Sygn. akt I CSK 459/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 kwietnia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
SSN Katarzyna Tyczka-Rote
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa Eugenii K.
przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Rejonowego
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 6 kwietnia 2011 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 lutego 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części obejmującej zmianę
wyroku Sądu Okręgowego (punkt I) oraz w części dotyczącej
kosztów postępowania apelacyjnego (punkt III i IV) i w tym
zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powódka Eugenia K., po ostatecznym sprecyzowaniu roszczenia, wniosła o
zasądzenie od Skarbu Państwa – Prezesa Sądu Rejonowego kwoty 975.000
złotych tytułem odszkodowania za utracony, na skutek przewlekłości
postępowania i błędów proceduralnych popełnionych przez Sąd Rejonowy,
majątek t.j. ½ udziału we współwłasności nieruchomości położonej przy ul. G.
31/33.
Pozwany Skarb Państwa zastępowany przez Prokuratorię Generalną
Skarbu Państwa wnosił o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 23 czerwca 2009 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo
do tej kwoty z odsetkami ustawowymi od dnia 12 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty.
Rozstrzygnięcie to Sąd oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
Dnia 30 lipca 1998 r., Romuald .wystąpił do Sądu Rejonowego z wnioskiem
o zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości, który postanowieniem z dnia 2
kwietnia 1998 r. uwzględnił wniosek. Dnia 3 kwietnia 1998 r. Eugenia K. wysłała
pismo do tego Sądu z prośbą o zapoznanie jej z „pozwem” w tej sprawie,
oznaczonej sygnaturą /.../ oraz o wstrzymanie wszelkich rozporządzeń
nieruchomością do chwili uczestnictwa w sprawie jej pełnomocnika. W piśmie tym
powódka wskazała, że jest jednym ze spadkobierców nieruchomości objętej
wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia. Postanowieniem z dnia 4 maja 1998 r.
Sąd Rejonowy dopuścił Eugenię K. do udziału w sprawie w charakterze
uczestniczki, po czym dnia 14 maja 1998 r. uchylił to postanowienie. Pismo
powódki z dnia 7 kwietnia 1998 r. zostało wyłączone z akt sprawy o zasiedzenie
celem nadania mu dalszego biegu. Dnia 29 czerwca 1998 r. przewodniczący
wydziału zadekretował powyższe pismo jako skargę o wznowienie postępowania.
Dnia 9 lutego 1999 r. Sąd Rejonowy postanowił wznowić postępowanie w
sprawie, a postanowieniem z dnia 3 sierpnia 2005 r. zmienił swoje postanowienie
w sprawie /.../ w ten sposób, że oddalił, jako nieuzasadniony, wniosek Romualda
Z. o zasiedzenie własności przedmiotowej nieruchomości. W międzyczasie dnia
23 czerwca 1998 r. Romuald Z. otrzymał odpis postanowienia o stwierdzeniu
zasiedzenia i dnia 22 października 1998 r. zbył przedmiotową nieruchomość. Jej
wartość według opinii biegłego wynosi 1.950.000 złotych. Powódka była
3
współwłaścicielem tej nieruchomości w ½ części w drodze spadkobrania po
swoich rodzicach.
Na tej podstawie faktycznej Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione na
podstawie art. 417 § 1 k.c. przy uwzględnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 4 grudnia 2001 r. w sprawie SK 18/00. Jako niewłaściwe Sąd ocenił przede
wszystkim potraktowanie pisma powódki z dnia 3 kwietnia 1998 r. jako skargi
o wznowienie postępowania, skoro pismo to zostało wniesione przed
uprawomocnieniem się postanowienia kończącego postępowanie w sprawie.
Poza tym, błędne były decyzje Sądu Rejonowego odmawiające przyznania
Eugenii K. statusu uczestniczki postępowania. Zdaniem Sądu Okręgowego, nie
zachodziły przeszkody aby potraktować pismo powódki jako apelację od
postanowienia o stwierdzeniu zasiedzenia. Ponadto, skoro powódka dążyła do
wstrzymania wszelkich rozporządzeń tą nieruchomością, obowiązkiem Sądu
Rejonowego było przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego, które powinno
doprowadzić do należytego sformułowania żądania powódki, czy też, wobec
potraktowania jej pisma jako skargi o wznowienie postępowania, nie był to
wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia w trybie art. 414 k.p.c. w zw. z art.
524 § 2 k.p.c. Wymienione zaniechania Sądu wyrządziły szkodę powódce, gdyż
ich konsekwencją było uprawomocnienie się orzeczenia o zasiedzeniu a dalej
rozbiórka budynku na tej nieruchomości i zbycie samej nieruchomości. W ten
sposób powódka została pozbawiona prawa dysponowania i rozporządzania
własnością nieruchomości gruntowej. Sąd Okręgowy wskazał, że art. 361 k.c. nie
wymaga istnienia bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy tymi
zdarzeniami a szkodą. Może on występować, gdy pewne zdarzenie stworzyło
warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się
bezpośrednią przyczyną szkody.
Na skutek apelacji jaką złożył pozwany Skarb Państwa – Prezes Sądu
Rejonowego, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 lutego 2010 r. zmienił zaskarżony
wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że oddalił dotychczas uwzględnione
powództwo. Pomimo prawidłowych ustaleń faktycznych oraz uznania za
bezprawne zachowań funkcjonariuszy Sądu Rejowego, za decydujące o
odpowiedzialności pozwanego miało, zdaniem Sądu Apelacyjnego, być ustalenie,
4
czy pomiędzy uchybieniami Sądu a sprzedażą nieruchomości, której
współwłaścicielką była powódka zachodzi normalny związek przyczynowy, tzn.
czy sprzedaż nieruchomości jest skutkiem błędów proceduralnych sądu. W ocenie
Sądu Apelacyjnego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy usprawiedliwia
wniosek, że nawet udzielenie Eugenii K. odpowiedzi na pismo z dnia 3 kwietnia
1998 r., doręczenie jej odpisu wniosku i pouczenie o środku zaskarżenia,
dokonane w możliwie najszybszym terminie, z uwzględnieniem terminów
procesowych i przepisów dotyczących doręczania pism sądowych i tak
doprowadziłoby do uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie o zasiedzenie.
Poza tym, z treści postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 14 maja 1998 r.,
doręczonego powódce dnia 7 lipca 1998 r., wynikało jednoznacznie, że podstawą
uchylenia postanowienia o dopuszczeniu do udziału w sprawie jest istnienie
prawomocnego postanowienia. Był to w ocenie Sądu właściwy czas do złożenia
wniosku o przywrócenie terminu do zaskarżenia orzeczenia, skargi o wznowienie,
czy wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Nie można tak dalece
interpretować obowiązku sądu aby pouczał powódkę o możliwości złożenia
wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonego orzeczenia. Według Sądu
Apelacyjnego, brak normalnego związku przyczynowego pomiędzy brakiem
reakcji na pismo powódki z dnia 3 kwietnia 1998 r. a szkodą powoduje brak
odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 417 § 1 k.c. przed nowelizacją
a pisma powódki nie można było traktować jako środek zaskarżenia. Sąd
Apelacyjny podzielając stanowisko Sądu Okręgowego, że doszło do naruszenia
art. 5 k.p.c. wskazał, że sprzedaż nieruchomości miała miejsce pół roku po
uprawomocnieniu się orzeczenia i powódka mogła już w trakcie trwania
postępowania ze skargi o wznowienie postępowania zniweczyć skutki wydania
Romualdowi Z. prawomocnego postanowienia.
Powódka wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego, którą
oparła na obu podstawach wymienionych w art. 3983
§ 1 k.p.c. Zarzuciła w niej
naruszenie art. 361 § 1 k.c. w związku z art. 417 § 1 k.c. w brzmieniu
obowiązującym przed 1 września 2004 r. i w konsekwencji przyjęcie braku
związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym działaniem funkcjonariuszy
Skarbu Państwa a wyrządzona powódce szkodą. Naruszenie przepisów
5
postępowania polegało, zdaniem skarżącej, na błędnej wykładni art. 5 k.p.c.
prowadzące do przyjęcia , że przesłanie powódce odpisu postanowienia z dnia
2 kwietnia 1998 r., wydanego w sprawie /.../ i pouczenie powódki o możliwości
złożenia apelacji od tego postanowienia, stanowiłoby podważenie zasady
dyspozycyjności i kontradyktoryjności oraz wykraczało poza ramy bezwzględnej
bezstronności członków składu orzekającego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wbrew stanowisku powódki nie doszło do naruszenia przepisu art. 5 k.p.c.
i to w sposób wskazany w skardze kasacyjnej. Wystarczy wskazać, że Sąd
drugiej instancji uznał, że pozwany nie udzielając powódce informacji o zapadłym
orzeczeniu i pouczeniu o środku zaskarżenia i terminie do jego wniesienia oraz
udzielenia wskazówek naruszył art. 5 k.p.c. Natomiast rzeczywistą przyczyną
oddalenia apelacji było stwierdzenie braku normalnego związku przyczynowego
pomiędzy uchybieniami proceduralnymi a szkodą jakiej doznała powódka. Poza
tym, jak słusznie przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, art. 5 k.p.c.
nie może stanowić samodzielnej podstawy skargi kasacyjnej. Obok tego przepisu
należy przytoczyć przepisy, które zostały naruszone wskutek zaniedbania przez
sąd orzekający powinności określonej w art. 5 k.p.c. i mogły jednocześnie
wywrzeć wpływ na wynik sprawy (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
8 listopada 2000 r., III CKN 349/00, nie publ; z dnia 12 września 2000 r., II UKN
753/89, nie publ.; z dnia 10 czerwca 1999 r., III CKN 433/89, nie publ.; wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 25 września 1998 r., II UKN 233/98, OSNAP 1999 Nr
20 poz. 659). W końcu należy zauważyć, że postawienie Sądowi drugiej instancji
zarzutu naruszenia art. 5 k.p.c. wymaga wykazania, że właśnie ten Sąd powinien
był udzielić powódce wskazówek co do czynności procesowych oraz o skutkach
prawnych tych czynności i skutkach zaniedbań. Tymczasem oczywiste jest,
że powódka zarzut naruszenia art. 5 k.p.c. łączy z jego niezastosowaniem przez
Sąd Rejonowy w sprawie /.../ i stanowi to podstawę oceny bezprawności
zachowania pozwanego w kontekście odpowiedzialności na podstawie art. 417 §
1 k.c. W żadnym miejscu skargi kasacyjnej nie czyni się bezpośrednio Sądowi
Apelacyjnemu ani także pośrednio Sądowi Okręgowemu zarzutu braku pouczenia
powódki na podstawie art. 5 k.p.c.
6
Słusznie natomiast zarzuca się w skardze kasacyjnej wadliwą ocenę braku
związku przyczynowego pomiędzy zaniedbaniami Sądu Rejowego w sprawie /.../
a szkodą powódki. Bez wpływu na tę ocenę pozostaje trafne w istocie stanowisko
Sądu Apelacyjnego, że pismo powódki z dnia 3 kwietnia 1998 r. nie mogło być
uznane za apelację. Jest to rodzaj środka odwoławczego, zmierzającego do
zmiany lub uchylenia orzeczenia wydanego w niższej instancji, o którym strona
wie i nie godzi się z jego treścią. Takiej woli w piśmie z dnia 3 kwietnia 1998 r.
powódka nie wyrażała. Zresztą, kiedy wymienione pismo było sporządzane,
powódka nie wiedziała, czy jakiekolwiek orzeczenie w przedmiotowej sprawie
zapadło.
Normalny związek przyczynowy - w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. - pomiędzy
określonym zdarzeniem a szkodą zachodzi wówczas, gdy w danym układzie
stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia
szczególnych okoliczności, szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju
zdarzeń (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2002 r., I CKN
1215/00, nie publ.). Konsekwencją uzyskania tytułu własności rzeczy jest między
innymi możliwość swobodnego rozporządzania tą rzeczą (art. 140 k.c.). Zbycie
nieruchomości przez Romualda Z., które pozbawiło powódkę udziału we
współwłasności nieruchomości było możliwe tylko dlatego, że na skutek wadliwej
bezczynności Sądu, pomimo podjętych przez powódkę działań zmierzających do
uzyskania prawnego zakazu rozporządzania nieruchomością, zbywca w dacie
rozporządzenia dysponował tytułem własności. Wobec tego należy przyjąć,
że gdyby nie nieprawidłowe potraktowanie pisma powódki z dnia 3 kwietnia 1998
r. i gdyby nie nierozpoznanie zawartego w tym piśmie wniosku o wstrzymanie
rozporządzeń nieruchomością, do szkody, w postaci utraty przysługującego
powódce prawa własności, nie doszłoby. Szkoda nie nastąpiłaby, gdyby zostały
podjęte przez Sąd zgodne z prawem działania zapobiegające rozporządzeniu
nieruchomością przez - jak wykazało wznowione postępowanie o stwierdzenie
zasiedzenia własności - osobę nieuprawnioną (zob. też wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 13 czerwca 2002 r., V CKN 1084/00, nie publ.; z dnia 6 kutego 2004, II CK
433/02, nie publ.). W orzecznictwie Sądu Najwyższego trafnie wskazuje się, że
związek przyczynowy może występować jako normalny również w sytuacji, gdy
7
pewne zdarzenie stworzyło warunki do powstania innych zdarzeń, z których
dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody (zob. wyroki Sądu
najwyższego z dnia 11 lutego 2003 r., V CKN 1640/00, nie publ.; z dnia
5 września 2003 r., II CK 9/02, nie publ.; z dnia 11 września 2003 r., III CKN
473/01, Mon. Pr. 2006/17/947;). Przyjmuje się także, ze nawet pośredni związek
przyczynowy pomiędzy wadliwym działaniem lub zaniechaniem a szkodą może
uzasadniać odpowiedzialność za szkodę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24
maja 2005 r., V CK 654/04, nie publ.; z dnia 8 grudnia 2005 r., III CK 298/05,
nie publ.).
Pismo powódki z dnia 3 kwietnia 1998 r. stanowiło w istocie zgłoszenie do
udziału w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości
w charakterze uczestnika. Jego wniesienie, także ze względu na stan sprawy,
wymagało doręczenia odpisu wniosku oraz dokonania pouczeń przewidzianych
treścią art. 5 k.p.c. w brzmieniu przed nowelizacją wprowadzoną ustawą z dnia
2 lipca 2004 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 172, poz. 1804). Podobnie ocenił tę kwestię
Sąd Apelacyjny akceptując wymienione obowiązki Sądu Rejonowego. Jednak
nieuprawnione jest, towarzyszące tej ocenie, stanowcze stwierdzenie, że nawet
doręczenie odpisu wniosku i pouczenie i pouczenie o środkach zaskarżenia nie
zapobiegłoby uprawomocnieniu się postanowienia o zasiedzenie. Nie można
bowiem pomijać instytucji przywrócenia terminu do dokonania czynności
procesowej, a co ważniejsze, nie można także nie uwzględnić, że w piśmie z dnia
3 kwietnia 1998 r. zawarty był wniosek o wstrzymanie rozporządzeń
nieruchomością, który po niezbędnym - ale pod kontrolą sądu – uzupełnieniu
braków formalnych powinien być potraktowany jako wniosek o zabezpieczenie.
W związku z tym niesłusznie też zarzuca się powódce, że w czasie trwania
postępowania o wznowienie postępowania nie zniweczyła skutków wydania
Romualdowi Z. prawomocnego postanowienia. Skoro pismo powódki zostało uznane
za skargę o wznowienie postępowania, to w dalszym ciągu aktualny był zawarty w
niej, nierozpatrzony do chwili zbycia nieruchomości, wniosek o zabezpieczenie.
Jakkolwiek w granicach normalnego związku przyczynowego nie mieści się
szkoda w takim zakresie, której poszkodowany mógł uniknąć wykorzystując swoje
możliwości zapobieżenia jej powstania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
8
1 grudnia 2007 r., II CSK 348/07, nie publ.), to jednak nieuprawnione jest
przypisywanie powódce bezczynności po odebraniu przez nią postanowienia z dnia 14
maja 1998 r., w którym zaznaczono, że odmowa dopuszczenia do udziału w sprawie
wiąże się z prawomocnym zakończeniem postępowania. Po pierwsze, z treści
uzasadnienia tego postanowienia nie wynika, jakiej treści postanowienie prawomocnie
zakończyło postępowanie w sprawie o zasiedzenie. Poza tym w dalszym ciągu
pozostawał nierozpoznany wniosek o „wstrzymanie rozporządzeń” nieruchomością.
W tej kwestii Sąd Rejonowy nie zajął stanowiska aż do czasu zbycia nieruchomości.
W końcu należy uwzględnić, iż brak jest ustaleń, czy powódka została pouczona
o możliwości zaskarżenia postanowienia z dnia 14 maja 1998 r. o odmowie
dopuszczenie do udziału w sprawie w charakterze uczestniczki.
Ostateczne potraktowanie pisma powódki jako skargi o wznowienie
postępowania, nawet nieuzasadnione ze względu na wniesienie pisma przed
uprawomocnieniem się postanowienia kończącego postępowanie w sprawie, nie
zwalniało Sądu Rejonowego od rozstrzygnięcia wniosku, który cały czas był zawarty
w tym piśmie. Jeżeli wniosek był wadliwy od strony formalnej, to uchybienia te mogły
być usunięte w tym samym trybie, co inne braki formalne skargi o wznowienie
postępowania, do których usunięcia powódka została wezwana dnia 7 lipca 1998 r.
Nie było wobec tego potrzeby pouczania powódki o możliwości złożenia obok skargi
o wznowienie postępowania wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonego
orzeczenia.
W podsumowaniu tych rozważań uznać należy, że okoliczności, które
w ocenie Sądu drugiej wskazywały na brak normalnego związku przyczynowego
pomiędzy uchybieniami proceduralnymi Sądu Rejonowego w sprawie /.../ a szkodą
powódki w istocie nie wyłączały takiego związku. Nie wyklucza to jednak przyjęcia,
że na wysokość szkody poniesionej przez powódkę miały wpływ inne okoliczności.
Jednak wówczas niezbędne jest stwierdzenie, że powódka mogła podjąć konkretne
działania, które zapobiegłyby powstaniu szkody w określonej wysokości .
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił
zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu.
9
db