Sygn. akt II UK 308/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Beata Gudowska (sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
w sprawie z wniosku Ośrodka Szkolenia Kierowców "R." B. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem W. O., B. R., J. P.
o podleganie ubezpieczeniu społecznemu,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 czerwca 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 5 lipca 2011 r.,
oddala skargę.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy, Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, uwzględniając
odwołanie płatnika składek od trzech decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z
dnia 22 maja 2009 r. w przedmiocie objęcia ubezpieczeniami społecznymi z tytułu
2
wykonywania umów zlecenia zainteresowanych /…/ na rzecz Ośrodka Szkolenia
Kierowców „R. B. M.”, wyrokiem z dnia 13 grudnia 2010 r. zmienił te decyzje i
przyjął, że w wymienionych w nich okresach zainteresowani nie podlegali
ubezpieczeniom społecznym. Ustalił, że B. M. prowadzi działalność gospodarczą
polegającą na szkoleniu kierowców przez zainteresowanych – instruktorów nauki
jazdy i zawarła z nimi umowy o dzieło. Przedmiotem każdej z umów było
przeprowadzenie pełnego szkolenia określonej liczby kandydatów na kierowców,
doprowadzenie ich do egzaminu państwowego i uzyskanie przez uczestnika kursu
prawa jazdy. W czasie wykonywana tych umów zlecająca nie sprawowała nadzoru
merytorycznego nad zainteresowanymi, którzy sami układali plan szkolenia i
realizowali go, posługując się wypracowanymi przez siebie metodami pracy,
dostosowanymi do indywidualnych potrzeb i możliwości poszczególnych
uczestników kursu.
W ocenie Sądu, czynności wykonywane przez zainteresowanych polegające
na szkoleniu kandydata na kierowcę, w tym na odbyciu ściśle określonej minimalnej
liczby godzin jazdy, określonej liczby godzin nauki poszczególnych manewrów i
przygotowanie do egzaminu państwowego, miały charakter czynności
przynoszących konkretny materialny rezultat. Obowiązki zainteresowanych
określone zostały na tyle konkretnie, że odpowiadało to umowie o dzieło, gdyż
zgodnym zamiarem stron było uzyskanie rezultatu ocenianego z punktu widzenia
wad w wykonanym dziele.
Sąd Apelacyjny, Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 5
lipca 2011 r. zmienił – na skutek apelacji organu rentowego – wyrok Sądu pierwszej
instancji i oddalił odwołania od jego decyzji. Zaakceptował ustalenia, że płatnik
składek nie sprawował nad wykonywaniem umów nadzoru merytorycznego, a
zainteresowani sami układali i realizowali plan szkolenia kierowców za
wynagrodzeniem zależnym wyłącznie od liczby kandydatów do wyszkolenia.
Podkreślił też, że zainteresowani wyrazili zgodę na zawarcie umowy o dzieło,
podlegali bowiem obowiązkowi ubezpieczeń społecznych z innych tytułów. Nie
zgodził się jednak z przedstawioną przez Sąd Okręgowy oceną prawną, że umowy
zawarte między odwołującą się a zainteresowanymi były umowami o dzieło,
regulowanymi art. 627 k.c. Uznał, że w ich wykonaniu podejmowane były czynności
3
niemające „charakteru nowego tworu”, lecz tylko działania polegające na
wykonywaniu określonych zadań. Według Sądu drugiej instancji, płatnika i
zainteresowanych łączyły umowy zlecenia, gdyż zainteresowani zobowiązali się
jedynie do przeprowadzenia czynności przy dołożeniu należytej staranności i tylko
za brak staranności odpowiadali. Sąd zwrócił uwagę, że gdyby sporne umowy były
umowami o dzieło, to kursanci zawsze powinni osiągnąć rezultat w postaci zdanego
egzaminu i to za pierwszym podejściem, tymczasem wykonawca umowy mógł
jedynie dążyć do jak najlepszego rezultatu, jednak – nawet przy zachowaniu
należytej staranności – nie mógł rezultatu zagwarantować.
Skarga kasacyjna B. M., obejmująca wyrok Sądu Apelacyjnego w całości, z
wnioskiem o jego uchylenie, została oparta na podstawie naruszenia prawa
materialnego – art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 3531
k.c. przez błędną wykładnię
woli stron przy zawieraniu omów o dzieło, polegającą na niedostatecznym
rozważeniu wyrażonego w treści umów dążenia do uzyskania rezultatu w postaci
„realizacji obowiązkowego programu szkolenia w sposób zgodny z bezwzględnie
obowiązującymi przepisami prawa, tj. rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia
27 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania
uprawnień przez kierującego pojazdami, instruktorów i egzaminatorów”; art. 627
k.c. przez przyjęcie, że w umowach nie określono dzieła, które ma być stworzone;
art. 750 k.c. przez błędne uznanie, że umowy były umowami o świadczenie usług,
do których stosuje się przepisy o zleceniu. Wskazując również na obrazę przepisów
postępowania, skarżąca zarzuciła naruszenie art. 233 k.p.c. przez przyjęcie, że
umowy nie określały konkretnego rezultatu, podczas gdy w rzeczywistości określały
dzieło będące ich przedmiotem. W uzasadnieniu skargi podniesiono, że prawidłowa
wykładnia art. 627 k.c., „powinna uwzględniać, iż rezultaty w postaci niematerialnej i
nieucieleśnionej powinny być przedmiotem umów o dzieło”. W takim kontekście
należy oceniać „rezultat umów o dzieło realizowanych przez instruktorów nauki
jazdy, w ramach których instruktorzy nauki jazdy zobowiązują się do pełnej
realizacji programu kursu szkolenia kandydatów na kierowców zgodnie z
obowiązującymi przepisami prawa, a zatem których celem jest osiągnięcie rezultatu
niematerialnego i nieucieleśnionego w rzeczy”. Taki rezultat zainteresowani mogli
zagwarantować, gdyż nie chodziło o zdany egzamin państwowy, lecz o wyszkolenie
4
i sprawdzenie wiedzy przekazanej kandydatom na kierowców. Z takich zobowiązań
zainteresowani się wywiązali i za takie czynności otrzymali wynagrodzenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podniesienie w skardze kasacyjnej, że celem i zgodnym zamiarem stron
umów zawieranych przez skarżącą z osobami, którymi posługiwała się w
prowadzeniu działalności gospodarczej w formie szkolenia kierowców –
instruktorami jazdy – było wyszkolenie i sprawdzenie wiedzy kandydatów na
kierowców, jasno wskazuje na inną niż wskazana przez nią, jako płatnika,
podstawę ubezpieczenia tych osób. Sądy meriti ustaliły, że w umowach
zawieranych z zainteresowanymi zgodny zamiar stron obejmował pełną realizację
programu kursu szkolenia kandydatów na kierowców; instruktorzy jazdy
zobowiązywali się do tego i wykonywali odpowiednie do zobowiązania czynności.
Takiemu zobowiązaniu nie można przypisać cech essentialiae negotii umowy o
dzieło, a oczekiwania stron towarzyszące zawieraniu i wykonywaniu umów
nazywanych przez nich umowami o dzieło, mogły się zrealizować wyłącznie jako
elementy innej umowy – umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług,
regulowane w art. 750 k.c. Umowa ta mogłaby mieć także cechy umowy o pracę,
ale tylko wtedy, gdyby zachowane zostały warunki określone w art. 22 k.p.
Należy podkreślić, że umowę o dzieło zdefiniowano w art. 627 k.c. jako
zobowiązanie do wykonania oznaczonego dzieła za wynagrodzeniem. Starania
przyjmującego zamówienie w umowie o dzieło mają doprowadzić w przyszłości do
konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, za wynagrodzeniem zależnym
od wartości dzieła (art. 628 § 1, 629, 632 k.c.). Umowa o dzieło zakłada swobodę i
samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku
prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte
terminem wykonania. Przyjmuje się, że rezultat, o który umawiają się strony, musi
być z góry określony, mieć samoistny byt obiektywnie osiągalny i pewny.
Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania
zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie); takie
dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami,
5
weryfikowalnymi ze względu na istnienie wad (wyr. SN z 3.11.1999 r., IV CKN
152/00, OSNC 2001 Nr 4, poz. 63). Poza rezultatami materialnymi istnieją także
rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą być ucieleśnione w jakimkolwiek
przedmiocie materialnym. W każdym razie takim rezultatem nieucieleśnionym w
rzeczy nie może być czynność, a jedynie jej wynik, dzieło bowiem musi istnieć w
postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów,
ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Wyszkolenie kierowcy nie jest takim
rezultatem umowy o dzieło; nie ma ono charakteru czynności przynoszących
konkretny, indywidualny rezultat niematerialny, lecz jest realizowane w ramach
starannego działania, właściwego wykonaniu usług, choćby bez nadzoru ze strony
zamawiającego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1970 r., II PR
298/69, niepublikowany oraz z dnia 28 mara 2000 r., II UKN 386/99, OSNAPiUS
2001 nr 16, poz. 522 i z dnia 5 grudnia 2000 r., I PKN 127/00, OSNAPiUS 2002 nr
15, poz. 356).
W wyroku z dnia 18 kwietnia 2012 r. (II UK 187/11, niepublikowany) Sąd
Najwyższy przyjął wprost, że umowy o przeprowadzenie pełnego szkolenia
określonej liczby kandydatów na kierowców polegają na wykonaniu zobowiązania
do starannego przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do
dopuszczenia uczestnika kursu do egzaminu państwowego, bez przyjęcia
odpowiedzialności za rezultat, więc przedmiot takich umów odpowiada w pełni
umowom o świadczenie usług, o których mowa w art. 750 k.c. Podzielając to
stanowisko, Sąd Najwyższy uznał zarzuty podniesione w skardze w ramach
podstawy naruszenia prawa materialnego, obejmującej art. 627 i 750 k.c., za
nieuzasadnione. Mając także na względzie, że zarzuty dotyczące obrazy art. 233
k.p.c. były niedopuszczalne (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Z ustaleń, którymi Sąd Najwyższy jest związany (art. 39813
§ 2 k.p.c.)
wynika, że przedmiotem każdej z umów zawartych przez skarżącą z
zainteresowanymi było przeprowadzenie pełnego szkolenia określonej liczby
kandydatów na kierowców, co umożliwiało kursantom przystąpienie do egzaminu
państwowego w celu uzyskania prawa jazdy. Treścią tych umów nie było zatem
osiągnięcie rezultatu, czyli pomyślnego wyniku podejmowanych czynności, bo przy
tego rodzaju usługach być nie mogło. Jedyny uchwytny rezultat w postaci
6
pomyślnego wyniku egzaminu państwowego na prawo jazdy uczestnika kursu byłby
jednak obiektywnie nieosiągalny, więc nie obejmował go zamiar, lecz tylko
oczekiwanie stron zawartych umów.
Prowadzi to do oddalenia skargi kasacyjnej (art. 39814
k.p.c.).