Sygn. akt I PK 171/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Józef Iwulski
w sprawie z powództwa W.K. Spółki Akcyjnej w K.
przeciwko K.K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 14 stycznia 2013 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 grudnia 2011 r., sygn. akt […]
1. oddala skargę kasacyjną;
2. nie obciąża pozwanego obowiązkiem zwrotu stronie
powodowej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu
kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
Strona powodowa W.K. S.A. w K. wniosła o zasądzenie od pozwanego K.K.
kwoty 161.618 zł z ustawowymi odsetkami od 22 marca 2008 r.
W uzasadnieniu pozwu strona powodowa podała, że do 11 stycznia 2008 r.
łączył ją z pozwanym stosunek pracy. W trakcie jego trwania strony zawarły 4
marca 2003 r. porozumienie, zgodnie z którym strona powodowa zobowiązała się,
że przeniesie na własność pozwanego we wskazanym przez niego terminie, w
drodze umowy sprzedaży, własność lokalu mieszkalnego w K., za cenę 1.000 zł,
zaś pozwany poniesie wszelkie koszty związane z zawarciem tej umowy.
Wykonując to zobowiązanie powódka przeniosła na pozwanego 11 stycznia 2008 r.
w drodze umowy sprzedaży własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu
mieszkalnego położonego w K. za cenę 1.000 zł. W umowie zaznaczono, że
wartość rynkowa tego lokalu wynosi 700.000 zł. Tak więc strona powodowa
przyjęła, że kwota 699.000 zł – jako różnica między wartością rynkową lokalu a
zapłaconą ceną – stanowi przychód pozwanego ze stosunku pracy, od którego
powódka – jako płatnik – uiściła zaliczkę na podatek dochodowy od osób
fizycznych oraz obciążające pracownika kwoty należne z tytułu składek na
ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne. Żądanie pozwu – znajdujące
oparcie w art. 405 k.c. – dotyczy opisanych należności (zaliczki na podatek i
składek), których pozwany mimo wezwania nie zwrócił stronie powodowej.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Podniósł, że zgodnie z treścią
porozumienia z 4 marca 2003 r. zobowiązany był ponieść (i poniósł) jedynie koszty
związane z zawarciem umowy notarialnej w łącznej kwocie 16.334 zł, na którą
składały się opłata od czynności cywilnoprawnych, koszty sądowe i opłata
notarialna. Pokrycie tylko tych kosztów stanowiło obowiązek pozwanego. Ponadto
pozwany powołał się na § 3 porozumienia o rozwiązaniu stosunku pracy, w którym
strony przyjęły, że z chwilą podpisania tego porozumienia wygasają wszelkie
zobowiązania finansowe wynikające z dotychczas zawartych umów między
stronami, z zastrzeżeniem zwrotu pożyczki udzielonej przez klub zawodnikowi.
Sąd Okręgowy w K. – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 18
maja 2009 r. oddalił powództwo (pkt 1) oraz zasądził od strony powodowej na rzecz
3
pozwanego kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt
2).
Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany był pracownikiem powodowego klubu
sportowego w okresie od 1 października 1999 r. do 11 stycznia 2008 r., na
podstawie dwóch kolejnych umów o pracę zawartych na czas określony: od 1
października 1999 r. do 31 grudnia 2004 r. oraz od 1 lipca 2003 r. do 30 czerwca
2008 r. Pozwany był zatrudniony na stanowisku zawodnika piłki nożnej, w pełnym
wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem miesięcznym składającym się z płacy
zasadniczej w kwocie 1.500 zł oraz indywidualnej premii regulaminowej, wypłacanej
zgodnie z indywidualnym regulaminem premiowania. Ani kolejne umowy o pracę,
ani indywidualne regulaminy premiowania nie przewidywały dla pozwanego
świadczeń rzeczowych w opisanym stosunku pracy.
W dniu 4 marca 2003 r. strony zawarły na piśmie porozumienie, w którym
strona powodowa zobowiązała się, że przeniesie na pozwanego we wskazanym
przez niego terminie w drodze umowy sprzedaży własność lokalu mieszkalnego
położonego w K. za cenę 1.000 zł. Zgodnie z tym porozumieniem, pozwany miał
ponieść koszty związane z zawarciem umowy sprzedaży lokalu. W ocenie Sądu
Okręgowego, koszty obciążające pozwanego obejmowały wyłącznie opłatę od
czynności cywilnoprawnych, koszty sądowe i opłatę notarialną. W dniu 14 grudnia
2007 r. strony zawarły przedwstępną umowę sprzedaży wymienionego lokalu
mieszkalnego, zaś 11 stycznia 2008 r. strona powodowa przeniosła na pozwanego
w drodze umowy sprzedaży własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu
mieszkalnego. Strony oznaczyły w umowie jego wartość rynkową na kwotę 700.000
zł.
W dniu 14 stycznia 2008 r. strony zawarły porozumienie o rozwiązaniu
umowy o pracę ze skutkiem na dzień 11 stycznia 2008 r. W § 3 tego porozumienia
strony przyjęły, że z chwilą jego podpisania wygasają wszelkie zobowiązania
finansowe wynikające z dotychczas zawartych umów pomiędzy stronami, z
zastrzeżeniem zwrotu pożyczki udzielonej przez klub zawodnikowi.
Po rozwiązaniu stosunku pracy strona powodowa, traktując lokal mieszkalny
sprzedany pozwanemu jako świadczenie rzeczowe ze stosunku pracy, a kwotę
699.000 zł stanowiącą różnicę między przyjętą w akcie notarialnym wartością
4
rynkową lokalu a zapłaconą przez pozwanego ceną jako przychód ze stosunku
pracy, uiściła jako płatnik zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz
obciążające pracownika kwoty należne z tytułu składek na ubezpieczenie
społeczne i ubezpieczenie zdrowotne.
Sąd Okręgowy stwierdził, że sporne w sprawie było, czy własnościowe
spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego, które stało się przedmiotem umowy
sprzedaży między stronami sporu, mogło w ogóle zostać potraktowane jako
świadczenie rzeczowe ze stosunku pracy i w konsekwencji przychód pozwanego ze
stosunku pracy, a następnie czy na stronie powodowej ciążył obowiązek uiszczenia
należności publicznoprawnych, takich jak zaliczka na podatek dochodowy oraz
składki na ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne. Rozważając te
kwestie Sąd Okręgowy zauważył, że zgodnie z art. 86 § 2 k.p., wypłata
wynagrodzenia powinna nastąpić w formie pieniężnej. Wynagrodzenie w naturze
może być wypłacane jedynie jako część wynagrodzenia za pracę i tylko o tyle, o ile
taką formę dopuszczają przepisy ustawowe lub postanowienia układu zbiorowego
pracy. Nie jest zatem możliwe określenie innej niż pieniężna formy wynagrodzenia
za pracę w rozporządzeniu czy regulaminie wynagradzania. Poza tym z analizy
umów o pracę zawartych przez strony oraz indywidualnych regulaminów
premiowania pozwanego nie wynika, aby miał on prawo do jakiegokolwiek
świadczenia rzeczowego ze stosunku pracy. W tej sytuacji należało przyjąć, że
własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego było między stronami
przedmiotem umowy kupna-sprzedaży, a nie umowy o pracę, co oznacza, że
wartość sprzedanego pozwanemu prawa do lokalu nie stanowiła przychodu ze
stosunku pracy, podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób
fizycznych. Również obowiązujące przepisy ubezpieczeniowe nie wymieniają –
wśród podmiotów podlegających obowiązkowi składkowemu – nabywcy praw
majątkowych. Wobec tego pokrycie należności dochodzonych pozwem (zaliczka na
podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie
zdrowotne) nastąpiło bez podstawy prawnej i na własne ryzyko strony powodowej.
Uiszczając te należności powódka powinna mieć świadomość co do stanu
faktycznego oraz stanu prawnego uzasadniającego brak obowiązku pokrycia za
5
pozwanego zaliczki na podatek dochodowy oraz składek na ubezpieczenia
społeczne i ubezpieczenie zdrowotne,
Mając na względzie przedstawione okoliczności, Sąd Okręgowy oddalił
powództwo jako bezzasadne na podstawie art. 411 k.c.
Po rozpoznaniu apelacji strony powodowej, Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 20 stycznia 2010 r. uchylił zaskarżony wyrok
i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny podniósł, że strona powodowa upatrywała
materialnoprawnej podstawy swojego żądania w treści art. 405 i nast. k.c.
Dyspozycją normy art. 405 k.c. objęta jest także sytuacja, w której powód uiścił w
jego ocenie istniejący dług publicznoprawny, który wzbogacony (czyli według
powoda pozwany) miałby pokryć z własnego majątku (wyrok Sądu Najwyższego z
17 czerwca 1980 r., IV CR 210/80, OSP 1981 nr 7, poz. 1340). Z punktu widzenia
przepisów prawa materialnego zapłata przez płatnika organowi finansowemu z
własnych funduszów niepobranej od podatnika należności podatkowej powoduje
uzyskanie przez podatnika kosztem płatnika korzyści majątkowej bez podstawy
prawnej (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 1978 r., III CZP
18/78, OSNC 1978 nr 12, poz. 218). Skoro zatem w rozpoznawanej sprawie strona
powodowa uiściła z własnych środków obciążający pozwanego dług publiczny w
postaci podatku i składek ubezpieczeniowych, to na wstępie ocenić należało, czy w
treści porozumienia stron z 14 stycznia 2008 r. strona powodowa zawarła
oświadczenie o zwolnieniu pozwanego z długu. Zgodnie z art. 508 k.c.
zobowiązanie wygasa, gdy wierzyciel zwalnia dłużnika z długu, a dłużnik zwolnienie
przyjmuje. Zwolnienie z długu polega na tym, że wierzyciel zrzeka się
wierzytelności, wobec czego zobowiązanie wygasa. W treści zawartego
porozumienia rozwiązującego stosunek pracy strony stwierdziły, że wszelkie
zobowiązania finansowe wynikające z dotychczas zawartych umów między
stronami wygasają z chwilą podpisania porozumienia. Sąd drugiej instancji
podniósł, że skoro – co bezsporne – należności podatkowe i składkowe opłacone
zostały przez stronę powodową dopiero w lutym 2008 r., to dług (pozwanego) nie
istniał jeszcze w sensie prawnym w chwili składania oświadczenia z 14 stycznia
2008 r. Nie istniały więc podstawy do przyjęcia, że między stronami doszło do
6
ukształtowania się porozumienia o zwolnieniu dłużnika (pozwanego) z długu
(art. 508 k.c.).
Ponadto, w ocenie Sądu Apelacyjnego, trafnie podnosi strona powodowa, że
ujęte w treści porozumienia z 4 marca 2003 r. sformułowanie: „pokryje wszelkie
koszty związane z zawarciem umowy (tj. opłatę cywilnoprawną, koszty sądowe i
opłatę notarialną)” jest precyzyjne i dotyczy jedynie kosztów w nim wymienionych,
związanych ze zdarzeniem opisanym jako zawarcie umowy. W umowie tej strona
powodowa nie przyjęła na siebie obowiązku zapłaty ewentualnych należności
publicznoprawnych (podatku i składek ubezpieczeniowych) powstałych po
sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy nie wyjaśnił treści
stosunków prawnych łączących strony w okresie objętym sporem. W porozumieniu
z 4 marca 2003 r. strony odwołały się nie tylko do umowy o pracę, lecz także do
„kontraktu”. Istotnie, w okresie tym, strony związane były również umową o
charakterze cywilnoprawnym. Wyjaśnienia zatem wymagało, czy porozumienie
z 4 marca 2003 r. jest umową prawa pracy (por. uzasadnienie wyroku Sądu
Najwyższego z 28 lipca 1999 r., I PKN 180/99, OSNAPiUS 2000 nr 21, poz. 789),
czy też jest umową cywilnoprawną. Gdyby się okazało, że mamy do czynienia z
umową prawa pracy, to kwota 699.000 zł – stanowiąc różnicę między wartością
rynkową lokalu a zapłaconą ceną – jest przychodem ze stosunku pracy w
rozumieniu art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od
osób fizycznych (Dz.U. Nr 80, poz. 350). Gdyby zaś okazało się, że porozumienie z
4 marca 2003 r. jest umową prawa cywilnego, związaną z realizacją kontraktu, to
kwota 699.000 zł jest przychodem z uprawiania sportu w rozumieniu art. 13 ust. 2 w
związku z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od
osób fizycznych. W takiej sytuacji należałoby sprawę przekazać właściwemu
sądowi cywilnemu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2009 r.,
II PZP 5/09, LEX nr 518051; wyrok Sądu Najwyższego z 7 marca 2006 r., I PK
146/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 67).
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w K. – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 30 czerwca 2011 r. zasądził od pozwanego
K.K. na rzecz strony powodowej W.K. S.A. w K. kwotę 161.617,83 zł z ustawowymi
7
odsetkami od 22 marca 2008 r. do dnia zapłaty (pkt 1) oraz kwotę 25.204 zł tytułem
zwrotu kosztów procesu (pkt 2).
Sąd Okręgowy przyjął, że porozumienie z 4 marca 2003 r. jest umową prawa
pracy, zaś kwota 699.000 zł, stanowiąca różnicę między wartością rynkową lokalu a
zapłaconą ceną, jest przychodem ze stosunku pracy w rozumieniu art. 12 ust. 1
ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Taka
kwalifikacja tej należności pozwalała na przyjęcie, że po stronie pracodawcy
powstał obowiązek uiszczenia zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych
oraz składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne w części
obciążającej pracownika. Po stronie powodowej powstało roszczenie o zwrot tych
kwot przez pozwanego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Ponadto Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanego, który zeznał, że
powódka miała zapłacić „wszystkie podatki”. Nie potwierdził tego żaden z
zeznających świadków, a treść porozumienia nie pozostawia wątpliwości co do
zakresu obowiązków obu stron.
Mając na względzie przedstawione okoliczności, Sąd Okręgowy uwzględnił
powództwo w całości.
W apelacji od tego wyroku pozwany zarzucił naruszenie: art. 65 § 1 i 2 k.c.,
art. 405 k.c., art. 508 k.c., art. 8 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy o
podatku dochodowym od osób fizycznych, art. 17 w związku z art. 4 pkt 2 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych, art. 8 k.p., art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 28
grudnia 2011 r. oddalił apelację pozwanego i zasądził od pozwanego na rzecz
powódki kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Apelacyjny, przyjmując ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd
pierwszej instancji jako własne, uznał, że apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Strony łączyła umowa o pracę. Przepis art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 18
stycznia 1996 r. o sporcie kwalifikowanym (w brzmieniu obowiązującym w czasie
objętym sporem) przewidywał wprost dopuszczalność zawarcia umowy o pracę
między klubem sportowym i profesjonalnym zawodnikiem (wyrok Sądu
Najwyższego z 29 czerwca 2010 r., I PK 44/10, OSNP 2011 nr 23-24, poz. 294). W
trakcie zatrudnienia strony uzgodniły, że w zamian za sposób wykonywania pracy
8
strona powodowa przeniesienie na pozwanego własność mieszkania. Strony
uzgodniły, że do przeniesienia własności mieszkania dojdzie w formie umowy
sprzedaży za cenę określoną przez pozwanego. Tak opisanego stosunku
prawnego dotyczyły trzy umowy, będące w istocie umowami prawa pracy:
porozumienie z 4 marca 2003 r., umowa przedwstępna z 14 grudnia 2007 r. oraz
umowa sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu z 11 stycznia
2008 r.
Po zawarciu umowy sprzedaży z 11 stycznia 2008 r. doszło po stronie
pozwanego do przysporzenia rodzącego obowiązek podatkowy i składkowy
pracownika. Obowiązek ten wynikał wprost z ustawy, był niezależny od woli
podatnika i pracownika (ubezpieczonego). Obowiązek ten wykonała za pozwanego
strona powodowa jako płatnik składek oraz płatnik zaliczki na podatek dochodowy.
Zgodnie z zasadą swobody umów, strony umowy sprzedaży przyjęły w jej
treści klauzulę dotyczącą kosztów jej zawarcia. Nie zawarły natomiast – co
sugeruje skarżący – umowy o przejęcie przez stronę powodową obciążającego
pozwanego długu z tytułu podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie
społeczne. Co więcej, gdyby zamierzały zawrzeć taką umowę, to umowa byłaby
dotknięta nieważnością. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że
umowa o przejęcie długu (art. 519 k.c.) z tytułu składek na ubezpieczenie
społeczne jest nieważna. Świadczenia z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne
mają bowiem charakter świadczeń publicznoprawnych, a do takich świadczeń nie
mają zastosowania przepisy Kodeksu cywilnego o zmianie dłużnika (tak Sąd
Najwyższy w wyroku z 10 lutego 2004 r., IV CK 56/03, LEX nr 602727). Takie samo
stanowisko, dotyczące zobowiązań podatkowych, wyraził Sąd Najwyższy w wyroku
z 28 czerwca 2002 r., I CKN 841/00 (OSNC 2003 nr 6, poz. 91). Pogląd ten jest
aktualny w sprawie rozpoznawanej obecnie. Przepisy powołanych aktów prawnych
(ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, Ordynacji podatkowej, ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych) nie dopuszczają stosowania do należności z
tytułu składek na ubezpieczenie społeczne przepisów prawa cywilnego, w tym
przepisów o zmianie dłużnika (art. 519 i nast. k.c.). Oznacza to, że umowa o
przejęcie długu z tytułu obciążających pracownika należności podatkowych i
9
składek na ubezpieczenie społeczne jako sprzeczna z prawem jest nieważna
(art. 58 § 1 k.c.) i to nawet wtedy, gdy została zawarta za zgodą wierzyciela.
Odnosząc się do dalszej części zarzutów apelacji, Sąd Apelacyjny wyraził
pogląd, że strony nie zawarły umowy, na podstawie której pozwany byłby zwolniony
wobec powoda z przyszłego długu. Rację ma skarżący argumentując, że w
piśmiennictwie prawniczym wyrażono pogląd, że tak samo jak dopuszczalny jest
przelew wierzytelności przyszłych, możliwe jest również zwolnienie z przyszłego
długu. Wynika to z tego, że zarówno przelew, jak i zwolnienie z długu, mają pewne
cechy wspólne, bowiem w obu z nich dochodzi do rozporządzenia nieistniejącymi
jeszcze wierzytelnościami. Podkreśla się jednak, że w przypadku zwolnienia z
przyszłego długu niezbędne jest określenie cech identyfikujących dług
(K.Zagrobelny, glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 13 listopada 2003 r., IV CK
202/02, OSP 2005 nr 6, poz. 75). Odmienny pogląd wyrażono w orzecznictwie,
przyjmując, że zwolnienie z długu (art. 508 k.c.) może obejmować jedynie dług
istniejący (wyrok Sądu Najwyższego z 13 listopada 2003 r., IV CK 202/02, OSP
2005 nr 6, poz. 75). Jednak w późniejszym orzecznictwie uznano możliwość
zwolnienia z długu przyszłego. W wyroku Sądu Najwyższego z 3 października
2008 r., I CSK 125/08, LEX nr 510988, przyjęto, że podobnie jak w wypadku
wierzytelności przyszłej, również zwolnienie z długu przyszłego wymaga
dostatecznego sprecyzowania obowiązku świadczenia, od którego dłużnik ma być
zwolniony. Przewidywania dotyczące możliwości powstania długu powinny być
oparte na określonej, dostatecznie ukształtowanej sytuacji prawnej. W niniejszej
sprawie strony takiego porozumienia nie zawarły. Porozumienie z 14 stycznia
2008 r. nie zawierało dostatecznego sprecyzowania obowiązku świadczenia, od
którego dłużnik ma być zwolniony (czyli nie określało, że dotyczy obciążającego
pozwanego długu publicznego w postaci podatku i składek ubezpieczeniowych),
wynika to w sposób bezpośredni z zeznań świadków i wyjaśnień pozwanego.
Pozwany w toku całego procesu podnosił, że konieczność zapłaty owych
należności publicznoprawnych była dla niego zaskoczeniem. Oznacza to – co
konsekwentnie podnosi strona powodowa – że kwestia wiążąca się z obowiązkiem
ich zapłaty nie była w ogóle omawiana przez strony. Z treści wezwania
przedsądowego z 4 października 2007 r. (skierowanego w imieniu pozwanego do
10
strony powodowej) wynika, że przed zawarciem umowy sprzedaży mieszkania
pozwany był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika (adwokata), co
oczywiście oznacza, że powinien mieć świadomość obciążeń ustawowych
(podatkowych i składkowych) wynikających z przeniesienia własności lokalu,
będącego – w opisanych okolicznościach – świadczeniem rzeczowym ze stosunku
pracy.
Klauzule generalne, zawarte w art. 8 k.p., stanowią podstawę uprawniającą
sądy pracy do dokonywania oceny w okolicznościach faktycznych danej sprawy czy
i w jakim zakresie skorzystanie z uprawnień narusza zasady współżycia
społecznego lub jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego
prawa. Nie ulega wątpliwości, że wskutek zapłaty przez stronę powodową
należności publicznoprawnych obciążających pozwanego powstał stan
bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem majątku powódki jako płatnika
podatku i składek. Wzbogacony podatnik (pozwany) zaoszczędził sobie wydatku
odpowiadającego zapłaconej przez zubożonego (powódkę) podatku. Roszczenie o
zwrot zapłaconej kwoty podatku i składek znajduje oparcie w treści art. 405 k.c.
Wbrew twierdzeniom skarżącego, skorzystanie przez stronę powodową z tak
opisanego roszczenia nie narusza zasad współżycia społecznego i nie jest
sprzeczne z prawem. Analizowany spór powstał na tle nadzwyczajnego
przysporzenia, do którego doszło w następstwie przeniesienia na pozwanego
własności spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu o wartości niedostępnej
dla średniej stopy życiowej społeczeństwa utrzymującego się z pracy najemnej.
Umowa sprzedaży mieszkania była efektem negocjacji stron i przed jej zawarciem
pozwany korzystał z pomocy adwokata. Należy mieć również na względzie, że
pozwany od kilkunastu lat jest czołowym zawodnikiem znanych i prestiżowych
klubów piłkarskich. Wielokrotnie reprezentował kraj w spotkaniach
międzynarodowych. Nadal uprawia sport wyczynowy w klubie o wysokiej pozycji.
Uzyskiwał z tego tytułu stosowne wynagrodzenie (o jego wysokości daje
wyobrażenie materiał zgromadzony w niniejszej sprawie), jest człowiekiem
majętnym (w potocznym rozumieniu) i nie może korzystać z przymiotu „słabszej
strony stosunku prawnego”.
11
Od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniósł w
imieniu pozwanego jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości.
Skargę kasacyjną oparto na podstawie: 1) naruszenia przepisów prawa
materialnego, przez: a) niezastosowanie art. 56 k.c., polegające na braku przyjęcia
w zaskarżonym wyroku, że perspektywa zobowiązań publicznoprawnych po stronie
powódki, wynikająca z funkcji płatnika na gruncie prawa podatkowego i
ubezpieczeń społecznych (a co za tym idzie ekspektatywa roszczeń regresowych z
art. 405 k.c.), powstały już w momencie zawarcia z pozwanym porozumienia z 4
marca 2003 r., najpóźniej zaś w chwili zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży
mieszkania z 17 grudnia 2007 r.; konsekwencji tych musiała być świadoma
zorganizowana spółka akcyjna, co łączy się z kolei z naruszeniem przez Sąd
art. 355 § 2 k.c.; b) dwukrotne niezastosowanie art. 65 § 1 k.c. oraz art. 65 § 2 k.c.,
przez nieuwzględnienie woli stron oraz wszystkich okoliczności zawarcia przez
strony porozumień z 4 marca 2003 r. oraz z 14 stycznia 2008 r., w szczególności
przez nieuwzględnienie, że w umowie z 14 stycznia 2008 r. rozwiązującej stosunek
pracy powódka i pozwany pragnęli definitywnie zakończyć wszystkie łączące ich
stosunki prawne, za wyjątkiem jednego, precyzyjnie określonego, co należy uznać
za zwolnienie z długów przyszłych, możliwych do precyzyjnego określenia już w
chwili dokonania zwolnienia; c) niezastosowanie art. 355 § 2 k.c., przez brak
uwzględnienia wymagania szczególnej staranności działania w odniesieniu do
powódki, która – będąc przedsiębiorcą o rozwiniętej strukturze organizacyjnej i
finansowej – nie dochowała szczególnej staranności we właściwym uregulowaniu
stosunku prawnego z pozwanym, co w efekcie doprowadziło do wniesienia pozwu o
zapłatę przeciwko pozwanemu, mimo wcześniejszej, jasnej deklaracji powódki o
„wygaśnięciu” wszelkich zobowiązań finansowych między nią a pozwanym;
d) oczywiście bezzasadne niezastosowanie art. 405 k.c. w związku z art. 1 k.c. i
przyjęcie, że dług, z którego został zwolniony pozwany przez powódkę, jest długiem
publicznoprawnym, nie zaś, jak od samego początku słusznie określiła to sama
powódka, długiem z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, które powstałoby na
skutek zapłaty przez powódkę (jako płatnika) zaliczki na podatek dochodowy
pozwanego oraz obciążających pozwanego składek na ubezpieczenie społeczne;
e) błędną wykładnię art. 508 k.c. przez niewłaściwe stanowisko Sądów obydwu
12
instancji uznające, jakoby zwolnienie z długu przyszłego „w trybie” art. 508 k.c.
wymagało szczególnego, dosłownego sprecyzowania długu w akcie zwolnienia,
bez możliwości uwzględnienia tym samym ogólnych okoliczności związanych z
badanym zwolnieniem; f) oczywiście błędną wykładnię art. 8 k.p. zakładającą, że z
zarzutu przewidzianego w tym przepisie, odnoszącego się do naruszenia zasad
współżycia społecznego w postaci zasady działania pracownika (jako słabszej
strony stosunku prawnego) w zaufaniu do pracodawcy i jego oświadczeń woli, nie
może skorzystać osoba majętna, korzystająca z profesjonalnej pomocy prawnej;
zgodnie z opinią wyrażoną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku pracownikowi
takiemu, tylko na postawie oceny jego stanu posiadania, należy odmówić przymiotu
słabszej strony stosunku prawnego, a co za tym idzie nie można uznać, że działał
on w zaufaniu do oświadczeń pracodawcy, dysponującego niepomiernie większym
zapleczem finansowym i organizacyjnym; 2) naruszenia przepisów postępowania
mającego istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie oczywiście
nieuzasadnionego braku zastosowania art. 2 k.p.c. w związku z art. 1 k.p.c., przez
stwierdzenie Sądu drugiej instancji, że nawet jeśli w przedmiotowej sprawie miałoby
dojść do zwolnienia z długu, to byłoby to niemożliwe z uwagi na fakt, że
przedmiotowy dług miał mieć rzekomo charakter długu publicznoprawnego; jeśli
takie ustalenia Sądu przyjąć by za prawidłowe, to złożone w sprawie powództwo
powinno być odrzucone z uwagi na brak dopuszczalności drogi sądowej.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
rozstrzygnięcie co do istoty sprawy przez zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji w
całości i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz
wyroku Sądu pierwszej instancji i odrzucenie pozwu, na wypadek gdyby Sąd
Najwyższy uznał, że dochodzony w sprawie dług jest długiem publicznoprawnym,
co oznacza niedopuszczalność drogi sądowej. Ponadto skarżący wniósł o
zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania za pierwszą i
drugą instancję, a także poniesionych w postępowaniu przed Sądem Najwyższym.
We wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania podniesiono, że
skarga jest oczywiście uzasadniona w zakresie uznania w zaskarżonym wyroku, że
zwolnienie z długu w przedmiotowej sprawie nie było możliwe, gdyż dotyczyłoby
ono długu publicznoprawnego. Konsekwentne przyjęcie takiego oczywiście
13
błędnego stanowiska musiałoby prowadzić do odrzucenia pozwu w sprawie z uwagi
na niedopuszczalność drogi sądowej. Kwestią niebudzącą najmniejszych
wątpliwości jest, że zwolnienie z długu, jako instytucja prawa cywilnego
uregulowana w art. 508 k.c., nie odnosi się do należności publicznoprawnych, a
jedynie do wszelkich należności prawa cywilnego, wynikających chociażby z
bezpodstawnego wzbogacenia. Tymczasem w przedmiotowej sprawie od samego
początku jasne dla obu stron postępowania było, że wskazana w pozwie kwota
dochodzona jest tytułem bezpodstawnego wzbogacenia, które niewątpliwie
powstałoby po stronie pozwanego, gdyby nie wskazywane przez niego zwolnienie z
długu. Co prawda, u źródła takiego wzbogacenia leżałoby uregulowanie przez
powódkę długu publicznoprawnego, ale dług ten był długiem własnym samej
powódki występującej jako płatnik zaliczki na podatek dochodowy od osób
fizycznych oraz składek na ubezpieczenie społeczne. W tym zakresie faktycznie
żadne zwolnienie nastąpić nie mogło, jednak przedmiotem niniejszego
postępowania była dalsza konsekwencja uregulowania danin publicznoprawnych w
postaci wzbogacenia pozwanego. Analizowany stosunek prawny dotyczy zatem
relacji powódka – pozwany. Trudno jednak uznać, że we wzajemnych rozliczeniach
podmiotów prawa cywilnego, z których żaden nie reprezentuje władztwa
państwowego (imperium), mogłaby powstać należność publicznoprawna.
Nawiązanie zatem przez Sąd drugiej instancji do charakteru tych należności
stanowi oczywisty błąd logiczny Sądu.
Jako drugą przesłankę przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania wskazano
potrzebę rozwinięcia i ujednolicenia wykładni art. 508 k.c. w zakresie zwolnienia z
długu przyszłego, przez jednoznaczne wyjaśnienie, czy możliwe jest zwolnienie z
długu przyszłego oraz czy dług ten musi być wskazany explicite, literalnie, z
podaniem źródła i kwoty długu, czy też może być on wywnioskowany z brzmienia
oświadczeń woli stron oraz powszechnie obowiązujących przepisów prawa,
zgodnie z art. 56 k.c. Zagadnienie to nie doczekało się do tej pory ugruntowanego,
jednolitego stanowiska judykatury, w tym orzecznictwa Sądu Najwyższego,
zwłaszcza jeśli uwzględni się tezy orzeczeń, odnoszących się do instytucji
powszechnie uznanych za analogiczne, takie jak cesja wierzytelności przyszłej.
14
Ostatecznie wskazano na potrzebę rozstrzygnięcia istotnego zagadnienia
prawnego oraz określenia, czy potocznie rozumiana majętność pracownika
powoduje niemożność uznania go za faktycznie słabszą stronę stosunku
prywatnoprawnego, co zamykałoby pozwanemu drogę do bronienia się zarzutem
naruszenia zasad współżycia społecznego z art. 8 k.p. Problem taki ma tym
większe znaczenie, gdy stosunek pracy współistnieje ze stosunkiem angażu
pomiędzy klubem sportowym a zawodnikiem profesjonalnie uprawiającym piłkę
nożną, który to stosunek, na gruncie prawa sportowego, jest stosunkiem
obligatoryjnym. W zaskarżonym wyroku Sąd Apelacyjny stwierdził, że uznanie
takiego zawodnika za osobę majętną zamyka mu drogę do bronienia się treścią
art. 8 k.p., a dokładnie rzecz biorąc tym, że działał w zaufaniu i dla dobra
pracodawcy (angażującego go klubu sportowego), będącego przy tym podmiotem
dysponującym niepomiernie większym zapleczem finansowym i organizacyjnym.
Wytaczanie przez taki podmiot procesu, wbrew wcześniejszym ustaleniom z
pracownikiem, nawet pracownikiem majętnym, stanowi nadużycie takiego zaufania
i nie powinno korzystać z ochrony prawnej. Aspekt majętności strony powołującej
się na art. 8 k.p. nie zyskał do dnia dzisiejszego choćby szczątkowego
rozstrzygnięcia w orzecznictwie, mimo widocznego w ostatnich latach bogacenia
się określonych grup społecznych – uczestników obrotu prawnego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną strona powodowa wniosła o jej oddalenie
i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania przed
Sądem Najwyższym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw.
1. Zasadniczą kwestię w rozpoznawanej sprawie stanowiła podstawa prawna
dochodzonego przez powódkę roszczenia o zapłatę. Sąd Apelacyjny przyjął, że
podstawę tę stanowiły przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (zwłaszcza art. 405
k.c.), ponieważ na skutek uiszczenia przez powódkę należności publicznoprawnych
obciążających pozwanego (zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz
składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne) powstał stan
15
bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem majątku powódki jako płatnika
zaliczki na podatek i składek. Wzbogacony podatnik (pozwany) zaoszczędził sobie
wydatku odpowiadającego zapłaconej przez zubożonego (powódkę) podatku. To
samo dotyczyło składek na ubezpieczenia. Roszczenie powódki o zwrot zapłaconej
za pozwanego kwoty podatku i składek znajduje niewątpliwie oparcie w art. 405 k.c.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego od kilkudziesięciu lat przyjmuje się, że
podstawę prawną roszczeń płatnika, który zapłacił podatek obciążający podatnika,
o zwrot zapłaconej kwoty stanowią przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, czyli
art. 405 i nast. k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 czerwca 1980 r., IV CR
210/80, OSP 1981 nr 7-8, poz. 134 z glosą A.Ohanowicza). Płatnik, który z
własnych środków uiścił właściwemu organowi finansowemu należność z tytułu
obciążającego podatnika podatku, może dochodzić od tego podatnika w drodze
procesu cywilnego zwrotu uiszczonej za niego należności podatkowej – z tym
jedynie zastrzeżeniem, że nie należy do drogi sądowej ocena prawidłowości
ustalenia obowiązku podatkowego (uchwała Sądu Najwyższego z 3 kwietnia
1978 r., III CZP 18/78, OSNC 1978 nr 12, poz. 218).
W tym kontekście nieuzasadniony jest kasacyjny zarzut naruszenia art. 405
k.c. w związku z art. 1 k.c. w wyniku przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, że dług, z
którego został zwolniony pozwany przez powódkę, jest długiem publicznoprawnym,
nie zaś, jak od początku określiła to sama powódka, długiem z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia, które powstało na skutek zapłaty przez powódkę
(jako płatnika) zaliczki na podatek dochodowy pozwanego oraz obciążających
pozwanego składek na ubezpieczenie społeczne. Takiego poglądu Sąd Apelacyjny
nie wyraził. Sąd Apelacyjny wykluczył jedynie zastosowanie do należności
publicznoprawnych przepisów o zmianie dłużnika (art. 519 k.c.). Nie mogło więc
dojść między stronami do zawarcia umowy o przejęciu długu publicznoprawnego, a
sprawa wymagała rozważenia w kontekście przepisów o ewentualnym zwolnieniu z
długu cywilnoprawnego (art. 508 k.c.).
Zobowiązanie, z którego został zwolniony pozwany przez powódkę w
związku z uiszczeniem przez nią jako płatnika zaliczki na podatek dochodowy od
osób fizycznych oraz składek na ubezpieczenia, było długiem publicznoprawnym w
relacji między pozwanym jako podatnikiem (oraz zobowiązanym do pokrycia
16
obciążającej pracownika części składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne),
powódką jako płatnikiem (zaliczki na podatek oraz składek) i odpowiednim organem
(urzędem skarbowym z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych oraz
organem rentowym – Zakładem Ubezpieczeń Społecznych z tytułu składek). Z
punktu widzenia cywilnoprawnej relacji między powódką jako wierzycielem
(zubożonym) i pozwanym jako dłużnikiem (wzbogaconym) zobowiązanie powstałe
w związku z uiszczeniem przez powódkę należności publicznoprawnych przestało
być długiem publicznoprawnym, a stało się klasycznym długiem z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia, który powstał na skutek zapłaty przez powódkę
(jako płatnika) zobowiązań publicznoprawnych obciążających pozwanego (jako
podatnika i ubezpieczonego).
Niesłuszny jest w tym kontekście także kasacyjny zarzut naruszenia art. 405
k.c. oraz art. 2 k.p.c. w związku z art. 1 k.p.c. Roszczenie powódki miało charakter
cywilnoprawny i podlegało rozpoznaniu na drodze postępowania cywilnego przed
sądem powszechnym. Relacja prawna między powódką i pozwanym po uiszczeniu
przez powódkę należności publicznoprawnych była relacją cywilnoprawną,
regulowaną przez prawo cywilne. Strony procesu nie mogły pozostawać z sobą w
relacjach publicznoprawnych, ponieważ są podmiotami prawa prywatnego
(powódka jako spółka, pozwany jako osoba fizyczna, powódka jako pracodawca,
pozwany jako pracownik, powódka jako wierzyciel, pozwany jako dłużnik itd.).
W uzasadnieniu uchwały z 3 kwietnia 1978 r., III CZP 18/78, Sąd Najwyższy
przyjął, że przepisy prawa podatkowego nie regulują, z zastrzeżeniem wyjątków
przewidzianych w ustawie, kwestii rozliczeń między płatnikiem a podatnikiem z
tytułu zapłaty organowi finansowemu należności podatkowej przez płatnika, który
zaniechał obliczenia i pobrania od podatnika tej należności. Skoro więc rozliczenie
takie nie należy do postępowania podatkowego, do rozpoznania powstałego na tym
tle między stronami sporu właściwa jest droga sądowa przed sądem powszechnym
(art. 1 i art. 2 § 1 k.p.c.). Z punktu widzenia przepisów prawa cywilnego zapłata
przez płatnika organowi finansowemu z własnych funduszów niepobranej od
podatnika należności podatkowej powoduje uzyskanie przez podatnika kosztem
płatnika korzyści majątkowej bez podstawy prawnej (art. 405 – 409 k.c.).
17
2. Kolejną kwestią wymagającą rozstrzygnięcia było to, czy powódka jako
wierzyciel zwolniła pozwanego jako dłużnika z długu powstałego na skutek
bezpodstawnego wzbogacenia (uzyskania przez pozwanego korzyści majątkowej
kosztem powódki bez podstawy prawnej). Kwestie zwolnienia z długu reguluje
art. 508 k.c., zgodnie z którym zobowiązanie wygasa, gdy wierzyciel zwalnia
dłużnika z długu, a dłużnik zwolnienie przyjmuje.
Sąd Apelacyjny ustalił i ocenił, że strony nie zawarły umowy, na podstawie
której pozwany zostałby zwolniony przez powódkę z przyszłego długu
obejmującego bezpodstawne wzbogacenie będące następstwem uiszczenia przez
powódkę należności publicznoprawnych obciążających pozwanego. W
piśmiennictwie prawniczym oraz orzecznictwie wyrażono pogląd, że możliwe jest co
do zasady zwolnienie dłużnika z przyszłego długu. Podkreśla się jednak, że w
przypadku zwolnienia z przyszłego długu niezbędne jest precyzyjne określenie
cech identyfikujących ten dług. W wyroku Sądu Najwyższego z 3 października
2008 r., I CSK 125/08, LEX nr 510988, przyjęto, że zwolnienie z długu przyszłego
należy uznać za czynność prawnie dopuszczalną. Podobnie jak w wypadku
wierzytelności przyszłej, również zwolnienie z długu przyszłego wymaga
dostatecznego sprecyzowania obowiązku świadczenia, od którego dłużnik ma być
zwolniony. Przewidywania dotyczące możliwości powstania w przyszłości długu
powinny być oparte na określonej, dostatecznie ukształtowanej sytuacji prawnej. W
uzasadnieniu przytoczonego wyroku Sąd Najwyższy przedstawił argumentację,
zgodnie z którą za dopuszczalnością zwolnienia z długu przyszłego przemawia
okoliczność, że zarówno w doktrynie, jak i judykaturze została już przesądzona
możliwość dokonania przelewu wierzytelności przyszłej (uchwała Sądu
Najwyższego z 19 września 1997 r., III CZP 45/97, OSNC 1998 nr 2, poz. 22). Jeśli
zważyć, że wierzytelność i dług opisują to samo zjawisko prawne, a zasadnicza
różnica między nimi sprowadza się do tego, że czynią to z innych pozycji
podmiotowych, to trudno przyjmować dopuszczalność rozporządzenia
wierzytelnością przyszłą i jednocześnie odmawiać możliwości rozporządzenia takim
samym długiem. Nie bez znaczenia jest także to, że w ramach umowy zwolnienia z
długu, mimo że akcent jest położony na to ostatnie pojęcie, w istocie rzeczy
dochodzi do rozporządzenia wierzytelnością. Trudno też przejść do porządku nad
18
tym, że kwestia obrotu prawami przyszłymi, mimo że wywołuje szereg wątpliwości,
nabiera coraz większego znaczenia ze względu na potrzeby współczesnego obrotu.
Bez możliwości przenoszenia ekspektatywy określonych praw byłby on w
znacznym stopniu ograniczony. Podobnie jak w wypadku wierzytelności przyszłej,
również zwolnienie z długu przyszłego wymaga jednak dostatecznego
sprecyzowania obowiązku świadczenia, od którego dłużnik ma być zwolniony.
Przewidywania dotyczące możliwości powstania długu powinny być oparte na
określonej, dostatecznie ukształtowanej sytuacji prawnej. W sprawie rozstrzyganej
przez Sąd Najwyższy wyrokiem z 3 października 2008 r., I CSK 125/08, te warunki
były spełnione. Chodziło o dług z tytułu przyszłych odsetek. W przypadku tego
długu były jednoznacznie określone osoby wierzyciela i dłużnika oraz treść
świadczenia (zwłaszcza bezsporna kwota, od której liczone są odsetki, i wysokość
odsetek); w chwili zawierania umowy o zwolnieniu z długu istniał też stan
opóźnienia w spełnieniu świadczenia. W rozpoznawanej sprawie trudno mówić o
tym, że w zawartym przez strony porozumieniu z 14 stycznia 2008 r. przyszły dług
związany z pokryciem przez powódkę należności publicznoprawnych obciążających
pozwanego został tak jednoznacznie zidentyfikowany i dostatecznie sprecyzowany
(zarówno co do tytułu, jak i wysokości), aby można było przyjąć, że ogólna formuła
§ 3 tego porozumienia o wygaśnięciu wszelkich zobowiązań finansowych
wynikających z dotychczas zawartych umów między stronami („strony oświadczają,
iż wszelkie zobowiązania finansowe, wynikające z dotychczas zawartych umów
pomiędzy stronami wygasają z chwilą podpisania niniejszego porozumienia”)
obejmuje także dług przyszły obciążający pozwanego z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia kosztem powódki. Wykładnia przytoczonego postanowienia
umownego (§ 3 porozumienia), dokonana na podstawie art. 65 k.c., mogła
prowadzić do wniosku, że stronom chodziło wyłącznie o zobowiązania wynikające
bezpośrednio z zawartych przez nie dotychczas umów, a nie zobowiązania będące
następstwem obowiązujących regulacji publicznoprawnych (ustawy o podatku
dochodowym od osób fizycznych i ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).
Ponadto roszczenie powódki nie miało umocowania w umowach łączących strony,
lecz w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.
19
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że pod względem
skutków materialnoprawnych zrzeczenie się roszczenia, będące przedmiotem
regulacji prawa procesowego, jest podobne do zwolnienia z długu, które jest
uregulowane w prawie materialnym. Zwolnienie z długu ma jednakże postać
umowy, musi być zaakceptowane przez dłużnika (art. 508 k.c.). Musi także w
sposób jednoznaczny wyrażać wolę wierzyciela. W przypadku wytoczenia
powództwa, mimo zrzeczenia się roszczenia lub zwolnienia z długu, skutek
procesowy jest taki sam: powództwo podlega oddaleniu jako nieuzasadnione
materialnoprawnie (wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2009 r., I PK 142/08, LEX
nr 724988). Jeżeli jednak nie została zawarta skuteczna umowa o zwolnieniu z
długu, nie można przyjąć, że zobowiązanie wygasło.
Sąd Apelacyjny ustalił – i jest to ustalenie faktyczne wiążące w postępowaniu
kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.) – że strony sporu nie zawarły porozumienia, które
identyfikowałoby wyraźnie i jednoznacznie przyszły dług, z którego powódka jako
wierzyciel świadomie zwalnia pozwanego jako dłużnika. Porozumienie z 14
stycznia 2008 r. nie zawierało dostatecznego sprecyzowania obowiązku
świadczenia, od którego dłużnik ma być zwolniony (czyli nie określało, że dotyczy
obciążającego pozwanego długu publicznego w postaci podatku i składek
ubezpieczeniowych, a ściślej – długu powstałego w związku z uiszczeniem tych
należności publicznoprawnych przez powódkę). Wynika to w sposób bezpośredni z
zeznań świadków i wyjaśnień pozwanego. Świadkowie zeznali, że kwestia pokrycia
tych szczególnych należności nie była przedmiotem negocjacji między stronami.
Pozwany w toku całego procesu podnosił, że konieczność zapłaty owych
należności publicznoprawnych była dla niego zaskoczeniem. Oznacza to – co
konsekwentnie podnosiła strona powodowa – że kwestia wiążąca się z
obowiązkiem ich zapłaty nie była w ogóle omawiana przez strony przed zawarciem
porozumienia z 14 stycznia 2008 r., a zatem nie można przyjąć, że strony zawarły
umowę o zwolnieniu pozwanego z długu dotyczącego tych należności.
Ustalenie treści umowy należy przede wszystkim do sfery ustaleń
faktycznych, a więc do podstawy faktycznej orzeczenia (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z 29 stycznia 2003 r., I CKN 1431/00, LEX nr 77079, z 3 lutego
2006 r., II PK 181/05, LEX nr 607112). W związku z tym skuteczne podważenie
20
ustaleń sądu co do treści umowy wymaga sformułowania przez skarżącego
odpowiednich zarzutów naruszenia przepisów postępowania. Pełnomocnik
skarżącego nie powołuje się jednak, w ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.,
na naruszenie przepisów postępowania dotyczących dokonywania ustaleń
faktycznych, wobec czego Sąd Najwyższy przy rozpoznawaniu skargi był związany
ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia
(art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Nie można w związku z tym podzielić kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 56
k.c., co miałoby polegać na pominięciu przez Sąd Apelacyjny, że perspektywa
zobowiązań publicznoprawnych po stronie powódki, wynikająca z funkcji płatnika
na gruncie prawa podatkowego i ubezpieczeń społecznych, a w związku z tym
ekspektatywa roszczeń regresowych z art. 405 k.c., powstały już w momencie
zawarcia z pozwanym porozumienia z 4 marca 2003 r., najpóźniej zaś w chwili
zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży mieszkania z 17 grudnia 2007 r. –
ponieważ konsekwencji tych musiała być świadoma powódka jako zorganizowana
spółka akcyjna (art. 355 § 2 k.c.). Zarzut ten jest nieuzasadniony w związku z
odmiennymi ustaleniami faktycznymi Sądu Apelacyjnego co do okoliczności
zawarcia porozumienia z 14 stycznia 2008 r.
3. Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 65 k.c., do czego miało dojść
w ocenie skarżącego w następstwie nieuwzględnienia woli stron oraz wszystkich
okoliczności towarzyszących zawarciu przez strony porozumień z 4 marca 2003 r.
oraz z 14 stycznia 2008 r., w szczególności przez nieuwzględnienie, że w umowie z
14 stycznia 2008 r. rozwiązującej stosunek pracy powódka i pozwany pragnęli
definitywnie zakończyć wszystkie łączące ich stosunki prawne, za wyjątkiem
jednego, precyzyjnie określonego, co należy – w ocenie pozwanego – uznać za
zwolnienie z wszystkich długów przyszłych, możliwych do określenia już w chwili
dokonania zwolnienia. Przewidziane w art. 65 k.c. reguły wykładni oświadczeń woli
stron mają odpowiednie zastosowanie do umów zawartych między pracownikiem i
pracodawcą. W razie wątpliwości decydujący jest zgodny zamiar obu stron i cel
umowy. Odbiorca oświadczenia woli może skutecznie powołać się na sens przez
siebie rozumiany wówczas, gdy każdy uczestnik obrotu znajdujący się w podobnej
sytuacji, a w szczególności dysponujący takim samym zakresem wiedzy o treści
21
oświadczenia i okolicznościach jego złożenia, zrozumiałby tak samo jego
znaczenie. Decyduje zatem normatywny i zindywidualizowany punkt widzenia
odbiorcy, który z należytą starannością wymaganą w obrocie (art. 355 k.c.
stosowany w drodze analogii) dokonuje interpretacji zmierzającej do odtworzenia
treści myślowych składającego oświadczenie woli (wyrok Sądu Najwyższego z 7
czerwca 2011 r., II PK 320/10, LEX nr 1095827). Sąd Apelacyjny ustalił, że w
porozumieniu z 14 stycznia 2008 r. strony nie przewidziały zwolnienia pozwanego z
długu stanowiącego obecnie przedmiot roszczeń powódki, ponieważ w żaden
sposób nie dały temu wyrazu w treści umowy i nie wskazywały na to również
okoliczności towarzyszące zawarciu tego porozumienia. Istotne jest w związku z
tym nie tylko to, jak ex post chciałby rozumieć treść porozumienia z 14 stycznia
2008 r. pozwany, ale jak można było zrozumieć tę treść, biorąc pod uwagę wiedzę
o wszystkich okolicznościach zawierania porozumienia z chwili składania przez
strony oświadczeń woli.
4. Nie jest uzasadniony kasacyjny zarzut naruszenia art. 8 k.p., chociaż Sąd
Najwyższy nie podziela w pełni argumentacji Sądu Apelacyjnego co do przyczyn
jego niezastosowania w rozpoznawanej sprawie. Wbrew twierdzeniom skarżącego,
skorzystanie przez stronę powodową z roszczenia o zwrot bezpodstawnego
wzbogacenia nie narusza zasad współżycia społecznego i nie jest sprzeczne ze
społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. Spór powstał na tle
nadzwyczajnego przysporzenia, do którego doszło w następstwie przeniesienia na
pozwanego własności spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu o znacznej
wartości rynkowej (700.000 zł) za cenę nieodpowiadającą tej wartości (1.000 zł).
Sądy obu instancji przyjęły, że przysporzenie to wiązało się z łączącym strony
stosunkiem pracy, a trzy umowy, które stanowiły ostatecznie źródło tego
przysporzenia (porozumienie z 4 marca 2003 r., umowa przedwstępna z 14 grudnia
2007 r. oraz umowa sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu z
11 stycznia 2008 r.) były w istocie umowami prawa pracy. Gdyby pozwany miał
otrzymać za wykonywanie pracy zawodnika piłki nożnej zatrudnionego przez klub
sportowy wynagrodzenie w wysokości 700.000 zł brutto (odpowiadające wartości
sprzedanego mu mieszkania), taka kwota faktycznie nigdy nie zostałaby mu
wypłacona (w tej wysokości), ponieważ zostałaby pomniejszona o zaliczkę na
22
podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenia społeczne i
ubezpieczenie zdrowotne obciążające pracownika. Pracodawca wypłaciłby mu
zatem jedynie kwotę netto, pomniejszoną o należności publicznoprawne (po
odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek
dochodowy od osób fizycznych – art. 87 § 1 k.p.; por. uchwałę Sądu Najwyższego z
7 sierpnia 2001 r., III ZP 13/01, OSNAPiUS 2002 nr 2, poz. 35). Domaganie się od
pozwanego zwrotu tych należności nie może być traktowane w kategoriach
nadużycia przez powódkę prawa podmiotowego (art. 8 k.p.). Składki na
ubezpieczenia społeczne uiszczone przez powódkę za pozwanego powiększają
stan jego konta prowadzonego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, na którym
są ewidencjonowane zgromadzone przez niego jako ubezpieczonego składki, co
będzie miało w przyszłości znaczenie dla wysokości należnych mu świadczeń z
ubezpieczenia społecznego (w szczególności emerytury). Uiszczenie przez
powódkę jako płatnika składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie
zdrowotne dokonało się na korzyść pozwanego, stąd domaganie się przez
powódkę zwrotu ich równowartości nie narusza zasad współżycia społecznego.
Podobnie uiszczenie za pozwanego zaliczki na podatek dochodowy od osób
fizycznych sprawiło, że nie powstały po stronie pozwanego zaległości z tego tytułu
(w podatku dochodowym), urząd skarbowy nie prowadził w związku z tym w
stosunku do niego postępowania o te należności i nie naliczył odsetek skarbowych
za zaległości w podatku. Pokrycie przez powódkę należności publicznoprawnych
obciążających pozwanego odbyło się zgodnie z prawem (taki obowiązek spoczywał
na powódce z mocy prawa), a domaganie się od pozwanego ich zwrotu nie może
być ocenione jako nadużycie prawa podmiotowego do skorzystania z roszczenia
określonego w art. 405 k.c. Sąd Najwyższy podziela w związku z tym pogląd Sądu
Apelacyjnego co do braku podstaw do zastosowania do roszczenia powódki
konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego (art. 8 k.p.), chociaż nie podziela
uzasadnienia tego poglądu, w szczególności odwołania się przez Sąd Apelacyjny
do sytuacji majątkowej pozwanego. Jego status majątkowy jako czołowego
zawodnika znanych i prestiżowych klubów piłkarskich, który wielokrotnie
reprezentował kraj w spotkaniach międzynarodowych, nadal uprawia sport
wyczynowy w klubie o wysokiej pozycji i uzyskuje lub uzyskiwał z tego tytułu
23
stosowne wynagrodzenie, znacznie przewyższające przeciętne wynagrodzenie za
pracę, nie powinien mieć znaczenia przy ocenie, czy były pracodawca nadużywa
swojego prawa podmiotowego do dochodzenia należności, która zubożyła jego
samego, wzbogacając jednocześnie pracownika. Status majątkowy pracownika
powinien mieć w tym przypadku marginalne znaczenie. Zasadniczą kwestią jest
natomiast zaoszczędzenie pracownikowi wydatków, które powinny go obciążać
zgodnie z prawem publicznym (ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych,
ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych). Brak jest istotnych powodów, aby to
powódka miała ponieść za pozwanego te wydatki. Jeśli natomiast chodzi o
eksponowaną przez skarżącego kwestię nadużycia przez stronę powodową
zaufania pracownika do działań i oświadczeń pracodawcy, to należy zauważyć, że
według ustaleń Sądu pozwanemu towarzyszył przy negocjacjach z powódką
profesjonalny pełnomocnik (adwokat), pozwany mógł zatem skorzystać przy
ustalaniu warunków porozumienia z 14 stycznia 2008 r. z profesjonalnej pomocy
prawnej. Trudno w takiej sytuacji budować tezę o wykorzystaniu przez pracodawcę
słabszej pozycji pracownika.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną na
podstawie art. 39814
k.p.c. O kosztach postepowania kasacyjnego orzeczono na
podstawie art. 102 k.p.c. – z tych samych względów, które stanowiły przyczynę
zwolnienia pozwanego od kosztów sądowych (opłaty od skargi kasacyjnej).