Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UZP 1/14
UCHWAŁA
Dnia 9 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Roman Kuczyński
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
Protokolant Anna Matura
w sprawie z odwołania Okręgowej Izby Radców Prawnych w […]
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej: B. S.
o ustalenie obowiązku ubezpieczenia i podstawy wymiaru składek na
ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe z tytułu wykonywania pracy na
podstawie umowy zlecenia,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 9 lipca 2014 r.,
zagadnienia prawnego przekazanego postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia 6
maja 2014 r.,
Czy sędzia sądu powszechnego z tytułu zawartej umowy zlecenia
podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i
wypadkowemu na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy z
dnia 13 pażdziernika 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(Dz. U. z 2013 poz. 1442 jednolity tekst)?
podjął uchwałę:
sędzia sądu powszechnego podlega z tytułu zawartej umowy
zlecenia obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu
i wypadkowemu na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1
ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych (jednolity tekst. Dz. U. z 2013 poz. 1442 ze zm.).
2
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych postanowieniem z
dnia 6 maja 2014 r., na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie prawne:
„Czy sędzia sądu powszechnego z tytułu zawartej umowy zlecenia podlega
obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu na
podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013 poz. 1442 jednolity tekst)?”
Zagadnienie to jako budzące poważne wątpliwości wyłoniło się w związku z
rozpoznawaniem przez Sąd Apelacyjny apelacji wniesionej przez odwołującą się
Okręgową Izbę Radców Prawnych w […] (dalej OIRP lub odwołująca się) od
wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w O. z dnia 2
sierpnia 2013 r., oddającego odwołanie w sprawie przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych z udziałem zainteresowanej B. S. o ustalenie obowiązku
ubezpieczenia i podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i
wypadkowe z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia.
W stanie faktycznym tej sprawy Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z
dnia 28 marca 2013 r., stwierdził, iż B. S. jako osoba wykonująca pracę na
podstawie umowy zlecenia u płatnika składek podlega obowiązkowo ubezpieczeniu:
emerytalnemu i rentowemu i wypadkowemu w okresie od dnia 30 września 2011 r.
do dnia 30 września 2011 r., a decyzją z dnia 28 marca 2013 r., nr 607/2013,
stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i
wypadkowe S. B. na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Okręgowej Izby
Radców Prawnych wynosi za wrzesień 2011 roku - 0,00 zł oraz za październik
2011 roku - 35,00 zł.
Uzasadniając stanowisko zajęte w obu wymienionych decyzjach organ
rentowy przyjął, iż B. S., wykonująca zawód sędziego, została zgłoszona do
ubezpieczenia zdrowotnego od dnia 23 września 2004 r. W dniu 30 września 2011 r.
zawarła ona z kolei umowę zlecenia z Okręgową Izbą Radców Prawnych, w której
zobowiązała się do przeprowadzenia zajęć praktycznych z działania sądownictwa
powszechnego, zgodnie z porozumieniem zawartym w dniu 16 marca 2011 r.
3
między Krajową Szkołą Sądownictwa i Prokuratury a Krajową Radą Radców
Prawnych. Z tytułu wykonywania przedmiotowej umowy OIRP zgłosiła B. S. jedynie
do ubezpieczenia zdrowotnego. Organ rentowy, wskazując na treść art. 6 ust. 1 pkt
4, art. 12 ust. 1 i 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie
ubezpieczeń społecznych, uznał natomiast, że w dniu 30 września 2011 r. B. S.
powinna podlegać z tytułu tej umowy ubezpieczeniom społecznym, albowiem nie
posiada innego tytułu do tych ubezpieczeń.
W odwołaniu wniesionym od decyzji organu rentowego OIRP domagała się
ich zmiany przez ustalenie, iż B. S. z tytułu przedmiotowej umowy nie podlega
ubezpieczeniom społecznym. Równocześnie odwołująca się podniosła, że wbrew
założeniom obu decyzji B. S. jako sędzia sądu powszechnego posiada inny tytuł
ubezpieczenia społecznego, albowiem stosunek służbowy sędziego regulowany
jest przepisami ustawy z 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych,
które obejmuje ryzyka ubezpieczeniowe takie jak wiek, niezdolność do pracy, czy
świadczenia pieniężne dla członków rodziny. Nie ma zatem podstaw do
obejmowania sędziego składkami na ubezpieczanie społeczne z tytułu umów
zlecenia, albowiem praktyka taka prowadzi do obciążenia sędziego składkami z
tytułu tych umów bez możliwości korzystania w przyszłości ze środków
zgromadzonych z tego tytułu. Zdaniem odwołującej się, sędzia pozostaje w
stosunku służby, co powinno wyłączać obejmowanie go ubezpieczeniem z innego
tytułu (OIRP odwołała się w tym zakresie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4
lipca 2007 r., I UK 32/07).
Niezależnie od tej argumentacji odwołująca się podniosła również, iż
przedmiotowa umowa, mimo nazwania jej umowną zlecenia, w istocie miała cechy
umowy o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c., nie chodziło bowiem jedynie o staranne
działanie, ale o osiągnięcie pewnego rezultatu. Nadto, przy umowie o dzieło istotne
są predyspozycje i specyficzne umiejętności wykonującego dzieło, co nie ma
takiego znaczenia przy umowie zlecenia. OIRP podkreśliła, iż wytypowani przez
prezesów Sądów do szkolenia sędziowie posiadali wysokie kwalifikacje i nadto
nawet nie mogli odmówić ich przeprowadzenia, było to bowiem obowiązkowe.
4
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 2
sierpnia 2013 r. oddalił oba odwołania, uprzednio łącząc zainicjowane nimi sprawy
w trybie art. 219 k.p.c. do łączonego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
Rozważając ustalenia faktyczne sprawy, które uznał za bezsporne, Sąd
Okręgowy wskazał, iż spór będący przedmiotem procesu sprowadza się do
rozstrzygnięcia dwóch zagadnień: po pierwsze czy umowa łączącą OIRP oraz
osobę ubezpieczoną była umową o dzieło, czy też umową zlecenia (umową o
świadczenie usług), po drugie czy stosunek służbowy sędziego sądu
powszechnego mieści się w definicji pracownika wskazanej w art. 6 ustawy sus.
Rozstrzygając pierwszą z tych kwestii Sąd Okręgowy przyjął, iż umowa
łącząca sędziego B. S. z OIRP była umową o świadczenie usług, którą odróżnia od
umowy o dzieło to, że jej przedmiotem jest dokonanie, z reguły także osobiście,
określonej czynności faktycznej (usługi), a nie jej wynik. Sąd Okręgowy odwołał się
w tym zakresie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2000 r., IV CKN
152/00 (OSNC 2001 nr 4, poz. 63), w którym podniesiono, że kryterium odróżnienia
umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług stanowi także możliwość poddania
umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Zdaniem
Sądu Okręgowego, nie można natomiast przyjąć, iż pomyślny przebieg praktyki,
zakończonej pozytywną opinią, jest dziełem materialnym czy niematerialnym.
Zainteresowana zobowiązała się przeprowadzić zajęcia praktyczne z zakresu
działania wymiaru sprawiedliwości. Strony nie określiły w zawartej umowie dzieła –
rezultatu, który ma być osiągnięty. Zleceniobiorca zobowiązał się jedynie do
starannego działania polegającego na przedstawieniu zasad działania sądownictwa
powszechnego. Sąd Okręgowy podkreślił równocześnie, że w odróżnieniu od
umowy zlecenia umowa o dzieło wymaga, aby starania przyjmującego zamówienie
doprowadziły do konkretnego, w przyszłości indywidualnie oznaczonego rezultatu.
Umowa zlecenia nie akcentuje z kolei tego rezultatu jako koniecznego do
osiągnięcia, lecz starania w celu osiągnięcia wyniku są elementem wyróżniającym
dla umowy zlecenia, tj. przedmiotowo istotnym. O tym, czy umowa została
zrealizowana, decyduje w tym przypadku nie jakiś konkretny jej rezultat, ale
odpowiednie wykonywanie działań.
5
Odnosząc się zaś do drugiego z zakreślonych przez siebie pól rozważań, tj.
czy stosunek służbowy sędziego sądu powszechnego mieści się w definicji
pracownika wskazanej w art. 6 ustawy systemowej, Sąd Okręgowy przyjął, że na
gruncie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych sędzia nie może
być traktowany jako osoba pozostająca w służbowym stosunku pracy w rozumieniu
przepisów cytowanej ustawy. Sąd Okręgowy wskazał w tym zakresie, iż art. 180
Konstytucji RP dokonał zmiany sytuacji prawnej sędziów kończących aktywne
pełnienie funkcji i zabezpieczenie emerytalne, któremu sędziowie podlegali jako
pracownicy, zostało ono zastąpione stanem spoczynku, gwarantującym prawo do
uposażenia, nie wynikające jednak - jak w wypadku zabezpieczenia społecznego -
ze spełnienia ryzyka ubezpieczeniowego, lecz z realizacji konstytucyjnego
obowiązku zachowania wysokiego statusu sędziego, którego miernikiem jest
między innymi uposażenie stosowne do godności sprawowanego urzędu. Tym
samym sędziowie znaleźli się w sferze świadczeń Skarbu Państwa, nie zaś
systemu ubezpieczeń społecznych. Sąd Okręgowy przypomniał, iż w sferze
świadczeń Skarbu Państwa sędziowie pozostawali w okresie międzywojennym, a
następnie do czasu wejścia w życie dekretu o powszechnym zaopatrzeniu
emerytalnym z dnia 25 czerwca 1954 r. (jednolity tekst: Dz. U. z 1956 r. Nr 43, poz.
200), sytuującego ich w powszechnym systemie emerytalnym pracowników - choć
na innych zasadach - niż określone ustawą z dnia 11 grudnia 1923 r. o
zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy państwowych i zawodowych
wojskowych (Dz. U. z 1924 r. Nr 6, poz. 46 ze zm.) w związku z art. 108-111
rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 6 lutego 1928 r. -
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 12, poz. 93 ze zm.).
W okresie II Rzeczypospolitej sędziowie czerpali swe prawo do emerytury z
systemu zabezpieczenia społecznego, w którym świadczenia były wypłacane z
wydzielonej części budżetu, a nie - jak w modelu ubezpieczenia społecznego - z
funduszu pochodzącego ze składek. Emerytury sędziowskie nie utraciły charakteru
świadczeń zabezpieczeniowych również po zmianie ustawy z dnia 11 grudnia
1923 r., dokonanej rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia
28 października 1933 r. (Dz. U. Nr 86, poz. 668), polegającej na wprowadzeniu
6
zasady uiszczania z funduszy państwowych składek do Państwowego Zakładu
Emerytalnego.
Ustawą z dnia 28 sierpnia 1997 r. - ze skutkiem od dnia 1 stycznia 1998 r. -
wyłączono z kolei sędziów z systemu powszechnego zaopatrzenia społecznego
pracowników i ich rodzin, w związku z czym nie nabywają prawa do świadczeń z
tytułu ubezpieczenia ani zabezpieczenia, w stanie spoczynku pobierają uposażenie
(część wynagrodzenia) z budżetu państwa, za pośrednictwem jednostek
organizacyjnych, w których ostatnio otrzymywali wynagrodzenie (por.
rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 16 października 1997 r. w sprawie
szczegółowych zasad i trybu ustalania i wypłacania uposażeń oraz uposażeń
rodzinnych sędziom i prokuratorom w stanie spoczynku oraz członkom ich rodzin -
Dz. U. Nr 130, poz. 869). W związku z tym, od dnia 1 stycznia 1998 r., od
wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne.
Czyniąc dalsze rozważania Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 65 § 1
ustawy Prawa o ustroju sądów powszechnych stosunek służbowy sędziego
nawiązuje się po doręczeniu mu aktu powołania, a rozwiązanie tego stosunku może
nastąpić w przypadkach określonych w art. 68 p.u.s.p. Prawo o ustroju sądów
powszechnych, art. 91 p.u.s.p., który reguluje kwestie wynagrodzeń sędziów, w § 9
stanowi, że od wynagrodzeń sędziów nie odprowadza się składek na
ubezpieczenie społeczne. Natomiast zgodnie z § 10 i 11 - w razie rozwiązania albo
wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego w sposób, o którym mowa w art. 68
p.u.s.p., od wynagrodzenia wypłaconego sędziemu w okresie służby, od którego
nie odprowadzono składki na ubezpieczenie społeczne, przekazuje się składkę do
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stosownie ją waloryzując. Według art. 100 § 5
p.u.s.p. z tytułu pracy na stanowisku sędziego nie przysługuje prawo do emerytury
lub renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Natomiast w myśl § 6 tego
artykułu, w przypadku zbiegu prawa do uposażenia sędziego w stanie spoczynku z
prawem do emerytury lub renty z FUS wypłaca się wyłącznie uposażenie.
Sąd Okręgowy dodał też, że kategorie osób objętych obowiązkiem
ubezpieczeń społecznych enumeratywnie wymieniono w art. 6 ustawy systemowej i
w grupie tej nie wymieniono sędziów, natomiast zawiera ona wskazanie
zleceniobiorców. W art. 8 ust. 15 ustawa systemowa wskazuje osoby pozostające
7
w stosunku służby i w tej kategorii wymienia wyłącznie żołnierzy zawodowych i
funkcjonariuszy określonych służb mundurowych. Brak wskazania w cytowanym
akcie prawnym stosunku służbowego sędziego może wynikać z zamierzonego
działania ustawodawcy bądź błędu w trakcie prac legislacyjnych, jednakże rodzi
określonego rodzaju skutki. Stosunki służbowe sędziów pozostają poza sferą
systemu ubezpieczeń społecznych.
Zgodnie zatem z regulacją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
sędzia pozostaje poza systemem ubezpieczeń społecznych, bowiem nie jest
pracownikiem w rozumieniu tejże ustawy i nie jest to jedynie wyłączenie obowiązku
odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne od uposażenia sędziego, jak
sugeruje odwołujący się, wskazując na analogię z ubezpieczeniem rolników.
Sąd Okręgowy podniósł również za organem rentowym, iż nie można
wykluczyć, że sędzia na pewnym etapie kariery zawodowej zrezygnuje ze stosunku
służbowego, w jakim pozostaje i podejmie wykonywanie innego zawodu
prawniczego bądź podejmie zatrudnienie jako pracownik najemny. Tym samym nie
jest możliwe poczynienie założenia, iż do końca aktywności zawodowej dana osoba
będzie piastowała stanowisko sędziego. Jak wynika z powyższego istnieje sytuacja,
w której ubezpieczony mógłby skorzystać ze środków zgromadzonych na koncie
ubezpieczonego w ZUS, które podlegałyby doliczeniu do środków przekazanych do
ZUS na jego konto z tytułu stosunku służbowego, zwiększając ich wartość.
Sąd Okręgowy na poparcie przeprowadzonego wywodu odwołał się do
stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w uchwale z dnia 8 kwietnia 2004 r.,
II UZP 1/04 (ONSP 2004 nr 17, poz. 302), podzielając argumentację jej
uzasadnienia. W przedmiotowej uchwale Sąd Najwyższy stwierdził, iż sędzia
pobierający uposażenie w stanie spoczynku podlega obowiązkowi ubezpieczenia
społecznego z tytułu wykonywania umowy zlecenia zawartej po dniu 14 stycznia
2000 r. W uzasadnieniu tejże uchwały Sąd Najwyższy wskazał, iż wyłączenie
sędziów z systemu powszechnego ubezpieczenia społecznego nie ma charakteru
podmiotowego, rozumianego w ten sposób, że sędzia nie podlega ubezpieczeniu
bez względu na rodzaj prowadzonej działalności, a tylko przedmiotowy, tj. nie
podlega ubezpieczeniu z tytułu wykonywania swej funkcji i w zakresie wypłacanego
mu z tego tytułu uposażenia.
8
Odnosząc się do zagadnienie wzajemności składki i świadczeń na gruncie
art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Sąd Okręgowy nawiązał z kolei do
wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2000 r., K 9/00 (OTK ZU 2000
nr 8, poz. 294), w którym to wyroku Trybunał podniósł między innymi, że
niewątpliwie ścisła zależność między opłacaniem składki i jej wysokością oraz
okresem płacenia a prawem do świadczeń i ich wysokością (zasada wzajemności),
występująca w klasycznym ubezpieczeniu społecznym, nie jest w obowiązujących
obecnie regulacjach w pełni realizowana. Składka nie została dostosowana do
wielkości indywidualnego ryzyka, lecz jest ustalana na przeciętnym poziomie,
obejmującym wszystkich ubezpieczonych; przy ustalaniu prawa do świadczeń lub
ich wysokości uwzględniane są również okresy nieskładkowe, a także nazwane
„składkowymi” okresy niezwiązane z obowiązkiem opłacania składki. Tak więc
stosunek ubezpieczeniowy nie jest pełnym stosunkiem zobowiązaniowym i nie ma
w nim elementu synalagmatyczności, charakterystycznej dla zobowiązań
wzajemnych w znaczeniu cywilnoprawnym. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, te
okoliczności usprawiedliwiają nałożenie obowiązku ubezpieczenia nawet w sytuacji,
w której dalsze opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne nie zawsze znajdzie
w pełni odzwierciedlenie w zwiększonej wysokości przysługującego świadczenia.
Konkludując Sąd Okręgowy odwołał się też do art. 9 ustawy systemowej
dotyczącego zbiegu tytułów do ubezpieczenia społecznego i obowiązku
odprowadzania składek oraz stwierdził, że przy zbiegu pracowniczego tytułu do
objęcia obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i tytułem wynikającym z
umowy zlecenia nie rodzi obowiązku objęcia obowiązkowym ubezpieczeniom
społecznym (art. 9 ust. 1, związku z ust. 4a). Jednakże wobec niepodlegania
powszechnemu ubezpieczeniu społecznemu przez sędziego w zakresie pełnionej
służby zbieg taki w przedmiotowej sprawie nie występuje.
Okręgowa Izba Radców Prawnych wywiodła apelację od przedstawionego
wyżej wyroku Sądu Okręgowego, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:
- obrazę art. 627, 734 i 750 k.c., przez błędne zastosowanie art. 750 k.c. w
związku z art. 734 k.c. do przedmiotowej umowy zlecenia, do której zastosowanie
winień mieć art. 627 k.c., bowiem umowa łączące Radę z B. S. była umową o
dzieło, a nie zlecenia, jak przyjął Sąd Okręgowy z organem rentowym;
9
- obrazę art. 9 ust. 1 w związku z art. 4a ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych przez błędne przyjęcie, iż zwolnienie z obowiązku objęcia
ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym nie dotyczy osoby
pełniącej funkcję sędziego;
- błędne zastosowanie art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, 13 pkt 2, art. 38 ust. 1
art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Wskazując na powyższe zarzuty, apelująca wnosiła o zmianę zaskarżonego
wyroku przez uwzględnienie odwołań i zasądzenie kosztów procesu według norm
przypisanych, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądu.
Uznając, że w rozpoznawanej sprawie występuje istotne zagadnienie prawne,
wymagające rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy, Sąd Apelacyjny wstępnie
zauważył, że w sądach okręgowych apelacji […] rozpoznawano co najmniej kilka
podobnych spraw, w których sędziowie sądów powszechnych obejmowani byli
obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z tytułu realizowanych umów
zlecenia. Orzecznictwo sądów okręgowych w tych sprawach nie jest jednak
jednolite. W sprawie niniejszej i w innej równolegle toczącej się w postępowaniu
apelacyjnym sprawie Sąd Okręgowy w O. oddalił odwołania, ale ten sam Sąd w
innym składzie orzekał również w sposób odmienny, czego przejawem jest między
innymi złożony na rozprawie apelacyjnej wyrok z dnia 6 lutego 2014 r., wydany
sprawie tego Sądu. Odwołanie w podobnej sprawie uwzględnił też Sąd Okręgowy w
B., która to sprawa trafiła już do Sądu Apelacyjnego z apelacją organy rentowego.
Analiza uzasadnień wyroków uwzględniających odwołania prowadzi od wniosków,
iż Sądy Okręgowe przyjmowały w nich, że z faktu nieodprowadzania składek od
wynagrodzeń sędziowskich na ubezpieczenia społeczne nie wynika jeszcze, iż
sędzia nie ma tytułu do ubezpieczenia, a nadto podkreślano ustrojową odmienność
pozycji sędziego.
Odnosząc się do ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie,
Sąd drugiej instancji podzielił ustalenie, iż przedmiotowa umowa z dnia 30 września
2011 r., zwarta przez sędziego B. S. z OIRP jest umową zlecenia, czy też -
precyzyjnie rzecz ujmując - umową o świadczenie usług w rozumieniu art. 750 k.c.,
do której stosuje się przepisy o zleceniu. Wprawdzie o charakterze umowy nie
10
przesądza jej nazwa tylko treść, to jednak w przypadku umów zawieranych przez
osoby cechujące się zawansowaną znajomością przepisów prawa, a niewątpliwie
tak było w niniejsze sprawie - nawet nazwanie umowy „umową zlecenia” i przyjęcie
w niej typowej dla tej umowy nomenklatury - wskazuje na zgodną wolę stron, co do
tego, jaką umowę zamierzały zawrzeć. Nazwa umowy koresponduje przy tym z jej
istotnymi postanowieniami, gdzie przedmiotem, stosownie do paragrafu pierwszego,
było zobowiązanie się zleceniobiorcy do przeprowadzenia zajęć praktycznych z
zakresu działania sądownictwa powszechnego. Z umowy tej ani z materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wynika przy tym, aby w celu
przeprowadzenia wspomnianych w umowie zajęć praktycznych zleceniobiorca
przygotował np. jakąś prezentację czy broszurę stanowiące odrębne dzieło. W
doktrynie i judykaturze dzieło określane jest jako rezultat pracy fizycznej lub
umysłowej, materialny lub ucieleśniony materialnie, mający cechy pozwalające
uznać go za przedmiot świadczenia przyjmującego zamówienie. Wykonanie dzieła
najczęściej przybiera więc postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w
rzeczy już istniejącej czyli jej naprawienie, przerobienie lub uzupełnienie. Poza
rezultatem materialnym dzieło może jednak powstać także w postaci niematerialnej,
która może, lecz nie musi być ucieleśniona w jakimkolwiek przedmiocie
materialnym, byle zostały utrwalone w postaci poddającej się ocenie ze względu na
istnienie wad lub gdy można uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. W świetle
powyższego wywodu nie można przyjąć, aby analizowana umowa z dnia 30
września 2011 r. była umową o dzieło, a zatem Sąd Apelacyjny zaakceptował
trafność ustaleń faktycznych i oceny prawnej Sądu Okręgowego w zakresie
kwalifikacji przedmiotowej umowy jako umowy zlecenia.
Przechodząc do istoty konstruowanego zagadnienia prawnego, Sąd
Apelacyjny podkreślił natomiast, iż sam Sąd Okręgowy, oddalając odwołania, w
dwóch fragmentach swego uzasadnienia zdawał się wskazywać na okoliczności,
które nie pasowały mu do przyjętej koncepcji. Sąd Okręgowy doszedł bowiem do
wniosku w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia, że niewskazanie sędziów w grupie
osób pozostających w stosunku służby (art. 8 ust. 15 ustawy systemowej) może
być wynikiem błędu w trakcie prac legislacyjnych. Nadto, w innym fragmencie
uzasadnienia podkreślił nieracjonalność obejmowania przychodów sędziego
11
składką na ubezpieczenie społeczne w sytuacji braku perspektywy realizacji tego
ubezpieczenia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak wzmianki o sędziach w ustawie z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych nie jest przejawem
żadnego błędu ustawodawcy, lecz wynikiem przemyślanej i kompleksowej regulacji
systemu zabezpieczeń społecznych. Problem podlegania przez sędziów
przedmiotowej ustawie pojawił dopiero wskutek przyjętego kierunku wykładni tej
ustawy i obejmowania nią różnych aktywności sędziów. Sąd Okręgowy w swoim
uzasadnieniu słusznie nawiązał do art. 180 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i
wskazał, że celem regulacji konstytucyjnej wprowadzonej w art. 180 Konstytucji RP
zmieniającej sytuację prawną sędziów kończących aktywne pełnienie funkcji przez
wprowadzenie stanu spoczynku - była realizacja konstytucyjnego obowiązku
zachowania wysokiego statusu sędziego, którego miernikiem jest między innymi
uposażenie stosowne do godności sprawowanego urzędu. O ile jednak z tym
poglądem Sądu Okręgowego nie sposób się nie zgodzić, to jednocześnie trudno
przyjąć, iż ustawodawca zwykły jednocześnie zamierzał potraktować sędziów
zdecydowanie gorzej niż wiele innych grup zawodowych, których status i pozycja
zawodowa nie ma żadnego zakotwiczenia konstytucyjnego. Wskazać tu można
prokuratorów, wyraźnie wyłączonych z zakresu zastosowania ustawy systemowej
(art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy), czy osoby pozostające w stosunku służby wymienione w
art. 8 ust. 15 ustawy, które, stosownie do art. 9 ust. 8 ustawy, w przypadku
spełniania jednocześnie warunków do podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym z tytułów, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2, 4-6 i 10, mogą być
dobrowolnie objęte tymi ubezpieczeniami na swój wniosek.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w toku procesu legislacyjnego nad ustawą o
systemie ubezpieczeń społecznym założono, iż w ogóle nie zachodzi potrzeba
obejmowania nią sędziów, czy choćby wspominania w niej o sędziach, bowiem ich
sytuacja w zakresie zabezpieczenia społecznego była już w tym czasie
kompleksowo uregulowana w art. 180 Konstytucji obowiązującej od 17 października
1997 r. oraz w wydanej na podstawie dwóch delegacji zwartych art. 180 ust. 3 i 4
Konstytucji wypełniających te delegacje - ustawie z dnia 28 sierpnia 1997 r. o
zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych
12
ustaw (Dz. U. 1997 r. Nr 124, poz. 782), która weszła - co nie jest bez znaczenia -
w życie tym samym dniu, co Konstytucja (za wyjątkiem przepisów, o których mowa
w art. 8 pkt 1 i 2 tejże ustawy wchodzących w życie od dnia 1 stycznia 1998 r.).
Ustawa systemowa nie wspomina zatem o sędziach wyłączenie z tego powodu, iż
posiadali oni już w pełni uregulowany status zakotwiczony w Konstytucji i w ustawie
wykonującej delegacje zawarte w ustawie zasadniczej. Powyższe rozumowanie
Sądu Apelacyjnego potwierdzają też prace legislacyjne nad uchwalaniem projektu
ustawy systemowej (Druk Sejmu RP III kadencji nr 338), w czasie których do końca
trwał spór pomiędzy Sejmem RP a Senatem RP, czy ustawą systemową nie objąć
prokuratorów, o których pozycji Konstytucja w ogóle nie wspomina. W uchwale
Senatu RP z dnia 9 października 1998 r. w sprawie ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych (druk Sejmu III Kadencji nr 641) Senat przyjął poprawkę skreślającą z
art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy wyrazy „z wyłączeniem prokuratorów”. Senat w
uzasadnieniu swej uchwały wskazał, iż jego wolą było, aby ustawą o systemie
ubezpieczeń społecznych objąć możliwie najszerszy zakres podmiotowy, stąd objął
nią również prokuratorów. Poprawki tej jednak Sejm RP, rozpatrując poprawki
Senatu na posiedzeniu w dniu 31 października 1998 r., nie przyjął, co skutkowało
ostatecznie wyłączeniem prokuratorów z obowiązkowego ubezpieczeń społecznych
w art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy. Powyższy wywód prowadzi do paradoksalnego
wniosku, iż obecna wykładnia ustawy systemowej dokonywana przez organ
rentowy w stosunku do sędziów jest pośrednio skutkiem tego, iż ich status przed
wejściem ustawy systemowej w życie został uregulowany konstytucyjnie
(i wypełnionymi delegacjami konstytucyjnymi), w związku z czym w chwili prac nad
ustawą systemową nie istniał problem podlegania sędziów ustawie systemowej.
Problem ten istniał zatem jedynie w stosunku prokuratorów, których pozycja
ustrojowa nie została ujęta w Konstytucji i konieczne było wyraźnie określenie
stosunku ustawy systemowej do tej grupy zawodowej. Zatem gdyby nie Konstytucja,
pozycja sędziów byłby w tym zakresie nie gorsza niż prokuratorów, a niestety jest.
Jak się zdaje nie jest to jedyny tego typu paradoks, gdzie zamierzenia Twórców
Konstytucji podniesienia pozycji sędziów i sądownictwa przez wprowadzenie
stosownych norm konstytucyjnych, wskutek praktyki i wykładni tych norm
konstytucyjnych nierzadko normom tym nadano charakter bardziej ozdobniczy niż
13
gwarancyjny. Szersze rozważania w tym zakresie wychodziłyby jednak poza zakres
formułowanego zagadnienia prawnego.
Sąd Apelacyjny podniósł także, iż jego zdaniem nie ma istotnego znaczenia
dla rozstrzygnięcia sformułowanego zagadnienia prawnego przesądzenie, czy
sędzia pozostaje w stosunku pracy, czy w stosunku służby. Zdaniem Sądu
Apelacyjnego, ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie obejmuje sędziów,
stąd zbędne jest rozważanie, czy są oni pracownikami w rozumieniu art. 6 ust. 1 w
zw. art. 8 ust. 1 ustawy, czy też należałby ich traktować jako osoby pozostające w
stosunku służby (art. 8 ust. 15 ustawy). Zagadnienie to jest niewątpliwe złożone, ale
w orzecznictwie i literaturze zdaje się dominować pogląd, iż sędzia jest
pracownikiem (por. Monika Sowińska, Stosunek pracy jako podstaw zatrudnienia
sędziów - dylemat prawny, Monitor Prawa Pracy 2014, nr 3, s. 130-134), choć w
jego stosunku pracy jest wiele elementów typowych dla stosunku służby.
Sąd drugiej instancji zauważył ponadto, że jest poza sporem, iż zgodnie z
art. 91 § 9 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. ustawy Prawo o ustroju sądów
powszechnych od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
ubezpieczenie społeczne. W uzasadnieniu uchwały z dnia 8 kwietnia 2004 r.,
II UZP 1/04, do której odwołuje się Sąd Okręgowy, Sąd Najwyższy przyjął zaś, że
powyższe zwolnienie od składek ma charakter przedmiotowy, co oznacza, iż sędzia
nie podlega ubezpieczeniu społecznemu z tytułu wykonywania swej funkcji.
Wątpliwości, zdaniem Sądu Apelacyjnego, budzi już jednak to, czy w ogóle w
przypadku sędziego możliwe jest wykonywanie jakiekolwiek działalności czy
pełnienia funkcji bez ujawniania statusu sędziowskiego. Analiza przepisów ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych prowadzi bowiem do
wniosku, iż nie jest w istocie możliwe prowadzenie jakikolwiek działalności
zarobkowej w oderwaniu lub bez związku pełnioną służbą czy statusem sędziego.
Godzi się na wstępie przypomnieć, iż zgodnie z art. 82 § 2. Prawa o ustroju sądów
powszechnych sędzia powinien w służbie i poza służbą strzec powagi stanowiska
sędziego i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego lub
osłabiać zaufanie do jego bezstronności. Podejmowana przez sędziego działalność,
nawet jeżeli dopuszczona przepisami ustawy, nie zwalnia go obowiązku
wynikającego z art. 82 § 2. Jeżeli podjęta przez niego działalność uniemożliwia mu
14
realizację obowiązków z art. 82 § 2 ustawy, to poza sporem winno być, iż sędzia
niezwłocznie działalności takiej winien zaniechać. Niejako doprecyzowaniem
zakazów wynikających z art. 82 § 2 ustawy są regulację art. 86 § 2 i 3 ustawy, w
myśl których sędziemu nie wolno podejmować zajęcia ani sposobu zarobkowania,
które przeszkadzałoby w pełnieniu obowiązków sędziego, mogło osłabiać zaufanie
do jego bezstronności lub przynieść ujmę godności urzędu sędziego. Sędzia nie
może przy tym prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub
wspólnie z innymi osobami, a także zarządzać taką działalnością lub być
przedstawicielem bądź pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności. Sędzia
nie może też pełnić funkcji członka zarządu, rady nadzorczej spółki prawa
handlowego bądź spółdzielni. Nawet jeżeli ustawa pozwala sędziemu na podjęcie
dodatkowej działalności, to działalność ta w istocie podlega swoistemu
koncesjonowaniu - stosownie bowiem do art. 86 § 5 ustawy prezes właściwego
sądu w stosunku do sędziego, a Minister Sprawiedliwości w stosunku do prezesa
sądu apelacyjnego i prezesa sądu okręgowego, wydaje decyzję o sprzeciwie
wobec zamiaru podjęcia zatrudnienia na stanowisku dydaktycznym, naukowo-
dydaktycznym lub naukowym w szkole wyższej, jeżeli uzna, że będzie ono
przeszkadzało w pełnieniu obowiązków sędziego oraz wobec podejmowania lub
kontynuowania innego zajęcia, które przeszkadza w pełnieniu obowiązków
sędziego, osłabia zaufanie do jego bezstronności lub przynosi ujmę godności
urzędu sędziego. Zdaniem Sąd Apelacyjnego, analiza regulacji dotyczących
aktywności zarobkowej sędziów uprawnia więc do sformułowania tezy, iż
ustawodawca dopuszcza działalność sędziego poza służbą w istocie z dwóch
zasadniczych powodów. Po pierwsze, gdy podejmowana przez sędziego
działalność służy pośrednio realizacji przez sędziego obowiązku stałego
podnoszenia kwalifikacji, czyli obowiązku aktualnie wyrażonego w art. 82a § 1
ustawy. Za taki typ działalności należy bowiem uznać podejmowanie przez
sędziego zatrudnienia na stanowisku dydaktycznym, naukowo-dydaktycznym lub
naukowym w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy
pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach, jeżeli wykonywanie tego
zatrudnienia nie przeszkadza w pełnieniu obowiązków sędziego (art. 86 § 1 ustawy).
Winno być poza sporem, że z reguły podejmowana w tym zakresie działalność
15
dotyczy przede wszystkim sędziów praktyków, którzy jednocześnie realizują się w
pracy naukowo-dydaktycznej, co niewątpliwe służy realizacji obowiązku
podnoszenia kwalifikacji. Trudno byłoby bowiem znaleźć sędziego, który łączyłby
służbę sędziowską z pracą dydaktyczną - naukową w dziedzinie innej niż prawnicza.
Po drugie, ustawodawca dopuszcza, czy nawet nakazuje sędziemu, podjęcie takiej
aktywności poza służbą, gdy chce skorzystać z autorytetu sędziego, jego
kwalifikacji albo zapewnić rzetelność jakiejś procedury. Tutaj przede wszystkim
zaliczyć wypada takie aktywności sędziów, jak pełnienie różnych funkcji w procesie
wyborczym np.: pełnienie funkcji komisarza wyborczego, czy przewodniczącego
terytorialnej komisji wyborczej - art. 166 § 3 i 4 i art. 178 § 6 Kodeksu wyborczego z
dnia 5 stycznia 2011 r. Do tej samej grupy wypada zliczyć udział sędziów w
różnych komisjach np. przeprowadzających egzaminy w samorządach prawniczych
(por. art. 335 ust. 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych; art. 75e
ust. 2 ustawy z 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze; art. 71f § 2 ustawy z dnia 14
lutego 1991 Prawa o notariacie.
Reasumując ten wątek rozważań, Sąd Apelacyjny stwierdził, że skłania się
do poglądu, iż nie jest możliwe takie proste oddzielenie podejmowania przez
sędziego jakiejkolwiek aktywności zarobkowej od zajmowanego stanowiska
sędziego. Z samego statusu sędziego wynika bowiem wyraźnie sformułowany
zakaz podejmowania takowej aktywności zarobkowej, w zakresie, w jakim jest ona
dopuszczalna, jest ona w istocie koncesjonowana i to w oparciu o bardzo ocenne
kryteria, a w pozostałych przypadkach potrzeba lub obowiązek podjęcia przez
sędziego aktywności wynika właśnie ze statusu sędziego.
Nawiązując do wspomnianej wyżej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 8
kwietnia 2004 r., II UZP 1/04, Sąd drugiej instancji zauważył z kolei, iż uchwała ta
zapadła na tle stanu faktycznego z roku 2000, a więc z chwili, gdy brak było jeszcze
szerokiego dorobku orzecznictwa na tle ustawy systemowej. Nie bez znaczenia jest
też, iż sam ustawodawca zaczął przywiązywać istotną wagę – czyniąc ją jedną z
głównych zasad ubezpieczeń społecznych — do zasady równego traktowania
ubezpieczonych, na której opiera się ustawa systemowa, a co do której to zasady
we wspomnianej uchwale brak zasadniczo rozważań. Marginalnie tylko Sąd
Najwyższy wyraził pogląd, iż kwestia przestrzegania zasady równości
16
ubezpieczonych, rozpatrywana przez pryzmat wzajemnej zależności między
opłacaniem składek i uzyskiwaniem za nie świadczeń z ubezpieczenia społecznego,
nie istniała przed dniem 1 października 2001 r., albowiem przepis art. 711
§ 6
ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych nie stanowił przeszkody do nabycia
prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu dodatkowego
zatrudnienia sędziego, niezależnie od pobierania uposażenia sędziego w stanie
spoczynku. Jak wiadomo natomiast, stosownie do art. 2a ust. 1 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych stoi ona na gruncie równego traktowania wszystkich
ubezpieczonych bez względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość,
stan cywilny oraz stan rodzinny.
Stosownie do ust. 2 zasada równego traktowania dotyczy w szczególności:
- warunków objęcia systemem ubezpieczeń społecznych;
- obowiązku opłacania i obliczania wysokości składek na ubezpieczenie
społeczne;
- obliczania wysokości świadczeń;
- okresu wypłaty świadczeń i zachowania prawa do świadczeń.
Gdyby zatem przyjąć, iż sędziów nie można wyłączyć z obowiązkowych
ubezpieczeń (na podstawie art. 180 ust. 3 i 4 Konstytucji w związku z przepisami
Prawa o ustroju sądów powszechnych realizujących delegacje konstytucyjne, tak
jak prokuratorów), to trzeba byłoby uznać, iż w stosunku do sędziów wyłączono
również obowiązek organu rentowego stosowania wspomnianej zasady równości
ubezpieczonych. Taki pogląd trudno byłoby jednak zaakceptować.
W opinii Sądu Apelacyjnego, nie sposób też oderwać czynione rozważania
od istoty ubezpieczenia, którego sens polega przecież zawsze na tym, że istnieje
określone ryzyko, od wystąpienia którego ubezpieczający stara się (lub musi)
zabezpieczać, uiszczając stosowną składkę. W przypadku ubezpieczeń
społecznych tymi ryzykami są: niezdolność do pracy (spowodowana chorobą lub
wypadkiem), starość i śmierć ubezpieczonego, a walor społeczny tych ryzyk jest tak
istotny, iż art. 67 Konstytucji RP nakłada na ustawodawcę zwykłego obowiązek
realizacji zabezpieczenia społecznego przez wprowadzenie stosownych regulacji.
Zgodnie z art. 67 ust. 1 zdanie drugie prawodawca konstytucyjny pozostawia
określenie zakresu i form zabezpieczenia społecznego ustawie zwykłej. Określając
17
zakres prawa do zabezpieczenia społecznego, ustawa nie może jednak naruszyć
istoty danego prawa, która określa jego tożsamość. Ustawodawca nie dysponuje
zatem pełną swobodą ani przy ustalaniu kręgu osób uprawnionych do nabycia
świadczeń emerytalno-rentowych, ani przy ustalaniu treści i wysokości świadczeń.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, ustawodawca zwykły, czyniąc zadość obowiązkowi
wynikającemu z art. 67 ust. 1 zdanie drugie Konstytucji, tworzy regulacje, u
podstaw których leży wykreowanie stosunku ubezpieczeniowego, który opiera się
na zasadzie zaufania - ubezpieczony pozostaje bowiem w zaufaniu, że po
spełnieniu określonych warunków i po upływie określonego czasu lub zaistnieniu
innego ryzyka ubezpieczeniowego otrzyma określone świadczenia. Wpłacając
zatem do systemu środki (na ogół przymusowo), ubezpieczony pozostaje w
uprawnionym przekonaniu gwarantowanym konstytucyjnie, że w wypadku
powstania niezdolności do pracy czy osiągnięcia określonego wieku będzie mógł
liczyć na określone środki z zabezpieczania społecznego lub w wypadku jego
śmierci na takie świadczenia liczyć będą mogli jego najbliżsi. Więź pomiędzy
wkładem pracy ubezpieczanego a gromadzonym funduszem ubezpieczeń
społecznych stanowi podstawową przesłankę materialną prawa do świadczeń. Z
zasadą wzajemności wiąże się ściśle wymóg zachowania proporcjonalności między
wysokością opłacanych składek a wysokością świadczeń. Tak stosunek
ubezpieczeniowy zdefiniował Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia
22 czerwca 1999 r., K 5/99 (OTK 1999 nr 5, poz. 100, Dz. U. Nr 61, poz. 678). Do
orzeczenia tego Trybunał Konstytucyjny odwołał się również w uzasadnieniu
wyroku z dnia 4 grudnia 2000 r., K 9/00 (OTK 2000 nr 8, poz. 294, Dz. U. Nr 109,
poz. 1164), podkreślając ponownie więź między wkładem pracy pracownika a
gromadzonym funduszem ubezpieczeń społecznych, co stanowi podstawową
przesłankę materialnoprawną do świadczeń, a zarazem zasadniczy argument na
rzecz ochrony tych praw i zasadę proporcjonalności świadczeń. Podobne
rozumienie stosunku ubezpieczeniowego polegającego na tym, iż obowiązkowi
uiszczania składki przez ubezpieczonego na ubezpieczenie społeczne odpowiada
po drugiej stronie obowiązek realizowania określonego świadczenia
przewidzianego w systemie wynika też z orzecznictwa Sądu Najwyższego (por.
18
uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2002 r., III UZP 3/02, OSNP 2002 nr 23,
poz. 575).
Sąd Apelacyjny zauważył równocześnie, że jest prawdą, iż stosunek
ubezpieczeniowy nie opiera na zasadzie cywilistycznej ekwiwalentności świadczeń
i istotna w tym stosunku jest zasada solidaryzmu ubezpieczonych, jednakże
zdaniem Sądu Apelacyjnego warunkiem sine qua non objęcia ubezpieczeniem
społecznym jest istnienie stosunku ubezpieczeniowego rozumianego jak wyżej,
przede wszystkim istnienie określonego ryzyka, na poczet którego uiszczana jest
składka do funduszu, z którego ubezpieczony będzie miał prawo skorzystać w razie
ziszczenia się ryzyka. Tak rozumiany stosunek ubezpieczeniowy w przypadku
sędziego w ogóle na podstawie przepisów ustawy systemowej nie istnieje.
Niezależnie od tego, jaką składkę sędzia uiściłby do wspólnego funduszu (a w
przypadku np. sędziów dydaktyków pozostających w wieloletnich stosunkach pracy
realizowanych kosztem życia prywatnego i w czasie wolnym od pełnienia
obowiązków sędziego nie są to kwoty bagatelne) nie ma to znaczenia dla jakości
jego zabezpieczenia na starość. Podnoszony przez Sąd Okręgowy i organ rentowy
na poparcie prezentowanego stanowiska art. 91 § 10 Prawa o ustroju sądów
powszechnych, w myśl którego w razie rozwiązania albo wygaśnięcia stosunku
służbowego sędziego w sposób, o którym mowa w art. 68, od wynagrodzenia
wypłaconego sędziemu w okresie służby, od którego nie odprowadzano składki na
ubezpieczenie społeczne, przekazuje się składkę do Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych, przewidzianą za ten okres w przepisach o ubezpieczeniu społecznym,
nie jest natomiast argumentem mającym istotne znaczenie. W istocie bowiem
przepis ten w ogóle nie dotyczy sędziów, tylko osób, które przestaną być sędziami,
a zatem mowa o zdarzeniu przyszłym i niepewnym dotyczącym w istocie bardzo
marginalnej grupy (odejścia z zawodu lub wydalenia w trybie dyscyplinarnym).
Gdyby ten argument organu rentowego podzielić, to obowiązkowym
ubezpieczeniem społecznym można by objąć każdego, kto obecnie mu nie podlega,
ale może kiedyś może podlegać i znaleźć się kiedyś w tym systemie w przyszłości
(np. prokurator, co do którego w świetle przepisu art. 62 ust. 1h i 1i ustawy ustawa
z dnia 20 czerwca 1985 r.: Dz. U z 2011 r. Nr 270, poz. 1599 - obowiązuje podobna
regulacja i w przypadku wygaśnięcia stosunku służbowego prokuratora od
19
wypłaconego prokuratorowi w okresie służby wynagrodzenia, od którego nie
odprowadzono składki na ubezpieczenie społeczne, przekazuje się do Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych składkę przewidzianą za ten okres w przepisach o
ubezpieczeniu społecznym).
Końcowo Sąd Apelacyjny stwierdził, że dostrzega, iż Sąd Najwyższy w
nowszym orzecznictwie wychodzi na przeciw prezentowanym wyżej poglądom
nawiązującym do istoty stosunku ubezpieczeniowego i powiązania uiszczanej
składki z prawem do świadczenia. Przykładem w tym zakresie jest, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2012 r.,
II UK 130/11 (OSNP 2013 nr 3-4, poz. 40), gdzie przedmiotem rozważań Sądu
Najwyższego był obowiązek uiszczania składek na Fundusz Emerytur
Pomostowych przez pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach
lub o szczególnym charakterze. Sąd Najwyższy przyjął, iż obowiązek taki dotyczy
tylko pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy (art. 35 ust. 1
ustawy z dnia 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych, Dz. U. Nr 237, poz.
1656 ze zm.), bowiem ci, którzy nie pracują w pełnym wymiarze czasu pracy,
emerytury takiej nie nabędą. Sąd Najwyższy wskazał, iż istotą prawa ubezpieczeń
społecznych jest ścisła zależność między podleganiem ubezpieczeniu
społecznemu a prawem do świadczenia z tego ubezpieczenia, stąd obowiązek
ubezpieczenia nie może dotyczyć osoby, co do której od początku wiadomo, że
nigdy świadczenia nie otrzyma. Nie chodzi w tym przypadku o zasadę wzajemności
składki i prawa do świadczenia w ubezpieczeniu społecznym, która nie ma
charakteru absolutnego (nie ma prostej zależności między prawem do świadczeń i
ich wysokością a okresem opłacania i rozmiarem składki), ale o konstrukcyjną
cechę stosunku zobowiązaniowego ubezpieczenia społecznego, w którym obie
strony są względem siebie zobowiązane. Sąd Najwyższy podkreślił, że całkowite
oderwanie obowiązku odprowadzania składek na Fundusz Emerytur Pomostowych
od warunków, które muszą spełnić ubezpieczeni, aby uzyskać prawo do emerytury
pomostowej, oznaczałoby, że składka na ten Fundusz nie miałaby charakteru
składki na ubezpieczenie społeczne, ale stanowiłaby daninę publicznoprawną.
Obciążenie nią pracodawców z tego tytułu, że zatrudniają oni pracowników
wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze,
20
wymagałoby jednoznacznego uregulowania niepozostawiającego wątpliwości co do
intencji ustawodawcy.
Sąd Apelacyjny w pełni przychylił się do tego kierunku rozumienia stosunku
ubezpieczeniowego, jednocześnie nie kwestionując - mającej istotne znaczenie na
gruncie prawa ubezpieczeń społecznych - zasady solidaryzmu. Rozumienie jednak
tej zasady na gruncie przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych winno
zakładać, iż każdy kto uiszcza składkę na ubezpieczenie społeczne z tytułu podjętej
aktywności zawodowej ma teoretyczną, ale prawnie zabezpieczoną możliwość
uzyskania określonego świadczenia w razie wystąpienia ryzyka. Tak rozumiany
solidaryzm zakłada, iż statystycznie rzecz biorąc pewna grupa ubezpieczanych
faktycznie nie otrzyma nigdy żadnych świadczeń (bo nie ziści się żadne z ryzyk),
inna grupa uzyska je w skali nieekwiwalentnej do uiszczonej składki, a jeszcze inna
uzyska te świadczenia na poziomie zbliżonym do wielkości składki. Zasada
solidaryzmu nie może jednak być rozumiana, zdaniem Sądu Apelacyjnego, tak, że
pewna grupa ubezpieczonych jest a priori wyłączona z prawa do świadczeń mimo
jednoczesnego objęcia tej grupy obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym i
obciążenia obowiązkami składek na ubezpieczenie społeczne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wstępnie Sąd Najwyższy stwierdza, że trafnie Sąd przedstawiający do
rozstrzygnięcia przedmiotowe zagadnienie prawne odwołał się do poglądu
wyrażonego w uchwale Sądu Najwyższego z dnia z dnia 8 kwietnia 2004 r., II UZP
1/04 (OSNP 2004 nr 17, poz. 302), zgodnie z którym sędzia pobierający
uposażenie w stanie spoczynku podlega obowiązkowi ubezpieczenia społecznego
z tytułu wykonywania umowy zlecenia zawartej po dniu 14 stycznia 2000 r. Sąd
Najwyższy w obecnym składzie zauważa przy tym, że choć przedmiotem
rozstrzygnięcia w wymienionej uchwale była sytuacja prawna sędziego w stanie
spoczynku wykonującego pracę na podstawie umowy zlecenia, to jednak
argumentacja zawarta w uzasadnieniu tej uchwały wyraźnie odnosiła się przede
wszystkim do sędziów pełniących urząd, a do sędziów w stanie spoczynku jako
konsekwencja uprzedniego określenia statusu sędziego „czynnego”. Uzasadniając
21
swój pogląd, Sąd Najwyższy wyjaśnił zaś, iż z mocy ustawy z dnia 28 sierpnia
1997 r. (Dz. U. Nr 124, poz. 782), nowelizującej ustawę z dnia 20 czerwca 1985 r. -
Prawo o ustroju sądów powszechnych, począwszy od dnia 1 stycznia 1998 r.
dokonane zostało zasadnicze przekształcenie systemu świadczeń udzielanych
sędziom na wypadek ryzyk ubezpieczeniowych (osiągnięcia wieku, choroby lub
utraty sił) i przejęcie ich finansowania przez budżet państwa w formie uposażenia w
stanie spoczynku. Zgodnie z art. 711
§ 6 ustawy przejście sędziego w stan
spoczynku powoduje utratę prawa do emerytury lub renty z ubezpieczenia
społecznego, a w związku z tym, zgodnie z art. 781
§ 1, od wynagrodzenia sędziów
nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne. Wyłączenie sędziów z
systemu powszechnego ubezpieczenia społecznego nie ma więc charakteru
podmiotowego, rozumianego w ten sposób, że sędzia nie podlega ubezpieczeniu
bez względu na rodzaj prowadzonej działalności, a tylko przedmiotowy; nie podlega
ubezpieczeniu z tytułu wykonywania swej funkcji i w zakresie wypłacanego mu z
tego tytułu uposażenia. W konsekwencji, sędzia nie jest wyłączony z ubezpieczenia
z tytułu działalności zarobkowej objętej systemem ubezpieczeń społecznych
wykonywanej poza służbą sędziowską. Równocześnie Sąd Najwyższy powołał się
na podobne poglądy wyrażone w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia
9 listopada 1999 r., III ZP 16/99 (OSNAPiUS 2000 nr 7, poz. 283) oraz w wyroku z
dnia 13 lutego 2001 r., III ZP 38/00 (OSNAPiUS 2002 nr 19, poz. 468, OSP 2002 nr
10, poz. 132 z glosą K. Kolasińskiego).
Wypada dodać, że Sąd Najwyższy odniósł się również w uzasadnieniu
uchwały z dnia 8 kwietnia 2004 r., II UZP 1/04, do problemu nieracjonalności
obejmowania przychodów sędziego z tytułu wykonywania umów zlecenia składką
na ubezpieczenie społeczne wobec braku perspektywy realizacji tego
ubezpieczenia, zauważając w tym zakresie, że kwestia przestrzegania zasady
równości ubezpieczonych, rozpatrywana przez pryzmat wzajemnej zależności
między opłacaniem składek i uzyskiwaniem za nie świadczeń z ubezpieczenia
społecznego, nie istniała przed dniem 1 października 2001 r., albowiem przepis
art. 711
§ 6 ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych nie stanowił przeszkody
do nabycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu
dodatkowego zatrudnienia sędziego, niezależnie od pobierania uposażenia
22
sędziego w stanie spoczynku (por. powołany wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13
lutego 2001 r., III ZP 38/00, uchwałę z dnia 27 września 2002 r., III UZP 6/02,
OSNP 2003 nr 1, poz. 18 oraz wyrok z dnia 12 lipca 2001 r., I PKN 530/00, OSNP
2003 nr 11, poz. 264). Sąd Najwyższy podkreślił też, że zagadnienie wzajemności
składki i świadczeń na gruncie art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 4 grudnia 2000 r., K 9/00 (OTK
ZU 2000 nr 8, poz. 294). Uwzględniając pogląd Rzecznika Praw Obywatelskich, że
obowiązek ubezpieczenia nie powinien dotyczyć sędziów i prokuratorów w stanie
spoczynku, gdyż opłacana obowiązkowo składka pozostaje bez wpływu na wymiar
pobieranego uposażenia, orzekł o zgodności z Konstytucją przepisów art. 9 ust. 4,
ust. 4a i ust. 4b ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych. Podniósł trafnie między innymi, że niewątpliwie ścisła zależność
między opłacaniem składki i jej wysokością oraz okresem płacenia a prawem do
świadczeń i ich wysokością (zasada wzajemności), występująca w klasycznym
ubezpieczeniu społecznym, nie jest w obowiązujących obecnie regulacjach w pełni
realizowana. Składka nie została dostosowana do wielkości indywidualnego ryzyka,
lecz jest ustalana na przeciętnym poziomie, obejmującym wszystkich
ubezpieczonych; przy ustalaniu prawa do świadczeń lub ich wysokości
uwzględniane są również okresy nieskładkowe, a także nazwane "składkowymi"
okresy nie związane z obowiązkiem opłacania składki. Tak więc stosunek
ubezpieczeniowy nie jest pełnym stosunkiem zobowiązaniowym i nie ma w nim
elementu synalagmatyczności, charakterystycznej dla zobowiązań wzajemnych w
znaczeniu cywilnoprawnym (por. też orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 11
lutego 1992 r., K 14/91, OTK 1992 cz. I, s. 93, z 23 września 1997 r., K 25/96, OTK
ZU 1997 nr 3-4, s. 311 iż dnia 30 maja 2000 r., K 37/98, OTK ZU 2000 nr 4, poz.
112). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, te okoliczności usprawiedliwiają
nałożenie obowiązku ubezpieczenia nawet w sytuacji, w której dalsze opłacanie
składek na ubezpieczenie społeczne nie zawsze znajdzie w pełni odzwierciedlenie
w zwiększonej wysokości przysługującego świadczenia. Odnosząc się do zarzutu
niesprawiedliwego zróżnicowania sytuacji emerytów i rencistów Trybunał
Konstytucyjny rozważył, że wszystkie osoby mające uprawnienia emerytalne, które
23
podejmują działalność zarobkową, są w zakresie obowiązku ubezpieczenia
społecznego, traktowane jednakowo.
Sąd Najwyższy w obecnym składzie w pełni aprobuje wyżej przedstawione
stanowisko zawarte w uchwale z dnia 8 kwietnia 2004 r., II UZP 1/04. Stwierdza
ponadto, że bez wątpienia zachowuje ono aktualność również w obecnym stanie
prawnym, uregulowanym przepisami ustawy z dnia z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o
ustroju sądów powszechnych (j.t. Dz. U z 2013 r., poz. 427 ze zm.), jeśli zważyć że
art. 91 § 9 tej ustawy zawiera regulację analogiczną do art. 781
§ 1 ustawy z dnia
20 czerwca 1985 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych w jej brzmieniu
obowiązującym od dnia 1 stycznia 1998 r. (podobną do art. 711
§ 6 poprzedniej
ustawy regulację zawiera także art. 100 § 5 i 6 ustawy obecnie obowiązującej).
Niezależnie od tego Sąd Najwyższy pragnie jednakże zauważyć, że za
podtrzymaniem stanowiska wyrażonego w uchwale z dnia 8 kwietnia 2004 r.,
II UZP 1/04, przemawiają inne jeszcze argumenty.
Po pierwsze, zarówno judykatura, jak i piśmiennictwo zgodne są co do tego,
iż wyraźne wskazanie w art. 180 Konstytucji RP, że sędziowie na skutek
uniemożliwiających im sprawowanie urzędu choroby lub utarty sił mogą być
przeniesieni w stan spoczynku, oznacza tylko tyle, że ta grupa zawodowa ma
zapewnioną ochronę ryzyk wymienionych w art. 67 ust. 1 Konstytucji RP w sposób
odmienny od pozostałych obywateli, a w szczególności pozostałych pracowników.
Bardziej szczegółową regulację w tym zakresie wskazującą, iż sędziowie z tytułu
pełnienia swej funkcji (sprawowania urzędu sędziowskiego) nie podlegają
ubezpieczeniom społecznym, zawierają z kolei przepisy ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, w myśl których od wynagrodzenia
sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne (art. 91 § 9), a z
tytułu pracy na stanowisku sędziego nie przysługuje prawo do emerytury lub renty z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z zastrzeżeniem przypadków, o których
mowa w art. 91 § 10 (art. 100 § 5), lecz uposażenie w stanie spoczynku (art. 100
§ 2). Ponadto, w okresie nieobecności w pracy z powodu choroby sędzia otrzymuje
wynagrodzenie, nie dłużej jednak niż przez okres roku (art. 94 § 1), a sędziemu,
który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, doznał stałego lub
długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie
24
(art. 94a § 1). Ochronę tę określa się jako system zaopatrzenia społecznego.
Wymieniony system obejmuje zresztą nie tylko sędziów, ale także prokuratorów i
funkcjonariuszy tzw. służb mundurowych, to jest Policji, Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży
Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Służby Kontrwywiadu
Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, a także Biura Ochrony Rządu. Różni
się on od systemu ubezpieczenia społecznego opartego na przepisach ustawy z
dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej ustawa
systemowa) przede wszystkim sposobem finansowania. O ile bowiem świadczenia
z systemu zaopatrzenia są finansowane bezpośrednio z budżetu państwa, o tyle
świadczenia ubezpieczeniowe finansuje przede wszystkim Fundusz Ubezpieczeń
Społecznych, w którym gromadzone są składki odprowadzane, w sposób
szczegółowo uregulowany w ustawie systemowej, w części od dochodów osób
podlegających ubezpieczeniom społecznym (ubezpieczonych), a w części ze
środków własnych płatników tych składek. Kryterium objęcia systemem
ubezpieczenia społecznego jest przy tym posiadanie określonego w ustawie
systemowej tytułu (por. art. 6 – 6b tej ustawy).
Po drugie, udzielanie ochrony z każdego z wymienionych systemów opiera
się na posiadaniu tytułu, którym jest określone źródło dochodu. Jeśli zatem dana
osoba posiada odrębny tytuł do objęcia jej ochroną, zarówno w systemie
zaopatrzeniowym, jak i w systemie ubezpieczeń społecznych, to z zasady podlega
obu tym systemom. Przyjęcie innego rozwiązania byłoby natomiast możliwe jedynie
wtedy, gdyby szczególny przepis ustawowy wyłączał takie „podwójne
przyporządkowanie”. Takim przepisem, jak się zdaje, jest właśnie powoływany
przez Sąd przedstawiający do rozstrzygnięcia niniejsze zagadnienie prawne art. 6
ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej w zakresie, w jakim dotyczy prokuratorów, którzy na
jego podstawie są wyłączeni z obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym
z tytułu pozostawania w stosunku pracy (art. 8 ust. 1 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 1,
art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej), ale już nie w związku z
posiadaniem innego tytułu ubezpieczenia. Nie ma bowiem regulacji, która
wyłączałaby, także prokuratorów, z ubezpieczeń społecznych w sposób generalny,
to znaczy bez względu na tytuł tego ubezpieczenia (rodzaj działalności
25
prowadzonej poza pełnieniem funkcji prokuratorskiej jako źródła uzyskiwanego w
związku z tą działalnością dochodu). W odniesieniu do sędziów ustawodawca nie
przewidział natomiast nawet takiej regulacji, jak zawarta w powołanym art. 6 ust. 1
pkt 1 ustawy systemowej. Nie przewidział też regulacji, która wyłączałaby sędziów z
systemu ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania pracy na podstawie
umowy cywilnej, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy
dotyczące zlecenia na wzór art. 6 ust. 4, wyłączającego z ubezpieczeń społecznych
zleceniobiorców będących uczniami lub studentami, do ukończenia 26 lat. Nie jest
więc tak, iż sędziowie w ogóle nie podlegają ubezpieczeniom społecznym na
podstawie ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych. Przeciwnie, brak wskazania sędziów w art. 6 ust. 1 ustawy
systemowej przemawia za przyjęciem tezy, że w przypadku posiadania tytułu do
objęcia ubezpieczeniami społecznymi, na przykład w związku z pozostawaniem w
stosunku pracy oraz wykonywaniem pracy na podstawie umowy cywilnej, do której
zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, podlegają
oni ubezpieczeniom społecznym z tych tytułów. Tak będzie między innymi, gdy
sędzia zawrze stosunek pracy ze szkołą lub wyższą uczelnią. Stanie się bowiem
wówczas pracownikiem objętym regulacjami Kodeksu pracy albo innej ustawy
(Karty Nauczyciela, ustawy o szkolnictwie wyższym). Sędziowie są bowiem objęci
systemem zaopatrzenia z tytułu pełnienia urzędu (funkcji) sędziego, natomiast
zawierając stosunek pracy (umowę o pracę) wchodzą w inną rolę społeczną, nawet
jeżeli rola ta ma służyć ich dalszemu rozwojowi zawodowemu i podnoszeniu
kwalifikacji, do czego są zobowiązani zgodnie z art. 82a § 1 Prawa o ustroju sądów
powszechnych. Realizacja tego obowiązku nie musi wszak przybierać postaci
stosunku pracy, lecz może być dokonywana w formie samokształcenia bądź
udziału w szkoleniach (art. 82a § 2 i 3 ustawy) i konferencjach naukowych. Nie
można zaś zapominać, iż działalność sędziego w ramach stosunku pracy
zawartego ze szkołą lub wyższą uczelnią ma charakter dochodowy, a źródło tego
dochodu, co już wcześniej zostało podniesione, stanowi samodzielny tytuł
ubezpieczeniowy określony w ustawie systemowej powodujący podleganie
ubezpieczeniom społecznym z mocy samego prawa. Brak zaś, zarówno w ustawie
systemowej, jak i w innych przepisach rangi ustawowej, regulacji, która by to
26
wykluczała, uniemożliwia uznanie, że osiąganie dochodu z tytułu wykonywania
pracy na podstawie stosunku pracy, choćby miało to służyć realizacji obowiązku
nałożonego na sędziego ustawą (podnoszeniu kwalifikacji), nie powoduje objęcia
ubezpieczeniami społecznymi z tego tytułu. Analogiczny będzie skutek zawarcia
przez sędziego umowy cywilnej, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje
się przepisy dotyczące zlecenia. Nie ma przy tym znaczenia, że zawarcie przez
sędziego takiej umowy jest najczęściej związane ze sprawowaniem przez niego tej
funkcji, chociaż nie tyle stanowi prostą konsekwencję jej sprawowania i z niej
wynika, co jest jedynie skutkiem gwarantowania właśnie przez sędziego wysokiego
poziomu wiedzy prawniczej. I w tym przypadku sędzia nie wykonuje bowiem
wspomnianej umowy w ramach sprawowania urzędu sędziowskiego, lecz co
najwyżej „przy okazji”. Następuje tu bowiem wyraźne oddzielenie roli sędziów od tej,
którą realizują oni w związku z pełnieniem swojej funkcji ustrojowej. Jest przy tym
oczywiste, że opisane wyżej rodzaje działalności podejmowanej przez sędziów nie
mogą naruszać zakazów i ograniczeń wynikających z ustawy Prawo o ustroju
sądów powszechnych (art. 86 § 1 i 2 tej ustawy). Wskazana okoliczność pozostaje
jednakże bez jakiegokolwiek wpływu na podleganie bądź niepodleganie przez
sędziów ubezpieczeniom społecznym, zwłaszcza że w rozważanym przypadku
sędziemu z całą pewnością nie można postawić zarzutu wykonywania działalności
zarobkowej, o której mowa w art. 86 § 1 in principio lub w § 2 powołanej ustawy).
Po czwarte, w wypadkach, w których ustawodawca przewidział nałożenie na
sędziów obowiązków będących konsekwencją pełnienia przez nich urzędu
sędziowskiego, czego przykładem może być udział sędziów w organach
wyborczych jako członków Państwowej Komisji Wyborczej, komisarzy wyborczych
czy też przewodniczących terytorialnych komisji, choć i tu realizacja obowiązków
ma następować niezależnie od obowiązków służbowych w ramach pełnionej funkcji
sędziego (art. 159 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy),
pełnienie tych funkcji nie stanowi tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym, a
od uzyskiwanych w związku z ich pełnieniem dochodów nie odprowadza się
składek ubezpieczeniowych. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku
sędziów powołanych przez Ministra Sprawiedliwości jako jego przedstawicieli do
udziału w pracach komisji kwalifikacyjnych do przeprowadzenia egzaminów
27
wstępnych na aplikację adwokacką, radcowską i notarialną oraz do
przeprowadzenia egzaminów kończących te aplikacje (art. 75e ust. 2 i art. 78 ust. 1
ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze, art. 335
ust. 2 i art. 361
ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych i art. 71f § 2 i art. 74 § 1
ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie), abstrahując od tego, że
udział sędziów w tych gremiach nie jest ich obowiązkiem, skoro muszą na niego
wyrazić zgodę. Również te przypadki nie zostały jednak wymienione w art. 6 – 6b
jako tytuły do objęcia ubezpieczeniami społecznymi. Pełnienie przez sędziów
wymienionych funkcji nie może zatem stanowić argumentu na korzyść tezy, że
sędziowie nie podlegają ubezpieczeniom społecznym także z tytułów wymienionych
w tych przepisach.
Po piąte, nie można zapominać o tym, że podleganie przez sędziów
ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia lub z tytułu wykonywania pracy
na podstawie umowy cywilnej, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się
przepisy dotyczące zlecenia, powoduje wprawdzie, że od dochodów uzyskiwanych
przez nich z wymienionych tytułów są odprowadzane składki na ubezpieczenia
społeczne, z których sędzia, przechodząc w stan spoczynku na skutek osiągnięcia
odpowiedniego wieku bądź z powodu choroby lub utraty sił, nie będzie mógł
skutecznie skorzystać w związku ze spełnieniem tych ryzyk i pobierać emerytury
lub renty z tytułu niezdolności do pracy, gdyż zgodnie z art. 100 § 6 Prawa o ustroju
sądów powszechnych w przypadku zbiegu prawa do uposażenia w stanie
spoczynku z prawem do emerytury lub renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych,
sędziemu wypłaca się wyłącznie uposażenie (z zastrzeżeniem § 7 dotyczącego
przejścia w stan spoczynku sędziego powołanego na stanowisko sędziowskie w
niepełnym wymiarze pracy). Jednakże z obowiązkiem ubezpieczenia emerytalnego
i rentowego z tytułu stosunku pracy oraz umowy zlecenia wiąże się obowiązek
ubezpieczenia wypadkowego (art. 12 ust. 1 ustawy systemowej). Sędzia
wykonujący obie te umowy ma więc ochronę z tytułu wypadku przy pracy. Z tytułu
wykonywania umowy o pracę ma także ochronę w związku z czasową
niezdolnością do pracy.
Po szóste, regulacja art. 100 § 6 Prawa o ustroju sądów powszechnych
przez sam fakt przewidywania przez ustawodawcę wystąpienia u sędziego zbiegu
28
prawa do świadczeń przemawia za przyjęciem tezy, iż zbieg taki jest możliwy, a
zatem muszą powstać warunki pozwalające na jego spełnienie. Zbieg prawa do
świadczeń nie tylko nie wyklucza zatem możliwości nabycia prawa do dwóch
świadczeń, także z różnych systemów, ale nawet przynajmniej pośrednio ją
potwierdza. Sędzia, niezależnie od przesłanek przejścia bądź przeniesienia w stan
spoczynku, musi jednak legitymować się również odpowiednim stażem
ubezpieczeniowym, którego osiągnięcie w przypadku prawa do emerytury
praktycznie nie byłoby możliwe, gdyby sędzia równolegle z pełnieniem swego
urzędu nie podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułów wymienionych w art. 6
ust. 1 ustawy systemowej. Ponadto należy podkreślić, iż zbieg prawa do świadczeń
jest instytucją znaną w systemie ubezpieczenia społecznego oraz w systemie
zaopatrzeniowym (por. np. art. 95 i 96 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, art. 42 ustawy z dnia
10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych, czy też
art. 25 i 26 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych) i dotychczas nie był
kwestionowany z punktu widzenia naruszenia zasady równości ubezpieczonych,
rozważanej przez pryzmat wzajemnej zależności pomiędzy opłacaniem składek i
uzyskiwaniem za nie świadczeń. Polega on zaś, najkrócej rzecz ujmując, na
wypłacie tylko jednego, wyższego lub wybranego przez świadczeniobiorcę,
świadczenia lub na wypłacie obu świadczeń, z tym jednakże zastrzeżeniem, że
jedno z nich jest wypłacane tylko w części mimo spełnienia ryzyk związanych z tymi
świadczeniami, a także mimo uprzedniego opłacenia składek (tak w przypadku
zbiegu prawa do emerytury z powszechnego ubezpieczenia z rentą z tytułu
wypadku przy pracy lub choroby zawodowej).
Po siódme, argumentem przemawiającym za wyłączeniem sędziów z
ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania umów zlecenia nie może być
również regulacja art. 9 ust. 8 ustawy systemowej, przewidująca zbieg systemów
(zaopatrzeniowego i ubezpieczeniowego) i zwalniająca osoby pozostające w
stosunku służby (wymienione w art. 8 ust. 15 tej ustawy) z ubezpieczenia
emerytalnego i rentowego, jeżeli spełniają one jednocześnie warunki do podlegania
tym ubezpieczeniom z tytułów, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2, 4-6 i 10 (praca
29
nakładcza, umowa zlecenia, pozarolnicza działalność gospodarcza, poseł, senator i
duchowny). Osoby te mogą natomiast dobrowolnie podlegać ubezpieczeniu
emerytalnemu i rentowemu z wymienionych tytułów. Powołany przepis przez
odwołanie się do art. 8 ust. 15 wskazuje bowiem zamknięty katalog osób, których
dotyczy. W tym kontekście należy zaś podkreślić, że w odniesieniu do przepisów
ubezpieczeniowych (zwłaszcza dotyczących podlegania ubezpieczeniom
społecznych oraz świadczeń z tych ubezpieczeń) powszechnie przyjęta jest zasada
ścisłej wykładni, w ramach której nie ma miejsca na interpretację „słusznościową”
lub „sprawiedliwościową”. Zarówno w judykaturze, jak i w doktrynie (por. m.in. B.
Wagner, Równość w ubezpieczeniach społecznych, [w:] Prawo pracy u progu XXI
wieku, s. 86-88) podnosi się zaś, że mając na uwadze okoliczności, iż prawo
ubezpieczeń społecznych jest prawem ścisłym, zawierającym wyłącznie (lub niemal
wyłącznie) normy bezwzględnie obowiązujące, oraz że stosunek ubezpieczenia
społecznego jest kreowany i kształtowany ex lege, należy stwierdzić, iż sytuacja
prawna ubezpieczonych nie może być kształtowana odmiennie niż uczynił to
ustawodawca, a zwłaszcza w oparciu o pozaprawne normy słusznościową, np.
zasady współżycia społecznego czy sprawiedliwości. Ponadto, znamienne jest, że
powołany art. 9 ust. 8 ustawy systemowej przewiduje wyłączenie wymienionych w
nim funkcjonariuszy służb mundurowych z obowiązku ubezpieczenia emerytalnego
i rentowego tylko z pewnej grupy tytułów, co oznacza, że podlegają oni jednak
obowiązkowi ubezpieczenia z innych posiadanych równolegle ze stosunkiem służby
tytułów, w tym na przykład z umowy o pracę.
Podsumowując zatem dotychczasowe rozważania, Sąd Najwyższy w
składzie rozstrzygającym przedstawione mu zagadnienie prawne nie dostrzega
argumentów, które podważyłyby trafność poglądu prawnego sformułowanego w
uchwale z dnia 8 kwietnia 2004 r., II UZP 1/04. Dlatego też Sąd Najwyższy stoi na
stanowisku, że sędzia sądu powszechnego z tytułu zawartej umowy zlecenia
podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu
na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej.
Odnosząc się na koniec do sugestii Sądu przedstawiającego zagadnienie
prawne do rozstrzygnięcia, jakoby Sąd Najwyższy w nowszym orzecznictwie
wychodził naprzeciw prezentowanym przez Sąd Apelacyjny poglądom
30
nawiązującym do istoty stosunku ubezpieczeniowego i powiązania uiszczanej
składki z prawem do świadczenia, czego przykładem może być wyrok z dnia 22
lutego 2012 r., II UK 130/11 (OSNP 2013 nr 3-4, poz. 40), Sąd Najwyższy w
obecnym składzie stwierdza natomiast, że pogląd prawny wyrażony w powołanym
wyroku nie może być przydatny dla oceny podlegania przez sędziów
ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania umowy zlecenia. Przede
wszystkim należy bowiem podkreślić, że w wyroku tym nie chodziło o
rozstrzygnięcie kolizji pomiędzy systemem ubezpieczeń społecznych a systemem
zaopatrzenia, lecz o warunki podlegania ubezpieczeniu w ramach jednego systemu
(ubezpieczeń społecznych). Ponadto, w uzasadnieniu tego wyroku potwierdzono,
że zasada wzajemności składki i prawa do świadczenia w ubezpieczeniu
społecznym nie ma charakteru absolutnego (nie ma prostej zależności między
prawem do świadczeń i ich wysokością a okresem opłacania i rozmiarem składki).
Wyrażając z kolei pogląd, iż w okolicznościach rozstrzygniętej tym wyrokiem
sprawy chodzi o konstrukcyjną cechę stosunku zobowiązaniowego ubezpieczenia
społecznego, w którym obie strony są względem siebie zobowiązane, Sąd
Najwyższy w istocie rozważał jedynie, jakie przesłanki (konstrukcyjne) musi
spełniać pracownik, aby podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu z
tytułu pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, o którym
mowa w art. 2 pkt 3 ustawy z 2008 r. o emeryturach pomostowych i aby
pracodawca opłacał za tego pracownika składki na Fundusz Emerytur
Pomostowych (FEM). Rozstrzygając ten problem Sąd Najwyższy ostatecznie
doszedł zaś do wniosku, że obowiązek opłacania składek na Fundusz Emerytur
Pomostowych (o którym mowa w art. 35 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy) dotyczy
pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym
charakterze w pełnym wymiarze czasu pracy. Tezę tę poprzedził z kolei
stwierdzeniem, że całkowite oderwanie obowiązku odprowadzania składek na FEM
od warunków, które muszą spełnić ubezpieczeni, aby uzyskać prawo do emerytury
pomostowej, oznaczałoby, że składka na ten Fundusz nie miałaby charakteru
składki na ubezpieczenie społeczne, ale stanowiłaby daninę publicznoprawną. W
istocie nie chodziło więc Sądowi Najwyższemu o kwestię nieekwiwalentności
składki, ale o niemożność nabycia prawa do świadczenia, z którym składka ta jest
31
związana. Tymczasem problem podlegania przez sędziów obowiązkowi
ubezpieczeń społecznych z tytułu pracy wykonywanej na podstawie umowy
zlecenia, czy też z innych tytułów wymienionych w art. 6 ustawy systemowej, nie
dotyczy prawa do świadczenia, bo prawo to sędzia może nabyć, lecz prawa do jego
wypłaty w zbiegu z uposażeniem w stanie spoczynku. Poglądu zawartego w
uzasadnieniu omawianego wyroku nie można zatem odrywać od kontekstu, w
którym został sformułowany.
Kierując się przedstawionymi motywami i opierając się na treści art. 390
k.p.c., Sąd Najwyższy podjął uchwałę jak w sentencji.