Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 32/12
POSTANOWIENIE
Dnia 15 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gierszon
SSN Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca)
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Zastępcy Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego Krajowej Izby
Radców Prawnych – radcy prawnego B. B.
w sprawie radcy prawnego S. P.
ukaranego za przewinienie dyscyplinarne z art. 64 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 3
ust. 3, 4 i 5 ustawy o radcach prawnych i w zw. z art. 11 ust. 3 i art. 12 KERP
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 15 listopada 2012 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę ukaranego
od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Radców
Prawnych
z dnia 18 czerwca 2012 r.,
utrzymującego w mocy orzeczenie Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego
Okręgowej Izby Radców Prawnych
z dnia 13 lutego 2012 r.,
oddala kasację, a kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego, w kwocie 20 (dwudziestu) zł, obciąża ukaranego .
2
UZASADNIENIE
Radca prawny S. P. został, w styczniu 2010 r. przez Rzecznika
Dyscyplinarnego OIRP , obwiniony o to, że w dniu 11 maja 2009 r. na rozprawie w
sprawie o sygn. akt …, przed Sądem Rejonowym w T. Wydział II Karny, złożył
zeznania, mimo że sąd orzekający nie zwolnił go z tajemnicy zawodowej w trybie
art. 180 k.p.k., a radca prawny, nie chroniąc tym samym własnej niezależności i
wbrew zasadzie zachowania tajemnicy zawodowej, zaniechał odmowy składania
zeznań i wyraził zgodę na występowanie w charakterze świadka obrony
oskarżonego J. W., będącego klientem jego kancelarii, tj. o popełnienie
przewinienia dyscyplinarnego z art. 64 ust. 1 w zw. z art. 3 ust. 3, 4 i 5 ustawy z
dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (dalej przywoływanej jako u.r.p.) i w zw. z
art. 11 ust. 3 i art. 12 KERP.
Orzeczeniem Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 marca 2011 r.,
sygn. akt … został on uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu, ze
wskazaniem, że tajemnica zawodowa radców prawnych wprowadzona została
przede wszystkim w interesie ich klientów, a obwiniony, składając zeznania, bez
zwolnienia go przez sąd od obowiązku zachowania tajemnicy w trybie art. 180
k.p.k., nie przekazywał informacji, które miałyby charakter poufny, a tym samym też
nie można przyjąć, aby nie chronił własnej niezależności przez zaniechanie
odmowy składania tych zeznań. Po rozpoznaniu odwołania Rzecznika
Dyscyplinarnego od tego orzeczenia, Wyższy Sąd Dyscyplinarny, w dniu 31
października 2011 r., uchylił je i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania. Po
ponownym jej rozpoznaniu, Okręgowy Sąd Dyscyplinarny, orzeczeniem z dnia 13
lutego 2012 r., sygn. akt …, uznał obwinionego za winnego popełnienia
zarzucanych mu przewinień i wymierzył mu karę dyscyplinarną upomnienia z
obciążeniem kosztami postępowania. Od orzeczenia tego odwołał się obwiniony
poprzez swego obrońcę, zarzucając obrazę art. 64 ust. 1 u.r.p. przez niewłaściwe
jego zastosowanie i przyjęcie, że ziściły się przesłanki uzasadniające
odpowiedzialność dyscyplinarną oraz art. 68 ust. 1 i 4 u.r.p. przez jego błędną
wykładnię, polegającą na uznaniu, że postępowanie może być wszczęte i toczyć
się, mimo braku osoby, której dobro prawne zostało naruszone zachowaniem radcy
prawnego, a nadto art. 3 ust. 3 u.r.p. przez przyjęcie, że mogło dojść do naruszenia
tajemnicy zawodowej w sytuacji, gdy okoliczności, na które zeznawał obwiniony,
zostały wcześniej ujawnione w postępowaniach cywilnych toczących się między
3
reprezentowanym przez niego J. W., a K. J. Po rozpoznaniu tego odwołania,
Wyższy Sąd Dyscyplinarny, orzeczeniem z dnia 18 czerwca 2012 r., - utrzymał w
mocy zaskarżone orzeczenie.
Z kasacją od niego wystąpił obwiniony poprzez swego obrońcę, podnosząc,
jak w odwołaniu obrazę przepisów art. 64 ust. 1, art. 68 ust. 1 i 4 oraz art. 3 ust. 3
u.r.p., tu w związku z art. 7, 9, 11 ust. 1 i 3, art. 12 ust. 1, 2 i 3 Kodeksu Etyki Radcy
Prawnego (dalej przywoływany jako KERP), ponadto zaś naruszenie art. 1 § 1 k.k.
w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., przez jego niezastosowanie, mimo że gdyby przyjąć,
iż obwiniony dopuścił się czynu sprzecznego z zasadami etyki zawodowej, to
szkodliwość jego działań była znikoma oraz art. 180 k.p.k., poprzez jego
zastosowanie, choć okoliczności, na jakie zeznawał obwiniony w postępowaniu
karnym, nie były objęte tajemnicą zawodową. Wywodząc w ten sposób skarżący
wnosił o uniewinnienie obwinionego w oparciu o art. 537 § 2 k.p.k. z uwagi na
oczywiście niesłuszne jego skazanie lub uchylenie orzeczenia Wyższego Sądu
Dyscyplinarnego i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania. Na
rozprawie kasacyjnej obwiniony podtrzymał zarzuty i wnioski kasacji, zaś Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego KIRP wnosił o oddalenie kasacji.
Rozpoznając tę kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja ta jest bezzasadna i to w pewnych jej aspektach w sposób
graniczący wręcz z oczywistą bezzasadnością. Jej autorowi należy bowiem
przypomnieć, że kasacja, także w sprawach dyscyplinarnych, nie jest skargą
trzecioinstancyjną, lecz nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia
prawomocnego już orzeczenia dyscyplinarnego, a faktu tego nie zmienia
przyjęcie w ustawie korporacyjnej, że orzeczenie to nie podlega wykonaniu
do czasu rozpoznania kasacji (art. 625
ust. 2 u.r.p.). To ostatnie rozwiązanie
oznacza bowiem jedynie, że sam ustawodawca zdecydował o wstrzymaniu
wykonania prawomocnego już orzeczenia, czyli podlegającego takiemu
wykonaniu, gdy będzie ono zaskarżone kasacją, a nie, jak w procedurze
karnej, w której wstrzymanie wykonania pozostawiono do decyzji Sądu
kasacyjnego (art. 532 k.p.k.).
Tym samym jednak zarzuty podnoszone w takiej skardze mają być
kierowane pod adresem sądu odwoławczego, a nie sądu pierwszej instancji, chyba,
że przeniknęły one do procedury w sądzie odwoławczym. Skarżący nie wysuwa
jednak zarzutu nieodniesienia się przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny do zarzutów
4
odwołania ani nieprawidłowego ustosunkowania się do tych zarzutów, czyli obrazy
art. 433 § 2 lub art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 711
u.r.p., a mimo to przywołuje, jako
trzy pierwsze zarzuty kasacyjne, wszystkie zarzuty odwoławcze, które były
przedmiotem rozważań Sądu drugiej instancji. Analiza zaś treści uzasadnienia tej
kasacji wskazuje dobitnie, że jest to powtórzenie argumentacji już wówczas
wysuwanej, wręcz z powieleniem wywodów podnoszonych na poparcie
wysuwanych uprzednio zarzutów.
Autorowi kasacji należy tu jedynie zwrócić uwagę, że gdy chodzi o
podnoszenie naruszenia art. 64 ust. 1 pkt 2 i art. 3 ust. 3-5 u.r.p. w zw. z art. 7, 9,
11 ust. 3 i art. 12 ust. 1-3 KERP, to z przepisów przywołanej ustawy wyraźnie
wynika, iż radca prawny ma obowiązek zachowania tajemnicy odnośnie
wszystkiego „o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej” (art.
3 ust. 3 u.r.p.), zatem naruszenie tej tajemnicy bez wątpienia oznacza zawinione,
nienależyte wykonywanie zawodu radcy prawnego” (art. 64 ust. 1 pkt 1 u.r.p.). W
orzecznictwie dyscyplinarnym podnosi się zaś, że nakaz zachowania w tajemnicy
„wszystkiego”, o czym radca taki dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy
prawnej oznacza, iż „jest całkowicie obojętne, z jakiego źródła przedstawiciel
zawodu uzyskał wiadomości objęte tajemnicą oraz jaki mają charakter i znaczenie
dla klienta, czy organu procesowego”, jeżeli tylko istnieje związek między
uzyskaniem tej informacji, a faktem prowadzenia sprawy lub udzielania pomocy
prawnej (zob. np. postanowienie SN z dnia 2 czerwca 2011 r., SDI 13/11, OSNwSD
2011, poz. 210, s. 212). Nie bez znaczenia jest tutaj treść art. 11 ust. 3 KERP, z
którego wyraźnie wynika, że od radcy prawnego wymaga się nieulegania wpływom
i w związku z tym nie może on „odstępować od zasad etyki w celu spełnienia
oczekiwań klienta, sądu lub osób trzecich”. Ma on przy tym zachować w tajemnicy
wszystko, o czym dowiedział się w związku z czynnościami zawodowymi (art. 12
ust. 1 KERP) i dla zachowania swojej niezależności nie poddawać się jakimkolwiek
naciskom zewnętrznym i to z jakiejkolwiek strony (art. 7 KERP).
Należy też zauważyć, że w przywoływanym przez obronę wyroku TK z dnia
22 listopada 2004 r., SK 64/03 (OTK-A 2004, nr 10, poz. 107), Trybunał
rzeczywiście wskazał, iż „prawo do prywatności i poufności informacji nie
przysługuje radcom prawnym, lecz ich klientom”, a „na radcach ciąży obowiązek
respektowania tego prawa”, ale stanowisko to wiązało się z oceną zgodności art.
180 § 2 k.p.k. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a więc z kwestią proporcjonalności
5
odstępstwa przez wskazany przepis procedury karnej od konstytucyjnie
gwarantowanej wolności. W innych zaś, nie zauważonych niestety przez obrońcę,
fragmentach uzasadnienia swego wyroku Trybunał wyraźnie podniósł też, iż
„uznaje za uzasadnioną tezę, że obowiązkowi zachowania tajemnicy,
obciążającemu radców prawnych, towarzyszy nie tylko prawo ich klientów do
zachowania w dyskrecji pewnych informacji, ale także prawo samych radców do
określonych zachowań wobec wymiaru sprawiedliwości (akapit ósmy tezy 3
uzasadnienia TK) oraz iż: „Nie ulega wątpliwości, że konstytucyjne uznanie
korporacji zawodowej radców prawnych (podobnie jak adwokatów), ma swą
podstawę także w dostrzeżeniu przez ustawodawcę publicznoprawnego aspektu
pracy radców prawnych i adwokatów” (akapit drugi tezy 3 w/w uzasadnienia), a
wreszcie również, że obowiązek zachowania tajemnicy „w ocenie Trybunału jest
nierozerwalnie związany z pełnieniem przez radcę prawnego funkcji zaufania
publicznego” (akapit szósty tezy 3). Powyższe dowodzi, że także Trybunał
Konstytucyjny wyraźnie podkreślał publiczny charakter działania radców prawnych,
którego elementem, jest m.in. tajemnica zawodowa, bez której trudno wyobrazić
sobie prawidłowe ich funkcjonowanie.
W tym też kontekście należy odczytywać przywołany już wcześniej wymóg
płynący z art. 11 ust. 3 KERP, a więc nieulegania, w zakresie tej tajemnicy, także
życzeniom klienta. Jej uchylenie może w postępowaniu karnym nastąpić jedynie
decyzją sądu, i to przy spełnieniu warunków określonych w art. 180 § 2 k.p.k.
Złożenie – jak w tej sprawie - przez radcę prawnego zeznań z uwagi na prośbę
klienta w procesie karnym, w którym pokrzywdzoną była jego była żona, bez
uprzedniego zwolnienia go od jej zachowania przez sąd prowadzący to
postępowanie, bez wątpienia zatem oznaczało naruszenie tajemnicy zawodowej, a
przez to i świadome, zawinione, nienależyte wykonywanie obowiązków przez
obwinionego jako radcę prawnego. Także zresztą i w orzecznictwie sądów karnych
wskazuje się wyraźnie, że nakaz zachowania tajemnicy zawodowej przez radcę
prawnego stanowi jego powinność zawodową i nie ma on prawa, bez takiego
zwolnienia, dysponować swoją wiedzą potrzebną organom procesowym (zob. np.
postanowienia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 marca 2009 r., II AKz
110/09, OSN PiPr 2009, nr 10, poz. 47 i KZS 2009, nr 4, poz. 39, czy z dnia 16
czerwca 2010 r., II AKz 198/10, KZS 2010, nr 9, poz. 32). Nie ma przy tym
znaczenia, że jakoby – jak podnosi się w tej kasacji – były to zeznania na
6
okoliczności, o jakich mowa była na jawnych posiedzeniach sądów w sprawach
cywilnych, gdyż jeżeli tak, to w ogóle nie było podstaw do zwolnienia radcy z
obowiązku zachowania tajemnicy, obejmującej całą jego wiedzę z tych
postępowań, jako że okoliczności te mogły być wykazane za pomocą innych
dowodów, co wyłączało stosowanie art. 180 § 2 k.p.k. Konkludując należy przyjąć,
że tajemnica zawodowa radcy prawnego, obejmująca wszystko, o czym
dowiedział się on w związku z udzielaniem porady prawnej i prowadzeniem
sprawy, wyklucza możliwość złożenia przez niego zeznań w charakterze
świadka w postępowaniu karnym, w którym stroną jest osoba
reprezentowana przez niego uprzednio w innych postępowaniach, bez
uprzedniego zwolnienia z powyższej tajemnicy przez sąd w trybie określonym
w art. 180 § 2 k.p.k., i to także wtedy, gdyby miał zeznawać na prośbę swojego
klienta i w jego interesie odnośnie okoliczności, które były przedmiotem
jawnego procedowania przez Sąd w sprawach innych niż karne, a tym
bardziej, gdyby dotyczyło to okoliczności związanych z pertraktacjami między
stronami tamtych postępowań i wzajemnych ich stosunków, gdyż tajemnica
zawodowa radcy prawnego stanowi dobro samo w sobie, jako element
prawidłowego i etycznego wykonywania tej profesji. Tak rozumiana tajemnica
zawodowa radcy prawnego dotyczy także innych postepowań, w których byłby on
powołany na świadka, z tym, że z uwzględnieniem wówczas zakazu płynącego z
art. 3 ust. 5 u.r.p., jeżeli w danym postępowaniu nie jest przewidziana możliwość
zwolnienia radcy prawnego od obowiązku zachowania tajemnicy.
W konsekwencji, nie można też tu mówić o obrazie art. 7, 9, 11 i 12 KERP,
nakazujących dbanie radcy prawnego o zachowanie swojej niezależności, skoro z
przepisów tych wynika wyraźnie, że ma on ją chronić m.in. od wszelkich nacisków
zewnętrznych, dbając o zachowanie tajemnicy odnośnie wszystkiego, o czym
dowiedział się w związku z wykonywaniem czynności zawodowych, niezależnie od
formy i sposobu ich utrwalenia, w tym i np. co do treści pertraktacji ugodowych - a
na temat takich obwiniony także wyraźnie zeznawał w postępowaniu karnym - i nie
może on w tym zakresie ulegać także oczekiwaniom klienta. W sprawie niniejszej
zaś wszystkie te wymogi zostały przez obwinionego naruszone.
W żadnej też mierze nie można w sprawie niniejszej mówić o naruszeniu art.
68 ust. 1 i 4 u.r.p. przez prowadzenie postępowania przy braku udziału w nim J. W.,
jako pokrzywdzonego. Przepis ten rzeczywiście stwierdza, że stronami w
7
postępowaniu dyscyplinarnym są „oskarżyciel, obwiniony i pokrzywdzony” (ust. 1),
a pokrzywdzonym jest osoba, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone
zachowaniem radcy prawnego (ust. 4). Jednakże jak wyjaśniły to już Sądy obu
instancji, nie przyznano mu takiego charakteru, jako że, skoro radca prawny
naruszył tajemnicę zawodową wręcz na prośbę tej osoby, to nie można przyjąć,
iżby jej prawo do zachowania w tajemnicy określonych informacji zostało
naruszone. Rzecz jednak w tym, że nakaz zachowania tajemnicy zawodowej jest
także – jak wyżej wskazano – ustanowiony w interesie prawidłowego
funkcjonowania instytucji radcy prawnego i etyki tego zawodu, którego jego
przedstawiciel nie może samodzielnie – choćby i na żądanie klienta – naruszać.
Może on bowiem składać zeznania w zakresie objętym tajemnicą jedynie po
zwolnieniu go przez sąd w trybie określonym w art. 180 § 2 k.p.k. Użyty w art. 68
u.r.p. spójnik „i” nie oznacza więc bynajmniej, że w postępowaniu dyscyplinarnym
radców prawnych, dotyczącym naruszeń w zakresie wykonywania zawodu, czy
zasad etyki zawodowej, zawsze musi pojawić się osoba pokrzywdzona tym
zachowaniem, a tym samym udział pokrzywdzonego wchodzi tu w rachubę jedynie
wtedy, gdy in concreto istnieje podmiot mający przymioty pokrzywdzonego. W
przeciwnym wypadku, przy braku pokrzywdzonego niewłaściwym, nieetycznym,
działaniem radcy prawnego, w ogóle postępowanie dyscyplinarne byłoby
wyłączone. Skoro zatem w sprawie niniejszej osoba pokrzywdzona nie
występowała, to postępowanie nie godziło w wymogi płynące z przywoływanego tu
wymogu u.r.p.
Dwa ostatnie wskazane w kasacji naruszenia nie były uprzednio podnoszone
wcześniej w prawomocnie zakończonym postępowaniu dyscyplinarnym, ale i one
są całkowicie bezzasadne. Gdy chodzi o rzekomą obrazę art. 180 k.p.k., która
jakoby miała mieć miejsce przez zastosowanie tego przepisu, choć nie mógł on być
stosowany, jako że, zdaniem skarżącego, nie chodziło o okoliczności objęte
tajemnicą zawodową, to zarzut ten wiąże się ściśle z wadliwym rozumieniem przez
obwinionego i jego obrońcę pojęcia tajemnicy zawodowej i byłby zasadny jedynie
wówczas, gdyby radca prawny zeznawał na okoliczności nią nie objęte. Ponieważ
jednak jego zeznania dotyczyły wzajemnych stosunków między klientem tegoż
radcy, a jego byłą żoną z różnych postępowań cywilnych, w których reprezentował
on J. W., a także pertraktacji miedzy stronami, w których uczestniczył, to nie budzi
wątpliwości, że były to okoliczności objęte tajemnicą zawodową radcy prawnego.
8
Tym samym obwiniony powinien powołać się na tę tajemnicę i złożyć zeznania
dopiero wówczas, gdyby sąd zwolnił go od jej zachowania. Z materiałów sprawy
wynika jednak wyraźnie, że zgłoszony jako świadek, w sprawie o przestępstwo z
art. 207 § 1 k.k., radca prawny ograniczył się jedynie do poinformowania Sądu, iż
oskarżony J. W. jest klientem jego kancelarii od kilku lat, po czym zaczął zeznawać
odnośnie okoliczności dotyczących wzajemnych stosunków między klientem, a jego
byłą już żoną w oparciu o wiedzę ze spraw cywilnych między nimi, w jakich
reprezentował on oskarżonego (k. 3-4 akt OSD… .). To, że Sąd, mimo posiadania
informacji o stosunku pełnomocnictwa łączącego radcę prawnego z oskarżonym,
nie podjął wówczas kroków w celu rozważenia zwolnienia go od zachowania
tajemnicy zawodowej, albo rezygnacji z jego zeznań i bezpośredniego sięgnięcia
do materiałów z innych spraw między stronami procesu karnego, nie ma tu
żadnego znaczenia. Obowiązek zachowania tajemnicy ciążył bowiem na radcy
prawnym i to że podjął on zeznawanie, mimo braku decyzji Sądu w przedmiocie
zwolnienia go od zachowania tej tajemnicy, oznaczało, że naruszył świadomie tę
tajemnicę, jako że – o czym już wielokrotnie wspominano – obejmuje ona
„wszystko, o czym (radca prawny – SN) dowiedział się w związku z udzielaniem
pomocy prawnej”.
Nie można też mówić o przywoływanym w kasacji naruszeniu jakoby w tej
sprawie art. 1 § 2 k.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 (powinno być pkt 3 – SN) k.p.k.,
przez brak przyjęcia, że zachowanie obwinionego cechowała znikoma szkodliwość
społeczna. W tym miejscu należy zauważyć, że w orzecznictwie dyscyplinarnym
rzeczywiście wskazuje się na potrzebę i konieczność odpowiedniego stosowania w
sprawach dyscyplinarnych podstawowych instytucji prawa karnego odnośnie zasad
odpowiedzialności dyscyplinarnej jako odpowiedzialności typu represyjnego (zob.
np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2009 r., SNO 42/09, OSNKW 2010, nr
5, poz. 44, czy z dnia 5 października 2010 r. SNO 42/10, OSNwSD 2010, poz. 8),
co miałoby też zastosowanie do kwestii szkodliwości społecznej i jej znikomości
przewinienia dyscyplinarnego. Jednakże autor kasacji wiąże szkodliwość społeczną
naruszenia tajemnicy zawodowej wyłącznie ze stopniem zaszkodzenia tym osobie,
o której informacje zostały udzielone organom procesowym. Pomija zaś zupełnie
drugi aspekt tajemnicy zawodowej radców prawnych, o jakim była już wcześniej
szerzej mowa, a mianowicie, że jest to niezbędny element, bez którego zawód ten,
jako profesja publicznego zaufania, w ogóle nie może prawidłowo funkcjonować.
9
Patrząc od tej strony na naruszenie, które jest istotą przypisanego obwinionemu
czynu, nie można w żadnej mierze mówić, iż jego stopień społecznej szkodliwości
był znikomy. Wręcz przeciwnie, było to bardzo poważne naruszenie elementarnego
wymogu, jaki powinien być przestrzegany przez radcę prawnego.
Powyższe wskazuje, że żaden z zarzutów przywoływanych w tej kasacji nie
może zasługiwać na uwzględnienie. Dlatego też skargę tę Sąd Najwyższy oddalił, a
stosownie do art. 636 § 1 w zw. z art. 518 k.p.k. i art. 741
u.r.p., obciążył ukaranego
kosztami sądowymi postepowania kasacyjnego.
Mając to wszystko na względzie orzeczono, jak w sentencji.