Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 1264/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Szymanowski (spr.)

Sędziowie: SA Alicja Sołowińska

SO del. Sławomir Bagiński

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 lutego 2015 r. w B.

sprawy z odwołania E. D.

przy udziale zainteresowanego: Centrum (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

o ustalenie podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 9 kwietnia 2014 r. sygn. akt IV U 4162/13

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 1264/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 10 września 2013 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. stwierdził, iż E. D. od dnia 1 marca 2013 roku nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek Centrum.

W odwołanie złożyła E. D. wniosła o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu w spornym okresie. W uzasadnieniu wskazała, że w Centrum Twórczej (...) w W. wykonywała pracę w okresie od dnia 11 lipca 2011 roku, początkowo na podstawie umowy zlecenia, a od dnia 1 marca 2013 roku na podstawie umowy o pracę. Do marca 2013 roku posiadała jednocześnie status studenta. Wskazała, że pochodzi z O., a do W. wyjechała w celach zarobkowych, by pracować w Centrum Twórczej (...) i studiować w Kolegium Nauczycielskim w W.. Podniosła, iż decyzję organu rentowego uważa za krzywdzącą i bezprawną.

Wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2014 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że wnioskodawczyni E. D. podlega od dnia 1 marca 2013 roku jako pracownik obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia w Centrum (...) Sp. z o.o. w W..

Sąd Okręgowy ustalił , iż Centrum (...) sp. z o.o. w W. prowadzi działalność w zakresie: dziennej opieki nad dziećmi, wychowania przedszkolnego i wspomagania edukacji. Centrum to zawarło z odwołującą E. D. umowę o pracę, dlatego też została ona zgłoszona do ubezpieczeń społecznych od dnia 1 marca 2013 roku z tytułu zawartej umowy na pełny etat, na stanowisku: pomoc nauczyciela, z wynagrodzeniem zasadniczym: 1.500 zł. Następnie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynął wniosek o wypłatę ubezpieczonej zasiłku chorobowego od dnia 7 czerwca 2013 roku. Wobec zaistnienia niezdolności do pracy w krótkim okresie od momentu zatrudnienia organ rentowy wszczął postępowanie wyjaśniające i decyzją z dnia 10 września 2013 roku, zaskarżoną w niniejszej sprawie, stwierdził, iż E. D. od dnia 1 marca 2013 roku nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek Centrum (...) sp. z o.o. w W.. (dowód: plik I akt ZUS(...)

E. D. w dniu 1 marca 2013 roku zawarła umowę o pracę na czas określony do dnia 28 lutego 2014 roku z Centrum (...) sp. z o.o. w W., z pełnym wymiarem czasu pracy, na stanowisku: pomoc nauczyciela, i wynagrodzeniem: 1.500 zł netto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano W.. Odwołująca była już wówczas w ciąży. Do zakresu jej obowiązków należało, oprócz sumiennego i starannego wykonywania pracy: wspieranie nauczyciela w realizacji podstawy programowej, wspieranie nauczyciela w całym procesie edukacyjno-wychowawczym, sprawowanie opieki nad grupą przedszkolną z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Pracę świadczyła codziennie, obowiązywał ją 40-godzinny tydzień pracy. Początkowo pracowała w grupie (...) prowadzonej przez M. A. (1). Pracowały razem od lipca 2011 roku do sierpnia 2012 roku. Następnie świadczyła zatrudnienie w grupie prowadzonej przez K. M. (1). Jej godziny pracy były ruchome: 7-15, 8-16, 8.30-16.30 czy 9-17. Zabezpieczano bowiem opiekę nad dziećmi między godziną 7, a 18-tą. Dzieci i pracownicy zbierali się w sali zbiorczej, by następnie rozejść się do swoich grup. Obowiązkiem ubezpieczonej było wspieranie wychowawcy w prowadzeniu zajęć w grupach, opieka nad dziećmi i zapewnienie im bezpieczeństwa. Wraz z wychowawcą uczestniczyła w konkursach i brała udział w różnych projektach edukacyjnych. Od dnia 7 czerwca 2013 roku ubezpieczona wystąpiła z wnioskiem o wypłatę zasiłku chorobowego związanego ze stanem ciąży. Na jej miejsce na podstawie umowy na zastępstwo zatrudniono E. R.. Ubezpieczona była oceniana przez pracodawcę jako dobry pracownik, dlatego też płatnik składek deklarował dalsze jej zatrudnianie po powrocie z urlopu macierzyńskiego. W Centrum (...) sp. z o.o. w W. obowiązywała zasada, że pierwsza umowa o pracę jest zawierana z pracownikiem na okres jednego roku, druga - na okres dwóch lat, a kolejna - na czas nieokreślony. Osoby, które się uczą zatrudniane były na podstawie umowy zlecenia. W ten sposób u płatnika składek jest zatrudnionych około 50 pracowników.

W uprzednim okresie tj. od dnia 11 lipca 2011 roku strony łączyły kolejne umowy zlecenia, przedmiotem których było: prowadzenie opieki i wychowanie grupy przedszkolnej oraz wychowawstwo w grupie przedszkolnej. Ostatnia umowa z dnia 31 sierpnia 2012 roku została rozwiązana z dniem 28 lutego 2013 roku na mocy porozumienia stron. W tym czasie ubezpieczona przeszła szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, w tym szkolenie wstępne (17 i 28 września 2012 roku) i przedłożyła zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku nauczyciela (25 stycznia 2012 roku).

W roku szkolnym 2011/2012 ubezpieczona była słuchaczką Kolegium Nauczycielskiego w W.. Wobec nieuczęszczania na zajęcia oraz braku zaliczenia semestru III w roku szkolnym 2012/2013 została skreślona z listy słuchaczy tego Kolegium. W okresie pracy na rzecz Centrum (...) sp. z o.o. w W. odwołująca uczestniczyła w licznych szkoleniach i warsztatach m.in. w zakresie: kinezjologii edukacyjnej, integracyjnych tańców w kręgu, warsztatach umiejętności wychowawczych. Była także koordynatorem akcji: (...)" oraz „ Klub szkół (...)". W czasie ciąży ubezpieczona była pod opieką lekarza ginekologa. W tym czasie chorowała również na szkarlatynę i korzystała ze zwolnienia lekarskiego. W związku ze stanem ciąży rozpoznano u niej: zakażenia dróg rodnych w ciąży, żylaki kończyn dolnych w ciąży oraz niedokrwistość wikłającą ciążę, poród i połóg. W dniu 6 września 2013 roku odwołująca urodziła córkę. Sąd poczynił powyższe ustalenia w oparciu o: umowę o pracę na k. 19 akt ZUS; zakres obowiązków na k. 23-25 akt ZUS; umowy zlecenia, rozwiązanie umowy, karta ciąży, akt urodzenia na k. 17 akt sprawy; akta osobowe na k. 20 akt sprawy; wypis z Krajowego Rejestru Sądowego na k. 22-24: akt sprawy; zaświadczenia i certyfikaty na k. 25 akt sprawy; zeznania świadków: M. A., W. K., K. M. na k. 44v-47, zeznania odwołującej i zainteresowanej k. 47-47v .

Rozważając powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 6 pkt. 1 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. 2013, 1442 ze zm.) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9 cytowanej ustawy, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. Jednocześnie w myśl przepisu art. 12 ust. 1 powyższej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. W ustalonym w toku postępowania dowodowego stanie faktycznym sprawy należy stwierdzić, że E. D. w okresie od dnia 1 marca 2013 roku świadczyła pracę na rzecz Centrum (...) sp. z o.o. w W. prowadzącej działalność w zakresie dziennej opieki dzieci. Wykonywała wówczas obowiązki pomocy nauczyciela. Wbrew zapatrywaniom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. odwołująca świadczyła pracę na podstawie zawartej umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, a przedmiotowa umowa nie została zawarta dla pozoru w celu obejścia prawa.

W myśl art. 83 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku - Kodeks cywilny (Dz. U. 2014, 121) nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Umowę o pracę uważa się za zawartą dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy (wyrok SN z dnia 4 sierpnia 2005 roku , II UK 321/04 , OSN CP 11-12 /2006 poz.190). Pozorność umowy polega zatem na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z umowy o pracę. Nie budzi wątpliwości, że istnienie okoliczności wynikających z art. 22 k.p. musi mieć charakter rzeczywisty. Innymi słowy, sam fakt, że oświadczenia stron umowy zawierają określone w art. 22 k.p. formalne elementy umowy o pracę, nie oznacza automatycznie, że umowa taka jest ważna. Jeżeli bowiem strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z umowy, w szczególności jeżeli nie doszło do podjęcia i wykonywania pracy, a jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, to umowa taka jest pozorna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.05.2006 roku, II UK 164/05, (...)).

Taka sytuacja w rozpatrywanej sprawie nie miała miejsca. Ubezpieczona i zainteresowana spółka zawierając umowę miały na celu jej realizację poprzez świadczenie pracy przez E. D. na rzecz Centrum (...) sp. z o.o. w W.. Pracodawca z kolei zobowiązał się do wypłaty wynagrodzenia i to prawo pracownika było realizowane. Sąd nie podziela zatem zarzutu organu rentowego zawartego w zaskarżonej decyzji, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru. Przeczą temu fakty stanowiące o tym, że E. D. do czasu zwolnienia lekarskiego pracowała we wskazanym Centrum wykonując wszystkie powierzone jej obowiązki. Sąd Najwyższy stoi przy tym na stanowisku, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 roku, II UK 320/04). W toku przeprowadzonego postępowania dowodowego potwierdzono ponad wszelką wątpliwość, iż ubezpieczona z przerwami (związanymi z niezdolnością do pracy związaną z chorobą, w tym szkarlatyną) od dnia 1 marca 2013 roku do dnia 6 czerwca 2013 roku rzeczywiście i w pełnym wymiarze czasu pracy świadczyła pracę na rzecz swego pracodawcy, którą charakteryzowały takie atrybuty stosunku pracy jak: stały wymiar miesięcznego czasu pracy, stałe wynagrodzenie miesięczne czy podległość służbowa pracownik - pracodawca. Zatrudnienie ubezpieczonej w charakterze pomocy nauczyciela nie było przypadkowe i wynikało z potrzeb pracodawcy. Potrzeba zatrudnienia ubezpieczonej wynikała z faktu rosnącej liczby dzieci, a tym samym grup wychowawczych. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym fakt, że odwołująca była słuchaczką Kolegium Nauczycielskiego w W.. Wprawdzie wobec braku zaliczenia semestru III w roku szkolnym 2012/2013 została skreślona z listy słuchaczy, ale fakt ten nie przekreśla jej predyspozycji do wykonywania tego rodzaju zatrudnia. Początkowo ubezpieczona świadczyła pracę na podstawie następujących po sobie umów zlecenia. Wynikało to po części z faktu posiadania statusu studenta, a po części z zasad panujących u pracodawcy, zgodnie z którymi pracownik w celu jego sprawdzenia najpierw był zatrudniany na podstawie umowy zlecenia, następnie na podstawie umowy o pracę na czas określony na rok i na dwa lata, by ostatecznie zatrudnić go na mocy umowy o pracę na czas nieokreślony. Poza sporem pozostaje w tym miejscu fakt, iż pracodawca konsekwentnie w toku procesu deklarował zatrudnienie E. D. po jej powrocie z urlopu macierzyńskiego. Powyższe jedynie potwierdza prawdziwość zatrudnienia ubezpieczonej w ramach umowy o pracę i rzeczywiste świadczenie przez nią pracy. Za wykonywaniem przez skarżącą pracy w spornym okresie przemawia także fakt, że w tym czasie odwołująca uczestniczyła w licznych szkoleniach i warsztatach m.in. w zakresie: kinezjologii edukacyjnej, integracyjnych tańców w kręgu, warsztatach umiejętności wychowawczych. Była także koordynatorem akcji: (...) oraz „ Klub szkół (...)".

Pracę E. D. nadzorowało kierownictwo Centrum (...) sp. z o.o. w W. oraz pracujący z nią w grupach nauczyciele w osobach: M. A. (1) i K. M. (1). Czas wykonywania przez skarżącą pracy wynosił 8 godzin dziennie, nie więcej. Nie było konieczności pracy w nadgodzinach czy porze nocnej. Pracę tą mogła więc wykonywać kobieta w ciąży. Za wykonywanie tego rodzaju pracy strony ustaliły wynagrodzenie w kwocie: 1.500 zł netto, co w ocenie Sądu odpowiada rzeczywistemu wynagrodzeniu osiąganemu na takich i podobnych stanowiskach pracy. Ubezpieczona spełniała zatem wszystkie warunki konieczne do podjęcia obowiązków określonych przez pracodawcę na stanowisku pomocy nauczyciela. Jako nauczyciel nie mogła być zatrudniona ze względu na brak wykształcenia. Zaowocowało to nawiązaniem stosunku pracy. Powstały w ten sposób stosunek prawny łączący strony jest charakterystycznym stosunkiem pracy wywołującym zobowiązanie pracownicze. Powyższemu ustaleniu nie stoi na przeszkodzie okoliczność, iż odwołująca E. D. w dacie zawarcia umowy o pracę była już w ciąży. Wiedza odwołującej, czy też jej brak, o ciąży nie mają zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, bowiem w obowiązującym prawie pracy nie ma zakazu pracy kobiet ciężarnych, tym bardziej, iż z zaświadczenia lekarskiego uprzednio przedłożonego pracodawcy wynikało jednoznacznie, że nie było żadnych przeciwwskazań zdrowotnych do podjęcia przez E. D. pracy na stanowisku pomocy nauczyciela. Takie zastrzeżenie byłoby dyskryminacją. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność, że w związku z chorobą odwołującej spowodowaną stanem ciąży na miejsce ubezpieczonej została na zastępstwo zatrudniona E. R.. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż w sytuacji gdy z treści umowy o pracę wynika zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy pod kierownictwem pracodawcy, a pracodawca zobowiązuje się do wypłacania wynagrodzenia (art. 22 § 1 k.p.) i umowa jest wykonywana zgodnie z jej treścią, nie można przyjąć, że celem tej umowy było obejście prawa, nawet wówczas gdy obie stron umowy wiedziały o ciąży pracownicy i związanej z tym konieczności przerwania pracy na czas porodu i urlopu macierzyńskiego. Prawo nie zakazuje bowiem zatrudniania kobiet w ciąży, a przeciwnie, odmowa zatrudnienia kobiety tylko z tej przyczyny, że jest w ciąży, byłaby uznana za dyskryminację (wyrok Sądu Najwyższego z 10.01.2006 r. II UK 51/05, (...)). Opierając się na tym samym rozumowaniu Sąd ten przyjął, iż zawarcie umowy o pracę między osobami bliskimi nie prowadzi do powstania obowiązku ubezpieczenia społecznego pracownika tylko jeżeli praca nie była rzeczywiście wykonywana (wyrok Sądu Najwyższego z 13.05.2005.roku, I UK 296/04, OSNP 2006/9-10/157). Analiza dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego wskazuje ponadto (co zostało już podniesione), iż sama chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego jako motywacja do podjęcia zatrudnienia nie świadczy jeszcze o zamiarze obejścia prawa, podobnie jak inne cele stawiane sobie przez osoby zawierające umowy o pracę, takie jak na przykład chęć uzyskania środków utrzymania. Z zawarciem umowy o pracę wiąże się uzyskanie różnych świadczeń i perspektywa nabycia różnych praw, np. emerytalnych. Wszystkie te motywy nie mogą skłaniać do przypisania stronom umowy o pracę chęci obejścia prawa, jeżeli nie zostanie dowiedzione, że świadczenia te chcą uzyskać w sposób niezgodny z prawem, prawo to obchodząc (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.04.2005 roku, I UK 236/04, OSNP 2006/1-2/28 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.04.2005 roku, II UK 320/04, OSNP 2006/7-8/122). W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie niniejszej dowód taki nie został przeprowadzony. Przeciwnie, przeprowadzone dowody wskazują, że strony miały na celu świadczenie pracy. Czas, przez który praca była rzeczywiście świadczona, sam przez się nie przesądza o pozorności umowy (wyrok Sądu Najwyższego z 28.04.2005 roku, I UK 236/04, fragment uzasadnienia). Sąd na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego uznał zeznania świadków: M. A. (1), W. K. (2), K. M. (1) oraz odwołującej i zainteresowanej M. A. (3) za niesprzeczne i spójne wewnętrznie. Sąd dał wiarę zeznaniom wyżej wymienionych, bowiem w swoich relacjach w sposób jasny, precyzyjny i wyczerpujący potwierdzały fakty, na okoliczność których zostały powołane.

Konkludując Sąd Okręgowy stwierdził, że w ustalonym stanie faktycznym sprawy E. D. była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w Centrum (...) sp. z o.o. w W. od dnia 1 marca 2013 roku i podlega z tego tytułu obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik zgodnie z przepisem art. 6 pkt. 1 ust. 1 i art. 12 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. 2013,1442 ze zm.), co skutkowało zmianą zaskarżonej decyzji na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekł jak w wyroku.

W wywiedzionej od tego wyroku apelacji organ rentowy zaskarżył go w całości i zarzucił :

- naruszenie prawa materialnego poprzez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie, a w szczególności przepis art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych ( Dz. U. 2013.1442 ) w związku z art. 22 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, przez przyjęcie, że osoba pozostająca w stosunku prawnym nie noszącym cech stosunku pracy, podlega pracowniczym ubezpieczeniom społecznym

- naruszenie przepisów postępowania - art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, polegające na zbyt swobodnej ocenie materiału dowodowego, skutkującego uznaniem, że ubezpieczona pozostawała w stosunku pracy z Centrum (...) sp. z o.o. w W. od dnia 1 marca 2013 r.

Wskazując powyższe przesłanki apelacji, wnoszę o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie jego uchylenie i skierowanie sprawy do sądu pierwszej instancji, celem ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu.

Wprawdzie apelacja w pierwszej kolejności formułuje zarzut obrazy prawa materialnego, to rozważania Sądu Apelacyjnego wypada rozpocząć od oceny trafności zarzutów prawa procesowego. Przestrzeganie bowiem przepisów prawa procesowego przez Sąd pierwszej instancji ma bowiem wpływ na prawidłowe ustalanie stanu faktycznego. Nie bez znaczenia jest też to, że tylko prawidłowo ustalony stan faktyczny może stanowić podstawę do oceny poprawności zastosowania prawa materialnego. Sąd Apelacyjny stoi wręcz na stanowisku, iż zarzut naruszenia prawa materialnego w zasadzie można skutecznie podnosić jedynie wówczas, gdy nie kwestionuje się dokonanych przez Sąd. I. instancji ustaleń faktycznych. Zarzut naruszenia prawa materialnego winien być bowiem odnoszony do określonego stanu faktycznego - który skarżący akceptuje – a do którego to stanu faktycznego wadliwie zastosowano prawo materialne. Naruszenie prawa materialnego jak wiadomo może nastąpić bądź poprzez jego błędną wykładnię – czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym – nie został zastosowany (szerzej w tym zakresie por. postanowienie SN z 15.10.2001r. I CKN 102/99; wyrok SN z 05.10.2000r. II CKN 300/00; postanowienie SN z 28.05.1999 r. I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34 ; wyrok SN z 19.01.1998 r. I CKN 424/97OSNC 1998/9/136, wyrok SN z dnia 26 marca 2004 r. IV CK 208/03 LEX nr 182074; postanowienie SN z dnia 18 marca 2009 r. IV CSK 407/08 LEX nr 511007).

Rozpatrując zatem w pierwszej kolejności podniesiony zarzut naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 §1 k.p.c. Sąd Apelacyjny daleki jest od uznania go za słuszny. Jak wiadomo wspomniany przepis stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału. Przepis ten konstytuuje zasadę swobodnej oceny dowodów przez sąd orzekający i z jednej strony uprawnia sąd do oceny tychże dowodów ,,według własnego przekonania‘’ z drugiej natomiast strony zobowiązuje sąd do ,,wszechstronnego rozważenia zebranego materiału ‘’. Uprawnienie sądu do oceny dowodów według własnego przekonania nie oznacza oczywiście dowolności w tej ocenie, bowiem poza sporem winno być, iż dokonując tej oceny sąd nie może ignorować zasad logiki, osiągnięć nauki, doświadczenia czy też wyciągać wniosków nie wynikających z materiału dowodowego. Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na nie dokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważania sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków, pomija. Jak wspomniano swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego – stąd kontrola prawidłowości te oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, zwłaszcza jeżeli Sąd drugiej instancji nie poszerza materiału dowodowego w sprawie a dokonuje jedynie reoceny dowodów zebranych przez Sąd pierwszej instancji. Nie ulega wątpliwości , iż art. 233 §1 k.p.c. wyznacza Sądowi szerokie pole do wartościowania materiału dowodowego, a punktami kontrolnymi tego oceny są w zasadzie 2 przesłanki, tj. czy sąd wszechstronnie rozważył cały materiał dowodowy, oraz to czy wyprowadzane w wyniku tego rozważania wnioski i ustalenia bronią się w kategoriach logiki, wiedzy czy doświadczenia życiowego. Sam możliwość wyprowadzenia innych, czy nawet zgoła odmiennych wniosków nie daje jeszcze podstawy do uznania wadliwości oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy. Trzeba zauważyć, iż w każdej sprawie spornej do istoty rzeczy należy ocena sprzecznych ze sobą dowodów i wybranie jednych z nich za podstawę ustaleń faktycznych jest koniecznym elementem orzekania. Wniesiona apelacja nie podważa dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych, jak się zdaje apelacja opiera się na twierdzeniu, iż ubezpieczona te same czynności , które wykonywała na podstawie umowy o pracę wcześniej wykonywała na podstawie umów zlecenia. Nie jest to zdaniem Sądu Apelacyjnego okoliczności tak istotna jak postrzega ją organ rentowy, istotna jest bowiem czy strony zwarły umowę o pracę i ją realizowały, a prawidłowe ustalenia Sądu pierwszej instancji wskazująca to, że tak było. Przypomnieć trzeba, iż w świetle art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W chwili obecnej świadczenie pracy wcale nie musi odbywać się w reżimie pracowniczym, a Państwo dopuszcza bowiem szereg innych form świadczenia pracy. Wybór umowy w oparciu o które układają swój stosunek prawny zależy od wielu okoliczności, w tym zarówno w charakterze obiektywnym ( np. zakres oskładkowania poszczególnych umów) jak i okoliczności stricte subiektywnych, wynikających głównie oceny potrzeb i interesów samych stron. Tak też było i w niniejszej sprawie, gdzie pracodawca zawierał wcześniej co najmniej 2 umowy zlecenia zanim kogoś zatrudniał w oparciu o umowę o pracę. Trudno nie uznać takiej polityki z punktu widzenia pracodawcy za rozsądną skoro głównym jej celem było właściwe poznanie cech i umiejętności osoby z która chciał się związać później stosunkiem pracy. Z kolei ubezpieczona, którą zaszła w ciążę w sposób zrozumiały była zainteresowana nawiązaniem stosunku pracy dającym szeroką ochronę ubezpieczeniową. Taka pobudka zawarcia umowy w świetle utrwalonego orzecznictwa, choćby była jedyną pobudką zawarcia umowy o pracę nie może być postrzegana w kategoriach dążenia do osiągniecia celu zakazanego przez ustawy ( art. 58 §1 k.c.). Jeżeli zatem strony faktycznie realizowały umowę o pracę - a to przyznaje nawet apelacja - to trudno jest uznać przedmiotową umowę za pozorna. To, że ubezpieczona miała zbliżony zakres obowiązków w ramach umowy o pracę, jaki wcześniej realizowała w oparciu o umowy zlecenia nie daje jeszcze podstaw do twierdzeń o pozorności zwartej umowy o pracę. Strony były bowiem uprawnione do przekształcenia łączącego ich stosunku zlecenia w umowę o pracę i z prawa tego skorzystały. Brak jest w sprawie jakichkolwiek dowodów na to, iż wolą stron było nierealizowanie stosunku pracy bądź lub nie zamierzali poddać prawom i obowiązków wynikających ze związania się stosunkiem pracy ( w szczególności art. 22 k.p. , 94 k.p. i 100 k.p.). W świetle prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego niewątpliwe istniała potrzeba zatrudnienia, skoro wcześniej wykonywała podobne czynności w oparciu o umowę zlecenia, a po jej odejściu została zatrudniona na zastępstwo zatrudniona E. R.. O pozorności umowy o pracę nie świadczy też wysokość umówionego wynagrodzenia, które ustalono na poziomie wynagrodzenia najniższego.

Reasumując zatem, ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny akceptuje i przyjmuje również z podstawę faktyczną swego orzeczenia , a istotą tych ustaleń było zawarcie przez strony ważnej umowy o pracę, która była realizowana. Już to ustalenie czyni niezasadnym podniesiony zarzut prawa materialnego poprzez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie tj. art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych ( Dz. U. 2013.1442 ) w związku z art. 22 § 1 k.p. Skoro bowiem prawidłowo i zgodnie z prawem procesowym ustalono, iż ubezpieczona była pracownikiem, to w konsekwencji tego zastosowanie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej przewidującego podleganie ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym przez pracowników.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 385 k.p.c.