Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 364/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 marca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Iwona Koper
w sprawie z powództwa R. G.
przeciwko "W."
S.A. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 19 marca 2014 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 14 lutego 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok (pkt I i II) i sprawę przekazuje
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 14 lutego 2013 r. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu
Okręgowego w R. z dnia 14 maja 2012 r. w ten sposób, że powództwo R. G.
przeciwko W. S.A. z siedzibą w W. oddalił, orzekając zarazem o kosztach
postępowania. Powódka dochodziła pozwem zapłaty zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę i odszkodowania z ustawowymi odsetkami z powodu wypadku, jakiemu
uległa w Klubie […] w związku z prowadzeniem imprezy muzycznej. Powódka
zawarła z Klubem umowę o dzieło, której przedmiotem było prowadzenie autorskiej
imprezy muzycznej. Pozwany zakład ubezpieczeń został pozwany z tytułu zawartej
z Klubem umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił powództwo, powołując się
na § 7 ust. 1 pkt 1 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej,
według którego W. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione przez
pracowników. Zgodnie zaś z § 2 ust. 6 OWU, pracownik to osoba fizyczna
zatrudniona przez ubezpieczającego na podstawie umowy o pracę, powołania,
wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę albo na podstawie umowy
cywilnoprawnej, z wyłączeniem osoby fizycznej, która zawarła z ubezpieczającym
umowę cywilnoprawną jako przedsiębiorca. W ocenie Sądu Apelacyjnego,
nie może budzić wątpliwości, że powódka nie była przedsiębiorcą w dacie zawarcia
umowy o dzieło, jak i w dacie wykonywania tej umowy. Według Sądu nie stanowi
przeciwnego dowodu okoliczność, że w 2009 r. powódka zawierała i wykonywała
wiele umów o dzieło, a od uzyskiwanych zarobków uiszczała podatek dochodowy.
Szczególną rolę Sąd przypisał tu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r.
o swobodzie działalności gospodarczej w brzmieniu obowiązującym w dniu
zawarcia umowy, wedle którego, przedsiębiorca może podjąć działalność
gospodarczą po uzyskaniu wpisu do rejestru przedsiębiorców w Krajowym
Rejestrze Sądowym albo do Ewidencji Działalności Gospodarczej. Uznał bowiem,
że wykonywanie działalności gospodarczej bez jej rejestracji stanowi wykonywanie
jej w sposób nielegalny. W ocenie Sadu Apelacyjnego, prowadziło to do wniosku,
że roszczenie powódki jest niezasadne.
3
W skardze kasacyjnej od tego wyroku skarżąca zarzuciła naruszenie m.in.
art. 65 § 2 w zw. z art. 822 § 1 k.c., art. 4 ust. 1 w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy
o swobodzie działalności gospodarczej, art. 328 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.,
wnosząc o zmianę zaskarżonego orzeczenia, ewentualnie o jego uchylenie wraz
z orzeczeniem Sądu Okręgowego w R. i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że zasadny jest zarzut naruszenia
art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 2 k.p.c., skoro uzasadnienie wyroku Sądu
Apelacyjnego nie zawiera żadnych ustaleń faktycznych. Sąd drugiej instancji, mimo
obowiązywania od połowy 1996 r. w polskim systemie prawnym modelu
apelacyjnego, całkowicie pominął obowiązek wskazania, czy przyjmuje ustalenia
sądu pierwszej instancji za własne, czy też je zmienia i ewentualnie w jaki sposób.
Uchybienie jest szczególnie jaskrawe, gdyż strona pozwana w swej apelacji
zakwestionowała poczynione w sprawie ustalenia faktyczne i ocenę dowodów.
Tymczasem w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazano jedynie, że Sąd
Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe, ale już nie określono, jak prezentuje
się stan faktyczny sprawy w wyniku tego uzupełnienia. Brak zatem wykazania przez
Sąd Apelacyjny, że wypełnił spoczywający na nim elementarny obowiązek
orzekania na podstawie materiału zgromadzonego postępowaniu zarówno
w pierwszej, jak i drugiej instancji (art. 382 k.p.c.).
Jak wynika z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego, zarzut
naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. jest zasadny w wypadkach,
w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji w ogóle
uniemożliwia dokonanie oceny argumentacji, która doprowadziła do wydania
zaskarżonego orzeczenia oraz nie pozwala określić, jaki stan faktyczny i prawny
stanowił podstawę rozstrzygnięcia, a tym samym, gdy nie poddaje się ono kontroli
kasacyjnej (por. niepublikowane wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 października
2008 r., II PK 48/08, z dnia 19 września 2007 r. sygn. akt II CSK 175/07; z dnia
7 listopada 2007 r., sygn. akt II CSK 390/07; z dnia 9 listopada 2007 r., sygn. akt
4
V CSK 263/07; z dnia 28 listopada 2007 r. sygn. akt V CSK 288/07; z dnia
11 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 240/07, z dnia 6 lutego 2008 r., sygn. akt
II CSK 421/07, z dnia 11 kwietnia 2008 r., sygn. akt II CSK 615/07, z dnia
13 listopada 2003 r., IV CK 183/02, postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia
29 maja 2008 r., sygn. akt II CSK 58/08 i z dnia 29 maja 2008 r., sygn. akt II CSK
59/08). Tak też stało się w niniejszej sprawie. Zaistniałe uchybienia czynią ocenę
większości pozostałych zarzutów kasacyjnych przedwczesną, gdyż zaskarżone
orzeczenie nie poddaje się w tym zakresie należytej kontroli. Dotyczy to przede
wszystkim zarzutu naruszenia art. 316 § 1 w zw. z art. 391 § 2 k.p.c. przez
oparcie się przy orzekaniu na dokumencie ogólnych warunków ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej, który - zdaniem skarżącej - nie został dopuszczony
w sprawie jako dowód. Tymczasem z treści uzasadnienia zaskarżonego
orzeczenia nie wynika, czy i jakim stopniu Sąd Apelacyjny poczynił ustalenia
faktyczne na podstawie tego dokumentu. Nie wynika także, czy Sądy meriti uznały,
że treść nadmienionych ogólnych warunków ubezpieczenia była między stronami
bezsporna.
Co się natomiast tyczy zarzutów naruszenia prawa materialnego, to nie
mogą one być ocenione, dopóki nie zostanie ustalony prawidłowo stan faktyczny
sprawy. Szerzej, aczkolwiek jedynie ogólnie, można jednak odnieść się do zarzutu
naruszenia art. 4 ust. 1 i 14 ust 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej
(tekst jedn.: Dz.U. z 2013 r., poz. 672 ze zm.). Sąd Apelacyjny błędnie bowiem
przypisał podstawowe znaczenie dla oceny kwestii, czy powódka była, czy też nie
była przedsiębiorcą w dacie wypadku, brakowi rejestracji tej działalności
w odpowiedniej ewidencji. Tymczasem w orzecznictwie tak Sądu Najwyższego,
jak i sądów administracyjnych oraz powszechnych konsekwentnie od wielu lat
wyrażany jest pogląd, że stosowny wpis nie jest warunkiem niezbędnym
dla uzyskania statusu przedsiębiorcy, gdyż decyduje o tym jedynie faktyczne
podjęcie i wykonywanie działalności gospodarczej (art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie
działalności gospodarczej). Zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności
gospodarczej stanowi tylko podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej
w rozumieniu jej legalizacji i nie jest zdarzeniem ani czynnością utożsamianą
z podjęciem takiej działalności. Określenie przez samego przedsiębiorcę daty
5
rozpoczęcia działalności wpisywanej do ewidencji powoduje jedynie istnienie
domniemania faktycznego, że ta działalność została podjęta oraz że jest
prowadzona, jeśli odpowiedni wpis figuruje nadal w rejestrze (por. wyrok SN z dnia
5 marca 2010 r., IV CSK 371/09, LEX nr 811872). W podobnym kierunku
wypowiedział się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który w wyroku
z dnia 21 marca 2006 r., VI SA/Wa 2215/05 (LEX nr 257125) stwierdził wyraźnie,
że wpis do ewidencji działalności gospodarczej jest swoistą deklaracją
(zgłoszeniem) zamierzonej przez osobę fizyczną działalności, nie zaś dowodem,
iż działalność taka jest w istocie prowadzona. Podobne stanowisko zajęto w innym
wyroku tego Sądu (z dnia 7 listopada 2006 r., VI SA 1852/05; LEX nr 312029),
gdyż przyjęto, że wpis do ewidencji działalności gospodarczej lub też uzyskanie
numeru REGON mają charakter deklaratoryjny, a brak urzędowego wpisu do
ewidencji nie oznacza, iż skarżący nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy
z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej w sytuacji, gdy osoba
fizyczna działalność gospodarczą faktycznie wykonuje, lecz jej nie rejestruje.
Należy także wskazać na regulację omawianej kwestii w ustawie z dnia
28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jedn.: Dz.U.
z 2012 r., poz. 1112 ze zm.). W prawie tym ustawodawca wprowadził szczególną
konstrukcję domniemania prowadzenia działalności gospodarczej, która może być
podejmowana przez osobę fizyczną bez właściwego wpisu do ewidencji. Zgodnie
bowiem z art. 9 wymienionej ustawy, można żądać ogłoszenia upadłości
osoby fizycznej, która faktycznie prowadziła działalność gospodarczą, nawet
wówczas, gdy nie dopełniła obowiązku zgłoszenia jej w Krajowym Rejestrze
Sądowym albo innym właściwym rejestrze. Ustawodawca bez wątpienia przyznaje
tu prymat cechom działalności gospodarczej, opisanym w jej definicji nad
samym zabiegiem formalnego wpisu do ewidencji gminnej. Posługuje się bowiem
pojęciem „dopełnienia" obowiązku, które należy rozumieć jako czynność
uzupełniającą dla samego wykonywania działalności gospodarczej,
konstytuującego przedsiębiorcę.
Tak więc sugestia zawarta w zaskarżonym orzeczeniu, jakoby działalność
wykonywana bez uzyskania stosownego wpisu jako nielegalna sprawiała, co do
samej zasady, że dana osoba nie jest przedsiębiorcą jest na gruncie przepisów
6
ustawy o swobodzie działalności gospodarczej nie do zaakceptowania. Kwestia
odpowiedniego wpisu może mieć co najwyżej znaczenie dowodowe, lecz nie
decyduje o przymiocie przedsiębiorcy.
Prowadzi to do wniosku, że konieczne jest powtórne dokonanie oceny, czy
działalność prowadzona przez skarżącą była działalnością gospodarczą
w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c.).