Pełny tekst orzeczenia

239/3/B/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 7 marca 2013 r.
Sygn. akt Ts 320/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Remigiusza G. w sprawie zgodności:
art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.) z art. 2, art. 42 ust. 1, art. 54 ust. 1 i art. 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 18 listopada 2011 r. (data nadania) Remigiusz G. (dalej: skarżący) wystąpił o zbadanie zgodności art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.; dalej: p.u.s.p.) z art. 2, art. 42 ust. 1, art. 54 ust. 1 i art. 178 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została złożona w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w Katowicach z 31 marca 2011 r. (sygn. akt ASD 7/10) skarżący został uznany za winnego popełnienia przewinienia służbowego, polegającego na uchybieniu godności urzędu sędziego (art. 107 § 1 p.u.s.p.). Od tego wyroku skarżący złożył odwołanie, po rozpoznaniu którego Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie wyrokiem z 20 lipca 2011 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (sygn. akt SNO 31/11, doręczony 23 sierpnia 2011 r.).
Zdaniem skarżącego art. 107 § 1 p.u.s.p. nie spełnia konstytucyjnych standardów w zakresie, w którym stanowi o odpowiedzialności za uchybienia godności urzędu. Skarżący uważa, że kwestionowany przepis jest sprzeczny z zasadą demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji) oraz z zasadą określoności czynu zabronionego (art. 42 ust. 1 Konstytucji). W przekonaniu skarżącego klauzula godności urzędu, o której mowa w art. 107 § 1 p.u.s.p., jest pojęciem zbyt szerokim, a przy tym niejednoznacznym, czy „wręcz kontrowersyjnym”, by tylko na jego podstawie konstruować przewinienie służbowe. Skarżący podkreśla, że „nie na tym polegają standardy demokratycznego państwa, by obywatele nie wiedzieli zawczasu, za jakie postępowanie przewidziana jest kara”. Ponadto twierdzi, że art. 107 § 1 p.u.s.p. narusza przysługującą mu wolność słowa (art. 54 ust. 1 Konstytucji), gdyż jego zastosowanie prowadzi do „swoistej cenzury prewencyjnej”. Sędziowie w obawie przed ewentualnymi postępowaniami dyscyplinarnymi powstrzymują się bowiem przed zgłaszaniem jakichkolwiek uwag krytycznych względem funkcjonariuszy sądowych (np. wizytatorów). Określenie odpowiedzialności za przewinienia dyscyplinarne przez odwołanie się wyłącznie do godności urzędu podważa nadto, w ocenie skarżącego, konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziów (art. 178 ust. 1).

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna stanowi szczególny środek ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, które zostały naruszone przez wydanie w sprawie skarżącego rozstrzygnięcia opartego na zaskarżonej normie. Na etapie wstępnej kontroli skargi Trybunał Konstytucyjny bada, czy spełnia ona wymogi formalne określone w art. 46–48 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) oraz czy zarzuty w niej zawarte nie są oczywiście bezzasadne (art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ustawy o TK).
W myśl zakwestionowanego art. 107 § 1 p.u.s.p. sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu (przewinienia dyscyplinarne).
Zdaniem skarżącego przepis ten nie odpowiada standardom wyznaczonym zasadami demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji) oraz określoności czynu zabronionego (art. 42 ust. 1 Konstytucji).
Należy zaznaczyć, że Trybunał wyjaśniał już w postanowieniach z 6 stycznia 2010 r. i 8 listopada 2010 r. (Ts 190/08, OTK ZU nr 5/B/2010, poz. 324 i 325), iż w orzecznictwie konstytucyjnym, orzecznictwie dyscyplinarnym oraz w doktrynie utrwalony jest pogląd o braku możliwości stworzenia precyzyjnego katalogu deliktów dyscyplinarnych. Odpowiedzialność dyscyplinarna jest związana z postępowaniem sprzecznym z zasadami deontologii zawodowej, powagą i godnością wykonywanego zawodu, z czynami godzącymi w prestiż zawodu albo uchybiającymi obowiązkom. Delikt dyscyplinarny musi więc być oceniany nie tylko w płaszczyźnie normatywnej, lecz także zawodowej, etycznej itd. (zob. też wyrok TK z 27 lutego 2001 r., K 22/00, OTK ZU nr 3/2001, poz. 48). Potwierdza to przywołany przez skarżącego wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2008 r. (sygn. akt SNO 89/07, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” 2008, nr 5, poz. 11). Nie jest jednak możliwe, wbrew twierdzeniom skarżącego, proste porównywanie postępowań karnych i dyscyplinarnych w aspekcie unormowań o charakterze gwarancyjnym, w szczególności zasady wyrażonej w art. 42 ust. 1 Konstytucji (zob. wyrok TK z 27 lutego 2001 r., K 22/00 oraz P. Sarnecki, komentarz do art. 42 Konstytucji, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. 2, red. L. Garlicki, Warszawa 2003, s. 2). Trybunał podkreślał też, że „deontologia postępowania dyscyplinarnego jest inna niż postępowania karnego. Łączy się ona przede wszystkim ze specyfiką wykonywania niektórych zawodów oraz zasadami funkcjonowania konkretnych korporacji zawodowych. Ukształtowane w ich ramach reguły deontologiczne ukierunkowane są przede wszystkim na obronę honoru i dobra zawodu. Mogą przez to odwoływać się do etycznych aspektów współistnienia i działania. Deontologia zawodowa musi być więc ujmowana także w perspektywie imperatywnych rozwiązań praktycznych w zakresie dotyczącym wypełniania obowiązków zawodowych. Stąd też odpowiedzialność dyscyplinarna związana może być z czynami, które nie podlegają odpowiedzialności karnej” (zob. wyrok TK z 27 lutego 2001 r., K 22/00).
Mając powyższe na względzie, Trybunał stwierdza, że wskazany przez skarżącego wzorzec konstytucyjny nie jest adekwatny do kontroli kwestionowanego przepisu, a tym samym zarzut naruszenia art. 42 ust. 1 w zw. z art. 2 Konstytucji jest oczywiście bezzasadny. Okoliczność ta skutkuje odmową nadania dalszego biegu skardze (art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK).
Skarżący twierdzi, że art. 107 § 1 p.u.s.p. narusza przysługującą mu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, którą to wolność wywodzi z art. 54 ust. 1 Konstytucji. Podnosi jednocześnie, że oceniając wyniki pracy wizytatora, uszanował jego godność i cześć.
W ocenie Trybunału ze względu na jednolite orzecznictwo sądów dyscyplinarnych, potwierdzone wydanym w sprawie skarżącego wyrokiem Sądu Najwyższego, tak sformułowany zarzut należy uznać za oczywiście bezzasadny. Ponadto, zarzut skargi dotyczy nie aktu stanowienia, lecz stosowania prawa, co uniemożliwia nadanie skardze dalszego biegu.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądów dyscyplinarnych „sędzia formułując słowa krytyki pod adresem innych osób, zwłaszcza sędziów, a szczególnie sędziów starszych stażem lub rangą – do czego ma prawo, niekiedy zagwarantowane wyraźnie przepisem prawa pozytywnego – powinien to czynić kulturalnie, uprzejmie i oględnie, bez emocji i zacietrzewienia” (zob. wydany w sprawie skarżącego wyrok Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z 20 lipca 2011 r. oraz m.in. cytowany w nim wyrok Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z 25 marca 2009 r., sygn. akt SNO 13/09, OSNSD z 2009 r., poz. 4). Nie jest więc trafne stanowisko skarżącego, zgodnie z którym zaskarżony przepis, z uwagi na „szerokie i niedookreślone ujęcie znamion deliktu dyscyplinarnego sędziów pozostaje w kolizji z zasadą wolności słowa”. Skarżący nie próbuje przy tym przedstawić argumentów, które uprawdopodobniałyby nieproporcjonalne – w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji – ograniczenie wolności, przysługującej mu na podstawie art. 54 ust. 1 Konstytucji. Sądy orzekające w jego sprawie nie miały wątpliwości, że skarżący ma prawo krytyki oceny jego pracy przygotowanej przez sędziego wizytatora. Jednakże, jak stwierdziły, skarżący „nadużył prawa wyrażania opinii, naruszył dobre obyczaje sędziowskie, (…) ugodził w interes wymiaru sprawiedliwości” (wyrok Sądu Najwyższego z 20 lipca 2011 r.). Granice przewinienia dyscyplinarnego są więc, zgodnie z przywołanymi orzeczeniami, jasno wyznaczone. Okoliczności tej nie kwestionuje też skarżący, skupiając się na ogólnych uwagach dotyczących ochrony swojej wolności wypowiedzi. Na marginesie Trybunał zaznacza, że nie przekonują przedstawione w skardze porównania odnoszące się do polityków oraz debat politycznych. Skarżący, odwołując się do art. 54 ust. 1 Konstytucji, zdaje się pomijać, że gwarantowana przez ustrojodawcę wolność nie ma charakteru absolutnego, należy ją zatem odczytywać także w powiązaniu z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przedstawione okoliczności wpływają bezpośrednio na odmowę nadania dalszego biegu skardze z uwagi na oczywistą bezzasadność zarzutu naruszenia art. 54 ust. 1 Konstytucji (art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK).
Niezależnie od powyższego Trybunał stwierdza, że skarżący kwestionuje negatywną ocenę swoich wypowiedzi, dokonaną przez sądy orzekające w jego sprawie. Trybunał przypomina, że na podstawie art. 79 Konstytucji nie podejmuje kontroli konstytucyjności stosowania prawa. Jeżeli w sprawie występuje naruszenie prawa konstytucyjnego, lecz wiąże się ono nie z treścią kontrolowanego przepisu, lecz praktycznym jego zastosowaniem, Trybunał nie ma podstaw do dokonania kontroli jego zgodności z Konstytucją (zob. wyrok TK z 1 lipca 2008 r., SK 40/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 101). Skarga konstytucyjna w polskim systemie prawnym jest bowiem zawsze „skargą na przepis”, a nie na jego konkretne, wadliwe zastosowanie, nawet jeśli prowadziłoby ono do niekonstytucyjnego skutku (zob. wyrok TK z 2 czerwca 2009 r., SK 31/08, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 83). Również z tej przyczyny niedopuszczalne było nadanie dalszego biegu wniesionej skardze (art. 79 ust. 1 Konstytucji w zw. z art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK).
Odnosząc się do zarzutu sprzeczności zaskarżonego przepisu z zasadą niezawisłości sędziowskiej, Trybunał zwraca uwagę na postanowienie TK z 16 grudnia 2010 r. (Ts 101/10, OTK ZU nr 1/B/2011, poz. 103) o odmowie nadania dalszego biegu skardze, w której skarżący domagał się zbadania zgodności art. 107 § 1 p.u.s.p. z art. 178 ust. 1 Konstytucji. Przyczyną odmowy było stwierdzenie przez Trybunał, że art. 178 ust. 1 Konstytucji nie wyraża żadnego publicznego prawa podmiotowego w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, co uniemożliwia wskazanie go jako samodzielnego wzorca kontroli w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną (zob. również przywołane powyżej i wydane w sprawie Ts 190/08 postanowienia TK z 6 stycznia 2010 r. oraz 8 listopada 2010 r.). Przedstawione stanowisko pozostaje aktualne w niniejszej sprawie i uzasadnia odmowę nadania dalszego biegu wniesionej skardze co do zarzutu naruszenia art. 178 ust. 1 Konstytucji (art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK).

W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny orzekł jak na wstępie.