WYROK Z DNIA 21 STYCZNIA 2009 R.
II KK 197/08
Dysponowanie środkiem odurzającym lub substancją psychotropową
związane z ich zażywaniem albo z zamiarem niezwłocznego zażycia przez
osobę dysponującą nimi, nie jest ich posiadaniem w rozumieniu art. 62
ust.1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U.
Nr 179, poz. 1485 ze zm.).
Przewodniczący: sędzia SN J. Grubba (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) J. Śpiechowicz.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Z. Goszczyński.
Sąd Najwyższy w sprawie Stanisława J., oskarżonego z art. 62 ust. 1
i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, po rozpo-
znaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 21 stycznia 2009 r., kasacji,
wniesionej przez Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Rejonowego w
O. z dnia 24 października 2007 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i na podstawie art. 537 § 2 k.p.k. u n i e -
w i n n i ł Stanisława J. od stawianego mu zarzutu (...)
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego w O. z dnia 24 października 2007 r.
Stanisław J. został uznany za winnego tego, że w dniu 28 lipca 2007 r. w
2
O. wbrew przepisom ustawy posiadał środek odurzający w postaci marihu-
any o nieustalonej ilości, co stanowiło wypadek mniejszej wagi.
Czyn ten zakwalifikowano z art. 62 ust. 3 w zw. z art. 62 ust. 1 ustawy
z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. 2005 r., Nr
179, poz. 1485 ze zm.). Za tak opisany i zakwalifikowany czyn wymierzono
oskarżonemu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, a wykonanie jej wa-
runkowo zawieszono na okres próby wynoszący 3 lata. Na podstawie art.
73 § 2 k.k. oddano oskarżonego pod dozór kuratora.
Wyrok nie został zaskarżony przez żadną ze stron i uprawomocnił się
w dniu 1 listopada 2007 r.
Kasację od tego orzeczenia złożył Prokurator Generalny i podniósł w
niej zarzut rażącego i mającego wpływ na treść wyroku naruszenia prawa
materialnego, to jest art. 62 ust. 3 w zw. z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29
lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, polegającego na błędnej wy-
kładni, że chwilowe posiadanie środka odurzającego związane z jego uży-
ciem wyczerpuje znamiona określonego w tym przepisie przestępstwa.
Wskazując na powyższe Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie oskarżonego Stanisława J.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja wniesiona przez Prokuratora Generalnego jest w pełni za-
sadna.
Dla uniknięcia wątpliwości interpretacyjnych, bardzo istotne znacze-
nie ma przytoczenie stanu faktycznego, jaki został ustalony w niniejszej
sprawie – stan ten był zresztą całkowicie bezsporny. W dniu 28 lipca 2007
r. oskarżony przybył do dyskoteki w O., gdzie przez nieustalonego mężczy-
znę został poczęstowany dwukrotnie „lufką” marihuany. Mężczyzna ten na-
bijał „lufkę”, którą następnie obaj wypalali przekazując ją sobie wzajemnie.
Po powrocie do jednostki wojskowej, w której oskarżony odbywał wówczas
zasadniczą służbę, został poddany badaniu narkotestem, co doprowadziło
3
do stwierdzenia, że znajduje się w stanie po zażyciu środka odurzającego.
To doprowadziło do postawienia Stanisławowi J. przytoczonego wyżej za-
rzutu, a następnie skazania go za posiadanie środka odurzającego wbrew
przepisom ustawy.
Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega zatem wątpliwości, że skaza-
ny „posiadał” środek odurzający wyłącznie w czasie jego zażywania.
Sąd Najwyższy przystępując do rozstrzygania niniejszej sprawy miał
też świadomość rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych, jakie
występują przy rozpoznawaniu spraw z podobnymi do niniejszego stanami
faktycznymi. Jednocześnie nie można nie dostrzegać i tego, że tezy budo-
wane w oparciu o uzasadnienia takich orzeczeń często nie mają charakte-
ru uniwersalnego, gdyż są ściśle powiązane z konkretnymi ustaleniami do-
konanymi w danej sprawie. Przykładowo można tu wskazać na tezy za-
czerpnięte z dwóch orzeczeń Sądów Apelacyjnych. Sąd Apelacyjny we
Wrocławiu w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 listopada 2005 r., II AKa
288/05 (OSA 2006, nr 5, poz. 26) wskazał, że w jego ocenie „samo chwilo-
we posiadanie środka odurzającego lub substancji psychotropowej w
związku z jej użyciem nie jest czynem karalnym w rozumieniu ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii”. Jednoznacznie kontestując ten pogląd Sąd
Apelacyjny w Lublinie podniósł natomiast w uzasadnieniu wyroku z dnia 13
marca 2007 r., II AKa 28/07 (LEX nr 314613), że stoi na stanowisku, iż
„kryterium limitującym karalność posiadania środków odurzających i sub-
stancji psychotropowych z całą pewnością nie jest długotrwałość ich dzier-
żenia”. Paradoksalnie, w ocenie Sądu Najwyższego, o czym szerzej w dal-
szej części tego uzasadnienia, obu tym tezom (gdyby abstrahować od sta-
nów faktycznych, które spowodowały zapadnięcie takich rozstrzygnięć)
można przypisać walor słuszności.
W tej sytuacji niezbędne jest rozpoczęcie procesu wykładni treści art.
62 ust.1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.
4
U. Nr 179, poz. 1485 ze zm.) od odtworzenia historycznych uwarunkowań,
które spowodowały takie, jak obecnie ukształtowanie treści tego przepisu.
Zauważyć zatem należy, że ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciw-
działaniu narkomanii (Dz. U. Nr 75, poz. 468 ze zm.) w art. 48 ust.4 stano-
wiła, że nie podlega karze sprawca, który wbrew przepisom ustawy posia-
da na własny użytek środki odurzające lub substancje psychotropowe w
ilości nieznacznej. Przepis ten został zmieniony poprzez skreślenie ustępu
4 przez art. 1 pkt 23 ustawy z dnia 26 października 2000 r. o zmianie usta-
wy o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 103, poz. 1097). Zmiana ta
doprowadziła do sytuacji, kiedy karane stało się posiadanie nawet niewiel-
kich ilości środka odurzającego (substancji psychotropowej) również wów-
czas, gdy przeznaczony on był na własny użytek sprawcy. Co więcej,
zgodnie z zasadą lege non distinguente nec nostrum est distinguere ma
rację w cytowanej wyżej tezie Sąd Apelacyjny w Lublinie podnosząc, że
kryterium limitującym karalność posiadania wskazywanych w ustawie środ-
ków nie jest długotrwałość ich posiadania. Okoliczność zatem, czy to po-
siadanie miało charakter długo czy krótkotrwały znajdzie swój wyraz na
ogół jedynie w wymiarze kary za popełniony czyn (choć ta, bezsprzecznie
uzależniona będzie przede wszystkim od ilości posiadanych środków, nie
zaś czasu tego posiadania).
Można by też twierdzić, że skoro ustawa nie wskazuje, iż przedmio-
tem jej ochrony jest wolność jednostki w zakresie zażywania narkotyków, a
wręcz przeciwnie, w sytuacji, kiedy dobrem chronionym jest tu „zdrowie
społeczne (publiczne)” (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28
września 2006 r., I KZP 19/06, R – OSNKW 2006, poz. 1830) domniemy-
wać można, że poprzez takie sformułowanie normy art. 62 ustawy z 2005 r.
Państwo zyskało nowy oręż w działaniach na rzecz przywoływanego w ty-
tule tego aktu prawnego przeciwdziałania narkomanii, również poprzez
poddanie faktycznej penalizacji zażywania takich środków. Taka interpreta-
5
cja nie wytrzymuje jednak krytyki w świetle treści uzasadnienia poselskiego
projektu zmian tej ustawy z dnia 3 czerwca 1998 r. (druk Sejmu III kadencji
nr 631). Projekt ten wskazuje, że: „Konwencja Narodów Zjednoczonych o
zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi,
tzw. konwencja Wiedeńska, z dnia 20 grudnia 1988 r. zaleca karanie po-
siadania narkotyku”. Wskazuje również, że poprzez spenalizowanie posia-
dania każdej ilości narkotyków osiągnięty zostanie cel, dla którego „istotna
jest przede wszystkim potencjalna możliwość ujęcia i skazania dealera
narkotykowego nawet przy posiadaniu nieznacznej ilości narkotyku”. Przy-
wołuje się też, że „policja zwraca uwagę, że interpretacja art. 48 ustawy, a
w szczególności ust. 4, nie jest jednoznaczna i wywołuje szereg kontrower-
sji. Zapis jest nieprecyzyjny i oznacza w praktyce, że policjant ujawniający
fakt posiadania narkotyków nie wie, czy ma do czynienia z przestępstwem
czy też nie. Istnieją trudności w ustaleniu czy ujawniony posiadany narko-
tyk jest na użytek własny czy też nie. Z doświadczenia policyjnego wynika,
że dealerzy rozprowadzając środki odurzające często posiadają przy sobie
tylko niewielkie ilości. Jednoznacznie stwierdzić należy, że przepis art. 48
ust.4 nie ułatwia walki z handlarzami i dealerami”.
Mając na uwadze przytoczoną treść uzasadnienia projektu, stwierdzić
należy, że przeprowadzona w ten sposób wykładnia historyczna omawianej
normy, wprost prowadzi do wniosku, iż dokonanie zmiany art. 62 ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii nie miało na celu poszerzenia zakresu penali-
zacji poprzez objęcie nim zażywania narkotyków, lecz dostarczenie orga-
nom ścigania skuteczniejszego narzędzia do „walki z handlarzami i deale-
rami” tych środków.
Przechodząc do prób dokonania wykładni językowej pojęcia „posia-
danie” użytego w omawianej ustawie, na wstępie tego procesu odrzucić
należy tożsamość rozumienia tego zwrotu na gruncie szeroko rozumianego
prawa karnego i cywilnego. Nie do przyjęcia bowiem w prawie karnym by-
6
łaby choćby definicja „dzierżenia” wynikająca z art. 338 k.c. niebędącego
przecież posiadaniem (osoba faktycznie władająca rzeczą, czy to w swoim
imieniu, czy za kogoś innego, bez wątpienia prawie zawsze będzie w pra-
wie karnym postrzegana jako posiadacz). Tak więc przyjąć należy, że ana-
lizowany zwrot nie tylko nie posiada na gruncie norm prawa karnego defini-
cji legalnej (tak jak ma to miejsce w art. 336 k.c.), ale również nie jest to
zwrot, którego znaczenie w języku prawniczym byłoby jednoznaczne – wy-
starczy tu przypomnieć wskazane różnice pomiędzy znaczeniem cywili-
stycznym i karnoprawnym tego terminu.
Na kolejnym etapie wykładni językowej dokonać zatem należy próby
ustalenia znaczenia analizowanego zwrotu na gruncie języka ogólnego, a
w szczególności sensu słownikowego interpretowanego zwrotu (vide: M.
Zieliński: Wykładnia prawa. Zasady, reguły, wskazówki, Warszawa 2006,
str. 333). Tutaj zaś natrafiamy na materiał wyjątkowo jednolity – „posiadać”
to:
- „być właścicielem czegoś, dysponować czymś, być w coś wyposa-
żonym” (S. Dubisz: Uniwersalny słownik języka polskiego, Warszawa
2006),
- „zwykle mieć coś jako swoją własność, być właścicielem czegoś,
zwykle mającego dużą wartość materialną, np. nieruchomości, ziemi, za-
sobów pieniężnych itp.; pot: mieć: Posiadać duży majątek, niewielkie zaso-
by materialne. Posiadać działkę budowlaną” (M. Szymczak red.: Słownik
języka polskiego – Warszawa 1984),
- „zwykle mieć coś jako własność. Posiadać dom, majątek. Posia-
danie –... być w posiadaniu czegoś (lepiej: posiadać, mieć coś)” (W. Doro-
szewski red.: Słownik poprawnej polszczyzny Warszawa 1978).
Opierając się zatem na wynikach powyższej analizy stwierdzić trze-
ba, że w języku ogólnym zwrot „posiadać” oznacza w istocie to samo, co
„mieć”. Tak też zagadnienie to postrzega D. Wysocki (Prok. i Pr. 2000 nr
7
2), który podnosi, że „w prawie karnym pojęcie „posiadanie”, jako znamię
czasownikowe charakteryzujące typ czynu zabronionego, występuje w po-
wszechnym znaczeniu („mieć”), jeżeli z treści samego aktu prawnego lub
kontekstu, w jakim daną regulację wiązać należy z innymi przepisami, nie
wynika co innego”. Powyższe pozostaje w zgodzie z tezą (do pewnego
stopnia idealistyczną), że przepisy karne winny być powszechnie zrozumia-
łe (Leges ab omnibus intellegi debent). Takiemu stanowi zawsze sprzyja
możliwość odczytania wprost znaczenia norm w tych przepisach zawar-
tych, w przeciwieństwie do konieczności odwoływania się do znaczenia
nadanego im przez doktrynę lub ustawy innych dziedzin prawa.
Innymi słowy, osobą dopuszczającą się czynu zabronionego opisa-
nego w art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest ten, kto wbrew
przepisom tej ustawy „ma” środek odurzający lub substancję psychotropo-
wą. Z tak rozumianym „posiadaniem” nie należy zatem wiązać ani żadnego
możliwego do zdefiniowania horyzontu czasowego, ani cywilistycznie poj-
mowanych atrybutów władztwa nad rzeczą. Nie ma też tu znaczenia to, czy
osoba dysponująca, postrzega posiadaną rzecz jako własną, czy też cu-
dzą. „Posiadanie” oznacza zatem świadome i faktyczne dysponowanie rze-
czą.
Jednocześnie zauważyć jednak należy, że to posiadanie postrzegane
musi być jako stan, nie zaś jako czynność. Stwierdzić należy też, że choć
przeprowadzona wykładnia językowa daje podstawy do maksymalnie sze-
rokiego pojmowania pojęcia „posiadania” na gruncie interpretowanej usta-
wy, to nie wyjaśnia ona, czy w jego zakresie mieści się „dzierżenie” zaży-
wanego narkotyku.
Na tym etapie rozważań konieczne zatem jest przejście do wykładni
systemowej. Na potwierdzenie przedstawionych już wywodów, zauważyć
należy, że w większości aktów prawnych, analizowanemu pojęciu ewident-
nie nadaje się znaczenie „ma” – przykładowo:
8
- art. 1 Konwencji sporządzonej dnia 19 maja 1978 r. o przekazywa-
niu osób skazanych na karę pozbawienia wolności w celu odbycia kary w
państwie, którego są obywatelami (Dz. U.1980 r., Nr 8, poz.21): „Obywatel-
stwo skazanego określa się zgodnie z ustawodawstwem Państw uczestni-
ków niniejszej konwencji. Obywatelem Umawiającego się Państwa jest
osoba, która zgodnie z ustawą tego Państwa posiada (podkreślenie SN)
obywatelstwo danego Państwa”.
- § 11 ust.2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 listopada 1996
r. w sprawie szczegółowych warunków stosowania środków przymusu
bezpośredniego oraz użycia broni palnej lub psa służbowego przez funk-
cjonariuszy Służby Więziennej oraz sposobu postępowania w tym zakresie
(Dz. U. Nr 136, poz. 637 z późn. zm.): „Osadzony umieszczony w celi za-
bezpieczającej nie może posiadać (podkreślenie SN) żadnych przedmio-
tów; na czas niezbędny do utrzymania higieny i spożycia posiłków osadzo-
ny otrzymuje przedmioty osobistego użytku.”,
- art. 17 ust.1 Konwencji Rady Europy sporządzonej dnia 16 maja
2005 r. o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pocho-
dzących z przestępstwa oraz finansowaniu terroryzmu (Dz. U. 2008 r. Nr
165, poz. 1028): „Każda Strona podejmie, na warunkach określonych w
niniejszym artykule, środki konieczne dla ustalenia, w odpowiedzi na wnio-
sek przesłany przez inną Stronę, czy osoba fizyczna lub prawna, przeciwko
której toczy się dochodzenie karne, posiada (podkreślenie SN) lub kontro-
luje jeden lub więcej niż jeden rachunek, jakiegokolwiek rodzaju, w którym-
kolwiek z banków położonych na jej obszarze i w przypadku stwierdzenia
tego faktu przekaże szczegóły zidentyfikowanych rachunków”.
Kierując się zakazem prowadzenia wykładni homonimicznej należy
podjąć próbę odczytania przepisów mających podobny charakter, co oma-
wiana norma art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomnii i również posłu-
gujących się zwrotem „posiadanie”, a zatem przede wszystkim art. 171 § 1
9
k.k., art. 202 § 3 i 4a oraz § 4b, art. 263 § 2 k.k. Szczególną uwagę należy
tu zwrócić na przepis sankcjonujący posiadanie bez zezwolenia broni pal-
nej art. 263 § 2 k.k. Na gruncie tego przepisu nie budzi przecież wątpli-
wości, że samo wręczenie takiej broni przez jej posiadacza innej osobie,
wyłącznie w celu oddania przez nią strzału, nie przenosi na nią posiadania
tej broni. W przeciwnej sytuacji, ze strzelnic, dla celów sportowych czy re-
kreacyjnych, mogłyby korzystać wyłącznie osoby mające zezwolenie na
posiadanie broni palnej.
Na powyższym przykładzie jasno rysuje się obraz tego, że zbiory za-
chowań obejmujące używanie i posiadanie przedmiotu objętego ustawo-
wym zakazem posiadania nie pokrywają się. W tej sytuacji stwierdzić nale-
ży, że zwrot „ma” („posiada”) nie jest synonimem określenia „używa”. Po-
siadanie jest z pewnością zwrotem znaczeniowo szerszym, ale jednocze-
śnie nie jest tak, że każde używanie wiąże się z posiadaniem rzeczy.
W tym miejscu raz jeszcze trzeba przypomnieć wcześniejsze wyniki
wykładni historycznej, które pozwoliły na zdekodowanie celu dokonania w
2000 r. zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii – było nim dostar-
czenie organom ścigania skuteczniejszego narzędzia do walki z osobami
handlującymi narkotykami.
Podsumowując wyniki wykładni omawianego przepisu stwierdzić za-
tem należy, że dysponowanie środkiem odurzającym (lub substancją psy-
chotropową) związane z zażywaniem go lub chęcią niezwłocznego zażycia
przez osobę dysponującą nim, nie jest posiadaniem tego środka (lub sub-
stancji) w rozumieniu art. 62 ust.1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciw-
działaniu narkomanii. Poza obszarem penalizacji nadal pozostaje więc pro-
ces zażywania środka odurzającego lub substancji psychotropowej, który
przecież zawsze nierozerwalnie wiąże się z jakąś formą „posiadania”,
„dysponowania”, „dzierżenia”, czy po prostu „trzymania” tego środka (sub-
stancji). Na użytek tego „procesu zażywania”, przytoczone określenia mu-
10
szą być traktowane jako synonimy oderwane od znaczenia nadanego im
przez poszczególne dziedziny prawa. Raz jeszcze zatem stwierdzić należy,
że samo zażywanie narkotyków nie jest przez obowiązujące w Polsce
przepisy prawa penalizowane, ani wprost, ani poprzez przepisy zakazujące
posiadania takich środków lub substancji.
Szczególnego materiału do refleksji związanych z powyższą kwestią
dostarcza niniejsza sprawa. Zauważyć należy, że osoba skazana zaskar-
żonym wyrokiem nie została ujęta w czasie dysponowania środkiem odu-
rzającym. Stwierdzono jedynie, że jest pod wpływem takiego środka. Tym
samym ustalenie, że „sprawca” znajduje się pod wpływem środków opisa-
nych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, było równoznaczne z przy-
jęciem, iż uzyskano dowód, że kiedyś znajdował się w posiadaniu takiego
środka. Takie wnioskowanie jednak, gdyby zyskało powszechną akcepta-
cję, prowadzi wprost do faktycznej penalizacji zażywania narkotyków, a jak
wykazano powyżej, brak ku temu ustawowych podstaw. Doszłoby zatem
do utworzenia nowego typu czynu zabronionego w drodze rozszerzającej
wykładni przepisów ustawy. To zaś łamałoby elementarne reguły procesu
karnego, w tym przede wszystkim zasadę nullum crimen sine lege.
Kierując się przedstawionymi względami, Sąd Najwyższy uznając za-
sadność zarzutu podniesionego w skardze kasacyjnej, uchylił zaskarżony
wyrok i orzekł o uniewinnieniu Stanisława J. od postawionego mu zarzutu.