Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 75/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Stanisława G.
przeciwko „A. P.” Spółce z o.o. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 17 listopada 2010 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 10 września 2009
r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 5 listopada 2008 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej A.
P. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz Stanisława G. kwotę
85 069,23 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 84 569,23 zł od 24 grudnia 2006 r.
i od kwoty 500 zł od 17 lipca 2007 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w
pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu oraz o kosztach sądowych.
Zasądzona suma obejmowała zwrot kwoty zapłaconej przez powoda pozwanej za
platformę hydrauliczną w stalowym, przeszklonym szybie samonośnym, dostarczoną i
zamontowaną na zewnątrz budynku mieszkalnego powoda oraz zwrot kosztu jednej
ekspertyzy o wadliwości tej windy, sporządzonej na zlecenie powoda.
Powód jest osobą w znacznym stopniu niepełnosprawną, wymagającą stałej
opieki innej osoby. W dniu 13 września 2004 r. zawarł z pozwaną umowę,
przedmiotem której było dostarczenie i zamontowanie w domu jednorodzinnym,
w którym mieszka powód, platformy pionowej dla osób niepełnosprawnych, produkcji
włoskiej firmy VIMEC. Umowę tę Sąd Okręgowy uznał za zawartą z konsumentem
i mającą charakter zarówno umowy sprzedaży, jak i umowy o dzieło. Sprzedająca
(pozwana) udzieliła 12-miesięcznej gwarancji na dostarczone urządzenie. Montaż
platformy został zakończony 18 grudnia 2004 r. Powód zapłacił pozwanej część
wynagrodzenia w łącznej wysokości 84 569.23 zł. Reszta nie została zapłacona
z uwagi na stwierdzone przez powoda i jego żonę wady urządzenia. O wadach tych
pozwaną informowała Danuta G. w imieniu swoim i męża (powoda) w wielu
pisemnych reklamacjach i ponagleniach. Pierwsze pismo reklamacyjne wysłała już w
styczniu 2005 r. Pozwana nie udzieliła jednak na te pisma odpowiedzi.
W maju 2006 r. pozwana podjęła próbę usunięcia jednej z wad –
nieszczelności szybu, jednak bez rezultatu. Także pozostałe usterki nie zostały
naprawione. W dniu 20 lipca 2005 r., a później w dniu 3 lipca 2006 r. Urząd Dozoru
Technicznego przeprowadzał badanie odbiorcze dźwigu, zakończone wynikiem
negatywnym. Urządzenie nie zostało dopuszczone do eksploatacji. Na podstawie
opinii biegłego Sąd Okręgowy stwierdził, że przy montażu platformy popełniono
3
szereg błędów, które doprowadziły do braku możliwości prawidłowej i bezpiecznej
eksploatacji urządzenia.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w piśmie z 27 października 2006 r. powód
złożył pozwanej oświadczenie o odstąpieniu od umowy z uwagi na wystąpienie
istotnych wad platformy i zażądał zwrotu kwoty 85 923,23 zł (tj. sumy zapłaconej
pozwanej oraz kosztów sporządzenia ekspertyz o stanie urządzenia) w terminie do
7 listopada 2006 r.
Sąd ten dokonał oceny stosunków prawnych między stronami w oparciu
o przepisy ustawy z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej oraz zmianie kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr 141, poz. 1176 ze zm.,
dalej powoływana jako „u.s.k.”) i stwierdził, że zachodziły podstawy odpowiedzialności
pozwanej na podstawie art. 4 ust. 1 tej ustawy, ponieważ dostarczona
i zainstalowana przez pozwaną platforma nie odpowiadała podanemu przez nią
opisowi, a ponadto została nieprawidłowo zamontowana, przez co nie
nadawała się do użytku zgodnego z przeznaczeniem. Niezgodność towaru
z umową, stosownie do art. 8 ust. 1 u.s.k., uprawniała kupującego do żądania
nieodpłatnej naprawy celem przywrócenia rzeczy do stanu zgodnego z umową albo do
żądania wymiany towaru na nowy, chyba że naprawa lub wymiana byłaby niemożliwa
lub wymagała nadmiernych kosztów. Brak ustosunkowania się pozwanej do
wysłanego w styczniu 2005 r. pisma reklamacyjnego powoda (jak również do
kolejnych pism) Sąd poczytał na podstawie art. 8 ust. 3 u.s.k. za uznanie żądania
usunięcia poszczególnych usterek. Ich nieusunięcie uprawniało powoda, zgodnie
z treścią art. 8 ust. 4 u.s.k., do żądania obniżenia ceny lub do odstąpienia od
umowy, ponieważ wady towaru były istotne (niewłaściwie usytuowany agregat
hydrauliczny oraz brak osłon zabezpieczających przed pyłem węglowym,
niezabezpieczona instalacja elektryczna w obszarze agregatu hydraulicznego,
skrzywione skrzydła drzwi przystankowych, uszkodzenie kabla płaskiego przy
zespole prowadzącym, szczelina pomiędzy konstrukcją szybu a ścianą budynku, brak
okapów dachu szybu z dwu stron). Usuwalność tych wad Sąd Okręgowy uznał za
pozbawioną znaczenia.
4
W konsekwencji Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że złożone
przez powoda oświadczenie o odstąpieniu od umowy, przesłane pozwanej
w dniu 30 października 2006 r., było skuteczne i spowodowało powstanie po jego
stronie roszczenia o zwrot uiszczonej ceny w kwocie 84 569,23 zł. Sąd uwzględnił
również żądanie zwrotu poniesionych przez powoda kosztów sporządzenia jednej
prywatnej ekspertyzy technicznej.
W apelacji od powyższego wyroku pozwana zarzuciła nieprawidłowe ustalenia
co do tego, że powód reklamował usterki i odstąpił od umowy, oraz że pozwana nie
podjęła skutecznych prac naprawczych, a ponadto brak ustaleń, kiedy powód stwierdził
wszystkie wady urządzenia i zawiadomił o nich pozwaną oraz jakie terminy strony
uzgodniły na usunięcie usterek. Podniosła także naruszenie art. 259 k.p.c. w zw.
z 309 k.p.c. i z art. 328 § 2 k.p.c. przez przesłuchanie w charakterze świadka
pełnomocnika, nieprawidłowe pominięcie wniosków dowodowych pozwanej oraz
niezastosowanie art. 104 k.c. do oświadczenia o odstąpieniu od umowy
i zawiadomień o wadach platformy złożonych bez umocowania przez Danutę G., jak
również niezastosowanie art. 9 u.s.k. do usterek zgłoszonych po upływie 2 miesięcy
od wydania urządzenia i nieprawidłowe zastosowanie art. 8 ust. 4 u.s.k. i art. 481 §
1 k.c.
Sąd Apelacyjny zmienił wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo.
W uzasadnieniu wyjaśnił, że warunkiem skutecznego odstąpienia od umowy jest
wcześniejsze żądanie naprawy albo wymiany towaru. Zwrócił uwagę, że zgodnie
z art. 9 ust. 1 u.s.k. kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8 u.s.k., jeżeli
przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru
konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania
terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem. W zawiadomieniu
może być także zamieszczone żądanie wybrane przez kupującego zgodnie
z postanowieniem art. 8 ust. 1, w razie jego braku wybór uprawnienia może nastąpić
na mocy porozumienia stron bądź przez samego kupującego po skutecznym
zawiadomieniu sprzedawcy. Sąd Apelacyjny uznał, że powód utracił uprawnienia
z tytułu rękojmi, ponieważ nie zawiadomił pozwanej o wadzie fizycznej towaru
w ustawowym terminie. Wniosek ten oparł na analizie pism zawierających
reklamacje. Były one podpisywane przez żonę powoda – Danutę G. Sąd
5
odwoławczy wskazał, że nie posiadała ona upoważnienia (pełnomocnictwa) od
męża, ani nie mogła działać za niego w oparciu o art. 29 k.r.o. Ten ostatni przepis
uprawnia małżonka pozostającego we wspólnym pożyciu do działania za drugiego
małżonka w sprawach zwykłego zarządu w razie przemijającej przeszkody, chyba
że sprzeciwia się temu małżonek, którego przeszkoda dotyczy. Tymczasem
przeszkoda jaką stanowi niepełnosprawność powoda nie ma charakteru
przemijającego. Powód udzielił żonie pełnomocnictwa dopiero w toku niniejszego
procesu. Sąd drugiej instancji ocenił, że okoliczność, iż przedstawiciel pozwanej
kontaktował się z żoną powoda na etapie ustalania warunków umowy,
a następnie pozwana kierowała korespondencję do obojga małżonków, nie
zmieniała faktu, że stroną umowy (zamawiającym) był wyłącznie powód.
Sąd zauważył, iż także ewentualne potraktowanie pozwu jako oświadczenia
o odstąpieniu od umowy nie spowoduje skutków prawnych, skoro nie został zachowany
tryb reklamacyjny przewidziany w art. 8-9 u.s.k.
Wyrok Sądu Apelacyjnego powód w całości zaskarżył skargą kasacyjną opartą
na obydwu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. Naruszenie prawa materialnego
upatrywał w niezastosowaniu art. 104 k.c. w zw. z art. 103 § 1 i 2 k.c. w sytuacji,
kiedy zachowanie pozwanej świadczyło o dorozumianej zgodzie na działanie żony
powoda bez pełnomocnictwa, a ponadto gdy powód potwierdził jej czynności
składając podpis na pozwie, a pozwana nie wyznaczyła mu wcześniej terminu do
potwierdzenia tych czynności. Zarzucił także niezastosowanie art. 5 k.c. w sytuacji
kiedy zachodziły podstawy do wykorzystania tej normy z uwagi na przedmiot umowy,
stan zdrowia powoda, źródło finansowania dźwigu i jego instalacji (odszkodowanie za
wypadek), a także stopień wadliwości przedmiotu umowy i bezskuteczność napraw
podejmowanych przez pozwaną; postępowanie pozwanej (podmiotu
profesjonalnego), która akceptowała czynności podejmowane przez żonę powoda i nie
domagała się przedłożenia pełnomocnictwa, ani nie wyznaczyła powodowi terminu do
zatwierdzenia jej czynności, zaś zarzut z tego tytułu podniosła dopiero na etapie
postępowania apelacyjnego.
Podstawę naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć istotny
wpływ na rozstrzygniecie powód wypełnił zarzutami naruszenia art. 386 § 1 k.p.c.
6
przez jego zastosowanie i naruszenia art. 385 § 1 k.p.c. poprzez jego
niezastosowanie.
We wnioskach skarżący domagał się uchylenie zaskarżonego wyroku w całości
i przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego; ewentualnie uchylenia tego
wyroku w całości i oddalenia apelacji oraz o zasądzenie od strony pozwanej na
rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania
kasacyjnego według norm przepisanych.
Pozwana wystąpiła o oddalenie skargi kasacyjnej i przysądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego na jej rzecz.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Konsumencka umowa sprzedaży, uregulowana w przepisach
pozakodeksowych, podobnie jak przepisy o sprzedaży zawarte w kodeksie
cywilnym, wprowadza surową odpowiedzialność sprzedawcy (odpowiadającą
konstrukcji rękojmi) i uzależnia możliwość skorzystania z niej od zachowania
określonych aktów staranności. Artykuł 9 ust. 1 u.s.k. wyznacza kupującemu
dwumiesięczny termin do zawiadomienia sprzedawcy o niezgodności towaru
konsumpcyjnego z umową. Termin ten biegnie od dnia stwierdzenia przez
kupującego niezgodności. Pojęcie niezgodności towaru z umową rozszerzone
zostało w tej ustawie również na nieprawidłowości w montażu i uruchomieniu m. in.
wówczas, kiedy czynności te zostały wykonane w ramach umowy sprzedaży przez
sprzedawcę (art. 6 u.s.k.).
Zawiadomienie o niezgodności towaru z umową to informacja o pewnych
faktach, oświadczenie wiedzy, któremu w nauce nie przypisuje się charakteru
oświadczenia woli. Oświadczenie takie podlega ocenie w zakresie prawdziwości
wiadomości, którą przekazuje, nie ma natomiast za zadanie modyfikacji stosunku
prawnego. W wypadkach określonych ustawą może wywoływać skutki prawne.
W piśmiennictwie i orzecznictwie (głównie przy okazji rozważań dotyczących
oświadczeń stanowiących tzw. uznanie niewłaściwe długu oraz kwestii
zawiadomienia dłużnika o przelewie) wskazuje się na dopuszczalność stosowania
7
w drodze analogii do oświadczeń wiedzy niektórych rozwiązań prawnych
bezpośrednio dotyczących czynności prawnych (np. art. 61 zd. 1 k.c. – por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2000 r., II CKN 702/98, OSNC 2000/9/154).
Zakres posiłkowania się analogią budzi spory, co ujawnia się np. w rozbieżnych
poglądach co do odpowiedniego odniesienia do oświadczeń wiedzy przepisów
o reprezentacji osoby prawnej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
26 listopada 2004 r., I CK 279/04, niepubl., a także uchwałę z dnia 26 kwietnia
1995 r., III CZP 39/95, OSP/7-8/136 oraz wyrok z dnia 28 stycznia 2005 r., V CK
380/04 nie publ.). Wydaje się jednak, że ze względu na różnorodność sytuacji,
w których mogą być składane oświadczenia wiedzy i odmienność konsekwencji
prawnych, jakie mogą powodować, niemożliwe jest przyjęcie jednolitego
stanowiska precyzującego zakres wymagań, których zachowanie będzie
wyznacznikiem skuteczności takiego oświadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 684/08, nie publ.). Oświadczenia wiedzy mogą
wykazywać różnego stopnia podobieństwo do oświadczeń woli, co powoduje, że
zakres dopuszczalnej analogii stosowania przepisów nie musi być jednolity.
Zgodnie z art. 9 ust. 1 u.s.k. kupujący traci uprawnienia przewidziane
w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności
towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do
zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem.
Z cytowanego przepisu wynika, że obowiązek tzw. notyfikacji ciąży na kupującym.
Obowiązek ten nie musi być zrealizowany w żadnej sformalizowanej postaci.
Wzmianka o wysłaniu zawiadomienia przed upływem wyznaczonego terminu
oznacza jedynie, że wyłączone zostaje w tym wypadku odpowiednie stosowanie
art. 61 k.c.
Wynikający z przepisu obowiązek zawiadomienia sprzedawcy przez
kupującego nie wymaga osobistej realizacji, niemniej oświadczenie wiedzy musi
pochodzić od kupującego. Sąd Apelacyjny uznał, że osoba, która przekazuje
zawiadomienie musi dysponować pełnomocnictwem. Jednak z uwagi na to, że
pełnomocnictwo stanowi umocowanie do podejmowania w cudzym imieniu
czynności prawnych (art. 95 § 1 k.c.), a zawiadomienie należy do zdarzeń
prawnych, ale nie jest czynnością prawną – wymaganie udzielenia pełnomocnictwa
8
do dokonania takiej czynności nie znajduje uzasadnienia w przepisach art. 95 oraz
art. 98 k.c. i nast. Umocowanie do dokonania czynności nie mającej charakteru
czynności prawnej zwykle określa się terminem upoważnienia. Upoważnienie nie
wymaga formy pisemnej, może być dokonane w sposób dorozumiany, a ocena, czy
do takiego upoważnienia doszło wymaga rozważenia okoliczności, które
spowodowały, że dana czynność wykonana została przez inną osobę niż
bezpośrednio zobowiązana.
Jeżeli zawiadomienia dokonała osoba nie mająca upoważnienia, do
powstałej sytuacji, ze względu na jej podobieństwo do działania przez rzekomego
pełnomocnika, można analogicznie odnieść regulację dotyczącą skutków
dokonania jednostronnej czynności prawnej bez pełnomocnictwa – art. 104 k.c.
w zw. z art. 103 § 1 i 2 k.c. Unormowanie to jako zasadę przewiduje nieważność
jednostronnej czynności podjętej bez umocowania (art. 104 zd pierwsze k.c.).
Jednak w wypadku, kiedy adresat oświadczenia wyraził zgodę na działanie bez
umocowania, stosuje się odpowiednio przepis o zawarciu umowy bez umocowania –
art. 103 k.p.c., co oznacza, że czynność traktowana jest jako dotknięta
bezskutecznością zawieszoną. Potwierdzenie takiej czynności przez uprawnionego
wywołuje jej pełną skuteczność, a adresat oświadczenia – w celu wyjaśnienia
sytuacji – może wyznaczyć uprawnionemu odpowiedni termin do oświadczenia się,
czy potwierdza czy też nie potwierdza dokonanie tej czynności.
Sąd Apelacyjny nie rozważył w ogóle tego aspektu sprawy, mimo że sytuacja
faktyczna wynikająca ze stanu zdrowia powoda była od początku znana pozwanej
i uwzględniana przez nią, co wyrażało się w prowadzeniu uzgodnień zarówno na
etapie zawarcia jak i realizacji umowy, a także uzgodnień dotyczących wad
i koniecznych napraw z żoną powoda. Zważywszy, że na podstawie podpisywanych
wyłącznie przez nią wezwań, wysyłanych w imieniu jej i powoda pozwana
podejmowała czynności naprawcze, a korespondencję kierowała do obojga
małżonków – nie można wykluczyć, że znajdzie zastosowanie art. 104 zd. 2 k.c., co
oznaczałoby możliwość potwierdzenia przez powoda czynności zawiadomienia.
Zarzut naruszenia art. 104 w zw. z art. 103 § 1 i 2 k.c. okazał się wiec
uzasadniony.
9
Natomiast zarzut naruszenia art. 5 k.c. uznać należy za niezasadny.
Problem możliwości nieuwzględnienia upływu terminów zawitych z powołaniem się
na klauzulę generalna ujętą w powyższym przepisie jest przedmiotem
ponadpółwiecznych sporów doktrynalnych, których uczestnicy skłaniają się raczej
do zanegowania takiej możliwości. Orzecznictwo traktowało omawiane zagadnienie
bardziej elastycznie, dopuszczano bowiem w części orzeczeń możliwość
nieuwzględnienia upływu terminów zawitych w szczególnie rażących wypadkach
(por uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego 10 marca 1993 r., III CZP 8/93,
OSNC 1993/9/153 oraz wyroku z dnia 6 stycznia 1999, III CKN 115/98, nie publ.),
jednakże wykładnia ta odnosiła się wyłącznie do terminów zawitych ustanowionych
do dochodzenia roszczeń, nie dopuszczała natomiast stosowania art. 5 k.c.
w wypadku uchybienia terminom zawitym należącym do grupy terminów służących
do dokonania pozasądowego oświadczenia w celu zachowania uprawnień.
Podkreślano (por wyżej powołaną uchwałę III CZP 8/93), że funkcją takich
terminów jest zmaksymalizowanie pewności obrotu prawnego, ich dochowanie zaś
nie wymaga niczego innego poza dołożeniem przez kupującego staranności
w stosunkach z kontrahentem i nie wykazuje cech wspólnych z terminami do
dochodzenia roszczeń majątkowych. Pogląd ten należy podzielić. Nie można więc
zgodzić się za skarżącym, że uchybieniem Sądu Apelacyjnego było
niezakwestionowanie – z powołaniem się na nadużycie prawa podmiotowego przez
pozwaną – dopuszczalności podniesienia zarzutów dotyczących utraty roszczeń
przewidzianych w art. 8 ust. 4 u.s.k., skoro termin przewidziany w art. 9 ust 1 u.s.k.
ma charakter terminu prekluzyjnego do czynności służącej zachowaniu uprawnień.
Nieuzasadnione okazały się również zarzuty naruszenia przepisów prawa
procesowego (niezastosowania art. 385 § 1 k.p.c. i błędnego zastosowania art. 386
§ 1 k.p.c.). Wielokrotnie już wyjaśniano, że uchybienie tym przepisom, powołanym
samodzielnie, mogłoby nastąpić wówczas, gdyby sąd odwoławczy doszedł do
przekonania, że apelację należy oddalić, a mimo to zmienił zaskarżony wyrok (por.
np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2002 r., III CKN 917/00; wyrok
tego Sądu z dnia 16 grudnia 2008 r., I PK 96/08, czy postanowienie z dnia
29 kwietnia 2010 r., IV CSK 524/09, nie publ.).
10
Taki wypadek nie miał miejsca w rozpatrywanej sprawie – Sąd Apelacyjny
zmienił zaskarżony wyrok, ponieważ był przekonany o jego niesłuszności. Treść
rozstrzygnięcia odpowiadała zatem stanowisku tego Sądu.
Ponieważ jednak rozstrzygnięcie zapadło bez uwzględnienia wskazanych w
skardze kasacyjnej regulacji prawa materialnego – art. 104 k.c. w zw. z art. 103 § 1
i 2 k.c., wyrok Sądu drugiej instancji podlegał uchyleniu, a sprawa przekazaniu do
ponownego rozpoznania temu Sądowi (art. 39815
§ 1 k.p.c.).
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego uzasadnia art. 39821
k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.