Pełny tekst orzeczenia

255/4/B/2010


POSTANOWIENIE
z dnia 23 kwietnia 2010 r.
Sygn. akt Ts 36/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Maria Gintowt-Jankowicz,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Apollo Electronics sp. z o.o. w sprawie zgodności:
art. 47 zdanie drugie ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.) w zakresie, w jakim dopuszcza orzeczenie na rzecz pracownika wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 45 ust. 1 oraz art. 64 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 4 lutego 2008 r. zakwestionowana została zgodność art. 47 zdanie drugie ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.; dalej: k.p.) w zakresie, w jakim dopuszcza orzeczenie na rzecz pracownika wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 45 ust. 1 oraz art. 64 Konstytucji.
Skarżąca spółka wskazuje, że zaskarżony przepis narusza szereg praw konstytucyjnych. I tak, w skardze podniesiono, że art. 47 k.p. jest źródłem naruszenia prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Pogwałcenie art. 45 ust. 1 Konstytucji wynika – w opinii skarżącej spółki – z uzależnienia wysokości zasądzanego wynagrodzenia od długości postępowania sądowego. Drugim z praw podmiotowych, które doznaje uszczuplenia, jest prawo własności. W skardze wywiedziono, że zastosowanie art. 47 k.p. skutkowało nadmierną dolegliwością finansową wobec spółki, albowiem ciężar odpowiedzialności za przewlekłość postępowania sądowego przerzucono z organów władzy publicznej na majątek pracodawcy. Skarżąca dopatruje się również niezgodności art. 47 k.p. z – ujmowanymi jako samodzielne wzorce kontroli – art. 2 i art. 32 Konstytucji. Zdaniem skarżącej kwestionowane unormowanie k.p. narusza prawo do sprawiedliwego i równego traktowania przez władze publiczne oraz pozostaje w sprzeczności z konstytucyjną zasadą zaufania obywateli do państwa oraz określoności przepisów prawa. Wreszcie, w ostatnim z zarzutów stwierdzono, że treść art. 47 k.p. skutkuje pogwałceniem zakazu nadmiernej ingerencji w prawa majątkowe skarżącej.

Skarga konstytucyjna została skierowana w oparciu o następujący stan faktyczny sprawy.
Skarżąca spółka wypowiedziała umowę o pracę jednemu ze swych pracowników. Pracownik ten wniósł o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie oraz ekwiwalent za urlop. Wyrokiem z 24 maja 2005 r. (sygn. akt X P 2982/00) Sąd Rejonowy w Warszawie uwzględnił roszczenia pracownika, przyznając mu – między innymi – wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Skarżąca spółka wniosła apelację, w wyniku której Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 8 maja 2006 r. (sygn. akt XII Pa 365/05) zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w miejsce wynagrodzenia przyznał pracownikowi odszkodowanie, a w pozostałej części powództwo oddalił. Na skutek złożonej przez pracownika kasacji, Sąd Najwyższy wyrokiem z 18 czerwca 2007 r. (sygn. akt II PK 335/06) uchylił zaskarżony wyrok sądu drugiej instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wyrokiem z 17 października 2007 r. (sygn. akt XII Pa 491/07) Sąd Okręgowy w Warszawie ponownie zasądził wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy.


Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) przewidują liczne warunki formalne skargi konstytucyjnej. Ich niespełnienie – z uwagi na obowiązującą w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym zasadę skargowości (art. 66 ustawy o TK) – rodzi negatywne z punktu widzenia skarżącego skutki. Z Konstytucji oraz z ustawy o TK wynika, że przedmiotem skargi można uczynić jedynie ten fragment aktu normatywnego, który stanowił podstawę rozstrzygnięcia w sprawie. Jak wskazano w postanowieniu TK z 13 października 2004 r. (Ts 55/04, OTK ZU nr 5/B/2004, poz. 299): „jedną z podstawowych przesłanek dopuszczalności występowania ze skargą konstytucyjną jest wymóg uczynienia jej przedmiotem takich przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, które wykazują specyficzną i złożoną kwalifikację normatywną. Po pierwsze, winny one stanowić podstawę prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, z którego wydaniem wiąże skarżący zarzut naruszenia przysługujących mu konstytucyjnych wolności lub praw. Po drugie, formułując zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, skarżący winien wykazać, że to właśnie w treści kwestionowanych przepisów upatrywać należy źródła takiego naruszenia. Zasadniczo więc, występując ze skargą konstytucyjną skarżący winien uprawdopodobnić, że przywrócenie stanu zgodności z Konstytucją warunkowane jest usunięciem z systemu prawnego normy, która doprowadziła do niedozwolonej ingerencji w jego status konstytucyjny”. Innymi słowy, istotę skargi stanowi prawidłowe wskazanie normy płynącej z podstawy normatywnej rozstrzygnięcia i powiązanie jej z adekwatnymi wzorcami konstytucyjnymi, a następnie ukazanie sposobu naruszenia konstytucyjnych praw podmiotowych. Ponadto, z art. 36 ust. 3 ustawy o TK wynika, że zarzuty skargi nie mogą być oczywiście bezzasadne.
Skarga konstytucyjna jest przy tym środkiem kontroli konstytucyjności prawa o charakterze zindywidualizowanym, co oznacza, że ocena, czy skarżąca uprawdopodobniła zarzut naruszenia konstytucyjnych praw podmiotowych nie może abstrahować od stanu faktycznego i prawnego sprawy, w związku z którą wystąpiono ze skargą. W przeciwnym wypadku skarga konstytucyjna nabrałaby charakteru actio popularis.
Analiza formalna skargi konstytucyjnej prowadzi do wniosku, że jest ona dotknięta licznymi uchybieniami formalnymi, które skutkują odmową nadania jej dalszego biegu.
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że Trybunał Konstytucyjny napotkał zasadnicze trudności z ustaleniem przedmiotu skargi. W petitum pisma stwierdza się bowiem, że skarga dotyczy art. 47 zdanie drugie k.p. w zakresie „w jakim dopuszcza orzeczenie na rzecz pracownika wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy”, z kolei w uzasadnieniu pisma wielokrotnie podnosi się, że przedmiotem skargi jest „dominujący sposób wykładni” tego przepisu, zwłaszcza że nie określa on, jak należy rozumieć „cały czas pozostawania bez pracy”. Istnieje zasadnicza różnica między zaskarżeniem przepisu aktu normatywnego, a objęciem skargą utrwalonej linii orzeczniczej, wskazującej na jednolite rozumienie określonego przepisu. W zależności od przedmiotu skargi inne są obowiązki skarżącej. W pierwszym przypadku sfera stosowania prawa nie ma znaczenia dla argumentacji skargi, w drugim zaś jest ona niezbędna dla prawidłowego wypełnienia przesłanek dopuszczalności skargi konstytucyjnej.
Trybunał Konstytucyjny jeszcze przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 r. przypomniał, że „nieprawidłowe stosowanie przepisu ustawowego nie oznacza automatycznie jego niekonstytucyjności i powinno być skorygowane poprzez działania powołanych do tego władz administracyjnych i organów sądowych. Dopiero gdyby ponad wszelką wątpliwość okazało się, że przepis zyskał w praktyce treść sprzeczną z Konstytucją, uzasadnione stać by się mogło orzeczenie o niekonstytucyjności tak rozumianego i stosowanego przepisu” (orzeczenie z 15 lipca 1996 r., K 5/96, OTK ZU nr 4/1996, poz. 30). Trybunał wielokrotnie stwierdzał, że jeżeli określony sposób rozumienia przepisu ustawy utrwalił się już w sposób oczywisty, a zwłaszcza jeśli znalazł jednoznaczny i autorytatywny wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego bądź Naczelnego Sądu Administracyjnego, to należy uznać, że przepis ten – w praktyce swego stosowania – nabrał takiej właśnie treści, jaką odnalazły w nim najwyższe instancje sądowe naszego kraju. Stanowisko takie zostało potwierdzone w orzeczeniach TK z: 8 maja 2000 r., SK 22/99 (OTK ZU nr 4/2000, poz. 107), 6 września 2001 r., P 3/01 (OTK ZU nr 6/2001, poz. 163), 28 stycznia 2003 r., SK 37/01 (OTK ZU nr 1/A/2003, poz. 3) i 9 czerwca 2003 r., SK 12/03 (OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51).
Skarżąca podjęła rozważania w przedmiocie istnienia ukształtowanej linii orzeczniczej dotyczącej art. 47 k.p., ale mają one charakter niespójny i wewnętrznie sprzeczny. W skardze wskazano, że przepis ten w większości przypadków interpretowany jest na korzyść pracownika. W dalszej części skargi wskazuje się jednak, że praktyka sądów nie jest jednolita i na poparcie tej tezy przywołuje się orzeczenia Sądu Najwyższego, w którym sąd interpretuje art. 47 k.p. odmiennie od wykładni zaprezentowanej powyżej. Ten brak jednolitości praktyki, w której tkwić ma źródło niekonstytucyjności, znacznie osłabia (jeśli nie wyklucza) możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu. Interpretacji tej brak waloru powszechności.
Skarga dotknięta jest brakami formalnymi także w odniesieniu do spełnienia obowiązku wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Zgodnie z przywołanym przepisem na skarżącej spoczywała powinność wskazania praw konstytucyjnych o charakterze podmiotowym, które doznały uszczuplenia wskutek zastosowania niezgodnego z Konstytucją przepisu stanowiącego normatywną podstawę orzeczenia o wolnościach lub prawach skarżącej. Wśród powołanych wzorców znalazły się: (1) art. 2 Konstytucji, powołany jako samodzielne źródło określonych praw podmiotowych; (2) art. 32 Konstytucji - także ujęty jako przepis, z którego można wywodzić prawa podmiotowe; (3) art. 31 ust. 3 Konstytucji, którego treść została powiązana z konstytucyjnym prawem własności; (4) art. 45 ust. 1 Konstytucji; (5) cały art. 64 Konstytucji. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego podstawa skargi konstytucyjnej w zasadniczej części jest nieprawidłowa.
Przede wszystkim należy przypomnieć, że w orzecznictwie Trybunału od dawna ukształtował się pogląd wykluczający możliwość ujmowania zarówno art. 2, jak i art. 32 Konstytucji jako samodzielnych źródeł kontroli. Najpełniej stanowisko to zostało wyrażone w postanowieniu TK z 24 października 2001 r. (SK 10/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 225), w którym Trybunał w pełnym składzie stwierdził: „Swoisty charakter prawa do równego traktowania polega na tym, że stwierdzenie jego naruszenia nie jest możliwe przez dokonanie »prostego« zestawienia wzorca konstytucyjnego i zakwestionowanej normy podkonstytucyjnej. Nieodzowne jest uwzględnienie także norm podkonstytucyjnych regulujących status prawny innych jednostek (grup jednostek) oraz porównanie (zestawienie) norm, których adresatem jest skarżący i norm adresowanych przede wszystkim do osób znajdujących się w takiej samej lub podobnej co do istotnych elementów sytuacji. Z prawnokonstytucyjnego punktu widzenia istotne jest, aby te ważne elementy sytuacji faktycznej i prawnej skarżącego i innych adresatów z grupy (grup) »porównywalnych« miały swoje konstytucyjne odniesienie. Inaczej mówiąc, art. 32 Konstytucji określa sytuację prawną jednostki »wspólnie« z inną normą, która wyznacza sytuację prawną innych podmiotów”. Stanowisko to zachowało aktualność także w późniejszym orzecznictwie Trybunału, w tym w postanowieniach wydanych w ramach wstępnej kontroli skarg konstytucyjnych (zob. postanowienia TK z: 10 stycznia 2001 r., Ts 72/00, OTK ZU nr 1/2001, poz. 12; 20 lutego 2008 r., SK 27/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 22). Analogiczne uwagi należy odnieść do art. 2 Konstytucji. Trybunał Konstytucyjny w nie dostrzega argumentów mających przemawiać za odstąpieniem od tych stanowisk.
Z kolei, w zakresie, w jakim skarżąca zarzuca naruszenia przez art. 47 k.p. konstytucyjnego prawa do sądu, Trybunał stwierdza oczywistą bezzasadność skargi. Wynika ona z braku jakiegokolwiek związku treściowego pomiędzy przedmiotem a wskazaną podstawą skargi. Zakwestionowany art. 47 zdanie drugie k.p. w żadnej mierze nie odnosi się do zagadnienia prawa do sądu (w tym dostępu do sądu, zasad sprawiedliwości proceduralnej czy uzyskania orzeczenia sądowego). Oceny tej nie zmienia podnoszona przez skarżącą okoliczność zbyt długiego – jej zdaniem – rozpatrywania sprawy przez sądy pracy. Stwierdzenie to nie znajduje żadnego przełożenia na art. 47 k.p. Czas procedowania przez sądy jest okolicznością faktyczną, niepozostającą w korelacji z treścią art. 47 k.p. Jeśli natomiast, zdaniem skarżącej, wątpliwości budzi sposób rozpoznawania sporów związanych z roszczeniami opartymi na art. 47 k.p., to zastrzeżenia te należało odnieść do właściwych przepisów procesowych.
Skarga dotknięta jest nieprawidłowościami także w części dotyczącej ostatniego z wzorców kontrolnych – art. 64 Konstytucji. Skarga konstytucyjna jest środkiem kontroli konstytucyjności prawa o charakterze zindywidualizowanym. Taki charakter kontroli oznacza, że ocena, czy skarżący uprawdopodobnił zarzut naruszenia konstytucyjnych praw podmiotach, nie może abstrahować od stanu faktycznego i prawnego sprawy, w związku z którą wystąpiono ze skargą. Niekonstytucyjność art. 47 zdanie drugie k.p. wynikać ma z faktu powiązania czasu pozostawania bez pracy z długością postępowania sądowego, a w konsekwencji przerzucenia znacznego ciężaru finansowego na pracodawcę w sytuacji, gdy postępowanie sądowe trwa zbyt długo.
Po pierwsze, należy stwierdzić, że zabezpieczenie stron i innych uczestników postępowania przed opieszałością sądów stanowi ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. Nr 179, poz. 1843, ze zm.), której przepisy stosuje się do działania lub bezczynności sądu, komornika sądowego w sprawie egzekucyjnej lub innej sprawie dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego, gdy w następstwie takiego zachowania doszło do naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Ustawa to znajduje również zastosowanie do przewlekłości postępowania sądowego istniejącej w dniu wejścia ustawy w życie (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2005 r., sygn. akt III SPP 113/2004, OSNP z 2005 r., nr 9, poz. 134). W tym miejscu należy zatem przywołać – zachowujący aktualność w niniejszej prawie – pogląd Trybunału Konstytucyjnego wyrażony w postanowieniu z 3 lipca 2007 r. (SK 4/07, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 83), stwierdzający: ˝przy rozpatrywaniu skarg konstytucyjnych szczególnie istotne wydaje się zwrócenie uwagi na zabezpieczenie interesów prawnych skarżących. Możliwe jest to jednak dopiero po wykazaniu przez nich minimalnej choćby staranności w trosce o zabezpieczenie tychże interesów˝. Skarżąca spółka w ocenie Trybunału Konstytucyjnego obowiązkowi temu uchybiła.
Po wtóre, trudno uznać, że obowiązek zapłaty odszkodowania za czas pozostawania bez pracy pracownika, z którym rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło w sposób niezgodny z prawem (potwierdzony prawomocnymi wyrokami sądów powszechnych) narusza Konstytucję. Skarżąca nie wykazała, że ochrona taka wynikająca z art. 47 k.p. prowadzi do naruszenia jej praw konstytucyjnych. Oczywiście bezzasadne jest natomiast twierdzenie, zgodnie z którym uszczuplenie praw majątkowych skarżącej wynikało z niekonstytucyjnej treści przepisu, miało ono bowiem swe źródło w okolicznościach faktycznych, a nie prawnych.

Mając na uwadze wszystkie podniesione okoliczności, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3, art. 47 ust. 1 i 2 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.