Sygn. akt II UK 111/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 października 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Romualda Spyt (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z wniosku M. W.
przeciwko Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego o rentę rolniczą w
związku z wypadkiem,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 28 października 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 14 stycznia 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 14 stycznia 2010 r. oddalił apelację wnioskodawcy M.
W. od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 26
listopada 2008 r., który oddalił jego odwołanie od decyzji pozwanego z 16 kwietnia
2008 r., odmawiającej mu prawa do dalszej renty rolniczej wypadkowej z braku
całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym.
2
Wnioskodawca w czasie pracy w gospodarstwie rolnym 29 stycznia 2004 r.
doznał urazu lewej ręki z utratą części palców. Z tej przyczyny otrzymywał
okresowo rentę rolniczą do końca marca 2008 r. Kolejne badanie wykazało brak
całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym i stanowiło podstawę
wydania decyzji odmawiającej dalszej renty.
W postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z opinii
biegłych okulisty, ortopedy, neurologa i z zakresu medycyny pracy, którzy nie
stwierdzali całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. Ortopeda
ocenił, że wnioskodawca odzyskał zdolność do pracy mimo pourazowej deformacji
ręki lewej, wynikającej z amputacji części palców. Poprawa wynika z zachowanej
zdolności ręki lewej do wykonywania prac prostych oraz zaadaptowania się
skarżącego do kalectwa. Biegły lekarz z zakresu medycyny pracy uznał
wnioskodawcę za zdolnego do pracy, w tym jako parkingowy, portier oraz
pracownik na wielu stanowiskach magazynowych. Sąd Okręgowy opinie biegłych
uznał za miarodajne i odwołanie wnioskodawcy oddalił.
Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe o dowód z opinii innego
biegłego z zakresu medycyny pracy a także z opinii biegłych chirurga, ortopedy.
Biegli stwierdzili, że wnioskodawca jest częściowo trwale niezdolny do pracy w
gospodarstwie rolnym. W uzasadnieniu opinii wskazali między innymi, że poprawiła
się zdolność chwytna ręki lewej, wnioskodawca jest praworęczny i przy częściowo
ograniczonej zdolności do prac dwuręcznych może wykonywać większość prac w
gospodarstwie rolnym. Sąd Apelacyjny ocenił, że wszystkie opinie biegłych są
jednoznaczne i nie pozwalają przyjąć, że wnioskodawca nadal (czyli po 31 marca
2008 r.) jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym (art. 21 ustawy
z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników).
Skarga kasacyjna zarzuciła naruszenie: 1) art. 236 k.p.c. poprzez nieoznaczenie
w postanowieniu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłych ustalenia, czy
ubezpieczony jest zdolny do osobistego wykonywania prac w gospodarstwie rolnym
z uwzględnieniem specyfiki jego gospodarstwa; 2) art. 21 ust. 1 pkt 2 w związku z
art. 5 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników przez
przyjęcie, że ubezpieczony nie jest całkowicie niezdolny do pracy w gospodarstwie
rolnym. W uzasadnieniu skarżący podniósł, iż żadna z przeprowadzonych opinii nie
3
uwzględniała niezbędnego nakładu pracy i rodzaju koniecznych do wykonania prac
w należącym do niego (konkretnym) gospodarstwie rolnym. Skarżący negatywnie
oceniał przydatność w sprawie opinii poszczególnych biegłych. Na tej podstawie
skarżący wniósł o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bądź orzeczenie
co do istoty i uwzględnienie odwołania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi nie uzasadniają jej wniosków.
Skarżący nie kwestionuje ustaleń odnoszących się do rozpoznania medycznego
jego stanu zdrowia, ustalonego w postępowaniu przed komisją lekarską i w
postępowaniu sądowym, w szczególności dotyczącego stanu ręki i jej określonej
sprawności po leczeniu. Na etapie skargi kwestionowanie wprost tych ustaleń nie
byłoby też możliwe ze względu na ograniczenia procesowe z art. 3983
§ 3 k.p.c. -
takich zarzutów skarga bezpośrednio też nie stawia.
Skarżący zarzuca jednak, że ustalenie o braku niezdolności do pracy w
gospodarstwie rolnym było wadliwe metodycznie, a to wobec pominięcia „specyfiki”
jego gospodarstwa rolnego. Z tej przyczyny opinie medyczne nie miały znaczenia
dla rozstrzygnięcia sprawy.
Skarżący nie przedstawił jednak na czym polega „specyfika” jego gospodarstwa,
która nie byłaby dotąd ustalona i rozważana w aspekcie niezdolności do pracy.
Zarzut nie jest zasadny. Akta rentowe prowadzone przez pozwanego stanowią
część akt postępowania w tej sprawie i dlatego nie stanowiły dowodu w sprawie
(niemniej Sąd Okręgowy na rozprawie 26 listopada 2008 r. dopuścił nawet dowód z
tych akt).
W aktach rentowych znajduje się kilka dokumentów wskazujących na wielkość
(areał) gospodarstwa rolnego skarżącego oraz na jego charakter - ogólnorolny
(kwestionariusze składane przy wnioskach o świadczenie, decyzje o podatku
rolnym). W odwołaniu od decyzji pozwanego (k. 2 akt sprawy sądowej) skarżący
również szczegółowo opisał jakie prace fizyczne są konieczne do wykonania w jego
gospodarstwie. Nie ma więc podstaw zarzut, że nie była znana „specyfika”
4
gospodarstwa rolnego, jeżeli za tą specyfikę uznać samą wielkość gospodarstwa i
prace w nim wykonywane.
W opinii biegłego z zakresu medycyny pracy z 8 września 2008 r. zawarto opis
gospodarstwa rolnego skarżącego (5 ha) i działalności rolniczej (trzoda chlewna).
Nie jest więc tak, że gospodarstwo rolne nie było brane pod uwagę oraz iż
występuje szczególna „specyfika” gospodarstwa rolnego. Przeciwnie, mając na
uwadze wielkość gospodarstwa można powiedzieć, że nie należy do gospodarstw
dużych a nawet średnich (uwzględniając dane statystyczne GUS).
Z samej też definicji całkowitej niezdolności do pracy (art. 21 ust. 5 ustawy)
gospodarstwo skarżącego nie było pomijane w ustaleniu niezdolności do pracy na
etapie postępowania przed organem rentowym i w postępowaniu sądowym.
Jednakże tylko w znaczeniu takich warunków i wymagań jakie zostały określone w
rozporządzeniu Ministra Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. w sprawie
orzecznictwa lekarskiego w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (Dz. U.
2005 r. Nr 6, poz. 46).
Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zarzutów jej podstaw
(art. 39813
§ 1 k.p.c.).
W odniesieniu do zarzutu procesowego skargi nie można nie zauważyć, że taki
sam zarzut o nieuwzględnieniu specyfiki gospodarstwa rolnego był już uprzednio
postawiony w innej skardze i został rozpoznany przez Sąd Najwyższy (w sprawie II
UK 123/07, LEX 448909), który wyrokiem z 19 lutego 2008 r. oddalił skargę
kasacyjną rolnika. Przywołanie tego wyroku wynika nie tylko ze zbieżności
zarzutów w obu sprawach, lecz przede wszystkim z trafnego stwierdzenia wówczas
przez Sąd Najwyższy, że zarzut naruszenia art. 236 k.p.c. poprzez nieoznaczenie
w postanowieniu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego ustalenia czy
ubezpieczony jest zdolny do osobistego wykonywania prac w gospodarstwie rolnym
z uwzględnieniem specyfiki gospodarstwa ubezpieczonego dotyczy ustaleń
faktycznych i oceny dowodów. Zgodnie zaś z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi
kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny odwodów.
Obecny skład uznał, że nawet gdyby nie poprzestać na takim rozstrzygnięciu, to
należałoby dodać, że w dalszej ocenie ważna byłaby odpowiedź na pytanie, czy
zarzucane naruszenie art. 236 k.p.c. stanowiłoby wadliwość mającą wpływ na
5
wynik sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.). Nie każde bowiem naruszenie procedury
ma wpływ na wynik sprawy (przykładowo skarga może być oddalona, jeżeli
orzeczenie mimo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu - art. 39814
k.p.c.).
O wyniku sprawy decyduje zastosowanie właściwego prawa materialnego do
stanu faktycznego sprawy. Punktem wyjścia jest zatem samo pojęcie całkowitej
niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym z art. 21 ust. 5 ustawy z 20 grudnia
1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników.
W systemie prawa ubezpieczeń społecznych pojęcie niezdolności do pracy może
być ujmowane ogólnie i zarazem wspólnie dla systemu powszechnego
(pracowniczego) i rolniczego, jako stan braku zdolności do pracy ubezpieczonego z
przyczyn zdrowotnych.
W systemie powszechnym niezdolność tę dzieli się na całkowitą i częściową
(art. 12 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS). Tej ostatniej
nie ma w systemie rolniczym. Natomiast paralela między całkowitą niezdolnością
do pracy w systemie powszechnym i całkowitą niezdolnością do pracy w systemie
rolniczym może być łączona ze stanem zdrowia uniemożliwiającym wykonywanie
pracy. Jednak w systemie powszechnym punktem odniesienia jest jakakolwiek
praca (art. 12 ust. 3), natomiast w systemie rolniczym chodzi o niemożność
osobistego wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym. To rozróżnienie wynika
zapewne z tego, że gospodarstwo rolne należy z reguły do rolnika (a co najmniej
posiadanie) i stanowi związany z nim jego warsztat pracy. Inaczej jest w systemie
pracowniczym, gdzie ocenę niezdolności do pracy dokonuje się nawet w ujęciu
hipotetycznym, odnosząc ją do rożnych stanowisk pracy (warunek całkowitej
niezdolności do jakiejkolwiek pracy), gdyż nie są wykluczone sytuacje, że
dochodzący renty pracownik nie pracuje albo nie chce pracować. Ta podstawowa
analiza potwierdza dotychczasowe stanowisko orzecznictwa, że oceny niezdolności
do pracy rolnika należy dokonywać mając na uwadze jego konkretne gospodarstwo
rolne (wyroki Sądu Najwyższego z 12 lutego 2009 r., III UK 71/08; z 20 maja 1997
r., II UKN 121/97, OSNP 1998 r. Nr 6, poz. 188).
Jednak z przedstawionego wyżej podobieństwa a zarazem różnicy w
definicjach całkowitej niezdolności do pracy w systemie powszechnym i rolniczym
wypływa dalsze spostrzeżenie. Należy bowiem dostrzec, że ochrona z art. 21 ust. 5
6
ustawy rolniczej obejmuje tylko całkowitą niezdolność do pracy w gospodarstwie
rolnym, a nie każdy mniejszy (niż całkowity) stopień tej niezdolności. Nie każdy
więc gorszy stan zdrowia i sprawności psychofizycznej rolnika uzasadnia prawo do
renty. Jeżeli ustawodawca w systemie rolniczym nie rozróżnił i nie daje ochrony
rentowej w przypadku częściowej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym,
lecz tylko przy całkowitej, to oznacza to, że w ustaleniu takiego stopnia niezdolności
do pracy w gospodarstwie rolnym chodzi o wyraźną granicę tej niezdolności - a
więc o sytuację gdy rolnik z powodu naruszenia sprawności organizmu nie może
osobiście wykonywać pracy. Uzasadnia to tezę, że dopiero taki stopień (całkowitej)
niezdolności do pracy wyznacza granicę w kwalifikacji rzeczywistej sprawności
psychofizycznej ubezpieczonego do pracy w gospodarstwie rolnym. Nie obejmuje
zatem sytuacji, gdy rolnik nie utracił w pełni możności wykonywania pracy w
gospodarstwie rolnym, czyli gdy wystąpiła utrata sprawności do pracy w stopniu
mniejszym niż całkowita. Zatem gorszy stan zdrowotny może powodować
ograniczenie zdolności do pracy lecz nie osiągać całkowitej niezdolności do pracy
w gospodarstwie rolnym. Skarżący jest praworęczny, przy gorszej sprawności lewej
ręki prawa ręka jest sprawna i nie ma całkowitej niesprawności funkcji obu rąk. Taki
stan sprawności mógł zostać zakwalifikowany jako nie powodujący całkowitej
niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym (art. 21 ust. 1 pkt 2 i ust. 5 ustawy o
ubezpieczeniu społecznym rolników).
Prowadzi to do dalszego wniosku, że utrata części palców ręki nie jest
równoznaczna z całkowitą niezdolnością do pracy w gospodarstwie rolnym. Wszak
nawet w systemie powszechnym są sytuacje, w których utrata jednego oka albo
ręki nie powodują od razu częściowej niezdolności do pracy (art. 12 ust. 3 ustawy z
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach). Dlatego w definicyjnym pojęciu
osobistego wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym chodziłoby o prace istotne
i konieczne dla prowadzenia gospodarstwa rolnego, a nie o niemożność wykonania
każdej ( wszelkiej) pracy w gospodarstwie rolnym.
Opinie biegłych nie były bez znaczenia i spełniały stawiane im wymagania. Nie
można ich deprecjonować kwestionując treść postanowienia o dopuszczeniu
dowodu z opinii biegłych. Nie są bowiem wadliwe postanowienia Sądów o
przeprowadzaniu dowodu z opinii biegłych, które poprzestają na definicyjnym
7
(ustawowym) określeniu niezdolności do pracy. Zauważono wyżej, że nie ustalono
żadnej „specyfiki” w prowadzonej produkcji rolnej, lecz przeciwnie gospodarstwo i
produkcja należą do typowych (przeciętnych). Dystansując się więc w pewnym
stopniu od dotychczasowego orzecznictwa, wymagającego każdorazowo badania
zdolności w odniesieniu do danego gospodarstwa rolnego (co też aprobuje
orzecznictwo, gdy bez takiego badania doszło do jednoznacznej oceny stanu
zdrowia rolnika w licznych opinii biegłych - por. wyroki Sądu Najwyższego z 12
kwietnia 2000 r., II UKN 498/99, OSNP 2001 r. Nr 19, poz. 597 i z 19 lutego 2008
r., II UK 123/07, LEX nr 448909), można eksponować, że niezdolność do pracy
zależy przede wszystkim od naruszenia sprawności zdrowotnej ubezpieczonego i
ta ocena gra zasadniczą rolę. Inaczej może powstać zarzut, że ochrona
ubezpieczeniowa zależy od samego posiadania gospodarstwa rolnego (a więc od
rzeczy) a nie od niezdolności do pracy. Takie różnicowanie ochrony
ubezpieczonych, ze względu na różne ich gospodarstwa (choćby co do areału),
kłóciłoby się z równością powszechnego systemu ubezpieczeń rolniczych, a przede
wszystkim nie miałoby wyraźnego oparcia w prawie (nawet w cyt. wyżej
rozporządzeniu w sprawie orzecznictwa lekarskiego w KRUS). Różna może być
kondycja prowadzonych gospodarstw rolnych, jak i sama produkcja rolna może być
koniunkturalnie zmienna. Nie są to zatem kryteria, które w pierwszej kolejności
winny decydować o rentowej ochronie ubezpieczeniowej. W tym znaczeniu i wobec
niewykazania szczególnej „specyfiki” gospodarstwa rolnego, stopień ogólności
postanowień o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłych nie był wadliwy. Przepis art.
136 k.p.c. nie byłby więc naruszony i to w stopniu, który miałby wpływ na wynik
rozstrzygnięcia w tej sprawie.
Należy ponadto zauważyć, że skarżący nie był zwolniony z ciężaru dowodu
wykazania całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolny (art. 6 k.c., art.
232 k.p.c.). Jeżeli więc uważał, że opinie - prowadzone w istocie w jego interesie -
były wadliwe metodycznie lub merytorycznie, to mógł stawiać zarzuty na
wcześniejszym etapie postępowania. W postępowaniu kasacyjnym granicę
postępowania dowodowego stanowi dwuinstancyjne postępowanie przed sądem
powszechnym (art. 382 k.p.c., art. 3983
§ 3 k.p.c., art. 39813
§ 2 k.p.c.). Wobec
regulacji z art. 382 i 39813
§ 2 k.p.c. skarżący nie może stawiać zarzutów co do
8
błędu, który popełnił biegły w opinii, skoro nie popełnił go Sąd w ustaleniach oraz w
rozważaniach. Oczywiście bowiem wadliwe było wskazanie przez biegłą na
przekwalifikowanie zawodowe przy częściowej niezdolności do pracy, gdyż według
prawa materialnego (art. 21b ustawy), taki wniosek byłyby uprawniony, gdyby
ustalono trwałą całkowitą niezdolność do pracy. Nie stanowi to jednak podstawy do
podważenia ustalenia opartego na szeregu opinii biegłych, zgodnych z uprzednią
oceną komisji lekarskiej, że skarżący nie jest całkowicie niezdolnych do pracy w
gospodarstwie rolnym (por. wskazane wyżej wyroki Sądu Najwyższego o sygn. II
UKN 498/99 i II UK 123/07). Niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym to
sytuacja faktyczna a zarazem kwalifikacja prawna. Skoro dokonane ustalenie
przyjmuje, że skarżący jest częściowo a nie całkowicie niezdolny do pracy w
gospodarstwie rolnym, to nie został naruszony przepisy art. 21 ust. 1 pkt 2 i ust. 5
ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników przez nieprawidłową subsumcję i
odmowę renty rolniczej.
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c.