Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 581/12
POSTANOWIENIE
Dnia 26 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Maria Szulc (sprawozdawca)
SSN Katarzyna Tyczka-Rote
w sprawie z wniosku I. P.
przy uczestnictwie A. B. i in. ,
o zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 26 czerwca 2013 r.,
skargi kasacyjnej uczestniczki postępowania H. N.
od postanowienia Sądu Okręgowego w P.
z dnia 17 lutego 2012 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w P. oddalił apelacje
uczestników M.T. i H. N. od postanowienia Sądu Rejonowego w P.
stwierdzającego, że z dniem 1 stycznia H. Z. nabyła przez zasiedzenie udziały
współwłaścicieli T. K. Z., J. Z. S. i S. Z. w 16/128 częściach w stosunku do
każdego z nich w prawie własności nieruchomości położonej w P. przy ul. Z. B 12
A i 12 B. Sądy obu instancji ustaliły, że pierwotnie tabularnymi właścicielami
nieruchomości byli J. Z., T. Z., J. S. i S. Z. w niepodzielnej wspólności
spadkobierców do połowy nieruchomości. Od roku 1945 przedmiotową
nieruchomością zajmował się ojciec wnioskodawczym J. Z. W 1957 r. wszyscy
współwłaściciele sprzedali 1/2 część udziałów w prawie własności nieruchomości,
przy czym w umowie sprzedaży ustalono, że nabywcy będą użytkować
zabudowanie oznaczone numerem 12 A, a zbywcy oznaczone numerem 12 B. W
tym samym roku współwłaściciele ustalili, że pozostałą część kamienicy przekażą J.
Z., ale do darowania udziałów nie doszło. Po śmierci J. Z. kamienicą zajmowała się
żona H. Z. - czuła się właścicielką części oznaczonej numerem 12 B i tak była
postrzegana na zewnątrz. Sprawowała także zarząd części oznaczonej numerem
12 A. W latach 1962, 1964, 1967, 1973 do niej, jako właściciela budynku, była
kierowana korespondencja w sprawie remontów, płaciła również podatek i
ubezpieczenie. W roku 1983 H. Z. zwróciła się do Lokalnego Zrzeszenia
Właścicieli Prywatnych Nieruchomości w P. o przyjęcie kamienicy w zarząd
wskazując, że jest właścicielem części oznaczonej numerem 12 B. Na bieżąco
kontrolowała sposób zarządu, a pozostali współwłaściciele nie interesowali się
kamienicą i nie brali udziału w sprawowaniu administracji.
Sąd Okręgowy zaaprobował zarówno ustalenia jak i ocenę prawną
dokonane przez Sąd pierwszej instancji. Podzielił stanowisko, że J. Z., a po jego
śmierci H. Z., byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości w złej wierze w
granicach określonych umową qouad usum - w zakresie korzystania z części
nieruchomości Z. 12 B, przy czym uzewnętrznili oni wolę zmiany zakresu
posiadania o udziały pozostałego rodzeństwa poprzez wykonywanie prawa
własności i administrowania całą nieruchomością. O zaakceptowaniu przez
pozostałych współwłaścicieli tej zmiany świadczy brak zainteresowania
3
nieruchomością, nie domaganie się rozliczenia z zysków i nie partycypowanie w
kosztach utrzymania nieruchomości. Dopuszczenie do administrowania córki /
wnioskodawczyni / nie zmieniło zakresu posiadania H. Z., bo dalej była
postrzegana jako właścicielka i była władna przywrócić pełnię władztwa. W
konsekwencji uznał za chybiony zarzut naruszenia art. 336 k.c. w zw. z art. 338 k.c.
Wskazał również, że samoistne posiadanie części nieruchomości wynikało
wyłącznie z umowy quoad usum, który to stan nie wyklucza możności zasiedzenia
udziału w całej nieruchomości. Sądy obu instancji ustaliły początek objęcia
nieruchomości przez H. Z. w posiadanie na dzień 5 kwietnia 1958 r. a początek
biegu zasiedzenia, z uwagi na treść art. XLI ustawy wprowadzającej w życie
przepisy kodeksu cywilnego, na dzień 1 stycznia 1965 r., wobec czego na
podstawie art. 172 k.c. stwierdziły, że okres zasiedzenia upłynął z dniem 1 stycznia
1985 r. W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach kasacyjnych (art. 3983
§
1 i 2 k.p.c.) uczestniczka H. N. wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i
jego zmianę poprzez oddalenie wniosku. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego
poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 336 k.c. w zw. z art. 338 k.c. oraz przez
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 172 § 1 i 2 k.c. Skarżąca
podniosła również zarzuty naruszenia przepisów postępowania mające istotny
wpływ na rozstrzygnięcie - art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art.
13 § 2 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2
k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 321 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. uzasadnionego wydaniem
orzeczenia ponad żądanie wniosku, w którym wnioskodawczyni wnosiła
o stwierdzenie zasiedzenia na jej rzecz. Upływ terminu zasiedzenia powoduje
nabycie własności nieruchomości ex lege przez posiadacza samoistnego,
a orzeczenie sądu ma charakter deklaratywny. W postępowaniu o stwierdzenie
zasiedzenia znajdują, poprzez art. 610 § 2 k.p.c., odpowiednie zastosowanie
przepisy art. 670 § 1 k.p.c. i art. 677 § 1 k.p.c. nakładające na sąd, w określonym
w nich zakresie, obowiązek działania z urzędu. Oznacza to, że sąd z urzędu ustala,
niezależnie od wniosków uczestników postępowania, krąg osób uprawnionych
4
i datę nabycia prawa własności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
12 lutego 2010 r., I CSK 315/09, niepubl. i orzeczenia w nim powołane). Ustalenie
zatem przez Sąd Okręgowy, że inna osoba niż wnioskodawczyni spełnia przesłanki
nabycia nieruchomości przez zasiedzenie nie nastąpiło z naruszeniem art. 321
k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zarzut
naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. może stanowić uzasadnioną
podstawę kasacyjną jedynie wtedy, gdy skarżący wykaże, że z powodu wadliwości
uzasadnienie uniemożliwia Sądowi Najwyższemu sprawdzenie prawidłowości
orzeczenia. Taka sytuacja zachodzi jeżeli uzasadnienie kwestionowanego
orzeczenia nie ma wszystkich wymaganych elementów, bądź zawiera braki
uniemożliwiające kontrolę kasacyjną (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
24 lutego 2010 r., III CSK 120/09, wyrok z dnia 25 stycznia 2010 r., I UK 244/09,
niepubl.). Motywy zaskarżonego postanowienia takich wadliwości nie wykazują,
a omawiany przepis nie zawiera wymogu zamieszczenia w uzasadnieniu polemiki
z argumentacją prawną strony, której sąd nie podzielił.
Zasadne są natomiast zarzuty naruszenia prawa materialnego. Z ustaleń
Sądu Okręgowego wynika, że w okresie biegu zasiedzenia nieruchomość stanowiła
współwłasność J. Z., T. Z., J. S. i S. Z., a następnie ich spadkobierców w 1/2
części, oraz małżonków S. w 1/2 części, przy czym została zawarta umowa o
podział do korzystania w ten sposób, że małżonkowie S. i ich następcy prawni
użytkowali część oznaczoną Z. 12 A, a pozostali część oznaczoną Z. 12 B.
Wniosek nie obejmuje udziałów małżonków S., a wyłącznie udziały pozostałych
współwłaścicieli w całej nieruchomości.
Nie budzi wątpliwości ani w judykaturze ani w doktrynie dopuszczalność
nabycia przez zasiedzenie przez jednego ze współwłaścicieli udziałów we
współwłasności nieruchomości, bowiem samoistne posiadanie nieruchomości,
o którym mowa w art. 336 k.c., może się odnosić do pełnego prawa lub jego
idealnej części. Jeżeli nieruchomość jest przedmiotem współwłasności posiadanie
może być wykonywane przez jednego ze współwłaścicieli w stosunku do całej
nieruchomości lub w granicach podziału quoad usum. W tym drugim przypadku
każdy ze współwłaścicieli pozostaje nadal samoistnym współposiadaczem całości
rzeczy / art. 206 k.c. / oraz posiadaczem zależnym prawa użytkowania określonej
5
części fizycznej. Takie współposiadanie występuje także wtedy, gdy przedmiot
współwłasności pozostaje w administrowaniu jednego ze współwłaścicieli lub gdy
nieruchomość pozostaje w zarządzie osoby trzeciej. Wobec zbiegu dwóch
domniemań - zgodności z prawem (art. 241 k.c.) i posiadania samoistnego (art. 336
k.c.) przyjmuje się, że fakt korzystania przez współwłaściciela z fizycznie
wydzielonej części nieruchomości nie prowadzi do nabycia jej własności przez
zasiedzenie chyba, że współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia udziałów
innych współwłaścicieli udowodni, że rozszerzył zakres swojego samoistnego
posiadania i uzewnętrznił tę zmianę wobec tych współwłaścicieli, a zatem gdy
dojdzie do zmiany charakteru władztwa przez wyraźne zamanifestowanie woli
władania cum animo rem sibi habendi. Posiadanie może być również wykonywane
przez jednego ze współwłaścicieli (np. spadkobierców) w stosunku do całej
nieruchomości - tak jak w niniejszej sprawie, gdy jeden z nich zawłaszcza
nieruchomość lub jej część wyłącznie dla siebie. Jak podkreśla się w orzecznictwie,
ustawodawca w sposób odmienny traktuje współposiadanie od posiadania
indywidualnego, co wyklucza stosowanie domniemania wynikającego z art. 339 k.c.
Skoro bowiem każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania
rzeczy i korzystania z niej w takim zakresie, w jakim daje się to pogodzić ze
współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli,
to z samego faktycznego władania rzeczą przez współwłaściciela nie wynika
jeszcze, że jest jej samoistnym posiadaczem. Konieczne jest zatem wykazanie, że
nastąpiła zmiana charakteru posiadania zależnego współwłaściciela nieruchomości
w częściach ułamkowych w odniesieniu do udziałów pozostałych (gdy zarządza
nieruchomością w ich imieniu) w posiadanie samoistne. Nie jest więc wystarczające
powołanie się na domniemanie z art. 339 k.c., ale konieczne jest
wykazanie, że zakres samoistnego posiadania został rozszerzony o zakres
udziałów pozostałych współwłaścicieli i zmiana ta została uzewnętrzniona nie tylko
w stosunku do osób trzecich, ale w sposób widoczny w stosunku do
współwłaścicieli, których udziały są objęte wnioskiem o zasiedzenie (postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2003 r., IV CK 115/02, 7 listopada
2003 r., I CK 235/03, z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08, z dnia 1 kwietnia
2011 r., III CSK 184/10, z dnia 15 maja 2013 r., III CSK 263/12 - niepubl.).
6
O samoistnym posiadaniu współwłaściciela zamieszkującego w znajdującym się
na niej budynku nie przesądza samodzielne wykonywanie uprawnień
właścicielskich, administrowanie nieruchomością, ponoszenie ciężarów związanych
z utrzymaniem nieruchomości, w tym wykonywanie remontów lub modernizacji
budynku. Również fakt niewykonywania współposiadania przez innych
współwłaścicieli nie świadczy automatycznie o samoistności posiadania
współwłaściciela wykonującego władztwo, bowiem jest to uprawnienie
współwłaścicieli, a nie obowiązek. Sąd Najwyższy jednolicie przyjmuje, że surowe
wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego
są uzasadnione koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa stosunków prawnych
i ochrony własności zwłaszcza, że powołanie się przez współwłaściciela na zmianę
woli, czyli elementu subiektywnego mogłoby zbyt łatwo prowadzić do utraty praw
pozostałych współwłaścicieli (postanowienie z dnia 2 marca 2012 r., II CSK 249/11,
niepubl. i orzeczenia w nim powołane). Potwierdzeniem tego poglądu jest
stanowisko wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 28
października 2003 r., P 3/03, OTK-A, Nr 8, poz. 82, w którym odnosząc się
do konstytucyjnej gwarancji nienaruszalności prawa własności wskazał,
że zasiedzenie jest bardzo daleko idącym odstępstwem od tej zasady, a zatem
wszelkie wątpliwości muszą być tłumaczone na korzyść ochrony własności.
Z motywów zaskarżonego postanowienia wynika, że podstawą przyjęcia,
iż H. Z. samoistnie posiadała połowę nieruchomości oznaczoną Z. 12 B było
administrowanie przez nią nieruchomością, wykonywanie remontów i
uzewnętrznienie woli władania jak właściciel osobom trzecim - organom
administracyjnym i Lokalnemu Zrzeszeniu Właścicieli Prywatnych Nieruchomości.
Nie zostały natomiast przytoczone żadne fakty świadczące o tym, że wolę władania
cum animo rem sibi habendi zamanifestowała pozostałym współwłaścicielom.
Nie pozwala to na odparcie zarzutów naruszenia art. 336 k.c. w zw. z art. 338 k.c.
i art. 172 § 1 i 2 k.c.
Zważywszy na powyższe orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
k.p.c.
7
es