Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 16 GRUDNIA 2008 R.
SNO 89/08
Przewodniczący: sędzia SN Jerzy Steckiewicz (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Mirosław Bączyk, Stanisław Dąbrowski.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y bez udziału Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego, z udziałem protokolanta w sprawie sędziego Sądu
Rejonowego po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2008 r. zażalenia sędziego na uchwałę
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 5 września 2008 r., sygn. akt (...),
w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
u c h w a l i ł :
1 ) u c h y l i ć zaskarżoną u c h w a ł ę i s p r a w ę p r z e k a z a ć S ą d o w i
A p e l a c y j n e m u – S ą d o w i D y s c y p l i n a r n e m u d o
p o n o w n e g o r o z p o z n a n i a ,
2) kosztami postępowania dyscyplinarnego obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uchwałą z dnia 5 września 2008 r., sygn.
akt (...), zezwolił na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności
karnej sądowej za to, że: „w okresie od dnia 19 czerwca 2007 r. do dnia 13 września
2007 r. w A., działając w zamiarze bezpośrednim jako funkcjonariusz publiczny –
sędzia Sądu Rejonowego w A. II Wydział Karny, przekroczyła uprawnienia określone
w Kodeksie postępowania karnego z dnia 6 czerwca 1997 r. dotyczące możliwości
zmiany wyroku sądowego, w ten sposób, że przerobiła w celu użycia za autentyczny,
wyrok Sądu Rejonowego w A., sygn. akt II K 550/05, z dnia 19 czerwca 2007 r.
poprzez dopisanie sformułowania „2002 r.” po słowie „stycznia” w szóstej linii, licząc
od dołu tekstu pisanego, oraz protokół rozprawy głównej z dnia 13 marca 2007 r.
wyżej wymienionego postępowania sądowego, poprzez dopisanie sformułowania
„2002 r.” w dwudziestej pierwszej linii, licząc od dołu tekstu, przy czym czynu tego
dopuściła się w celu rozszerzenia przypisanego Jerzemu N. okresu zachowania
przestępnego opisanego w wyroku Sądu Rejonowego w A., sygn. akt II K 550/05, z
dnia 19 czerwca 2007 r., a działania te godziły w interes publiczny w postaci
wyrażonej w art. 7 Konstytucji RP przez zasadę, iż organy publiczne działają na
podstawie i w granicach prawa, tj. o przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. w zb. z art. 270 §
1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.”
2
Jednocześnie, na podstawie art. 129 § 2 i 3 u.s.p. zawieszono obwinioną w
czynnościach służbowych sędziego oraz obniżono wysokość jej wynagrodzenia o
25 %.
Zażalenie od tej uchwały wniosła obwiniona i zarzucając obrazę prawa karnego
materialnego, art. 115 § 2 k.k. przez błędną ocenę stopnia społecznej szkodliwości
czynu, postulowała jej uchylenie.
W uzasadnieniu zażalenia sędzia Sądu Rejonowego, odmiennie niż przed Sądem
Apelacyjnym – Sądem Dyscyplinarnym, nie zaprzeczyła, że dopuściła się zarzuconego
czynu. Nie potrafiła racjonalnie wyjaśnić powodów swojego zachowania zarówno
krytycznego dnia, jak i przed Sądem Apelacyjnym – Sądem Dyscyplinarnym.
Twierdzi, że przedstawienie jej zarzutu wywołało szok i właśnie tym stanem oraz
ciążą – jak pisze, będąc starszą kobietą – może wytłumaczyć swoją postawę w toku
rozprawy, na której zaprzeczała oczywistym okolicznościom. Zwraca uwagę, że
poprawka, polegająca na dopisaniu daty rocznej początku przestępstwa, była zgodna
ze stanowiskiem prokuratora, który na rozprawie zmodyfikował treść zarzutu (co
przeoczyła), wnosząc o łączne określenie okresu niealimentacji, który pierwotnie
zawarty był w dwóch aktach oskarżenia. Określenie daty przestępstwa było więc
zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy i wnioskiem prokuratora. Obwiniona podnosi,
że jej czyn nie spowodował żadnych ujemnych następstw dla uczestników
postępowania, a wydany wyrok był merytorycznie słuszny i żadna ze stron nie złożyła
od niego apelacji. Obwiniona powołała się też na swoją dotychczasową, prawie
dwudziestoletnią nienaganną pracę w sądownictwie.
Podsumowując przytoczone argumenty, obwiniona sędzia Sądu Rejonowego
wniosła o uznanie zarzucanego jej czynu za znikomo społecznie szkodliwy.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zebrane w sprawie dowody, w szczególności zeznania Radosława R. i opinia
biegłego grafologa wskazywały, że przedstawiony obwinionej zarzut dokonania
przestępstwa określonego w art. 231 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. został
dostatecznie uprawdopodobniony, a zatem spełniony został wymóg, o którym mowa w
art. 80 § 2 c. ustawy – Prawo o u.s.p. Dodatkowo, przyznanie się obwinionej w
zażaleniu do czynu sprawia, że stopień tego uprawdopodobnienia wzrósł znacząco,
wręcz można przyjąć, że sędzia Sądu Rejonowego jest jego sprawcą.
Podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności
karnej nie może nastąpić w razie ustalenia znikomego stopnia społecznej szkodliwości
zarzucanego czynu, ponieważ w takim wypadku sprawca nie podlega
odpowiedzialności karnej (art. 1 § 2 k.k.); należy zatem zbadać stopień tej
szkodliwości (patrz: SNO 8/02, SNO 10/08, SNO 38/08).
3
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny dokonał oceny zachowania obwinionej
również i pod tym kątem. Była to ocena ogólna, wynikająca z obiektywnych przyczyn,
bo spowodowanych postawą obwinionej przed Sądem Dyscyplinarnym, która nie
przyznawała się do zarzutu. Nie można było zatem wziąć pod uwagę okoliczności, o
których mowa w art. 115 § 2 k.k. takich, jak: rozmiar wyrządzonej lub grożącej
szkody, okoliczności popełnienia czynu oraz motywacji sprawcy, a więc tego do czego
sędzia Sądu Rejonowego nawiązuje w swoim zażaleniu.
Sąd Dyscyplinarny oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu jako wyższy
niż znikomy, odwołał się jedynie do pryncypiów, wskazując na rangę dokumentu,
jakim jest wyrok wydawany w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w najmniejszym nawet stopniu nie
zamierza kwestionować powagi wyroku i surowych konsekwencji, które powinny
wiązać się z jego fałszowaniem przez sędziego. Stwierdzenie to nie oznacza jednak, że
w każdym przypadku następstwem tym powinno być uchylenie sędziemu immunitetu i
pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Każdy czyn jest bowiem przypadkiem
indywidualnym i tak też powinien być oceniany.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny przypadek obwinionego sędziego sądu
Rejonowego uznaje za nietypowy z dwóch zasadniczych powodów, a mianowicie z
uwagi na jej stan psychiczny, w którym znajdowała się w chwili czynu oraz
zachowaniu po podjęciu kwestionowanej uchwały, kiedy to obwiniona przyznając się
do jego popełnienia wskazuje na okoliczności, które gdyby były znane wcześniej, być
może miały by wpływ na treść podjętej uchwały. W świetle tych okoliczności, w
ocenie Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, celowym jest powtórna ocena
stopnia społecznej szkodliwości czynu zarzucanego obwinionej.
Powstał jednak dylemat, czy oceny czynu w aspekcie jego stopnia społecznej
szkodliwości powinien dokonać organ, który będzie prowadził postępowanie karne,
czy też Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, który – co należy wyraźnie podkreślić –
rozpoznając wniosek o zezwolenie na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do
odpowiedzialności karnej po raz pierwszy, nie dopuścił się żadnych uchybień.
Należy podkreślić, że Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny, jako sąd
odwoławczy, już chociażby z uwagi na ustawowe ograniczenia do przeprowadzania
postępowania dowodowego, nie jest do takiej oceny uprawniony.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny podejmując uchwałę miał na uwadze nie
tylko specyficzną sytuację, w której znajdowała się obwiniona, zarówno w czasie
popełnienia czynu, jak również postępowania przed Sądem Apelacyjnym – Sądem
Dyscyplinarnym, ale i to, że wydanie zezwolenia na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej pociąga za sobą wielorakie, negatywne skutki, zarówno w
jego życiu służbowym, jak i prywatnym.
4
Ponownie rozpoznając sprawę, Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny powinien
zatem ocenić w kontekście wyjaśnień obwinionej stopień społecznej szkodliwości
zarzucanego jej czynu, mając na uwadze treść art. 115 § 2 k.k.
Z tych względów uchwalono, jak na wstępie.