Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 19/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 października 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Marian Kocon (sprawozdawca)
SSN Marek Sychowicz
Protokolant Iwona Budzik
w sprawie z powództwa L. S.A.
przeciwko T. S.A.
o zapłatę,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 7 października 2009 r.,
na rozprawie
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 15 lipca 2008 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego na rzecz
powoda 3.600 zł (trzy tysiące sześćset) tytułem kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 15 lipca 2008 r. oddalił apelację pozwanego
T. S.A. od wyroku Sądu Okręgowego w K., którym zasądzono od pozwanego na
rzecz L. S. A. kwotę 121 105,42 z odsetkami.
Sąd ustalił, że powódkę i spółkę „G.” łączyła umowa o świadczenie usług
logistycznych. Powódka przejęła na siebie odpowiedzialność za przewoźników,
którymi posługiwała się wykonując zobowiązania z tej umowy (art. 14 w zw. z art.
17). Jednym z przewoźników był A.B. Zawarł on z pozwaną umowę ubezpieczenia
„przewoźnika lub spedytora w krajowym transporcie drogowym na jedno i wszystkie
zdarzenia”. Sumę gwarancyjną określono na kwotę 500 000 zł; rozszerzono zakres
ubezpieczenia krajowego na ryzyko kradzieży i rozboju. Dnia 23 czerwca 2006 r.
A.B. zgłosił telefonicznie pozwanej szkodę w postaci rabunku części ładunku
papierosów „G.”. Wysokość szkody ustalono na kwotę 127 527,10 zł netto, a
ponieważ ciała kierowcy nie odnaleziono, stwierdzono, iż miał miejsce napad na tle
rabunkowym połączony z morderstwem kierowcy. A.B. uznał roszczenie strony
powodowej z tytułu utraty ładunku. Dnia 31 grudnia 2006 r. spółka „G.” wystawiła
na rzecz strony powodowej notę obciążeniową na kwotę 121 105,42 zł z tytułu
poniesionej szkody.
Na gruncie tych ustaleń Sąd uznał, że odpowiedzialność pozwanego za
powstałą szkodę w ładunku znajduje oparcie w umowie ubezpieczenia zawartej
z A.B.
Skarga kasacyjna pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego – oparta na
podstawie pierwszej z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. – zawiera zarzut naruszenia
art. 822, 799, 474, 361, 363, 366, 3531
i 65, i zmierza do uchylenia tego wyroku
oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rację ma Sąd Apelacyjny, że rozwiązanie przyjęte w umowie powódki ze
spółkę „G.” prowadzi do ustalenia odpowiedzialności powódki bliskiej granic
odpowiedzialności o charakterze zobiektywizowanym. Inaczej mówiąc, powódka
3
przyjęła odpowiedzialność za rezultat całego procesu przewozowego przesyłki tej
spółki. Tak ukształtowana odpowiedzialność powódki, wbrew stanowisku
skarżącego, mieści się w granicach wyznaczonych art. 3531
k.c.
Wobec niespornej okoliczności, że przewoźnik A.B. przeniósł na powódkę
roszczenie z tytułu umowy ubezpieczenia zawartej ze skarżącym, niepodobna
uznać zasadnym zarzutu skarżącego o braku legitymacji powódki do dochodzenia
tego roszczenia.
Nie podlegał również uwzględnieniu zarzut skarżącego, że z naruszeniem
przytoczonych w skardze kasacyjnej przepisów Sąd Apelacyjny przyjął, iż A.B.
przysługuje odszkodowanie z umowy ubezpieczenia. U podłoża tego stanowiska
leży założenie, że napaść o charakterze rabunkowym na pojazd z ładunkiem
wyczerpuje kryteria siły wyższej, jako przesłanki egzoneracyjnej z art. 65 ust. 2 pr.
przew.
Skarżący pomija, że w umowie ubezpieczenia przyjął ryzyko
odpowiedzialności za szkody także wynikłe z rozboju. Biorąc pod uwagę kryterium
odpowiedzialności przewoźnika oraz zakładu ubezpieczeń, rozróżnić należy grupę
ryzyk transportowych, za które ponosi odpowiedzialność tylko zakład ubezpieczeń,
a nie przewoźnik; są to np. szkody wynikające z nadzwyczajnych zdarzeń
losowych. A zatem, gdyby nawet przyjąć, tak, jak chce tego skarżący, iż rozbój
wypełnia znamiona siły wyższej, to jej wykazanie, w myśl art. 65 ust. 2 pr. przew.,
zwolniłoby jedynie od odpowiedzialności przewoźnika, a nie skarżącego.
Poza tym, Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą skargę
kasacyjną podziela stanowisko wyrażone w uchwale z dnia 13 grudnia 2007 r.,
sygn. akt III CZP 100/07 (OSNC 2008, nr 12, poz. 139), że utrata przesyłki na
skutek rozboju nie jest wynikiem działania siły wyższej w rozumieniu art. 65 ust. 2
pr. przew. To oznacza, że odpowiedzialność odszkodowawczą za utracony ładunek
w wyniku rozboju ponosi również przewoźnik.
Za tym stanowiskiem przemawiają zarówno argumenty wykładni
systemowej, jak i celowościowej oraz funkcjonalnej. Skoro bowiem ustawodawca
zdecydował się na użycie w ustawie krajowej pojęcia „siła wyższa” zamiast użytej
w Konwencji CMR przesłanki „okoliczności, których przewoźnik nie mógł uniknąć
4
i których następstwom nie mógł zapobiec”, oznacza to, że jego zamiarem było
osiągnięcie innego rezultatu wykładni niż taki, jaki osiągnięto by przy tym drugim
sformułowaniu. Stosujący prawo musi wszak przyjmować fikcję, że ustawodawca
jest doskonale racjonalny, co oznacza m.in. nieprzypadkowość w doborze
terminów, a także działanie celowe, najbardziej odpowiadające potrzebie
prawidłowego uregulowania danego wycinka życia społecznego. Ustawodawcy,
stanowiącemu prawo około 20 lat po ratyfikowaniu przez Polskę konwencji CMR
(a ponad 30 lat po podpisaniu protokołu rewizji konwencji CIM, gdzie zawarto
zamiast siły wyższej to samo znamię opisowe), musiały być znane postulaty
niektórych przedstawicieli doktryny polskiej i zagranicznej co do łagodniejszej
kwalifikacji klauzuli „opisowej” w stosunku do pojęcia siły wyższej. Skoro zatem
użyto pojęcia tradycyjnego, nawiązującego do surowej odpowiedzialności
przewoźnika nieomal za omnes casus, to nakazuje ścisłej wykładni rozważanej
ekscepcji.
Słusznie także wywodzi się w doktrynie, że obiektywna odpowiedzialność
przewoźnika ma swoje uzasadnienie w argumentach natury gospodarczej. Jest to
repartycja ryzyka. Nadawca jako strona umowy przewozu – zaś odbiorca jako
strona umowy zawartej zwykle z nadawcą, w wykonaniu której przewóz następuje,
a także jako podmiot ustawowo odpowiedzialny za należności związane
z przewozem z mocy art. 51 pr. przew. – są zainteresowani rzeczywistym
wykonaniem zobowiązania. Powierzają oni przewoźnikowi niejednokrotnie ładunek
o bardzo wysokiej – jak choćby w sprawie – wartości materialnej. Z drugiej strony
nie można nie dostrzegać, że rzecz przewożona znajduje się przez pewien okres
czasu, na znacznym częstokroć dystansie przestrzennym, poza kontrolą zarówno
nadawcy, jak i odbiorcy. Nie bez przyczyny zatem przewoźnik ponosi, z mocy
art. 65 ust. 1 pr. przew., ryzyko związane z przesyłką. Jest ono wkalkulowane
w wysokość taryf przewozowych. Wysokość przyjętych na rynku wynagrodzeń za
przewóz, a także wymaganie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
przewoźnika, wystarczająco chronią go przed dotkliwymi konsekwencjami
rozciągnięcia odpowiedzialności poza granice zwykłego przypadku.
Nieodpowiedzialność przewoźnika z art. 65 ust. 2 pr. przew. byłaby wówczas
ograniczona do sytuacji rzeczywiście wyjątkowych.
5
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.