołanych orzeczeniach sprowadza się do
stwierdzenia, że ustalenie normalnego czasu pracy, warunków stosowania pracy w
godzinach nadliczbowych i wynagrodzenia za pracę jest sprawą wewnętrzną państw
członkowskich. Państwa te mogą w ramach ogólnej kategorii pracy w godzinach nad-
liczbowych wyodrębniać różne jej kategorie, wyodrębnione kategorie różnie nazywać
i wynagradzać.
W orzeczeniu w sprawie Vorela Trybunał sformułował tezę, że dyrektywę
93/104 w brzmieniu zmienionym przez dyrektywę 2000/34 i dyrektywę 2003/88 na-
leży wykładać w ten sposób, iż „nie sprzeciwiają się one stosowaniu przez państwo
15
członkowskie regulacji, która do celów wynagrodzenia pracownika za dyżur pełniony
w miejscu pracy różnicuje okresy, w których świadczenie pracy jest rzeczywiście wy-
konywane, i okresy, w których nie jest świadczona rzeczywista praca, pod warun-
kiem, że taka regulacja zapewnia pełną skuteczność praw przyznanych pracownikom
przez te dyrektywy w celu skutecznej ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowni-
ków”.
Podsumowując tę kwestię podkreślić należy, że ustawa o z.o.z. reguluje
wszystkie istotne elementy związane z pełnieniem pracy w ramach dyżuru lekarskie-
go. Ocena przepisów ustawy dotyczących wynagrodzenia za czas dyżuru według
norm wspólnotowych i standardów konstytucyjnych w ramach porządku krajowego
nie wyłącza stosowania jej art. 32j ust. 4 i 5 w brzmieniu obowiązującym do 31 grud-
nia 2007 r. Identyczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 maja
2008 r. w sprawie III PZP 3/07.
III
Odrębną kwestię stanowi sytuacja, gdy w związku z pełnieniem dyżuru me-
dycznego nie tylko przekroczone zostają dobowe i tygodniowe normy czasu pracy,
lecz także doznaje ograniczenia gwarantowany art. 132 i 133 k.p. czas nieprzerwa-
nego odpoczynku. Przepisy ustawy o z.o.z. nie zawierają unormowania o minimal-
nych okresach odpoczynku dobowego i tygodniowego. Normy te zostały wprowa-
dzone do art. 132-133 k.p. w wyniku dostosowania przepisów o czasie pracy do po-
stanowień dyrektywy 2003/88. Przepisy kodeksowe w wymienionym zakresie, mając
charakter ogólny, znajdują zastosowanie wprost do czasu pracy lekarzy. W myśl art.
132 § 1 i art. 133 § 1 k.p. pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co
najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 go-
dzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. Podobne rozwiązania przewiduje art. 3
i 5 dyrektywy nr 2003/88/WE, z tą różnicą, iż prawo wspólnotowe przewiduje nieprze-
rwany 24 godzinny czas odpoczynku w każdym tygodniu. Jedyną sankcją przewi-
dzianą w Kodeksie pracy za naruszenie przepisów o nieprzerwanym odpoczynku jest
kara grzywny, której zgodnie z art. 281 pkt 5 k.p. podlega pracodawca dopuszcza-
jący się takiego naruszenia. Nie zawiera on natomiast żadnej normy, z której wyni-
kałby określone rekompensacyjne uprawnienia pracownicze.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 czerwca 2006 r., I PK 263/05 (M.P.Pr. 2006 nr 9,
poz. 489), wyraził pogląd, że skoro art. 17 dyrektywy 93/104 (obecnie dyrektywy
2003/88) dopuścił odstępowanie od tych zasad - w tym także dotyczących dobowego
16
i tygodniowego odpoczynku - między innymi w odniesieniu do świadczenia usług me-
dycznych w szpitalach (ust. 2 pkt 1 lit. ci), pod warunkiem, że pracownikom zapew-
niono równoważne okresy odpoczynku, to ograniczenie gwarantowanego art. 132 i
133 k.p. czasu nieprzerwanego odpoczynku rekompensowane powinno być równo-
ważnymi wyrównawczymi okresami przerw w pracy. Podzielając powyższy pogląd co
do zasady, nie sposób nie dostrzec szczególnego problemu dotyczącego granic cza-
sowych wykorzystania niezrealizowanego prawa do odpoczynku dobowego i tygo-
dniowego. Powstaje pytanie, czy granice te wyznacza okres przedawnienia roszcze-
nia o udzielenie czasu odpoczynku, czy też znajdują tu zastosowanie inne jeszcze
ograniczenia. Odpowiedzi na powyższe pytanie poszukać należy odwołując się do
celu unormowań wynikających z przepisu art. 132 k.p. i 133 k.p. Są one zgodne z
celami dyrektywy, z której wynika, że ma ona na celu ustanowienie minimalnych wy-
magań higieny i bezpieczeństwa pracy w odniesieniu do organizacji czasu pracy w
związku - między innymi - z dobowymi i tygodniowymi okresami odpoczynku. Popra-
wa bezpieczeństwa, higieny i ochrony zdrowia pracowników w miejscu pracy jest
celem, który nie powinien być podporządkowany względom czysto ekonomicznym.
Odwołując się do tych celów, ETS w sprawie Jaegera podkreślił znaczenie unormo-
wań dyrektywy dla ochrony zdrowia i polepszenia warunków pracy pracowników,
jednocześnie też akcentował ich prewencyjny charakter w postaci zmniejszenia, na
ile to tylko możliwe, kumulowania okresów pracy bez stosowania koniecznych okre-
sów odpoczynku (p. 92), przy czym - zdaniem Trybunału - okresy odpoczynku muszą
przypadać bezpośrednio po okresach pracy, których wyrównaniu one służą w celu
zapobieżenia przemęczeniu i przeciążeniu pracownika w następstwie kumulacji na-
stępujących po sobie okresów pracy (p. 94). W ten sposób wyrażone stanowisko
Trybunału podważa, przynajmniej pośrednio, interpretację dopuszczającą kumulo-
wanie wszystkich niewykorzystanych przez pracownika okresów odpoczynku i przy-
znanie po dłuższym (długim) okresie pracy czasu wolnego, stanowiącego sumę
niewykorzystanych okresów odpoczynku. W uchwale I PZP 11/07, zajmującej się
również i tym problemem, Sąd Najwyższy wskazał, że z orzecznictwa ETS wynika
zasada wykorzystania okresów nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodnio-
wego w naturze. Powołał się na sprawę Jaegera, w której ETS stwierdził, że skoro
celem dyrektywy 93/04 jest zagwarantowanie skutecznej ochrony zdrowia pracowni-
ków, to jedynie właściwą wykładnią jest interpretacja przewidująca rzeczywiste
udzielanie pracownikom minimalnego okresu odpoczynku (pkt 69, 70 uzasadnienia
17
wyroku). Dodał, że w związku z przewidzianym w dyrektywie Rady 93/04 prawem do
corocznego urlopu Trybunał w wyroku z dnia 6 kwietnia 2006 r. (C-124/05) Federa-
tive Nederlandse Vakbeweging v. Staat Nederlanden stwierdził, że art. 7 dyrektywy
należy interpretować w ten sposób, iż stoi on na przeszkodzie temu, by przepis kra-
jowy zezwalał w trakcie trwania umowy o pracę na zastąpienie dni urlopu coroczne-
go, niewykorzystanych w trakcie danego roku, ekwiwalentem pieniężnym w trakcie
roku następnego. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że umożliwiałoby to obcho-
dzenie przepisów dotyczących wypoczynku pracownika. Sąd Najwyższy w powyż-
szej uchwale podkreślił, że jest charakterystyczne, że dyrektywa 2003/88 w art. 16
wprowadziła możliwość ustanowienia przez państwa członkowskie w odniesieniu do
tygodniowych okresów odpoczynku maksymalnych okresów rozliczeniowych (okres
rozliczeniowy nieprzekraczający 14 dni), natomiast nie przewidziała takiego rozwią-
zania w celu stosowania art. 3 dyrektywy o dobowym okresie wypoczynku. Wskazuje
to na to, iż w ocenie prawodawcy europejskiego okresy odpoczynku dobowego speł-
niają swoją rolę, o ile są rzeczywiście wykorzystywane jako wypoczynek dobowy.
Propozycje, według których w razie nieprzestrzegania przez pracodawców reguły
odpoczynku dobowego, pracownikowi należy się czas wolny (bezpłatny) za cały
okres objęty pozwem, ograniczony ewentualnie jedynie okresem przedawnienia,
pozostawałyby w sprzeczności z celem dyrektyw oraz celem podkreślanym w
orzecznictwie ETS. Również w literaturze (Z.Kubot: Dni wolne od pracy za dyżury
lekarskie, PiZS 2007, nr 11, s. 18-24) opowiedziano się przeciwko nakazywaniu
przez sądy wielu dni czasu wolnego zamiast nieudzielonych okresów odpoczynku.
W świetle powyższych rozważań uznać należy, że zasadą jest wykorzystywa-
nie przez pracownika czasu odpoczynku (dobowego i tygodniowego) zgodnie z prze-
pisami art. 132 k.p. i 133 k.p., nierespektowanie przez pracodawcę tej zasady tylko
wtedy będzie uzasadniało udzielenie pracownikowi równoważnego okresu odpo-
czynku, jeżeli odpoczynek ten będzie spełniał przypisaną mu rolę ochronną - w od-
niesieniu do zasad higieny i bezpieczeństwa pracy. Roli takiej nie spełni skumulowa-
ny okres odpoczynku, po długim okresie czasu pracy. Co najwyżej rozważać można
prawo pracownika do „odebrania” w naturze niewykorzystanego okresu odpoczynku
w niedługim czasowo okresie rozliczeniowym, wtedy bowiem czas wykorzystany na
ten odpoczynek (w relacji do czasu przepracowanego w tym okresie rozliczeniowym)
będzie miał szanse zrekompensować odstępstwo od zasad wyrażonych w art. 132
k.p. i 133 k.p. w sposób zgodny z celami dyrektywy. Mógłby to być okres nieprzekra-
18
czający na przykład 3 miesięcy, przy zastosowaniu przez analogię przepisu art. 32g
ustawy o z.o.z., 4 miesięcy, gdyby poszukiwać analogii z art. 32j ust. 2 nowo wpro-
wadzonym do ustawy o z.o.z. od 1 stycznia 2008 r. lub 6 miesięcy, przy posiłkowaniu
się art. 17 dyrektywy 2003/88. Kwestia, czy równoważny czas odpoczynku udzielony
na żądane pracownika w okresie rozliczeniowym jest okresem, za który będzie przy-
sługiwało wynagrodzenie, nie podlega rozważeniu w niniejszej sprawie. Przedmiotem
żądań powoda P.S. nie było bowiem tak ukształtowane roszczenie, lecz domagał się
on udzielenia skumulowanego okresu odpoczynku za cały okres objęty pozwem - od
2004 r. do 2007 r. Przedmiotem przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzy-
gnięcia zagadnienia prawnego może być tylko taka wątpliwość, której wyjaśnienie
jest niezbędne do rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy. Innymi słowy, konieczne
jest istnienie związku przyczynowego między przedstawionym zagadnieniem praw-
nym a podjęciem decyzji jurysdykcyjnej co do istoty sprawy (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 1996 r., III CZP 91/96, OSNC 1997 nr 1, poz. 9).
Wskazać jedynie można, iż problematyka ta była przedmiotem rozważań Sądu Naj-
wyższego w uchwale I PZP 11/07. Zanegowano w niej poglądy doktryny, z których
wynikałoby, iż udzielony czas wolny powinien być opłacony. Sąd Najwyższy wyraźnie
stwierdził, że czas nieprzerwanego odpoczynku, przewidziany art. 122-123 k.p. nie
jest czasem pracy. Również kompensacyjny czas wolny nie może zostać uznany za
czas pracy. Zgodnie natomiast z art. 80 k.p. wynagrodzenie przysługuje za wykona-
ną pracę. Za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagro-
dzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa tak stanowią. Tymczasem dla wypłaty
wynagrodzenia za czas nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego bra-
kuje takiej wyraźnej podstawy prawnej.
Przedstawione wyżej argumenty, przemawiają także za tym, iż w przypadku
niemożliwości udzielenia pracownikowi dni wolnych od pracy - jako równoważnego
okresu odpoczynku - z powodu wystąpienia z takim żądaniem po upływie okresu roz-
liczeniowego, nie jest możliwe przyznanie z tego tytułu pieniężnej rekompensaty.
Sąd Najwyższy w niniejszym składzie, podobnie jak w uchwale I PZP 11/07, nie zga-
dza się ze stanowiskiem wyrażonym w piśmiennictwie, że w wypadku nieudzielenia
czasu wolnego na gruncie art. 132 § 2 k.p., w pierwszym rzędzie przysługuje pra-
cownikowi równoważny okres odpoczynku (art. 132 § 3 k.p.), a w razie nieudzielenia
pracownikowi równoważnego okresu odpoczynku - dodatek za pracę w godzinach
nadliczbowych (K. Jaśkowski, E. Maniewska: Kodeks pracy, Komentarz, 2006 r., s.
19
456). Podzielić należy pogląd Sądu Najwyższego wynikający z powyższej uchwały,
że stanowisko, iż roszczenie o nieudzielenie czasu wolnego przekształca się w zo-
bowiązanie pieniężne, równoważne z prawem pracownika do wynagrodzenia obli-
czonego jak za godziny nadliczbowe, nie ma oparcia w przepisach prawa.
Powyższe (negatywne) stanowisko upoważnia do poszukiwania w polskim
systemie prawnym takich środków, które z jednej strony pozwolą na zapewnienie
lekarzom gwarantowanych dyrektywami okresów odpoczynku, a z drugiej strony,
poprzez uruchomienie odpowiednich sankcji, zapewnią przestrzeganie przez praco-
dawców nałożonych na nich obowiązków w zakresie organizacji pracy i dbałości o
zdrowie i bezpieczeństwo pracowników. Sankcji takiej można upatrywać w odszko-
dowaniu za nieudzielenie okresów odpoczynku. Takie też stanowisko przyjął Sąd
Najwyższy w uchwale I PZP 11/07, stwierdzając, że „niewątpliwie nieudzielenie przez
pracodawcę przewidzianych prawem okresów odpoczynku stanowi naruszenie jego
obowiązków ze stosunku pracy. W razie spełnienia pozostałych przesłanek, w
szczególności zaistnienia po stronie pracownika szkody, pracownik mógłby wystąpić
z roszczeniem odszkodowawczym na podstawie art. 471 k.c. w związku z art. 300
k.p. Zarazem jednak takie niedozwolone zachowanie pracodawcy, naruszające prze-
pisy art. 132 i 133 k.p., stanowi równocześnie czyn niedozwolony w rozumieniu art.
417 k.c., w związku z czym zachodziłby zbieg odpowiedzialności kontraktowej i de-
liktowej (art. 443 k.c.). Przepisy Kodeksu pracy wprowadzające minimalne normy
odpoczynku mają na celu ochronę zdrowia pracowników. Skoro zdrowie stanowi do-
bro chronione powszechnie, wyrządzenie szkody na zdrowiu stanowi czyn niedo-
zwolony. Do rozważenia pozostawałaby również odpowiedzialność Skarbu Państwa
za naruszenia prawa wspólnotowego.” Jednocześnie w uchwale tej dostrzeżono, że
z punktu widzenia gwarancji zabezpieczenia przestrzegania przez pracodawców
obowiązków w zakresie przestrzegania przepisów o nieprzerwanym odpoczynku
efektywność środka w postaci zastosowania odpowiedzialności odszkodowawczej
jest niewątpliwie ograniczona. Samo nieudzielenie czasu wolnego nie stanowi
szkody, niemniej jednak dopuszczalne byłoby roszczenie o odszkodowanie w razie
wykazania przez pracownika szkody polegającej na utracie korzyści majątkowych w
związku z nieudzieleniem czasu wolnego, względnie w razie spowodowania przez to
rozstroju zdrowia. Ostatecznie Sąd Najwyższy odwołał się do przepisów dotyczących
dóbr osobistych, stwierdzając, że „Kodeks cywilny w art. 23 zawiera przykładowy
katalog dóbr osobistych człowieka, obejmujący między innymi zdrowie. Prawa osobi-
20
ste, odnoszące się do poszczególnych dóbr osobistych, w tym prawo do zdrowia
mają charakter praw podmiotowych bezwzględnych, co oznacza, że uprawniony
może żądać od każdego podmiotu nienaruszania sfery jego dóbr osobistych. Przewi-
dziane art. 132-133 k.p. prawo do nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygo-
dniowego stanowi element prawa do ochrony zdrowia pracownika. ETS wielokrotnie
podkreślał związek między prawem do ochrony zdrowia pracownika a regulacjami
dyrektyw w zakresie czasu pracy, szczególnie w przedmiocie prawa do odpoczynku.
W sprawie Jaegera Trybunał odwołał się do 5 tezy wstępu do dyrektywy 93/104, w
której stwierdzono, że poprawa bezpieczeństwa, higieny pracy oraz zdrowia pracow-
ników w pracy wyznacza cele, których nie można podporządkować żadnym wzglę-
dom ekonomicznym. Z kolei w punktach 92-94 uzasadnienia tego wyroku Trybunał
podkreślił znaczenie przepisów o odpoczynku dla zapobiegania niebezpieczeństwu
pogorszenia poczucia bezpieczeństwa oraz zdrowia pracowników. Powołując się na
punkt 15 wyroku z dnia 12 listopada 1996 r. Zjednoczone Królestwo przeciwko Ra-
dzie wskazał, że pojęcie „bezpieczeństwo” i „zdrowie” w znaczeniu art. 118a Traktatu
o utworzeniu EWG, na którym opiera się dyrektywa 93/1004, należy wykładać tak
szeroko, że obejmują one całość fizycznych oraz innych czynników wpływających
bezpośrednio lub pośrednio na zdrowie i bezpieczeństwo pracowników w środowisku
pracy, a w szczególności określone aspekty kształtowania czasu pracy. W sprawie
Simap Trybunał, charakteryzując różnice między dyżurem lekarskim a dyżurem na
wezwanie, zwracał uwagę, że dyżur lekarski wyrywa pracownika ze środowiska ro-
dzinnego i socjalnego i że nawet wówczas, kiedy lekarz nie jest efektywnie wykorzy-
stywany, nie może on swobodnie dysponować swoim czasem [...].” Ponadto, jak
stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale I PZP 11/07, „[...] ochrona przewidziana art. 24
k.c. przysługuje nie tylko w razie dokonanego naruszenia, ale również w razie zagro-
żenia naruszenia dobra osobistego cudzym działaniem. Spośród środków ochrony
dóbr osobistych istotne znaczenie ma możliwość dochodzenia przez uprawnionego
zadośćuczynienia pieniężnego oraz świadczenia na określony cel społeczny. Pomi-
jając sporną w doktrynie prawa cywilnego kwestię, czy dla zasądzenia zadośćuczy-
nienia, jak i świadczenia na cel społeczny nie wystarczy ustalenie bezprawności
naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, ale konieczne jest ustalenie działania
zawinionego, przynajmniej winy nieumyślnej w jej najlżejszej postaci, istotne jest, iż
przesłanką zasądzenia zadośćuczynienia nie jest powstanie po stronie uprawnione-
21
go szkody, jak ma to miejsce w przypadku odpowiedzialności na podstawie art. 417 i
471 k.c.”
Powyższe stanowisko, wraz z użytą argumentacją, podziela Sąd Najwyższy
rozpoznający niniejsze zagadnienie prawne.
Biorąc powyższe pod rozwagę, Sąd Najwyższy podjął uchwałę o treści jak w
sentencji.
========================================