Sygn. akt IV CSK 46/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 października 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący)
SSN Marta Romańska (sprawozdawca)
SSA Roman Dziczek
w sprawie z powództwa Henryka K.
przeciwko Zakładowi Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
i Administracji
o zadośćuczynienie i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 21 października 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 października 2010 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.800
(tysiąc osiemset) zł tytułem kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Henryk K. pozwem z 21 maja 2009 r. wniósł o zasądzenie od Zakładu Opieki
Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kwoty 100.000 zł z
odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia za
krzywdę, jakiej doznał w wyniku zakażenia go żółtaczką typu B oraz o ustalenie
odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące w związku z tym zakażeniem
ujawnić się w przyszłości.
Zakład Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
wniósł o oddalenie powództwa, także z uwagi na przedawnienie roszczenia
powoda, który wystąpił z pozwem po 8 latach i 6 miesiącach od dnia, kiedy
dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia.
Wyrokiem z 30 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na
rzecz powoda kwotę 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od 17 lipca 2009 r. i ustalił,
że pozwany odpowiada za szkody mogące powstać u powoda w przyszłości w
związku z zakażeniem go wirusowym zapaleniem wątroby typu B oraz oddalił
powództwo w pozostałej części i stosownie orzekł o kosztach procesu.
Rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że w marcu 1999 r. powód z powodu
dolegliwości żołądkowych miał wykonywane iniekcje w domu przez pielęgniarkę na
zlecenie lekarza z Zakładu Opieki Zdrowotnej. Używała ona sprzętu
jednorazowego, nie wykonywała wkłucia, które zostało zrobione w szpitalu.
Od 25 maja 1999 r. do 28 czerwca 1999 r. powód przebywał na Oddziale
Wewnętrznym Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z powodu przewlekłych
dolegliwości bólowych w podbrzuszu. Wykonano u niego wówczas wiele badań, w
tym kolonoskopię i gastroskopię, usg jamy brzusznej, pobierano krew.
Gastroskopia była wykonana przy użyciu przyrządu wielokrotnego użycia. Wątroba
powoda była wówczas niepowiększona, jednorodna o nieco wzmożonym echu, w
badaniach biochemicznych aktywność aminotransferaz była prawidłowa. Po
3
konsultacji chirurgicznej i urologicznej przy wypisie ze szpitala powód został
zakwalifikowany do leczenia urologicznego w warunkach ambulatoryjnych.
Po wyjściu ze szpitala powód czuł się źle. Cierpiał na bóle mięśni nóg,
w szczególności kolan, miał krwotoki z nosa i wymioty. Pod koniec 1999 r. udał się
do Zakładu Opieki Zdrowotnej, gdzie wykonano mu badanie radiologiczne jamy
brzusznej. Wątroba była jednorodna, o wzmożonej echogeniczności. Dolegliwości u
powoda nie ustępowały, wobec czego był hospitalizowany od 24 sierpnia 2000 r. do
9 września 2000 r. oraz od 7 listopada 2000 r. do 21 listopada 2000 r. na Oddziale
Internistycznym Zespołu Opieki Zdrowotnej. Przyczyną hospitalizacji były
dolegliwości bólowe okolicy nadbrzusza oraz w lewym podżebrzu, zgaga i odbijanie
po posiłku. U powoda stwierdzono podwyższone poziomy aminotransferaz i
wzmożoną echogeniczność wątroby. 16. listopada 2000 r. stwierdzono u powoda
obecność antygenu Hbs, 20 listopada 2000 r. antygenu Hbe, zaś 21 listopada
2000 r. przeciwciała anty-Hbs – 9,39j/ml. Z wyników tych badań powód dowiedział
się, że został zarażony wirusowym zapaleniem wątroby.
Od 8 stycznia 2001 r. do 12 stycznia 2001 r. powód przebywał na Oddziale
Obserwacyjno-Zakaźnym Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej
Szpitala Wojskowego z Przychodnią w L. z rozpoznaniem wirusowego zapalenia
wątroby typu B. Został wypisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym
z zaleceniem przestrzegania diety wątrobowej, przyjmowania leków oraz kontroli
poziomu transaminaz. W październiku 2001 r. był hospitalizowany z powodu
wirusowego zapalenia wątroby w Klinice Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej.
Przy wypisie zalecono mu przyjmowanie leków, dietę wątrobową, oszczędzający
tryb życia i okresową kontrolę w poradni chorób zakaźnych. Ponownie do tej Kliniki
powód został przyjęty w marcu 2003 r. z rozpoznaniem, oprócz wirusowego
zapalenia wątroby typu B, także przewlekłego zapalenia jelita grubego oraz
uchyłkowatości esicy.
Od 7 lutego 2004 r. do 18 lutego 2004 r. powód przebywał w Klinice
Gastroenterologii Akademii Medycznej, a od 30 czerwca do 8 lipca 2006 r. w
Klinice Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej. Biopsja wątroby z 13 czerwca
2006 r. wykazała u powoda II stopień stanu zapalnego i co najmniej III stopień
4
zwłóknienia. 30 czerwca 2006 r. rozpoczęto u powoda leczenie interferonem.
Powód przyjmował lek w każdy piątek przez rok. Po jego zażyciu czuł się źle, miał
wymioty, biegunkę, wysoką temperaturę i brak łaknienia. Zdarzało się, że w
poniedziałki słabł na sali rozpraw. Stał się nerwowy.
Od 2 do 10 kwietnia 2009 r. powód był ponownie hospitalizowany w Klinice
Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej. Wykonano mu wówczas usg jamy
brzusznej, które wykazało, że wątroba jest niepowiększona o policyklicznych
obrysach, ziarnista, o nieznacznie podwyższonej echogeniczności, bez zmian
ogniskowych. Przy wypisie zalecono przyjmowanie leków, przestrzeganie diety,
kontrolę w poradni hepatologicznej. W badaniu wirusologicznym z 23 kwietnia
2009 r. HBY-DNA wynik był ujemny, co oznacza, że nie stwierdzono u powoda
obecności wirusa we krwi.
Do zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby u powoda doszło w okresie
pomiędzy 1 stycznia 1999 r. a 15 października 2000 r. Z prawdopodobieństwem
wynoszącym 75% miało to miejsce w pozwanym szpitalu, na 10% podczas
ambulatoryjnego leczenia dolegliwości żołądkowych w marcu 1999 r., na 15%
w innych sytuacjach. Od 1 stycznia 1999 r. do 15 października 2000 r. powód nie
leczył się u stomatologa. Zakażenie z pewnością nie nastąpiło w sierpniu lub we
wrześniu 2000 r. w Zespole Opieki Zdrowotnej.
Od momentu rozpoczęcia leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu B
powód musiał przestrzegać diety wątrobowej tj. jeść lekkostrawne posiłki, nie
spożywać alkoholu, kawy i mocnej herbaty, prowadzić oszczędny tryb życia. Nie
uczestniczył w życiu towarzyskim. Musiał zrezygnować ze stanowiska Prezesa
Sądu Rejonowego oraz z możliwości awansu do Sądu Okręgowego. Odsunęli się
od niego niektórzy znajomi. Podczas pobytu w szpitalach doznawał przykrości.
Obecnie stan zdrowia powoda jest stabilny. Lepiej się czuje, ma mniejsze
dolegliwości, co może sugerować, że proces chorobowy spowolnił się. Nie oznacza
to jednak, że został wyleczony. Zakażenie może reaktywować się i wówczas
powód będzie wymagał ponownej terapii przeciwwirusowej. Dolegliwości związane
z wirusowym zapaleniem wątroby typu B nadal się utrzymują. Powód pozostaje pod
opieką lekarską i przyjmuje leki. Powinien prowadzić oszczędzający tryb życia, nie
5
wykonywać pracy fizycznej i nie spożywać alkoholu. Wirusowe zapalenie wątroby
doprowadziło u powoda do znacznego uszkodzenia miąższu, nasilenia zmian
włóknistych, co ujawniło się w 2006 r. w biopsji wątroby. Uszczerbek na zdrowiu
powoda wynosi 20%. Przed zakażeniem powód cierpiał jedynie na dolegliwości
żołądkowe, bez przeszkód wykonywał obowiązki zawodowe, nie przebywał w
szpitalu.
W ocenie Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie co
do zasady, ale częściowo co do wysokości.
Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powoda ma podstawę w art. 445 k.c.
w zw. z art. 444 k.c. i w art. 430 k.c. Art. 430 k.c. jest podstawą odpowiedzialności
za szkody wyrządzone także przez personel medyczny przy wykonywaniu pracy.
Do przyjęcia odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez personel medyczny
przy wykonywaniu pracy wystarczy wykazanie tzw. winy bezimiennej, a zatem
wykazanie, że zawinił jeden z pracowników określonej jednostki medycznej, przy
czym wskutek tego zawinionego działania, osoba trzecia poniosła szkodę.
W przypadku zakażenia żółtaczką z uwagi na brak precyzyjnej możliwości
określenia sytuacji i czasu, gdy mogło dojść do zakażenia, przyjmuje się, że do
wykazania przesłanek odpowiedzialności wystarczy ustalenie wysokiego
prawdopodobieństwa zakażenia w konkretnej jednostce medycznej. W tzw.
procesach lekarskich ustalenie w sposób pewny związku przyczynowego pomiędzy
postępowaniem lekarza a powstałą szkodą jest zwykle niemożliwe, gdyż wiedza
medyczna w większości wypadków pozwala mówić tylko o prawdopodobieństwie
wysokiego stopnia, a rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny.
Prawdopodobieństwo, że do zakażenia powoda wirusowym zapaleniem wątroby
typu B doszło u pozwanego jest na tyle duże (75%), że wystarczy do przyjęcia
odpowiedzialności pozwanego za szkodę.
Ustosunkowując się do zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy przytoczył
brzmienie art. 4421
§ 1 k.c. i wskazał, że nie samo dowiedzenie się przez powoda
o zakażeniu wirusem żółtaczki, lecz dopiero uzyskanie wiadomości o istocie tego
schorzenia i jego konsekwencjach, jest dowiedzeniem się o szkodzie i może
stanowić zdarzenie, od którego należy liczyć trzyletni okres przedawnienia
6
z art. 4421
§ 3 k.c. O dowiedzeniu się o szkodzie w rozumieniu tego przepisu może
być mowa dopiero w chwili uświadomienia sobie następstw zakażenia. Sąd
Okręgowy doszedł do przekonania, że trzyletni termin przedawnienia określony
w art. 4421
§ 3 k.c. rozpoczął dla powoda bieg w czerwcu 2006 r. Wówczas
wykonano powodowi biopsję wątroby i stwierdzono u niego stan zapalny oraz co
najmniej III stopień jej zwłóknienia. Od 30 czerwca 2006 r. powód był leczony
interferonem, po którego zażyciu czuł się źle. Po wykonanej biopsji wątroby powód
posiadł wiedzę o skutkach zakażenia, które stały się podstawą wniesienia pozwu.
Nie można przyjąć, żeby powód dowiedział się o szkodzie już w momencie gdy
powziął wiadomość o zakażeniu go wirusem żółtaczki tj. w listopadzie 2000 r.
Powód nie wiedział wówczas o następstwach zakażenia. Do czerwca 2006 r. jego
choroba nie miała przebiegu ostrego. Wprawdzie powód był hospitalizowany, ale
były to pobyty krótkie, rzadkie i nie zdradzały jeszcze poważnych następstw
i konsekwencji zakażenia, jakie stały się faktem w czerwcu 2006 r. Powód nie był
leczony interferonem, musiał prowadzić jedynie oszczędny tryb życia, przestrzegać
diety. Dopiero, gdy jego choroba przybrała zaawansowane stadium, stwierdzono
u powoda stan zapalny oraz co najmniej III stopień zwłóknienia, zmuszony został
do przyjmowania interferonu, po którego zażyciu źle się czuł. Wtedy też powód
uświadomił sobie następstwa zakażenia. O osobie zobowiązanej do naprawienia
szkody powód dowiedział się wcześniej, bo w listopadzie 2000 r. i w także
w uzasadnieniu pozwu stwierdził, że żadna inna możliwość zakażenia, niż podczas
pobytu w szpitalu pozwanego w okresie od 25 maja 1999 r. do 28 czerwca 1999 r.,
nie istnieje. Rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia w przypadku, gdy w innej
dacie powód dowiedział się o szkodzie, a w innej o osobie zobowiązanej do jej
naprawienia należy liczyć od daty późniejszej. Zatem, wnosząc pozew 21 maja
2009 r. powód zachował trzyletni termin przedawnienia przewidziany w treści art.
4411
§ 3 k.c. oraz 10-letni z art. 4421
§ 1 k.c. Bieg terminu dziesięcioletniego
rozpoczął się 28 czerwca 1999 r.
Dokonując merytorycznej oceny zasadności powództwa Sąd Okręgowy
wskazał, że celem zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej krzywdy ujmowanej
jako cierpienia fizyczne i psychiczne. Powód dowiedział się o zakażeniu
w listopadzie 2000 r. Od tamtej pory był hospitalizowany, musiał przyjmować leki,
7
przestrzegać diety wątrobowej, nie spożywać alkoholu, zmienić sposób życia, a od
30 czerwca 2006 r. zażywał interferon, wywołujący złe samopoczucie. Powód nie
uczestniczył w życiu towarzyskim. Musiał zrezygnować z awansu zawodowego.
Odsunęli się od niego niektórzy znajomi. Podczas jednego z pobytów w szpitalu
doznał przykrości w związku z nazwaniem go „żółtkiem”. Obecnie stan zdrowia
powoda jest stabilny, ale nadal odczuwa dolegliwości, choć w mniejszym zakresie.
Bierze leki, pozostaje pod kontrolą lekarską, musi przestrzegać diety, prowadzić
oszczędny tryb życia, nie wykonywać pracy fizycznej i nie spożywać alkoholu.
Wirusowe zapalenie wątroby spowodowało u powoda 20% uszczerbek na zdrowiu.
Powyższe okoliczności uzasadniały zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia
w kwocie 50.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia następnego po dniu
doręczenia odpisu pozwu. Za uzasadnione uznał też Sąd Okręgowy żądanie
ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać u powoda
w przyszłości w związku z zakażeniem wirusowym zapaleniem wątroby. Powód nie
został wyleczony, a zakażenie może reaktywować się i wówczas będzie wymagał
ponownej terapii przeciwwirusowej. Do ustalenia obowiązku wynagrodzenia szkód
przyszłych nie jest konieczna pewność powstania dalszych szkód w przyszłości,
lecz wystarcza stwierdzenie prawdopodobieństwa, że aktualny stan zdrowia
poszkodowanego nie ujawnia jeszcze wszystkich skutków uszkodzenia ciała.
Wyrokiem z 20 października 2010 r. Sąd Apelacyjny, w uwzględnieniu
apelacji pozwanego, zmienił wyrok Sądu Okręgowego z 30 czerwca 2010 r. w
punktach l i II w ten sposób, że oddalił powództwo, w pkt IV w ten sposób, że
zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.600 zł tytułem kosztów procesu;
w punkcie V w ten sposób, że odstąpił od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu
nieuiszczonych należności sądowych oraz zasądził od powoda na rzecz
pozwanego kwotę 4.300 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zaakceptował ustalenia faktyczne dokonane w sprawie przez
Sąd Okręgowy oraz przyjęcie, że odpowiedzialność pozwanego w stosunku do
powoda znajduje podstawę w art. 430 k.c. Za zasadny uznał natomiast zarzut
naruszenia przez ten Sąd art. 4421
§ 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie tego
przepisu i przyjęcie, że powód dowiedział się o szkodzie dopiero po wykonanej
biopsji wątroby i podjęciu leczenia interferonem, przy prawidłowym wskazaniu, że
8
o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody powód dowiedział się wcześniej,
a mianowicie już w listopadzie 2000 r. Sąd Apelacyjny wskazał, że art. 4421
§ 1
k.c. został wprowadzony do systemu prawnego z dniem 10 sierpnia 2007 r. przez
art. 1 pkt 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U.
z 2007 r. Nr 80, póz. 538). Zgodnie z art. 2 tej ustawy do roszczeń, o których mowa
w art. 1, powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów
dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy
art. 442 k.c. Uchylony z dniem 10 sierpnia 2007 r. art. 442 § 1 k.c. stanowił, że
roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega
przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział
się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym
wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym
nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę.
Według art. 4421
§ 1 k.c., jak i obowiązującego do 10 sierpnia 2007 r.
art. 442 k.c., dla uznania, że rozpoczął się bieg trzyletniego przedawnienia
konieczne jest, aby poszkodowany dowiedział się zarówno o szkodzie, jak i osobie
odpowiedzialnej do jej naprawienia. Oba te elementy muszą być spełnione łącznie.
Powód dochodził naprawienia szkody, wskazując, że polega ona na zakażeniu go
wirusem HBV i zachorowaniu na wirusowe zapalenie wątroby typu B. Z ustalonych
faktów wynika, że powód był leczony po raz pierwszy z powodu wirusowego
zapalenia wątroby od 8 do 12 stycznia 2001 r., a następnie od 10 do
22 października 2001 r., od 14 do 27 marca 2003 r., od 7 do 18 lutego 2004 r., od
30 czerwca do 8 lipca 2006 r., od 2 do 10 kwietnia 2009 r. Wszystkie te pobyty
w szpitalu były związane z wirusowym zapaleniem wątroby typu B. Przy każdym
wypisie ze szpitala powodowi zalecano przestrzeganie diety, przyjmowanie leków,
kontrolę w poradni chorób zakaźnych. Wykonana 13 czerwca 2006 r. biopsja
wątroby wykazała u powoda stan zapalny oraz co najmniej III stopień zwłóknienia.
Podkreślić należy, że stan zdrowia powoda stwierdzony po wykonaniu biopsji
wątroby był skutkiem wirusowego zapalenia wątroby typu B, na które powód
choruje niewątpliwie już od stycznia 2001 r., nie jest to nowe, odrębne schorzenie,
wywołane zakażeniem wirusem HBV. Taki stan rozstroju zdrowia u powoda (stan
zapalny i zwłóknienie wątroby) nie jest zatem „nową szkodą”, lecz tylko większym
9
rozmiarem szkody już istniejącej (od stycznia 2001 r.). Powód dowiedział się
o szkodzie 12 stycznia 2001 r., zaś trzyletni termin przedawnienia upłynął dla niego
12 stycznia 2004 r. (jeszcze pod rządami art. 442 § 1 k.c.). Powód wniósł pozew
25 maja 2009 r., zatem zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego
zasługiwał na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do stwierdzenia, że skorzystanie przez
pozwanego z zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z art. 5 k.c. Powód nie zarzucał
bowiem, żeby działanie pozwanego stanowiło nadużycie prawa, a jedynie twierdził,
że o szkodzie dowiedział się w lipcu 2006 r. po przeprowadzonej biopsji.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego z 20 października 2010 r.
wniósł powód i w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzucił, że wyrok ten
zapadł z naruszeniem art. 442 § 1 k.c. w zw. z art. 117 § 2 k.c. przez ich błędne
zastosowanie w związku z przyjęciem, że jego roszczenie uległo przedawnieniu
w całości oraz art. 442 § 2 k.c. i art. 4421
§ 2 k.c. przez ich niezastosowanie,
w sytuacji, gdy z faktów ustalonych przez Sąd wynika, że czyn niedozwolony,
z którego powód wywodzi swoje roszczenia stanowił jednocześnie występek z art.
160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 2 k.k. oraz art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2
k.k.
Powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i o zasądzenie na jego
rzecz kosztów procesu za instancję kasacyjną.
Pozwany wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Skarżący nie zgłosił zarzutów, które zmierzałyby do zakwestionowania
czynności procesowych podjętych w sprawie przez Sąd drugiej instancji, w tym
takich, które by podważały podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Ocena zarzutów
mieszczących się w zakresie pierwszej z podstaw kasacyjnych (art. 3983
§ 1 pkt 1
k.p.c.) musi być zatem odniesiona do tych faktów, które Sądy obu instancji przyjęły
za podstawę subsumcji.
10
2. Ocena zarzutów zgłoszonych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej
wymaga wskazania na przepisy, w świetle których należy ocenić bieg terminu
przedawnienia roszczeń powoda, a to wobec zmiany stanu prawnego dokonanej
przez art. 1 pkt 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny
(Dz. U. Nr 80, poz. 538). Zgodnie z art. 442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie
szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat
trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie
obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie
przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie
wyrządzające szkodę. Przepis ten został uchylony z dniem 10 sierpnia 2007 r.,
a w jego miejsce wszedł w życie art. 4421
k.c. Zgodnie z art. 2 ustawy z 16 lutego
2007 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. z 2007 r. Nr 80, póz. 538) do
roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym powstałych
przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu
jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 k.c. Obowiązujący od
10 sierpnia 2007 r. art. 4421
§ 1 k.c. stanowi, że roszczenie o naprawienie szkody
wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od
dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do
jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia,
w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
Według art. 4421
§ 1 k.c., jak i obowiązującego do 10 sierpnia 2007 r.
art. 442 k.c., dla uznania, że rozpoczął się bieg trzyletniego przedawnienia
konieczne jest, aby poszkodowany dowiedział się zarówno o szkodzie, jak i osobie
zobowiązanej do jej naprawienia. Oba te elementy muszą być spełnione łącznie.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że o „dowiedzeniu się
o szkodzie” można mówić wtedy, gdy poszkodowany „zdaje sobie sprawę
z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody”; inaczej
rzecz ujmując, gdy ma „świadomość doznanej szkody” (por. uchwałę składu
7 sędziów SN z 11 lutego 1963 r., III PO 6/62, OSNCP 1964, nr 5, poz. 87).
Szkoda przyszła powstaje nie jednocześnie, lecz dopiero za jakiś czas po
zdarzeniu powodującym powstanie szkody, jako jego konieczna konsekwencja
(por. uchwałę składu 7 sędziów SN z 17 czerwca 1963 r., III CO 38/62, OSNCP
11
1965, poz. 21). Dopóki tak rozumiane dowiedzenie się o szkodzie nie nastąpi,
dopóty bieg przedawnienia w ogóle nie może się rozpocząć.
Oceniając fakty ustalone w niniejszej sprawie w nawiązaniu do oznaczonych
wyżej przesłanek przedawnienia roszczenia, Sąd Okręgowy przytoczył poglądy
wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyrokach z 19 lutego 2004 r. (IV CK 66/03, nie
publ.) i z 3 grudnia 2004 r. (IV CK 328/04, nie publ.) i stwierdził, że nie samo
dowiedzenie się przez powoda o zakażeniu wirusem żółtaczki, lecz dopiero
uzyskanie wiadomości o istocie tego schorzenia i jego konsekwencjach, jest
dowiedzeniem się o szkodzie i może stanowić zdarzenie, od którego należy liczyć
trzyletni okres przedawnienia z art. 442 § 3 k.c. Pogląd ten trzeba uznać za
utrwalony, gdyż Sąd Najwyższy odwołuje się do niego wielokrotnie w sprawach
o naprawienie szkód spowodowanych zakażeniami wirusowym zapaleniem
wątroby (por. także wyroki Sądu Najwyższego: z 19 lutego 2003 r., V CKN 207/01,
nie publ., 13 stycznia 2004 r., V CK 172/03, nie publ.). Ta ogólnie sformułowana
teza każdorazowo musi być jednak odniesienia do okoliczności faktycznych
ustalonych w rozpoznawanej sprawie i rozważona na tle tych okoliczności. Taki
proces rozumowania przeprowadził Sąd Apelacyjny przed wydaniem zaskarżonego
wyroku. Trafnie przy tym – z powołaniem się na stanowisko wyrażone przez Sąd
Najwyższy w wyroku z 24 listopada 1971 r., I CR 491/71, OSNC 1972, nr 5, poz. 95
– wskazał, że art. 442 § 1 k.c. nie wiąże rozpoczęcia biegu przedawnienia
z powzięciem przez poszkodowanego wiadomości o zakresie szkody czy trwałości
jej następstw, chyba że po jakimś czasie od powstania szkody i powzięcia
wiadomości o osobie odpowiedzialnej za jej naprawienie wskutek doznanego
uprzednio uszkodzenia ciała u poszkodowanego ujawni się nowe, całkowicie
odrębne schorzenie, którego wcześniej nie można było przewidzieć. Ustalenie
wiedzy poszkodowanego o szkodzie stanowi przypisywanie mu – na podstawie
okoliczności intersubiektywnie sprawdzalnych - świadomości wystąpienia szkody.
Przypisanie poszkodowanemu takiego stanu świadomości jest zrelatywizowane do
właściwości podmiotowych poszkodowanego, dostępnej mu wiedzy
o okolicznościach wyrządzenia szkody oraz zasad doświadczenia życiowego (por.
wyrok SA w Krakowie z 19 marca 1991 r., I ACr 39/91, OSA 1991, nr 4, poz. 28).
12
Z ustaleń dokonanych w sprawie wynika, że zakażenie, jakiemu powód uległ
na przełomie maja i czerwca 1999 r. rozwijało się i bez mała bezpośrednio po
opuszczeniu pozwanego Szpitala dawało o sobie znać. W drugiej połowie 1999 r.
i przez cały 2000 r. powód odczuwał przykre objawy rozwijającej się choroby,
a w związku z tym przebywał w szpitalach, gdzie poddawał się badaniom
i leczeniu. O zakażeniu wirusem powodującym zapalenie wątroby typu B powód
dowiedział się w listopadzie 2000 r., na podstawie wyników przeprowadzonych mu
wówczas badań. Sam powód stwierdził, że już wówczas wiedział, gdzie doszło do
zakażenia i niewątpliwie łączył je z pobytem w pozwanym szpitalu na przełomie
maja i czerwca 1999 r. W styczniu 2001 r. powód zgłosił się na Oddział
Obserwacyjno –Zakaźny SPZOZ Szpitala Wojskowego z Przychodnią w L.
z objawami choroby wywołanej zakażeniem. W czasie tego pobytu w szpitalu
u powoda zdiagnozowano chorobę – wirusowe zapalenie wątroby typu B, o czym
powód został poinformowany. Już wówczas powód miał zaleconą dietę,
przyjmowanie stosownych leków, kontrolę w poradni chorób zakaźnych. W świetle
okoliczności ustalonych w sprawie trafnie argumentuje Sąd Apelacyjny, że powód
przynajmniej od stycznia 2001 r. miał świadomość zachorowania na skutek
zakażenia go wirusem HBV, konieczności leczenia i ograniczeń, jakie choroba
niosła ze sobą, jak również jej następstw, łącznie ze skutkami w postaci stanu
zapalnego wątroby, a także ewentualnego w przyszłości uszkodzenia tego narządu
po przebytym stanie zapalnym (w tym w postaci marskości wątroby). Pomiędzy
styczniem 2001 r. a czerwcem 2006 r., gdy u powoda przeprowadzono biopsję
wątroby i podjęto jego leczenie interferonem, powód parokrotnie przebywał
w szpitalach, z objawami wirusowego zapalenia wątroby. W życiu codziennym
doznawał szeregu ograniczeń w związku z chorobą. Biopsja wątroby wykonana
u powoda w połowie czerwca 2006 r. była dla niego źródłem wiedzy o rozległości
następstw spowodowanych chorobą, na którą cierpiał od połowy 1999 r., o czym
niewątpliwie wiedział od stycznia 2001 r., nie zaś źródłem wiedzy o samej chorobie,
wynikającej z niej ograniczeniach i możliwych następstwach. Trafnie przy tym Sąd
Apelacyjny zwrócił uwagę na okoliczności podmiotowe, a mianowicie na poziom
wiedzy i doświadczenia życiowego powoda. Bez wątpienia pozwalały one na
13
rozeznanie przyczyn i następstw choroby, która go dotknęła już po zdiagnozowaniu
zachowania wskutek zakażenia.
W świetle powyższego zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 442 k.c.
trzeba ocenić jako bezzasadny.
3. Nie sposób zgodzić się z powodem, o ile zarzuca, że fakty ustalone
w sprawie pozwalały na zakwalifikowanie czynu, w następstwie którego
wyrządzona mu została szkoda w kategoriach występku z art. 160 § 3 k.k. w zw.
z art. 160 § 2 k.k. oraz art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., co Sąd
Apelacyjny powinien był dostrzec przy dokonywaniu subsumpcji ustalonych
w sprawie okoliczności faktycznych pod obowiązujące przepisy prawa
materialnego dotyczące przedawnienia roszczeń deliktowych. Art. 442 § 2 k.c.
w brzmieniu obowiązującym w czasie, gdy powód uległ zakażeniu wirusem
powodującym zapalenie wątroby typu B, stanowił, że jeżeli szkoda wynikła ze
zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu
z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to,
kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej
naprawienia. Dla zastosowania tego przepisu konieczne było zatem stwierdzenie,
że zdarzenie szkodzące miało cechy zbrodni lub występku w rozumieniu przepisów
prawa karnego. Za ustalony trzeba uznać pogląd, że sąd rozpoznający apelację nie
jest związany podniesionymi w niej zarzutami naruszenia prawa materialnego, gdyż
te przepisy ma obowiązek trafnie zastosować z urzędu, niemniej jednak
w odniesieniu do faktów, które są możliwe do ustalenia w świetle wyników
postępowania dowodowego przeprowadzonego w obu instancjach. Ustalenie, że do
szkody doszło w wyniku przestępstwa, przy braku wyroku skazującego, następuje
w oparciu o kryteria przewidziane w przepisach prawa karnego.
Art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 2 k.k. penalizuje występek polegający na
nieumyślnym narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia
albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w warunkach gdy na sprawcy ciąży
obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, a art. 156 § 2 k.k.
w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. określa sposób rozumienia pojęcia „ciężki
uszczerbek na zdrowiu”. Na gruncie prawa karnego nie jest jednak możliwe
14
popełnienie zbrodni lub występku przez pozwanego jako jednostką organizacyjną,
gdyż przestępstwo może popełnić tylko osoba fizyczna. Według wyroków Sądu
Najwyższego z 24 czerwca 1969 r., I PR 157/69 i z 29 czerwca 1971 r., I PR 84/71,
jakkolwiek sąd cywilny przy braku wyroku skazującego władny jest samodzielnie
ustalić, czy szkoda wynikła z przestępstwa, jednakże przy dokonywaniu takiej
kwalifikacji niezbędne jest ustalenie istnienia znamion przestępstwa oznaczonych
w prawie karnym i stosowanie kryteriów przewidzianych w przepisach prawa
karnego – przede wszystkim kryterium winy. Ustalenia faktyczne dokonane
w sprawie, którymi związany jest także Sąd Najwyższy (art. 39813
§ 2 k.p.c.) nie
pozwalają na zakwalifikowanie zdarzenia, które spowodowało zakażenie powoda
wirusem wywołującym zapalenie wątroby typu B także w kategoriach występku
przewidzianego przez przepisy prawa karnego. (por. uzasadnienie powołanego
w skardze kasacyjnej wyroku Sądu Najwyższego z 21 listopada 2001 r., II UKN
633/00, OSNP 2003, nr 17, poz. 422).
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 39814
k.p.c. oraz art. 108 § 2
w zw. z art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.
md