Sygn. akt III CZP 25/09
POSTANOWIENIE
Dnia 22 maja 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Strzelczyk
SSN Katarzyna Tyczka-Rote
w sprawie z powództwa Daniela S. i Iwety C.
przeciwko Skarbowi Państwa - Naczelnikowi Trzeciego Urzędu Skarbowego
w S. i Komendantowi Miejskiemu Policji w S.
o zapłatę,
na posiedzeniu jawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 22 maja 2009 r.,
na skutek zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 14 stycznia 2009 r.,
"Czy dopuszczalna jest droga sądowa dla dochodzenia przez
prowadzącego parking od Skarbu Państwa należności za holowanie
i przechowywanie pojazdu (zajętego na podstawie art. 129 ust. 2 pkt
10 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym -
w brzmieniu tekstu pierwotnego - Dz.U. Nr 98, poz. 602 z 1997 r.),
którego własność przeszła na rzecz Skarbu Państwa na mocy decyzji
wydanej przed dniem 1 stycznia 2002 roku, przez powołany wówczas
do tego organ (Komendanta Miejskiego Policji)?"
odmawia podjęcia uchwały.
2
Uzasadnienie
Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne powstało przy
rozpoznawaniu przez Sąd Apelacyjny apelacji powodów od wyroku Sądu
Okręgowego, wydanego sprawie, której przedmiotem było żądanie zasądzenia
wynagrodzenia za usunięcie, przewóz i przechowywanie na parkingu usuniętych z
drogi pojazdów samochodowych. Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia
21 stycznia 2008 r. oddalił zarzut niedopuszczalności drogi sądowej i wyrokiem
z tego samego dnia oddalił powództwo.
W sprawie tej ustalono, że powodowie w ramach działalności gospodarczej
prowadzonej w formie spółki cywilnej w dniu 23 marca 2000 r. zawarli
z Komendantem Miejskim Policji w S. umowę o współdziałaniu w zakresie
parkowania pojazdów usuniętych w przypadkach określonych w art. 129 ust. 5
ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. Nr 98, poz.
602 ze zm.; dalej: „Pr.r.d.”) oraz umowę o współdziałaniu w zakresie usuwania
i przemieszczania tych pojazdów. W umowach tych przewidziano,
że wynagrodzenie za sprawowanie pieczy nad pojazdami obciążać będzie ich
właścicieli, przy czym wyłączono możliwość jego dochodzenia od Policji.
Powodowie wykonywali obie umowy, dokonując czynności usuwania, przewozu
i parkowania pojazdów zabezpieczonych przez Policję. W 2001 roku Komendant
Miejski Policji wydał – na podstawie art. 1 ust. 1 i art. 4 ust. 2 dekretu z dnia
18 września 1954 r. o likwidacji nie podjętych depozytów i nie odebranych rzeczy
(Dz. U. Nr 41, poz. 184 ze zm.) oraz przepisów rozporządzenia Rady Ministrów
z dnia 16 marca 1971 r. w sprawie orzekania o przejściu depozytów na własność
Państwa (Dz. U. Nr 7, poz. 78 ze zm.) - decyzje o sprzedaży nie podjętych
samochodów i przekazaniu uzyskanych pieniędzy na konto sum depozytowych.
W odniesieniu do pojazdu Peugeot 205 GL orzeczono wyrokiem karnym jego
przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Po wymianie korespondencji między stronami
ostatecznie odebrano pojazdy powodom w dniach 22-23 lutego 2002 r. Powodowie
skierowali wobec Policji żądanie zapłaty za usunięcie, przewóz i parkowanie
pojazdów, a następnie - wobec Urzędu Skarbowego. Postanowieniem Naczelnika
3
Urzędu Skarbowego z dnia 8 października 2002 r. przyznano powodom
wynagrodzenie za sprawowanie dozoru nad samochodami znajdującymi się na
parkingu w kwocie 9.096,32 zł. Postanowieniem z dnia 16 grudnia 2002 r.
Dyrektor Izby Skarbowej uchylił to orzeczenie i umorzył postępowanie w sprawie
stwierdzając, że powodowie nie występowali w charakterze dozorcy w rozumieniu
przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W decyzji tej
wskazano, że roszczenie powodów ma swoje źródło w stosunku cywilnoprawnym
i mogłoby być dochodzone w postępowaniu przed sądem cywilnym.
Sąd Okręgowy wskazał, że ustalenia powyższe nie pozwalają przyjąć,
iż powodów łączyła z Naczelnikiem Urzędu Skarbowego umowa przechowania.
Powodowie otrzymali wynagrodzenie – ustalone w drodze decyzji administracyjnej -
za parkowanie pojazdów w okresie od doręczenia organowi likwidacyjnemu
postanowień o zbyciu depozytów do chwili ich odebrania z parkingu. Roszczeń
dotyczących okresu wcześniejszego winni oni dochodzić w pierwszej kolejności od
właścicieli pojazdów, a nie bezpośrednio od pozwanego.
Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację powodów od powyższego wyroku,
powziął wątpliwość co do dopuszczalności drogi sądowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Związanie sądu drugiej instancji uchwałą rozstrzygającą zagadnienie
prawne (art. 390 § 2 k.p.c.) stanowi wyjątek od konstytucyjnej zasady podległości
sędziów tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178 ust. 1 Konstytucji RP). Z tego też
względu art. 390 § 1 k.p.c. musi być wykładany w sposób ścisły, bez żadnych
koncesji na rzecz argumentów natury celowościowej lub utylitarnej (zob. m.in.
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., III CZP 163/06, nie
publ. oraz z 19 listopada 2008 r., III CZP 21/08, nie publ.).
Przedmiotem zagadnienia prawnego może być jedynie problem prawny budzący
poważne wątpliwości, od rozwiązania którego zależy rozstrzygnięcie sprawy
rozpoznawanej w wyniku apelacji strony od wyroku sądu pierwszej instancji (zob.
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 15 grudnia 2006 r., III CZP 112/06,
nie publ.; z dnia 25 stycznia 2007 r., III CZP 100/06, nie publ.; z dnia
12 października 2005 r., III CZP 68/05, nie publ.).
4
Sąd Apelacyjny wskazał, że źródłem wątpliwości w kwestii
dopuszczalności drogi sądowej w zakresie roszczeń skierowanych przeciwko
Komendantowi Policji są postanowienia umów o współdziałaniu zawierające
elementy władcze, uniemożliwiające powodom odmowę przyjęcia na parking
samochodu usuniętego z drogi, zaś w odniesieniu do roszczeń wobec
Naczelnika Urzędu Skarbowego - brak przesłanek do stwierdzenia, że
pomiędzy tą jednostka organizacyjną Skarbu Państwa a powodami zawiązał się
obligacyjny stosunek przechowania oraz brak przepisu szczególnego, który
wyłączałby rozpoznawanie wynikłego pomiędzy stronami sporu na drodze
postępowania cywilnego.
Odnosząc się do tak ujętych wątpliwości zauważyć należy,
że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntował się pogląd, zgodnie z którym
droga sądowa jest dopuszczalna zawsze wtedy, gdy powód opiera swoje
roszczenie procesowe na zdarzeniach prawnych, które mogą stanowić źródło
stosunków cywilnoprawnych. O dopuszczalności tej drogi decydują zatem
okoliczności faktyczne przytoczone jako podstawa dochodzonego roszczenia,
nie zaś obiektywne istnienie tego roszczenia albo stosunku prawnego pomiędzy
stronami (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004 r., IV CK 113/03,
nie publ.; postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 10 marca 1999 r., II CKN
340/98, OSNC 1991, nr 9, poz. 161; z dnia 22 sierpnia 2000 r., IV CKN 1188/00,
OSNC 2001, nr 1, poz. 20; z dnia 22 sierpnia 2007 r., III CZP 76/07, nie publ.;
uchwałę Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z dnia 5 kwietnia
2006 r., III CZP 121/05, OSNC 2006, nr 11, poz. 178). Warto też zwrócić uwagę
na pojawiające się w najnowszym orzecznictwie próby złagodzenia,
aprobowanego dotychczas, dychotomicznego rozdziału drogi sądowej i drogi
administracyjnej (zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu
Administracyjnego z dnia 4 lutego 2008 r., I OPS 3/07, ONSA/WSA 2008, nr 2,
poz. 21).
Przedstawione przez Sąd Apelacyjny zagadnienie prawne pomija
przytoczone wyżej stanowisko judykatury, wskazujące na potrzebę szerokiego
rozumienia pojęcia sprawy cywilnej. Zostało ono bowiem ujęte w oderwaniu od
twierdzeń powodów, na których oparte zostały zgłoszone przez nich roszczenia.
5
Powodowie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika w sposób
wyraźny powołali się na cywilnoprawny charakter roszczeń dochodzonych
zarówno przeciwko Naczelnikowi Urzędu Skarbowego, jak i Komendantowi
Policji, przytaczając także ich podstawę prawną – art. 835 k.c.
W rozpoznawanej sprawie ocena charakteru prawnego roszczeń
powodów była już przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w uzasadnieniu
wyroku 27 lutego 2007 r. uwzględniającego skargę kasacyjną od wydanego
wcześniej przez Sąd Apelacyjny wyroku z dnia 4 kwietnia 2006 r. Sąd Najwyższy
nie stwierdził wówczas niedopuszczalności drogi sądowej. Uchylając to
orzeczenie i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania, nie podzielił
stanowiska skarżących (powodów), że łączyła ich z pozwanym Skarbem
Państwa – Naczelnikiem Trzeciego Urzędu Skarbowego w S. umowa
przechowania. Wskazał natomiast na konieczność ustalenia, czy umowa
o współdziałaniu przy parkowaniu pojazdów zawarta przez powodów
z Komendantem Miejskim Policji w S., mająca cechy umowy przechowania, w
zakresie, w jakim przewiduje możliwość dochodzenia wynagrodzenia za
sprawowanie pieczy nad pojazdami jedynie od ich właścicieli, jest zgodna z
naturą tego stosunku prawnego, czy też zachodzi nieważność tej klauzuli
umownej. W świetle przytoczonej argumentacji nie ulega wątpliwości, że Sąd
Najwyższy dokonując powyższej oceny miał na uwadze wspomniane wyżej
szerokie rozumienie sprawy cywilnej, a w konsekwencji uznał, że przedmiotem
procesu cywilnego jest roszczenie procesowe oderwane
od materialnoprawnego „usprawiedliwienia” roszczenia zgłoszonego w pozwie.
Stanowisko powyższe i to, co trzeba wyraźnie podkreślić, w odniesieniu do
wszystkich roszczeń powodów (także wynagrodzenia za holowanie
i przechowanie samochodu marki Peugeot, którego przepadek orzeczono
w postępowaniu karnym) w dalszym ciągu pozostaje aktualne, gdyż –
jak stwierdził to sam Sąd Apelacyjny – stan faktyczny rozpoznawanej sprawy
i mające zastosowanie do jego oceny przepisy prawne nie uległy zmianie.
Wbrew wątpliwościom Sądu Apelacyjnego, odmiennego zapatrywanie nie
usprawiedliwia pogląd Sądu Najwyższego wyrażony postanowieniu z dnia
19 czerwca 2007 r., III CZP 47/07 (OSNC 2008, nr 7-8, poz. 80).
6
Orzeczenie to wydane zostało na gruncie innego stanu prawnego
(art. 130a ust. 10 Pr.r.d.). Przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego nie była też
kwestia znaczenia – dla dopuszczalności drogi sądowej - wskazania przez powoda
cywilnoprawnego charakteru dochodzonego roszczenia.
Reasumując stwierdzić należy, że przedstawione zagadnienie prawne nie
pozostaje w bezpośrednim związku z problemami wymagającymi rozstrzygnięcia
przy rozpoznawaniu przez Sąd Apelacyjny środka odwoławczego. Nie nawiązuje
ono do sytuacji faktycznej i prawnej, jaka wystąpiła w sprawie. Rozważanie
zagadnień natury teoretycznej nie należy do zadań Sądu Najwyższego.
Skoro pytanie ma charakter abstrakcyjny, oderwany od okoliczności rozpoznawanej
sprawy, to odpowiedź na nie jest potrzebna do wydania rozstrzygnięcia.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 390 k.p.c. i art. 61 § 1
ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052
ze zm.), orzekł jak w sentencji.