Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III UK 214/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z odwołania K. K.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
o ustalenie braku obowiązku zwrotu nienależnie pobranego świadczenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 czerwca 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonej od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 22 lipca 2010 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i oddala apelację;
2. zasądza od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej K. K.
kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym
i kasacyjnym.
UZASADNIENIE
2
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 12 listopada 2009 r.
zobowiązał ubezpieczoną K. K. do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń za
okres od 1 października 2003 r. do 30 września 2006 r. w kwocie 3.559,19 złotych
wraz z odsetkami za okres od 19 kwietnia 2006 r. do 12 listopada 2009 r. w kwocie
10.962,36 złotych.
W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczona zarzuciła, że z mocy
wyroku Sądu Rejonowego z dnia 18 grudnia 2008 r. został wobec niej orzeczony
obowiązek naprawienie wyrządzonej szkody poprzez zapłatę na rzecz organu
rentowego sumy 17.861,35 złotych i odwołująca uiściła należną kwotę .
Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie
argumentując, iż objęta zaskarżoną decyzją kwota stanowi równicę pomiędzy
wysokością świadczenia pobranego przez ubezpieczoną w spornym okresie, a
kwotą zrealizowaną na podstawie wspomnianego wyroku sądu karnego.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 17
marca 2010 r. zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł, że ubezpieczona K. K. nie jest
zobowiązana do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń za okres i w wysokości
wskazanej w tejże decyzji oraz zasądził od organu rentowego na rzecz odwołującej
kwotę 60 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że K. K. pobrała nienależne świadczenie
rentowe za okres od 1 października 2003 r. do 30 września 2006 r. w łącznej
wysokości 21.459,19 złotych. Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 18 grudnia 2008 r., ,
uznał ubezpieczoną winna popełnienia przestępstwa z art. 229 § 3 k.k. w związku z
art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 270 § 1 k.k. w związku z art. 273 k.k. w związku z
art. 11 § 2 k.k. i art. 12 k.k., polegającego na posłużeniu się dokumentacją
medyczną stwierdzającą nieprawdziwy stan jej zdrowia i pobraniu na tej podstawie
świadczeń i orzeczeniem tym zobowiązał ją do zwrotu części nienależnie
pobranego świadczenia w kwocie 17.861,35 złotych. Organ rentowy zaliczył wpłaty
dokonane na podstawie powyższego wyroku na poczet ogólnej sumy zadłużenia i
zaskarżoną decyzją zobowiązał ubezpieczoną do zwrotu pozostałej części
należności.
3
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy stwierdził, że nałożenie
w wyroku karnym obowiązku zwrotu części nienależnie pobranego świadczenia nie
pozbawia organu rentowego możliwości dochodzenia pozostałej kwoty niesłusznie
wypłaconych świadczeń, przy spełnieniu przesłanek określonych w art. 138 ustawy
z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227). W świetle
unormowań tego artykułu osobę, która nienależnie pobrała świadczenia, obciąża
bezwzględny obowiązek ich zwrotu. Nie jest to jednak jedyna sankcja, gdyż kolejną
przewiduje art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585), a jest
nią konieczność uiszczenia dłużnej sumy wraz z odsetkami w wysokości i na
zasadach określonych przepisami prawa cywilnego. Powołując się na pogląd
wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UZP
10/09, Sąd pierwszej instancji przyjął, że trzyletni okres z art. 138 ust. 4 ustawy o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, za jaki można
dochodzić zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, trzeba liczyć wstecz od daty
decyzji zobowiązującej do zwrotu dłużnej kwoty. Skoro zatem w niniejszym
przypadku decyzja organu rentowego obejmuje okres wykraczający poza trzyletni
termin, niedopuszczalne jest żądanie zwrotu spornej sumy. W sprawie nie ma zaś
zastosowania art. 84 ust. 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który
statuuje pięcioletni termin przedawnienia należności biegnący od momentu wydania
decyzji.
Organ rentowy złożył apelację od powyższego wyroku, zarzucając mu
naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 138 ust. 4 ustawy z dnia 17
grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227) wskutek jego błędnej wykładni i
niewłaściwego zastosowania, polegających na przyjęciu, że trzyletni termin
określony w tym przepisie, za jaki Zakład Ubezpieczeń Społecznych może żądać
zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, trzeba liczyć od daty wydania decyzji
zobowiązującej do zwrotu, a nie od daty wstrzymania wypłaty świadczenia.
Apelujący wniósł o zmianę orzeczenia i oddalenia odwołania.
4
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22
lipca 2010 r. zmienił zaskarżone orzeczenie i oddalił odwołanie.
Sąd drugiej instancji uznał za bezsporne okoliczności składające się na stan
faktyczny sprawy podlegający subsumcji z art. 138 ustawy z dnia 17 grudnia 1998
r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst:
Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227). Nie podzielił natomiast wykładni przepisu ust. 4
tegoż artykułu dokonanej w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 października
2009 r., I UZP 10/09, gdyż w ocenie Sądu Apelacyjnego prowadzi ona do
faktycznego zwolnienia osób okradających Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a
więc także podmiotów przekazujących do niego środki finansowe, z
odpowiedzialności za umyślne wyłudzanie świadczeń. Osoba świadomie i z
premedytacją działająca na szkodę organu rentowego i płatników składek nie
powinna korzystać z owoców przestępstwa i nie być zobowiązana do naprawienia
szkody. Zdaniem Sądu drugiej instancji, brzmienie komentowanego przepisu
uprawnia do stwierdzenia, iż w sytuacji pobierania nienależnego świadczenia w
związku z popełnionym przestępstwem osoba działająca na szkodę organu
rentowego ma ograniczony do trzech lat wstecz obowiązek zwrotu wypłaconych
świadczeń, czyli ma obowiązek zwrócić rentę wypłaconą nienależnie przez ostatnie
trzy lata. Niecelowe byłoby określanie terminu trzech wstecz, gdyby dotyczył innego
zdarzenia niż wypłata nienależnego świadczenia. W takiej sytuacji praktycznie
każda osoba pobierająca świadczenie w okolicznościach ustalonych w tej sprawie
byłaby zwolniona z obowiązku zwrotu nienależnie pobranego świadczenia.
Działanie samego sprawcy prowadzi do wydłużenia czasu bezspornego ustalenia
przestępczego działania na szkodę organu rentowego. Potwierdzeniem tego jest
sprawa karna, w której ustalono winę K. K., ponieważ obok skarżącej wyrokiem
objęto pięć innych osób pobierających nienależne świadczenia w latach 1998 –
2005. Zatem już w chwili wydania wyroku karnego (nieprawomocnego) osoby te,
podobnie jak ubezpieczona, byłyby zwolnione od obowiązku zwrotu nienależnie
pobranych świadczeń. Ustawodawca ograniczył okres, za który organ rentowy
może żądać zwrotu nienależnie pobranego świadczenia do trzech lat, bez względu
na faktyczny okres pobierania tego świadczenia i nie do pogodzenia z
racjonalnością prawodawcy jest przyjęcie, iż ustanowił on kolejne kryterium, które
5
instytucję zwrotu nienależnie pobranego świadczenia w związku z popełnieniem
umyślnego przestępstwa czyniłoby martwą. Nadto interpretując art. 138 ust. 4
ustawy emerytalno – rentowej w związku z art. 84 ust. 3 ustawy systemowej
trzeba mieć na uwadze, że zawarte w tym ostatnim przepisie określenie „ostatnie”
12 miesięcy lub „ostatnie” trzy lata, za jakie można żądać zwrotu nienależnie
pobranych świadczeń, odnosi do kwot nienależnie pobranych świadczeń z
ubezpieczenia społecznego, a więc chodzi o świadczenia pobrane przez ostatnie
12 miesięcy albo przez ostatnie trzy lata.
Konkludując Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko organu rentowego
odnośnie do istnienia po stronie K. K. obowiązku zwrotu dłużnej kwoty nienależnie
pobranego świadczenia. Zwolnienie ubezpieczonej z tego obowiązku byłoby nie
tylko sprzeczne z omówioną regulacją, ale także z poczuciem sprawiedliwości
społecznej. Świadczenie to powinna przy tym zwrócić wraz z odsetkami, stosownie
do art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.). Wprawdzie
przepis ten odsyła do unormowań prawa cywilnego w kwestii odsetek od należności
głównej, jednakże odesłanie to dotyczy tylko zasad zapłaty i wysokości odsetek, a
nie zasad zwrotu samego nienależnego świadczenia. Co do zasad zapłaty odsetek
regułą jest, iż przysługują one wierzycielowi od chwili, gdy dłużnik spóźnia się ze
spełnieniem świadczenia pieniężnego. W wyjątkowych wypadkach chwilą
początkową, która wyznacza ten moment, jest data wyrządzenia szkody. Z taką zaś
sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Świadczenie było bowiem
nienależne od samego początku, a ubezpieczona miała tego pełną świadomość.
Źródłem bezpodstawnego wzbogacenia było wszak naganne i zawinione działanie
K. K., a nie błąd jej lub organu rentowego. Ubezpieczone popełniła umyślne
przestępstwo. Jej zamiarem było uzyskanie nienależnego świadczenia. Musiała się
więc liczyć z obowiązkiem jego zwrotu, zwłaszcza że była pouczona o
konsekwencjach przyznania lub wypłacenia świadczenia na podstawie
nieprawdziwych dokumentów. Odsetki pełnią w tym przypadku dodatkową sankcję i
są związane z korzystaniem przez ubezpieczoną ze środków, do których nie miała
uprawnień i które pobierała mimo wiedzy o braku podstaw do przyznania i
wypłacania świadczenia. Przestępcze zachowanie ubezpieczonej, które było
6
podstawą przyznania jej nienależnego świadczenia, powinno być okolicznością
zmieniającą ocenę zaistniałego w sprawie stanu faktycznego i wyróżniającą tenże
stan od stanu sprawy, w którym dłużnik w sposób niezawiniony wprowadza w błąd
organ rentowy i na skutek tego uzyskuje świadczenie.
W ocenie Sadu drugiej instancji, zwolnienie ubezpieczonej z obowiązku
zwrotu nienależnie pobranego świadczenia wraz z odsetkami byłoby nie tylko
sprzeczne z omówioną wyżej regulacją, ale także z poczuciem sprawiedliwości
społecznej.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną ubezpieczonej. Skargę
oparto na podstawie naruszenia prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art.
138 ust. 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227) i
przyjęcie, że nie można ograniczyć możliwości żądania zwrotu nienależnie
pobranego świadczenia w czasie i w konsekwencji stwierdzenie, iż obowiązek
zwrotu nie ulega przedawnieniu, mimo że ograniczenie takie wynika z treści
powołanego przepisu oraz dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego.
Skarżąca wniosła o uchylenie i zmianę wyroku i oddalenie apelacji organu
rentowego albo uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu
do ponownego rozpoznania, w każdym przypadku z rozstrzygnięciem o kosztach
postępowania za wszystkie instancje, w tym kosztach zastępstwa adwokackiego
według norm przepisanych.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej zanegowano trafność rozstrzygnięcia
niniejszego sporu w oparciu o poczucie sprawiedliwości społecznej, a nie
obowiązujące przepisy prawa. Powołując się zaś na pogląd wyrażony w uchwale
Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UZP 10/09, skarżąca
zauważył, że wynikający z art. 138 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych trzyletni okres, za jaki można żądać zwrotu
nienależnie pobranego świadczenia, powinien być liczony od daty wydania decyzji
zobowiązującej do zwrotu tegoż świadczenia. Tymczasem decyzja zobowiązująca
ubezpieczoną do zwrotu nienależnie pobranego świadczenia za okres od 1
października 2003 r. do 30 września 2006 r. zapadł w dniu 12 listopada 2009 r., a
więc po upływie terminy określonego w powołanym przepisie. W świetle
7
prezentowanego w judykaturze stanowiska, żądanie nienależnie pobranego
świadczenia następuje przez doręczenie dotyczącej tego decyzji i z tą chwilą
wymagalne stają się roszczenia o odsetki od należności głównej. Z tą datą
rozpoczyna się także bieg terminu przedawnienia owych roszczeń. W przypadku
ubezpieczonej roszczenie o zapłatę odsetek od nienależnie pobranego świadczenia
mogło stać się wymagalne dopiero w dacie doręczenia zaskarżonej decyzji, ale i
wówczas było ono przedawnione.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, albowiem słuszny jest zarzut
naruszenia prawa materialnego przy ferowaniu zaskarżonego wyroku.
Analizę prawidłowości orzeczenia Sądu drugiej instancji rozpocząć wypada
od przypomnienia, że podstawą decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
zobowiązującej ubezpieczoną K. K. do zwrotu nienależnie pobranego świadczenia
w postaci renty z tytułu niezdolności do pracy za okres od 1 października 2003 r. do
30 września 2006 r. były unormowania art. 138 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 2009 r. Nr 153, poz. 1227). Przepis ust. 1 tegoż artykułu statuuje generalny
obowiązek zwrotu nienależnie pobranego świadczenia przez osobę, która
świadczenie takie otrzymała. Zgodnie zaś z zawartą w ust. 2 i 3 definicją, za
nienależnie pobrane świadczenia uważa się świadczenia: 1/ wypłacone mimo
zaistnienia okoliczności powodujących ustanie lub zawieszenia prawa do nich albo
wstrzymanie ich wypłaty w całości bądź w części, jeżeli osoba pobierająca
świadczenia była pouczona o braku prawa do ich pobierania; 2/ przyznane lub
wypłacone na podstawie fałszywych zeznań lub dokumentów albo w innych
przypadkach świadomego wprowadzenia w błąd przez osobę pobierającą
świadczenia i 3/ wypłacone z przyczyn niezależnych od organu rentowego osobie
innej niż wskazana w decyzji tego organu. Warto podkreślić, że mimo negatywnych
dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych skutków każdego niesłusznie
przyznanego lub zrealizowanego świadczenia, nienależność tego świadczenia, jako
przesłanka żądania zwrotu pobranych kwot, ma nie tylko obiektywne, ale i
8
subiektywne znamiona. Obowiązek zwrotu dotyczy bowiem tych
świadczeniobiorców, po których stronie występuje co najmniej świadomość braku
prawa do pobierania emerytury lub renty, nie mówiąc o wszelkich przejawach
świadomego wprowadzenia w błąd organu rentowego w celu uzyskania
świadczenia. Nienależnie pobrane świadczenie stanowi zatem - z racji swych
subiektywnych znamion - kwalifikowaną postać przyznania lub wypłaty świadczeń
mimo niespełnienia ustawowych warunków ku temu. Poczynienie powyższego
spostrzeżenia jest istotne o tyle, że Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku próbował nadać stanowi faktycznemu sprawy jakiś szczególny, wyjątkowy
charakter, podczas gdy jest on charakterystyczny dla hipotezy normy art. 138 ust.
1 pkt2 ustawy. Konsekwencją takiego spojrzenia na przedmiotowy przypadek
nienależnie pobranych świadczeń była zaś zaprezentowana przez Sąd drugiej
instancji wykładnia przepisu ust. 4 tego artykułu. Ustawodawca zróżnicował w nim
okres, za jaki można żądać zwrotu nienależnie pobranej emerytury lub renty. Godzi
się zauważyć, że ustanawiając krótszy, dwunastomiesięczny zakres świadczeń
podlegających zwrotowi, ustawodawca wprowadził tylko jedno kryterium, jakim jest
powiadomienie przez świadczeniobiorcę organu rentowego o zajściu okoliczności
powodujących ustanie lub zawieszenie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich
wypłaty w całości bądź części. Wszystkie pozostałe przypadki kwalifikowane jako
nienależne pobranie świadczenia w rozumieniu art. 138 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz ust. 3
ustawy, objęte zostały jednym, trzyletnim terminem z ust. 4 tego artykułu. Językowa
wykładnia tego przepisu nie upoważnia do dalszego różnicowania sytuacji prawnej
dłużników z punktu widzenia długości okresu, za jaki można obciążyć ich
obowiązkiem zwrotu nienależnie pobranych świadczeń i sposobu jego liczenia. W
żadnym zaś razie nie można tego czynić w oparciu o zasady sprawiedliwości
społecznej, czy też inne klauzule generalne. W judykaturze utrwalony jest wszakże
pogląd o braku podstaw do stosowania owych zasad w sporach z zakresu
ubezpieczeń społecznych. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14
grudnia 2005 r., III UK 120/05 (OSNP 2006 nr 21-22, poz. 338) wykluczono
możliwość wykładania przepisów prawa ubezpieczeń społecznych z
uwzględnieniem reguł słuszności (zasad współżycia społecznego). Podobnie w
wyroku z dnia 23 października 2006 r., I UK 128/06 (OSNP 2007 nr 23-24, poz.
9
359) Sąd Najwyższy stwierdził, że do złagodzenia rygorów prawa ubezpieczeń
społecznych nie stosuje się ani art. 5 k.c., ani art. 8 k.p., bo przepisy prawa
ubezpieczeń społecznych mają charakter przepisów prawa publicznego. Tym
bardziej rygorów tych nie można obostrzać z powołaniem się na wspomniane
klauzule generalne.
Wracając do regulacji art. 138 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych wypada zgodzić się z tezą, iż niezależnie od przyczyn nienależnego
pobrania emerytury lub renty, nie można żądać zwrotu świadczeń za okresy
dłuższe niż wynikające z tego przepisu. Istota problemu sprowadza się do pytania o
sposób liczenia tych okresów. Temu zagadnieniu poświęcona jest cytowana przez
Sądy obydwu instancji uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I
UZP 10/09 (OSNP 2010, nr 7-8, poz. 96). Stwierdzono w niej – podobnie jak we
wcześniejszych wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2008 r., I UK
154/08 Monitor Prawa Pracy 2009 nr 4, poz. 208) oraz z dnia 11 grudnia 2007 r., I
UK 145/07 (OSNP 2009 nr 1-2, poz. 28) - że terminy te należy liczyć od daty
decyzji zobowiązującej do zwrotu świadczenia.
W uzasadnieniu uchwały przyznano, iż wobec niesprecyzowania przez
ustawodawcę sposobu obliczania okresów wymienionych w art. 138 ust. 4 ustawy
emerytalno – rentowej zarysowały się dwa sposoby owego liczenia: albo od daty
decyzji zobowiązującej do zwrotu świadczenia, albo od daty decyzji wstrzymującej
świadczenie. Szukając odpowiedzi na powyższe pytanie Sąd Najwyższy zauważył,
że unormowanie art. 138 ust. 4 ustawy emerytalnej nie jest instytucją
przedawnienia w rozumieniu art. 117 § 1 k.c. Wynika to stąd, że zgodnie z art. 120
k.c. przedawnienie związane jest z wymagalnością roszczenia, a więc dopiero jego
wymagalność sprawia, że rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia. "Żądanie
zwrotu" nienależnie pobranego świadczenia następuje przez doręczenie decyzji w
tym przedmiocie, stąd, przyjąć należy, że staje się ono wymagalne w tym
momencie, a nie w czasie spełniania świadczeń. W przypadku zaś ograniczenia
możliwości dochodzenia zwrotu świadczeń nienależnie pobranych do kwot za okres
nie dłuższy niż 12 miesięcy lub niż 3 lata - ograniczenie to dotyczy okresu sprzed
wymagalności roszczenia. W związku z powyższym w istocie można mieć
wątpliwości czy omawiana regulacja bazuje na koncepcji zbliżonej do
10
przedawnienia, czy też ustawodawca miał na myśli nie ograniczenie możliwości
dochodzenia roszczenia z uwagi na upływ czasu, lecz ograniczenie kwotowe - do
kwoty równej świadczeniu za 12 miesięcy lub za 3 lata. To drugie stanowisko
mogłoby wynikać z takiego odczytania art. 138 ust. 4, z którego wynika, że mowa w
nim o "zwrocie kwot nienależnie pobranych za określony okres". Rezygnacja z
formy negacji użytej przez ustawodawcę: "nie można żądać zwrotu kwot
nienależnie pobranych świadczeń za okres dłuższy niż 12 miesięcy lub 3 lata",
mogłaby prowadzić do sformułowania zdania: "można żądać zwrotu kwot
nienależnie pobranych świadczeń za okres 12 miesięcy lub 3 lata". To z kolei
uprawniałoby do postawienia tezy, że chodzi o maksymalną wysokość zwrotu
równą wysokości świadczeń pobieranych przez okres 12 miesięcy lub 3 lat, a nie o
sam okres 12 miesięcy czy 3 lat, który niekoniecznie pokrywać musi się z
pobieraniem świadczeń, a rozumiany wyłącznie jako upływ czasu. Na słabość tej
koncepcji wskazuje jednak odwołanie się do treści art. 84 ust. 3 ustawy
systemowej, z której wynika, że "nie można żądać zwrotu kwot nienależnie
pobranych świadczeń z ubezpieczeń społecznych za okres dłuższy niż ostatnie 12
miesięcy, jeżeli osoba pobierająca świadczenia zawiadomiła organ wypłacający
świadczenia o zajściu okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo
wstrzymanie ich wypłaty, a mimo to świadczenia były nadal wypłacane, a w
pozostałych przypadkach - za okres dłuższy niż ostatnie 3 lata." W przepisie tym
jest zatem mowa o okresie "ostatnich 12 miesięcy" lub "ostatnich 3 lat", tym samym
koncepcja, że chodzi w nim o wskazanie jedynie maksymalnej wysokości zwrotu
nienależnie pobranych świadczeń równej kwotom świadczeń pobieranych przez
wskazany okres, jest niemożliwa do zaakceptowania. Ustalając wzajemny stosunek
przepisów art. 138 ustawy emerytalnej i art. 84 ustawy systemowej, przy
uwzględnieniu zakresu podmiotowego i przedmiotowego obu powoływanych ustaw,
uznać należy, że pierwszy stanowi lex specialis w stosunku do drugiego, bowiem
art. 84 ustawy systemowej dotyczy ogólnie zasad zwrotu nienależnie pobranych
świadczeń z ubezpieczeń społecznych, a art. 138 ustawy emerytalnej świadczeń z
tej ustawy. Jednakże z tej relacji nie wynika tak radykalnie odrębne (inne,
szczególne) unormowanie w zakresie możliwości dochodzenia nienależnie
pobranych świadczeń w ustawie emerytalnej, gdyż w treści normatywnej obu tych
11
przepisów nie sposób nie dostrzec zasadniczego podobieństwa, nasuwającego
wniosek, że kwestie te uregulowane zostały w taki sam sposób. Ponadto z
aksjologicznego punktu widzenia nie ma racjonalnych argumentów, aby uznać, że
nienależnie pobrane świadczenia z ustawy emerytalnej są inaczej traktowane niż
takie same świadczenia z innych ustaw w zakresie możliwości żądania ich zwrotu.
Zdaniem Sądu Najwyższego, treść art. 84 ust. 3 ustawy systemowej stanowi
wskazówkę interpretacyjną dla wykładni art. 138 ust. 4 ustawy emerytalnej, z której
wynika, że chodzi nie o wysokość kwoty podlegającej zwrotowi, lecz o okres
(liczony wstecz), za który można żądać zwrotu. Jednocześnie wskazówka ta
pozwala na stwierdzenie, że także w przepisie art. 138 ust. 4 ustawy emerytalnej
chodzi o okresy ostatnich 12 miesięcy i ostatnich 3 lat. Do podobnego wniosku
prowadzi porównanie ust. 4 z ust. 5 art. 138, co do którego nie ma również
wątpliwości, że wskazuje konkretne okresy (liczone wstecz), a nie wysokość
(kwotę) zwrotu.
Odpowiadając na pytanie o to, czy wymieniony w art. 138 ust. 4 ustawy
emerytalno rentowej okres ostatnich 12 miesięcy lub ostatnich 3 lat liczyć należy
wstecz od daty wstrzymania świadczenia, czy od daty żądania zwrotu nienależnie
pobranego świadczenia, Sąd Najwyższy zauważył, iż omawiane okresy stanowią
część regulacji instytucji zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, a więc zostały
niejako w naturalny sposób powiązane z żądaniem zwrotu. Przyjęcie braku tej więzi
musiałoby wynikać z wyraźnego wskazania przez ustawodawcę innego momentu
niż żądanie zwrotu, tak jak to ma miejsce w art. 138 ust. 5 ustawy emerytalnej.
Skoro wskazania takiego brak, to uprawniony jest wniosek, że okres 12 miesięcy
lub 3 lat to okres bezpośrednio poprzedzający żądanie zwrotu.
W świetle poglądu wyrażonego w cytowanej uchwale i aprobowanego przez
skład Sądu Najwyższego rozpoznający niniejszą sprawę należy stwierdzić, że
zaskarżone orzeczenie, oparte na odmiennej wykładni art. 138 ust. 4 ustawy o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wydane zostało z
naruszenie tego przepisu. Mając powyższe na uwadze, z mocy art. 398¹⁶ k.p.c.
orzeczono o uchyleniu zaskarżonego wyroku o oddaleniu apelacji organu
rentowego. O kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego rozstrzygnięto
stosownie do art. 108 § 1 w związku z art. 398²¹ k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 i ust. 4
12
pkt 2 w związku z § 12 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28
września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez
Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.
Nr 163, poz. 1348 ze zm.).