Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 23 maja 2012 r., III CZP 11/12
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sędzia SN Anna Owczarek
Sąd Najwyższy w sprawie egzekucyjnej z wniosku wierzyciela Państwowego
Funduszu Osób Niepełnosprawnych – Starosty O. przeciwko dłużnikom "A." sp.j.
Zakład Pracy Chronionej w O., Adamowi W. i Jackowi L. na skutek skargi dłużnika
Adama W. na czynności komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Olkuszu
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 23 maja 2012 r.
zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Krakowie
postanowieniem z dnia 8 grudnia 2011 r.:
"Czy podlega odrzuceniu spóźniona skarga na czynności komornika, w
oparciu o którą sąd uzna, że zachodzi podstawa do podjęcia czynności na
podstawie art. 759 § 2 k.p.c.?"
podjął uchwałę:
Jeżeli sąd uzna, że skarga na czynności komornika wskazuje na
uchybienia uzasadniające podjęcie działań na podstawie art. 759 § 2 k.p.c., nie
odrzuca jej z przyczyn określonych w art. 7673
k.p.c.
Uzasadnienie
Dłużnik Adam W. wniósł skargę na czynność komornika przy Sądzie
Rejonowym w Olkuszu, przekraczając jednak termin do jej wniesienia. W tej sytuacji
Sąd Okręgowy w Olkuszu postanowieniem z dnia 6 września 2011 r. skargę
odrzucił, zawieszając postępowanie egzekucyjne do czasu prawomocnego
zakończenia postępowania zainicjowanego skargą, a ponadto – na podstawie art.
759 § 2 k.p.c. – zobowiązał komornika do wstrzymania postępowania
egzekucyjnego oraz wezwania wierzyciela do złożenia w terminie siedmiu dni
prawidłowego tytułu wykonawczego, tj. tytułu egzekucyjnego opatrzonego klauzulą
wykonalności w brzmieniu określonym w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z
dnia 4 września 2006 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie określenia
brzmienia klauzuli wykonalności (Dz.U. Nr 165, poz. 1179). W uzasadnieniu tego
postanowienia Sąd Rejonowy stwierdził m.in., że skarga wierzyciela podlega
odrzuceniu na podstawie art. 7673
k.p.c., została bowiem wniesiona po upływie
ustawowego terminu ustanowionego w art. 767 § 4 k.p.c.
Rozpoznając zażalenie wierzyciela, Sąd Okręgowy w Krakowie powziął
poważne wątpliwości, którym dał wyraz w przedstawionym do rozstrzygnięcia
zagadnieniu prawnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W orzecznictwie Sądu Najwyższego – przed wejściem w życie art. 7673
k.p.c.
– przyjmowano, że skarga na czynności komornika, wniesiona po upływie terminu
lub której braków nie usunięto w terminie, podlega odrzuceniu (uchwały z dnia 6
września 1994 r., III CZP 101/94, OSNC 1995, nr 2, poz. 24 i z dnia 26 stycznia
1999 r., III CZP 58/98, OSNC 1999, nr 6, poz. 107). Sąd Najwyższy przyjął to
rozwiązanie mimo braku wyraźnej regulacji ustawowej; odwołując się do analogii
zaakcentował przynależność skargi na czynności komornika do środków
zaskarżenia oraz potrzebę poddania decyzji sądu rejonowego kontroli instancyjnej.
Nie może być wątpliwości, że miał także na względzie specjalną funkcję skargi
spełnianą w ramach postępowania egzekucyjnego, jest ona bowiem nie tylko
środkiem zaskarżenia, a więc środkiem prawnym służącym stronom w celu zmiany,
uchylenia lub wymuszenia czynności komornika, ale stanowi również dogodne
narzędzie nadzoru sprawowanego przez sąd i prezesa sądu rejonowego na
podstawie art. 759 § 2 k.p.c. oraz art. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o
komornikach sądowych i egzekucji (jedn. tekst: Dz.U. z 2011 r. Nr 231, poz. 1376).
Przyjęcie, że skarga wniesiona po terminie lub dotknięta brakami podlega zwrotowi
osłabiałoby jej znaczenie jurysdykcyjne i nadzorcze, a nawet delatorskie, gdyż –
zwrócona – nie mogłaby wywołać jakichkolwiek skutków wiązanych z jej
wniesieniem (art. 130 § 2 k.p.c.). Poza tym decyzja sądu rejonowego uchylałaby się
spod kontroli sądu wyższej instancji, gdyż zarządzenie o zwrocie skargi nie
podlegałaby zaskarżeniu zażaleniem, co dodatkowo obniżałoby jej znaczenie.
Dążąc do umocnienia funkcji skargi i podniesienia jej skuteczności,
ustawodawca z dniem 5 lutego 2005 r. wprowadził do kodeksu postępowania
cywilnego przepis art. 7673
, który stał się wyraźną, normatywną podstawą jej
odrzucenia, jeżeli została wniesiona po terminie albo nie uzupełniono w terminie jej
braków. Ustawodawca jednoznacznie potwierdził także stanowisko judykatury, że
na postanowienie sądu o odrzuceniu skargi przysługuje zażalenie (art. 1 pkt 110
ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego
oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. Nr 172, poz. 1804). Przesłanki odrzucenia
skargi zostały poszerzone w noweli do kodeksu postępowania cywilnego zawartej w
ustawie z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233, poz. 1381); od dnia 3 maja
2012 r. sąd odrzuca skargę wniesioną po upływie przepisanego terminu,
nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również skargę, której
braków nie uzupełniono w terminie.
W obu wersjach omawianego przepisu – po zdaniu nadrzędnym obejmującym
wyliczenie sytuacji, w których dochodzi do odrzucenia skargi – następuje zdanie
podrzędne rozpoczynające się od spójnika złożonego „chyba że”, znamionującego
wprowadzenie relacji warunkowej; użycie tego spójnika to sygnał, że w razie zajścia
zdarzenia, o którym mowa w zdaniu podrzędnym, nie nastąpi to, o czym mowa w
zdaniu nadrzędnym. Inaczej mówiąc, zdanie podrzędne wprowadza wyjątek od
zasady ustanowionej w zdaniu nadrzędnym. W logice taki związek niezgodności
dwóch zdań pozostających w układzie alternatywy rozłącznej określa się mianem
ekskluzji lub alternatywy wykluczającej. Przy uwzględnieniu tych uwag, oczywistych
i niewymagających dalszych rozważań gramatycznych ani dociekań
semantycznych, nie budzi wątpliwości, że sąd odrzuca skargę z przyczyn
określonych w art. 7673
in principio k.p.c. tylko wtedy, gdy nie zachodzą powody do
podjęcia czynności na podstawie art. 759 § 2 k.p.c.; jeżeli uzna, że powody te
występują, odrzucenie skargi jest niedopuszczalne.
Wyniki wykładni językowej są zatem jednoznaczne i jakkolwiek odstąpienie od
nich nie jest wyłączone, zwłaszcza na rzecz wskazań wypływających z wykładni
funkcjonalnej lub celowościowej, to jednak w rozważanym wypadku brak do tego
podstaw. W piśmiennictwie i judykaturze przyjmuje się powszechnie, że odejście od
wyników wykładni językowej – określanej niekiedy węziej jako gramatyczna lub
literalna – jest uzasadnione tylko wtedy, gdy prowadzi ona do absurdu albo do
rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji. Za odstąpieniem od
wykładni językowej może przemawiać także sprzeczność jej wyników z
podstawowymi założeniami systemu prawnego albo niemożność jej akceptacji ze
względów moralnych lub społecznych (por. np. uzasadnienie uchwały pełnego
składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2004 r., III CZP
37/04, OSNC 2005, nr 3, poz. 42, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2005
r., I KZP 18/05, OSNKW 2005, nr 9, poz. 74 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia
21 lipca 2004 r., V CK 21/04, OSNC 2005, nr 7–8, poz. 137, z dnia 18 stycznia
2008 r., V CSK 351/07, OSNC 2009, nr 3, poz. 44 lub z dnia 8 maja 1998 r., I CKN
664/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 7).
Szczególnie ostrożnie należy sięgać do subsydiarnych metod wykładni w
prawie procesowym, ponieważ adresaci norm tego prawa powinni polegać przede
wszystkim na tym, co ustawodawca rzeczywiście wyraził; jego komunikat kierowany
w formie normy prawnej do organów procesowych i uczestników postępowania
powinien być rozumiany jednoznacznie, w sposób ścisły, wynikający bezpośrednio
z treści przepisu, tj. znaków (wyrazów) składających się na wypowiedź normatywną.
Należy przy tym pamiętać, że proces sądowy jest ciągiem sformalizowanych,
uporządkowanych i celowych czynności, które muszą być skuteczne i
przewidywalne, a to zapewnia m.in. ich jednolitość, wynikająca z językowej
interpretacji prawa dającej najwyższe gwarancje jednoznaczności. W
piśmiennictwie podkreśla się, że stanowienie jasnych reguł postępowania,
jednoznaczne ich odczytywanie i bezwzględne przestrzeganie stanowi podstawowy
element prawidłowo rozumianej tzw. sprawiedliwości proceduralnej. Te uwagi
dotyczą w szczególnym stopniu przepisów o egzekucji, które – ze względu na
restrykcyjny, „przymusowy” charakter – wymagają ścisłej, deklaratywnej wykładni,
gwarantującej jednakowość wyników, a tym samym jednolitość praktyki
egzekucyjnej oraz stabilność i pewność prawną. W związku z tym jakiekolwiek
odstępstwa w kierunku innych typów wykładni wymagają ważnych powodów,
których jednak w rozważanym wypadku brak.
W tym stanie rzeczy przedstawiana w piśmiennictwie propozycja odejścia od
językowej wykładni art. 7673
k.p.c. nie może być uznana za przekonującą,
niezależnie od tego, że byłaby także wyraźnym krokiem przeciwko intencjom
ustawodawcy. Nie można również podzielić poglądu, że pozostanie przy wykładni
językowej prowadzi do podważenia zasad procesowych określających skutki
wniesienia środka zaskarżenia niedopuszczalnego, wadliwego lub z uchybieniem
ustanowionemu terminowi.
Rola i funkcja skargi na czynności komornika jest – jak zaznaczono –
niejednorodna; ma ona nie tylko cechy środka zaskarżenia, ale jest także
narzędziem szeroko rozumianego nadzoru judykacyjnego, niezależnie bowiem od
swej doraźnej efektywności procesowej, tj. zdatności do wywołania bezpośrednich
skutków procesowych w ramach postępowania skargowego, jest także nośnikiem
informacji mogących wskazywać rozmaite wady i uchybienia w toczącej się
egzekucji. Jeżeli skargę wniesiono po upływie przepisanego terminu, nie opłacono
jej, nie uzupełniono jej braków albo była niedopuszczalna, nie może już spełnić swej
funkcji czysto jurysdykcyjnej, a jej odrzucenie, a więc ostateczne pozbawienie jej
jakichkolwiek skutków, odbierałoby jej także rolę środka nadzoru przewidzianego w
art. 759 § 2 k.p.c.
Z treści art. 7673
k.p.c. należy więc wysnuć wniosek, że jeżeli skarga
podlegałaby odrzuceniu, ale zawiera – co sąd stwierdza (verbum legis: uznaje) –
elementy stanowiące podłoże i postawę do podjęcia czynności przewidzianych w
art. 759 § 2 k.p.c., to tracąc swą bezpośrednią funkcję jurysdykcyjną, a więc środka
zaskarżenia, zachowuje moc środka inicjującego czynności w ramach nadzoru
judykacyjnego. W opisanej sytuacji skarga na czynności komornika, pozbawiona –
na skutek nieusuniętych lub nieusuwalnych wad – cech środka zaskarżenia
unormowanego w art. 767 k.p.c., podlega konwersji; przekształca się w środek o
charakterze pozajurysdykcyjnym, stając się – ze skutkiem wstecznym, od chwili
wniesienia – skierowanym przez stronę bezpośrednio do sądu zawiadomieniem o
uzasadnionej potrzebie wydania komornikowi odpowiednich zarządzeń (por. także
art. 3 ust. 2 pkt 4 z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji).
Wobec tej konwersji, orzekanie o odrzuceniu skargi, po utracie przez nią jej cech i
funkcji, jest więc – ze względu na brak substratu – bezzasadne, a nawet
niemożliwe. Tak więc teza o niespójności systemu oraz o podważeniu zasad
procesowych określających skutki wniesienia wadliwego lub niedopuszczalnego
środka zaskarżenia nie może być uznana za trafną.
Należy przy tym podkreślić, że sąd, związany uprzednią własną decyzją o
uznaniu, iż zachodzą podstawy do podjęcia czynności zapewniających należyte
wykonanie egzekucji lub usunięcie uchybień, wydaje komornikowi – a nie tylko
„może wydać”, jak stanowi art. 759 § 2 k.p.c. – odpowiednie zarządzenia. W ten
sposób wzrastają gwarancje legalizmu czynności komornika, mimo bowiem braku
prawidłowego i – w sensie procesowym – skutecznego zaskarżenia, nie wymykają
się one spod kontroli sądu (por. także uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19
kwietnia 2007 r., III CZP 16/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 58). Wzrasta również
szybkość i skuteczność postępowania egzekucyjnego, a więc przybliża się
realizacja jego podstawowych celów.
Trzeba jednak zastrzec, że jeżeli skarga dotknięta brakami wymienionymi w
art. 7673
in principio k.p.c. nie zawiera elementów pozwalających na uznanie, iż
zachodzą podstawy do podjęcia czynności przewidzianych w art. 759 § 2 k.p.c., do
wspomnianej konwersji nie dochodzi, a sąd skargę odrzuca.
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.