Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III UZ 30/11
POSTANOWIENIE
Dnia 9 stycznia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku M. S. i S. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o ustalenie wysokości podstawy
wymiaru składek,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 stycznia 2012 r.,
zażalenia wnioskodawczyni M. S. na postanowienie Sądu Apelacyjnego
z dnia 6 lipca 2011 r.,
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 6 lipca 2011 r. Sąd Apelacyjny oddalił, zgłoszony
przez ubezpieczoną M. S., wniosek o przywrócenie jej terminu do wniesienia
wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku tego Sądu z dnia 28 października
2010 r. oraz odrzucił wniosek o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia owego
wyroku.
W motywach wymienionego postanowienia Sąd drugiej instancji podniósł
między innymi, iż wyrok tego sądu został ogłoszony w dniu 28 października 2011 r.,
a zatem tygodniowy termin na złożenie wniosku o sporządzenie i doręczenie
uzasadnienia owego orzeczenia minął w dniu 4 listopada 2011 r. (wskazane daty
2
stanowiły zapewne efekt oczywistej omyłki, albowiem w rzeczywistości wyrok Sądu
Apelacyjnego został ogłoszony w dniu 28 października 2010 r., zaś tygodniowy
termin do zgłoszenia przez strony wniosku o sporządzenie uzasadnienia tego
wyroku w jego doręczenie upłynął w dniu 4 listopada 2010 r.). Tymczasem
ubezpieczona złożyła taki wniosek w dniu 10 stycznia 2011 r. Złożenie wniosku po
terminie skutkuje natomiast uznaniem czynności za bezskuteczną i tym samym nie
może wywołać zamierzonych w tym piśmie skutków procesowych. Bezskuteczność
czynności procesowej jest przy tym automatyczna oraz następuje z mocy prawa i
choć strona może wnieść o przywrócenie terminu do dokonania uchybionej
czynności, to jednak winna uprawdopodobnić, iż do uchybienia doszło bez jej winy,
a także, że uchybienie terminu pociąga za sobą ujemne dla niej skutki procesowe.
Wskazując na powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że ubezpieczona spełniła
tylko jedną przesłankę, tj. powstanie po jej stronie ujemnych skutków procesowych,
albowiem w rozpoznawanej sprawie dopuszczalna była skarga kasacyjna, a
warunkiem skutecznego wniesienia tego środka było doręczenie odpisu wyroku
sądu drugiej instancji wraz z jego uzasadnieniem. Ubezpieczona nie
uprawdopodobniła natomiast braku zawinienia, albowiem jak podała atak
padaczkowy miała tydzień przed terminem rozprawy apelacyjnej. Nie była zatem
ani w dniu rozprawy, ani choćby dzień przed nią „wyłączona” z normalnego trybu
życia. Po upływie tygodnia od ataku epileptycznego mogła stawić się na rozprawie
apelacyjnej i dowiedzieć się na niej o sposobie wniesienia skargi kasacyjnej, a więc
również o konieczności wystąpienia w terminie tygodniowym z wnioskiem o
sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku. Ewentualne złe samopoczucie nie
stanowiło przy tym niezawinionej przyczyny uchybionej czynności. Nic też nie stało
na przeszkodzie temu, aby skorzystać z telefonu i powiadomić o trudnościach
w przybyciu do sądu, a nawet poprosić o odroczenie terminu rozprawy z powodu
złego stanu zdrowia. Ubezpieczona mogła też po posiedzeniu skontaktować się z
sekretariatem wydziału i uzyskać informacje o przebiegu rozprawy, treści wydanego
wyroku i możliwości jego zaskarżenia – czego początkowo również nie zrobiła. Nie
były także podnoszone przez nią jakiekolwiek trudności komunikacyjne. Wręcz
przeciwnie, ubezpieczona w ósmym dniu po rozprawie skontaktowała się z
sekretariatem sądu. W okresie tym nie było jednak żadnych przeszkód
3
utrudniających czy uniemożliwiających kontakt telefoniczny. Sąd drugiej instancji
stwierdził ponadto, że miał na względzie i to, iż ubezpieczona już wcześniej
deklarowała stany utraty przytomności, a zatem atak epileptyczny tydzień przed
rozprawą nie mógł być dla niej zaskoczeniem powodującym tak silne zaburzenia
procesu myślowego, aby stanowiło ono trudną do przezwyciężenia, niezawinioną,
przeszkodę. Poza tym ubezpieczona posiadała świadomość prawną w niezbędnym
stopniu, skoro potrafiła w terminie wnieść wniosek o sporządzenie uzasadnienia
wyroku sądu pierwszej instancji, a także w terminie zaskarżyć ten wyrok. Nie
uprawdopodobniła także, iżby wskutek wrodzonej wady zwyrodnieniowej kończyn
dolnych miała trudności w poruszaniu się. W ocenie Sądu Apelacyjnego podane
przez ubezpieczoną okoliczności świadczyły o miernym zainteresowaniu sprawą
sądową, a zarazem o braku należytej staranności w zadbaniu o swoje ważne
życiowo sprawy. Dlatego też brak było podstaw do przywrócenia jej terminu do
złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku.
Zażalenie od powyższego postanowienia wniosła ubezpieczona M. S.,
zaskarżając to postanowienie w całości „w przedmiocie odrzucenia wniosku o
sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28
października 2010 r.” i zarzucając mu obrazę przepisów prawa procesowego:
1) art. 167 k.p.c. przez przyjęcie, iż wniosek o doręczenie i sporządzenie
uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28 października 2010 r.,
złożony wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego wniesienia, jest
bezskuteczny, w sytuacji gdy strona uprawdopodobniła okoliczności
uzasadniające wniosek o przywrócenie terminu do jego wniesienia,
2) art. 168 § 1 k.p.c. przez uznanie, iż niezłożenie wniosku o doręczenie i
sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28
października 2010 r. przez ubezpieczoną w terminie nastąpiło z jej winy, gdy
natomiast całokształt okoliczności sprawy jasno wskazuje, że zaniechanie to
było przez nią niezawinione,
3) art. 169 § 2 k.p.c. oraz art. 243 k.p.c. przez przyjęcie przez Sąd Apelacyjny,
iż przedmiotem rzeczonego postępowania jest udowodnienie okoliczności
uzasadniających wniosek o przywrócenie terminu, gdy w rzeczywistości
ustawa wymaga jedynie ich uprawdopodobnienia.
4
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia, ubezpieczona wniosła o
uchylenie zaskarżonego postanowienia, a nadto na podstawie art. 380 k.p.c. o
rozpoznanie również niezaskarżalnego postanowienia z dnia 6 lipca 2011 r.
oddalającego wniosek ubezpieczonej o przywrócenie terminu do złożenia wniosku
o doręczenie i sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia
28 października 2010 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zażalenie ubezpieczonej nie zasłużyło na uwzględnienie.
Zgodnie z treścią prawidłowo powołanego przez Sąd Apelacyjny art. 328 § 1
k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się na żądanie strony, zgłoszone w terminie
tygodniowym od dnia ogłoszenia sentencji wyroku. Żądanie spóźnione Sąd odrzuci
natomiast na posiedzeniu niejawnym.
Wypada dodać, iż jedynie w wypadku, o którym mowa w art. 327 § 2 k.p.c.,
dotyczącym strony działającej bez adwokata lub radcy prawnego, która na skutek
pozbawienia wolności była nieobecna przy ogłoszeniu wyroku, Sąd z urzędu w
ciągu tygodnia od dnia ogłoszenia wyroku doręcza odpis jego sentencji z
pouczeniem o terminie i sposobie wniesienia środka zaskarżenia. Tylko dla takiej
strony wymieniony termin biegnie zatem od dnia doręczenia sentencji wyroku.
W sprawie niniejszej nie mógł budzić jakichkolwiek wątpliwości fakt, iż
ubezpieczona nie dochowała wymienionego wyżej terminu, albowiem swój wniosek
(żądanie) o sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia
28 października 2010 r., wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jego
wniesienia, złożyła w dniu 10 stycznia 2011 r., podczas gdy termin do zgłoszenia
wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku i jego doręczenie upłynął jej w dniu
4 listopada 2010 r.
Prawdą jest przy tym, iż art. 168 § 1 k.p.c. (również prawidłowo wskazany
przez sąd drugiej instancji) daje stronie, która nie dokonała w terminie czynności
procesowej, możliwość wystąpienia z wnioskiem o przywrócenie uchybionego
terminu. Warunkiem uwzględnienia takiego wniosku jest jednak, aby opóźnienie
5
w dokonaniu czynności procesowej nastąpiło bez winy osoby żądającej
przywrócenia terminu.
Brak winy, jak słusznie podkreślił to Sąd Apelacyjny, powinien być zaś
oceniany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, ale przy
równoczesnym wzięciu pod uwagę obiektywnego miernika staranności, jakiej
można wymagać od strony należycie dbającej o swoje interesy.
Zarówno w judykaturze, jak i w doktrynie przyjmuje się, iż przesłanką
wyłączającą ową winę na pewno będzie choroba strony, uniemożliwiająca jej nie
tylko osobiste podjęcie działań, ale i skorzystanie z pomocy innych osób, klęska
żywiołowa, mylna informacja udzielona przez pracownika sądu, czy też
nieprawidłowe doręczenie pisma procesowego. Muszą to więc być okoliczności o
szczególnym charakterze.
Zdaniem Sądu Najwyższego, w odniesieniu do ubezpieczonej nie zachodziła
jednakże którakolwiek z wymienionych okoliczności, które uzasadniałyby przyjęcie,
że uchybienie przepisanemu terminowi nastąpiło z przyczyn przez nią
niezawinionych.
Taką okolicznością nie mogła być w szczególności podnoszona w zażaleniu
niepełnosprawność ubezpieczonej. O ile bowiem mogła ona z całą pewnością
utrudniać uczestnictwo w rozprawie apelacyjnej, gdyż wiązałoby się ono z
koniecznością odbycia przez ubezpieczoną podróży z G. do S., o tyle pozostawała
równocześnie bez wpływu na możliwość dokonania przez nią niezbędnych
czynności procesowych drogą korespondencyjną, po uprzednim zasięgnięciu
stosownych informacji w tym przedmiocie telefonicznie w Sądzie Apelacyjnym.
Podobnie bez wpływu na możliwość dokonania owych czynności procesowych
musiał pozostawać wskazywany w zażaleniu atak epileptyczny, który wystąpił u
ubezpieczonej na tydzień przed rozprawą apelacyjną. Wprawdzie należało
przyznać rację ubezpieczonej co do jej twierdzeń, że epilepsja cechuje się
napadami padaczkowymi, których chory (zwłaszcza na początku) nie jest w stanie
przewidzieć, i które powodują (a przynajmniej mogą powodować) zaburzenia
czynności mózgu, jednakże przebyty przez ubezpieczoną na tydzień przed
rozprawą apelacyjną atak epileptyczny, jak ona sama przyznała w swoich
zeznaniach złożonych przed Sądem Apelacyjnym w dniu 27 kwietnia 2011 r., „był
6
łagodny”, w związku z czym „nie korzystała (wówczas) z pomocy pogotowia lub
lekarza”. Opisywany atak nie spowodował zatem takich konsekwencji dla zdrowia
ubezpieczonej, które uniemożliwiłyby jej podjęcie niezbędnych czynności
procesowych, czy też działań mających na celu uzyskanie stosownych informacji
dotyczących tych czynności. Wypada również dodać, co także trafnie podkreślił
Sąd Apelacyjny, iż ubezpieczona po rozprawie apelacyjnej (ale dopiero w ósmym
dniu) skontaktowała się jednak telefonicznie z sekretariatem wydziału sądowego, a
nawet wystąpiła w dniu 10 listopada 2010 r. (data nadania w urzędzie pocztowym)
z pisemnym wnioskiem o doręczenie jej „sentencji wyroku” Sądu Apelacyjnego z
dnia 28 października 2010 r. Okoliczności te potwierdzały zatem przyjętą przez sąd
drugiej instancji tezę, że nie istniały istotne przeszkody uniemożliwiające
ubezpieczonej wcześniejsze podjęcie przez nią odpowiednich kroków mających na
celu nie tylko uzyskanie informacji na temat przebiegu rozprawy z dnia
28 października 2010 r. oraz jej rezultatu, ale także informacji o możliwości podjęcia
ewentualnych dalszych czynności procesowych, w tym o sposobie i terminie
zaskarżenia wydanego w tym dniu wyroku. Będąc zawiadomioną o terminie
rozprawy apelacyjnej, ubezpieczona jako osoba bez wątpienia charakteryzująca się
przynajmniej przeciętną przezornością musiała też zdawać sobie sprawę z tego, że
to ona sama winna zadbać o zabezpieczenie własnego interesu procesowego w
taki sposób, aby dochować ustawowych warunków czynności procesowych oraz
terminów tych czynności, które charakteryzują się tym, iż nie mogą być ani
skracane, ani też wydłużane. W przypadku, gdy nie uczestniczyła w rozprawie
sądowej, powinna więc we własnym zakresie zasięgnąć stosownej informacji, czy
to w sekretariacie wydziału sądowego, czy też u profesjonalisty (adwokata bądź
radcy prawnego).
Nie miał usprawiedliwionych podstaw także zarzut dotyczący
nieustosunkowania się przez Sąd Apelacyjny do braku pouczenia ubezpieczonej o
konsekwencjach niestawiennictwa na rozprawie apelacyjnej, a w szczególności o
konieczności wniesienia wniosku o sporządzenie uzasadnienia w celu wniesienia
skargi kasacyjnej. Co już wcześniej zostało bowiem podniesione, zgodnie z art. 327
§ 1 i 2 k.p.c. takiego pouczenia sąd udziela bowiem jedynie działającej bez
adwokata, radcy prawnego lub rzecznika patentowego stronie obecnej przy
7
ogłoszeniu wyroku oraz stronie, która na skutek pozbawienia wolności była
nieobecna przy ogłoszeniu wyroku. Obowiązek taki nie istnieje natomiast w
stosunku do strony, która była nieobecna przy głoszeniu wyroku z innych przyczyn.
Wprawdzie art. 5 k.p.c. stanowi, że sąd może udzielić stronom i uczestnikom
postępowania występującym w sprawie bez adwokata lub radcy prawnego
niezbędnych pouczeń co do czynności procesowych, jednakże tylko w razie
uzasadnionej potrzeby. Pojęcie „uzasadnionej potrzeby" nie zostało przy tym
zdefiniowane w Kodeksie. Dlatego też sądowi pozostawiono ocenę, czy w
konkretnej sprawie taka potrzeba istnieje. Udzielanie pouczeń będzie więc
uzasadnione wówczas, gdy sąd stwierdzi, że strona jest nieporadna, gdy napotyka
na niezależne od niej trudności lub przeszkody, które mogłyby prowadzić do
niekorzystnego dla niej wyniku sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia
14 lutego 2007 r., II CSK 436/06, LEX nr 358777, z dnia 28 października 2003 r., I
CK 185/02, LEX nr 328989, z dnia 13 maja 1997 r., II UKN 100/97, OSNP 1998, nr
4, poz. 133, czy też z dnia 30 kwietnia 1997 r., II UKN 79/97, OSNP 1998, nr 2,
poz. 58). Takie stanowisko jest uzasadnione realizacją zasady równości stron w
postępowaniu cywilnym wyrażoną w art. 5 k.p.c. Odnosząc powyższe rozważania
do rozpoznawanej sprawy, należy wszakże stwierdzić, że żadna ze wskazanych
okoliczności nie mogła odnosić się do ubezpieczonej.
Zupełnie chybiony był z kolei sformułowany w zażaleniu zarzut sugerujący
przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, iż przedmiotem postępowania zainicjowanego
wnioskiem ubezpieczonej o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o
sporządzenie uzasadnienia wyroku z dnia 28 października 2010 r. i jego doręczenie
było udowodnienie okoliczności uzasadniających ten wniosek. Wbrew temu
zarzutowi Sąd Apelacyjny podkreślał bowiem w pisemnych motywach
zaskarżonego postanowienia wyłącznie to, że ubezpieczona winna
uprawdopodobnić (a nie udowodnić) brak winy w niedochowaniu terminu do
zgłoszenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku i jego doręczenie.
Niezależnie od tego Sąd Najwyższy uznaje za konieczne podkreślić, iż o ile strona
w piśmie zawierającym wniosek o przywrócenie terminu do dokonania czynności
procesowej powinna jedynie uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające ten
wniosek (art. 169 § 2 k.p.c.), o tyle nie zwalania to jej z obowiązku udowodnienia
8
istnienia tych okoliczności w toku postępowania wszczętego na skutek złożenia
takiego wniosku, jeżeli dojdzie do przeprowadzenia przez sąd rozpoznający
wniosek postępowania dowodowego w tym przedmiocie. Od swobodnej oceny
sądu zależy bowiem uznanie, czy ustalenia dokonane w drodze
uprawdopodobnienia są na tyle wiarygodne, aby na tej podstawie można było
uznać za uprawdopodobnione fakty, na które strona się powołuje (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 26 października 2005 r., I PK 27/05, LEX nr 181796).
Kierując się przedstawionymi wyżej argumentami, Sąd Najwyższy uznał, że
Sąd Apelacyjny w pełni prawidłowo oddalił wniosek ubezpieczonej o przywrócenie
terminu do zgłoszenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku wydanego w
niniejszej sprawie. Fakt ten musiał z kolei prowadzić do wniosku, że wniosek ów
jako wniesiony po upływie przepisanego terminu, który nie został przywrócony, z
mocy art. 328 § 1 zd. 2 k.p.c. podlegał odrzuceniu. Mając na względzie podniesione
wyżej argumenty Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że zaskarżone
postanowienie odpowiadało prawu, zaś wniesione od niego zażalenie było
bezzasadne.
Biorąc przedstawione motywy pod uwagę i opierając się na treści art. 39814
k.p.c. w związku z art. 3941
§ 3 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.