Sygn. akt II CSK 171/12
POSTANOWIENIE
Dnia 29 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Zawada (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bogumiła Ustjanicz
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z wniosku W. K. i P. K.
przy uczestnictwie A. L.
oraz "P." - Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.
o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych niezachowania terminu
do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 29 listopada 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyń
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 16 września 2011 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 16 września 2011 r. oddalił apelację
wnioskodawczyń, W. K. i P. K., od postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 29
marca 2011 r., odmawiającego zatwierdzenia ich oświadczeń o uchyleniu się od
przyjęcia wprost z mocy ustawy spadku po R. K.
Podstawę obu orzeczeń stanowiły następujące ustalenia.
Spadkodawca zmarł 6 sierpnia 2001 r. Pozostawił żonę, W. K., i córki – A. L.,
urodzoną w dniu 19 stycznia 1974 r., oraz P. K., urodzoną w dniu 9 czerwca 1983
r. Między spadkodawcą a żoną istniała od 1 stycznia 1993 r. rozdzielność
majątkowa (art. 52 k.r.o. w pierwotnym brzmieniu oraz art. 5 ust. 4 ustawy z dnia 17
czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych
innych ustaw, Dz.U.2004.162.1691). W 1993 r. spadkodawca wyprowadził się od
żony. Z córkami utrzymywał kontakt. Prowadził hurtownię alkoholi. Żona wiedziała,
że miał problemy finansowe. Były one powodem wystąpienia przez nią o
ustanowienie rozdzielności majątkowej. Wskutek ustanowienia rozdzielności
majątkowej postępowania egzekucyjne prowadzone w latach 1995 – 1996 nie były
kontynuowane. Do W. K. nie przychodziła już korespondencja od komornika. Pism
adresowanych do spadkodawcy nie odbierała. Gdy spadkodawca zmarł, nie
badała, czy pozostawił po sobie długi. Wydawało się jej, że orzeczona rozdzielność
majątkowa „będzie miała skutki także po jego śmierci”. Spadkodawca nie
pozostawił żadnego majątku. Żona o śmierci spadkodawcy powiadomiła Zakład
Ubezpieczeń Społecznych. P. K. w chwili śmierci ojca mieszkała z matką, była
wtedy już pełnoletnia, studiowała.
W dniu 1 października 1996 r. spadkodawca wystawił weksel własny na
rzecz Banku Śląskiego w K. na kwotę 53 246,18 zł., a W. K. poręczyła za
wynikające z tego weksla zobowiązanie wystawcy. Na podstawie wskazanego
weksla Sąd Rejonowy w S. wydał przeciwko spadkodawcy w dniu 26 maja 2000 r.
nakaz zapłaty na rzecz Banku. W marcu 2005 r. E. R., windykator terenowy
uczestniczącej w postępowaniu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „P.”,
powołując się na nabycie przez tę spółkę wierzytelności Banku stwierdzonej
nakazem zapłaty z dnia 26 maja 2000 r., poinformowała W. K., podczas wizyty w jej
3
mieszkaniu, o długu spadkodawcy. W. K. w odpowiedzi na tę informację powołała
się na to, że pozostawała z mężem w rozdzielności majątkowej. W dniu
27 września 2006 r. Sąd Rejonowy w S. nadał wymienionemu nakazowi zapłaty
klauzulę wykonalności na rzecz spółki „P.”. Pismem z dnia 3 września 2010 r.
spółka ta, odwołując się do załączonych dokumentów, poinformowała W. K., że
jeżeli nie dokona dobrowolnie zapłaty, podejmie względem niej jako
spadkobierczyni zmarłego dłużnika kroki prawne w celu wyegzekwowania nabytej
wierzytelności.
W ocenie Sądu Rejonowego, dokonane ustalenia nie dawały podstaw do
stwierdzenia błędu wnioskodawczyń uzasadniającego uchylenie się od skutków
prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub
o odrzuceniu spadku (art. 1019 § 2 k.c.). Taki błąd mógłby polegać na niebędącej
wynikiem niedołożenia należytej staranności nieznajomości przedmiotu spadku, tj.
nieznajomości rzeczywistego stanu spadku – niewiedzy, że w skład spadku
wchodzą długi. Ale jak wynika z okoliczności sprawy wnioskodawczynie wiedziały,
że spadkodawca ma długi. Poza tym, jeżeliby nawet wnioskodawczynie
pozostawały w błędzie co do długów spadkowych, to błąd ten wykryły już w 2005 r.,
kiedy przedstawicielka spółki „P.” złożyła wizytę w mieszkaniu W. K. z informacją o
długu spadkodawcy. W chwili zatem złożenia przez wnioskodawczynie (2010 r.)
oświadczeń o uchyleniu się od skutków prawnych niezachowania terminu do
złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku minął już niewątpliwie
przewidziany w art. 88 § 2 k.c. termin, w którym oświadczenia te powinny był
złożone. Jednocześnie Sąd Rejonowy wykluczył, aby błąd co do prawa mógł
stanowić podstawę do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia o przyjęciu
lub o odrzuceniu spadku, a zatem i od skutków prawnych niezachowania terminu
do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku. W konsekwencji
uznał za pozbawiony doniosłości błąd wnioskodawczyń co do skutków prawnych
rozdzielności majątkowej, wyrażający się ich przekonaniem, że orzeczona przez
sąd rozdzielność majątkowa między R. K. a W. K. wyłącza dziedziczenie długów
po nim przez wnioskodawczynie.
Sąd Okręgowy podzielił w całości ocenę prawną dokonaną przez Sąd
Rejonowy. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia skupił się przede wszystkim na
4
kwestiach związanych z błędem co do przedmiotu spadku - nieistnieniu
w okolicznościach sprawy podstaw do stwierdzenia pozostawania przez
wnioskodawczynie w takim błędzie.
W skardze kasacyjnej na postanowienie Sądu Okręgowego
wnioskodawczynie zarzuciły naruszenie art. 1019 w związku z art. 84 i art. 6 k.c.
oraz naruszenie art. 88 §2 k.c. W nawiązaniu do przytoczonych podstaw
kasacyjnych podkreśliły m.in. potrzebę rozstrzygnięcia w sprawie kwestii
dopuszczalności powołania się na błąd co do prawa, w okolicznościach sprawy
przybierający postać błędu co do skutków prawych rozdzielności majątkowej
między wnioskodawczynią W. K. a spadkodawcą R. K.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spadkobierca nabywa spadek ex lege z chwilą śmierci spadkodawcy
(art. 925 w związku z art. 924 k.c.). Nikomu jednak nie można narzucić nabycia
praw i obowiązków cywilnoprawnych wbrew jego woli, dlatego spadkobierca może
nabyty z tą chwilą spadek przyjąć lub odrzucić z mocą wsteczną. Stosowne
oświadczenie - w razie przyjęcia spadku połączone z rozstrzygnięciem o zakresie
odpowiedzialności za długi spadkowe (art. 1012 k.c.) – należy złożyć w ciągu
sześciu miesięcy od dnia dowiedzenia się przez spadkobiercę o tytule swego
powołania do spadku (art. 1015 § 1 k.c.). Niezłożenie przez spadkobiercę w tym
terminie oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku jest co do zasady
jednoznaczne, z mocy art. 1015 § 2 zdanie pierwsze k.c., z przyjęciem przez
spadkobiercę spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe
(z tzw. przyjęciem prostym lub - innymi słowy - przyjęciem wprost). O ile samo
nadanie przez ustawę znaczenia przyjęcia spadku biernemu zachowaniu się
spadkobiercy nasuwało się, w świetle założeń polskiego prawa spadkowego, jako
rozwiązanie oczywiste, jedynie możliwe, o tyle zrównanie co do zasady tego
biernego zachowania z przyjęciem bez ograniczenia odpowiedzialności za długi
spadkowe, wymagało rozważenia wielu przeciwstawnych racji, i jest decyzją, którą
trudno uznać za jedynie możliwą i najwłaściwszą (co do wcześniejszych regulacji
w tym względzie obowiązujących na ziemiach Polski i rozwiązań postulowanych
w projektach kodeksu cywilnego i dyskusji nad nimi zob. Kazimierz Przybyłowski,
Ukształtowanie zasad dotyczących odpowiedzialności za długi spadkowe w polskim
5
prawie cywilnym, „Studia Cywilistyczne”, t. XIII-XIV, Kraków 1969).
W piśmiennictwie zwrócono w szczególności uwagę, że zawarte w art. 1015 § 2
zdanie pierwsze k.c. uregulowanie, iż brak oświadczenia spadkodawcy w terminie
jest jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku „rozmija się z powszechnym
poczuciem prawnym społeczeństwa”. Rozwiązanie to nie da się przy tym
przekonywająco uzasadnić niezbędnością dla ochrony interesów wierzycieli
spadkodawcy w zakresie założonym przez ustawodawcę, skoro spadkobierca,
składając oświadczenie o przyjęciu spadku, może ograniczyć swoją
odpowiedzialność za długi spadkowe do wartości ustalonego w inwentarzu stanu
czynnego spadku (art. 1012 w związku z art. 1031 § 2 k.c.). W rezultacie
rozwiązanie to może być oceniane jako stwarzające swoistą „pułapkę” dla
nieświadomych jego działania spadkobierców, skutkiem wpadnięcia w którą będzie
nieraz odpowiedzialność za długi spadkowe wielokrotnie przewyższające wartość
stanu czynnego spadku.
Surowość normy uznającej niezłożenie przez spadkobiercę oświadczenia
w terminie za jednoznaczne z prostym przyjęciem spadku łagodzi art. 1019 § 2 k.c.,
postanawiający, że spadkobierca, który pod wpływem błędu lub groźby nie złożył
żadnego oświadczenia w terminie, może uchylić się od skutków prawnych
niezachowania terminu na zasadach dotyczących uchylenia się przez spadkobiercę
od skutków prawnych złożonego pod wpływem błędu oświadczenia o przyjęciu lub
o odrzuceniu spadku, tj. przy zastosowaniu przepisów art. 84, 86, 87 oraz 1019 § 1
i 3 k.c. W piśmiennictwie podnosi się, że konstrukcję fikcyjnego przyjęcia spadku
wprost przez bierne zachowanie się spadkobiercy można zaakceptować jedynie
pod warunkiem jednoczesnego zapewnienia spadkobiercy możliwości
skorygowania skutków tej fikcji w sposób pozwalający na uwzględnienie
przeciętnego stanu świadomości prawnej społeczeństwa, a możliwość taką dają
spadkobiercy w pewnym stopniu właśnie wymienione przepisy o wadach
oświadczenia woli.
W przypadku złożenia oświadczenia woli nieskierowanego do oznaczonego
adresata, czyli takiego, jakim jest przyjęcie lub odrzucenie spadku, za prawnie
doniosły błąd może być w świetle art. 84 k.c. uznany tylko taki błąd, który dotyczy
treści czynności prawnej i który jest zarazem istotny, tj. uzasadnia przypuszczenie,
6
że jeżeliby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał
sprawę rozsądnie, to nie złożyłby oświadczenia woli danej treści. Taki błąd musi
istnieć oczywiście w chwili składania oświadczenia woli. Wymagania te odniesione
do niezłożenia przez spadkobiercę w terminie oświadczenia oznaczają, że aby
spadkobierca mógł się uchylić na podstawie przepisów o błędzie od skutków
prawnych swego biernego zachowania, musi być – po pierwsze - przez cały bieg
terminu w błędzie co do okoliczności objętej treścią przyjęcia spadku
następującego z mocy ustawy i – po drugie – wykazać, że jeżeliby znał prawdziwy
stan w zakresie tych okoliczności, to rozsądnie oceniając, odrzuciłby spadek lub
przyjął go jedynie z dobrodziejstwem inwentarza.
Na gruncie art. 84 k.c. nie ma przeszkód do uznania za błąd prawnie
doniosły nie tylko błędu co do faktów, ale i błędu co do prawa - jeżeli oczywiście
dotyczy on treści czynności prawnej i jest istotny (zob. np. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 24 stycznia 1974 r., II CR 761/73 i z dnia 10 października
2000 r., IV CKN 144/00). Z powodu istotnego błędu co do prawa dotyczącego treści
czynności prawnej może więc niewątpliwie nastąpić także uchylenie się od skutków
prawnych oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku. Nie ma również
podstaw - jakkolwiek w piśmiennictwie zostało także wyrażone odmienne
zapatrywanie – do zajęcia zasadniczo innego stanowiska w kwestii możliwości
uchylenia się przez spadkobiercę od skutków prawnych niezachowania terminu do
złożenia oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku pod wpływem istotnego
błędu co do prawa, dotyczącego okoliczności objętej treścią przyjęcia spadku
następującego z mocy ustawy. Należy się zgodzić jedynie z tym, że podstawą do
uchylenia się od skutków prawnych niezachowania terminu nie może być samo
tylko, nieuzasadnione szczególnymi okolicznościami, mylne przekonanie
spadkobiercy, iż jego bierne zachowanie nie oznacza przyjęcia spadku - zajęcie
odmiennego stanowiska prowadziłoby w istocie do podważenia obowiązywania art.
1015 § 2 k.c. Natomiast we wszystkich przypadkach błędu spadkobiercy co do
prawa, dotyczącego okoliczności objętych przyjęciem spadku z mocy ustawy
(np. powołania do dziedziczenia), należy dopuścić uchylenie się przez
spadkobiercę od skutków prawnych niezachowania terminu. Brak jakichkolwiek
racji przemawiających za tym, aby w tym zakresie nie stosować w pełni art. 84 k.c.,
7
nie czyniącego rozróżnienia na błąd co do prawa i co do faktów, i w konsekwencji
dopuszczającego w razie spełnienia się przewidzianych w nim przesłanek
powołanie się na te oba rodzaje błędu.
W razie stosowania art. 84 k.c. na podstawie odesłań zawartych w art. 1019
k.c. uzasadniona jest ze względu na specyfikę przyjęcia spadku jedynie – zarówno
w odniesieniu do błędu co do prawa jak i błędu co do faktów – modyfikacja
dotycząca okoliczności, które doprowadziły do powstania błędu. W świetle art. 84
k.c., składający oświadczenie woli może powołać się nawet na błąd przez siebie
zawiniony. W celu jednak ochrony innych osób możliwość uchylenia się od skutków
prawnych oświadczenia woli skierowanego do oznaczonego adresata została
w przypadku czynności prawnych odpłatnych dopuszczona tylko wtedy, gdy błąd
został przez adresata wywołany lub gdy adresat wiedział o błędzie albo mógł go
z łatwością zauważyć (art. 84 § 1 zdanie drugie k.c.). Te dodatkowe przesłanki
prawnej doniosłości błędu nie są oczywiście aktualne w odniesieniu do przyjęcia
spadku. Jednakże także skutki przyjęcia spadku nie zamykają się wyłącznie w
sferze prawnej spadkobiercy, lecz oddziałują silnie na stosunki prawne wielu innych
osób. Wzgląd na to przemawia za uzależnieniem prawnej doniosłości błędu w
zakresie zastosowania art. 1019 k.c. nie tylko od tego, aby dotyczył on treści
przyjęcia spadku i był istotny, ale i od tego, aby nie stanowił następstwa
niedołożenia należytej staranności przez spadkobiercę (por. postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia: 30 czerwca 2005 r., IV CK 799/04; 18 marca 2010 r., V CSK
337/09; 1 grudnia 2011 r, I CSK 85/11; 5 lipca 2012 r., IV CSK 612/11). Ocena w
tym względzie powinna być dokonana na podstawie okoliczności konkretnego
przypadku i uwzględniać, wspomniany wyżej, przeciętny stan świadomości prawnej
społeczeństwa.
Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że wnioskodawczynie dowiedziały
się o tytule swego powołania do spadku w dniu śmierci spadkodawcy (w tym dniu
znany był im jego zgon i stopień pokrewieństwa uzasadniający ich dziedziczenie
ustawowe po nim), tym samym sześciomiesięczny termin do złożenia oświadczenia
o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku biegł dla nich od tego dnia. W konsekwencji
uchylenie się przez wnioskodawczynie od skutków prawnych niezachowania tego
terminu mógłby uzasadniać ich prawnie doniosły błąd istniejący przez cały czas
8
biegu tego terminu. Jak widomo, wbrew nawiązującemu do niektórych wypowiedzi
piśmiennictwa stanowisku Sądu Rejonowego, zaakceptowanemu przez Sąd
Okręgowy, mógłby to być także błąd co do prawa. Dlatego w sprawie przedmiotem
oceny w świetle art. 84 i 1019 k.c. powinien być również powoływany przez
wnioskodawczynie błąd co do ustawowych skutków rozdzielności majątkowej
małżonków, mający się wyrażać przekonaniem wnioskodawczyń, że rozdzielność
ta wyłączyła możliwość dziedziczenia przez nie długów spadkodawcy.
Błąd taki dotyczy treści przyjęcia spadku: braku powołania do dziedziczenia
ustawowego po spadkodawcy (w razie przekonania wnioskodawczyń, że nie
odziedziczyły długów, bo z powodu rozdzielności w ogóle nie dziedziczyły z ustawy
po spadkodawcy) lub rzeczywistego stanu spadku (w razie przekonania
wnioskodawczyń, że nie odziedziczyły długów, bo długi z powodu rozdzielności nie
wchodziły do spadku). Błąd taki jest także błędem istotnym, rozsądnie bowiem
oceniając, można zakładać, że gdyby nie zaistniał, doszłoby do odrzucenia spadku.
Jednocześnie popełnienie takiego błędu może być wolne od zarzutu niedołożenia
należytej staranności. Rozstrzygając na tle okoliczności konkretnego przypadku
o tym, czy błąd był wynikiem niedołożenia należytej staranności, należy mieć jak
wiadomo na względzie przeciętny, raczej niezbyt wysoki, stan świadomości
prawnej społeczeństwa w zakresie stosunków spadkowo-rodzinnych. W przypadku
oceny odnoszącej się do P. K. istotne w ramach tej oceny mogłoby być także to, że
choć w chwili śmierci spadkodawcy była ona już pełnoletnia i w związku z tym nie
podlegała przepisowi art. 1015 § 2 zdanie drugie k.c. (co miałoby także znaczenie
dla pozostałych spadkobierców – art. 1016 k.c.), to jednak pełnoletniość uzyskała
dopiero niespełna dwa miesiące wcześniej i mieszkała razem z matką, mogła więc
sprawami majątkowymi związanymi ze śmiercią ojca nie interesować się i podzielać
w tym względzie poglądy matki, z którą spadkodawca zerwał faktyczne związki już
wiele lat temu.
Wykrycie takiego błędu, istotne z punktu widzenia biegu przewidzianego
w art. 88 § 2 k.c. rocznego terminu do uchylenia się od skutków prawnych działania
pod wpływem błędu, zależy od innych okoliczności niż dotychczas uwzględniane
w sprawie pod kątem zastosowania wymienionego przepisu. Samo dowiedzenie się
spadkobiercy o wchodzeniu w skład spadku długów nie usuwa takiego błędu.
9
O jego wykryciu decyduje dopiero dowiedzenie się o tym, że w świetle
obowiązującego prawa rozdzielność majątkowa nie ogranicza w żaden sposób
dziedziczenia ustawowego po małżonkach, którzy w tej rozdzielności pozostawali.
W sprawie wystarczającą podstawą tej wiedzy nie mogła być na pewno informacja
przekazana wnioskodawczyni w marcu 2005 r. przez osobę reprezentującą spółkę
„P.”.
Innym zagadnieniem, ale także mieszczącym się w ramach problematyki
błędu co do prawa i pominiętym w zaskarżonym postanowieniu, jest kwestia
doniosłości w przypadkach zerwania przez spadkodawcę związków z rodziną
przekonania spadkobierców, że w takich razach ich bierne zachowanie po śmierci
spadkodawcy „wystarczająco ujawnia wolę zupełnego odcięcia się od spraw
związanych ze zmarłym” (zob. Stanisław Białek, recenzja pracy: Jan
Gwiazdomorski, Zarys prawa spadkowego, „Nowe Prawo” 1962, nr 7-8, s. 1049).
Sąd Okręgowy dopuścił się więc naruszenia zarzucanych w skardze
kasacyjnej przepisów art. 84 i 1019 k.c. przez nierozpoznanie sprawy pod kątem
możliwości zastosowania w niej tych przepisów w zakresie, w jakim dopuszczają
one powołanie się na błąd co do prawa. Konsekwencją tego naruszenia było także
uchybienie art. 88 § 2 k.c. przez pominięcie przy jego stosowaniu możliwości
wystąpienia w sprawie błędu co do prawa.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak
w sentencji.